W sumie mama i dziecko są zwykle obiektem starań ogromnej ilości znajomych kobiet
W ciąży jest się w sumie krótko, więc ciuchy nie mają czasu się zniszczyć, podobnie z ciuszkami niemowlęcymi - dlatego one krążą między mamami
Nawet poza rodziną - dostałam kiedyś ogromną paczkę ubranek od koleżanek z pracy.
Kupowałam też sobie różne szmatki przez allegro - ale to chyba bardziej z nudów i żeby dogodzić swojej kobiecości
Nową to sobie kupiłam jedną sukienkę i kilka bluzek na wyprzedaży w H&M, bo jest tam taki mamowy dział specjalny. Potem przekazałam je dalej, bo sama przecież też doświadczyłam pomocy kobiet wokół
Macie podobne doświadczenia, czy tylko na Śląsku to tak działa?