Niby nic takiego ale strasznie mnie to martwi:( Natalka od kilku dni chodzi jakaś posępna i strasznie marudzi do tego fatalnie spi w nocy i wstaje juz o 5rano apetyt tez mniejszy,wczoraj wieczorem zaczeła narzekac że boli ją ucho ale sprawdziłam i przy nacisku nawet nie pisneła więc niewiem czy faktycznie ją boli czy tak sobie wymysliła,do tego od kilku dni sorstkie rączki i nóżki (alergik) i w nocy chrapanie (noz zatkany)a dzisiaj wstała rano i temp.38,7
i mówi że boli ją głowa,nogi i oczy.Podałam jej Panadol i poczuła sie troszke lepiej,martwie się ponieważ ostatnio koleżanki syn miał takie same objawy na drugi dzień dostał biegunke wymioty i wylądowali w szpitalu na zakaznym, znalezli jakąś bakterie i jeszcze nie wiedzą co to a ja ich woziłam po lekarzach i boje się że zaraziłam Natke
.Czy przy alergii może być podwyższona temp? Napiszcie prosze.