Wczoraj przekopałam mieszkanie w poszukiwaniu dużej patelni.
Wzięła i się zmyła. W końcu znalazłam w pokoju Weroniki (pod szafką). Okazuje się, że była jednym z elementów pułapki
, znaczy do niej też była nitka i były w niej łyżki, miała zrobić więcej hałasu.
Co więcej była w niej kartka pt. plan pułapki na św. Mikołaja. pięknie rozrysowane co z czym połączone, gdzie nitki, gdzie przedmioty, które mają zrobić łomot itd. Nawet to posolone mleko tam wpisała. Jeszcze jest gdzieś guma do żucia i "szkielecik" do czegoś podwiązany, ale na niego nie wpadłam.