Robiłam sobie ostatnio kąpiel z pianą i zamiast relaksować się zaczęlam rozglądać się po łazience, co by zrobić co by było w niej jeszcze ładniej
Kwestie ew. remontu pozostawiam bez komentarza tutaj ale co mnie strasznie zdnerwowało to .... ślady po mydle na wannie i ohydnej mydelniczce (nie ja ją kupowałam dlatego ohydna
). Pomyślałam, że w sumie to po jakiego diabła mi mydło?? Mydło syfi łazienkę, dzieci rozpuszczaja je w wodzie, podrażnia moje niektóre części ciała .... A są takie delikatne i pachnące przecież żele pod prysznic.... Do tej pory stosowałam je zamiennie z mydłem-sporadycznie jednak. Wiki ma swoje hanomontanowe żele i szampony, Lenka też te dla bobasa, M uzywa tylko żeli podobnie jak dzieci... Tylko ja jestem taka zawziętą miłośniczka mydła?? No i wywaliłam resztę mydła... Poszłam kupic sobie żel... FA wiśniowo-jogurtowy mniaaaam
Pachnie pysznie
Niedrogi jest- to drugi plus.
Do mycia rąk juz dawno postawiłam na mydło w płynie. Tradycyjne kostki mydlane przegrały ostatecznie z tym w plastikach kiedy to urodziłam młodszą i miałam wizje jej właśnie puszczającej bańki mydlane nosem po zjedzeniu kawałka mydełka
A Wy czego używacie?? Macie swoje ulubione marki??
eeeee dorzucę ankietę Pyt. 1, odp 4 to oczywiście żarcik Nie mogłam się powstrzymać