CYTAT(Małpiszon @ Mon, 11 Apr 2011 - 00:17)
Przepraszam, ale teraz sobie przypomniałam,że byliśmy w miasteczku Galicyjskim(czy jakoś tak) na Mazurach
. Tam ci starożytni ludzie porywali odwiedzających i wsadzali do klatek. Potem rodzina musiała odtańczyć jakiś taniec i dopiero uwolnili członka rodziny. A że złapali akurat mnie,to wpadła w taką histerię że sami mnie wypuścili i szybko uciekaliśmy,bo nie mogła się uspokoić ze strachu.
oj to sie dziecko strachu najadlo
musze tez wybrac sie z mloda na wiosne,jak bedzie juz ladnie zielono do ogrodu botanicznego,tylko mloda musi sie wykurowac,bo chora
Ten post edytował inezz wto, 12 kwi 2011 - 18:55