Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
6 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna ostatnia   

wzmacnianie odporności u przeszkolaka

> 
ewita 77
pon, 22 sie 2011 - 12:54
CYTAT(Ulinka @ Thu, 28 Jul 2011 - 14:59) *
My od dwóch lat chyba pijemy tran już od sierpnia aż do wiosny 06.gif

Domniemam,że zaczęłaś swojemu najmłodszemu dziecku podawać jak miało roczek ,tak? A ja myślałam,że dziecku od trzech lat można dopiero podawać tran.
Grzałko jak to jest z tym tranem?
ewita 77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,623
Dołączył: pon, 12 cze 06 - 22:21
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 6,244

GG:


post pon, 22 sie 2011 - 12:54
Post #21

CYTAT(Ulinka @ Thu, 28 Jul 2011 - 14:59) *
My od dwóch lat chyba pijemy tran już od sierpnia aż do wiosny 06.gif

Domniemam,że zaczęłaś swojemu najmłodszemu dziecku podawać jak miało roczek ,tak? A ja myślałam,że dziecku od trzech lat można dopiero podawać tran.
Grzałko jak to jest z tym tranem?


--------------------
D -(2002) A -(2003) M -(2009)

------------------------------------------------------------------------------------------------
"Mamo, dobrze ,że jesteś bo wszystko dla dzieci robisz"- D.
Artola
pon, 22 sie 2011 - 19:36
Ja nie Grzałka 06.gif ale dziś zakupiłam akurat tran w syropie i akurat w oko mi wpadła informacja na opakowaniu, że dzieciom do 1 roku można dawać po ileś kropli, stopniowo zwiększając dawkę, a po 3 roku jak dorosłym 1 łyżeczka dziennie.
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post pon, 22 sie 2011 - 19:36
Post #22

Ja nie Grzałka 06.gif ale dziś zakupiłam akurat tran w syropie i akurat w oko mi wpadła informacja na opakowaniu, że dzieciom do 1 roku można dawać po ileś kropli, stopniowo zwiększając dawkę, a po 3 roku jak dorosłym 1 łyżeczka dziennie.

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
zilka
pon, 22 sie 2011 - 20:01
Dużo powietrza, lekkie ubranie, regularne przemaczanie dzieci na dworze oraz doprowadzanie ich do stanu zziębnięcia (błoto, bieganie na golasa w deszczu, bieganie boso po śniegu, etc.), dużo warzyw i owoców, mało cukru, sen zawsze z otwartych oknem, etc.

Resztę się albo ma albo nie ma, na moje powyższe działa.
zilka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,549
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 10:20
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 160




post pon, 22 sie 2011 - 20:01
Post #23

Dużo powietrza, lekkie ubranie, regularne przemaczanie dzieci na dworze oraz doprowadzanie ich do stanu zziębnięcia (błoto, bieganie na golasa w deszczu, bieganie boso po śniegu, etc.), dużo warzyw i owoców, mało cukru, sen zawsze z otwartych oknem, etc.

Resztę się albo ma albo nie ma, na moje powyższe działa.

--------------------
córki dwie, 2002 i 2007
mama_misia
czw, 25 sie 2011 - 14:01
zilka dobre podejscie,ale ja chyba nie nadaje sie do tego zeby przemaczac swoje dziecko,po prostu jestem za bardzo przewrazliwiona.
mama_misia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 162
Dołączył: śro, 20 lut 08 - 14:27
Nr użytkownika: 18,301




post czw, 25 sie 2011 - 14:01
Post #24

zilka dobre podejscie,ale ja chyba nie nadaje sie do tego zeby przemaczac swoje dziecko,po prostu jestem za bardzo przewrazliwiona.
katarakta
czw, 25 sie 2011 - 21:16
Moje dopoki nie chodzilo do przedszkola tez bylo okazem zdrowia i tak drastycznie hartowane. A jak poszedl to choroba za choroba go zatrzymywala w domku.
Kurcze od 2 tyg gadam ze musze kupic tran i codzien zapominam. Pogoncie mnie bym jutro nie zapomniala. 21.gif
katarakta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 981
Dołączył: nie, 07 lut 10 - 12:22
Nr użytkownika: 31,526




post czw, 25 sie 2011 - 21:16
Post #25

Moje dopoki nie chodzilo do przedszkola tez bylo okazem zdrowia i tak drastycznie hartowane. A jak poszedl to choroba za choroba go zatrzymywala w domku.
Kurcze od 2 tyg gadam ze musze kupic tran i codzien zapominam. Pogoncie mnie bym jutro nie zapomniala. 21.gif

--------------------
2007, 2011
Alucca
pią, 26 sie 2011 - 03:27
CYTAT(Dorott @ Tue, 09 Aug 2011 - 15:00) *
a nie lepiej wzbogacić dietę dziecka owocami, warzywami czyli naturalnymi witaminami?

