Drukowana wersja tematu

Napisany przez: alatanta sob, 22 paĹş 2005 - 17:20

.........

Napisany przez: Mika sob, 22 paĹş 2005 - 17:50

też mamy zwykły z kaczuszką i problem wylatujących siuśków został szybko rozwiązany -sadzałam Jaśka ...tył na przód

Napisany przez: aneta z urwisami sob, 22 paĹş 2005 - 20:04

Mateusz miał nocnik w kształcie foki i jak siadał to jej głowa była z przodu, więc automatycznie siusiak siusiał do nocnika. Trochę namotałam ale myślę że co nieco zrozumiecie.
Weronika ma z kaczuszką ale narazie chowa do niego wszystko co popadnie a o sikaniu niema mowy
Pozdrawiam Aneta

Napisany przez: Dagmarcia sob, 22 paĹş 2005 - 21:59

hmm... na to nie wpadłam wypróbuję bo my mamy nocnik pieska ale i tak jak Oskar źle usiądzie to wszystko, a przynajmniej połowa ląduje na podłodze.

Napisany przez: aluc sob, 22 paĹş 2005 - 22:04

nauczyłam trzymać siusiaka

Napisany przez: agnieszkabryndza sob, 22 paĹş 2005 - 22:11

zwykly nocnik plus haslo "siusiak w dół".b

Napisany przez: M M sob, 22 paĹş 2005 - 22:38

a ja nie potrafie nauczyc tego mojzesza, (nie chce sluchac ani mnie ani taty, a tym bardziej dac sie dotknac). do nocnika sika na stojaco, ale ma zla technike

Napisany przez: Mika nie, 23 paĹş 2005 - 09:17

Ania -jak już umie siusiać na stojąco to może kupić stopień i nauczyć go robić do kibelka?
Jasiek odkąd mąż nauczył robić go "po męsku" w ogóle odmówił siusiania do nocnika

Napisany przez: mama_do_kwadratu nie, 23 paĹş 2005 - 09:21

ja teĹź

Napisany przez: alatanta nie, 23 paĹş 2005 - 09:35

.........

Napisany przez: Agusiao nie, 23 paĹş 2005 - 18:57

kupiliśmy nocnik w kształcie foki i problem zniknął

Napisany przez: M M pon, 24 paĹş 2005 - 14:01

Mika, mamy stopien, ale uzywamy go wylacznie przy umywalce do mycia rak, bo problem polega na tym, ze Mojzesz nie chce wziac sprawy w swoje rece, tylko rozkracza sie nad nocnikiem, i w ten sposob trafia Nie pozwoli przejac kontroli nad sytuacja nikomu, nawet mamusia nie ma prawa go dotknac Wszelkie sugestie mojego meza jak nalezy to robic, olewa
Zeby sie tak rozkraczyc jak trzeba i nie posikac sobie spodni, trzeba te spodnie zdjac (a nad ubikacja, to i bez spodni nie dlaby rady )
help!

Napisany przez: Mika pon, 24 paĹş 2005 - 14:06

Ania -mój też nie dotyka tyle,że ja mam kibelek blisko ściany i cała akcja wygląda mniej więcej tak : Jasiek na stopniu,lewą ręką trzyma sobie klapy sedesu,drugą ręką opiera się o ścianę,a dupcią manewruje żeby "wcelować"

Napisany przez: M M wto, 25 paĹş 2005 - 14:20

skoro to mozliwe, skupie sie na doskonaleniu strategii