Mamy Agatkę mimic. Zeszło-świąteczną
Znaczy roczna i cut. Żyje chociaż dwie panny robią wszystko, żeby nie przeżyła. Wśrodku ma pełno preparowanego ryżu
itp ale działa. Tyle, że jest poza rękoma, nogami i buzią, szmaciana. Źle wygląda rozebrana
, do kapieli się nie nadaje, ale jeśli pytasz o wytrzymałość, jest nie do zdarcia
(Lauta przybija nią szczebelki do łóżeczka) Polecam. Z tym, że ta jej mimika jak ruszają jej się mięśnie
twarzy, jak dla mnie jest obrzydliwa, przypomina mi laleczkę Chucky czy jak to się pisze, z horroru, ale dziewczyny ją kochają. W tym roku Laura dostała Amelkę, to jest , wygląda przynajmniej, podróbka tamtej, ale jak dla mnie do niczego. Ola dostała jakąś lalkę chorą
, z zestawem medycznym, ale ponieważ ja jej nie kupowałam, nie jest to żdana z reklamowanych i wygląda jak Święty Mikołaj z tymi płonącymi policzkami. Nie polecam.