Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum dla rodziców: maluchy.pl « ci±¿a, poród, zdrowie dzieci _ rodzicielstwo w pojedynkÄ™ _ Pobyt u taty

Napisany przez: BIBI666 pon, 02 sty 2012 - 12:28

Cześć Dziewczyny.Ostatnio tzn w czasie Świąt mój Mały(2 latka) zaczął się dziwnie zachowywać po powrocie od "taty"...Już wyjaśniam: Otóż "tatuś" zabiera małego do siebie w kazdą sobotę i niedziele od 10-do 18 czasami 19tej ( mały nie nocuje u niego).Ostatnio w czasie Świąt za namową "tatusia" zgodziłam się zeby zabrał go w 1szy i drugi dzień Świąt oraz w środę i czwartek tj 4 dni w tygodniu oczywiście w te dni od 10-19tej.Ale w czwartek kiedy mały wrócił zaczął się dziwnie zachowywać,był osowiały,nie wiedział gdzie jest,dopiero po 1,5 h jego zachowanie wróciło do normy.Jak myślicie czy jest to związane z tym,że mały jest bardzo przywiązany do mnie (w tyg. spędzamy z sobą 24h)ponieważ pracuje w złobku gdzie on uczęszcza i praktycznie wszystko robimy razem.?
Oczywiście tatuś dostał palec i chciał całą rękę,w tym tygodniu również chciał go zabrać w tygodniu ale się nie zgodziłam ze względu na wcześniejesze zachowanie małego co skutkowało "fochem" tatusia.... 48.gif Czy może to byc związane z tym ze mały był zawozony z domu do domu?

Napisany przez: M4ru5i4 pon, 02 sty 2012 - 17:32

kurcze nie wiem na ile Ci to pomoże ale moja Wiki jeszcze do dzisiaj ma takie coś, że jak wróci od taty po dłuższej obecności tam, to jest taka rozkojarzona, zamyślona.... dziwna taka. Wszystko wraca do normy zwykle na drugi dzień... U nas jest takie coś, że młoda go nie widzi kilka tygodni, miesięcy (mają kontakt telefoniczny i na skypie tylko w tym czasie) i potem jak pojedzie do niego to i nieswoja wraca. Mam odczucie, że dziecko się wtedy "odklimatyzuje" od ojca a "klimatyzuje" w swoim domu... To takie objawy wg mnie i niczego groźnego bym się nie doszukiwała w tym.... My jak bierzemy dzieci męża, to pierwszą godzinę, dwie dzieciaki są jak spłoszone zwierzęta. Siedzą z wytrzeszczonymi oczami w kącie i obserwują, praktycznie nic się nie odzywają... Za godzinkę około wszystko jest ok i młode zaczynają szaleć jak małe małpki w zoo icon_smile.gif

Napisany przez: mirka25k1 pon, 02 sty 2012 - 18:13

Ja myślę, że to jest jeszcze małe dziecko i nie może dokładnie pojąć co się dookoła niego dzieje. Jest tez duża więź między wami , a tatusiek bywa od czasu do czasu. Musisz go obserwować. Taki maluch jeszcze wszystkiego Ci nie opowie co dzieje się u tatusia. Myślę, że on boi się, że Ciebie nie będzie obok niego i , że zostanie tam gdzie jest wszytko obce dla niego. Nie wiem jakie były relacje małego z tatusiem od urodzenia dlatego też jestem ostrożna co do stawiania jakiejkolwiek tezy.Pozdrawiam.

Napisany przez: BIBI666 pon, 02 sty 2012 - 19:55

Hmmm jakie były kontakty od od urodzenia:Przez pierwsze pół roku nie interesował się małym w ogole,po pół roku zabierał go na gdzinne spacery koło mojego domu przez jakieś 2 miesiące.Póżniej zabierał małego na 4 godziny do siebie a od jakiegoś roku bierze małego na 8godzin w każdy dzień weekendu.Oczywiście mamy to umowione między sobą nie było spraw sądowych o uregulowanie kontaktów itp.

Napisany przez: mirka25k1 wto, 03 sty 2012 - 18:50

Czyli maluch zna tatusia na tyle, że daje się zabierać. On po prostu za Tobą tęskni.

Napisany przez: BIBI666 śro, 04 sty 2012 - 19:42

hehe dziś znowu "tatuś" pytał czy może zabrać małego w 3 dni w tygodniu.Oczywiście się nie zgodziłam i znów zarzucił fochem....Po dwóch latach obudził się w nim intynkt rodzicielski bo kumple nie mają juz czasu i mają pozakładane swoje rodziny 06.gif ...Mam nadzieje,że nie złoży pozwu do sądu...

Napisany przez: M4ru5i4 śro, 04 sty 2012 - 19:58

możesz dać mu do zrozumienia, że prawdopodobnie dużo straci jak pójdzie do sądu. W życiu mu tylu widzeń nie dadzą....
Pogadaj z nim... spróbujcie się dogadać, bo nie ma nic gorszego jak szarpanie się o dzieci przed sądem

Napisany przez: BIBI666 śro, 04 sty 2012 - 20:55

Zgadzam się z Tobą M4ru5i4.Uważam ze jak na 2latka każdy weekend spędzony cały dzień u taty jest ok.Mały wie kto to tato,cieszy się jak go widzi ale u mnie w domu nie wykazuje jakieś tęsknoty za tatą.Myśle,że jeśli bedzie potrafił mówić już całkowicie i powie mi,że chce spędzac więcej czasu z "tata" nie bedzie to dla mnie problem oczywiście w miare możliwości.... 48.gif

Napisany przez: MalinowyLas wto, 07 lut 2012 - 13:43

Sama wychowuję córeczkę. Tatuś dostaje ją na weekendy., I na pcozątku teżnie mogłam się przyzwyczaić. Konsultoewałam to z psychologiem, który poradził mi, bym jak najszybciej przwyczaiła dziecko do tego, że będzie u tatusia zopstawało na noc raz na jakiś czas. W związku z tym dziecko przeżywa mniejszy szok. Im starsze, tym trudniej się rozstać. Wreszcie ja się oswoiłam i Klaudynka też icon_smile.gif Po kolejnej wizycie będzie już lepiej.

Napisany przez: BIBI666 piÄ…, 17 lut 2012 - 10:26

MalinowyLas rozumiem Cię ale mój mały jeżdzi do tatusia od 1,5 roku co weekend w każdą sobotę i niedziele po 8/9 godzin.Także przyzwyczajanie tutaj nie mam nic do tego icon_wink.gif

Napisany przez: oliv pon, 05 mar 2012 - 18:12

Ja się też długo nie mogłam przyzwyczaić do tego, że tatuś zabiera małego po roku 0 widzenia coraz częściej itd, a jak nie chciałam się zgodzić to też foch, a teraz z czasem zupełnie inaczej do tego podchodzę, tylko mam problem z małym, bo jest taki że nie ma swojego miejsca ode mnie nie chce jechać do niego a jak go przywozi to nie chce zostać i nie może się dostosować. przez parę godzin jest płaczący itd.

Napisany przez: BIBI666 nie, 22 kwi 2012 - 19:31

Witam Ponownie dziewczyny.Mam jeszcze jedno pytanie:Czy mam obowiązek dawać 2,5letniego syna na 3 dni weekendu z nocamu "tatusiowi"??Nie mamy ustalonych kontaktów itp ale tatuś zaczyna się pluć bo chcialby go zabierać również na noc...Syn jeszcze w pełni nie mówi...A obecnie tatuś zabiera go w każdą niedziele i sobotę od 10-19tej...Osobiście mam obawy

Napisany przez: M4ru5i4 nie, 22 kwi 2012 - 20:54

w przypadku wątpliwości i różnicy zdań założyłabym sprawę o ustalenie sposobu kontaktowania się ojca z dzieckiem i wtedy psycholog sądowy orzeknie o tym co najlepsze dla dziecka. Oczywiście najlepiej jakbyście się dogadali bez wizyt w SRiO

Napisany przez: albelu21 nie, 24 lis 2013 - 13:47

Też mam 2 latke i jedyne co wam mogę powiedzieć, to też tak mam...

Tyle, że u mnie problem polega na tym, ze z tego względu, że mam cięzki materiał do wychowywania, Zosia ma ciągle rygor, jedzie do tatusia, który jej pozwala na wszystko i wtedy się zaczyna....:/

Nie moge wejsc z nia do sklepu, bo wszystko wrzuca do koszyka, albo jest histeria. Wydaje mi się, ze to kwestia tego, ze u mnie ma rytm dnia, spokój, jej ojciec sam soba emanuje takimi nerwami, wszystko co robi o szybko, gwaltownie, pozwala jej na wszytsko, nie ma tam zasad. A dziecko potrzebuje zasad, by czuc sie bezpiecznie.

Napisany przez: Stella25 czw, 11 sty 2018 - 17:54

dzieci są zbyt małe by pojąć co się wokól nich dzieje. Po drugie często jest tak, że inne zasady wychowawcze panują u taty a inne u mamy,stąd te problemy z koncentacją czy zachowaniem

Napisany przez: Arletta24 czw, 08 lis 2018 - 15:41

To zdecydowanie jest kwestia aklimatyzacji w nowym miejscu. Dla niego każda zmiana to coś nowego, nawet jeśli zna dane miejsce.
A co do spania - to czemu nie pozwalasz, żeby dziecko spało u ojca? Boisz się czegoś?

Napisany przez: genja pon, 18 lut 2019 - 14:38

Samotne rodzicielstwo nigdy nie jest łatwe, ale nie można się na pewno podawać

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)