CYTAT(Mama-mia @ Sat, 06 Sep 2014 - 19:25)
A może warto być mniej wpływowym? Co powie koleżanka to takie swięte? A potrzeba Ci Bel aby dziecko UMIAŁO czy aby NIE ODSTAWAŁO od dziecka koleżanki?
Zobacz to w odbiciu lustra. Oczami dziecka.
"Mam dopiero czetry lata, a moja mama jest cala spięta, bo słucha co mowią jej koleżanki i probuje mnie porownywac z innymi dziećmi. Dla mojej mamy nie ważne jest to,że dzieci sie rozwijają nieharmonijnie, dla niej najistotniejsze jest to,co mówią koleżanki. Nawet to co mówi mój tato jest nie ważne. Mama jest pełna obaw. Wg mnie bezpodstawnie. Jest mi przykro, że mama tak na mnie naciska. Nie wiem co robić".
Pod pierwszym zdaniem się mogę podpisać. Nie ma sensu porównywać, bo dzieci rozwijają się indywidualnie. Mają swoje tempo. I choć oczywiście należy wspierać mocne strony, rozwijać zainteresowania (dużo rozmawiać, opowiadać o świecie, dzielić się swoją wiedzą, albo ją pogłębiać, żeby móc rozmawiać o tym co interesuje dziecko, dużo czytać i to książki z różnych dziedzin) dbać o dobry rozwój motoryczny (ruch, zajęcia manualne itp.), ale bez spinki. Co ma być i tak będzie. Kiedy przyjdzie czas nauczy się wszystkiego co może i powinno umieć, nawet jeżeli nie zostanie szkolnym prymusem. Przecież nie musi.
A też faktem jest, że do umiejętności czytania i matematyki się dorasta. Jak napisała Inanna - trzeba czasu, a ten bywa bardzo różny, w zależności od dziecka.
Ale drugie jest mocno na wyrost, bo dzieci nie rozumują w ten sposób. Dziecko może wyczuwać nastroje rodzica i zwykle wyczuwa. Bardzo źle jeżeli słyszy, że czegoś nie umie, a przecież już powinno, albo uwagi typu "zobacz, jaka ona jest grzeczna, dlaczego ty nie możesz", "zobacz ile już umie, dlaczego ty nie..." itp.