CYTAT(Cierpiętna Gizela @ Sat, 14 Jun 2008 - 10:56)
Krem z wysokimi filtrami powoduje zatrzymanie promieni słonecznych i nie produkuje się naturalna wit d3, nam lekarz zalecił jako ochronę parasol z atestem do wózka,
aby młoda nie prażyła na słońcu.
Tak, tez o tym u nas trabia. Ostatnio nawet byl tez wywiad z dwoma specami (pediatra chyba i specjalista od nowotworow skory). Dokladnie to samo mowili. Male dzieci (niemowlaki) chronic inaczej niz kremami bo kremy z filtrem (jaki by nie byl) sa potencjalnie niebezpieczne dla takiego malucha.
Powody sa dwa:
CYTAT
1. Infants and children have what is called a high body surface to volume ratio. What this means is that proportionately babies have more skin for the size body as compared to an adult. Sunscreens are made of chemicals. On the older child and adult, the chemical exposure is relatively minimal because the body surface ratio is smaller than a baby. Therefore, babies get a higher "dose" of sunscreen than do those older. While this exposure would most likely not cause any problems, the likelihood of an adverse reaction is greater. 2. Babies have a mildly impaired mechanism to keep cool by sweating. In addition, they have a greater risk of becoming dehydrated due to heat. Sunscreen can somewhat impair effective cooling by perspiration, so placing it on an infant could be detrimental.
Czyli w skrocie:
1 maluch taki ma wiecej skory (
)w stosunku do masy ciala w porownaniu z osoba dorosla .
W zw z tym ilosc wchlonietych przez te skore (dodatkowa bardziej delikatna) chemikaliow z takiego kremu jest wieksza (niz w przypadku doroslego u ktorego sa to ilosci minimalne) wiec i prawdopodobienstwo problemow z tego wynikajacych wieksze.
2 organizm malego dziecka ma mniejsza zdolnosc wentylacji wiec wieksze ryzyko odwodnienia z powodu przegrzania. Naniesiony na skore krem dodatkowo temu sprzyja powodujac wieksza potliwosc np.
Dlatego mocno odradza sie stosowanie kremow z filtrem u dzieci niemowlakow i chronienie na inne sposoby (wlasnie parasol, baldachim, budka, lekkie ubranko z dluzszym rekawem, trzymanie w cieniu)
Te promienie ktore dotra wytworza witamine D naturalnie ( a taka wytworzona naturalnie moze byc z powodzeniem magazynowana przez organizm) no i dobrze bo coraz glosniej sie trabi ze niedobory moga byc przyczyna wiekszej fali nowotworow skory niz wplyw slonca dotychczas.
Jesli juz
koniecznie trzeba gdzies dziecko miec na sloncu i innego wyjscia nie ma to jak najbardziej chronic ubraniem a krem naniesc tylko na bardzo male powierzchnie skory czyli np na pucie wystajace spod ronda kapelusza czy na raczki.
I nie w poludnie oczywiscie.
I u dzieci ponizej pol roku tylko po konsultacji z lekarzem.
Szczegolnie nad woda trzeba uwazac z tym sloncem bo woda odbija i ekspozycja jest duzo wieksza.
A zeby zwiekszyc zdolnosc skory do radzenia sobie ze sloncem, dobrze jest dawac dziecku (ale to starszemu) ryby albo podawac tluszcz rybi.
Ten post edytował Bogusia123456 sob, 14 cze 2008 - 13:14