Olu,
sporo mądrego powiedziały te forumowiczki...
Dzieci nie należy odrobaczć tak profilaktycznie, musi to być poprzedzone badaniem kału lub otrzymaniem skierowania od pediatry....gdyby można było odrobaczać profilaktycznie to leki p/robacze znajdowałyby się w aptece do kupienia bez recepty...
Jasne, że gdy zwierz jest w domu, to musi być odrobaczany, szczególnie jak wychodzi z domu.....to nie ulega dyskusji....
Co do piaskownicy, to tak i nie....Można "co nie co" złapać od kotków w piaskownicy, np. toxoplazmozę, ale jej nijak nie wykryjesz badaniem kału u dziecka...Co gorsze nawet czasami jej nie podejrzewasz. Inna historia to tasiemczyce spowodowane tasiemcem psim-Dipylidium caninum-tu rozpoznanie stawiane jest na podstawie bad. kału. Natomiast toksokaroza, wywołana larwami glist psiej i kociej - wg. mojej wiedzy nie da się wykryć bad. kału, gdyż w org. człowieka połknięte nie przechodzą pełnego cyklu rozwojowego, tzn. nie rozmnaźają się płciowo, czyli jaja nie wydostają się z kałem na zewnątrz żywiciela. A więc badania są b.skomplikowane niz bad. kału. Więc jak widzisz, nie wszystko co dzieci "przynoszą" z piaskownicy da się wykryć bad. kału u w/w
dziecka...
Należy jeszcze zapamiętać to, że prawie 100% szczeniąt jest zakażonych Toxocara canis i dlatego tu należy unikać kontaktu z karmiącą suką i jej szczeniętami.
Ale, dodam jeszcze, toxo nie zarażasz się tylko od kota, toxsokaroza może pochodzić np. od żywności zanieczyszczonej jajami glisty kociej, czy psiej, a tasiemczycę "psią" można złapac, naprawdę wyjątkowo, połykając pchłę (!) zarażoną jajami tasiemca....
Inaczej ma się rzecz np. z bąblowcem, ale to już inna bajka....
Pozdr