Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna ostatnia   

Celiakia

> 
Ammm
czw, 29 mar 2012 - 19:52
Wygląda na to, że Kaja i Bartek mają celiakię - wyniki testów z krwi wyszły niestety pozytywnie, prawdopodobnie w przyszłym tygodniu czeka ich gastroskopia i pobranie fragmentu jelita do badania 32.gif

Czy któraś z Was boryka się z tą chorobą i może mnie pocieszyć, opowiedzieć o samym badaniu i powiedzieć jak żyć (Panie premierze 29.gif) z tą chorobą?
Ammm


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,561
Dołączył: pon, 19 mar 07 - 12:15
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 12,110

GG:


post czw, 29 mar 2012 - 19:52
Post #1

Wygląda na to, że Kaja i Bartek mają celiakię - wyniki testów z krwi wyszły niestety pozytywnie, prawdopodobnie w przyszłym tygodniu czeka ich gastroskopia i pobranie fragmentu jelita do badania 32.gif

Czy któraś z Was boryka się z tą chorobą i może mnie pocieszyć, opowiedzieć o samym badaniu i powiedzieć jak żyć (Panie premierze 29.gif) z tą chorobą?

--------------------

skanna
czw, 29 mar 2012 - 20:16
Ammm, był okres, kiedy Majka nie tolerowała glutenu w żadnej postaci, wtedy dużą pomocą była dla mnie ta strona (razem z forum) https://celiakia.pl/

Pamiętam, że rozmawiałam kiedyś z koleżanką i skarżyłam się, że istnieje podejrzenie celiakii u Majki, przechodził koło nas facet, obejrzał się, zatrzymał, zawołał szczuplutką, wysoką dziewczynkę, która szykowała się na zajęcia taneczne (rzecz się działa w domu kultury) i powiedział "Proszę, to jest dziecko z celiakią, z tym się naprawdę da żyć, a im wcześniej pani ma diagnozę, tym lepiej i dla dziecka i dla pani".

skanna


Grupa: Zbanowani
Postów: 12,705
Dołączył: wto, 05 sie 03 - 08:50
SkÄ…d: ...
Nr użytkownika: 970




post czw, 29 mar 2012 - 20:16
Post #2

Ammm, był okres, kiedy Majka nie tolerowała glutenu w żadnej postaci, wtedy dużą pomocą była dla mnie ta strona (razem z forum) https://celiakia.pl/

Pamiętam, że rozmawiałam kiedyś z koleżanką i skarżyłam się, że istnieje podejrzenie celiakii u Majki, przechodził koło nas facet, obejrzał się, zatrzymał, zawołał szczuplutką, wysoką dziewczynkę, która szykowała się na zajęcia taneczne (rzecz się działa w domu kultury) i powiedział "Proszę, to jest dziecko z celiakią, z tym się naprawdę da żyć, a im wcześniej pani ma diagnozę, tym lepiej i dla dziecka i dla pani".



--------------------
Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala
Czy ten , co mówić o tym nie pozwala?
- C.K.Norwid

Brałam wszystko na poważnie, to, co dzisiaj jest nieważne
- Kora i Maanam
Meggi
czw, 29 mar 2012 - 21:53
Męża mego siostrzenica (lat7) w sierpniu zesżłego roku miała zabieg gastroskopii, niestety badanie potwierdziło chorobę icon_sad.gif U nas to był dodatkowy bum, w lipcu wykryto u niej cukrzycę. Tak więc dwie bezlitosne choroby naraz.
Sam zabieg przebiegł w jej przypadku pod narkozą, w szpitalu była dwa dni na trzeci wychodziła. Na wyniki badania trzeba było czekać, choć Pani doktor juz w pierwszym wstępnym badaniu potwierdziła swoje obawy.

Sama dieta gdy się juz człowiek oswoi ponoć taka starszna nie jest, szwagierka musiała sie życ naraz z dwiema chorobami, niedość, że cukrzyca to jeszcze to, ale radzi sobie , bo musi.

Nie wiem gdzie mieszkasz, w dużych miastach są sklepy z zywnością bezglutenową, produktów jest bardzo duzo juz dostepnych jedyny minus to drogie są. W biedronce są wędliny i kabanosy bezglutenowe z Konspola. Wiele składników można tak pozamieniać by tego gluetnu nie było i sama byłam w szoku ile jest możliwości.

Trzymam jednak kciuki, że wynik gastroskopii się nie potwierdzi.
Meggi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,536
Dołączył: pią, 03 wrz 04 - 22:59
Skąd: Toruń
Nr użytkownika: 2,063

GG:


post czw, 29 mar 2012 - 21:53
Post #3

Męża mego siostrzenica (lat7) w sierpniu zesżłego roku miała zabieg gastroskopii, niestety badanie potwierdziło chorobę icon_sad.gif U nas to był dodatkowy bum, w lipcu wykryto u niej cukrzycę. Tak więc dwie bezlitosne choroby naraz.
Sam zabieg przebiegł w jej przypadku pod narkozą, w szpitalu była dwa dni na trzeci wychodziła. Na wyniki badania trzeba było czekać, choć Pani doktor juz w pierwszym wstępnym badaniu potwierdziła swoje obawy.

Sama dieta gdy się juz człowiek oswoi ponoć taka starszna nie jest, szwagierka musiała sie życ naraz z dwiema chorobami, niedość, że cukrzyca to jeszcze to, ale radzi sobie , bo musi.

Nie wiem gdzie mieszkasz, w dużych miastach są sklepy z zywnością bezglutenową, produktów jest bardzo duzo juz dostepnych jedyny minus to drogie są. W biedronce są wędliny i kabanosy bezglutenowe z Konspola. Wiele składników można tak pozamieniać by tego gluetnu nie było i sama byłam w szoku ile jest możliwości.

Trzymam jednak kciuki, że wynik gastroskopii się nie potwierdzi.

--------------------
Kasandra 02.04.1999r. i Aurelka 12.03.2004r. moje Okropki ;)



Meggi
czw, 29 mar 2012 - 21:55
Dopiero teraz spojrzałam na twój pasek Kaja i Bratek to bliźniaki, to dodam, że nasza Dalka też ma siostrę bliźniaczkę ale ponoć ta druga jest zdrowa, choć chudzielc podobny do siostry.
Meggi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,536
Dołączył: pią, 03 wrz 04 - 22:59
Skąd: Toruń
Nr użytkownika: 2,063

GG:


post czw, 29 mar 2012 - 21:55
Post #4

Dopiero teraz spojrzałam na twój pasek Kaja i Bratek to bliźniaki, to dodam, że nasza Dalka też ma siostrę bliźniaczkę ale ponoć ta druga jest zdrowa, choć chudzielc podobny do siostry.

--------------------
Kasandra 02.04.1999r. i Aurelka 12.03.2004r. moje Okropki ;)



ania32sz
czw, 29 mar 2012 - 22:09
Moja strasza córka nie tolerowała glutenu i była na tej diecie przez dwa lata. Na szczescie wyrosła. Teraz młodsza jest na diecie. W tej chwili jest masa produktów bezgltenowych. Ja zamawiam na stronie bezgluten.pl. Mają chyba najtaniej i własciwie wszystko. Znam dziewczynę, teraz ma 14 lat, która ma celiakię. Jest normalną dziewczyną, zdrowo wyglądającą. Musiała nauczyc się zyc z ta chorobą i nie narzeka. Musisz do tego podejsc ze spokojem. Im wiecej bedziesz sie tym przejmowac, tym bardziej trudno bedzie dziecku zaakceptowac ten fakt, ze nie bedzie mogło jesc tego i owego. Ja osobiscie, jak robie obiad, to dla wszystkich taki sam. Stosuje mąkę bezglutenowa, bułkę tartą. Jedynie makaron i pieczywo mamy rozne.
ania32sz


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 231
Dołączył: sob, 09 kwi 11 - 13:00
Skąd: Pruszków
Nr użytkownika: 36,374

GG:


post czw, 29 mar 2012 - 22:09
Post #5

Moja strasza córka nie tolerowała glutenu i była na tej diecie przez dwa lata. Na szczescie wyrosła. Teraz młodsza jest na diecie. W tej chwili jest masa produktów bezgltenowych. Ja zamawiam na stronie bezgluten.pl. Mają chyba najtaniej i własciwie wszystko. Znam dziewczynę, teraz ma 14 lat, która ma celiakię. Jest normalną dziewczyną, zdrowo wyglądającą. Musiała nauczyc się zyc z ta chorobą i nie narzeka. Musisz do tego podejsc ze spokojem. Im wiecej bedziesz sie tym przejmowac, tym bardziej trudno bedzie dziecku zaakceptowac ten fakt, ze nie bedzie mogło jesc tego i owego. Ja osobiscie, jak robie obiad, to dla wszystkich taki sam. Stosuje mąkę bezglutenowa, bułkę tartą. Jedynie makaron i pieczywo mamy rozne.

--------------------
Gabrysia

Magdalenka
Ammm
piÄ…, 30 mar 2012 - 06:47
CYTAT(ania32sz @ Thu, 29 Mar 2012 - 23:09) *
Moja strasza córka nie tolerowała glutenu i była na tej diecie przez dwa lata. Na szczescie wyrosła.


No właśnie, jak to jest? Z celiakii podobno się nie wyrasta, to choroba na całe życie.

Meggi, jestem spod Warszawy, więc o zakup produktów się nie boję, ceny też nie są problemem.

Bardziej przeraża mnie kwestia konieczności codziennego przygotowania obiadu do przedszkola, wytłumaczenia dzieciom, że nie wolno im jeść pewnych produktów... A co z jedzeniem na wczasach? W restauracjach?


Ammm


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,561
Dołączył: pon, 19 mar 07 - 12:15
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 12,110

GG:


post piÄ…, 30 mar 2012 - 06:47
Post #6

CYTAT(ania32sz @ Thu, 29 Mar 2012 - 23:09) *
Moja strasza córka nie tolerowała glutenu i była na tej diecie przez dwa lata. Na szczescie wyrosła.


No właśnie, jak to jest? Z celiakii podobno się nie wyrasta, to choroba na całe życie.

Meggi, jestem spod Warszawy, więc o zakup produktów się nie boję, ceny też nie są problemem.

Bardziej przeraża mnie kwestia konieczności codziennego przygotowania obiadu do przedszkola, wytłumaczenia dzieciom, że nie wolno im jeść pewnych produktów... A co z jedzeniem na wczasach? W restauracjach?




--------------------

Orinoko
piÄ…, 30 mar 2012 - 09:53
Ammm, no nie da się ukryć, że jest to uciążliwe - czytanie etykiet, sprawdzanie, zamienianie produktów itd.
Przez pół roku Kubuś miał dietę bezglutenową, ale był młodszy. Na pewno wybór produktów bez glutenu jest dużo większy teraz niż kilka lat temu.
Sklepy ze zdrową żywnością to podstawa, strona celiaklia.pl też. Dasz radę. Dzieci już też większe, więc będzie im można wytłumaczyć... Niestety, jedzenie w miejscach typu restauracje raczej jest ryzykowne. Z noszeniem jedzenia do przedszkola - hm... no cóż, da się. Nosiłam przez rok wszystkie posiłki i teraz czeka mnie potwórka z rozrywki - da się, choc, nie powiem, męczące. Natomiast uczulić, pilnować i być czujnym, przedszkole musi w pełni współpracować.

Nie wiem, jak jest z tym wyrastaniem z celiakli. W rodzinie męża była dziewczynka, która była na tej diecie, ale teraz ma ponad 20 lat i nie ma ograniczeń.
Trzymaj siÄ™!!!!
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
SkÄ…d: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post piÄ…, 30 mar 2012 - 09:53
Post #7

Ammm, no nie da się ukryć, że jest to uciążliwe - czytanie etykiet, sprawdzanie, zamienianie produktów itd.
Przez pół roku Kubuś miał dietę bezglutenową, ale był młodszy. Na pewno wybór produktów bez glutenu jest dużo większy teraz niż kilka lat temu.
Sklepy ze zdrową żywnością to podstawa, strona celiaklia.pl też. Dasz radę. Dzieci już też większe, więc będzie im można wytłumaczyć... Niestety, jedzenie w miejscach typu restauracje raczej jest ryzykowne. Z noszeniem jedzenia do przedszkola - hm... no cóż, da się. Nosiłam przez rok wszystkie posiłki i teraz czeka mnie potwórka z rozrywki - da się, choc, nie powiem, męczące. Natomiast uczulić, pilnować i być czujnym, przedszkole musi w pełni współpracować.

Nie wiem, jak jest z tym wyrastaniem z celiakli. W rodzinie męża była dziewczynka, która była na tej diecie, ale teraz ma ponad 20 lat i nie ma ograniczeń.
Trzymaj siÄ™!!!!

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
cydorka
piÄ…, 30 mar 2012 - 10:40
CYTAT(Ammm @ Fri, 30 Mar 2012 - 05:47) *
No właśnie, jak to jest? Z celiakii podobno się nie wyrasta, to choroba na całe życie.

Meggi, jestem spod Warszawy, więc o zakup produktów się nie boję, ceny też nie są problemem.

Bardziej przeraża mnie kwestia konieczności codziennego przygotowania obiadu do przedszkola, wytłumaczenia dzieciom, że nie wolno im jeść pewnych produktów... A co z jedzeniem na wczasach? W restauracjach?

bo to sÄ… dwie niezalezne sprawy
przejściowa nietolerancja pokarmowa- np gluten, laktoza
a celiaklia czy trwała nietolerancja laktozy, które są chorobami na całe życie
ja przez wiele lat byłam na diecie bezglutenowej, teraz jest ok
mój młodszy syn ma nietolerancje laktozy i cały czas jest na mleku niskolaktozowym
cyd
cydorka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,410
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 13:09
Nr użytkownika: 343




post piÄ…, 30 mar 2012 - 10:40
Post #8

CYTAT(Ammm @ Fri, 30 Mar 2012 - 05:47) *
No właśnie, jak to jest? Z celiakii podobno się nie wyrasta, to choroba na całe życie.

Meggi, jestem spod Warszawy, więc o zakup produktów się nie boję, ceny też nie są problemem.

Bardziej przeraża mnie kwestia konieczności codziennego przygotowania obiadu do przedszkola, wytłumaczenia dzieciom, że nie wolno im jeść pewnych produktów... A co z jedzeniem na wczasach? W restauracjach?

bo to sÄ… dwie niezalezne sprawy
przejściowa nietolerancja pokarmowa- np gluten, laktoza
a celiaklia czy trwała nietolerancja laktozy, które są chorobami na całe życie
ja przez wiele lat byłam na diecie bezglutenowej, teraz jest ok
mój młodszy syn ma nietolerancje laktozy i cały czas jest na mleku niskolaktozowym
cyd
cydorka
piÄ…, 30 mar 2012 - 10:42
CYTAT(Orinoko @ Fri, 30 Mar 2012 - 08:53) *
Ammm, no nie da się ukryć, że jest to uciążliwe - czytanie etykiet, sprawdzanie, zamienianie produktów itd.
Przez pół roku Kubuś miał dietę bezglutenową, ale był młodszy. Na pewno wybór produktów bez glutenu jest dużo większy teraz niż kilka lat temu.
Sklepy ze zdrową żywnością to podstawa, strona celiaklia.pl też. Dasz radę. Dzieci już też większe, więc będzie im można wytłumaczyć... Niestety, jedzenie w miejscach typu restauracje raczej jest ryzykowne. Z noszeniem jedzenia do przedszkola - hm... no cóż, da się. Nosiłam przez rok wszystkie posiłki i teraz czeka mnie potwórka z rozrywki - da się, choc, nie powiem, męczące. Natomiast uczulić, pilnować i być czujnym, przedszkole musi w pełni współpracować.

Nie wiem, jak jest z tym wyrastaniem z celiakli. W rodzinie męża była dziewczynka, która była na tej diecie, ale teraz ma ponad 20 lat i nie ma ograniczeń.
Trzymaj siÄ™!!!!

to tak jak ja,
ale to znaczy, że maiał nietolerancje glutenu przejściową a nie celiaklie, ta jest na całe życie
cydorka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,410
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 13:09
Nr użytkownika: 343




post piÄ…, 30 mar 2012 - 10:42
Post #9

CYTAT(Orinoko @ Fri, 30 Mar 2012 - 08:53) *
Ammm, no nie da się ukryć, że jest to uciążliwe - czytanie etykiet, sprawdzanie, zamienianie produktów itd.
Przez pół roku Kubuś miał dietę bezglutenową, ale był młodszy. Na pewno wybór produktów bez glutenu jest dużo większy teraz niż kilka lat temu.
Sklepy ze zdrową żywnością to podstawa, strona celiaklia.pl też. Dasz radę. Dzieci już też większe, więc będzie im można wytłumaczyć... Niestety, jedzenie w miejscach typu restauracje raczej jest ryzykowne. Z noszeniem jedzenia do przedszkola - hm... no cóż, da się. Nosiłam przez rok wszystkie posiłki i teraz czeka mnie potwórka z rozrywki - da się, choc, nie powiem, męczące. Natomiast uczulić, pilnować i być czujnym, przedszkole musi w pełni współpracować.

Nie wiem, jak jest z tym wyrastaniem z celiakli. W rodzinie męża była dziewczynka, która była na tej diecie, ale teraz ma ponad 20 lat i nie ma ograniczeń.
Trzymaj siÄ™!!!!

to tak jak ja,
ale to znaczy, że maiał nietolerancje glutenu przejściową a nie celiaklie, ta jest na całe życie
użytkownik usunięty

Go??







post piÄ…, 30 mar 2012 - 10:54
Post #10

Jeśłi chodzi o przedszkola i szkoły to powinni mieć w ofercie dania bezglutenowe, tym bardziej, że chyba Twoje dzieci chodzą do prywatnego przedszkola?
yellow
piÄ…, 30 mar 2012 - 10:58
...moje dziecko chodzi do państwowego przedszkola i dla bezglutenowców jest osobne menu - więc wydaje mi się że to nie powinien być problem
yellow


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,829
Dołączył: pon, 13 lut 06 - 20:04
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 4,916




post piÄ…, 30 mar 2012 - 10:58
Post #11

...moje dziecko chodzi do państwowego przedszkola i dla bezglutenowców jest osobne menu - więc wydaje mi się że to nie powinien być problem

--------------------
E. 2001
J. 2007


Najważniejsze by z prostych rzeczy nie tworzyć intelektualnych labiryntów
Abotak
piÄ…, 30 mar 2012 - 11:03
ja hobbysta w tym temacie bo niejako dobrowolnie przeszlismy na diete bezzbozowa( a, co za tym idzie, rowniez bezglutenowa) i nie bylo to wielka rewolucja po latach zywienia wg Montiego...
mysle ze problem jest nie tyle z sama dieta( bo ta b przyjemna dla podniebienia, masa produktow, niekoniecznie tych mechanicznie bezglutenowych, jest tez ogrom naturalnie bezglutenowych przeciez i tych zboz naprawde nie brakuje)
co z faktem ze teraz wszedzie pakowana jest pszenica ( oraz sol, cukier) czy jej `kawalki`.
Bo zageszcza, bo wzmacnia smak ( MSG pochodzenia zbozowego), bo powoduje ze zre sie wiecej niz potrzeba 21.gif , a to, rzecz jasna, producentom najbardziej na reke icon_rolleyes.gif
Dlatego od dawna wyznaje zasade ze jesli cos ma wiecej niz 3 skladniki to `dziekuje, nie trzeba`.
Tudziez wszelkie skladniki o nazwach trudnych do przesylabizowania 03.gif


I wychodzi nam to na zdrowie.
Fakt, trzeba gotowac, ale i to niekoniecznie.
Kwestia przyzwyczajenia ( poczatkowo bylo trudno bo jednak czlowiek uzalezniony)
Wiele rzeczy da sie po prostu zapakowac w czystej formie, szybko i latwo, bez gotowania.
Nie musza byc przeciez kanapki.
Sa tez rzeczy ktore mozna kupic na wyjsciu i nie musza to byc wcale typowe produkty bezglutenowe - chyba ze ktos jest nalogowym zjadaczem chleba, ale to tez kwestia czasu i zmiany nawykow.

Owoce swieze i suszone, warzywa, wafle ryzowe, ryby, mieso, wszelkie wypieki z cieciorzycy, innych mak naturalnie bezglutenowych, nabial, orzechy itp.

Oczywiscie pomaga jesli sie samemu gotuje i to lubi.
Plus zywienie calej rodziny wg tych zasad.

A dla dzieci nawyk odmawiania poczestunku - bezcenny! Niezaleznie od tego czy na diecie i na jakiej.
Fakt, restauracje moga byc problemem, zwlaszcza jesli ktos czesto z tego typu zywienia korzysta. Jednak coraz wiecej takich odpowiadajacych na specyficzne potrzeby klienta. Bedzie wymagalo troche logistyki ale przy zalozeniu ze jest to raz na jakis czas....zawsze mozna wybrac japonska i sushi bez sosu sojowego icon_wink.gif
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post piÄ…, 30 mar 2012 - 11:03
Post #12

ja hobbysta w tym temacie bo niejako dobrowolnie przeszlismy na diete bezzbozowa( a, co za tym idzie, rowniez bezglutenowa) i nie bylo to wielka rewolucja po latach zywienia wg Montiego...
mysle ze problem jest nie tyle z sama dieta( bo ta b przyjemna dla podniebienia, masa produktow, niekoniecznie tych mechanicznie bezglutenowych, jest tez ogrom naturalnie bezglutenowych przeciez i tych zboz naprawde nie brakuje)
co z faktem ze teraz wszedzie pakowana jest pszenica ( oraz sol, cukier) czy jej `kawalki`.
Bo zageszcza, bo wzmacnia smak ( MSG pochodzenia zbozowego), bo powoduje ze zre sie wiecej niz potrzeba 21.gif , a to, rzecz jasna, producentom najbardziej na reke icon_rolleyes.gif
Dlatego od dawna wyznaje zasade ze jesli cos ma wiecej niz 3 skladniki to `dziekuje, nie trzeba`.
Tudziez wszelkie skladniki o nazwach trudnych do przesylabizowania 03.gif


I wychodzi nam to na zdrowie.
Fakt, trzeba gotowac, ale i to niekoniecznie.
Kwestia przyzwyczajenia ( poczatkowo bylo trudno bo jednak czlowiek uzalezniony)
Wiele rzeczy da sie po prostu zapakowac w czystej formie, szybko i latwo, bez gotowania.
Nie musza byc przeciez kanapki.
Sa tez rzeczy ktore mozna kupic na wyjsciu i nie musza to byc wcale typowe produkty bezglutenowe - chyba ze ktos jest nalogowym zjadaczem chleba, ale to tez kwestia czasu i zmiany nawykow.

Owoce swieze i suszone, warzywa, wafle ryzowe, ryby, mieso, wszelkie wypieki z cieciorzycy, innych mak naturalnie bezglutenowych, nabial, orzechy itp.

Oczywiscie pomaga jesli sie samemu gotuje i to lubi.
Plus zywienie calej rodziny wg tych zasad.

A dla dzieci nawyk odmawiania poczestunku - bezcenny! Niezaleznie od tego czy na diecie i na jakiej.
Fakt, restauracje moga byc problemem, zwlaszcza jesli ktos czesto z tego typu zywienia korzysta. Jednak coraz wiecej takich odpowiadajacych na specyficzne potrzeby klienta. Bedzie wymagalo troche logistyki ale przy zalozeniu ze jest to raz na jakis czas....zawsze mozna wybrac japonska i sushi bez sosu sojowego icon_wink.gif
ania32sz
piÄ…, 30 mar 2012 - 13:26
Jak moja starsza córka była na diecie, to w przedszkolu wypisałam ją z posiłków i sama codziennie rano wstawałam i gotowałam obiad i potem w termos taki specjalny na obiad. Śniadanie zwykle jadała w domu bo miałam do pracy na 10.00. Zawsze dostawałam menu w piatek na cały przyszły tydzien i starałam się robic mniejwiecej to samo. Jak były kopytka czy kluski ślaskie to robiłam wiecej i zamrazałam. Jak mieli na deser drozdzówki czy jakies cisatka to sama piekłam. Moge podać kilka fajnych przepisów na bezglutenowe dania jak będziesz zainteresowana.
ania32sz


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 231
Dołączył: sob, 09 kwi 11 - 13:00
Skąd: Pruszków
Nr użytkownika: 36,374

GG:


post piÄ…, 30 mar 2012 - 13:26
Post #13

Jak moja starsza córka była na diecie, to w przedszkolu wypisałam ją z posiłków i sama codziennie rano wstawałam i gotowałam obiad i potem w termos taki specjalny na obiad. Śniadanie zwykle jadała w domu bo miałam do pracy na 10.00. Zawsze dostawałam menu w piatek na cały przyszły tydzien i starałam się robic mniejwiecej to samo. Jak były kopytka czy kluski ślaskie to robiłam wiecej i zamrazałam. Jak mieli na deser drozdzówki czy jakies cisatka to sama piekłam. Moge podać kilka fajnych przepisów na bezglutenowe dania jak będziesz zainteresowana.

--------------------
Gabrysia

Magdalenka
moko.
piÄ…, 30 mar 2012 - 14:27
Ammm kurcze... a Wy chyba tez macie problemy wzrostowe no nie?
Mojej przyjaciółki córka ma stwierdzoną niskorosłosć i pierwsze co diagnozowali, aby potwierdzić jaki jest powod niskoroslości, to właśnie celiaka.

Myślę, że w przedszkolu nie powinno byc problemów z dietą, bo gdy mój starszak chodził do przedszkola, to zdarzały się dzieci na diecie bezglutenowej i menu miały osobne.

moko.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 14,870
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 10:59
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,254




post piÄ…, 30 mar 2012 - 14:27
Post #14

Ammm kurcze... a Wy chyba tez macie problemy wzrostowe no nie?
Mojej przyjaciółki córka ma stwierdzoną niskorosłosć i pierwsze co diagnozowali, aby potwierdzić jaki jest powod niskoroslości, to właśnie celiaka.

Myślę, że w przedszkolu nie powinno byc problemów z dietą, bo gdy mój starszak chodził do przedszkola, to zdarzały się dzieci na diecie bezglutenowej i menu miały osobne.



--------------------
"Jednym z objawów zbliżającego się załamania nerwowego jest przekonanie, że wykonujemy niezwykle ważną pracę."
B.Russell

O.(1998) i O.(2010)
Ammm
piÄ…, 30 mar 2012 - 15:59
Ano, mamy, mamy, sÄ… mali, Bartek do tego jest jeszcze bardzo chudy i blady...

Wczoraj rozmawiałam wstępnie z wychowawczynią dzieci i mówiła, że chyba będę musiała przynosić swoje jedzenie.

Poza domem jemy w zasadzie w każdy weekend przynajmniej 1 raz, ale już wyczaiłam, że nasza ulubiona włoska knajpa ma menu bezglutenowe.

Najgorsze jest to, że całe menu Bartka to: bułka/chleb z masłem, zupa pomidorowa z makaronem, pierogi z mięsem, kotlet mielony, kotlet z piersi kurczaka, płatki śniadaniowe, chrupkie pieczywo Waza, wafle ryżowe z czekoladą, naleśniki z serem, chrupki kukurydziane, większość owoców i niektóre słodycze i ciasta 37.gif
Ammm


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,561
Dołączył: pon, 19 mar 07 - 12:15
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 12,110

GG:


post piÄ…, 30 mar 2012 - 15:59
Post #15

Ano, mamy, mamy, sÄ… mali, Bartek do tego jest jeszcze bardzo chudy i blady...

Wczoraj rozmawiałam wstępnie z wychowawczynią dzieci i mówiła, że chyba będę musiała przynosić swoje jedzenie.

Poza domem jemy w zasadzie w każdy weekend przynajmniej 1 raz, ale już wyczaiłam, że nasza ulubiona włoska knajpa ma menu bezglutenowe.

Najgorsze jest to, że całe menu Bartka to: bułka/chleb z masłem, zupa pomidorowa z makaronem, pierogi z mięsem, kotlet mielony, kotlet z piersi kurczaka, płatki śniadaniowe, chrupkie pieczywo Waza, wafle ryżowe z czekoladą, naleśniki z serem, chrupki kukurydziane, większość owoców i niektóre słodycze i ciasta 37.gif

--------------------

Gremi
piÄ…, 30 mar 2012 - 16:21
CYTAT(Ammm @ Fri, 30 Mar 2012 - 14:59) *
Najgorsze jest to, że całe menu Bartka to: bułka/chleb z masłem, zupa pomidorowa z makaronem, pierogi z mięsem, kotlet mielony, kotlet z piersi kurczaka, płatki śniadaniowe, chrupkie pieczywo Waza, wafle ryżowe z czekoladą, naleśniki z serem, chrupki kukurydziane, większość owoców i niektóre słodycze i ciasta 37.gif

Ammm - to szerokie menu i wiekszość z tych rzeczy uda się przygotować w wersji bezglutenowej.

Ja mam w domu małego alergika i codziennie noszę jedzenie do przedszkola. Jest to spory kłopot ale nie mam innego wyjścia więc już przywykłam. Ty też dasz radę.
Gremi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,699
Dołączył: sob, 24 lut 07 - 10:45
SkÄ…d: z krainy deszczowcow
Nr użytkownika: 11,396

GG:


post piÄ…, 30 mar 2012 - 16:21
Post #16

CYTAT(Ammm @ Fri, 30 Mar 2012 - 14:59) *
Najgorsze jest to, że całe menu Bartka to: bułka/chleb z masłem, zupa pomidorowa z makaronem, pierogi z mięsem, kotlet mielony, kotlet z piersi kurczaka, płatki śniadaniowe, chrupkie pieczywo Waza, wafle ryżowe z czekoladą, naleśniki z serem, chrupki kukurydziane, większość owoców i niektóre słodycze i ciasta 37.gif

Ammm - to szerokie menu i wiekszość z tych rzeczy uda się przygotować w wersji bezglutenowej.

Ja mam w domu małego alergika i codziennie noszę jedzenie do przedszkola. Jest to spory kłopot ale nie mam innego wyjścia więc już przywykłam. Ty też dasz radę.

--------------------







Kropla miłości znaczy więcej niż ocean rozumu - /Pascal Blaise/
Ammm
piÄ…, 30 mar 2012 - 17:58
CYTAT(Gremi @ Fri, 30 Mar 2012 - 17:21) *
Ammm - to szerokie menu i wiekszość z tych rzeczy uda się przygotować w wersji bezglutenowej.


Pytanie tylko jak to smakuje, bo on bardzo wybredny jest... Z Kają mniejszy problem, bo ona mięsożerna jest.
Ammm


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,561
Dołączył: pon, 19 mar 07 - 12:15
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 12,110

GG:


post piÄ…, 30 mar 2012 - 17:58
Post #17

CYTAT(Gremi @ Fri, 30 Mar 2012 - 17:21) *
Ammm - to szerokie menu i wiekszość z tych rzeczy uda się przygotować w wersji bezglutenowej.


Pytanie tylko jak to smakuje, bo on bardzo wybredny jest... Z Kają mniejszy problem, bo ona mięsożerna jest.

--------------------

Edziia
piÄ…, 30 mar 2012 - 19:14
Mój synek do 5 roku życia był na diecie bezglutenowej - jak mówił wówczas nasz gastroenterolog Oskar ma po prostu uczulenie na gluten, a nie celiaklie.
Zamawialiśmy wtedy produkty ze sklepu internetowego, gdzieś w Poznaniu on był.

CYTAT
Najgorsze jest to, że całe menu Bartka to: bułka/chleb z masłem, zupa pomidorowa z makaronem, pierogi z mięsem, kotlet mielony, kotlet z piersi kurczaka, płatki śniadaniowe, chrupkie pieczywo Waza, wafle ryżowe z czekoladą, naleśniki z serem, chrupki kukurydziane, większość owoców i niektóre słodycze i ciasta 37.gif


Z tego co napisałaś zdecydowaną większość z menu Bartka dasz radę zrobić z wykorzystanie produktów bezglutenowych: pieczywo, makaron, do pozostałych potraw mąka bezglutenowa. Jeśli trzeba będzie, dasz radę. Widzisz, nawet w Waszej ulubionej restauracji będziecie mogli dalej jadać icon_smile.gif

A ja trzymam kciuki, aby to były przejściowe problemy!
Edziia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 811
Dołączył: sob, 26 mar 05 - 21:35
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 2,917

GG:


post piÄ…, 30 mar 2012 - 19:14
Post #18

Mój synek do 5 roku życia był na diecie bezglutenowej - jak mówił wówczas nasz gastroenterolog Oskar ma po prostu uczulenie na gluten, a nie celiaklie.
Zamawialiśmy wtedy produkty ze sklepu internetowego, gdzieś w Poznaniu on był.

CYTAT
Najgorsze jest to, że całe menu Bartka to: bułka/chleb z masłem, zupa pomidorowa z makaronem, pierogi z mięsem, kotlet mielony, kotlet z piersi kurczaka, płatki śniadaniowe, chrupkie pieczywo Waza, wafle ryżowe z czekoladą, naleśniki z serem, chrupki kukurydziane, większość owoców i niektóre słodycze i ciasta 37.gif


Z tego co napisałaś zdecydowaną większość z menu Bartka dasz radę zrobić z wykorzystanie produktów bezglutenowych: pieczywo, makaron, do pozostałych potraw mąka bezglutenowa. Jeśli trzeba będzie, dasz radę. Widzisz, nawet w Waszej ulubionej restauracji będziecie mogli dalej jadać icon_smile.gif

A ja trzymam kciuki, aby to były przejściowe problemy!

--------------------
mama Oskarka (11.04.2003r.) i Milanka (09.11.2011r.)


Ammm
piÄ…, 30 mar 2012 - 20:55
Edziia, Ania32s, a jak bardzo pieczywo/makarony/wypieki bezglutenowe różnią się smakiem od tradycyjnych?
Ammm


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,561
Dołączył: pon, 19 mar 07 - 12:15
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 12,110

GG:


post piÄ…, 30 mar 2012 - 20:55
Post #19

Edziia, Ania32s, a jak bardzo pieczywo/makarony/wypieki bezglutenowe różnią się smakiem od tradycyjnych?

--------------------

Edziia
piÄ…, 30 mar 2012 - 21:25
U nas to dość dawno było i coś kojarzę, że się trochę różni. Ale Oskar nie miał problemu z jedzeniem makaronu, tzn. chyba mu smakowało, bo jadł dość chętnie i do teraz makaron w każdej ilości pochłania, a najbardziej ugotowany, bez niczego. Ale On nie znał smaku takiego "normalnego" makarony, no może jadł raz, albo dwa, ale nie zdążył się przyzwyczaić.
Za to z chleb zrezygnowaliśmy na rzecz ryżowego, bo ten bezglutenowy (nie wiem jak to określić) tak się kruszył już mu w buzi, był taki suchy i On się krztusił. Ale wtedy był tylko w tym sklepie, z którego korzystaliśmy, jeden rodzaj chleba.
A znajoma, która już w tamtych czasach miała maszynę do chleba piekła sama i ich syn jadał chętnie i Oskar poczęstowany też zjadł chętnie.
Edziia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 811
Dołączył: sob, 26 mar 05 - 21:35
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 2,917

GG:


post piÄ…, 30 mar 2012 - 21:25
Post #20

U nas to dość dawno było i coś kojarzę, że się trochę różni. Ale Oskar nie miał problemu z jedzeniem makaronu, tzn. chyba mu smakowało, bo jadł dość chętnie i do teraz makaron w każdej ilości pochłania, a najbardziej ugotowany, bez niczego. Ale On nie znał smaku takiego "normalnego" makarony, no może jadł raz, albo dwa, ale nie zdążył się przyzwyczaić.
Za to z chleb zrezygnowaliśmy na rzecz ryżowego, bo ten bezglutenowy (nie wiem jak to określić) tak się kruszył już mu w buzi, był taki suchy i On się krztusił. Ale wtedy był tylko w tym sklepie, z którego korzystaliśmy, jeden rodzaj chleba.
A znajoma, która już w tamtych czasach miała maszynę do chleba piekła sama i ich syn jadał chętnie i Oskar poczęstowany też zjadł chętnie.

--------------------
mama Oskarka (11.04.2003r.) i Milanka (09.11.2011r.)


> Celiakia
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: wto, 23 kwi 2024 - 19:53
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama