wiele lat temu stałam przed decyzją o zamianie mniejszego na większe za dopłatą
mieliśmy zamienić się ze starszym małżeństwem...po wielu spotkaniach i rozmowach do niczego nie doszło
uważali swoje mieszkanie za 8 cud świata i jakieś straszne pieniądze sobie zażyczyli...mieszkanie całe w boazerii łacznie z sufitami
dla mnie do generalnego remontu
nasze było po kapitalnym remoncie z nowymi oknami itd...uważali za niemalże slams
wszystko rozbiło się właśnie o wycenę...