Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V   1 2 3 następna ostatnia   

Ubezpieczacie dzieci w przedszkolu/szkole?

> 
kalarepa78
pią, 07 wrz 2012 - 20:12
Chodzi mi o to, czy wykupujecie proponowane ubezpiecznie. Dlaczego tak albo dlaczego nie?
kalarepa78


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,706
Dołączył: pią, 28 sty 05 - 15:38
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 2,598




post pią, 07 wrz 2012 - 20:12
Post #1

Chodzi mi o to, czy wykupujecie proponowane ubezpiecznie. Dlaczego tak albo dlaczego nie?

--------------------




brzózka4
pią, 07 wrz 2012 - 20:16
Wykupuję, bo więcej widzę plusów niż minusów.
W razie wypadku w szkole mogę dostać odszkodowanie stosunkowo wysokie w porównaniu z kwotą wpłaconą przeze mnie. Dwóm moim uczniom zdarzył się wypadek w szkole i bez problemów wyegzekwowali należne im pieniądze.
brzózka4


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,217
Dołączył: wto, 15 maj 07 - 11:08
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 14,226




post pią, 07 wrz 2012 - 20:16
Post #2

Wykupuję, bo więcej widzę plusów niż minusów.
W razie wypadku w szkole mogę dostać odszkodowanie stosunkowo wysokie w porównaniu z kwotą wpłaconą przeze mnie. Dwóm moim uczniom zdarzył się wypadek w szkole i bez problemów wyegzekwowali należne im pieniądze.
Basik82
pią, 07 wrz 2012 - 20:35
U nas podobnie. Wykupuję.

Kwota nie jest wysoka, a w razie wypadku leczenie, rehabilitacja kosztuje sporo.
Basik82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 473
Dołączył: wto, 08 gru 09 - 11:22
Skąd: Nowe Miasto
Nr użytkownika: 30,562




post pią, 07 wrz 2012 - 20:35
Post #3

U nas podobnie. Wykupuję.

Kwota nie jest wysoka, a w razie wypadku leczenie, rehabilitacja kosztuje sporo.


--------------------
Kiedyś OLIbg
Basia, mama

Oliweczki - Mojej małej Księżniczki



Aniołeczka - Magdalenki *(28.06.2010). Bo świat się pomylił............


i Jaśka, mojego Promyczka
Inanna
pią, 07 wrz 2012 - 20:45
Wykupuję, bo istnieje taki przymus. U nas ono nie jest "proponowane" tylko obowiązkowe.
Inanna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,551
Dołączył: wto, 12 lut 08 - 16:36
Nr użytkownika: 18,156




post pią, 07 wrz 2012 - 20:45
Post #4

Wykupuję, bo istnieje taki przymus. U nas ono nie jest "proponowane" tylko obowiązkowe.

--------------------



dorsim
pią, 07 wrz 2012 - 20:49
ja też wykupiłam, koszt nie jest wysoki a dziecko jest ubezpieczone na cały rok. A wiadomo jak to jest w przedszkolu, dzieci szaleją, biegają, więc uważam że lepiej ubezpieczyć.
dorsim


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,505
Dołączył: pon, 25 sty 10 - 12:23
Skąd: łódzkie
Nr użytkownika: 31,281




post pią, 07 wrz 2012 - 20:49
Post #5

ja też wykupiłam, koszt nie jest wysoki a dziecko jest ubezpieczone na cały rok. A wiadomo jak to jest w przedszkolu, dzieci szaleją, biegają, więc uważam że lepiej ubezpieczyć.

--------------------




-1910- WfcA
April.
pią, 07 wrz 2012 - 20:55
Wykupuję, nawet nie wiem czy jest obowiązkowe czy dobrowolne. Zawsze mamy do wyboru kilka stawek i rodzice indywidualnie wybierają, jaka opcja im odpowiada. Na szczęście tylko raz korzystalismy z wypłaty, po skręceniu kostki - a dzieci w szkole miałam czwórkę. Ja zresztą zawsze wykupuję dodatkowe ubezpieczenie np.w przypadku wyjazdów zagranicznych - no czuję się bezpieczniej icon_wink.gif

CYTAT(brzózka4 @ Fri, 07 Sep 2012 - 19:16) *
Wykupuję, bo więcej widzę plusów niż minusów.
W razie wypadku w szkole mogę dostać odszkodowanie stosunkowo wysokie w porównaniu z kwotą wpłaconą przeze mnie. Dwóm moim uczniom zdarzył się wypadek w szkole i bez problemów wyegzekwowali należne im pieniądze.


Ubezpieczenie obejmuje nie tylko wypadki w szkole i trwa cały rok - łacznie z wakacjami.
April.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 1,704
Dołączył: śro, 15 cze 05 - 22:07
Skąd: Wielkopolska
Nr użytkownika: 3,273

GG:


post pią, 07 wrz 2012 - 20:55
Post #6

Wykupuję, nawet nie wiem czy jest obowiązkowe czy dobrowolne. Zawsze mamy do wyboru kilka stawek i rodzice indywidualnie wybierają, jaka opcja im odpowiada. Na szczęście tylko raz korzystalismy z wypłaty, po skręceniu kostki - a dzieci w szkole miałam czwórkę. Ja zresztą zawsze wykupuję dodatkowe ubezpieczenie np.w przypadku wyjazdów zagranicznych - no czuję się bezpieczniej icon_wink.gif

CYTAT(brzózka4 @ Fri, 07 Sep 2012 - 19:16) *
Wykupuję, bo więcej widzę plusów niż minusów.
W razie wypadku w szkole mogę dostać odszkodowanie stosunkowo wysokie w porównaniu z kwotą wpłaconą przeze mnie. Dwóm moim uczniom zdarzył się wypadek w szkole i bez problemów wyegzekwowali należne im pieniądze.


Ubezpieczenie obejmuje nie tylko wypadki w szkole i trwa cały rok - łacznie z wakacjami.

--------------------
anita
pią, 07 wrz 2012 - 21:20
CYTAT(Inanna @ Fri, 07 Sep 2012 - 19:45) *
Wykupuję, bo istnieje taki przymus. U nas ono nie jest "proponowane" tylko obowiązkowe.
.


e bez przesady, jak obowiązkowe? a jak nie wykupisz to co? ze szkoly/przedszkola wywlą?
To zdecydowanie dobrowolne ubezpieczenie.

Ja wykupuję sobie w pracy, dzieciom w placówkach.
April, ale wyjazdy zagraniczne to chyba głównie o leczenie chodzi, no i transport zwłok. Też zawsze wykupuję bo dużo taniej niż ewentualne leczenie za granicą. z NW wtedy rezygnuję.
W tych szkolnych to chyba o NW chodzi bo leczenie w kraju zapewnione. Niby.
anita


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,149
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 12:33
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 256

GG:


post pią, 07 wrz 2012 - 21:20
Post #7

CYTAT(Inanna @ Fri, 07 Sep 2012 - 19:45) *
Wykupuję, bo istnieje taki przymus. U nas ono nie jest "proponowane" tylko obowiązkowe.
.


e bez przesady, jak obowiązkowe? a jak nie wykupisz to co? ze szkoly/przedszkola wywlą?
To zdecydowanie dobrowolne ubezpieczenie.

Ja wykupuję sobie w pracy, dzieciom w placówkach.
April, ale wyjazdy zagraniczne to chyba głównie o leczenie chodzi, no i transport zwłok. Też zawsze wykupuję bo dużo taniej niż ewentualne leczenie za granicą. z NW wtedy rezygnuję.
W tych szkolnych to chyba o NW chodzi bo leczenie w kraju zapewnione. Niby.
semi
pią, 07 wrz 2012 - 21:51
wykupuję. korzystaliśmy dwukrotnie-raz Leo pokaleczył sobie twarz na szkolnym korytarzu , miał szytą wargę, dostał chyba ok. 150 zł, drugi raz złamał rekę (po lekcjach, byl ze mna na rolkach)-z ubezpieczenia otrzymał ok. 200 zł.
semi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,114
Dołączył: pon, 28 lut 05 - 22:27
Skąd: zachodniopomorskie
Nr użytkownika: 2,781




post pią, 07 wrz 2012 - 21:51
Post #8

wykupuję. korzystaliśmy dwukrotnie-raz Leo pokaleczył sobie twarz na szkolnym korytarzu , miał szytą wargę, dostał chyba ok. 150 zł, drugi raz złamał rekę (po lekcjach, byl ze mna na rolkach)-z ubezpieczenia otrzymał ok. 200 zł.

--------------------
L. 20.12.2000
A. 19.10.2008

https://www.fotorelacja.com/ Relacja pogodowa z Wybrzeża Rewalskiego

skanna
pią, 07 wrz 2012 - 21:52
CYTAT(Inanna @ Fri, 07 Sep 2012 - 20:45) *
Wykupuję, bo istnieje taki przymus. U nas ono nie jest "proponowane" tylko obowiązkowe.



Nie może być obowiązkowe.
skanna


Grupa: Zbanowani
Postów: 12,705
Dołączył: wto, 05 sie 03 - 08:50
Skąd: ...
Nr użytkownika: 970




post pią, 07 wrz 2012 - 21:52
Post #9

CYTAT(Inanna @ Fri, 07 Sep 2012 - 20:45) *
Wykupuję, bo istnieje taki przymus. U nas ono nie jest "proponowane" tylko obowiązkowe.



Nie może być obowiązkowe.

--------------------
Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala
Czy ten , co mówić o tym nie pozwala?
- C.K.Norwid

Brałam wszystko na poważnie, to, co dzisiaj jest nieważne
- Kora i Maanam
McJAGNA
pią, 07 wrz 2012 - 22:16
Nie wykupuję - dokładnie na tej samej zasadzie jak nie lokuje pieniędzy na książeczkach SKO.

Warunki które oferują szkołom i przedszkolom towarzystwa ubezpieczeniowe są po prostu skandaliczne a wypłacane kwoty smiesznie niskie.

A żerują te firmy na poczuciu złudnego bezpieczeństwa rodziców. Mam 4 dzieci od tego roku wszystkie w szkole.

Zakałdam, że edukacja moich dzieci to jakieś 20 lat (przedszkole +szkoły) - składka to 30 złotych rocznie. Czyli przez 20 lat to 6 tysięcy (+ odsetki gdybym ta kase wrzucała na lokaty) razem 7 tysięcy razy 4 dzieci to jedyne 28 tysięcy podarowane TU.

Jeżeli nic się nie stanie - jeżeli sie stanie (puk puk puk) to w przypadku złamanej ręki, nogi , kłopotów z kolanem dostanę ile ? 150 złotych, maksymalnie 500.

Czyli grosze - na co to niby ma wystarczyc ? Na kolorowanki dla dziecka i czekoladę ?

Jest jeszcze sytuacja o której nie będe pisac bo nie mogę o takich rzeczach mysleć - ale jeżeli komus się taka sytuacja wydarza to mysle, że ostatnim co może go pocieszyć to te śmieszne 8 tys czy 10 tysięcy.


Reasumując - nie - na razie zaoszczędziłam dzięki temu jakieś 1000 złotych albo więcej - w związku z tym w razie (puk, puk , puk) złamanego palca u nogi sięgną do tych zasobów i we własnym zakresie osłodzę życie komu tam będzie trzeba.

edit lit

Ten post edytował McJAGNA pią, 07 wrz 2012 - 22:23
McJAGNA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,411
Dołączył: nie, 28 mar 04 - 18:03
Skąd: x
Nr użytkownika: 1,608




post pią, 07 wrz 2012 - 22:16
Post #10

Nie wykupuję - dokładnie na tej samej zasadzie jak nie lokuje pieniędzy na książeczkach SKO.

Warunki które oferują szkołom i przedszkolom towarzystwa ubezpieczeniowe są po prostu skandaliczne a wypłacane kwoty smiesznie niskie.

A żerują te firmy na poczuciu złudnego bezpieczeństwa rodziców. Mam 4 dzieci od tego roku wszystkie w szkole.

Zakałdam, że edukacja moich dzieci to jakieś 20 lat (przedszkole +szkoły) - składka to 30 złotych rocznie. Czyli przez 20 lat to 6 tysięcy (+ odsetki gdybym ta kase wrzucała na lokaty) razem 7 tysięcy razy 4 dzieci to jedyne 28 tysięcy podarowane TU.

Jeżeli nic się nie stanie - jeżeli sie stanie (puk puk puk) to w przypadku złamanej ręki, nogi , kłopotów z kolanem dostanę ile ? 150 złotych, maksymalnie 500.

Czyli grosze - na co to niby ma wystarczyc ? Na kolorowanki dla dziecka i czekoladę ?

Jest jeszcze sytuacja o której nie będe pisac bo nie mogę o takich rzeczach mysleć - ale jeżeli komus się taka sytuacja wydarza to mysle, że ostatnim co może go pocieszyć to te śmieszne 8 tys czy 10 tysięcy.


Reasumując - nie - na razie zaoszczędziłam dzięki temu jakieś 1000 złotych albo więcej - w związku z tym w razie (puk, puk , puk) złamanego palca u nogi sięgną do tych zasobów i we własnym zakresie osłodzę życie komu tam będzie trzeba.

edit lit
AsiaKG
pią, 07 wrz 2012 - 22:40
-nie jest obowiązkowe
-przeważnie wykupują tylko NW bez żadnych opcji dodatkowych
-największe korzyści ma z tego Dyrekcja.. prowizja od składki dla -przeważnie własnie Dyrekcji (do kieszeni) -to bardzo duże kwoty!
AsiaKG


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,331
Dołączył: śro, 02 maj 07 - 20:46
Skąd: z miasta gdzie bieganie psom szkodzi...;)
Nr użytkownika: 13,622




post pią, 07 wrz 2012 - 22:40
Post #11

-nie jest obowiązkowe
-przeważnie wykupują tylko NW bez żadnych opcji dodatkowych
-największe korzyści ma z tego Dyrekcja.. prowizja od składki dla -przeważnie własnie Dyrekcji (do kieszeni) -to bardzo duże kwoty!

--------------------



McJAGNA
pią, 07 wrz 2012 - 22:44
Po raz pierwszy przyznam się, że początek roku szkolnego i szok z tym związany jak również godziny spędzane z moimi dziećmi przy odrabianiu lekcji padły mi na mózg i wyliczenia sa o kant pupy potłuc.

20 lat razy 30 złotych to 600 złotych - przy czym za 30 złotych to zdaje się ma ochronę do maksymalnej kwoty jakiś 3 tysięcy.

Niemniej jednak pomimo oczywistej pomyłki nadal mam takie samo zdanie - sa to pieniądze wyrzucane w błoto - przy czym nie neguję potrzeby dodatkowego ubezpieczenia rodziców czy chałupy własnej na ten przykład.

Ubezpieczenia nie są głupie ale akurat to szkolne jest IMHO.

edit. wyjaśnienie piętro niżej

Ten post edytował McJAGNA pią, 07 wrz 2012 - 22:54
McJAGNA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,411
Dołączył: nie, 28 mar 04 - 18:03
Skąd: x
Nr użytkownika: 1,608




post pią, 07 wrz 2012 - 22:44
Post #12

Po raz pierwszy przyznam się, że początek roku szkolnego i szok z tym związany jak również godziny spędzane z moimi dziećmi przy odrabianiu lekcji padły mi na mózg i wyliczenia sa o kant pupy potłuc.

20 lat razy 30 złotych to 600 złotych - przy czym za 30 złotych to zdaje się ma ochronę do maksymalnej kwoty jakiś 3 tysięcy.

Niemniej jednak pomimo oczywistej pomyłki nadal mam takie samo zdanie - sa to pieniądze wyrzucane w błoto - przy czym nie neguję potrzeby dodatkowego ubezpieczenia rodziców czy chałupy własnej na ten przykład.

Ubezpieczenia nie są głupie ale akurat to szkolne jest IMHO.

edit. wyjaśnienie piętro niżej
skanna
pią, 07 wrz 2012 - 22:51
CYTAT(McJAGNA @ Fri, 07 Sep 2012 - 22:44) *
Po raz pierwszy przyznam się, że początek roku szkolnego i szok z tym związany jak również godziny spędzane z moimi dziećmi przy odrabianiu lekcji padły mi na mózg i wyliczenia sa o kant pupy potłuc.

20 lat razy 30 złotych to 600 złotych - przy czym za 30 złotych to zdaje się ma ochronę do maksymalnej kwoty jakiś 3000 tysięcy.

Niemniej jednak pomimo oczywistej pomyłki nadal mam takie samo zdanie - sa to pieniądze wyrzucane w błoto - przy czym nie neguję potrzeby dodatkowego ubezpieczenia rodziców czy chałupy własnej na ten przykład.

Ubezpieczenia nie są głupie ale akurat to szkolne jest IMHO.



Muszę przyznać, że zgadzam się całkowicie - zwłaszcza z pierwszym wytłuszczonym w kontekście drugiego icon_smile.gif
skanna


Grupa: Zbanowani
Postów: 12,705
Dołączył: wto, 05 sie 03 - 08:50
Skąd: ...
Nr użytkownika: 970




post pią, 07 wrz 2012 - 22:51
Post #13

CYTAT(McJAGNA @ Fri, 07 Sep 2012 - 22:44) *
Po raz pierwszy przyznam się, że początek roku szkolnego i szok z tym związany jak również godziny spędzane z moimi dziećmi przy odrabianiu lekcji padły mi na mózg i wyliczenia sa o kant pupy potłuc.

20 lat razy 30 złotych to 600 złotych - przy czym za 30 złotych to zdaje się ma ochronę do maksymalnej kwoty jakiś 3000 tysięcy.

Niemniej jednak pomimo oczywistej pomyłki nadal mam takie samo zdanie - sa to pieniądze wyrzucane w błoto - przy czym nie neguję potrzeby dodatkowego ubezpieczenia rodziców czy chałupy własnej na ten przykład.

Ubezpieczenia nie są głupie ale akurat to szkolne jest IMHO.



Muszę przyznać, że zgadzam się całkowicie - zwłaszcza z pierwszym wytłuszczonym w kontekście drugiego icon_smile.gif

--------------------
Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala
Czy ten , co mówić o tym nie pozwala?
- C.K.Norwid

Brałam wszystko na poważnie, to, co dzisiaj jest nieważne
- Kora i Maanam
Eliszka
pią, 07 wrz 2012 - 23:16
Wykupywałam jak dotąd indywidualnie dla dwójki dzieci. W przedszkolu nie były obowiązkowe. Teraz oboje są w przedszkolu więc gdy dostanę warunki zadecyduję czy przedłużam obecne czy przechodzę na przedszkolne.
Każdym razie dwuletnia składka zwróciła się przy niewielkim w sumie urazie Jaśka, po którym została mu niemal niewidoczna blizna na twarzy.
Eliszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,973
Dołączył: wto, 20 lut 07 - 20:02
Skąd: ...
Nr użytkownika: 11,277

GG:


post pią, 07 wrz 2012 - 23:16
Post #14

Wykupywałam jak dotąd indywidualnie dla dwójki dzieci. W przedszkolu nie były obowiązkowe. Teraz oboje są w przedszkolu więc gdy dostanę warunki zadecyduję czy przedłużam obecne czy przechodzę na przedszkolne.
Każdym razie dwuletnia składka zwróciła się przy niewielkim w sumie urazie Jaśka, po którym została mu niemal niewidoczna blizna na twarzy.

--------------------

Eliszka,
Jan Kornel



i Hanna Faustyna

~anula~
pią, 07 wrz 2012 - 23:19
Kupuję zawsze.
KOszt niewielki.
Chroni przez cały rok, również w wakacje i weekendy 24 na dobę.
Całe szczęście korzystałam tylko raz, jak Młoda rozwaliła brodę w przedszkolu.
~anula~


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,091
Dołączył: nie, 26 lut 06 - 15:01
Skąd: lubelskie
Nr użytkownika: 5,060

GG:


post pią, 07 wrz 2012 - 23:19
Post #15

Kupuję zawsze.
KOszt niewielki.
Chroni przez cały rok, również w wakacje i weekendy 24 na dobę.
Całe szczęście korzystałam tylko raz, jak Młoda rozwaliła brodę w przedszkolu.


--------------------
Madulka


agapii

Go??







post pią, 07 wrz 2012 - 23:26
Post #16

Wykupiłam, ubezpieczenie obowiazkuje na wypadek w przedszkolu jak i poza nim. Mogłam też ubezpieczyć indywidualnie ale wtedy musiałabym przedstawić stosowne zaświadczenie w przedszkolu.
McJAGNA
pią, 07 wrz 2012 - 23:26
CYTAT(~anula~ @ Sat, 08 Sep 2012 - 00:19) *
Kupuję zawsze.
KOszt niewielki.
Chroni przez cały rok, również w wakacje i weekendy 24 na dobę.
Całe szczęście korzystałam tylko raz, jak Młoda rozwaliła brodę w przedszkolu.


O kosztach napiszę w PN bo będę znała warunki zresztą "niewielki nie ma znaczenia bo to, że jest promocja na wódkę i pół litra kosztuje tylko 20 zeta nie znaczy, że ją zakupię bo mogę uznać, że nie czuję potrzeby raczenia się 40 procentowym trunkiem - można byłoby też powiedzieć, że 3 złote czy ile tam za kupon totolotka to niewiele ale czy ma ekonomiczny sens grać co tydzień można byłoby dyskutować

Chciałabym tylko doprecyzować "chroni" - przed czym chroni ? I w jaki sposób ochrania ? I czy jest jakaś gwarancja na ochronę ?



McJAGNA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,411
Dołączył: nie, 28 mar 04 - 18:03
Skąd: x
Nr użytkownika: 1,608




post pią, 07 wrz 2012 - 23:26
Post #17

CYTAT(~anula~ @ Sat, 08 Sep 2012 - 00:19) *
Kupuję zawsze.
KOszt niewielki.
Chroni przez cały rok, również w wakacje i weekendy 24 na dobę.
Całe szczęście korzystałam tylko raz, jak Młoda rozwaliła brodę w przedszkolu.


O kosztach napiszę w PN bo będę znała warunki zresztą "niewielki nie ma znaczenia bo to, że jest promocja na wódkę i pół litra kosztuje tylko 20 zeta nie znaczy, że ją zakupię bo mogę uznać, że nie czuję potrzeby raczenia się 40 procentowym trunkiem - można byłoby też powiedzieć, że 3 złote czy ile tam za kupon totolotka to niewiele ale czy ma ekonomiczny sens grać co tydzień można byłoby dyskutować

Chciałabym tylko doprecyzować "chroni" - przed czym chroni ? I w jaki sposób ochrania ? I czy jest jakaś gwarancja na ochronę ?



Agnieszka AZJ
pią, 07 wrz 2012 - 23:36
Wykupuję. Tylko w zeszłym roku nie wykupiłam, bo dziewczyny miały karty EURO<26, więc już były ubezieczone. W tym roku Julka też ma tę kartę, Zosia nie, więc jej oplaciłam.
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post pią, 07 wrz 2012 - 23:36
Post #18

Wykupuję. Tylko w zeszłym roku nie wykupiłam, bo dziewczyny miały karty EURO<26, więc już były ubezieczone. W tym roku Julka też ma tę kartę, Zosia nie, więc jej oplaciłam.

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
sdw
sob, 08 wrz 2012 - 08:05
Oplacalam do zeszlego roku, jak ta trąba glupia icon_evil.gif I pewnie oplacalabym nadal, gdybym się nie wściekla. W szkole, a wcześniej w przedszkolu, rzecz jasna śpiewka, że ubezpieczenie obowiązkowe i sratatata. A teraz placić nie zamierzam, gdyż za każdym razem, kiedy potrzebuje, odmawia mi się podania numeru polisy. Raz się nalezalo odszkodowanie Kamili, niemale byloby, bo leczenie dlugie i skomplikowane oraz kilka jeszcze dodatkowych okolicznosci zaistnialo, które byly ujęte w warunkach ubezpieczenia oraz raz Filipowi, któremu też sie nalezalo, jak psu kość. W przypadku pierwszym odpuscilam po miesiącu, bo mialam leb nabity chorym dzieckiem i kombinowaniem kasy na kolejne konsultacje i badania, w przypadku drugim znacznie szybciej, bo mi się nie chcialo z pustakami użerać, a dostalby może ze dwieście zlotych.

Pani sekretarka, Szczęśliwa Posiadaczka Numeru Polisy predystynuje do miana Wyroczni. Nieomal każdemu, kto próbuje zdobyć tajemniczy numer odpowiada jednakowo - i tak sie nic nie nalezy icon_evil.gif

W zeszlym roku za nieoplacenie skladki zawracali mi zad i straszyli usunieciem dzieci ze szkoly do grudnia. Ciekawam, jak dlugo będzie im się chcialo teraz icon_mrgreen.gif
sdw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,326
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 19:04
Skąd: ze wschodu
Nr użytkownika: 188

GG:


post sob, 08 wrz 2012 - 08:05
Post #19

Oplacalam do zeszlego roku, jak ta trąba glupia icon_evil.gif I pewnie oplacalabym nadal, gdybym się nie wściekla. W szkole, a wcześniej w przedszkolu, rzecz jasna śpiewka, że ubezpieczenie obowiązkowe i sratatata. A teraz placić nie zamierzam, gdyż za każdym razem, kiedy potrzebuje, odmawia mi się podania numeru polisy. Raz się nalezalo odszkodowanie Kamili, niemale byloby, bo leczenie dlugie i skomplikowane oraz kilka jeszcze dodatkowych okolicznosci zaistnialo, które byly ujęte w warunkach ubezpieczenia oraz raz Filipowi, któremu też sie nalezalo, jak psu kość. W przypadku pierwszym odpuscilam po miesiącu, bo mialam leb nabity chorym dzieckiem i kombinowaniem kasy na kolejne konsultacje i badania, w przypadku drugim znacznie szybciej, bo mi się nie chcialo z pustakami użerać, a dostalby może ze dwieście zlotych.

Pani sekretarka, Szczęśliwa Posiadaczka Numeru Polisy predystynuje do miana Wyroczni. Nieomal każdemu, kto próbuje zdobyć tajemniczy numer odpowiada jednakowo - i tak sie nic nie nalezy icon_evil.gif

W zeszlym roku za nieoplacenie skladki zawracali mi zad i straszyli usunieciem dzieci ze szkoly do grudnia. Ciekawam, jak dlugo będzie im się chcialo teraz icon_mrgreen.gif

--------------------
K'98 K'01 F'04

- Teraz w lewo, moja hrabino.
- Dlaczegóż, drogi hrabio?
- Kończy mi się gwint w protezie.
kalarepa78
sob, 08 wrz 2012 - 08:10
O, cześć Jagna icon_smile.gif

No właśnie - nauczono nas, że warto kupować to ubezpieczenie . Zresztą sama tak kiedyś myślałam
Z jednej strony mówimy tu o małych kwotach, rzędu 30 - 50 zł. Z drugiej strony - ta niska cena oznacza to, że z reguły za taką polisą niezbyt wiele stoi stoi. Najczęściej bowiem obejmuje ona świadczenia typu: wypłata niewielkich (50-200zł dziennie) kwot pieniędzy w przypadku pobytu dziecka w szpitalu (i to z reguły jedynie wskutek następstw nieszczęśliwych wypadków i dopiero w przypadku hospitalizacji dłuższej niż np. 2 dni, ale krótszej niż np. 14 dni) lub wypłata kuriozalnej kwoty rzędu 10.000zł w przypadku śmierci dziecka (i odpowiedniego procentu tej sumy przypadku trwałego uszczerbku na zdrowiu, dość subiektywnie ocenianego przez orzecznika wskazanego przez ubezpieczyciela). Innymi słowy, świadczenia jakie są wypłacane w przypadku gdyby rzeczywiście komuś zdarzyło się jakieś nieszczęście nie mogą pełnić ani roli pokrycia faktycznie poniesionych kosztów rehabilitacji, dojazdów itp., ani roli "pocieszającej", choć to ostatnie to bardzo niefortunne sformułowanie, ale oddaje sens rzeczy. Ubezpieczenie tego rodzaju nie pełni także roli zabezpieczającej dla szkoły przed ewentualnymi roszczeniami w przypadku gdyby np. dziecko wybiło sobie ząb na przerwie, a jakaś szalona matka bądź ojciec postanowiła rościć wobec szkoły, bowiem tego typu polisy nie są ubezpieczeniem OC Szkoły jako instytucji, a jedynie osób fizycznych (dzieci i ich opiekunów prawnych).Wariant, który nam zaproponowano w tym roku obejmuje też koszty zakupu protez czy naprawy zębów stałych, ale tylko przy szkodach NNW i nie wiadomo jak to jest kalkulowane, tzn. np. czy jest ograniczenie do najtańszych materiałów, czy według faktur czy kosztorysowo itp.). Do tego, w przypadku zgonu na nowotwór złośliwy szczodra firma wypłaca "dodatkowy 1000zł" zaś w przypadku takiej konieczności pokrywa koszty prywatnych lekcji w kwocie do 400zł...
W sumie więc koszt ubezpieczenia - jakkolwiek niska byłaby wysokość składki - to pieniądze które lepiej rzeznaczyć na jakikolwiek inny cel, bo - moim przekonaniu - ten typ ubezpieczenia korzystny jest niestety tylko dla towarzystw ubezpieczeniowych...

Niech mnie poprawią prawniczki, ale wg mnie nikt nie ma prawa rodzica zmusić do jego wykupienia.

I na koniec ciekawostka. Mój mąż zajmuje się zawodowo rynkiem ubezpieczeń. Otóż nikt z pracowników zatrudniającego go instytutu, kto zajmuje się zawodowo ubezpieczeniami, nie decyduje się nigdy na wykup analogicznie działajacych ubezpieczeń pracowniczych, wiedząc jakim zasadom one na ogół podlegają.
kalarepa78


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,706
Dołączył: pią, 28 sty 05 - 15:38
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 2,598




post sob, 08 wrz 2012 - 08:10
Post #20

O, cześć Jagna icon_smile.gif

No właśnie - nauczono nas, że warto kupować to ubezpieczenie . Zresztą sama tak kiedyś myślałam
Z jednej strony mówimy tu o małych kwotach, rzędu 30 - 50 zł. Z drugiej strony - ta niska cena oznacza to, że z reguły za taką polisą niezbyt wiele stoi stoi. Najczęściej bowiem obejmuje ona świadczenia typu: wypłata niewielkich (50-200zł dziennie) kwot pieniędzy w przypadku pobytu dziecka w szpitalu (i to z reguły jedynie wskutek następstw nieszczęśliwych wypadków i dopiero w przypadku hospitalizacji dłuższej niż np. 2 dni, ale krótszej niż np. 14 dni) lub wypłata kuriozalnej kwoty rzędu 10.000zł w przypadku śmierci dziecka (i odpowiedniego procentu tej sumy przypadku trwałego uszczerbku na zdrowiu, dość subiektywnie ocenianego przez orzecznika wskazanego przez ubezpieczyciela). Innymi słowy, świadczenia jakie są wypłacane w przypadku gdyby rzeczywiście komuś zdarzyło się jakieś nieszczęście nie mogą pełnić ani roli pokrycia faktycznie poniesionych kosztów rehabilitacji, dojazdów itp., ani roli "pocieszającej", choć to ostatnie to bardzo niefortunne sformułowanie, ale oddaje sens rzeczy. Ubezpieczenie tego rodzaju nie pełni także roli zabezpieczającej dla szkoły przed ewentualnymi roszczeniami w przypadku gdyby np. dziecko wybiło sobie ząb na przerwie, a jakaś szalona matka bądź ojciec postanowiła rościć wobec szkoły, bowiem tego typu polisy nie są ubezpieczeniem OC Szkoły jako instytucji, a jedynie osób fizycznych (dzieci i ich opiekunów prawnych).Wariant, który nam zaproponowano w tym roku obejmuje też koszty zakupu protez czy naprawy zębów stałych, ale tylko przy szkodach NNW i nie wiadomo jak to jest kalkulowane, tzn. np. czy jest ograniczenie do najtańszych materiałów, czy według faktur czy kosztorysowo itp.). Do tego, w przypadku zgonu na nowotwór złośliwy szczodra firma wypłaca "dodatkowy 1000zł" zaś w przypadku takiej konieczności pokrywa koszty prywatnych lekcji w kwocie do 400zł...
W sumie więc koszt ubezpieczenia - jakkolwiek niska byłaby wysokość składki - to pieniądze które lepiej rzeznaczyć na jakikolwiek inny cel, bo - moim przekonaniu - ten typ ubezpieczenia korzystny jest niestety tylko dla towarzystw ubezpieczeniowych...

Niech mnie poprawią prawniczki, ale wg mnie nikt nie ma prawa rodzica zmusić do jego wykupienia.

I na koniec ciekawostka. Mój mąż zajmuje się zawodowo rynkiem ubezpieczeń. Otóż nikt z pracowników zatrudniającego go instytutu, kto zajmuje się zawodowo ubezpieczeniami, nie decyduje się nigdy na wykup analogicznie działajacych ubezpieczeń pracowniczych, wiedząc jakim zasadom one na ogół podlegają.

--------------------




> Ubezpieczacie dzieci w przedszkolu/szkole?
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V   1 2 3 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 21:13
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama