Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3  

3latek nie chce mowic!!

> 
ruda_kasia
sob, 16 lis 2013 - 12:51
No wiesz, Lila, ale jeśli piszesz, że Twoja córka przegoni Twoją chrześnice w mowie (a widzę paseczek icon_wink.gif) to mnie pusty śmiech ogarnia, poważnie. Moja starsza córka w wieku roku i 1 miesiąca nie mówiła kompletnie nic. Ba nie mówiła kompletnie nic przez kolejny rok. Pewnie trochę z przyczyn takich,l ze jak była z tatą to mieli porządek dnia a tata z nią nie rozmawiał, jak była z mamą, mama zgadywała jej potrzeby. Darła się w niebogłosy, jak nie dostawała tego, co chce.
w wieku 2 i pół musiała iść do przedszkola nadal nic nie mówiąc. Sorry, chyba w wakacje około 2 lat powiedziała swoje pierwsze zdanie: "baba api tu ciap, ciap", co oznaczało Basia tutaj myje ręce, ze wskazaniem na drzwi łazienki, a raczej z żądaniem, aby pozwolono jej pociapać się w w wodzie. Słowa tata nie używała w ogóle, miała dwie mamy icon_wink.gif (co ciekawe antropologicznie, jak sądzę). A babacia to była "patsi" (babcia ma na imię Jolanta). Po miesiącu w przedszkolu mówiła pełnymi zdaniami i nigdy nie zasepleniła ani nic w ten deseń. I jeśli gravida znała jeden taki przypadek, to uważam, że przykład mojej Baski jest drugi. Myśmy doprowadzili do tego, że się nie komunikowała, jak musiała, to w ciągu tygodnia w przedszkolu odstawiła smoczek i zaczęła mówić. Po 2 miesiącach potrafiła zaspiewac piosenkę o chyba 7 zwrotkach. Dziś ma lat 13, może nie jest specjalnie błyskotliwa, ale np. gra na skrzypcach. Moje drugie dziecko mając 6 miesięcy mówiło mama, a potem zamilkło na 2 lata. teraz ma 8 lat i jeszcze niedawno zdarzało jej się spelenić. Ale potrafiła mimo spelenienia w wieku niespełna 7 lat próbowac się samodzielnie wypisać ze szkoły informując o tym wychowawczynię i trenera. Była tak przekonująca, że pani spotkawszy mnie obiecała przygotować ocenę dziecka do wypisu ze szkoły...
Ale pisze o tym dlatego, że Zuza była dla mnie dzieckiem, które mnie non stop niepokoiło. Nie brakiem mowy, tylko np. staniem na 4 łapach w wieku 4 miesięcy, sposobem poruszania się w wieku kiedy dzieci raczkują, kompletnym bezruchem w ciąży, a raczej zupełnie nienormalnymi ruchami. Pisze o tym dlatego, że wiem, że tak naprawdę matka głównie wie, czy coś jest nie tak, czy jest w porządku. Trzeba więc ufać intuicji osoby, która z dzieckiem jest najbliżej i od czasu jego życia wewnętrznego. Ja teraz mówię, że Zuza przyprawiała mnie o zawał kompletnym bezruchem w ciąży, żeby potem miec przygotowaną matkę do jej wszytkich "odpałów" póxniejszych (włącznie z wchodzeniem po rurze na dach patio na wakacjach przy użyciu tylko gołych rąk i nóg w wieku lat 4).
Zdumiona więc jestem próbą zaocznego - bez kontaktu z dzieckiem - diagnozowania go przez członków rodziny.
I podam ten przykłąd jeszcze raz (no cóż, moja szajba, że pamiętam wiele rzeczy sprzed 100 lat, powinnam pewnie być jakimś kronikarzem), jak swego czasu Adzia pisała, że jej wtedy chyba niewiele ponad roczna córka idąc peronem recytowała "lokomotywę". Aż mi się w głowie zakręciło. No bo moje starsze, dwa miesiące zresztą od ww dziecka icon_smile.gif ani dudu. Ale moje dziecko układało puzzle z dwucyftową ilością elementów, kiedy tamto nie tykało się ich w ogóle (co zresztą rozumiem, bo sama puzzli nienawidzę icon_biggrin.gif). A rozwojowo, należało już umiec te puzzelki układać. Jeszcze dodam, jak się już dorwałam i rozpisałam, że moja bliska koleżanka widziała, że z jej dzieckiem coś jest nie tak, na kolejnej wizycie w poradni usłyszała, np Państwo tacy inteligentni oboje, może blokujecie dziecko? Z dzieckiem było coś nie tak, ono chyba do dziś nie mówi, teraz ma 13 lub 14 lat, wtedy miało około 3. Oczywiście nie chcę powiedzieć, że matki się nigdy nie mylą, ale osobiście wierzę w instynkt, nadto zaś wiem, że moje dzieci w wieku 1,1 nie mówiły kompletnie nic, w wieku wskazanym przez gravide dalej nie mówiły kompletnie nic, nie miały żadnego zasobu słów. Obie są w miarę zdrowe icon_smile.gif (i są w czołówkach klasowych jak chodzi o oceny) Ale nie ukrywam, że patrząc na zuzkę szukałam SI czy czegotam (nawet na forum), bo była "inna". Ale ona inna została. Czytam na forum o 6 latkach niegotowych do szkoły, a ona z tej szkoły przed 7 rokiem życia legalnie chciała się wypisać. A złośliwie rżnęła kupe w majty prawie do pójścia do przedszkola (w głowie mi się to nie chciało pomieścić, bo starsza w jej wieku od roku grzecznie na nocniku siedziała). I napisawszy to, żałuję, że nie zostanę matką większej ilości dzieci icon_sad.gif. Bo to fajne patrzeć, jak się różnią. Mogłabym jeszcze opisać wszystkie inne znajome mi "anomalie". A już taką kwintesencją różności są dla mnie dzieci Silije, o których tylko czytam, bo ich nie znam, ale właśnie pokazują w taki ładny, jak Ona to pisze sposób różnorodność dzieci.
ruda_kasia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,628
Dołączył: pią, 26 mar 04 - 09:11
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 1,595




post sob, 16 lis 2013 - 12:51
Post #41

No wiesz, Lila, ale jeśli piszesz, że Twoja córka przegoni Twoją chrześnice w mowie (a widzę paseczek icon_wink.gif) to mnie pusty śmiech ogarnia, poważnie. Moja starsza córka w wieku roku i 1 miesiąca nie mówiła kompletnie nic. Ba nie mówiła kompletnie nic przez kolejny rok. Pewnie trochę z przyczyn takich,l ze jak była z tatą to mieli porządek dnia a tata z nią nie rozmawiał, jak była z mamą, mama zgadywała jej potrzeby. Darła się w niebogłosy, jak nie dostawała tego, co chce.
w wieku 2 i pół musiała iść do przedszkola nadal nic nie mówiąc. Sorry, chyba w wakacje około 2 lat powiedziała swoje pierwsze zdanie: "baba api tu ciap, ciap", co oznaczało Basia tutaj myje ręce, ze wskazaniem na drzwi łazienki, a raczej z żądaniem, aby pozwolono jej pociapać się w w wodzie. Słowa tata nie używała w ogóle, miała dwie mamy icon_wink.gif (co ciekawe antropologicznie, jak sądzę). A babacia to była "patsi" (babcia ma na imię Jolanta). Po miesiącu w przedszkolu mówiła pełnymi zdaniami i nigdy nie zasepleniła ani nic w ten deseń. I jeśli gravida znała jeden taki przypadek, to uważam, że przykład mojej Baski jest drugi. Myśmy doprowadzili do tego, że się nie komunikowała, jak musiała, to w ciągu tygodnia w przedszkolu odstawiła smoczek i zaczęła mówić. Po 2 miesiącach potrafiła zaspiewac piosenkę o chyba 7 zwrotkach. Dziś ma lat 13, może nie jest specjalnie błyskotliwa, ale np. gra na skrzypcach. Moje drugie dziecko mając 6 miesięcy mówiło mama, a potem zamilkło na 2 lata. teraz ma 8 lat i jeszcze niedawno zdarzało jej się spelenić. Ale potrafiła mimo spelenienia w wieku niespełna 7 lat próbowac się samodzielnie wypisać ze szkoły informując o tym wychowawczynię i trenera. Była tak przekonująca, że pani spotkawszy mnie obiecała przygotować ocenę dziecka do wypisu ze szkoły...
Ale pisze o tym dlatego, że Zuza była dla mnie dzieckiem, które mnie non stop niepokoiło. Nie brakiem mowy, tylko np. staniem na 4 łapach w wieku 4 miesięcy, sposobem poruszania się w wieku kiedy dzieci raczkują, kompletnym bezruchem w ciąży, a raczej zupełnie nienormalnymi ruchami. Pisze o tym dlatego, że wiem, że tak naprawdę matka głównie wie, czy coś jest nie tak, czy jest w porządku. Trzeba więc ufać intuicji osoby, która z dzieckiem jest najbliżej i od czasu jego życia wewnętrznego. Ja teraz mówię, że Zuza przyprawiała mnie o zawał kompletnym bezruchem w ciąży, żeby potem miec przygotowaną matkę do jej wszytkich "odpałów" póxniejszych (włącznie z wchodzeniem po rurze na dach patio na wakacjach przy użyciu tylko gołych rąk i nóg w wieku lat 4).
Zdumiona więc jestem próbą zaocznego - bez kontaktu z dzieckiem - diagnozowania go przez członków rodziny.
I podam ten przykłąd jeszcze raz (no cóż, moja szajba, że pamiętam wiele rzeczy sprzed 100 lat, powinnam pewnie być jakimś kronikarzem), jak swego czasu Adzia pisała, że jej wtedy chyba niewiele ponad roczna córka idąc peronem recytowała "lokomotywę". Aż mi się w głowie zakręciło. No bo moje starsze, dwa miesiące zresztą od ww dziecka icon_smile.gif ani dudu. Ale moje dziecko układało puzzle z dwucyftową ilością elementów, kiedy tamto nie tykało się ich w ogóle (co zresztą rozumiem, bo sama puzzli nienawidzę icon_biggrin.gif). A rozwojowo, należało już umiec te puzzelki układać. Jeszcze dodam, jak się już dorwałam i rozpisałam, że moja bliska koleżanka widziała, że z jej dzieckiem coś jest nie tak, na kolejnej wizycie w poradni usłyszała, np Państwo tacy inteligentni oboje, może blokujecie dziecko? Z dzieckiem było coś nie tak, ono chyba do dziś nie mówi, teraz ma 13 lub 14 lat, wtedy miało około 3. Oczywiście nie chcę powiedzieć, że matki się nigdy nie mylą, ale osobiście wierzę w instynkt, nadto zaś wiem, że moje dzieci w wieku 1,1 nie mówiły kompletnie nic, w wieku wskazanym przez gravide dalej nie mówiły kompletnie nic, nie miały żadnego zasobu słów. Obie są w miarę zdrowe icon_smile.gif (i są w czołówkach klasowych jak chodzi o oceny) Ale nie ukrywam, że patrząc na zuzkę szukałam SI czy czegotam (nawet na forum), bo była "inna". Ale ona inna została. Czytam na forum o 6 latkach niegotowych do szkoły, a ona z tej szkoły przed 7 rokiem życia legalnie chciała się wypisać. A złośliwie rżnęła kupe w majty prawie do pójścia do przedszkola (w głowie mi się to nie chciało pomieścić, bo starsza w jej wieku od roku grzecznie na nocniku siedziała). I napisawszy to, żałuję, że nie zostanę matką większej ilości dzieci icon_sad.gif. Bo to fajne patrzeć, jak się różnią. Mogłabym jeszcze opisać wszystkie inne znajome mi "anomalie". A już taką kwintesencją różności są dla mnie dzieci Silije, o których tylko czytam, bo ich nie znam, ale właśnie pokazują w taki ładny, jak Ona to pisze sposób różnorodność dzieci.
Lila_
sob, 16 lis 2013 - 15:07
Kasiu oczywiście zgadzam się ,że każde dziecko jest inne i ma swój proces rozwoju.
Inna sprawa,że nie spotkałam się z dzieckiem, które w wieku 3 lat nie potrafiłoby mówić zrozumiale dla innych i stąd moje zaniepokojenie .
To co piszesz dla mnie jest uspokajające bo naprawdę martwię się o chrześnicę i wiem,że rodzice też się martwili ale po rozmowie z logopedą przedszkolnym czekają na zrozumiały rozwój mowy ale z drugiej strony jeżeli logopeda się myli to czas stracony icon_sad.gif

Mam świadomość,że diagnozowanie na odległość nie jest słuszne ale bardziej nazwałabym to uczuleniem na być może problem jaki jest.
Czas pokaże co będzie ale wiem,że wiele jest dzieci u których problem został zbagatelizowany i później problemy są jeszcze większe.
Lila_


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,656
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 01:03
Skąd: Rzeszów
Nr użytkownika: 319




post sob, 16 lis 2013 - 15:07
Post #42

Kasiu oczywiście zgadzam się ,że każde dziecko jest inne i ma swój proces rozwoju.
Inna sprawa,że nie spotkałam się z dzieckiem, które w wieku 3 lat nie potrafiłoby mówić zrozumiale dla innych i stąd moje zaniepokojenie .
To co piszesz dla mnie jest uspokajające bo naprawdę martwię się o chrześnicę i wiem,że rodzice też się martwili ale po rozmowie z logopedą przedszkolnym czekają na zrozumiały rozwój mowy ale z drugiej strony jeżeli logopeda się myli to czas stracony icon_sad.gif

Mam świadomość,że diagnozowanie na odległość nie jest słuszne ale bardziej nazwałabym to uczuleniem na być może problem jaki jest.
Czas pokaże co będzie ale wiem,że wiele jest dzieci u których problem został zbagatelizowany i później problemy są jeszcze większe.

--------------------
czy naprawd? ?pieszymy si? kocha? ludzi skoro wiemy jak szybko odchodz?...


potrójna mama - Karol (08.1999) Emilia (07.2002) i Alicja (10.2012)

rysa154
sob, 16 lis 2013 - 17:17
tak naprawde instynkt rodzica jest tu niezbędny, my przed 3 r.z. byliśmy u szeregu specjalistów, tak wielu uspokajało,ale ja czułam,ze coś nie tak jest...pewnego razu trafiłam na panią logopedke, dość polecaną i ona na podstawie wywiadu ze mną oraz po zobaczeniu dziecka przez 2razy po 2h, z czego większość czasu to był wywiad ze mną (sic!)stwierdziła u dziecka SLI, alalie i bóg wie co jeszcze, jak zwał tak zwał...jak się okazało diagnoza od czapy. jedyny pożytek z tego,że załatwiła nam zajęcia z naszą obecną logopedką(wspaniała kobieta).

i teraz tak nawet jak mnie uspokajali to wewnetrznie sie z tym nie zgdzałam i szukałam dalej,ale gdybym to zostawiła nie wiem gdzie było by moje dziecko.a tak mamy terapie i tyle.
rysa154


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,893
Dołączył: śro, 25 lut 09 - 23:43
SkÄ…d: b.
Nr użytkownika: 25,743




post sob, 16 lis 2013 - 17:17
Post #43

tak naprawde instynkt rodzica jest tu niezbędny, my przed 3 r.z. byliśmy u szeregu specjalistów, tak wielu uspokajało,ale ja czułam,ze coś nie tak jest...pewnego razu trafiłam na panią logopedke, dość polecaną i ona na podstawie wywiadu ze mną oraz po zobaczeniu dziecka przez 2razy po 2h, z czego większość czasu to był wywiad ze mną (sic!)stwierdziła u dziecka SLI, alalie i bóg wie co jeszcze, jak zwał tak zwał...jak się okazało diagnoza od czapy. jedyny pożytek z tego,że załatwiła nam zajęcia z naszą obecną logopedką(wspaniała kobieta).

i teraz tak nawet jak mnie uspokajali to wewnetrznie sie z tym nie zgdzałam i szukałam dalej,ale gdybym to zostawiła nie wiem gdzie było by moje dziecko.a tak mamy terapie i tyle.

--------------------


gravida
pon, 18 lis 2013 - 16:55
CYTAT(Lila_ @ Tue, 12 Nov 2013 - 23:45) *
No i właśnie kompetetnego czasem trudno znaleźć bo logopeda przeciętny uczy dziecka poprawnej wymowy ale co jeżeli dziecko niczego nie mówi to co ma poprawić??




Lila_ serio logopedzi to na ogol nie sa tacy za przeproszeniem debile (ktorzy przypadkiem ksztalcili sie w kierunku rozwoju mowy i jezyka), ze tylko wybitne jednostki wychodza poza standardowe cwiczenie szeregow ciszacych i sa w stanie zauwazyc, ze dziecko nie mowi, a mowic powinno.
Owszem, mogl sie tym biednym rodzicom od Twojej chrzesnicy trafic egzemplarz logopedy niefajny, jak to w kazdym zawodzie. Jednakowoz,prosze, zachowajmy odrobine zdrowego rozsadku i nie zakladajmy, ze przecietny logopeda bedzie wylacznie korygowal /r/, a przegapi, ze tego /r/ w ogole nie ma nawet w uproszczeniu. To tak, jak zakladac, ze lekarz nie zauwazy na usg, ze wyrostek wyciety, a mechanik wymieni opony nie w tym aucie. Moze i sa tacy faktycznie, ale od razu nazywac ich przecietnymi?


A co do meritum, to jasne, ze zdarzaja sie przypadki, jak u rudej_kasi i ze normy rozwojowe to jakby nie bylo tylko normy, zdarzaja sie wyjatki. Statystyki sa do podwazenia. Niemniej jednak te normy sa stworzone po to, zeby "odsiewac" i zlota zasada brzmi - masz watpliwosci, sprawdz. To jak zasada ograniczonego zaufania na drodze. Tak jest bezpieczniej, mimo ze zasadniczo ciezej i u*****liwiej.

I tu Ci, Lila_, z radoscia przyklasne i ciesze sie, ze masz podejscie, jakie masz - sa watpliwosci, trzeba drazyc. Nawet jesli wyjdzie, ze dzieciak ma sie dobrze (a tak swoja droga, wierze, ze Twoje dziecko moze powoli przeganiac chrzesniaczke - sa roczniaki, co maja niezly zasob slow, sa 6miesieczne dzieci, co zaczynaja mowic. Wyraznie. Slowami.), to swietnie. A jesli cos jest nie tak - tym lepiej, bo pomoc moze nadejsc szybciej.

gravida


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,536
Dołączył: pon, 16 lis 09 - 06:28
Nr użytkownika: 30,154




post pon, 18 lis 2013 - 16:55
Post #44

CYTAT(Lila_ @ Tue, 12 Nov 2013 - 23:45) *
No i właśnie kompetetnego czasem trudno znaleźć bo logopeda przeciętny uczy dziecka poprawnej wymowy ale co jeżeli dziecko niczego nie mówi to co ma poprawić??




Lila_ serio logopedzi to na ogol nie sa tacy za przeproszeniem debile (ktorzy przypadkiem ksztalcili sie w kierunku rozwoju mowy i jezyka), ze tylko wybitne jednostki wychodza poza standardowe cwiczenie szeregow ciszacych i sa w stanie zauwazyc, ze dziecko nie mowi, a mowic powinno.
Owszem, mogl sie tym biednym rodzicom od Twojej chrzesnicy trafic egzemplarz logopedy niefajny, jak to w kazdym zawodzie. Jednakowoz,prosze, zachowajmy odrobine zdrowego rozsadku i nie zakladajmy, ze przecietny logopeda bedzie wylacznie korygowal /r/, a przegapi, ze tego /r/ w ogole nie ma nawet w uproszczeniu. To tak, jak zakladac, ze lekarz nie zauwazy na usg, ze wyrostek wyciety, a mechanik wymieni opony nie w tym aucie. Moze i sa tacy faktycznie, ale od razu nazywac ich przecietnymi?


A co do meritum, to jasne, ze zdarzaja sie przypadki, jak u rudej_kasi i ze normy rozwojowe to jakby nie bylo tylko normy, zdarzaja sie wyjatki. Statystyki sa do podwazenia. Niemniej jednak te normy sa stworzone po to, zeby "odsiewac" i zlota zasada brzmi - masz watpliwosci, sprawdz. To jak zasada ograniczonego zaufania na drodze. Tak jest bezpieczniej, mimo ze zasadniczo ciezej i u*****liwiej.

I tu Ci, Lila_, z radoscia przyklasne i ciesze sie, ze masz podejscie, jakie masz - sa watpliwosci, trzeba drazyc. Nawet jesli wyjdzie, ze dzieciak ma sie dobrze (a tak swoja droga, wierze, ze Twoje dziecko moze powoli przeganiac chrzesniaczke - sa roczniaki, co maja niezly zasob slow, sa 6miesieczne dzieci, co zaczynaja mowic. Wyraznie. Slowami.), to swietnie. A jesli cos jest nie tak - tym lepiej, bo pomoc moze nadejsc szybciej.



--------------------
kraaa
czw, 01 cze 2017 - 15:09
ja też miałam takie zmartwienie, ale logopeda powiedział nam, że kiedy dziecko uczy się jednocześnie dwóch języków (u nas polski i angielski) to ma problemy, bo nie do końca rozróżnia które słowa są w jakim języku i to powoduje blokadę, która sama mija i jest całkowicie normalna w takich przypadkach
kraaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1
Dołączył: czw, 01 cze 17 - 15:04
Nr użytkownika: 49,697




post czw, 01 cze 2017 - 15:09
Post #45

ja też miałam takie zmartwienie, ale logopeda powiedział nam, że kiedy dziecko uczy się jednocześnie dwóch języków (u nas polski i angielski) to ma problemy, bo nie do końca rozróżnia które słowa są w jakim języku i to powoduje blokadę, która sama mija i jest całkowicie normalna w takich przypadkach

--------------------
Stella25
wto, 14 lis 2017 - 18:50
moja córka za miesiąc skończy trzy i pół roku, dopiero od niedawna zaczęła mówić pełnymi zdaniami.
Stella25


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 152
Dołączył: sob, 16 wrz 17 - 04:58
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 50,460




post wto, 14 lis 2017 - 18:50
Post #46

moja córka za miesiąc skończy trzy i pół roku, dopiero od niedawna zaczęła mówić pełnymi zdaniami.
Stella25
wto, 14 lis 2017 - 18:52
każde dziecko jest inne, inaczej się rozwija, nie można panikować, ale trzeba trzymać rękę na pulsie icon_smile.gif
Stella25


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 152
Dołączył: sob, 16 wrz 17 - 04:58
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 50,460




post wto, 14 lis 2017 - 18:52
Post #47

każde dziecko jest inne, inaczej się rozwija, nie można panikować, ale trzeba trzymać rękę na pulsie icon_smile.gif


Grupa:
Postów: 0
Dołączył: --
Nr użytkownika: 0




post piÄ…, 29 gru 2017 - 18:41
Post #48

to oczywiste, że każde dziecko rozwija się inaczej i nie ma co porównywać go do innych dzieci w podobnym wieku. Jeśli jednak cokolwiek Cię niepokoi myślę, że warto wybrać się do logopedy, który być może podpowie Ci jakie są tego przyczyny i co można zrobić by ta sytuacja się zmieniła. Jesli jesteś z Warszawy to polecam ośrodek Logos ( Targówek ). Nam bardzo pomogli w podobnej sytuacji.
kamilapiechowiak...
wto, 23 sty 2018 - 17:01
Wiem, że każde dziecko rozwija się inaczej. Mój ma dopiero 17 miesięcy ale sporo slow już zna..no ale nie o tym. Ja bym się jednak martwiła, że dziecko w tym wieku nie chce mówić. Poszukałabym dobrego i polecanego logopedy, nie zwlekaj, może coś za tym brakiem mówienia się kryje, a może to nic takiego. Lepiej sprawdzić.
kamilapiechowiak...


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3
Dołączył: wto, 23 sty 18 - 16:44
SkÄ…d: Oborniki
Nr użytkownika: 51,363




post wto, 23 sty 2018 - 17:01
Post #49

Wiem, że każde dziecko rozwija się inaczej. Mój ma dopiero 17 miesięcy ale sporo slow już zna..no ale nie o tym. Ja bym się jednak martwiła, że dziecko w tym wieku nie chce mówić. Poszukałabym dobrego i polecanego logopedy, nie zwlekaj, może coś za tym brakiem mówienia się kryje, a może to nic takiego. Lepiej sprawdzić.
Maritka
śro, 21 lut 2018 - 15:47
Mój syn długo nie chciał mówić. Zaczął po ukończeniu trzeciego roku życia. Za to jak zaczął, tak nie przestawał. Odkąd otworzył oczy rano, dopóki nie zamknął, już o 6 rano miał w głowie gotową historię do opowiedzenia icon_smile.gif
Maritka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9
Dołączył: śro, 21 lut 18 - 15:32
Nr użytkownika: 51,528




post śro, 21 lut 2018 - 15:47
Post #50

Mój syn długo nie chciał mówić. Zaczął po ukończeniu trzeciego roku życia. Za to jak zaczął, tak nie przestawał. Odkąd otworzył oczy rano, dopóki nie zamknął, już o 6 rano miał w głowie gotową historię do opowiedzenia icon_smile.gif
Stella25
czw, 22 lut 2018 - 18:12
oczywiście, że są takie przypadki, jednak zawsze trzeba dziecko obserować, przede wszystkim czy rozumie polecenia , wykonuje je itp...
Stella25


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 152
Dołączył: sob, 16 wrz 17 - 04:58
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 50,460




post czw, 22 lut 2018 - 18:12
Post #51

oczywiście, że są takie przypadki, jednak zawsze trzeba dziecko obserować, przede wszystkim czy rozumie polecenia , wykonuje je itp...
Ceda
pon, 16 sie 2021 - 10:37
Witajcie
Proszę o polecenie filmów lub gier dla prawie 5 latka wspomagających wymowę sz rz itp i nauki alfabetu
Ceda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 233
Dołączył: wto, 26 lut 19 - 08:28
Nr użytkownika: 52,752




post pon, 16 sie 2021 - 10:37
Post #52

Witajcie
Proszę o polecenie filmów lub gier dla prawie 5 latka wspomagających wymowę sz rz itp i nauki alfabetu
Kotelka
pon, 16 sie 2021 - 13:17
CYTAT(Ceda @ pon, 16 sie 2021 - 10:37) *
Witajcie
Proszę o polecenie filmów lub gier dla prawie 5 latka wspomagających wymowę sz rz itp i nauki alfabetu

Gimnastyka buzi i języka. Aby prawidłowo wypowiadać sz, cz, Rz język w fazie spoczynku powinien być przy górnym podniebieniu. Wg logopedy do którego chodzi syn to można tylko unormować ćwiczeniami i to systematycznymi. Np. Na karteczkach samoprzylepnym rysujemy " buzię" z różnymi ułożenia i języka. Rozrzucamy po pokoju a syn skacze pokoleji i wykonuje cwiczenia. Zerknij sobie również do Eduksięgarni https://www.eduksiegarnia.pl/gry-edukacyjne...moce-edukacyjne . W ksiegarni znajdziesz spory wybor literatury logopedycznej i wartościowe pomoce logopedyczne, które pomogą dziecku w nauce wymowy problematycznych głosek.

Ten post edytował Kotelka czw, 19 sie 2021 - 08:40
Kotelka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 413
Dołączył: czw, 04 kwi 19 - 08:32
Nr użytkownika: 52,920




post pon, 16 sie 2021 - 13:17
Post #53

CYTAT(Ceda @ pon, 16 sie 2021 - 10:37) *
Witajcie
Proszę o polecenie filmów lub gier dla prawie 5 latka wspomagających wymowę sz rz itp i nauki alfabetu

Gimnastyka buzi i języka. Aby prawidłowo wypowiadać sz, cz, Rz język w fazie spoczynku powinien być przy górnym podniebieniu. Wg logopedy do którego chodzi syn to można tylko unormować ćwiczeniami i to systematycznymi. Np. Na karteczkach samoprzylepnym rysujemy " buzię" z różnymi ułożenia i języka. Rozrzucamy po pokoju a syn skacze pokoleji i wykonuje cwiczenia. Zerknij sobie również do Eduksięgarni https://www.eduksiegarnia.pl/gry-edukacyjne...moce-edukacyjne . W ksiegarni znajdziesz spory wybor literatury logopedycznej i wartościowe pomoce logopedyczne, które pomogą dziecku w nauce wymowy problematycznych głosek.
Brigit
śro, 16 mar 2022 - 13:21
Każde dziecko rozwija się w swoim tempie, nie mniej polecam artykuł na temat rozwoju mowy https://dojrzalakobieta.pl/kiedy-dziecko-mo...-zaczyna-mowic/ . Uważam, że jeśli cos nas w tej kwestii niepokoi to należy wybrać się do logopedy.
Brigit


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 241
Dołączył: pon, 25 wrz 17 - 15:26
Nr użytkownika: 50,527




post śro, 16 mar 2022 - 13:21
Post #54

Każde dziecko rozwija się w swoim tempie, nie mniej polecam artykuł na temat rozwoju mowy https://dojrzalakobieta.pl/kiedy-dziecko-mo...-zaczyna-mowic/ . Uważam, że jeśli cos nas w tej kwestii niepokoi to należy wybrać się do logopedy.
Mięta
czw, 06 kwi 2023 - 13:55
Fajne zabawki dla 2,5- latki, którymi się będzie bawić... Gotowanie, warsztat, puzzle, ciastolina łatwe formy, LEGO, magnetyczny dzięcioł, rybki, przebijak, tablica magnetyczna, albik.

Można też zakupic elementarz. Jest przydatny przy nauce czytania, pisania ale i mówienia jeśli dziecko ma z tym problem
https://bookolika.pl/pokaz-produkt/elementa...lka-akademia/14

Zerknijcie sobie na stronÄ™.
Mięta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 386
Dołączył: śro, 13 mar 19 - 14:37
Nr użytkownika: 52,823




post czw, 06 kwi 2023 - 13:55
Post #55

Fajne zabawki dla 2,5- latki, którymi się będzie bawić... Gotowanie, warsztat, puzzle, ciastolina łatwe formy, LEGO, magnetyczny dzięcioł, rybki, przebijak, tablica magnetyczna, albik.

Można też zakupic elementarz. Jest przydatny przy nauce czytania, pisania ale i mówienia jeśli dziecko ma z tym problem
https://bookolika.pl/pokaz-produkt/elementa...lka-akademia/14

Zerknijcie sobie na stronÄ™.
śrubka
piÄ…, 29 wrz 2023 - 08:51
Nie należy ponaglać, owszem też bym się martwiła, ale słyszałam od wielu rodziców, że na przykład ich trzyletnie dzieci jak szły do przedszkola, to mówiły góra kilka słów i tyle. Potem się to wyrobiło i nie było problemu. Moja córka ma niecałe 2 lata i póki co też niewiele gada, głównie: mama, gaga, iśś (iść), am, ssii (siusiu) i miaa (miau), kuk (kuku), gaua (kawa, czyli chce pić). Głównie gada po swojemu, czego nie rozumiemy ^^".
śrubka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 637
Dołączył: czw, 27 gru 12 - 12:25
Nr użytkownika: 41,343




post piÄ…, 29 wrz 2023 - 08:51
Post #56

Nie należy ponaglać, owszem też bym się martwiła, ale słyszałam od wielu rodziców, że na przykład ich trzyletnie dzieci jak szły do przedszkola, to mówiły góra kilka słów i tyle. Potem się to wyrobiło i nie było problemu. Moja córka ma niecałe 2 lata i póki co też niewiele gada, głównie: mama, gaga, iśś (iść), am, ssii (siusiu) i miaa (miau), kuk (kuku), gaua (kawa, czyli chce pić). Głównie gada po swojemu, czego nie rozumiemy ^^".
> 3latek nie chce mowic!!
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 20:18
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama