Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna  

nie lubi mleka i kasz z proszku

> 
4nia
piÄ…, 29 lut 2008 - 21:48
witam!
mój maluszek ma 8 mies, karmię go piersią ale na noc chciałabym czasami podac mu coś wiecej, niestety po wielu próbach,niestety stwierdzam że moja Maluszek nie chce jeść niczego z proszku tzn kaszek i mleka, co dalej będzie? cały czas tylko na cycusiu???
i jeszcze jedno pytnko, bardzo sie poci, tzn tylko podczas snu i picia mleczka z piersi a przeciez lekko jest ubierany wiec dlaczego??
pozdrawiam Ania
4nia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,306
Dołączył: sob, 24 mar 07 - 18:49
Nr użytkownika: 12,312

GG:


post piÄ…, 29 lut 2008 - 21:48
Post #1

witam!
mój maluszek ma 8 mies, karmię go piersią ale na noc chciałabym czasami podac mu coś wiecej, niestety po wielu próbach,niestety stwierdzam że moja Maluszek nie chce jeść niczego z proszku tzn kaszek i mleka, co dalej będzie? cały czas tylko na cycusiu???
i jeszcze jedno pytnko, bardzo sie poci, tzn tylko podczas snu i picia mleczka z piersi a przeciez lekko jest ubierany wiec dlaczego??
pozdrawiam Ania

--------------------


Nasze Malutkie Aniolki - MONISIU (9.02.2010) I AGATKO (30.06.2010)- kochamy Was- módlcie sie za nami, bawcie sie, tanczcie, spiewajcie i czekajcie na nas !!!!!!!
Maciejka
sob, 01 mar 2008 - 09:47
Aniu, żadne moje dziecko nie chciało jeśc kaszek. Sztucznego mleka też nie za bardzo, bo pierś jest przecież lepsza, ciepła i miękka. icon_smile.gif A po co w ogóle chcesz coś jeszcze dziecku dawac? Źle przybiera na wadze? Chcesz odstawic od piersi? Liczysz na to, że zacznie przesypiac noc, jak się go "napasie" na noc? icon_wink.gif
Kaszka nie jest dziecku niezbedna do życia. Uwierz mi. icon_wink.gif
Maciejka


Grupa: Moderatorzy
Postów: 5,889
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 19:32
SkÄ…d: Lublin
Nr użytkownika: 358

GG:


post sob, 01 mar 2008 - 09:47
Post #2

Aniu, żadne moje dziecko nie chciało jeśc kaszek. Sztucznego mleka też nie za bardzo, bo pierś jest przecież lepsza, ciepła i miękka. icon_smile.gif A po co w ogóle chcesz coś jeszcze dziecku dawac? Źle przybiera na wadze? Chcesz odstawic od piersi? Liczysz na to, że zacznie przesypiac noc, jak się go "napasie" na noc? icon_wink.gif
Kaszka nie jest dziecku niezbedna do życia. Uwierz mi. icon_wink.gif


--------------------
Maciejka


LenaXS
sob, 01 mar 2008 - 10:27
U nas też nie przeszły mleka i kaszki w proszku. Mała ma rok i osiem i efekt był taki, że dopiero miesiąc temu udało mi się odstawić ją od piersi. Jak była mniejsza kupowałam jej kaszkę w płynie Nestle. Nawet mnie smakowała, ale niestety dość droga. To było jedyne co chciała pić poza cycusiem. Teraz jesteśmy na mleku Bebiko Junior. Oczywiście z kartonu bo to w proszku nie przechodzi. Próbowałam ją przestawić na kaszki, ale nic z tego, więc stwierdziłam, że skoro jest zdrowa i prawidłowo przybiera na wadze to nie ma sensu dręczyć ani dziecka ani siebie. No i wreszcie czasami udaje jej się przespać całą noc icon_smile.gif
Pozdrawiam
P.S.
A jeśli chodzi o pocenie, to jeśli dzieje się tak przy jedzeniu to nie powinnaś się martwić. Ssanie to dla dziecka bardzo duży wysiłek i to raczej normalne, że w trakcie jedzenia się poci. Najlepiej przy okazji wizyty u lekarza np. szczepienia zapytaj o to pediatrę. Na pewno Cię uspokoi icon_smile.gif
Jeśli chodzi o spanie to moja mała też się pociła. Teraz śpi tylko bawełnianym body i lekkich spodenkach i jest dużo lepiej. Nawet jej za bardzo nie przykrywam bo w domu ciepło. Tylko nóżki a i tak się odkopuje. Zauważyłam, że poci się gdy okrywam ją kołderką, więc przykrywam ją tylko cienką bawełnianą poszewką i sprawdzam tylko czy ma ciepłe stópki icon_smile.gif Jeśli tak to na pewno nie jest jej zimno icon_smile.gif

Ten post edytował LenaXS sob, 01 mar 2008 - 10:35
LenaXS


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 57
Dołączył: czw, 28 lut 08 - 12:52
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 18,464

GG:


post sob, 01 mar 2008 - 10:27
Post #3

U nas też nie przeszły mleka i kaszki w proszku. Mała ma rok i osiem i efekt był taki, że dopiero miesiąc temu udało mi się odstawić ją od piersi. Jak była mniejsza kupowałam jej kaszkę w płynie Nestle. Nawet mnie smakowała, ale niestety dość droga. To było jedyne co chciała pić poza cycusiem. Teraz jesteśmy na mleku Bebiko Junior. Oczywiście z kartonu bo to w proszku nie przechodzi. Próbowałam ją przestawić na kaszki, ale nic z tego, więc stwierdziłam, że skoro jest zdrowa i prawidłowo przybiera na wadze to nie ma sensu dręczyć ani dziecka ani siebie. No i wreszcie czasami udaje jej się przespać całą noc icon_smile.gif
Pozdrawiam
P.S.
A jeśli chodzi o pocenie, to jeśli dzieje się tak przy jedzeniu to nie powinnaś się martwić. Ssanie to dla dziecka bardzo duży wysiłek i to raczej normalne, że w trakcie jedzenia się poci. Najlepiej przy okazji wizyty u lekarza np. szczepienia zapytaj o to pediatrę. Na pewno Cię uspokoi icon_smile.gif
Jeśli chodzi o spanie to moja mała też się pociła. Teraz śpi tylko bawełnianym body i lekkich spodenkach i jest dużo lepiej. Nawet jej za bardzo nie przykrywam bo w domu ciepło. Tylko nóżki a i tak się odkopuje. Zauważyłam, że poci się gdy okrywam ją kołderką, więc przykrywam ją tylko cienką bawełnianą poszewką i sprawdzam tylko czy ma ciepłe stópki icon_smile.gif Jeśli tak to na pewno nie jest jej zimno icon_smile.gif

--------------------


"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie" - Paulo Coelho
katiek
sob, 01 mar 2008 - 20:02
Moja jadła jak proporcja wyglądała następująco-co najmniej połowa tego co \kszki to dodatkowe owocki. Wtedy przechodziła przez gardło. Samej tknąć nie chciała. Może spróbuj tak. .
Są jeszcze fajne kaszki kukurydziane o smaku czekoladowym, waniliowym (te przetestowałam i dziecko jadło bardzo chętnie). Nazwy firmy nie pamiętam-opakowanie jest żółte z narysowanym chłopczykiem. Tylko przy robieniu tworzą się grudki-robiłam na wodzie, po 2-3 min przecierałam przez sitko (zajmowało minutkę) i dawałam dziecięciu po domieszaniu do tego mleka w proszku rozrobionego na gęstą paćkę (wody do kaszy tyle, ile na taką ilość mleka w proszku)
katiek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,009
Dołączył: śro, 02 kwi 03 - 10:39
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 281




post sob, 01 mar 2008 - 20:02
Post #4

Moja jadła jak proporcja wyglądała następująco-co najmniej połowa tego co \kszki to dodatkowe owocki. Wtedy przechodziła przez gardło. Samej tknąć nie chciała. Może spróbuj tak. .
Są jeszcze fajne kaszki kukurydziane o smaku czekoladowym, waniliowym (te przetestowałam i dziecko jadło bardzo chętnie). Nazwy firmy nie pamiętam-opakowanie jest żółte z narysowanym chłopczykiem. Tylko przy robieniu tworzą się grudki-robiłam na wodzie, po 2-3 min przecierałam przez sitko (zajmowało minutkę) i dawałam dziecięciu po domieszaniu do tego mleka w proszku rozrobionego na gęstą paćkę (wody do kaszy tyle, ile na taką ilość mleka w proszku)
4nia
sob, 01 mar 2008 - 20:23
Dziekuje za odpowiedzi:)
tak, licze na przespane noce icon_smile.gif a moze nie przesypia dlatego że śpimy razem?? bo juz nie wiem, ale tez zastanawiam sie ile razy podawać mu pierś by jego organizmowi niczego nie zabrakło?no i jak długo podawać mleczko z piersi??do jakiego wieku?
kupowałam i podawałam kaszki kukurydziane i z owockami, ale nic, a o mleczku w kartoniku po raz pierwszy słysze, nie widziałam u mnie. natomiast mleka krowiego sie nie podaje??
4nia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,306
Dołączył: sob, 24 mar 07 - 18:49
Nr użytkownika: 12,312

GG:


post sob, 01 mar 2008 - 20:23
Post #5

Dziekuje za odpowiedzi:)
tak, licze na przespane noce icon_smile.gif a moze nie przesypia dlatego że śpimy razem?? bo juz nie wiem, ale tez zastanawiam sie ile razy podawać mu pierś by jego organizmowi niczego nie zabrakło?no i jak długo podawać mleczko z piersi??do jakiego wieku?
kupowałam i podawałam kaszki kukurydziane i z owockami, ale nic, a o mleczku w kartoniku po raz pierwszy słysze, nie widziałam u mnie. natomiast mleka krowiego sie nie podaje??

--------------------


Nasze Malutkie Aniolki - MONISIU (9.02.2010) I AGATKO (30.06.2010)- kochamy Was- módlcie sie za nami, bawcie sie, tanczcie, spiewajcie i czekajcie na nas !!!!!!!
Maciejka
sob, 01 mar 2008 - 20:31
Mleka krowiego się nie podaje dłuuuugo. Teoretycznie do 3 roku życia, chociaż ja Wojtusiowi daję od ok. 2 roku życia. Ale z tym akurat nie nalezy się spieszyc.
Do jakiego wieku powinno się karmic, to nikt Ci nie powie. Mądre książki piszą, ze do roku, a przynajmniej do 9 miesiąca. Ja karmiłam obu 1,5 roku, znam takie mamy, które karmią do 3 roku życia. Co kto lubi. Z obydwoma też spałam. Z Mackiem do 4 roku życia, z Wojtkiem mniej więcej do 2 lat. Potem chłopcy wylądowali we wspolnym pokoju i Wojtek spal troche w swoim łóżeczku, a potem przeniósł się do brata i śpią razem na ogromnym łóżku. W łóżeczku śpi tylko w dzień. Oczywiście obu się zdarza przychodzic do nas. icon_smile.gif
Maciejka


Grupa: Moderatorzy
Postów: 5,889
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 19:32
SkÄ…d: Lublin
Nr użytkownika: 358

GG:


post sob, 01 mar 2008 - 20:31
Post #6

Mleka krowiego się nie podaje dłuuuugo. Teoretycznie do 3 roku życia, chociaż ja Wojtusiowi daję od ok. 2 roku życia. Ale z tym akurat nie nalezy się spieszyc.
Do jakiego wieku powinno się karmic, to nikt Ci nie powie. Mądre książki piszą, ze do roku, a przynajmniej do 9 miesiąca. Ja karmiłam obu 1,5 roku, znam takie mamy, które karmią do 3 roku życia. Co kto lubi. Z obydwoma też spałam. Z Mackiem do 4 roku życia, z Wojtkiem mniej więcej do 2 lat. Potem chłopcy wylądowali we wspolnym pokoju i Wojtek spal troche w swoim łóżeczku, a potem przeniósł się do brata i śpią razem na ogromnym łóżku. W łóżeczku śpi tylko w dzień. Oczywiście obu się zdarza przychodzic do nas. icon_smile.gif


--------------------
Maciejka


LenaXS
sob, 01 mar 2008 - 21:05
Ja też śpię z małą do tej pory i mimo, że bardzo lubię czuć, że mam ją przy sobie to jakoś ciężko mi ją samą zostawić, mimo, że już zaczęła przesypiać całe noce. To chyba nie ona ma z tym problem tylko ja icon_wink.gif
A co do karmienia piersią to karmiłam na żądanie. W pewnym momencie mała zaczęła sobie "żądać" co 15 minut albo częściej no i już nie było wesoło. Najpierw ograniczyłam jej karmienia w dzień, potem zostawiłam tylko nocne a po miesiącu z dnia na dzień odstawiłam zupełnie. Wcześniej wprowadziłam mleczko na wieczór i przyzwyczaiłam małą do tego, że jak nie wypije mleczka to nie będzie cycusia. Podziałało. A w efekcie tak długiego karmienia dostałam nawału mlecznego po odstawieniu, bo niestety pokarm wcale nie zamierzał sam zaniknąć icon_sad.gif
Natomiast jeśli chodzi o mleko krowie... Moja mała chodzi do żłobka i tam niestety podają zupki na mleku krowim. Na szczęście mimo, że Jula jest alergiczką to akurat mleko krowie dobrze toleruje.
A tak przy okazji... Kiedyś to były czasy. Maluchom kilkumiesięcznym dawało się mleko krowie rozcieńczane wodą i jakoś nic im nie było... Sama nie wiem...
LenaXS


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 57
Dołączył: czw, 28 lut 08 - 12:52
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 18,464

GG:


post sob, 01 mar 2008 - 21:05
Post #7

Ja też śpię z małą do tej pory i mimo, że bardzo lubię czuć, że mam ją przy sobie to jakoś ciężko mi ją samą zostawić, mimo, że już zaczęła przesypiać całe noce. To chyba nie ona ma z tym problem tylko ja icon_wink.gif
A co do karmienia piersią to karmiłam na żądanie. W pewnym momencie mała zaczęła sobie "żądać" co 15 minut albo częściej no i już nie było wesoło. Najpierw ograniczyłam jej karmienia w dzień, potem zostawiłam tylko nocne a po miesiącu z dnia na dzień odstawiłam zupełnie. Wcześniej wprowadziłam mleczko na wieczór i przyzwyczaiłam małą do tego, że jak nie wypije mleczka to nie będzie cycusia. Podziałało. A w efekcie tak długiego karmienia dostałam nawału mlecznego po odstawieniu, bo niestety pokarm wcale nie zamierzał sam zaniknąć icon_sad.gif
Natomiast jeśli chodzi o mleko krowie... Moja mała chodzi do żłobka i tam niestety podają zupki na mleku krowim. Na szczęście mimo, że Jula jest alergiczką to akurat mleko krowie dobrze toleruje.
A tak przy okazji... Kiedyś to były czasy. Maluchom kilkumiesięcznym dawało się mleko krowie rozcieńczane wodą i jakoś nic im nie było... Sama nie wiem...

--------------------


"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie" - Paulo Coelho
4nia
sob, 01 mar 2008 - 21:26
Dziękuję icon_wink.gif
To jak jest z tym mlekiem krowim, nic nie mozna wcześn iej podawać? bo ja czasami małemu robię budyń na takim mleku, oczywiscie rozcieńczam no i nie daje duzo tyklko kilka łyżeczek, źle robię??? icon_sad.gif
4nia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,306
Dołączył: sob, 24 mar 07 - 18:49
Nr użytkownika: 12,312

GG:


post sob, 01 mar 2008 - 21:26
Post #8

Dziękuję icon_wink.gif
To jak jest z tym mlekiem krowim, nic nie mozna wcześn iej podawać? bo ja czasami małemu robię budyń na takim mleku, oczywiscie rozcieńczam no i nie daje duzo tyklko kilka łyżeczek, źle robię??? icon_sad.gif

--------------------


Nasze Malutkie Aniolki - MONISIU (9.02.2010) I AGATKO (30.06.2010)- kochamy Was- módlcie sie za nami, bawcie sie, tanczcie, spiewajcie i czekajcie na nas !!!!!!!
LenaXS
sob, 01 mar 2008 - 21:35
Ja mojej córci robiłam budyń na mleku bez rozcieńczania ale z mąki ziemniaczanej jak miała jakieś 14 miesięcy. Wcześniej nawet się nie zastanawiałam nad mlekiem krowim, ale np. jadła Danonki, które są przecież na mleku i nic jej nie było.
LenaXS


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 57
Dołączył: czw, 28 lut 08 - 12:52
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 18,464

GG:


post sob, 01 mar 2008 - 21:35
Post #9

Ja mojej córci robiłam budyń na mleku bez rozcieńczania ale z mąki ziemniaczanej jak miała jakieś 14 miesięcy. Wcześniej nawet się nie zastanawiałam nad mlekiem krowim, ale np. jadła Danonki, które są przecież na mleku i nic jej nie było.

--------------------


"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie" - Paulo Coelho
ulla
sob, 01 mar 2008 - 22:04
CYTAT(4nia @ sob, 01 mar 2008 - 23:26) *
To jak jest z tym mlekiem krowim, nic nie mozna wcześn iej podawać? bo ja czasami małemu robię budyń na takim mleku, oczywiscie rozcieńczam no i nie daje duzo tyklko kilka łyżeczek, źle robię??? icon_sad.gif


Jeżeli rozcieńczasz, czyli mniej jest białka to powinno być ok, no i 8 miesięcy to już całkiem spory maluch. Istotne jest to, że nie reaguje alergicznie. Myślę, że dziecku nic nie będzie.

A co do przesypiania nocy...to ja bym nie liczyła na to, że jak więcej zje (znaczy bardziej kalorycznie), to przestanie się budzić. Moja koleżanka niemal od początku karmiła sztucznie....a dziecko przestało się budzić na jedzene w nocy jak miało 1,5 roku.
Przy nocnym karmieniu piersią warto zwrócić uwagę, jak często dziecko się budzi. Czy budzi się, bo jest głodne - czyli czy je w miarę konkretnie, czy też budzi się częściej, ale głownie, żeby sobie "pociamkać", poprzytulać się, ew. napić. W pierwszym wypadku (głodu) trzeba przeczekać, aż przestanie tego potrzebować - czyli jednak karmić (nie przeszkadza to nadal próbować przemycić coś bardziej treściwego, czyli np. kaszki). W tym drugim - próbować ograniczyć nocne ciamkanie, jezeli występuje oczywiście - nie wiem, czasem zamiast piersi podać wodę.

Aha no i jest jeszcze teoretyczna opcja - kaszka na mleku odciągniętym z piersi, może by przeszła.

ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
SkÄ…d: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post sob, 01 mar 2008 - 22:04
Post #10

CYTAT(4nia @ sob, 01 mar 2008 - 23:26) *
To jak jest z tym mlekiem krowim, nic nie mozna wcześn iej podawać? bo ja czasami małemu robię budyń na takim mleku, oczywiscie rozcieńczam no i nie daje duzo tyklko kilka łyżeczek, źle robię??? icon_sad.gif


Jeżeli rozcieńczasz, czyli mniej jest białka to powinno być ok, no i 8 miesięcy to już całkiem spory maluch. Istotne jest to, że nie reaguje alergicznie. Myślę, że dziecku nic nie będzie.

A co do przesypiania nocy...to ja bym nie liczyła na to, że jak więcej zje (znaczy bardziej kalorycznie), to przestanie się budzić. Moja koleżanka niemal od początku karmiła sztucznie....a dziecko przestało się budzić na jedzene w nocy jak miało 1,5 roku.
Przy nocnym karmieniu piersią warto zwrócić uwagę, jak często dziecko się budzi. Czy budzi się, bo jest głodne - czyli czy je w miarę konkretnie, czy też budzi się częściej, ale głownie, żeby sobie "pociamkać", poprzytulać się, ew. napić. W pierwszym wypadku (głodu) trzeba przeczekać, aż przestanie tego potrzebować - czyli jednak karmić (nie przeszkadza to nadal próbować przemycić coś bardziej treściwego, czyli np. kaszki). W tym drugim - próbować ograniczyć nocne ciamkanie, jezeli występuje oczywiście - nie wiem, czasem zamiast piersi podać wodę.

Aha no i jest jeszcze teoretyczna opcja - kaszka na mleku odciągniętym z piersi, może by przeszła.



--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
marghe.
sob, 01 mar 2008 - 22:21
CYTAT(4nia @ sob, 01 mar 2008 - 22:23) *
Dziekuje za odpowiedzi:)
tak, licze na przespane noce icon_smile.gif a moze nie przesypia dlatego że śpimy razem?? bo juz nie wiem, ale tez zastanawiam sie ile razy podawać mu pierś by jego organizmowi niczego nie zabrakło?no i jak długo podawać mleczko z piersi??do jakiego wieku?
kupowałam i podawałam kaszki kukurydziane i z owockami, ale nic, a o mleczku w kartoniku po raz pierwszy słysze, nie widziałam u mnie. natomiast mleka krowiego sie nie podaje??


Moja mimo kasz nie spała icon_smile.gif dopóki ja karmiłam (21 m-cy)
Zatem dokarmianie nie jest żadną gwarancją.
Nie chce kaszy / mleka, nie dawaj
Cierpliwości
marghe.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 21,243
Dołączył: wto, 18 maj 04 - 15:43
Nr użytkownika: 1,758




post sob, 01 mar 2008 - 22:21
Post #11

CYTAT(4nia @ sob, 01 mar 2008 - 22:23) *
Dziekuje za odpowiedzi:)
tak, licze na przespane noce icon_smile.gif a moze nie przesypia dlatego że śpimy razem?? bo juz nie wiem, ale tez zastanawiam sie ile razy podawać mu pierś by jego organizmowi niczego nie zabrakło?no i jak długo podawać mleczko z piersi??do jakiego wieku?
kupowałam i podawałam kaszki kukurydziane i z owockami, ale nic, a o mleczku w kartoniku po raz pierwszy słysze, nie widziałam u mnie. natomiast mleka krowiego sie nie podaje??


Moja mimo kasz nie spała icon_smile.gif dopóki ja karmiłam (21 m-cy)
Zatem dokarmianie nie jest żadną gwarancją.
Nie chce kaszy / mleka, nie dawaj
Cierpliwości
marghe.
sob, 01 mar 2008 - 22:21
CYTAT(LenaXS @ sob, 01 mar 2008 - 23:35) *
Ja mojej córci robiłam budyń na mleku bez rozcieńczania ale z mąki ziemniaczanej jak miała jakieś 14 miesięcy. Wcześniej nawet się nie zastanawiałam nad mlekiem krowim, ale np. jadła Danonki, które są przecież na mleku i nic jej nie było.


Danonki są od 3 roku życia. Nie tylko dlatego, że sa na krowim mleku.. ale dlatego , że sa dosładzane, dosmaczane, dokolorowywane..
marghe.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 21,243
Dołączył: wto, 18 maj 04 - 15:43
Nr użytkownika: 1,758




post sob, 01 mar 2008 - 22:21
Post #12

CYTAT(LenaXS @ sob, 01 mar 2008 - 23:35) *
Ja mojej córci robiłam budyń na mleku bez rozcieńczania ale z mąki ziemniaczanej jak miała jakieś 14 miesięcy. Wcześniej nawet się nie zastanawiałam nad mlekiem krowim, ale np. jadła Danonki, które są przecież na mleku i nic jej nie było.


Danonki są od 3 roku życia. Nie tylko dlatego, że sa na krowim mleku.. ale dlatego , że sa dosładzane, dosmaczane, dokolorowywane..
LenaXS
nie, 02 mar 2008 - 11:21
CYTAT(marg. @ sob, 01 mar 2008 - 22:21) *
Danonki są od 3 roku życia. Nie tylko dlatego, że sa na krowim mleku.. ale dlatego , że sa dosładzane, dosmaczane, dokolorowywane..


Wiem o tym, ale rozważałyśmy akurat kwestię mleka a nie barwników itp. To był tylko przykład produktu mlecznego a z tego co wiem, to masa rodziców podaje je swoim maluchom i nic złego się nie dzieje. Nikogo nie namawiam, ale moja córcia mimo, że jest alergiczką dobrze je toleruje i lubi, i nie sądzę by zbytnio się ten fakt odbił w przyszłości. Poza tym tak naprawdę to co teraz tak do końca jest zdrowe? Chemia, zanieczyszczenia, spaliny, konserwanty, są niemal wszędzie, więc nie sądzę by małej zaszkodziły dwa kubeczki danonków w tygodniu. Więcej szkodliwych substancji wchłania chociażby na spacerze. Po prostu nie jestem zwolenniczką sterylnego chowania dzieci pod kloszem.
Pozdrawiam icon_smile.gif
LenaXS


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 57
Dołączył: czw, 28 lut 08 - 12:52
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 18,464

GG:


post nie, 02 mar 2008 - 11:21
Post #13

CYTAT(marg. @ sob, 01 mar 2008 - 22:21) *
Danonki są od 3 roku życia. Nie tylko dlatego, że sa na krowim mleku.. ale dlatego , że sa dosładzane, dosmaczane, dokolorowywane..


Wiem o tym, ale rozważałyśmy akurat kwestię mleka a nie barwników itp. To był tylko przykład produktu mlecznego a z tego co wiem, to masa rodziców podaje je swoim maluchom i nic złego się nie dzieje. Nikogo nie namawiam, ale moja córcia mimo, że jest alergiczką dobrze je toleruje i lubi, i nie sądzę by zbytnio się ten fakt odbił w przyszłości. Poza tym tak naprawdę to co teraz tak do końca jest zdrowe? Chemia, zanieczyszczenia, spaliny, konserwanty, są niemal wszędzie, więc nie sądzę by małej zaszkodziły dwa kubeczki danonków w tygodniu. Więcej szkodliwych substancji wchłania chociażby na spacerze. Po prostu nie jestem zwolenniczką sterylnego chowania dzieci pod kloszem.
Pozdrawiam icon_smile.gif

--------------------


"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie" - Paulo Coelho
4nia
nie, 02 mar 2008 - 16:20
co myślicie o takim mleczku? https://www.allegro.pl/item320743127_hipp_m...uk_nowosc_.html
4nia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,306
Dołączył: sob, 24 mar 07 - 18:49
Nr użytkownika: 12,312

GG:


post nie, 02 mar 2008 - 16:20
Post #14

co myślicie o takim mleczku? https://www.allegro.pl/item320743127_hipp_m...uk_nowosc_.html

--------------------


Nasze Malutkie Aniolki - MONISIU (9.02.2010) I AGATKO (30.06.2010)- kochamy Was- módlcie sie za nami, bawcie sie, tanczcie, spiewajcie i czekajcie na nas !!!!!!!
konto_usunięte
nie, 02 mar 2008 - 16:56
CYTAT(LenaXS @ nie, 02 mar 2008 - 11:21) *
Wiem o tym, ale rozważałyśmy akurat kwestię mleka a nie barwników itp. To był tylko przykład produktu mlecznego a z tego co wiem, to masa rodziców podaje je swoim maluchom i nic złego się nie dzieje. Nikogo nie namawiam, ale moja córcia mimo, że jest alergiczką dobrze je toleruje i lubi, i nie sądzę by zbytnio się ten fakt odbił w przyszłości. Poza tym tak naprawdę to co teraz tak do końca jest zdrowe? Chemia, zanieczyszczenia, spaliny, konserwanty, są niemal wszędzie, więc nie sądzę by małej zaszkodziły dwa kubeczki danonków w tygodniu. Więcej szkodliwych substancji wchłania chociażby na spacerze. Po prostu nie jestem zwolenniczką sterylnego chowania dzieci pod kloszem.
Pozdrawiam icon_smile.gif



idąc tym tokiem- czy każdy wkladający widelec do kontaktu zostanie śmiertelnie porażony prądem?
pewnie nie, masę ludzi tak robi i żyje. ale to żaden dowod na to, że akurat jak ja sie tak będę bawić nie skończy się to dla mnie na stole sekcyjnym.
dowodzi jedynie tego, wyszłam z idiotycznego założenia.

konto_usunięte


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,236
Dołączył: pią, 05 sty 07 - 19:24
Nr użytkownika: 9,663




post nie, 02 mar 2008 - 16:56
Post #15

CYTAT(LenaXS @ nie, 02 mar 2008 - 11:21) *
Wiem o tym, ale rozważałyśmy akurat kwestię mleka a nie barwników itp. To był tylko przykład produktu mlecznego a z tego co wiem, to masa rodziców podaje je swoim maluchom i nic złego się nie dzieje. Nikogo nie namawiam, ale moja córcia mimo, że jest alergiczką dobrze je toleruje i lubi, i nie sądzę by zbytnio się ten fakt odbił w przyszłości. Poza tym tak naprawdę to co teraz tak do końca jest zdrowe? Chemia, zanieczyszczenia, spaliny, konserwanty, są niemal wszędzie, więc nie sądzę by małej zaszkodziły dwa kubeczki danonków w tygodniu. Więcej szkodliwych substancji wchłania chociażby na spacerze. Po prostu nie jestem zwolenniczką sterylnego chowania dzieci pod kloszem.
Pozdrawiam icon_smile.gif



idąc tym tokiem- czy każdy wkladający widelec do kontaktu zostanie śmiertelnie porażony prądem?
pewnie nie, masę ludzi tak robi i żyje. ale to żaden dowod na to, że akurat jak ja sie tak będę bawić nie skończy się to dla mnie na stole sekcyjnym.
dowodzi jedynie tego, wyszłam z idiotycznego założenia.



--------------------

ulla
nie, 02 mar 2008 - 17:34
CYTAT(LenaXS @ nie, 02 mar 2008 - 13:21) *
. To był tylko przykład produktu mlecznego a z tego co wiem, to masa rodziców podaje je swoim maluchom i nic złego się nie dzieje. Nikogo nie namawiam, ale moja córcia mimo, że jest alergiczką dobrze je toleruje i lubi, i nie sądzę by zbytnio się ten fakt odbił w przyszłości.


To jest tak zwane myślenie życzeniowe + pójście na łatwiznę.
To, że wielu rodzicó podaje, nie jest argumentem za podawaniem. To, że niby nic się nie dzieje nie jest argumentem za podawaniem. To, że dziecko dobrze toleruje nie jest argumentem za podawaniem.
Nie jest nim też to, że lubi, ani to, że "przecież wszędzie jest chemia".

Co do tego czy się odbije w przyszłości - to już jest duże pole do gdybania. Zgoda - do gdybania, ale są racjonalne argumenty przemiawające przeciw podawaniu. Nie ma natomiast racjonalnych (w pełni uzasadnionych) za podawaniem. Te, któe są, mają taką samą wartość jak argumenty za pozwoleniem na to żeby dziecko jadło chipsy, albo frytki.

Ps. żeby nie było, moje dziecko kocha frytki i czasem dostaje, ale nie dorabiam i nie dorabiałam do tego usprawiedliwień. Mogę się natomiast pokajać, że głupio ulegam.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
SkÄ…d: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post nie, 02 mar 2008 - 17:34
Post #16

CYTAT(LenaXS @ nie, 02 mar 2008 - 13:21) *
. To był tylko przykład produktu mlecznego a z tego co wiem, to masa rodziców podaje je swoim maluchom i nic złego się nie dzieje. Nikogo nie namawiam, ale moja córcia mimo, że jest alergiczką dobrze je toleruje i lubi, i nie sądzę by zbytnio się ten fakt odbił w przyszłości.


To jest tak zwane myślenie życzeniowe + pójście na łatwiznę.
To, że wielu rodzicó podaje, nie jest argumentem za podawaniem. To, że niby nic się nie dzieje nie jest argumentem za podawaniem. To, że dziecko dobrze toleruje nie jest argumentem za podawaniem.
Nie jest nim też to, że lubi, ani to, że "przecież wszędzie jest chemia".

Co do tego czy się odbije w przyszłości - to już jest duże pole do gdybania. Zgoda - do gdybania, ale są racjonalne argumenty przemiawające przeciw podawaniu. Nie ma natomiast racjonalnych (w pełni uzasadnionych) za podawaniem. Te, któe są, mają taką samą wartość jak argumenty za pozwoleniem na to żeby dziecko jadło chipsy, albo frytki.

Ps. żeby nie było, moje dziecko kocha frytki i czasem dostaje, ale nie dorabiam i nie dorabiałam do tego usprawiedliwień. Mogę się natomiast pokajać, że głupio ulegam.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
LenaXS
nie, 02 mar 2008 - 19:37
CYTAT(4nia @ nie, 02 mar 2008 - 16:20) *


Nie polecam kupowania produktów żywieniowych, zwłaszcza dla dzieci w ten sposób, zwłaszcza, że na opakowaniu nie ma polskiego opisu produktu.
Tego typu mleczka można nabyć w większości hipermarketów i supermarketów bez większych problemów np. Tesco, Real itp, chociaż ja kupuję w MarcPol-u i jeszcze nigdy nie zabrakło icon_smile.gif
Jeśli zaś chodzi o hipermarkety to znajdziesz je na półkach albo wśród produktów żywieniowych dla dzieci, albo na półkach obok zwykłego mleka. Nie spotkałam się by stały w lodówkach.

LenaXS


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 57
Dołączył: czw, 28 lut 08 - 12:52
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 18,464

GG:


post nie, 02 mar 2008 - 19:37
Post #17

CYTAT(4nia @ nie, 02 mar 2008 - 16:20) *


Nie polecam kupowania produktów żywieniowych, zwłaszcza dla dzieci w ten sposób, zwłaszcza, że na opakowaniu nie ma polskiego opisu produktu.
Tego typu mleczka można nabyć w większości hipermarketów i supermarketów bez większych problemów np. Tesco, Real itp, chociaż ja kupuję w MarcPol-u i jeszcze nigdy nie zabrakło icon_smile.gif
Jeśli zaś chodzi o hipermarkety to znajdziesz je na półkach albo wśród produktów żywieniowych dla dzieci, albo na półkach obok zwykłego mleka. Nie spotkałam się by stały w lodówkach.



--------------------


"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie" - Paulo Coelho
LenaXS
nie, 02 mar 2008 - 19:40
CYTAT(rzodkiewka @ nie, 02 mar 2008 - 16:56) *
idąc tym tokiem- czy każdy wkladający widelec do kontaktu zostanie śmiertelnie porażony prądem?
pewnie nie, masę ludzi tak robi i żyje. ale to żaden dowod na to, że akurat jak ja sie tak będę bawić nie skończy się to dla mnie na stole sekcyjnym.
dowodzi jedynie tego, wyszłam z idiotycznego założenia.


Rzodkiewka, nie popadaj w skrajności.
Wkładanie widelca do kontaktu a zjedzenie kubeczka danonka to chyba nie to samo.
LenaXS


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 57
Dołączył: czw, 28 lut 08 - 12:52
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 18,464

GG:


post nie, 02 mar 2008 - 19:40
Post #18

CYTAT(rzodkiewka @ nie, 02 mar 2008 - 16:56) *
idąc tym tokiem- czy każdy wkladający widelec do kontaktu zostanie śmiertelnie porażony prądem?
pewnie nie, masę ludzi tak robi i żyje. ale to żaden dowod na to, że akurat jak ja sie tak będę bawić nie skończy się to dla mnie na stole sekcyjnym.
dowodzi jedynie tego, wyszłam z idiotycznego założenia.


Rzodkiewka, nie popadaj w skrajności.
Wkładanie widelca do kontaktu a zjedzenie kubeczka danonka to chyba nie to samo.

--------------------


"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie" - Paulo Coelho
LenaXS
nie, 02 mar 2008 - 19:55
CYTAT(ulla @ nie, 02 mar 2008 - 17:34) *
To jest tak zwane myślenie życzeniowe + pójście na łatwiznę.
To, że wielu rodzicó podaje, nie jest argumentem za podawaniem. To, że niby nic się nie dzieje nie jest argumentem za podawaniem. To, że dziecko dobrze toleruje nie jest argumentem za podawaniem.
Nie jest nim też to, że lubi, ani to, że "przecież wszędzie jest chemia".

Co do tego czy się odbije w przyszłości - to już jest duże pole do gdybania. Zgoda - do gdybania, ale są racjonalne argumenty przemiawające przeciw podawaniu. Nie ma natomiast racjonalnych (w pełni uzasadnionych) za podawaniem. Te, któe są, mają taką samą wartość jak argumenty za pozwoleniem na to żeby dziecko jadło chipsy, albo frytki.

Ps. żeby nie było, moje dziecko kocha frytki i czasem dostaje, ale nie dorabiam i nie dorabiałam do tego usprawiedliwień. Mogę się natomiast pokajać, że głupio ulegam.


Ulla, nie uważam, żebym podając córce danonki szła na łatwiznę. Poza tym to jest zwykłe forum rodziców maluchów a nie lekarzy specjalistów. Każdy pisze o własnych doświadczeniach, które może nie zawsze są zalecane ale wcale to nie znaczy, że źle komuś życzy, a chyba zgodzisz się ze mną że teoria i praktyka to dwie różne rzeczy, chociaż... może się nie zgodzisz. Nie ważne. Nie tworzę też na siłę żadnych usprawiedliwień. Po prostu nie widzę akurat ja w tym nic złego i napisałam już wcześniej - TO BYł TYLKO PRZYKłAD - NIKOGO NIE NAMAWIAM DO PODAWANIA DZIECIOM DANONKóW. tylko stwierdziłam fakt na podstawie własnych doświadczeń matki.
A argumenty "przeciw" można znaleźć naprawdę w stosunku do wielu produktów, nawet tych "zdrowych" i "zalecanych"

P.S. Ja również czasem daję mojej córci rzeczy, które nie koniecznie uważam za właściwe a potem besztam się w myślach za to, że uległam, ale danonki w moim mniemaniu nie należą do tych produktów.
LenaXS


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 57
Dołączył: czw, 28 lut 08 - 12:52
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 18,464

GG:


post nie, 02 mar 2008 - 19:55
Post #19

CYTAT(ulla @ nie, 02 mar 2008 - 17:34) *
To jest tak zwane myślenie życzeniowe + pójście na łatwiznę.
To, że wielu rodzicó podaje, nie jest argumentem za podawaniem. To, że niby nic się nie dzieje nie jest argumentem za podawaniem. To, że dziecko dobrze toleruje nie jest argumentem za podawaniem.
Nie jest nim też to, że lubi, ani to, że "przecież wszędzie jest chemia".

Co do tego czy się odbije w przyszłości - to już jest duże pole do gdybania. Zgoda - do gdybania, ale są racjonalne argumenty przemiawające przeciw podawaniu. Nie ma natomiast racjonalnych (w pełni uzasadnionych) za podawaniem. Te, któe są, mają taką samą wartość jak argumenty za pozwoleniem na to żeby dziecko jadło chipsy, albo frytki.

Ps. żeby nie było, moje dziecko kocha frytki i czasem dostaje, ale nie dorabiam i nie dorabiałam do tego usprawiedliwień. Mogę się natomiast pokajać, że głupio ulegam.


Ulla, nie uważam, żebym podając córce danonki szła na łatwiznę. Poza tym to jest zwykłe forum rodziców maluchów a nie lekarzy specjalistów. Każdy pisze o własnych doświadczeniach, które może nie zawsze są zalecane ale wcale to nie znaczy, że źle komuś życzy, a chyba zgodzisz się ze mną że teoria i praktyka to dwie różne rzeczy, chociaż... może się nie zgodzisz. Nie ważne. Nie tworzę też na siłę żadnych usprawiedliwień. Po prostu nie widzę akurat ja w tym nic złego i napisałam już wcześniej - TO BYł TYLKO PRZYKłAD - NIKOGO NIE NAMAWIAM DO PODAWANIA DZIECIOM DANONKóW. tylko stwierdziłam fakt na podstawie własnych doświadczeń matki.
A argumenty "przeciw" można znaleźć naprawdę w stosunku do wielu produktów, nawet tych "zdrowych" i "zalecanych"

P.S. Ja również czasem daję mojej córci rzeczy, które nie koniecznie uważam za właściwe a potem besztam się w myślach za to, że uległam, ale danonki w moim mniemaniu nie należą do tych produktów.

--------------------


"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie" - Paulo Coelho
konto_usunięte
nie, 02 mar 2008 - 20:10
CYTAT(LenaXS @ nie, 02 mar 2008 - 19:40) *
Rzodkiewka, nie popadaj w skrajności.
Wkładanie widelca do kontaktu a zjedzenie kubeczka danonka to chyba nie to samo.


no oczywiście, ze nie to samo.
ale tok myslenia analogiczny.
Ulla fajnie o tym napisala.

konto_usunięte


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,236
Dołączył: pią, 05 sty 07 - 19:24
Nr użytkownika: 9,663




post nie, 02 mar 2008 - 20:10
Post #20

CYTAT(LenaXS @ nie, 02 mar 2008 - 19:40) *
Rzodkiewka, nie popadaj w skrajności.
Wkładanie widelca do kontaktu a zjedzenie kubeczka danonka to chyba nie to samo.


no oczywiście, ze nie to samo.
ale tok myslenia analogiczny.
Ulla fajnie o tym napisala.



--------------------

> nie lubi mleka i kasz z proszku
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V   1 2 3 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: wto, 19 mar 2024 - 05:19
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama