Ana moze mieć racje. Ja na miejscu mego brata i bratowej juz dawno poszłabym do psychologa by dowiedzieć sie, jak sobie z tym radzić. Ale to ja.... im nawet nie proponowałam bo teściowie brata (mieszka z nimi), to dziwni ludzie. Wszystko wstyd, wszystko hańba, wszystko ukryć
. Jeszcze by sie na mnie obrazili.
A dlaczego uważam, ze Ana może mieć racje? U nich panuje dość.... hmmm.... jakby to nazwać... napięta atmosfera.
Teść brata lubi przeklinać, teściowa chodzi zawsze wielce obrażona, brat raptus/ niecierpliy/ niesystematyczny, a bratowa choć spokojna, to płaczliwa. Tylko w tej sytuacji, oznacza, ze dziecku sie nie da pomóc dopóki oni sami zaczna sie inaczej zachowywać?