Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
5 Stron V  « poprzednia 3 4 5  

Przekonajcie mnie do kota!

> 
Tigerek
wto, 21 lut 2012 - 10:10
Odkąd mamy norweżkę w domu odwiedziło nas 2 kocich alergików: koleżanka ma tylko na sierść reakcji nie było żadnej, kuzynka ma na sierść i ślinę i miała reakcję na ślinę (od sierści ją wysypuje a od śliny kicha).

Koty 2 wspomnianych ras nie mają sierści tylko włosy, wiec sierścią siłą rzeczy nie uczulą, ale zostaje ślina = zawiesina do oddychania w powietrzu zostaje.
Tigerek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,506
Dołączył: nie, 12 paź 08 - 15:06
Nr użytkownika: 22,497




post wto, 21 lut 2012 - 10:10
Post #81

Odkąd mamy norweżkę w domu odwiedziło nas 2 kocich alergików: koleżanka ma tylko na sierść reakcji nie było żadnej, kuzynka ma na sierść i ślinę i miała reakcję na ślinę (od sierści ją wysypuje a od śliny kicha).

Koty 2 wspomnianych ras nie mają sierści tylko włosy, wiec sierścią siłą rzeczy nie uczulą, ale zostaje ślina = zawiesina do oddychania w powietrzu zostaje.

--------------------
Nie zapomnimy... [*] (17.12.2013r, 11t.c.; 13.04.2014r., 5t.c.)
użytkownik usunięty

Go??







post wto, 21 lut 2012 - 18:04
Post #82

[post usunięty]
Edi Zet :)
wto, 21 lut 2012 - 18:19
CYTAT(grzałka @ Wed, 01 Feb 2012 - 23:15) *
Bardzo lubię koty. Psy też, ale mąż jest zdecydowanym zwolennikiem kotów, więc psa jeszcze nie mamy. Wada kotów- ich odchody śmierdzą straszliwie. No i pazury zostawiają ślady na meblach. Czyli jak masz dom jak z obrazka i nowiutkie kanapy to może Ci być przykro. Zalet w sumie koty nie posiadają jak tak się głebiej zastanowię. Pakują się zawsze tam, gdzie nie są proszone, nie dają się wytresować, tylko czekają, aż nikt nie będzie patrzył, żeby zrobić to, czego nie wolno, są bezczelne. Zawsze jak sa głaskane to najpierw mruczą, a potem zaczynają gryźć. Nocami polują na stopy w naszej sypialni. Generalnie jak coś chcą, to nie ma dla nich rzeczy niemożliwych.

Przekonałam Cię ? icon_wink.gif

Dodam:
sikają do doniczek z kwiatami
łażą po blatach
niektóre sikają do wanny i umywalek
zrzucają drobne przedmioty np. długopisy, flamastry pod ciężkie kanapy
mają różne, czasem bardzo kosztowne choroby (chociaż czy ja wiem, czy to ich wada icon_wink.gif)

Edi Zet :)


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,188
Dołączył: pią, 25 kwi 03 - 22:54
Skąd: Radziejowice
Nr użytkownika: 651




post wto, 21 lut 2012 - 18:19
Post #83

CYTAT(grzałka @ Wed, 01 Feb 2012 - 23:15) *
Bardzo lubię koty. Psy też, ale mąż jest zdecydowanym zwolennikiem kotów, więc psa jeszcze nie mamy. Wada kotów- ich odchody śmierdzą straszliwie. No i pazury zostawiają ślady na meblach. Czyli jak masz dom jak z obrazka i nowiutkie kanapy to może Ci być przykro. Zalet w sumie koty nie posiadają jak tak się głebiej zastanowię. Pakują się zawsze tam, gdzie nie są proszone, nie dają się wytresować, tylko czekają, aż nikt nie będzie patrzył, żeby zrobić to, czego nie wolno, są bezczelne. Zawsze jak sa głaskane to najpierw mruczą, a potem zaczynają gryźć. Nocami polują na stopy w naszej sypialni. Generalnie jak coś chcą, to nie ma dla nich rzeczy niemożliwych.

Przekonałam Cię ? icon_wink.gif

Dodam:
sikają do doniczek z kwiatami
łażą po blatach
niektóre sikają do wanny i umywalek
zrzucają drobne przedmioty np. długopisy, flamastry pod ciężkie kanapy
mają różne, czasem bardzo kosztowne choroby (chociaż czy ja wiem, czy to ich wada icon_wink.gif)



--------------------
Ula/2001, Igorek/2002, Szymuś /2007 i Hania/2012
natulka1984
śro, 29 lut 2012 - 22:18
Witam!

