Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

"bezobjawowe" zapalenie płuc

> 
myszka
śro, 16 kwi 2008 - 23:06
Drugi raz przerabiamy i drugi raz diagnoza ścięła mnie z nóg. Pierwszym razem nie gorączkował, ale trochę kaszlał - przy czym chodziło mi po głowie wówczas, że to może alergiczne, a może coś się kluje. Dla spokojności zbadał go lekarz i bach. Tym razem nic - zwykły przypadek. Po prostu standardowa, NFZ-owska wizyta kontrolna u alergologa, gdzie chciałam się skonsultować w zakresie testów, i znowu diagnoza: zapalenie płuc. Nie gorączkuje, nie kaszle, brak widocznych gołym okiem objawów. Nawet przez myśl nam nie przeszło, że cokolwiek może się dziać.


No dobra, a czego chcę? Po pierwsze - skąd się te bezobjawowe biorą? Czy to coś z odpornością na bakier? Doskonale wiem, co ma na myśli Paka, zarzucając sobie to czy owo - bo mi po głowie też chodzi, co ze mnie za matka, skoro nie wyłapałam czegoś tak oczywistego... Po drugie - co robić na przyszłość? Mam na myśli zarówno wszelkie uwagi pod kątem rekonwalescencji / zwiększania odporności, jak i ewentualne badania (morfologia?). W piątek idziemy do kontroli i wypytam rzecz jasna jeszcze lekarza, ale może ktoś napisze mi coś budującego. Po trzecie - u licha, co powinno mi dawać do myślenia? Jak to świństwo wyłapywać? Mam co tydzień profilaktycznie latać z osłuchaniem? Wydaje mi się to nonsensowne, ale z drugiej strony - gdyby nie ta przypadkowa wizyta u alergologa, dzieciak biegałby z zapaleniem płuc. Swoją drogą - kurka blaszka, ile razy on coś takiego już przeszedł...? Może nie tylko (?) dwukrotnie?
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post śro, 16 kwi 2008 - 23:06
Post #1

Drugi raz przerabiamy i drugi raz diagnoza ścięła mnie z nóg. Pierwszym razem nie gorączkował, ale trochę kaszlał - przy czym chodziło mi po głowie wówczas, że to może alergiczne, a może coś się kluje. Dla spokojności zbadał go lekarz i bach. Tym razem nic - zwykły przypadek. Po prostu standardowa, NFZ-owska wizyta kontrolna u alergologa, gdzie chciałam się skonsultować w zakresie testów, i znowu diagnoza: zapalenie płuc. Nie gorączkuje, nie kaszle, brak widocznych gołym okiem objawów. Nawet przez myśl nam nie przeszło, że cokolwiek może się dziać.


No dobra, a czego chcę? Po pierwsze - skąd się te bezobjawowe biorą? Czy to coś z odpornością na bakier? Doskonale wiem, co ma na myśli Paka, zarzucając sobie to czy owo - bo mi po głowie też chodzi, co ze mnie za matka, skoro nie wyłapałam czegoś tak oczywistego... Po drugie - co robić na przyszłość? Mam na myśli zarówno wszelkie uwagi pod kątem rekonwalescencji / zwiększania odporności, jak i ewentualne badania (morfologia?). W piątek idziemy do kontroli i wypytam rzecz jasna jeszcze lekarza, ale może ktoś napisze mi coś budującego. Po trzecie - u licha, co powinno mi dawać do myślenia? Jak to świństwo wyłapywać? Mam co tydzień profilaktycznie latać z osłuchaniem? Wydaje mi się to nonsensowne, ale z drugiej strony - gdyby nie ta przypadkowa wizyta u alergologa, dzieciak biegałby z zapaleniem płuc. Swoją drogą - kurka blaszka, ile razy on coś takiego już przeszedł...? Może nie tylko (?) dwukrotnie?

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
Adasia
śro, 16 kwi 2008 - 23:34
Myszko, też przechodziliśmy, też bezobjawowo i też trochę przypadkiem wykryte.
Pani dr orzekła, że było wirusowe. Kolega z klasy w tym samym czasie przechodził bakteryjne (najprawdopodobniej klebsiella).
Nie wiem, co myśleć.
Nie wróciło, a minął już ponad rok.

Z tym obwinianiem - doskonale Cie rozumiem. Napiszę Ci, że to głupie tak myśleć, że żadnej winy tu nie ma niczyjej.
Ale dalej kombinuję, co zrobiłam źle, że moje dzieci chorują. Więc nie jestem dobrym pocieszaczem. Przynajmniej w tej kwestii.

Życzę Ci dużo siły i jak najszybszego przegonienia choroby.
Adasia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,210
Dołączył: śro, 23 kwi 03 - 12:42
Skąd: z Łodzi
Nr użytkownika: 621

GG:


post śro, 16 kwi 2008 - 23:34
Post #2

Myszko, też przechodziliśmy, też bezobjawowo i też trochę przypadkiem wykryte.
Pani dr orzekła, że było wirusowe. Kolega z klasy w tym samym czasie przechodził bakteryjne (najprawdopodobniej klebsiella).
Nie wiem, co myśleć.
Nie wróciło, a minął już ponad rok.

Z tym obwinianiem - doskonale Cie rozumiem. Napiszę Ci, że to głupie tak myśleć, że żadnej winy tu nie ma niczyjej.
Ale dalej kombinuję, co zrobiłam źle, że moje dzieci chorują. Więc nie jestem dobrym pocieszaczem. Przynajmniej w tej kwestii.

Życzę Ci dużo siły i jak najszybszego przegonienia choroby.

--------------------
Jakub1998, Julia2000, Zofia2007, Bogumiła2009, Gabrysia2012, Całkiem Nowy Ktoś 05.2017
ulla
czw, 17 kwi 2008 - 01:13
CYTAT(myszka @ Thu, 17 Apr 2008 - 00:06) *
Po trzecie - u licha, co powinno mi dawać do myślenia? Jak to świństwo wyłapywać? Mam co tydzień profilaktycznie latać z osłuchaniem? Wydaje mi się to nonsensowne, ale z drugiej strony - gdyby nie ta przypadkowa wizyta u alergologa, dzieciak biegałby z zapaleniem płuc. Swoją drogą - kurka blaszka, ile razy on coś takiego już przeszedł...? Może nie tylko (?) dwukrotnie?


Nie znam się, bo doświadczeń brak, ale z tego co czytałam/słyszałam zapalenie płuc - jako poważna choroba mocno osłabia. I dlatego sobie mniemam, że gdyby się przydarzyłonam takie bezobjawowe, to ogólne osłabienie w koncu wygoniłoby nas do lekarza. Mogę się mylić oczywiście, ale pomimo braku gorączki, jakieś objawy przecież w końcu są. Nawet nieswoiste. Jak nie "alergia", to coś innego, bo zapalenia płuc tak całkiem chyba nie da się przegapić, znaczy Miłosz więcej razy raczej jednak tego nie przechodził. Ot teraz, wykryto wcześniej, bo byliście u lekarza, a mogło się bardziej wlec (bo opcję wykryć późno/za późno jak najbardziej dopuszczam).
A na temat to jednak lekarze powinni się wypowiadać.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
Skąd: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post czw, 17 kwi 2008 - 01:13
Post #3

CYTAT(myszka @ Thu, 17 Apr 2008 - 00:06) *
Po trzecie - u licha, co powinno mi dawać do myślenia? Jak to świństwo wyłapywać? Mam co tydzień profilaktycznie latać z osłuchaniem? Wydaje mi się to nonsensowne, ale z drugiej strony - gdyby nie ta przypadkowa wizyta u alergologa, dzieciak biegałby z zapaleniem płuc. Swoją drogą - kurka blaszka, ile razy on coś takiego już przeszedł...? Może nie tylko (?) dwukrotnie?


Nie znam się, bo doświadczeń brak, ale z tego co czytałam/słyszałam zapalenie płuc - jako poważna choroba mocno osłabia. I dlatego sobie mniemam, że gdyby się przydarzyłonam takie bezobjawowe, to ogólne osłabienie w koncu wygoniłoby nas do lekarza. Mogę się mylić oczywiście, ale pomimo braku gorączki, jakieś objawy przecież w końcu są. Nawet nieswoiste. Jak nie "alergia", to coś innego, bo zapalenia płuc tak całkiem chyba nie da się przegapić, znaczy Miłosz więcej razy raczej jednak tego nie przechodził. Ot teraz, wykryto wcześniej, bo byliście u lekarza, a mogło się bardziej wlec (bo opcję wykryć późno/za późno jak najbardziej dopuszczam).
A na temat to jednak lekarze powinni się wypowiadać.


--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
Saskia
czw, 17 kwi 2008 - 08:39
myszka, coś mi się kojarzy że bodajże miąższowa postać zap. płuc może nie dawać objawów bo stan zapalny toczy się w miąższu i nie "wyłazi" na zewnątrz
zdziwiłam się Twoim postem, bo myślałam, że takie "bezobjawowe" to tylko niemowlaki przechodzą
poczucie winy że nie dopilnowałam dziecka przerabiałam całkiem niedawno i jest to chyba nieuniknione w przypadku poważniejszej choroby,ale tez nie ma się co nakręcać - każda z nas robi to co w danej sytuacji wydaje się najsensowniejsze
pozdrawiam i zdrowia życzę icon_wink.gif
Saskia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,593
Dołączył: śro, 05 lis 03 - 19:03
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 1,167




post czw, 17 kwi 2008 - 08:39
Post #4

myszka, coś mi się kojarzy że bodajże miąższowa postać zap. płuc może nie dawać objawów bo stan zapalny toczy się w miąższu i nie "wyłazi" na zewnątrz
zdziwiłam się Twoim postem, bo myślałam, że takie "bezobjawowe" to tylko niemowlaki przechodzą
poczucie winy że nie dopilnowałam dziecka przerabiałam całkiem niedawno i jest to chyba nieuniknione w przypadku poważniejszej choroby,ale tez nie ma się co nakręcać - każda z nas robi to co w danej sytuacji wydaje się najsensowniejsze
pozdrawiam i zdrowia życzę icon_wink.gif


--------------------
Michał (2001), Agatka (2004), Tosia (2007)
myszka
czw, 17 kwi 2008 - 21:56
CYTAT(ulla @ Thu, 17 Apr 2008 - 02:13) *
Nie znam się, bo doświadczeń brak, ale z tego co czytałam/słyszałam zapalenie płuc - jako poważna choroba mocno osłabia. I dlatego sobie mniemam, że gdyby się przydarzyłonam takie bezobjawowe, to ogólne osłabienie w koncu wygoniłoby nas do lekarza. Mogę się mylić oczywiście, ale pomimo braku gorączki, jakieś objawy przecież w końcu są. Nawet nieswoiste. Jak nie "alergia", to coś innego, bo zapalenia płuc tak całkiem chyba nie da się przegapić, znaczy Miłosz więcej razy raczej jednak tego nie przechodził. Ot teraz, wykryto wcześniej, bo byliście u lekarza, a mogło się bardziej wlec (bo opcję wykryć późno/za późno jak najbardziej dopuszczam).
A na temat to jednak lekarze powinni się wypowiadać.


Nie było żadnych objawów. Żadnych - dlatego miałam naprawdę głupią minę, jak lekarz powiedział "ale my tu mamy zapalenie płuc, czemu pani nic nie mówi". Ok, miał katar - no ale to wszak nie jest objaw zapalenia płuc, prawda? Zresztą katar wiązałam raczej z faktem, że od kilku dni nie mieliśmy claritiny (skończyła się, a rodzinny nie mógł przepisać), czyli zrzucałam raczej na karb alergii, niż infekcji.
Ponadto - żadnego osłabienia, gorączki, a co dziwne - i wg lekarza mocno niepokojące - także kaszlu. I to mi najbardziej leży na wątrobie - dlaczego organizm się nie broni? Dlaczego choćby nie kaszle? Dostaliśmy wykrztuśnie ambrosol - rozumiem, że skoro wykrztuśnie, to pododbnie jak flegamina / flavamed, powinien prokować do odkrztuszania. A tu nic. Nadal zero kaszlu.

Aha, i to niekoniecznie jest tak, że wykryto wcześnie, bo byliśmy u lekarza. Lekarz powiedział, że na chwilę obecną nie jest w stanie powiedzieć, czy infekcja się kończy, czy zaczyna - po prostu słyszy zmiany w płucach. Teoretycznie rzekomo może to być finisz. Jutro wieczorem kontrolna wizyta - zobaczymy, jaki postęp po zinnacie i inhalacjach.



Adasia, a jak wykrywa się, czy zapalenie ma podłoże wirusowe, czy bakteryjne? W przypadku np. gardła, czy kataru, to jest oczywiście prosta sprawa, ale płuca? Tak pytam, bo trochę mnie to zaciekawiło, a jestem zielona w temacie.


Dzięki za życzenia zdrowia. icon_smile.gif
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post czw, 17 kwi 2008 - 21:56
Post #5

CYTAT(ulla @ Thu, 17 Apr 2008 - 02:13) *
Nie znam się, bo doświadczeń brak, ale z tego co czytałam/słyszałam zapalenie płuc - jako poważna choroba mocno osłabia. I dlatego sobie mniemam, że gdyby się przydarzyłonam takie bezobjawowe, to ogólne osłabienie w koncu wygoniłoby nas do lekarza. Mogę się mylić oczywiście, ale pomimo braku gorączki, jakieś objawy przecież w końcu są. Nawet nieswoiste. Jak nie "alergia", to coś innego, bo zapalenia płuc tak całkiem chyba nie da się przegapić, znaczy Miłosz więcej razy raczej jednak tego nie przechodził. Ot teraz, wykryto wcześniej, bo byliście u lekarza, a mogło się bardziej wlec (bo opcję wykryć późno/za późno jak najbardziej dopuszczam).
A na temat to jednak lekarze powinni się wypowiadać.


Nie było żadnych objawów. Żadnych - dlatego miałam naprawdę głupią minę, jak lekarz powiedział "ale my tu mamy zapalenie płuc, czemu pani nic nie mówi". Ok, miał katar - no ale to wszak nie jest objaw zapalenia płuc, prawda? Zresztą katar wiązałam raczej z faktem, że od kilku dni nie mieliśmy claritiny (skończyła się, a rodzinny nie mógł przepisać), czyli zrzucałam raczej na karb alergii, niż infekcji.
Ponadto - żadnego osłabienia, gorączki, a co dziwne - i wg lekarza mocno niepokojące - także kaszlu. I to mi najbardziej leży na wątrobie - dlaczego organizm się nie broni? Dlaczego choćby nie kaszle? Dostaliśmy wykrztuśnie ambrosol - rozumiem, że skoro wykrztuśnie, to pododbnie jak flegamina / flavamed, powinien prokować do odkrztuszania. A tu nic. Nadal zero kaszlu.

Aha, i to niekoniecznie jest tak, że wykryto wcześnie, bo byliśmy u lekarza. Lekarz powiedział, że na chwilę obecną nie jest w stanie powiedzieć, czy infekcja się kończy, czy zaczyna - po prostu słyszy zmiany w płucach. Teoretycznie rzekomo może to być finisz. Jutro wieczorem kontrolna wizyta - zobaczymy, jaki postęp po zinnacie i inhalacjach.



Adasia, a jak wykrywa się, czy zapalenie ma podłoże wirusowe, czy bakteryjne? W przypadku np. gardła, czy kataru, to jest oczywiście prosta sprawa, ale płuca? Tak pytam, bo trochę mnie to zaciekawiło, a jestem zielona w temacie.


Dzięki za życzenia zdrowia. icon_smile.gif

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
Saskia
czw, 17 kwi 2008 - 22:06
CYTAT(myszka @ Thu, 17 Apr 2008 - 22:56) *
Adasia, a jak wykrywa się, czy zapalenie ma podłoże wirusowe, czy bakteryjne? W przypadku np. gardła, czy kataru, to jest oczywiście prosta sprawa, ale płuca? Tak pytam, bo trochę mnie to zaciekawiło, a jestem zielona w temacie.
Dzięki za życzenia zdrowia. icon_smile.gif

wydaje mi sie, że po zbadaniu krwi i /lub wydzieliny z dróg oddechowych - tak w każdym razie diagnozowali Tosię w szpitalu
Saskia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,593
Dołączył: śro, 05 lis 03 - 19:03
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 1,167




post czw, 17 kwi 2008 - 22:06
Post #6

CYTAT(myszka @ Thu, 17 Apr 2008 - 22:56) *
Adasia, a jak wykrywa się, czy zapalenie ma podłoże wirusowe, czy bakteryjne? W przypadku np. gardła, czy kataru, to jest oczywiście prosta sprawa, ale płuca? Tak pytam, bo trochę mnie to zaciekawiło, a jestem zielona w temacie.
Dzięki za życzenia zdrowia. icon_smile.gif

wydaje mi sie, że po zbadaniu krwi i /lub wydzieliny z dróg oddechowych - tak w każdym razie diagnozowali Tosię w szpitalu

--------------------
Michał (2001), Agatka (2004), Tosia (2007)
myszka
czw, 17 kwi 2008 - 22:10
CYTAT(Saskia @ Thu, 17 Apr 2008 - 23:06) *
wydaje mi sie, że po zbadaniu krwi i /lub wydzieliny z dróg oddechowych - tak w każdym razie diagnozowali Tosię w szpitalu


Saskia, no jasne! Po zbadaniu krwi na pewno (crp). Mater deos, mi już na głowę pada...





myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post czw, 17 kwi 2008 - 22:10
Post #7

CYTAT(Saskia @ Thu, 17 Apr 2008 - 23:06) *
wydaje mi sie, że po zbadaniu krwi i /lub wydzieliny z dróg oddechowych - tak w każdym razie diagnozowali Tosię w szpitalu


Saskia, no jasne! Po zbadaniu krwi na pewno (crp). Mater deos, mi już na głowę pada...







--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
Adasia
czw, 17 kwi 2008 - 22:22
Tak, Myszko, jak Saskia pisze.
Lekarka skojarzyła dużą liczbę zachorowań w podobnej grupie wiekowej.
Kubę dodatkowo skierowała na zdjęcie - i tam już płuca wyszły nieładnie.
Adasia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,210
Dołączył: śro, 23 kwi 03 - 12:42
Skąd: z Łodzi
Nr użytkownika: 621

GG:


post czw, 17 kwi 2008 - 22:22
Post #8

Tak, Myszko, jak Saskia pisze.
Lekarka skojarzyła dużą liczbę zachorowań w podobnej grupie wiekowej.
Kubę dodatkowo skierowała na zdjęcie - i tam już płuca wyszły nieładnie.

--------------------
Jakub1998, Julia2000, Zofia2007, Bogumiła2009, Gabrysia2012, Całkiem Nowy Ktoś 05.2017
Pysio
czw, 17 kwi 2008 - 22:22
My tez przechodziliśmy, w ramach rekonwalescencji byliśmy 3 tygodnie nad morzem, razem 2 miesiące bez przedszkola, wróciliśmy, poszedł i po dwóch dniach wrócił z gilem i kaszlem. I ręce opadają, takie wirusy w przedszkolu panują, a panie nie dbają tak jak byśmy chciały.
Pysio


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,352
Dołączył: sob, 28 sie 04 - 21:52
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 2,048

GG:


post czw, 17 kwi 2008 - 22:22
Post #9

My tez przechodziliśmy, w ramach rekonwalescencji byliśmy 3 tygodnie nad morzem, razem 2 miesiące bez przedszkola, wróciliśmy, poszedł i po dwóch dniach wrócił z gilem i kaszlem. I ręce opadają, takie wirusy w przedszkolu panują, a panie nie dbają tak jak byśmy chciały.

--------------------
Magda mama Kuby ur.24.04.2003
Pysio
czw, 17 kwi 2008 - 22:24
acha my byliśmy na rtg
Pysio


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,352
Dołączył: sob, 28 sie 04 - 21:52
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 2,048

GG:


post czw, 17 kwi 2008 - 22:24
Post #10

acha my byliśmy na rtg

--------------------
Magda mama Kuby ur.24.04.2003
ulla
czw, 17 kwi 2008 - 22:27
CYTAT(myszka @ Thu, 17 Apr 2008 - 22:56) *
Ponadto - żadnego osłabienia,


Hmm...miałam na myśli osłabienie jako skutek dalszy. Czyli nie to, że sama choroba w początkach/w trakcie to powoduje, ale przechorowanie skutkuje osłabieniem. I to chyba trudno przeoczyć.
Tyle, że jak rzekłam, się nie znam, na szczęście.

Ps. też zdrowia życzę Miłoszowi, i Tobie rzecz jasna.

ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
Skąd: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post czw, 17 kwi 2008 - 22:27
Post #11

CYTAT(myszka @ Thu, 17 Apr 2008 - 22:56) *
Ponadto - żadnego osłabienia,


Hmm...miałam na myśli osłabienie jako skutek dalszy. Czyli nie to, że sama choroba w początkach/w trakcie to powoduje, ale przechorowanie skutkuje osłabieniem. I to chyba trudno przeoczyć.
Tyle, że jak rzekłam, się nie znam, na szczęście.

Ps. też zdrowia życzę Miłoszowi, i Tobie rzecz jasna.



--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
myszka
czw, 17 kwi 2008 - 22:38
CYTAT(Pysio @ Thu, 17 Apr 2008 - 23:24) *
acha my byliśmy na rtg


Rtg mieliśmy przy tym pierwszym bezobjawowym - bez dwóch zdań, zaciemnienia (choć małe, bo i było to w sumie lekkie zapalenie) były. Teraz nie, natomiast nasz alergolog jest też pulmunologiem i to do niego właśnie latałam na konsultację w pierwszym przypadku, więc nie podważam diagnozy. Po prostu mu ufam.


Teraz rzekomo też jest to lekkie zapalenie, małe zmiany, w górnej części. Tylko czemu, u licha, brak tych objawów... A właściwie - czemu organizm się nie broni. Matko, już jestem nudna i monotematyczna, ale spać mi to nie daje.




myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post czw, 17 kwi 2008 - 22:38
Post #12

CYTAT(Pysio @ Thu, 17 Apr 2008 - 23:24) *
acha my byliśmy na rtg


Rtg mieliśmy przy tym pierwszym bezobjawowym - bez dwóch zdań, zaciemnienia (choć małe, bo i było to w sumie lekkie zapalenie) były. Teraz nie, natomiast nasz alergolog jest też pulmunologiem i to do niego właśnie latałam na konsultację w pierwszym przypadku, więc nie podważam diagnozy. Po prostu mu ufam.


Teraz rzekomo też jest to lekkie zapalenie, małe zmiany, w górnej części. Tylko czemu, u licha, brak tych objawów... A właściwie - czemu organizm się nie broni. Matko, już jestem nudna i monotematyczna, ale spać mi to nie daje.






--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
myszka
czw, 17 kwi 2008 - 22:42
CYTAT(ulla @ Thu, 17 Apr 2008 - 23:27) *
Ps. też zdrowia życzę Miłoszowi, i Tobie rzecz jasna.



Dziękuję. icon_smile.gif

Swoją drogą, o siebie też się boję. To znaczy - o Wewnętrznego. W ogóle ta moja ciąża jest od samego początku infekcyjna - albo katar, albo kaszel i tak w kółko. Może my sobie coś wyhodowaliśmy...? I tak się wzajemnie zarażamy?

Chociaż lekarz coś wspominał, że te zapalenia płuc mogą mieć oczywiście podłoże alergiczne.
myszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,230
Dołączył: czw, 08 maj 03 - 15:01
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 693

GG:


post czw, 17 kwi 2008 - 22:42
Post #13

CYTAT(ulla @ Thu, 17 Apr 2008 - 23:27) *
Ps. też zdrowia życzę Miłoszowi, i Tobie rzecz jasna.



Dziękuję. icon_smile.gif

Swoją drogą, o siebie też się boję. To znaczy - o Wewnętrznego. W ogóle ta moja ciąża jest od samego początku infekcyjna - albo katar, albo kaszel i tak w kółko. Może my sobie coś wyhodowaliśmy...? I tak się wzajemnie zarażamy?

Chociaż lekarz coś wspominał, że te zapalenia płuc mogą mieć oczywiście podłoże alergiczne.

--------------------
mama Miłosza (24.12.2003.) i Maksia (15.06.2008.)
Saskia
pią, 18 kwi 2008 - 09:18
przypomniał mi się przypadek mojego chrzesniaka
chłopczyk nie miał żadnych objawów poza świstami w oddechu od czasu do czasu (które zreszta słyszała tylko jego mama)
w koncu trafili do b.sensownej pulmonolog ktora zleciła rozne badania - rtg wykazało całkowite "zawalenie" płuc, a w badaniach wyszła chlamydia
myślę, że grunt to dobry lekarz i odpowiednia diagnostyka
trzymajcie się icon_wink.gif
Saskia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,593
Dołączył: śro, 05 lis 03 - 19:03
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 1,167




post pią, 18 kwi 2008 - 09:18
Post #14

przypomniał mi się przypadek mojego chrzesniaka
chłopczyk nie miał żadnych objawów poza świstami w oddechu od czasu do czasu (które zreszta słyszała tylko jego mama)
w koncu trafili do b.sensownej pulmonolog ktora zleciła rozne badania - rtg wykazało całkowite "zawalenie" płuc, a w badaniach wyszła chlamydia
myślę, że grunt to dobry lekarz i odpowiednia diagnostyka
trzymajcie się icon_wink.gif

--------------------
Michał (2001), Agatka (2004), Tosia (2007)
Saskia
pią, 18 kwi 2008 - 09:22
Pysio - a robiliście inhalacje?
jestem ostatnio ich fanatyczką icon_wink.gif po tym jak pulmonolog wytłumaczyła mi, że ze szpitala wypisują podleczone, ale nie całkowicie wyleczone dzieci, nie zalecają inhalacji, dzieciak osłabiony choroba szybko łapie kolejną infekcję, i kółko się zamyka
wziewy pomagają wygoić się oskrzelom i płucom i osłaniają je w przypadku infekcji
Tosię wypuścili ze szpitala 25 marca, inhalowac ją mamy do końca kwietnia, w międzyczasie zaliczyła katar i tyle - a ma nieustanny kontakt z przedszkolnym rodzeństwem
Saskia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,593
Dołączył: śro, 05 lis 03 - 19:03
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 1,167




post pią, 18 kwi 2008 - 09:22
Post #15

Pysio - a robiliście inhalacje?
jestem ostatnio ich fanatyczką icon_wink.gif po tym jak pulmonolog wytłumaczyła mi, że ze szpitala wypisują podleczone, ale nie całkowicie wyleczone dzieci, nie zalecają inhalacji, dzieciak osłabiony choroba szybko łapie kolejną infekcję, i kółko się zamyka
wziewy pomagają wygoić się oskrzelom i płucom i osłaniają je w przypadku infekcji
Tosię wypuścili ze szpitala 25 marca, inhalowac ją mamy do końca kwietnia, w międzyczasie zaliczyła katar i tyle - a ma nieustanny kontakt z przedszkolnym rodzeństwem


--------------------
Michał (2001), Agatka (2004), Tosia (2007)
Ilorka
pią, 20 cze 2008 - 21:51
Jak dzieci? koniec problemów?
Moja córka przechodziła również atypowe, bezobjawowe zapalenie, które najprawdopodobniej było spowodowane bakterią /wirusem ( to taki dziwny twor) mykoplasmy.Ta to własnie paskuda nie daje żadnych, bardziej n iepokojących objawów, tylko jakies tam lekkie stany podgorączkowe, słaby kaszel,katar, a między czasie sobie poczyna, atakując np. pluca, nerki, stawy.stan sie nagle pogarsza, wysoką goraczka, wymioty, tak było w naszym przypadku.

Potem mieliśmy jeszcze raz zap.płuc ( bardziej wypukane niż wysłuchane) i dw arzy zap.oskrzeli.
Do lekarzy latam jak tylko usłysze kaszel... dziś też byłam... niby czysto!Mam tez skierowanie do alergologa bo w badaniu krwi wspólczynnik IgE wyszedł wysoki, co ma ponoć swiadczyć o alergii... Nie byłam jeszcze u pulmonologa, będe musiala wydębić jeszcze i to skierowanie...
Ilorka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9
Dołączył: śro, 18 cze 08 - 12:39
Skąd: Poznań i oklice
Nr użytkownika: 20,353




post pią, 20 cze 2008 - 21:51
Post #16

Jak dzieci? koniec problemów?
Moja córka przechodziła również atypowe, bezobjawowe zapalenie, które najprawdopodobniej było spowodowane bakterią /wirusem ( to taki dziwny twor) mykoplasmy.Ta to własnie paskuda nie daje żadnych, bardziej n iepokojących objawów, tylko jakies tam lekkie stany podgorączkowe, słaby kaszel,katar, a między czasie sobie poczyna, atakując np. pluca, nerki, stawy.stan sie nagle pogarsza, wysoką goraczka, wymioty, tak było w naszym przypadku.

Potem mieliśmy jeszcze raz zap.płuc ( bardziej wypukane niż wysłuchane) i dw arzy zap.oskrzeli.
Do lekarzy latam jak tylko usłysze kaszel... dziś też byłam... niby czysto!Mam tez skierowanie do alergologa bo w badaniu krwi wspólczynnik IgE wyszedł wysoki, co ma ponoć swiadczyć o alergii... Nie byłam jeszcze u pulmonologa, będe musiala wydębić jeszcze i to skierowanie...
Ilorka
pią, 20 cze 2008 - 21:51
Jak dzieci? koniec problemów?
Moja córka przechodziła również atypowe, bezobjawowe zapalenie, które najprawdopodobniej było spowodowane bakterią /wirusem ( to taki dziwny twor) mykoplasmy.Ta to własnie paskuda nie daje żadnych, bardziej n iepokojących objawów, tylko jakies tam lekkie stany podgorączkowe, słaby kaszel,katar, a między czasie sobie poczyna, atakując np. pluca, nerki, stawy.stan sie nagle pogarsza, wysoką goraczka, wymioty, tak było w naszym przypadku.

Potem mieliśmy jeszcze raz zap.płuc ( bardziej wypukane niż wysłuchane) i dw arzy zap.oskrzeli.
Do lekarzy latam jak tylko usłysze kaszel... dziś też byłam... niby czysto!Mam tez skierowanie do alergologa bo w badaniu krwi wspólczynnik IgE wyszedł wysoki, co ma ponoć swiadczyć o alergii... Nie byłam jeszcze u pulmonologa, będe musiala wydębić jeszcze i to skierowanie...
Ilorka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9
Dołączył: śro, 18 cze 08 - 12:39
Skąd: Poznań i oklice
Nr użytkownika: 20,353




post pią, 20 cze 2008 - 21:51
Post #17

Jak dzieci? koniec problemów?
Moja córka przechodziła również atypowe, bezobjawowe zapalenie, które najprawdopodobniej było spowodowane bakterią /wirusem ( to taki dziwny twor) mykoplasmy.Ta to własnie paskuda nie daje żadnych, bardziej n iepokojących objawów, tylko jakies tam lekkie stany podgorączkowe, słaby kaszel,katar, a między czasie sobie poczyna, atakując np. pluca, nerki, stawy.stan sie nagle pogarsza, wysoką goraczka, wymioty, tak było w naszym przypadku.

Potem mieliśmy jeszcze raz zap.płuc ( bardziej wypukane niż wysłuchane) i dw arzy zap.oskrzeli.
Do lekarzy latam jak tylko usłysze kaszel... dziś też byłam... niby czysto!Mam tez skierowanie do alergologa bo w badaniu krwi wspólczynnik IgE wyszedł wysoki, co ma ponoć swiadczyć o alergii... Nie byłam jeszcze u pulmonologa, będe musiala wydębić jeszcze i to skierowanie...
> "bezobjawowe" zapalenie płuc
Start new topic
Reply to this topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 23:55
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama