Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum dla rodziców: maluchy.pl « ci±¿a, poród, zdrowie dzieci _ zdrowie i pielÄ™gnacja dziecka _ Bakteria E.Coli u noworodka

Napisany przez: M4R7U6H4% nie, 29 maj 2011 - 19:40

Sąsiadki córka urodziła córcię 22 maja. W trzeciej chyba dobie u dziecka stwierdzono zakażenie E.Coli. Matka dziecka załamana ;( Załamana tym bardziej bo powiedziano jej, że to od niej dziecko się zaraziło podczas psn. Zastanawia mnie jeszcze tylko, dlaczego teraz dziecko jest leczone a matka nie. Matka dziecka robiła badania całą ciąże regularnie, wg wskazań lekarza (nawiasem mówiąc wywaliła kupę kasy na prywatne wizyty bo chciała mieć "lepszą" opiekę medyczną). Czy posiew akurat miała robiony - nie wiem dokładnie (dziewczyna z nikim nie chce rozmawiać i chyba łapie doła). Żadne z przeprowadzonych badań nie wykazywało bakterii u niej. Możłiwe, że w szpitalu czyms dziecko się zaraziło a teraz zwalili na matczyne zakażenie??
No i z czym się wiążę zakażenia E.Coli u takiego dziecka??

Napisany przez: Sali_M nie, 29 maj 2011 - 19:57

Ta bakteria często występuje w jelitach (w kale), więc możliwe że dziecko zaraziło się przy porodzie (jeśli odbył się naturalny poród). Pewnie dziecku podadzą jakieś antybiotyki i wszystko zakończy się dobrze.

Napisany przez: M4R7U6H4% nie, 29 maj 2011 - 20:06

Ktos powiedział dziewczynie, że ta bakteria powoduje śmiertelne zakażenia ;( Jest załamana. Nikomu nie daje dziecka dotykać bo boi się że jeszcze cos się przyczepi. Jej matka jak mi to opowiadała to płakała ;(

Napisany przez: A_KA nie, 29 maj 2011 - 21:39

Martucha - niech ta dziewczyna (lub ktoś jej bliski) porozmawia z lekarzem o tym całym zakażeniu. Niech ktoś ją uspokoi. Pierwsze słyszę, żeby bakteria e.coli powodowała aż "śmiertelne zakażenia".
Adam miał e.coli w wieku 10 mies. Leżeliśmy z 10 dni w szpitalu. Bakteria jak pisze Sali_M jest kałowa. Jest co prawda trudna do wytępienia, ale przecież w szpitalu z pewnością zrobią małej antybiogram i będą wiedzieli czym walczyć z bakterią.
Poza tym u nas to było tak, że przy wypisie nawet jakaś tam ilość bakterii nadal była w moczu - ale na tyle mała, że już nie groźna. Już nie dawała żadnych objawów (a u nas były to wysoka gorączka niewiadomego pochodzenia, CRP baaaardzo wysokie). Bakterię wytępiliśmy dopiero później, gdy przy okazji zmian w oskrzelach (poszpitalne świństwo) Adam dostał kolejny antybiotyk. Pediatra wiedziała już co na naszą e.coli działa i dała odpowiedni antybiotyk, który i na oskrzela zadziała i na bakterię. I faktycznie - mocz był już w porządku później.

CYTAT(M4R7U6H4% @ Sun, 29 May 2011 - 19:40) *
Zastanawia mnie jeszcze tylko, dlaczego teraz dziecko jest leczone a matka nie.


Dlatego, że dziecko jest chore, a matka nie icon_wink.gif.
Bakteria e.coli wchodzi w skład flory bakteryjnej jelita grubego (z wikipedii : pomaga w rozkładzie pokarmu, produkuje witamin z grupy B i K.)

Napisany przez: M4R7U6H4% nie, 29 maj 2011 - 22:30

Że E.Coli wchodzi w skład flory bakteryjnej naturalnej to wiedziałam. Pamiętam jednak, że np moja mama leżała w szpitalu na ginekologii w związku z cięzkim zapaleniem przydatków i zakażenie E Coli własnie. Zatem bakteria ta niegroźna w jelitach, juz w innych miejscach może byc groźna... Mam rację?? Tym sie kierowałam wyrażając zdumienie o niezakażenie matki. E Coli mogło być w kanale rodnym, w ujściu szyjki macicy np i zakazić dziecko, zatem matka też cierpi na zakażenie.... Tak kombinuje i dlatego mi nie pasuje icon_wink.gif

Napisany przez: aisha1111 nie, 29 maj 2011 - 23:13

Martucha pogadajcie z mamą dzieciaczka. jestem żywym przykładem dziecka zarażonego e-coli przy urodzeniu. mam to wpisane w wypisie ze szpitala. powodem było łóżeczko wymyte szmata z kibla... jak widać na załączonym obrazku bakteria nie jest śmiertelnym zagrożeniem (chociaż pewnie jakimś tam jest, ale nie bardziej niż inne bakterie). uspokójcie jakąś mamę, bo to szkodzi nerwom i jej i dziecka.

Napisany przez: M4R7U6H4% pon, 30 maj 2011 - 07:39

jeszcze jakby tego było mało, to z telewizji płyną nie wesołe wieści o colowych ogórkach i ich skutkach ich spożycia icon_rolleyes.gif

Napisany przez: AnetaWoj pon, 30 maj 2011 - 08:40

Moja córka miała bakterie e -coli jako malutkie dzieciątko,do tej pory nie wiemy gdzie ją podłapała(bardzo możliwe że właśnie w szpitalu)cieszę się ze w tym okresie nie miałam dostępu do internetu ,bo prawdopodobnie zachowywałabym się jak Twoja koleżanka.Pogadaj z nią ,może niech przeczyta nasze wypowiedzi,bo obwiniane siebie do niczego dobrego nie prowadzi.

Napisany przez: M4R7U6H4% pon, 30 maj 2011 - 15:03

Koleżanka jest w takim stanie psychicznym, że ucina wszelkie początki rozmowy na ten temat. Jakos delikatnie musimy to załatwić.

Napisany przez: Tośka pon, 30 maj 2011 - 16:18

CYTAT(A_KA @ Sun, 29 May 2011 - 22:39) *
Martucha - niech ta dziewczyna (lub ktoś jej bliski) porozmawia z lekarzem o tym całym zakażeniu. Niech ktoś ją uspokoi. Pierwsze słyszę, żeby bakteria e.coli powodowała aż "śmiertelne zakażenia".
Adam miał e.coli w wieku 10 mies. Leżeliśmy z 10 dni w szpitalu. Bakteria jak pisze Sali_M jest kałowa. Jest co prawda trudna do wytępienia, ale przecież w szpitalu z pewnością zrobią małej antybiogram i będą wiedzieli czym walczyć z bakterią.
Bakteria e.coli wchodzi w skład flory bakteryjnej jelita grubego (z wikipedii : pomaga w rozkładzie pokarmu, produkuje witamin z grupy B i K.)


Moja Tyśka miała pierwsze zakażenie E.coli w 6miesiącu zycia i leczyli to antybiotykiem ambulatoryjnie.
Pewnie to przez tę schizę ogórkowo-Ecoli matka się tak przejęła...

Napisany przez: KM pon, 30 maj 2011 - 23:08

Kacper miał ecoli, był leczony szpitalnie w 4 tyg życia i szybko udało się zabić bakterie antybiotykiem. Pociesz koleżankę, że to wcale nie takie straszne i rzadkie, a jak lekarze zauważyli od razu po porodzie to też duży plus, bo szybko zadziałają i jej się nie namnożą te bakterie.

Napisany przez: Ika wto, 31 maj 2011 - 01:38

CYTAT(Sali_M @ Sun, 29 May 2011 - 18:57) *
Ta bakteria często występuje w jelitach (w kale), więc możliwe że dziecko zaraziło się przy porodzie (jeśli odbył się naturalny poród). Pewnie dziecku podadzą jakieś antybiotyki i wszystko zakończy się dobrze.


A to akurat nie musi mieć nic do rzeczy. Oskara rodziłam cc i też się okazało, że jest zakażony E.Coli.

Martucha - u nas skutkowało wrodzonym zapaleniem płuc Młodego. Nic groźnego w sumie, choć wtedy traumatyczne przeżycie - ja 5 dni w klinice po cc, on zabrany na Kopernika, bo tam najlepsza neonatologia. Wyszłam z tego z depresją, a Młody po urodzeniu niemal od razu miał antybiotyk, ale to były skutki, rzutujące bardziej na moje samopoczucie i psyche, niż zagrażające realnie zdrowiu Oskara.

Napisany przez: M4R7U6H4% wto, 31 maj 2011 - 10:25

CYTAT(Ika @ Tue, 31 May 2011 - 01:38) *
A to akurat nie musi mieć nic do rzeczy. Oskara rodziłam cc i też się okazało, że jest zakażony E.Coli.

Martucha - u nas skutkowało wrodzonym zapaleniem płuc Młodego. Nic groźnego w sumie, choć wtedy traumatyczne przeżycie - ja 5 dni w klinice po cc, on zabrany na Kopernika, bo tam najlepsza neonatologia. Wyszłam z tego z depresją, a Młody po urodzeniu niemal od razu miał antybiotyk, ale to były skutki, rzutujące bardziej na moje samopoczucie i psyche, niż zagrażające realnie zdrowiu Oskara.


Właśnie tak to widzę. Wydaje mi się, że właśnie matka bardziej "panikuje" niż to groźne ale w pełni rozumiem jej obawy biorąc pod uwage jej obecny stan psychiczny.
Cały lęk związany z E Coli do momentu jak sie dowiedziałam o sytuacji na pewno nie miał nic wspólnego z doniesieniami o zatruciach w Europie. Przynajmniej z ust matki dziewczyny nie padło ani pół słowa na ten temat. Własnie obawiam się że dopiero teraz jest potęgowany z każdym wydaniem"Faktów'' i ''Informacji'' icon_sad.gif
Szkoda mi też Kuzynki tej malusiej dziewuszki (nawiasem mówiąc jest to tez daleka kuzynka z II linii mojej Wiki).... 10 latka czekała zniecierpiwiona na małą kuzyneczkę, opowiadała wszystkim, że juz lada dzień, sie urodzi... Potem, że juz się urodziła i tylko czekac jak wyjdą ze szpitala a teraz jest od niej odseparowana. Jeszcze jej nie widziała. Jej ciocia zabroniła spotkań ;(

Napisany przez: Ika wto, 31 maj 2011 - 10:29

CYTAT(M4R7U6H4% @ Tue, 31 May 2011 - 09:25) *
Jej ciocia zabroniła spotkań ;(

Gdyż, ponieważ...?

Napisany przez: M4R7U6H4% wto, 31 maj 2011 - 15:12


Matka dzieciątka ma obawy, że ktoś przyniesie zarazki do domu a już dzieci latające samopas po podwórku, chodzące do szkoły ...itepe mają ich przeca najwięcej 37.gif

Napisany przez: aisha1111 wto, 31 maj 2011 - 15:29

Marta, to uświadom mamę, że właśnie jest teraz najlepszy czas na "zaszczepienie" wirusami i bakteriami, póki jeszcze we krwi dziecka znajdują się przeciwciała, które przekazała mama w trakcie ciąży i porodu. nigdy potem już tak wysokiego stężenia przeciwciał dziecko nie będzie miało. mycie rąk wodą z mydłem skutecznie odkaża icon_smile.gif no chyba, że ktoś zasmarkany, to rzeczywiście bym nie pozwoliła do dziecka się zbliżyć. moja najmłodsza siostra (młodsza ode mnie o 13 lat) była wychowana pod takim kloszem - zero odwiedzin i kontaktu z innymi dziećmi do 6 rż.. teraz byle wiaterek i młoda 3 tygodnie w domu siedzi, włącznie z powikłaniami typu wirusowe zapalenie płuc. mój syn dla odmiany od początku miał kontakt z innymi dziećmi i ludźmi. ja co miesiąc leczę pleśniawki w buzi po dotknięciu ust przez Damiana, a on z podłogi z przedpokoju jedzenie zbiera (nie zawsze dopilnuję) i zjada i nic mu nie jest.

edit: tak mi się przypomniało. kiedyś były robione takie badania: przebadano grupę dzieci na podwórku i taką samą grupę lekarzy. u dzieci było na rękach ileś tam milionów bakterii, ale wszystkie nieszkodliwe dla organizmu. u lekarzy znaleziono ich znacznie mniej, ale wśród nich m.in. bakterie e-coli, samonellę i inne świństwa zjadliwe dla ludzi

Napisany przez: M4R7U6H4% wto, 31 maj 2011 - 16:58

Przypomina mi to mój pobyt w szpitalu, gdzie zamiast wyleczycLenkę, zaleczyli zapalenie oskrzeli a mi sprzedali sr.aczkę 21.gif

Napisany przez: Silije wto, 31 maj 2011 - 17:46

Marta mi to wygląda na depresję poporodową, a bakterie są tylko racjonalnym usprawiedliwieniem depresji. Oczywiście diagnoza laika przez net nic nie jest warta, ale pomyśl w tym kierunku.

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)