Ależ Cymru, Iwo określiła białe damy mianem czarownic raczej nie za interpretację sygnału dźwiękowego, lecz za ich chęć, jak to ładnie określiłaś, przyp...lenia bliźniemu. Piesi to także nie są święte krowy, nawet na chodniku. Nie widzę uzasadnienia dla celowego zajmowania całej szerokości chodnika.
Wiesz co, usprawiedliwianie chamstwa tym, że się paniom dzwonek nie spodobał, to trochę tak, jakby powiedzieć: "rozwaliłem swoim samochodem tamtego gnoja w renówce, bo na mnie zatrąbił. To tak, jakby chciał mnie zastrzelić".
Nie, to dla mnie jednak za wysoki poziom abstrakcji