Dziękuję, jesteście kochane, mam nadzieję ,że spełni się to co piszecie, że wszystko obejdzie się bez zabiegu
.
Dziś najeździłam się za kroplami do oka.
Wczoraj wracając od okulisty byłam w dwóch aptekach, na recepcie miałam dwoje kropli do oczu, kupiłam tylko jedne , bo nazwy drugich nikt odczytać nie umiał.
Dziś byłam w pięciu aptekach, i nazwy drugich kropli też żaden farmaceuta nie odczytał.
Pojechałam do gabinetu gdzie wczoraj byłam u okulisty, żeby lekarka przepisała receptę wyraźniej, ale okazało się , że owa pani przyjmuje tylko raz w tygodniu.
Poprosiłam o rozszyfrowanie nazwy leku przyjmującego dziś lekarza, niestety nie potrafił.
Dostałam nr. tel. do okulistki u której byłam - nie odbierała.
Odebrała telefon dopiero wtedy gdy zadzwonili do niej z numeru gabinetu okulistycznego
Na szczęście miałam w tym tyle szczęście , że pamiętała mój przypadek i krople które przepisała.
Myślałam, że to już koniec moich przygód, poszłam do apteki.
I znowu nie chcieli wydać mi kropli, bo pomimo że podałam im nazwę leku, to nie chcieli wydać kropli, ze względu na to że nie mogą rozszyfrować nazwy
Skończyło się na krótkim spięciu, i telefonie do gabinetu okulistycznego, ale krople w końcu mam
edti: literówka
Ten post edytował AQA wto, 22 mar 2011 - 18:34