Mam kota w domu od września 2011r.Tez obawiałam się tej decyzji,gdyz nigdy kotów nie lubiłam,były dla mnie takie nijakie,bez energii.
Na naszą Lusy zdecydowałam się ze względu na moja 7 letnią córcię,która kocha wszystkie zwierzątka i najchętniej z ulicy przygarnęłaby i kota i psa i co tam by sie jeszcze znalazło ..... icon_biggrin.gif

A więc mamy Lusy,miała 4 miesiące gdy ją wzieliśmy od znajomych...najbardziej bałam się ze będzie sikać wszędzie...Kupiliśmy zabudowaną kuwetę i od pierwszego dnia załatwia się tylko tam....Jest bardzo czyściutka,moje dzieci ją uwielbiają....Ja tez ją pokochałam...kiedyś nie wróciła na noc i nie mogłam spać...ciągle zdawało mi się ze słyszę klamkę od drzwi(moja kotka jest utalentowana i otwiera sobie sama drzwi od dworu:))Znalazła się następnego dnia,sąsiadka przypadkiem zamknęła ją w garażu....Jaka ja byłam szczęśliwa że ona się znalazła icon_smile.gif

>Uwielbia tańcować w zabawie z papierkiem na przykład....po schodach skacze ukrywa się,bawi jakby w szukano icon_smile.gif

>>Dzis własnie ją odebrałam od weterynarza,była sterylizowana,jest jeszcze troszkę oszołomiona,ale widze że własnie wskoczyła na swoje miejsce na parapecie icon_smile.gif

Mam porównanie kot a pies(PIES był kiedyś,ale nie dawałam z nim rady i wydałam znajomym z ciężkim bólem serca....Sikała wszędzie,gryzła tynki,dzieciom podgryzała nogi,spodnie podarte,ogród przekopany-masakra) Z kotem nie ma problemu...jak sie dba o wszystkie szczepienia,odrobaczania,to kotek jest zdrowy i można go śmiało trzymać w domu icon_smile.gif

Ale się rozpisałam icon_smile.gif

Ten post edytował natulka1984 śro, 29 lut 2012 - 22:21
natulka1984


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 740
Dołączył: czw, 11 cze 09 - 18:18
Skąd: wielkopolska
Nr użytkownika: 27,731




post śro, 29 lut 2012 - 22:18
Post #84

Witam!

Mam kota w domu od września 2011r.Tez obawiałam się tej decyzji,gdyz nigdy kotów nie lubiłam,były dla mnie takie nijakie,bez energii.
Na naszą Lusy zdecydowałam się ze względu na moja 7 letnią córcię,która kocha wszystkie zwierzątka i najchętniej z ulicy przygarnęłaby i kota i psa i co tam by sie jeszcze znalazło ..... icon_biggrin.gif

A więc mamy Lusy,miała 4 miesiące gdy ją wzieliśmy od znajomych...najbardziej bałam się ze będzie sikać wszędzie...Kupiliśmy zabudowaną kuwetę i od pierwszego dnia załatwia się tylko tam....Jest bardzo czyściutka,moje dzieci ją uwielbiają....Ja tez ją pokochałam...kiedyś nie wróciła na noc i nie mogłam spać...ciągle zdawało mi się ze słyszę klamkę od drzwi(moja kotka jest utalentowana i otwiera sobie sama drzwi od dworu:))Znalazła się następnego dnia,sąsiadka przypadkiem zamknęła ją w garażu....Jaka ja byłam szczęśliwa że ona się znalazła icon_smile.gif

>Uwielbia tańcować w zabawie z papierkiem na przykład....po schodach skacze ukrywa się,bawi jakby w szukano icon_smile.gif

>>Dzis własnie ją odebrałam od weterynarza,była sterylizowana,jest jeszcze troszkę oszołomiona,ale widze że własnie wskoczyła na swoje miejsce na parapecie icon_smile.gif

Mam porównanie kot a pies(PIES był kiedyś,ale nie dawałam z nim rady i wydałam znajomym z ciężkim bólem serca....Sikała wszędzie,gryzła tynki,dzieciom podgryzała nogi,spodnie podarte,ogród przekopany-masakra) Z kotem nie ma problemu...jak sie dba o wszystkie szczepienia,odrobaczania,to kotek jest zdrowy i można go śmiało trzymać w domu icon_smile.gif

Ale się rozpisałam icon_smile.gif

--------------------





Edzia77
czw, 01 mar 2012 - 22:06
CYTAT((użytkownik usunięty) v2.0 @ Tue, 21 Feb 2012 - 20:04) *
cytowany post usunięto


Człowiek całe życie się uczy icon_smile.gif A ja wierzyłam, że są kotki i pieski dla alergików, powiem szczerze, że nawet nie pomyślałam o ślinie. No tak, blondynka 03.gif
Edzia77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 668
Dołączył: pon, 10 paź 05 - 18:45
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 3,792

GG:


post czw, 01 mar 2012 - 22:06
Post #85

CYTAT((użytkownik usunięty) v2.0 @ Tue, 21 Feb 2012 - 20:04) *
cytowany post usunięto


Człowiek całe życie się uczy icon_smile.gif A ja wierzyłam, że są kotki i pieski dla alergików, powiem szczerze, że nawet nie pomyślałam o ślinie. No tak, blondynka 03.gif

--------------------
Edzia
użytkownik usunięty

Go??







post pią, 02 mar 2012 - 13:33
Post #86

[post usunięty]
emilly
pon, 05 mar 2012 - 16:00
CYTAT(Anorektyczna Laska @ Wed, 01 Feb 2012 - 13:35) *
Nie sadzicie ze ma wredny wyraz twarzy? 10.gif


04.gif pierwsza myśl jaka mi wpadła to to,że kotek albo mocno niezadowolony,albo ma taki wyraz twarzy icon_wink.gif
Mnie Barni męczy okropnie ,bo chce mieć kota (głaszcze wszystkie napotkane po drodze koty ),ale ja z tych wrednych matek jestem,bo powiedziałam mu,że jak będzie miał własny dom to kupi sobie i kota i psa i jak chce to jeszcze kanarka 29.gif . I powtarzam mu,że nie odczuwam potrzeby posiadania kota. Boję się kotów 37.gif .

Ten post edytował emilly pon, 05 mar 2012 - 16:01
emilly


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,306
Dołączył: czw, 28 lut 08 - 17:57
Skąd: UK
Nr użytkownika: 18,473

GG:


post pon, 05 mar 2012 - 16:00
Post #87

CYTAT(Anorektyczna Laska @ Wed, 01 Feb 2012 - 13:35) *
Nie sadzicie ze ma wredny wyraz twarzy? 10.gif


04.gif pierwsza myśl jaka mi wpadła to to,że kotek albo mocno niezadowolony,albo ma taki wyraz twarzy icon_wink.gif
Mnie Barni męczy okropnie ,bo chce mieć kota (głaszcze wszystkie napotkane po drodze koty ),ale ja z tych wrednych matek jestem,bo powiedziałam mu,że jak będzie miał własny dom to kupi sobie i kota i psa i jak chce to jeszcze kanarka 29.gif . I powtarzam mu,że nie odczuwam potrzeby posiadania kota. Boję się kotów 37.gif .
sloneczkoo
wto, 06 mar 2012 - 10:51
CYTAT(Anorektyczna Laska @ Wed, 01 Feb 2012 - 13:17) *
Milena i niemaz chca kota. Juz od dawna.
A Ja od dawna mysle. I w sumie wcale nie jestem na nie- chociaz...
Wstawiacie zdjecia swoich kotow, wszystkie sa piekne! Ale malo piszecie o ciemnych stronach posiadania kota. Bede miala zerwane firanki i nasikane do buta, jak sobie u niej nagrabie? Czy koty maja jakies swoje choroby o ktorych musze wiedziec?
I w ogole i w szczegole.
Temat powstal, bo wlasnie sie trafila taka biedna koteczka, ktora znalezli ludzie jak byla niemowlakiem. Mala ma teraz pare miesiecy i szuka domu, bo ci ludzie nie moga jej zatrzymac. Kotka wychowala sie z psami i dobrze sie sklada, bo my mamy psa. A ci ludzie chca oddac komus kto ma psa i ogrodek, zeby mala nie miala gorzej niz u nich icon_smile.gif
Poza tym my juz od jakiegos czasu przemysliwalismy o towarzystwie dla Rubyego, bo siedzi sam jak jestesmy w pracy. Czy bedzie mu lepiej z koteczką???


kociara czyli ja powiem Ci,że jeśli o koty będziesz dbać,dobrze karmić i sprzątać w kuwecie 2 razy dziennie to po 1 koty będą zdrowe,zadowolone i nie będzie kocich zapachów w domu 06.gif
Moje koty nic złęgo w domu nie zrobiły,korzystają z drapaka,starego dywanu zwinietego w rulon-jednemu kotu się podoba takie drapanko.
Nigdy nie wydarzyło się,że kot gdzieś nasikał czy coś zerwał...
co do sikania koty to bardzo czyste zwierzęta,nasz jeden kot do brudnej kuwety nie wejdzie,czeka przed 06.gif
nigdy też nie wysikał mi się kot poza kuwetą,psy jasne robią tak...ale koty to czyściochy wg mnie

Ja mam egzotyki

Ten post edytował sloneczkoo wto, 06 mar 2012 - 10:52
sloneczkoo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 12
Dołączył: wto, 06 mar 12 - 10:34
Nr użytkownika: 39,671




post wto, 06 mar 2012 - 10:51
Post #88

CYTAT(Anorektyczna Laska @ Wed, 01 Feb 2012 - 13:17) *
Milena i niemaz chca kota. Juz od dawna.
A Ja od dawna mysle. I w sumie wcale nie jestem na nie- chociaz...
Wstawiacie zdjecia swoich kotow, wszystkie sa piekne! Ale malo piszecie o ciemnych stronach posiadania kota. Bede miala zerwane firanki i nasikane do buta, jak sobie u niej nagrabie? Czy koty maja jakies swoje choroby o ktorych musze wiedziec?
I w ogole i w szczegole.
Temat powstal, bo wlasnie sie trafila taka biedna koteczka, ktora znalezli ludzie jak byla niemowlakiem. Mala ma teraz pare miesiecy i szuka domu, bo ci ludzie nie moga jej zatrzymac. Kotka wychowala sie z psami i dobrze sie sklada, bo my mamy psa. A ci ludzie chca oddac komus kto ma psa i ogrodek, zeby mala nie miala gorzej niz u nich icon_smile.gif
Poza tym my juz od jakiegos czasu przemysliwalismy o towarzystwie dla Rubyego, bo siedzi sam jak jestesmy w pracy. Czy bedzie mu lepiej z koteczką???


kociara czyli ja powiem Ci,że jeśli o koty będziesz dbać,dobrze karmić i sprzątać w kuwecie 2 razy dziennie to po 1 koty będą zdrowe,zadowolone i nie będzie kocich zapachów w domu 06.gif
Moje koty nic złęgo w domu nie zrobiły,korzystają z drapaka,starego dywanu zwinietego w rulon-jednemu kotu się podoba takie drapanko.
Nigdy nie wydarzyło się,że kot gdzieś nasikał czy coś zerwał...
co do sikania koty to bardzo czyste zwierzęta,nasz jeden kot do brudnej kuwety nie wejdzie,czeka przed 06.gif
nigdy też nie wysikał mi się kot poza kuwetą,psy jasne robią tak...ale koty to czyściochy wg mnie

Ja mam egzotyki
emce
pią, 21 wrz 2012 - 21:34
CYTAT(emce @ Sat, 11 Feb 2012 - 01:00) *
Czytam pilnie, bo dla mnie, zdaje się, watek na czasie.
Ja jestem psiarą, mąż kociarz, dzieci ogolnie zwierzolubne. Kiedys nieopatrznie obiecalam, że kiedy sobie kupimy wieksze mieszkanie to moze zgodzę się na kota.
No i przeprowadzilismy się, a oni nie zapomnieli icon_sad.gif Sytuację zaognił mój brat, okociały weterynarz, dzwoniąc do mnie radosnie, ze ma dla nas kota icon_eek.gif I teraz mam sajgon w domu, bo sie czuję naklaniana, zmuszana, proszona, błagana, zastraszana, przekupywana (w różnych konfiguracjach i w różnym natężeniu).
No i mam problem, bo kot moze i mógłby byc, ale nie zniosę klaków, smrodow, pozaciaganej mojej nowiutkiej kanapy i firanek, poszarpanej mojej pieknej tapety icon_sad.gif A jeszcze gdyby mi nalał do buta albo na ciuchy to bym chyba szalu dostała.
No i teraz nie wiem - czy dam rade sie przemóc czy muszę mieć 3 wrogów we wlasnym domu?
Rany. Miotam się jak kot po nocy icon_rolleyes.gif


Ponieważ pochwaliłam sie już w innym miejscu, dopisze ciąg dalszy do swoich narzekań icon_rolleyes.gif


Oto Kreska, ktorą mój mąż przyniósł sobie w prezencie na urodziny. Bida ledwie żywa, dzika totalnie i zapłakana. No, czy mogłam pozbawic męża wymarzonego prezentu na urodziny, do tego okrągłe? icon_rolleyes.gif



A tak Krecha reaguje jak usiluję ja wychowac i nauczyć, ze u nas w domu rządzę ja. frajer.gif
emce


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,342
Dołączył: pon, 02 cze 03 - 13:06
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 793

GG:


post pią, 21 wrz 2012 - 21:34
Post #89

CYTAT(emce @ Sat, 11 Feb 2012 - 01:00) *
Czytam pilnie, bo dla mnie, zdaje się, watek na czasie.
Ja jestem psiarą, mąż kociarz, dzieci ogolnie zwierzolubne. Kiedys nieopatrznie obiecalam, że kiedy sobie kupimy wieksze mieszkanie to moze zgodzę się na kota.
No i przeprowadzilismy się, a oni nie zapomnieli icon_sad.gif Sytuację zaognił mój brat, okociały weterynarz, dzwoniąc do mnie radosnie, ze ma dla nas kota icon_eek.gif I teraz mam sajgon w domu, bo sie czuję naklaniana, zmuszana, proszona, błagana, zastraszana, przekupywana (w różnych konfiguracjach i w różnym natężeniu).
No i mam problem, bo kot moze i mógłby byc, ale nie zniosę klaków, smrodow, pozaciaganej mojej nowiutkiej kanapy i firanek, poszarpanej mojej pieknej tapety icon_sad.gif A jeszcze gdyby mi nalał do buta albo na ciuchy to bym chyba szalu dostała.
No i teraz nie wiem - czy dam rade sie przemóc czy muszę mieć 3 wrogów we wlasnym domu?
Rany. Miotam się jak kot po nocy icon_rolleyes.gif


Ponieważ pochwaliłam sie już w innym miejscu, dopisze ciąg dalszy do swoich narzekań icon_rolleyes.gif


Oto Kreska, ktorą mój mąż przyniósł sobie w prezencie na urodziny. Bida ledwie żywa, dzika totalnie i zapłakana. No, czy mogłam pozbawic męża wymarzonego prezentu na urodziny, do tego okrągłe? icon_rolleyes.gif



A tak Krecha reaguje jak usiluję ja wychowac i nauczyć, ze u nas w domu rządzę ja. frajer.gif
Kocurek
pią, 21 wrz 2012 - 22:10
Eeeee, ciemne strony kota....
To są tacy indywidualiści, że każdy ma INNĄ swoją ciemną stronę.
Mój: czasem narzyga, czasem podsika meble (niby znaczy teren, został zbyt późno wykastrowany, i zdarza mu się). Ładuje sie do łóżka w celu miziania (tylko do syna) zbyt wcześnie. Więcej wad nie posiada. Kanap nie drapie, nie łazi po meblach, blatach, firankach.
Koszty? Raz na dwa lata szczepienie (20 zł), raz na 3 miesiące odrobaczenie (8zł). Ewentualne choroby i wypadki: podsumowanie za nasze 5 lat to 1) za skopanie kota po brzuchu leczenie wyniosło 120 zł, i teraz 2) ropień (na razie koszty to ok. 150 zł). W rozłożeniu na lata, niedużo.
Żarcie? dwa razy w mcu saszetki 14 zł razy dwa, plus ok. 2 kg serduszek, plus filecik. I resztki ze stołu icon_wink.gif - marny grosz.

A profity?... Nie do ogarnięcia.
Kocurek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,125
Dołączył: czw, 10 kwi 03 - 21:14
Skąd: z kątowni
Nr użytkownika: 548

GG:


post pią, 21 wrz 2012 - 22:10
Post #90

Eeeee, ciemne strony kota....
To są tacy indywidualiści, że każdy ma INNĄ swoją ciemną stronę.
Mój: czasem narzyga, czasem podsika meble (niby znaczy teren, został zbyt późno wykastrowany, i zdarza mu się). Ładuje sie do łóżka w celu miziania (tylko do syna) zbyt wcześnie. Więcej wad nie posiada. Kanap nie drapie, nie łazi po meblach, blatach, firankach.
Koszty? Raz na dwa lata szczepienie (20 zł), raz na 3 miesiące odrobaczenie (8zł). Ewentualne choroby i wypadki: podsumowanie za nasze 5 lat to 1) za skopanie kota po brzuchu leczenie wyniosło 120 zł, i teraz 2) ropień (na razie koszty to ok. 150 zł). W rozłożeniu na lata, niedużo.
Żarcie? dwa razy w mcu saszetki 14 zł razy dwa, plus ok. 2 kg serduszek, plus filecik. I resztki ze stołu icon_wink.gif - marny grosz.

A profity?... Nie do ogarnięcia.

--------------------
> Przekonajcie mnie do kota!
Start new topic
Reply to this topic
5 Stron V  « poprzednia 3 4 5
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 20 kwi 2024 - 04:33
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama