Już nie mogę
Sprawa wyglada tak: Mam 173 cm wzrostu i zawsze ważyłam ok. 60-62 kg. Moje maksimum jak odstawiłam sterydy (astma) po okresie dojrzewania to 65. Nosiłam wtedy rozmiar 42 i wygladałam strasznie. Miałam ogromny tyłek i ogromny biust. Z Olą w ciąży z 58 przytyłam do 70 w dniu przed porodem. Zrzuciłam od razu, nosiłam rozmiar 36-38. Moja norma to 38. Z Lu przytyłam do 84 i miałam problem ze schudnięciem. Wizualnie schudłam do swojej normy ale wagowo wciąż oscylowało w okolicach 67-68 kilo. Z tym, ze nie mam piersi, wazac znacznie wiecej niz cale zycie, mam coraz mniejsze piersi, drastycznie mniejsze. Wreszcie dwa tygodnie temu ważyłam 65 i byłam szczęśliwa. Wczoraj ważę się, 75 na wyświetlaczu
. Dziś to samo. Ważyłam się na wadze sąsiadki, to samo. Nadal mieszczę się w 38 i nie widzę po sobie 10! kilo różnicy. Co się dzieje. Oprócz tego jestem strasznie nerwowa, wszystko wyprowadza mnie z równowagi. Nie mam energii, nie mogę się zmusic żeby cokolwiek zrobic. Mam problemy z zasypianiem, w nocy częstro budzę się zlana potem. Byłam u kilku lekarzy rodzinnych (zmieniłam swojego a na wakacjach byłam jerszcze u dwóch innych), wszyscy mówią to samo, to jakaś nerwica, mam isc do psychologa a wagą się nie martwic bo jestem po 30 to ile chcę ważyc?. Ostatni lekarz dał mi tylko skierowanie na morfologię, wynik dobry, monocyty tylko podwyższone ale tak może byc przy astmie. Na szyi mam guzek, coraz większy, w skórze. Na przestrzeni lat byłam u trzech chirurgów i laryngologa, wszyscy mówili to samo, odpócz odebrania urody nic mi nie będzie . Laryngolog zasugerowała onkologa dermatologa, terminy są kosmiczne, mam na październik. Piszę o tym bo może ten guzek uciska tarczycę? Juz sama nie wiem. Do tego wszystkiego mam bardzo niskie cisnienie, 90-60 to juz po kawie i to mocnej. Jakie badanie porobic? Prywatnie porobie skoro lekarze mnie olewaja, tylko co? Help, bo sie wykoncze