A rower jest wielce okej, Rower to jest świat – śpiewał Lech Janerka. Aby wejść w ten świat, należy nauczyć się jeździć. Dla dorosłego to zwykle naturalna umiejętność, dla dziecka często mur nie do zburzenia.
Rowerek dla trzylatka… a nawet młodszego dziecka!
Jak się przygotować do nauki? Przede wszystkim musimy zadbać o bezpieczeństwo dziecka na drodze, warto znać przepisy dotyczące dzieci na rowerach. Dobrze, jeśli dziecko ma kask na głowie i ochraniacze – mogą się przydać. Najlepiej gdyby nauka jazdy na rowerze rozpoczęła się na drodze z dala od przejeżdżających samochodów. Nawierzchnia powinna być równa, idealnie, gdyby to nie był asfalt. Przewrotka na tak twardym podłożu byłaby bardzo bolesna.
Pierwszy rowerek dla dziecka nie powinien mieć pedałów. Rowerki biegowe uczą utrzymania równowagi i oswajają z jazdą. Kiedy można zacząć jeździć na takim sprzęcie? Najbardziej optymalnym wiekiem jest 18 miesięcy. Oczywiście wszystko zależy od rozwoju dziecka. W niektórych przypadkach naukę trzeba rozpocząć później. Drugą ważną cechą jest możliwość regulacji wysokości siodełka w jak największym zakresie. Dzięki temu rowerek "rośnie z dzieckiem".
Po takich przygotowaniach można zacząć naukę. Po zajęciu właściwej pozycji na rowerze zwykle dziecko instynktownie rusza. Bardzo ważne, by być blisko niego. Najczęściej wystarcza parę chwil, by młody rowerzysta złapał, o co chodzi.
Co ciekawe, dziecko można zacząć oswajać z jazdą na rowerze już wcześniej. Dzięki dedykowanym fotelikom rowerowym nawet roczne maluchy mogą poznawać świat z perspektywy dwóch kółek.
Kółeczka i cierpliwość
Rowerki dla dzieci w wieku około 5 lat powinny mieć już pedały. Oczywiście to wiek umowny. W niektórych sytuacjach można rozpocząć wcześniej, w innych – później. Wszystko zależy od konkretnego przypadku.
Czasami zdarza się, że dziecko, które wcześniej jeździło na rowerku biegowym, siada na ten z pedałami i… jedzie przed siebie. Zwykle trzeba się niestety pomęczyć. Tradycyjną metodą są dodatkowe dwa kółka. Przykręca się je po bokach. Na początku powinny być one ustawione w ten sposób, by były na jednym poziomie z dużymi kołami. Dziecko będzie się uczyło pedałować i przyspieszać. Gdy tylko zacznie sobie radzić, można kółeczka podnieść o kilka centymetrów. W ten sposób młody rowerzysta uczy się, jak zachować równowagę.
Inne rozwiązanie to rower trójkołowy. Problem w tym, że nie uczy on równowagi, a to chyba najważniejsze.
Reszta zależy od konkretnego dziecka. Niektóre łapią o co chodzi niemal od razu, innym zajmuje to sporo czasu. Poza dziećmi w cierpliwość muszą się uzbroić rodzice. To jest czasami najtrudniejsze. Gdy już widzimy, że boczne kółeczka w ogóle nie dotykają nawierzchni, można je odkręcić.
Nie za duży, nie za mały
Jakiej wielkości rower powinniśmy kupić w zależności od wieku i wzrostu? Poniżej krótki przewodnik, jak wybrać odpowiedni rozmiar.
- Dziecko 4-6 lat. Zakładając, że pociecha ma wzrost 95-120 cm, rowerek z pedałami powinien mieć koła 16-calowe.
- Dziecko 5-8 lat. W tym wieku dzieci mają zwykle 110-125 cm wzrostu. Dla nich najbardziej odpowiedni będzie rowerek na kołach 20-calowych. Rama powinna mieć wielkość między 11 a 13 cali.
- Dziecko 7-12 lat. Załóżmy, że dziecko ma nie więcej niż 145 cm wzrostu. Odpowiedni dla niego jednoślad ma ramę o wielkości 11-15 cali i koła o średnicy 24 cale.
- Dzieci od 9 lat w górę. Jeśli dziecko jest wyrośnięte i ma więcej niż 145 cm wzrostu, odpowiedni dla niego będzie rower na "dorosłych" kołach o średnicy 26 cali.
Jaki rower dla dziecka?
Jakie cechy powinien mieć rower dla dziecka? Przede wszystkim powinien być lekki. Unikajmy ciężkich modeli, wykonanych na stalowych ramach. W ten sposób można jedynie dziecko zniechęcić do jazdy. Im lżejszy, tym lepszy.
Druga sprawa to kwestia amortyzacji. Najlepiej, przynajmniej na początek, kupić rower bez amortyzatora (tym bardziej dwóch). Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy dysponujemy workiem pieniędzy i możemy kupić drogi rower z efektywnym widelcem. W przypadku tanich modeli zawieszenie dodaje zbędnej masy (patrz punkt 1), a jego działanie pozostawia wiele do życzenia. Trochę inaczej jest z modelami dla starszych dzieci – kosztują zwykle one więcej, więc amortyzatory w nich montowane są lepsze. Poza tym juniorzy są bardziej wymagający i wybierają trudniejsze trasy, na których zawieszenie ma sens.
Po trzecie napęd. W rowerach dorosłych od jakiegoś czasu obowiązuje wariant z jedną tarczą. Taki napęd jest prostszy w obsłudze. To samo dotyczy rowerów dla dzieci – im prostszy, tym lepszy. Oczywiście zamiast 12 czy 11 przełożeń w rowerze juniorskim będzie zwykle 7 lub 8 biegów (choć wszystko zależy od ceny). Lepsza też będzie manetka obrotowa niż cynglowa – jest bardziej intuicyjna w obsłudze.
Kolejna sprawa to hamulce. "Tarczówki" kuszą profesjonalnym wyglądem i… tyle. Znacznie lepsze rozwiązanie to sprawdzone V-brake. W rowerach dla najmłodszych hamulec w piaście to świetne rozwiązanie – w razie problemów dzieci intuicyjnie kręcą do tyłu.
Niektórzy producenci stosują patenty, które sprawiają, że rower "rośnie" z dzieckiem. Mostki można regulować, wsporniki siodełka są bardzo długie, a rama ma spory przekrok. To niezłe rozwiązania, ale i tak działają jedynie w pewnym zakresie. Najważniejsze, by dziecko cieszyło się jazdą. W innym razie nie pokocha dwóch kółek.
Rowerki dla dzieci - wszystko, co musisz o nich wiedzieć - dodano: 2019-01-18