Witam wszystkich
Czym myjecie dziecku smoczek jak upadnie na spacerze?Mam ze sobą zawsze chusteczki nawilżane,ale wycierać w nie smoczek to nie za bardzo.Możecie coś podpowiedzieć w tej kwestii?

Polecam zawieszki, łańcuszki itp do smoczków by nie upadał.

--------------------

Może tradycyjnie, wodą z butelki?

wodą, a jesli jest możliwość do podchodzę do lokalu żeby go wyparzyli

Cześć. Ja kupiłam w aptece taką specjalną wodę którą noszę ze sobą. To nie jest duże opakowanie, 50ml. Pamiętaj jednak, to bardzo ważne, pytaj o wodę bez alkoholu. Są takie wody które zawierają naturalny kwas podchlorawy, czyli taki jaki produkuje każdy organizm do obrony przed bakteriami.

Witam podobnie też szukam czegoś w tym rodzaju jak bożmama i mam pytanie czy mogła byś podać nazwę i czy w każdej aptece da się to kupić? a może w jakimś innym miejscu? Pozdrawiam.

Ja też mam zawsze przy sobie butelkę przegotowanej wody, ale nie jest to wygodne. Jak nazywa się ta woda, która można kupić w aptece?

A na czym polega wygoda stosowania INNEJ wody niż wody przegotowanej? To jest woda i to woda.. Tym trzeba polać, by umyć i tym.
Łańcuszek do przypięcia smoczka do ubranka i woda przegotowana i po problemie.

Też się nad tym zastanawiam, pewnie jakiś nowy produkt trzeba zarklamować

Ja tam nie wiem, zwykle na dłuższe wyjście mam dla siebie wodę min, ale tamta bakterie zabija

--------------------

To może trzeba sterylizator albo wyparzarkę nosić ze sobą? Kurcze, przecież przeginanie w tę stronę też jest szkodliwe, dziecko musi mieć styczność z bakteriami, by nabierać odporności.

Tak, też sądzę, że ta dyskusja zmierza to zareklamowania cudownego środka na upuszczone smoczki...

Nie dajmy się zwariować z tym zwalczanie bakterii, bo wyhodujemy małych alergików. Kiedy podczas spaceru maluszkowi upadnie smoczek to opłukuję go wodą którą zawsze przy sobie mam. A cóż to niby za taką świetną wodę w aptece sprzedają???

Jeszcze lepiej to oduczyć dziecko używania smoczka i po kłopocie, czy ma być woda taka czy taka. Nie mam smoczków, bo moje dziecko zwyczajnie nie chce.

My ostatnio kupiliśmy w sklepie dziecięcym w Gorzowie taką wodę, aqaint i w czasie podróży wakacyjnych jest świetna nie tylko do smoczka, pomaga nam do szybkiego umycia rączek, do spsikania publicznej toalety a dodatkowym plusem jest jej wielkość 50ml idealnie mieści się do mojej i tak już pełnej torebki

No i jest !!! Doczekaliśmy się owego cudownego środka

--------------------

Cóż za cudo pędźmy kupować

--------------------

A wy niemądre chciałybyście butelkę zwykłej wody nosić, by myć nią smoczek?

--------------------

Co za kretyńskie reklamy!
''Nowa jakość forum''niech to szlag!:(

--------------------

Też uważam ,smoczek "przywiązac na tasiemce" np kupionej w pepko zeby nie upadał.A jak juz sie to stanie to polac wodą z butelki ,nawet zwykłą mineralką

zawsze mam ze sobą wodę, zwykłą i nie leciałam nigdy wyparzać szybko smoczka po spadł na ziemię. Nie popadajmy ze skrajności w skrajność- bakterie są wszędzie, tym bardziej jak jesteśmy na placu zabaw dziecko czy tak czy siak włoży ręce do buzi po zabawie w piaskownicy- a tam dopiero będzie tych bakterii. Myślę, że w obecnych czasach mamuśki jesteśmy za bardzo przewrażliwieni. Moi rodzice ciągle twierdzą, że te wszystkie choroby i alergie u co drugiego dziecka biorą się właśnie z za dużej dbałości o czystość i sterylność. Czasem wydaje mi się, że mają rację bo jeszcze kilka lat temu my będąc dziećmi bawiliśmy w kałużach, jedliśmy owoce prosto z drzew, chowaliśmy się w zbożu i nikt z nas nie miał alergii, a wręcz przeciwnie mieliśmy taką odporność że teraz to nikt nawet tego sobie nie wyobraża

Czasy się zmieniają i to chyba na gorsze... dziecko i tak kiedyś zje w piaskownicy garść piachu, więc smoczek opłukany jedynie wodą mu nie zaszkodzi. Nie ma co się tak rozczulać, bo to naturalne, że wszędzie są bakterie i zawsze mamy z nimi do czynienia. Są na skórze, ubraniach, nawet na sztućcach, którymi jemy. Niektóre są dobre inne nie, ale trzeba się do wszystkich przyzwyczaić i jakoś z nimi żyć. Uciekanie przed bakteriami w sterylność może powodować spadek odporności, bo organizm nawet na te zdrowe bakterie źle zareaguje.