Moja bratowa ma termin na 20 lutego. Teraz jest jakoś 36 tydzień. Z dzidzia wszystko ok ale bratowa zaczyna mieć skoki ciśnienia. Cała ciąże miała lekko podniesione ale teraz miewa 180/100, 200/120.
No i bardzo dużo przytyła. Startowała z 80 a teraz jest cos ok 110 albo i więcej, bo jakiś czas temu przestała odpowiadać na pytania "ile teraz ważysz"
Białka w moczu póki co nie ma. Przynajmniej tak było jeszcze tydzień temu. Następne wyniki będą jutro dopiero. Lekarz póki co nic nie mówi, czy ciąże kończą wcześniej, czy czekają na TP i samoistna akcję. Na moje oko to nadciśnienie jest bardzo niepokojące. Co się dzieje jak rodząca naturalnie kobieta ma takie ciśnienie?? Można rodzić z takim ciśnieniem?? Nie umiem odpowiedzieć żonie brata na to pytanie, gdyż nigdy nie miałam problemów tego typu w żadnej ciąży, a i nie rodziłam naturalnie, więc pytam tutaj....
Bratowa bardzo chciałaby urodzić naturalnie ale powiedziała też, że nie będzie się upierać jakby miało się coś dziać.... Z drugiej strony, tyle się słyszy o lekkomyślnym kierowaniu pacjentek na cesarki... Sama zauważyłam, że przynajmniej u nas panuje taki trend, że jak jest się potencjalnie kłopotliwą pacjentką (o powikłania przy psn chodzi) to daje się takiej skierowanie na cc.
edit: lit Ten post edytował M4ru5i4 czw, 19 sty 2012 - 09:14