To jedna z istotniejszych spraw.
Tutaj jest fajny artykuł na temat budowania odporności: link
Alucca


Grupa: Zbanowani
Postów: 768
Dołączył: sob, 14 sty 06 - 10:21
Nr użytkownika: 4,575




post pią, 26 sie 2011 - 03:27
Post #26

CYTAT(Dorott @ Tue, 09 Aug 2011 - 15:00) *
a nie lepiej wzbogacić dietę dziecka owocami, warzywami czyli naturalnymi witaminami?

To jedna z istotniejszych spraw.
Tutaj jest fajny artykuł na temat budowania odporności: link
Artola
pią, 26 sie 2011 - 09:24
CYTAT(zilka @ Mon, 22 Aug 2011 - 21:01) *
Dużo powietrza, lekkie ubranie, regularne przemaczanie dzieci na dworze oraz doprowadzanie ich do stanu zziębnięcia (błoto, bieganie na golasa w deszczu, bieganie boso po śniegu, etc.), dużo warzyw i owoców, mało cukru, sen zawsze z otwartych oknem, etc.

Resztę się albo ma albo nie ma, na moje powyższe działa.

Może nie tak drastycznie aż icon_wink.gif ale nasza niania podobnie uodparnia Maćka 43.gif A ja jej za to dziękuję! Codziennie spędzają pół dnia na powietrzu, czy to deszcz, czy mróz, czy śnieg. Jest u nas półtora roku i nie wyszli z domu dwa dni, kiedy Maciek miał gorączkę. Biegają po wszystkich kałużach (niania ma swoje kalosze 04.gif ), M. wraca mokry do kolan, zimą tarzali się w śniegu itd. Mam nadzieję, że przyniesie to efekty 43.gif
Chociaż już w sumie mogę o nich mówić, bo w wakacje, w wielkim hotelu pełnym ludzi i malutkich dzieci, większość dzieci się rozchorowała. M. narzekał na ból gardła przez 1 dzień i miał katar 2 dni. Przeszło mu po pyrosalu, czyli organizm sam zwalczył infekcję na dobrą sprawę! I to by mnie satysfakcjonowało w przedszkolu icon_cool.gif
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post pią, 26 sie 2011 - 09:24
Post #27

CYTAT(zilka @ Mon, 22 Aug 2011 - 21:01) *
Dużo powietrza, lekkie ubranie, regularne przemaczanie dzieci na dworze oraz doprowadzanie ich do stanu zziębnięcia (błoto, bieganie na golasa w deszczu, bieganie boso po śniegu, etc.), dużo warzyw i owoców, mało cukru, sen zawsze z otwartych oknem, etc.

Resztę się albo ma albo nie ma, na moje powyższe działa.

Może nie tak drastycznie aż icon_wink.gif ale nasza niania podobnie uodparnia Maćka 43.gif A ja jej za to dziękuję! Codziennie spędzają pół dnia na powietrzu, czy to deszcz, czy mróz, czy śnieg. Jest u nas półtora roku i nie wyszli z domu dwa dni, kiedy Maciek miał gorączkę. Biegają po wszystkich kałużach (niania ma swoje kalosze 04.gif ), M. wraca mokry do kolan, zimą tarzali się w śniegu itd. Mam nadzieję, że przyniesie to efekty 43.gif
Chociaż już w sumie mogę o nich mówić, bo w wakacje, w wielkim hotelu pełnym ludzi i malutkich dzieci, większość dzieci się rozchorowała. M. narzekał na ból gardła przez 1 dzień i miał katar 2 dni. Przeszło mu po pyrosalu, czyli organizm sam zwalczył infekcję na dobrą sprawę! I to by mnie satysfakcjonowało w przedszkolu icon_cool.gif

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
katarakta
pią, 26 sie 2011 - 18:46
Moj wciaga duzo owocow, warzyw, słodyczy i zapychaczy je malo. Dodatkowo spedzal wiekszosc czasu na dworzu. Byly mrozy po -20 stopni a my siedzielismy pol dnia na dworku. Zeby nie marznac on przewozil na taczkach snieg , my odsniezalismy podworko. Po jakims czasie nam juz zimno a on dalej chetny do zabawy. No ale to dzialalo dopoki nie poszedl do przedszkola. Dodatkowo do i z chodzimy na piechotke niezaleznie od pogody. Mam nadzieje ze w tym roku bedzie lepiej.

No i wreszcie kupilam TRAN. Uf. 06.gif
katarakta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 981
Dołączył: nie, 07 lut 10 - 12:22
Nr użytkownika: 31,526




post pią, 26 sie 2011 - 18:46
Post #28

Moj wciaga duzo owocow, warzyw, słodyczy i zapychaczy je malo. Dodatkowo spedzal wiekszosc czasu na dworzu. Byly mrozy po -20 stopni a my siedzielismy pol dnia na dworku. Zeby nie marznac on przewozil na taczkach snieg , my odsniezalismy podworko. Po jakims czasie nam juz zimno a on dalej chetny do zabawy. No ale to dzialalo dopoki nie poszedl do przedszkola. Dodatkowo do i z chodzimy na piechotke niezaleznie od pogody. Mam nadzieje ze w tym roku bedzie lepiej.

No i wreszcie kupilam TRAN. Uf. 06.gif

--------------------
2007, 2011
Sali_M
pią, 26 sie 2011 - 19:40
CYTAT(ewita 77 @ Mon, 22 Aug 2011 - 13:54) *
Domniemam,że zaczęłaś swojemu najmłodszemu dziecku podawać jak miało roczek ,tak? A ja myślałam,że dziecku od trzech lat można dopiero podawać tran.
Grzałko jak to jest z tym tranem?


Nie jestem Grzałką, ale zacytuję z ulotki jednego z tranów
"Zalecana dzienna dawka dla niemowląt:
2,5 ml od 6 tygodnia do 6 miesiąca życia
powyżej 6 miesiąca życia należy stopniowo zwiększać dawkę do 5 ml dziennie (1 mała łyżeczka)".


Sali_M


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 360
Dołączył: sob, 12 lut 11 - 14:31
Skąd: śląskie
Nr użytkownika: 35,806




post pią, 26 sie 2011 - 19:40
Post #29

CYTAT(ewita 77 @ Mon, 22 Aug 2011 - 13:54) *
Domniemam,że zaczęłaś swojemu najmłodszemu dziecku podawać jak miało roczek ,tak? A ja myślałam,że dziecku od trzech lat można dopiero podawać tran.
Grzałko jak to jest z tym tranem?


Nie jestem Grzałką, ale zacytuję z ulotki jednego z tranów
"Zalecana dzienna dawka dla niemowląt:
2,5 ml od 6 tygodnia do 6 miesiąca życia
powyżej 6 miesiąca życia należy stopniowo zwiększać dawkę do 5 ml dziennie (1 mała łyżeczka)".




--------------------
sofia_
śro, 31 sie 2011 - 08:36
witajcie, dzięki za zainteresowanie wątkiem. Byłam u pediatry zapytać o tę odporność, powiedział, że nie ma konieczności brania leku, choć zasugerował, że jeśli dziecko zacznie dużo częściej chorować to może mi wypisac [edycja: moderacja] (chyba ktoś pisał o tym leku?). Na razie dużo warzyw, owoców i ruch icon_smile.gif
sofia_


Grupa: Zbanowani
Postów: 69
Dołączył: nie, 24 lip 11 - 19:09
Nr użytkownika: 37,244




post śro, 31 sie 2011 - 08:36
Post #30

witajcie, dzięki za zainteresowanie wątkiem. Byłam u pediatry zapytać o tę odporność, powiedział, że nie ma konieczności brania leku, choć zasugerował, że jeśli dziecko zacznie dużo częściej chorować to może mi wypisac [edycja: moderacja] (chyba ktoś pisał o tym leku?). Na razie dużo warzyw, owoców i ruch icon_smile.gif
mama_misia
śro, 31 sie 2011 - 14:12
Zazdroszcze Wam ze Wasze dzieci tak chetnie jedza warzywa.No moja to ucieka jak widzi ogorka czy pomidora i najzwyczajniej po prostu brakuje mi siły zeby coś z tym zrobic bo jest az tak bardzo uparta.I potem wlasnie to sie przekłada na spadek odpornosci.
mama_misia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 162
Dołączył: śro, 20 lut 08 - 14:27
Nr użytkownika: 18,301




post śro, 31 sie 2011 - 14:12
Post #31

Zazdroszcze Wam ze Wasze dzieci tak chetnie jedza warzywa.No moja to ucieka jak widzi ogorka czy pomidora i najzwyczajniej po prostu brakuje mi siły zeby coś z tym zrobic bo jest az tak bardzo uparta.I potem wlasnie to sie przekłada na spadek odpornosci.
Abotak
śro, 31 sie 2011 - 16:29
CYTAT(mama_misia @ Thu, 25 Aug 2011 - 13:01) *
zilka dobre podejscie,ale ja chyba nie nadaje sie do tego zeby przemaczac swoje dziecko,po prostu jestem za bardzo przewrazliwiona.



no coz... ja jestem wybitnie przewrazliwiona znaczy, bo wole to niz cieknace nosy, zwlaszcza w wersji stereo 03.gif.
A juz widmo powiklan mnie przeraza ( tfu, tfu, nie doswiadczylismy poki co jeszcze)

PS
z tranem tez warto co nieco pouwazac sobie bo zdecydowana wiekszosc tranu na rynku jest najpierw `wymywana` z naturalnych witamin, kwasow tluszczowych( w celu usuniecia licznych zanieczyszczen ( typu rtec np) taki proceder) a nastepnie uzupelniana sztucznymi. Na dobra sprawe czy taki `tran` czy sztuczne witaminki to nomen, omen, wsio riba.

O ile z naturalna wit A i D organizm sobie przy nadwyzkach latwo poradzi,
to juz syntetyki latwo przedawkowac i np tym sposobem zaburzyc gospodarke wapniowa
( powyzsze rowniez wyjasnia roznice w podejsciu do tematu tranu w czasie ciazy w Krajach Skandynawskich i reszcie swiata)

Trafia sie jeszcze na rynku tran o oryginalnym, naturalnym skladzie ale i rzadkosc i cena mocno wybujala ( inna metoda oczyszczania, wyselekcjonowane zrodla wiec i koszty odpowiednio wyzsze). Zwykle norweski albo kanadyjski ale etz tylko ich niektore. Tani tran ( czy srednio tani) to nie to samo co naturalny tran icon_wink.gif. Naturalny to koszt rzedu ok £20 za butelczyne niewielka.

Dobra alternatywa sa tluste ryby w diecie ( sardynki, makrele), oleje roslinne ( w tym np lniany).
Zdrowy styl zycia, sensowna dieta ( czyli to co juz wiele osob wyzej podkreslalo) - w cuda i magiczne mikstury nie wierze.

Nawet czosnek, cebula czy inne dobroci powinny byc czescia skladowa zbalansowanej diety a nie jakims specyfikiem przerobionym, doslodzonym i serwowanym na lyzeczce ( czosnek np bardzo szybko po obrobce( po 2-3h) traci wiekszosc wlasciwosci wiec powinien byc podawany relatywnie na swiezo.

No i raz na jakis czas dziecko musi z siebie wyrzucic to i owo chilli odchorowac. Zdrowo nawet. Grunt by te katary nie przechodzily w grubsze powiklania. Zielony katar to nie powiklanie tylko nieodlaczny element naturalnego procesu zdrowienia


Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post śro, 31 sie 2011 - 16:29
Post #32

CYTAT(mama_misia @ Thu, 25 Aug 2011 - 13:01) *
zilka dobre podejscie,ale ja chyba nie nadaje sie do tego zeby przemaczac swoje dziecko,po prostu jestem za bardzo przewrazliwiona.



no coz... ja jestem wybitnie przewrazliwiona znaczy, bo wole to niz cieknace nosy, zwlaszcza w wersji stereo 03.gif.
A juz widmo powiklan mnie przeraza ( tfu, tfu, nie doswiadczylismy poki co jeszcze)

PS
z tranem tez warto co nieco pouwazac sobie bo zdecydowana wiekszosc tranu na rynku jest najpierw `wymywana` z naturalnych witamin, kwasow tluszczowych( w celu usuniecia licznych zanieczyszczen ( typu rtec np) taki proceder) a nastepnie uzupelniana sztucznymi. Na dobra sprawe czy taki `tran` czy sztuczne witaminki to nomen, omen, wsio riba.

O ile z naturalna wit A i D organizm sobie przy nadwyzkach latwo poradzi,
to juz syntetyki latwo przedawkowac i np tym sposobem zaburzyc gospodarke wapniowa
( powyzsze rowniez wyjasnia roznice w podejsciu do tematu tranu w czasie ciazy w Krajach Skandynawskich i reszcie swiata)

Trafia sie jeszcze na rynku tran o oryginalnym, naturalnym skladzie ale i rzadkosc i cena mocno wybujala ( inna metoda oczyszczania, wyselekcjonowane zrodla wiec i koszty odpowiednio wyzsze). Zwykle norweski albo kanadyjski ale etz tylko ich niektore. Tani tran ( czy srednio tani) to nie to samo co naturalny tran icon_wink.gif. Naturalny to koszt rzedu ok £20 za butelczyne niewielka.

Dobra alternatywa sa tluste ryby w diecie ( sardynki, makrele), oleje roslinne ( w tym np lniany).
Zdrowy styl zycia, sensowna dieta ( czyli to co juz wiele osob wyzej podkreslalo) - w cuda i magiczne mikstury nie wierze.

Nawet czosnek, cebula czy inne dobroci powinny byc czescia skladowa zbalansowanej diety a nie jakims specyfikiem przerobionym, doslodzonym i serwowanym na lyzeczce ( czosnek np bardzo szybko po obrobce( po 2-3h) traci wiekszosc wlasciwosci wiec powinien byc podawany relatywnie na swiezo.

No i raz na jakis czas dziecko musi z siebie wyrzucic to i owo chilli odchorowac. Zdrowo nawet. Grunt by te katary nie przechodzily w grubsze powiklania. Zielony katar to nie powiklanie tylko nieodlaczny element naturalnego procesu zdrowienia


Abotak
śro, 31 sie 2011 - 16:34
CYTAT(mama_misia @ Wed, 31 Aug 2011 - 13:12) *
Zazdroszcze Wam ze Wasze dzieci tak chetnie jedza warzywa.No moja to ucieka jak widzi ogorka czy pomidora i najzwyczajniej po prostu brakuje mi siły zeby coś z tym zrobic bo jest az tak bardzo uparta.I potem wlasnie to sie przekłada na spadek odpornosci.


a Ty jadasz warzywa?
Ojciec dziecka?
Pomidor, ogorek to tez nie wszystko.

Przyklad zwykle idzie z gory a nuda na talerzu wspolbiesiadnikow, brak regularnych, wspolnych posilkow i zdrowego ich celebrowania, to, oprocz kilku innych czynnikow, przyczyna stronienia dziecka od nowosci. Upor akurat i presja akurat daja skutek odwrotny do pozadanego.
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post śro, 31 sie 2011 - 16:34
Post #33

CYTAT(mama_misia @ Wed, 31 Aug 2011 - 13:12) *
Zazdroszcze Wam ze Wasze dzieci tak chetnie jedza warzywa.No moja to ucieka jak widzi ogorka czy pomidora i najzwyczajniej po prostu brakuje mi siły zeby coś z tym zrobic bo jest az tak bardzo uparta.I potem wlasnie to sie przekłada na spadek odpornosci.


a Ty jadasz warzywa?
Ojciec dziecka?
Pomidor, ogorek to tez nie wszystko.

Przyklad zwykle idzie z gory a nuda na talerzu wspolbiesiadnikow, brak regularnych, wspolnych posilkow i zdrowego ich celebrowania, to, oprocz kilku innych czynnikow, przyczyna stronienia dziecka od nowosci. Upor akurat i presja akurat daja skutek odwrotny do pozadanego.
Ulinka
śro, 31 sie 2011 - 17:01
CYTAT(Bogusia123456 @ Wed, 31 Aug 2011 - 17:34) *
Przyklad zwykle idzie z gory a nuda na talerzu wspolbiesiadnikow, brak regularnych, wspolnych posilkow i zdrowego ich celebrowania, to, oprocz kilku innych czynnikow, przyczyna stronienia dziecka od nowosci. Upor akurat i presja akurat daja skutek odwrotny do pozadanego.


Chyba nie zawsze nienie.gif
Mój Marcel tez nie jada warzyw i większości owoców, a My i Hanka owszem i to przeróżne. Poza tym zawsze w weekendy wszystkie posiłki jemy razem, a w tygodniu jadamy razem obiadokolacje jak mąż wraca do domu.
Ulinka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,479
Dołączył: sob, 08 sty 05 - 14:21
Skąd: z nad morza
Nr użytkownika: 2,505

GG:


post śro, 31 sie 2011 - 17:01
Post #34

CYTAT(Bogusia123456 @ Wed, 31 Aug 2011 - 17:34) *
Przyklad zwykle idzie z gory a nuda na talerzu wspolbiesiadnikow, brak regularnych, wspolnych posilkow i zdrowego ich celebrowania, to, oprocz kilku innych czynnikow, przyczyna stronienia dziecka od nowosci. Upor akurat i presja akurat daja skutek odwrotny do pozadanego.


Chyba nie zawsze nienie.gif
Mój Marcel tez nie jada warzyw i większości owoców, a My i Hanka owszem i to przeróżne. Poza tym zawsze w weekendy wszystkie posiłki jemy razem, a w tygodniu jadamy razem obiadokolacje jak mąż wraca do domu.

--------------------


i



Ulinka
śro, 31 sie 2011 - 17:09
CYTAT(ewita 77 @ Mon, 22 Aug 2011 - 13:54) *
Domniemam,że zaczęłaś swojemu najmłodszemu dziecku podawać jak miało roczek ,tak? A ja myślałam,że dziecku od trzech lat można dopiero podawać tran.


Marcel miał 4 lata bez miesiąca, a Hanka dwa latka bez 3 miesięcy.
Pijemy tran mollers'a naturalny, bez dodatków smakowych. Raz zdarzyło mi się kupić ten smakowy ale mniej chętnie go piły. Taki poleciał mi pani w aptece zanim zaczęłam go podawać dzieciom
Teraz tak na szybko z ich ulotki :
Zalecane spożycie:
Zalecana dzienna dawka dla niemowląt:
- 2,5 ml od 6 tygodnia do 6 miesiąca życia,
- powyżej 6 miesiąca życia należy stopniowo zwiększać dawkę do 5 ml dziennie (1 mała łyżeczka).
Zalecana dzienna dawka dla dzieci i dorosłych: 5 ml (1 mała łyżeczka).
Ulinka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,479
Dołączył: sob, 08 sty 05 - 14:21
Skąd: z nad morza
Nr użytkownika: 2,505

GG:


post śro, 31 sie 2011 - 17:09
Post #35

CYTAT(ewita 77 @ Mon, 22 Aug 2011 - 13:54) *
Domniemam,że zaczęłaś swojemu najmłodszemu dziecku podawać jak miało roczek ,tak? A ja myślałam,że dziecku od trzech lat można dopiero podawać tran.


Marcel miał 4 lata bez miesiąca, a Hanka dwa latka bez 3 miesięcy.
Pijemy tran mollers'a naturalny, bez dodatków smakowych. Raz zdarzyło mi się kupić ten smakowy ale mniej chętnie go piły. Taki poleciał mi pani w aptece zanim zaczęłam go podawać dzieciom
Teraz tak na szybko z ich ulotki :
Zalecane spożycie:
Zalecana dzienna dawka dla niemowląt:
- 2,5 ml od 6 tygodnia do 6 miesiąca życia,
- powyżej 6 miesiąca życia należy stopniowo zwiększać dawkę do 5 ml dziennie (1 mała łyżeczka).
Zalecana dzienna dawka dla dzieci i dorosłych: 5 ml (1 mała łyżeczka).

--------------------


i



Abotak
śro, 31 sie 2011 - 18:49
CYTAT(Ulinka @ Wed, 31 Aug 2011 - 16:01) *
Chyba nie zawsze nienie.gif


No wiec napisalam ze `oprocz innych czynnikow` icon_idea.gif
Poza wyjatkami potwierdzajacymi regule( autentyczne przypadki zaburzen laknienia i in.zdiagnozowanych problemow), sa jeszcze inne rzeczy majace wplyw na to ( a my zwykle na nie)
Stres, brak/malo ruchu i spowolniona przemiana materii, presja otoczenia, alergie, spadek apetytu spowodowany choroba i kilka innych,
ale to trzeba sobie wypunktowac uczciwie i rownie uczciwie odpowiedziec na pytania czy to i to moze byc przyczyna.

Nie mi oceniac poszczegolne sytuacje. Ot, po prostu pomocnicza lista pytan na ktory kazdy rodzic juz musi sobie sam szczerzeodpowiedziec.

Choc, tak, wierze ze w duzym stopniu to zasluga nawykow zywieniowych i zdrowego ( bez przegiec, nacisku, pospiechu, przekupstw/traktowania jedzenia jako waluty przetargowej/kary/nagrody ale swiecac dobrym przykladem) podejscia do jedzenia, posilkow w rodzinie.
Jemy zeby zyc. Posilek ma byc smaczny, wygladac apetycznie, kusic naturalnym zapachem, ma byc korzystny dla organizmu i zaspokajac potrzeby zywieniowe. Tyle! icon_smile.gif

Nie wszyscy lubia wszystko( i nie musza lubic) ale kazdy zdrowy egzemplarz powinien byc w stanie wybrac kilka pozycji z kazdego poziomu piramidy zywieniowej.

Ten post edytował Bogusia123456 śro, 31 sie 2011 - 20:47
Abotak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,963
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 11:18
Nr użytkownika: 162




post śro, 31 sie 2011 - 18:49
Post #36

CYTAT(Ulinka @ Wed, 31 Aug 2011 - 16:01) *
Chyba nie zawsze nienie.gif


No wiec napisalam ze `oprocz innych czynnikow` icon_idea.gif
Poza wyjatkami potwierdzajacymi regule( autentyczne przypadki zaburzen laknienia i in.zdiagnozowanych problemow), sa jeszcze inne rzeczy majace wplyw na to ( a my zwykle na nie)
Stres, brak/malo ruchu i spowolniona przemiana materii, presja otoczenia, alergie, spadek apetytu spowodowany choroba i kilka innych,
ale to trzeba sobie wypunktowac uczciwie i rownie uczciwie odpowiedziec na pytania czy to i to moze byc przyczyna.

Nie mi oceniac poszczegolne sytuacje. Ot, po prostu pomocnicza lista pytan na ktory kazdy rodzic juz musi sobie sam szczerzeodpowiedziec.

Choc, tak, wierze ze w duzym stopniu to zasluga nawykow zywieniowych i zdrowego ( bez przegiec, nacisku, pospiechu, przekupstw/traktowania jedzenia jako waluty przetargowej/kary/nagrody ale swiecac dobrym przykladem) podejscia do jedzenia, posilkow w rodzinie.
Jemy zeby zyc. Posilek ma byc smaczny, wygladac apetycznie, kusic naturalnym zapachem, ma byc korzystny dla organizmu i zaspokajac potrzeby zywieniowe. Tyle! icon_smile.gif

Nie wszyscy lubia wszystko( i nie musza lubic) ale kazdy zdrowy egzemplarz powinien byc w stanie wybrac kilka pozycji z kazdego poziomu piramidy zywieniowej.
sofia_
czw, 01 wrz 2011 - 10:58
moje dziecko też jakoś nie przepada za warzywami, choć my z mężem jemy ich dużo i zawsze jakieś są do posiłku. W ogóle mój syn to niejadek, więc skłonienie go do zjedzenia czegokolwiek jest już cudem.
sofia_


Grupa: Zbanowani
Postów: 69
Dołączył: nie, 24 lip 11 - 19:09
Nr użytkownika: 37,244




post czw, 01 wrz 2011 - 10:58
Post #37

moje dziecko też jakoś nie przepada za warzywami, choć my z mężem jemy ich dużo i zawsze jakieś są do posiłku. W ogóle mój syn to niejadek, więc skłonienie go do zjedzenia czegokolwiek jest już cudem.
mama_misia
czw, 01 wrz 2011 - 11:18
No własnie, u nas jest dokładnie jak u sofii.Mysle ze tutaj jest dopiero problem,kiedy tak naprawde trzeba po prostu uzupelniac te wszystkie witaminy w postaci syropów.Chociaz tu odpornosc organizmu moze byc rzeczywiscie rochwiana.
mama_misia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 162
Dołączył: śro, 20 lut 08 - 14:27
Nr użytkownika: 18,301




post czw, 01 wrz 2011 - 11:18
Post #38

No własnie, u nas jest dokładnie jak u sofii.Mysle ze tutaj jest dopiero problem,kiedy tak naprawde trzeba po prostu uzupelniac te wszystkie witaminy w postaci syropów.Chociaz tu odpornosc organizmu moze byc rzeczywiscie rochwiana.
Gruszka
czw, 01 wrz 2011 - 11:43
CYTAT(sofia_ @ Thu, 01 Sep 2011 - 11:58) *
moje dziecko też jakoś nie przepada za warzywami, choć my z mężem jemy ich dużo i zawsze jakieś są do posiłku. W ogóle mój syn to niejadek, więc skłonienie go do zjedzenia czegokolwiek jest już cudem.


Wydaje mi się, że prawie wszystkie próbujemy przekazać w tym wątku, że dawanie witamin i suplementów i bukwie icon_wink.gif czego jeszcze kilkulatkowi tylko dlatego że warzywa je niechętnie jest ewidentnym pójściem na skróty, a przy tym rozgrzeszaniem samego siebie.

Sposobów na "zmuszenie" (koniecznie w cudzysłowiu, bo chodzi bardziej o "sposób na dzieciaka" tak w ogóle , a nie jakąkolwiek formę przymuszania) dziecka do jedzenia jest bardzo dużo, ale to wymaga trochę siły, zaparcia i konsekwencji rodzica. Jasne, że ŁATWIEJ jest kupić coś w tabletkach - pytanie tylko, jak będzie wyglądać dieta nastolatka, gdy od najmłodszych lat jest faszerowany pigułami.

Mama_misia
CYTAT
trzeba [...]uzupelniac te wszystkie witaminy


Mamo_misia, ale co to znaczy TE WSZYSTKIE witaminy? jeśli dzieciak nie je jednego rodzaju warzyw, czy owoców, bo nie lubi, to jeszcze nie oznacza, że JUŻ ma braki i trzeba je uzupęłniać. Mało tego - wiele witamin można zastąpić INNYM pożywieniem i wciąż niepotrzebne będą tabletki.
Tylko trzeba, tak jak napisała Bogusia, szczerze odpowiedzieć sobie na pytanie, ile i jak je faktycznie moje dziecko.

Czy faktycznie w ogole nie je warzyw - czy może poprostu nie je niektórych?

Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post czw, 01 wrz 2011 - 11:43
Post #39

CYTAT(sofia_ @ Thu, 01 Sep 2011 - 11:58) *
moje dziecko też jakoś nie przepada za warzywami, choć my z mężem jemy ich dużo i zawsze jakieś są do posiłku. W ogóle mój syn to niejadek, więc skłonienie go do zjedzenia czegokolwiek jest już cudem.


Wydaje mi się, że prawie wszystkie próbujemy przekazać w tym wątku, że dawanie witamin i suplementów i bukwie icon_wink.gif czego jeszcze kilkulatkowi tylko dlatego że warzywa je niechętnie jest ewidentnym pójściem na skróty, a przy tym rozgrzeszaniem samego siebie.

Sposobów na "zmuszenie" (koniecznie w cudzysłowiu, bo chodzi bardziej o "sposób na dzieciaka" tak w ogóle , a nie jakąkolwiek formę przymuszania) dziecka do jedzenia jest bardzo dużo, ale to wymaga trochę siły, zaparcia i konsekwencji rodzica. Jasne, że ŁATWIEJ jest kupić coś w tabletkach - pytanie tylko, jak będzie wyglądać dieta nastolatka, gdy od najmłodszych lat jest faszerowany pigułami.

Mama_misia
CYTAT
trzeba [...]uzupelniac te wszystkie witaminy


Mamo_misia, ale co to znaczy TE WSZYSTKIE witaminy? jeśli dzieciak nie je jednego rodzaju warzyw, czy owoców, bo nie lubi, to jeszcze nie oznacza, że JUŻ ma braki i trzeba je uzupęłniać. Mało tego - wiele witamin można zastąpić INNYM pożywieniem i wciąż niepotrzebne będą tabletki.
Tylko trzeba, tak jak napisała Bogusia, szczerze odpowiedzieć sobie na pytanie, ile i jak je faktycznie moje dziecko.

Czy faktycznie w ogole nie je warzyw - czy może poprostu nie je niektórych?



--------------------
sofia_
sob, 03 wrz 2011 - 09:48
Gruszko - to może podzielisz się jakimiś sposobami na skłonienie niejadka do jedzenia? Ja naprawdę nie chcę iść na skróty i staram się nie iść, ale czasami opadają ręce. Dziecko nie lubi, nie chce jeść a wiem, że to może być powód tego, że często łapie jakieś przeziębienia...
sofia_


Grupa: Zbanowani
Postów: 69
Dołączył: nie, 24 lip 11 - 19:09
Nr użytkownika: 37,244




post sob, 03 wrz 2011 - 09:48
Post #40

Gruszko - to może podzielisz się jakimiś sposobami na skłonienie niejadka do jedzenia? Ja naprawdę nie chcę iść na skróty i staram się nie iść, ale czasami opadają ręce. Dziecko nie lubi, nie chce jeść a wiem, że to może być powód tego, że często łapie jakieś przeziębienia...
> wzmacnianie odporności u przeszkolaka
Start new topic
Reply to this topic
6 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 20:18
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama