He he ja na sam widok tytułu tego wątku,mam już skręt kiszek
.
Co prawda nie mam aż takiej fobii jeśli chodzi o leczenie zębów,bo nawet niecały rok temu miałam kanałowe,ale wyrwanie już tak
.
Rok temu zakładałam podobny wątek,bo miałam do wyrwania jednego zęba,chodziłam napuchnięta i z bólem potwornym trzy dni, Ketanol łykałam jak cukierki,ale nie mogłam wyrwać. Robiłam trzy podejścia i dopiero za czwartym razem,jak już wyłam z bólu i prawie oka z opuchlizny nie mogłam otworzyć,wyrwałam ale tylko pod narkozą
. Wcześniejsze razy już siedziałam na fotelu,oczywiście trzęsąc się jak galareta,dostałam znieczuleni i chyba nawet nic nie czułam,ale jak tylko brała się do wyrwania wstawałam i wychodziłam. Tak,tak w wieku 34 lat potrafiłam zwiać z fotela dentystycznego i to było silniejsze od mnie
.
edit.lit.
Ten post edytował Agga wto, 11 paź 2011 - 09:40