Opcje

[madziara81]

Uznałam, że makijaż permanentny to doskonałe rozwiązanie dla młodych mam. Postawnoiłam sobie zrobić ze względu na oszczędność czasu- nie trzeba tyle sterczeć przed lustrem. Mam obawy, bo ponoć boli Czy któraś z was miała juz robiony? Ewentualnie proszę o podpowiedź jakie są tendencje cenowe. znalazłam fajną promocję i się zastanawiam co wy na ten temat sądzicie.


https://www.zadbajosiebie.com.pl/promocje.html

Jeśli ktoś korzystał z tego salonu to prosze o opinie

[monia2007]

Ja robiłam w lipcu tego roku BRWI.
Powiem tak mimo bólu-a bolało bardziej niż robienie tatuażu-zdecydowałabym się po raz 2.Bez 2 zdań.
Zapłaciłam 7 stów.
Gdybym nie bała się bólu jaki towarzyszy podobno przy robieniu kresek-zrobiłabym.

Nie robię prawie henny a tak robiłam raz na 2,3 tyg.Niestety ubogie miałam brewki przed,a teraz jestem zadowolona.

[Ika]

Nic nie boli, no co wy... przecież się tego nie robi na żywca, tylko w znieczuleniu najpierw emlą, a dodatkowo w trakcie zabiegu lidokainą. Boli później, ale znośnie - bardziej szczypie, jak z niewyspania, taki "piasek pod powiekami". Bo te powieki są opuchnięte. Trzy dni i problem z beretu, potem jeszcze korekta - wyrównanie barwnika i spokój na parę lat.

[monia2007]

Ika ...hmmmm.żartujesz?
To wytrzymała babka z Ciebie,jeśli przez to przeszłaś.
Znieczulenie miejscowe "wsmarowane" 1 raz nie daje nic choćby trzymane na danej części ciała Bóg wie ile czasu.
Może za 3 razem -smarowania "znieczuleniem"rzeczywiście czułam mniejszy ból ,ale był to chyba raczej wynik stresu.,
Nadal podtrzymuję j.w.napisałam

[Ika]

Ale po pierwszym znieczuleniu emlą poprawiała mi lidokainą, kiedy zaczynałam czuć lekkie ukłucia.
Nie no, serio - dla mnie to mały pikuś był. Gorzej później, ta opuchlizna na powiekach, bo mnie wkurzało takie szczypanie i wrażenie"piasku pod powiekami" (miałam wrażenie zmęczonych oczu i przez to chciało mi się ciągle spać ).
Ale tatuaż też mnie niespecjalnie ruszał, choć przy tatuażu wiele zależy od miejsca. Robiony "na miękkim" jest niemal przyjemny, a na pewno nie jest dyskomfortem. Ale jak mi zaczął wjeżdżać na kość, to syczałam.

Ale ja wytrzymała wcale nie jestem! Mój gin się ze mną obchodzi jak z jajkiem Faberge, bo posykuję i wszystko mnie boli, dentysta wie, że bez znieczulenia nie wolno mu podejść, a żeby podać znieczulenie w zastrzyku musi mnie znieczulić miejscowo bo inaczej mogę rękę odgryźć.

Czyli może mam jakąś genialną kosmetyczkę..? Znaczy, jest genialna, ale myślałam, ze w kwestii znieczulenia to był standard.

[aronka]

Jestem odporna na ból. Kreski na powiekach to był "pan pikuś". Najgorsza była świadomość, że nie mogę otworzyć oka. Ale ból prawie żaden.
Przy ustach - to był horror, mimo znieczulenia. Oczywiście nie drgnęłam, ale chwilami łzy z bólu leciały mi z oczu. Mimo wszystko warto było pocierpieć chwilę, żeby teraz po wstaniu z łóżka móc się zobaczyć w lustrze. Przedtem byłam prawie niewidzialna. I jak zacznie złazić, to oczywiście zrobię to kolejny raz. Duży komfort na codzień, polecam.

[okko]

Górne powieki-kreski były owszem mało przyjemne a ja chciałam miec delikatne- co by było jak bym miała mocne to nie wiem.
Na dolnej powiece be znieczulenia kreski bo nie bolało wcale.

Delikatne ale jednak robią róznice.

Ust nie robiłam ale sie zastanawiam

[fugu]

jak długo ten makijaż się utrzymuje? bo ceny są powalające.

[Ika]

jak długo ten makijaż się utrzymuje? bo ceny są powalające.

3 do 5 lat.

[Choco.]

Oj kusi mnie, kusi. Mam dość korzystną propozycję zrobienia makijażu, myślałam o brwiach i ustach. Z ustami mam dylemat bo zdarza mi się opryszczka i muszę doczytać jak sprawa się ma w takim przypadku ale na brwi chciałabym się skusić. Obawy są, ale jak sobie pomyślę, że nie musiałabym co rano ich malować- a mam koszmarne to jestem bliska by z owej propozycji skorzystać.

[aronka]

Choco, co do opryszczki, to przed zabiegiem przez ileś dni (nie pamiętam) łyka się Heviran, właśnie żeby zapobiec opryszczce.
A jeśli chodzi o brwi, to robiła sobie moja koleżanka i chyba jest zadowolona. Ale nie wypowiadam się, bo na sobie nie wypróbowałam. I raczej bym się nie zdecydowała. I tak muszę walczyć z brwiami (i tu żadne makijaże nie pomogą), bo niestety bez baaaardzo częstego usuwania odrastających włosków wyglądałabym jak jaskiniowiec...

[Ika]

Choco, ja zamierzam zrobić brwi. Usta już bym miała, gdyby nie ciąża - nie można robić w ciąży ust - bo właśnie ze względu na opryszczkę, przed zabiegiem bierze się Heviran, a tego nie można w ciąży.
Jak masz korzystną ofertę, to rób Po oczach widzę, jaka wygoda!

[monia2007]

Ika ja widzÄ™ po brwiach
wygoda,wygoda,nawet jak rosną inne włoski to i tak nie rzucają się w oczy-jak wcześniej przed zrobieniem "mp"
I usta mnie kuszÄ… ,oj kuszÄ….

Choco rób,rób!

[Choco.]

Dzięki! Chyba zdecyduję się póki co na brwi. Ja łykam Heviran, bo jak mnie oprycha złapie to mam tak usta wysypane, że zazwyczaj ląduję na L4, bo wyglądam jak zmora, raz miała od brody aż po nos, a inna sprawa, że ból niemiłosierny. Muszę pooglądać zdjęcia na internecie. Jak już będę "po" to dam znać

[monia2007]

Choco podaj emaila to Ci wrzucÄ™ swoje

[Sel]

Zaintrygowalyscie mnie tym makijazem.
Wlasnie zaczelam o nim myslec intensywnie....
Ale chyba zdecydowalabym sie tylko na brwi, bo fajnie to wyglada, jesli chodzi o kreski, to chyba bym je znienawidzila jesli mialabym je stale przez 3 lata...

Ten post edytował Sel czw, 17 gru 2009 - 14:18

[Ika]

Choco podaj emaila to Ci wrzucÄ™ swoje

Monia, a Ty masz brwi, tak? To podrzuć mi też fotkę, bo ja brwi mam dopiero w planach
ika@maluchy.pl

[Cassie]

Taki makijaż fajna sprawa ale czy nie wydaje Wam się to monotomne? Każdego dnia widzieć to samo w lustrze? Fakt wstajesz piękna, nie musisz się malować itp.
To zdecydowanie nie dla mnie bo jeśli nawet o te kreski chodzi to lubię zmieniać kolory a jak permamenty to 3-5 lat ten sam kolor.
Podziwiam Was.
Co do brwi u Nas w salonie tatoo robią brwi i podobno mniej to boli niż u kosmetyczki, ile w tym prawdy nie wiem bo nie próbowałam.

[Ika]

Cassie, ale nikt Ci nie zabrania zrobić makijażu. Możesz sobie to pomalować na jaki chcesz kolor. Położyć cień, albo kreskę na czarnej innym kolorem zrobić.
Stwierdzenie, że to nudne widzieć w lustrze to samo jest takie samo, jakby Cię zapytać, czy nie nudno Ci co rano siebie w lustrze oglądać