jak robilismy remont łazienki to:
- zrezygnowałam z płytek do samego sufitu, bo osobiście nie podoba mi się taka puszka
- zrezygnowałam z małych dekorów bo są cholernie drogie a tez mi się nie podobają
- wybrałam dwa odcienie płytek i mam taką ciemna plamę za kibelkiem, a reszta jasniejsza, no i płytki tak trochę "schodkowo" ułożone
- zrezygnowałam z wanny, mam prysznic, ale z bardzo głębokim brodzikiem. Natala super sie w nim kąpie. Nigdy nie lubiałam wylegiwania w wannie, dla mnie to strata czasu była, a jak chciałam coś poczytać to zawsze się zamoczyło, a poza tym bardzo niewygodnie
- lustro mam takie przyklejone do ściany, pan szklarz przyjechał wymierzył, przywiózł i przykleił. Wyszło tanio.
- na suficie mam regips, w regipsie wsadzone halogenki. Sufit i trochę bocznych ścian (odcinki nie pokryte płytkami ) pomalowane są w kolorze pasującym do płytek