Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum dla rodzicw: maluchy.pl « cia, pord, zdrowie dzieci _ ciąża i poród _ październikowe, listopadowe i grudniowe mamuśki 2014

Napisany przez: asas87 czw, 06 lut 2014 - 21:58


https://glitery.pl/



https://glitery.pl/

asas87 PTP 20.10.2014 oczekuje córeczki
zając_Poziomka PTP 19.10.2014
Naz PTP 12.10.2014
Monikag2006 PTP 16.10.2014
kasienka33 PTP 16.10.2014
Angie77 PTP 18.10.2014
Karoliciad_291 PTP 04.10.2014 oczekuje synka
Lena91 PTP 12.10.2014
kajetanka PTP 31.10.2014


https://glitery.pl/
MARTA EM PTP
Annie* PTP 09.11.2014
mummy2be PTP 14.11.2014
Cherie PTP 16.11.2014
SpokOna_1988 PTP 25.11.2014


https://glitery.pl/
Williams PTP 15.12.2014
komunikacja24 PTP 17.12.2014
mikkowska PTP 21.12.2014
Retsina PTP
agnieszka1108 PTP 26.12.2014
madziuula123 PTP 24.12.2014
Baśka79 PTP 06.12.2014
kocurrek PTP 29.12.2014












TAM, GDZIE NIE MA DZIECI, BRAKUJE NIEBA...

Napisany przez: asas87 czw, 06 lut 2014 - 22:07

nie podglądać, tylko dołączać 03.gif

Napisany przez: aniakuleczka czw, 06 lut 2014 - 22:45

Fajnie, gratuluję!

wiesz,
to akurat taki wątek, że jak jeszcze trochę dziewczyn skusisz,
to dla samego towarzystwa pójdą i się postarają ....
żeby dołączyć icon_smile.gif

dziewczyny - do tego wątku można się dołączyć jeszcze przez trzy miesiące icon_smile.gif
macie czas na starania icon_biggrin.gif
do roboty


a ja.............. sobie tu pomoderuję pocichutku popodczytuję
proszę mnie tylko do takich wątków nie zapraszać 06.gif 06.gif 06.gif 06.gif

Napisany przez: emka2014 pią, 07 lut 2014 - 08:52

Gratuluje! icon_smile.gif Kurcze juz grudzien 2014 a jeszcze pierwszy kwartal sie calkiem nie rozpakowal icon_wink.gif Powodzenia i pomyslnej ciazy! icon_biggrin.gif

Napisany przez: iza1982 pią, 07 lut 2014 - 09:15

Zaglądam po sąsiedzku i serdecznie gratuluję icon_smile.gif

U nas się nawet jeszcze wrześniówki nie ujawniły, strasznie nieśmiałe się maluszanki porobiły, ale widzę, że ty idziesz za ciosem icon_smile.gif Brawo za odwagę!!!

Napisany przez: dorsim pią, 07 lut 2014 - 11:46

CYTAT(aniakuleczka @ Thu, 06 Feb 2014 - 22:45) *
a ja.............. sobie tu pomoderuję pocichutku popodczytuję
proszę mnie tylko do takich wątków nie zapraszać 06.gif 06.gif 06.gif 06.gif


a czemu nie ??? 29.gif Zapraszamy , zapraszamy icon_wink.gif


Dziewczyny i ja z sąsiedniego wątku zaglądam, gratuluję i myślę że pomału będzie was przybywać !!! icon_smile.gif

Napisany przez: asas87 pią, 07 lut 2014 - 16:33

CYTAT(iza1982 @ Fri, 07 Feb 2014 - 09:15) *
Zaglądam po sąsiedzku i serdecznie gratuluję icon_smile.gif

U nas się nawet jeszcze wrześniówki nie ujawniły, strasznie nieśmiałe się maluszanki porobiły, ale widzę, że ty idziesz za ciosem icon_smile.gif Brawo za odwagę!!!



Ktoś musi coś zaradzić na ten niż demograficzny 06.gif
Dziękuje za gratulacje!!!!

i zapraszam !!!!! 06.gif

Napisany przez: zając_Poziomka pon, 10 lut 2014 - 09:38

Puk puk icon_smile.gif Nieśmiało tu zaglądam... Bo jeszcze na becie nie byłam icon_wink.gif



Edycja z 31.05.2014


https://glitery.pl/


https://glitery.pl/

karolcia_d291 - PTP 04.10.2014 oczekuje synka

Lena91 - PTP 12.10.2014 oczekuje synka (Franuś)

Naz - PTP 12.10.2014 oczekuje córeczki

Monikag2006 - PTP 16.10.2014 oczekuje córeczki

Angie77 - PTP 18.10.2014 oczekuje synka

zając_Poziomka - PTP 19.10.2014 oczekuje córeczki (Lilianka)

asas87 - PTP 20.10.2014 oczekuje córeczki

novika - PTP 20.10.2014 oczekuje córeczki

MARTA EM PTP 21.10.2014 oczekuje synka

kajetanka - PTP 31.10.2014 oczekuje córeczki



https://glitery.pl/

Annie - PTP 09.11.2014 oczekuje córeczki (Laura)

Mummy2be - PTP 14.11.2014

Cherie - PTP 21.11.2014 oczekuje synka

SpokOna_1988 - PTP 25.11.2014




https://glitery.pl/


adzia25 - PTP 2.12.2014 oczekuje niespodzianki

Baśka79 - PTP 6.12.2014

kominikacja24 - PTP 7.12.2014 oczekuje synka

Williams - PTP 15.12.2014


mikkowska - PTP 21.12.2014 oczekuje córeczki

madziuula123 - PTP 24.12.2014 oczekuje synka




https://glitery.pl/

Retsina 6t0d
agnieszka 1108 15tc






Ciąża w tygodniach, miesiącach i trymestrach icon_smile.gif


1 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od* 1 do** 4 tygodnia,
2 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od* 5 do** 8 tygodnia,
3 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od* 9 do** 13 tygodnia,
4 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od* 14 do** 17 tygodnia,
5 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od* 18 do** 22 tygodnia,
6 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od* 23 do** 27 tygodnia,
7 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od* 28 do** 31 tygodnia,
8 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od* 32 do** 35 tygodnia,
9 miesiąc ciąży trwa w przybliżeniu od* 36 do** 40 tygodnia.

I trymestr trwa w przybliżeniu od* 1 do** 14 tygodnia,
II trymestr trwa w przybliżeniu od* 15 do** 27 tygodnia,
III trymestr trwa w przybliżeniu od* 28 tygodnia ciąży do porodu.

* od początku
** do końca

Czyli 27t3d = trwa 28 tydzień = 7 miesiąc = III trymestr icon_smile.gif

Napisany przez: asas87 pon, 10 lut 2014 - 10:16

No nareszcie icon_smile.gif już myślałam ze tu sama przezimuje. Ja zrobiłam 3 testy i 3 pozytywne a dziś byłam na becie, wynik po południu, pójdę jeszcze w środę bo w czwartek lekarz. Wiem ze nic nie będzie widać pewnie ale idę po zastrzyki bo będę musiała robić tak jak w pierwszej ciąży.

Zajacu robiłaś testy? Kiedy miałaś ostatnia o.m.? Ja 6 stycznia czyli termin na 16 październik gdzieś będę miała

Napisany przez: zając_Poziomka pon, 10 lut 2014 - 11:14

Mi wychodzą okolice 20 października icon_smile.gif

Też byłam dziś na becie, wyniki po 15. We środę druga. Jak wszystko będzie ok to do lekarza za jakieś 2-3 tygodnie

Napisany przez: dorsim pon, 10 lut 2014 - 11:16

To dziewczynki mocno trzymam kciuki za pieknie rosnącą betę &&&&&&&
i czekam na wieści icon_smile.gif

Napisany przez: annad pon, 10 lut 2014 - 11:20

Zajączku i tu Ci też gratuluję brawo_bis.gif

Napisany przez: zając_Poziomka pon, 10 lut 2014 - 11:31

Podziękować :* icon_smile.gif

Moje testy


Ja generalnie od samego początku czułam, że się udało icon_smile.gif Bardzo szybko miałam objawy, szczególnie ból piersi. W 27dc koszmarnie mnie bolały, momentami zbierało mi się na płacz. Pojechałam więc po test i zrobiłam rano. Test był dziwny, bo wynik miałam odczytać po 5 minutach. Minęło 5 minut, a drugiej kreski brak. Ale jakoś niespecjalnie się przejęłam icon_razz.gif Ale mniej więcej po 15-20 sekundach zaczęła się pojawiać druga kreska. Ciemniała przez około 2 minuty. Ale później całe okineko zaczęło ciemnieć icon_razz.gif Pojechałam więc po drugi test i druga krecha zaczęła sie pojawiać po jakichś 20-30 sekundach icon_smile.gif A że była to sobota, to nie miałam jak na betę pójść, więc dopiero dziś.

Czyż nie otrzymałam najpiękniejszego prezentu urodzinowego? icon_smile.gif

Napisany przez: Cortinka230 pon, 10 lut 2014 - 11:33

zając_Poziomka ale się cieszę że Cię tu widzę!! Gratuluje i czekamy na dalsze dobre wieści!!! brawo_bis.gif

Napisany przez: zając_Poziomka pon, 10 lut 2014 - 12:27

Podziękować icon_smile.gif

Ależ mi się nudzi dziś w pracy icon_sad.gif A na forum nic się nie dzieje icon_sad.gif

Napisany przez: zając_Poziomka pon, 10 lut 2014 - 15:21

Beta 548,8 icon_smile.gif

Napisany przez: Cortinka230 pon, 10 lut 2014 - 15:49

zając_Poziomka brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif piękna beta!!!

Napisany przez: ana84 pon, 10 lut 2014 - 15:51

dawno nie zaglądałam, a jak zajrzałam i zobaczyłam tytuł to myślałam, że cos mi sie pomylilo bo przeciez moj warek juz zostal zamkniety. dopiero jak doczytalam do konca to sie pokapowalam, ze to 2014 icon_smile.gif

GRATULUJE WAM DZIEWCZYNY icon_smile.gif

Napisany przez: Ola76 pon, 10 lut 2014 - 16:12

Zajączku ogromne gratulacje i spokojniutkiej ciąży brawo_bis.gif brawo_bis.gif

Napisany przez: asas87 pon, 10 lut 2014 - 16:27

Zajączka beta extra ja jeszcze nie mam wyniku, przyjdzie mi przez internet, już nie moge, wchodzę na konto co 5 minut icon_smile.gif

Ale tak to jest, staraliśmy się tyle lat a tu nagle już drugi skarb będzie w przeciągu prawie roku icon_smile.gif

Napisany przez: dorsim pon, 10 lut 2014 - 18:17

CYTAT(zając_Poziomka @ Mon, 10 Feb 2014 - 15:21) *
Beta 548,8 icon_smile.gif


super brawo_bis.gif

Napisany przez: emka2014 pon, 10 lut 2014 - 21:25

Zajac_Poziomka gratuluje!
brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif


Chyba prowadzace watek staraczkowy szybko musza z niego rezygnowac na rzecz zaciazonych icon_smile.gif Oby tak dalej!

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 11 lut 2014 - 08:26

CYTAT(emka2014 @ Mon, 10 Feb 2014 - 21:25) *
Zajac_Poziomka gratuluje!
brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif
Chyba prowadzace watek staraczkowy szybko musza z niego rezygnowac na rzecz zaciazonych icon_smile.gif Oby tak dalej!


Wlaśnie się zastanawiam czy nie przekazać komuś sterów icon_wink.gif


dorsim
icon_smile.gif

Napisany przez: asas87 wto, 11 lut 2014 - 10:29

Moja beta 191,4 w 36dc identycznie prawie jak z Olkiem w ten sam dzień cyklu miałam 187,6 icon_smile.gif podobniez gdy mieści sie beta w tych małych zakresach to na chłopczyka a w wyższych to na dziewczynkę. U mnie by sie zgadzało icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 11 lut 2014 - 11:02

CYTAT(asas87 @ Tue, 11 Feb 2014 - 10:29) *
Moja beta 191,4 w 36dc identycznie prawie jak z Olkiem w ten sam dzień cyklu miałam 187,6 icon_smile.gif podobniez gdy mieści sie beta w tych małych zakresach to na chłopczyka a w wyższych to na dziewczynkę. U mnie by sie zgadzało icon_smile.gif


Dziewczynka, mówisz? icon_biggrin.gif
Czego to ludzie nie wymyślą icon_razz.gif

Jak mi się nudzi w pracy icon_sad.gif

Objadłam się (zjadłam tylko jedną pizzerkę) i jest mi niedobrze. Jak byłam głodna to też mi było niedobrze :/

Straszą mnie bliźniakami przez wysoką betę icon_razz.gif

Napisany przez: asas87 wto, 11 lut 2014 - 11:43

Ooo tez tak jest podobniez ze na bliźniaki wysoka beta.
Ja to muszę sie pilnować teraz z jedzeniem, parowanie i zdrowe odżywianie bo w poprzedniej ciąży przytyłam 36kg i zostało mi jeszcze 20:( nie moge znów tyle utyć. Chociaż to wszystko przez słodycze bo jadłam tonami, za każdym razem wmawialam sobie ze Olek sie nierusza w brzuchu i jadłam wtedy słodycze bo po dawce cukru dzieci w brzuszka szaleją icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 11 lut 2014 - 12:03

Hihi, aleś miała wymówkę icon_wink.gif Ja raczej nie mam tendencji do tycia, więc mam nadzieję, że nie przybędzie mi dużo. A póki co na słodycze mnie nie ciągnie. Za to kapustę kiszoną od kilku dni jadam na kolację icon_wink.gif Kwaśne sosy, sok pomarańczowy.

Napisany przez: Monikag2006 wto, 11 lut 2014 - 19:07

Cześć
ja też w piątek ujrzałam dwie kreseczki, ale jeszcze jutro chcę zrobić jeden test i zobaczymy co będzie dalej icon_smile.gif
mam pytanie co to za badanie beta?

gratulacje wszystkim przysłym mamusiom icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 11 lut 2014 - 19:22

Witaj icon_smile.gif

hCG, czyli gonadotropina kosmówkowa to hormon, który wydzielany jest przez zarodek, a później łożysko, podtrzymuje produkcję progesteronu. Do 12 tygodia poziom hCG rośnie, później spada. Utrzymuje się w organizmie przez kilka tygodni po porodzie. Beta to podjednostka icon_wink.gif

Badanie na poziom beta hCG to inaczej... test ciążowy z krwi. Jedyny w 100% pewny test. Wykonuje się 2 badania w odstępie 2 dni. Wzrost o min. 66% w ciągu 2 dni oznacza, że maluszek się dobrze rozwija.

Pierwsze pytanie, jakie zada Ci lekarz/położna podczas wizyty to czy wykonane było badanie, czy były 2 i jaki był wynik icon_smile.gif Zamiast robić zwykły test, idź zrób betę icon_smile.gif

Badanie kosztuje ok 30zł (ja płaciłam raz 30 a raz 25). Ale jeśli pójdziesz do lekarza na nfz i poprosisz o skierowanie (weź 2 od razu) to będziesz miała darmowe.

edit: dopisek

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 11 lut 2014 - 19:26

asas87 - jest nas już 3, rób pierwszą stronę icon_biggrin.gif

Napisany przez: asas87 wto, 11 lut 2014 - 20:18

Monikag gratuluje!
No no grono sie powiększa icon_smile.gif
Jutro rano zrobię pierwsza stronkę

Napisany przez: szczurki2 wto, 11 lut 2014 - 21:39

Gratuluję dziewczyny. Spokojnej ciąży.

Napisany przez: zając_Poziomka śro, 12 lut 2014 - 15:12

Podziękować icon_smile.gif

Beta przedwczoraj: 548,8
Beta dziś: 1283

Alez się stresowałam podczas telefonu do laboratorium icon_razz.gif

Napisany przez: asas87 śro, 12 lut 2014 - 15:25

Uuuuu ale przykozaczyłas icon_smile.gif ja nie mam jeszcze, umieram z ciekawości icon_smile.gif
Zajacu może bliźniaki icon_smile.gif beta tak rośnie extra hehe

Napisany przez: zając_Poziomka śro, 12 lut 2014 - 15:27

I Ty tez mnie straszysz?!

Napisany przez: kasienka33 śro, 12 lut 2014 - 15:39

Czesc dziewczyny chcialaby sie do was dolaczyc. Chociaz sie boje, bo po poronieniu w sierpniu tak bardzo sie boje ,ze sie powtorzy sytuacja. Za kazdym razem jak ide do ubikacji to sprawdzam czy nie ma krwi 32.gif
test zrobilam w sobote i niedziele rano - tak jak zajac pozionka 06.gif . U mnie bety nie robia, wiec tylko pozostal test, pierwsza wizyta z polozna w marcu a usg pierwsze pocztek kwietnia. W UK niestety jak sie poroni do 12 tyg to ich to nie interesuje - moze dlatego tak sie boje bo w sierpniu poronilam w 11 tyg 32.gif . Trzeba wierzyc ,ze bedzie dobrze i koniec marudzenia 29.gif
Ja sie jak narazie czuje dobrze, jem troche wiecej i jakos tak rybe codziennie 06.gif oby tak dalej 29.gif

Napisany przez: zając_Poziomka śro, 12 lut 2014 - 15:52

kasienka, ale nawet jak bys była w Polsce, to lekarz ma bardzo małe pole manewru. Spójrz na mnie - wszystko bylo ok, w dzień badania, lub jeden dzień wczesniej serduszko przestalo bić. I nie pomogły wizyty i usg co tydzień. Czasem tak bywa i nic nie poradzimy icon_sad.gif

Ale powiem Ci, że ja też sprawdzam, czy nie ma plam z krwi na bieliźnie. A jak dziś dzwoniłam po wynik drugiej bety to strasznie się balam, że nie wzrośnie. Teraz odetchnęłam z ulgą. Choć w głowie wciąż kołacze się myśl - to o niczym nie przesądza icon_sad.gif Chyba już do końca będziemy przewrazliwione icon_sad.gif

Ja za to czuję się... źle to za dużo powiedziane, ale mam straszne mdłości. Mam wrażenie, że z każdym dniem są mocniejsze. Budzę się codziennie po 5 i zastanawiam czy próbować usnąć czy popilnować sedesu icon_wink.gif Na szczęście nie wymiotuję (i oby tak zostało). Wczoraj byłam bardzo senna, ale to chyba był winik niewyspania, bo dziś jest ok. I ciągle jestem głodna icon_razz.gif Trochę bolą mnie piersi.

asas - pierwsza strona być musi przy 4 icon_smile.gif

Napisany przez: asas87 śro, 12 lut 2014 - 15:59

Kasienka33 gratulacje!!!!!
No zaczyna to jakoś wyglądać icon_smile.gif
Zającu, tak straszę icon_smile.gif

Obiecuje wieczorem zrobić stronę jak ululam już Ola

U mnie wyniku dalej brak ehhhh to czekanie ...

Napisany przez: asas87 śro, 12 lut 2014 - 22:31

JEST I NASZA PIERWSZA STRONKA TROCHE UBOGA ALE COS SIE DORZUCI icon_smile.gif

Napisany przez: asas87 czw, 13 lut 2014 - 06:37

beta nr1 : 191,4
beta nr2: 463,4 06.gif
Zającu wygląda na to ze w becie dzieła nas 2 dni gdzieś icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka czw, 13 lut 2014 - 08:14

Piękna beta icon_smile.gif
Jak liczyłam w kalkulatorze na internecie to wyszedł 20, a jak liczyłam sama to 19 icon_biggrin.gif Jak mi obliczy położna to będzie kiloka dni wcześniej icon_razz.gif Poprzednim razem kalkulator wyliczył mi na 18 a położna na 14 icon_razz.gif



Pierwsza stronka cacy icon_smile.gif Moja na staraczkach też była baaardzo uboga icon_wink.gif z czasem powolutku zmienialam.

Napisany przez: asas87 czw, 13 lut 2014 - 16:26

Ja po lekarzu, jeszcze zbytnio nic nie widac dopiero malutki pecherzyk, ale juz mam multum badan i oczywiscie zastrzyki w brzuch icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka czw, 13 lut 2014 - 17:46

Ja idę dopiero 27 icon_smile.gif w 7 tygodniu więc juz serduszko będzie. Tym razem podchodzę spokojnie do tematu

Napisany przez: asas87 czw, 13 lut 2014 - 18:07

Ja tez zrobie bete przed nastepna wizyta i zanim zrobie wszystkie inne badania bo place 270zl za wizyte do tego badan tez mam gdzies na 300zl. Lepiej jak sprawdze cZy wszystko ok wczesniej icon_smile.gif

Napisany przez: Monikag2006 czw, 13 lut 2014 - 18:43

a na jakie badania macie skierowanie?

Napisany przez: zając_Poziomka czw, 13 lut 2014 - 19:04

Asas, a po co bete?

Monika nie pamiętam jakie icon_razz.gif na pewno morfologia, toxo i rozyczka. Ja juz nie muszę robić na rozyczke bo pol roku temu miałam i jest aktualne.

Napisany przez: asas87 czw, 13 lut 2014 - 20:04

Bete zrobię zeby być pewna ze wszystko dobrze sie rozwija to wtedy zrobię wszystkie badania bo drogo wyjdzie tyle badań.

Mam badania na: morfologia, glukoza, tsh 3gen, hbs antygen, p-ciała anty hcv, p-ciała anty HIV, toxoplazmoza igg i igm, cmv igm i igg, wr, grupa krwi i mocz. Powiedziałam ze mam grupę krwi ale muszę zrobić nowa bo doktorce chodzi o przeciwciała czy coś takiego icon_smile.gif sporo badań pewnie około 300zl

Napisany przez: kasienka33 czw, 13 lut 2014 - 20:23

Jak ja wam zazdroszcze, ja ani bety ,serduszka tez nie uslysze do 12 tyg - do usg 32.gif . Pewnie dlatego boje sie cieszyc,ze jestem w ciazy, ze w srodku mnie rosnie malutki czlowieczek. Podejrzewam,ze bedziemy ta wiadomosc z mezem trzymac w tajemnicy az do 12 tyg jak zobacze maluszka na usg. te wszystkie badania bede miala robione w marcu jak bede miala pierwsza wizyte z polozna - tylko musze wywalczyc badanie na cytomegalie i toxoplazmoze bo tutaj nie chca robic, robia tylko na rozyczke .

Napisany przez: asas87 czw, 13 lut 2014 - 22:08

kasienka z jednej strony źle a z drugiej dobrze, że wziyta dopiero w 12 tygdoniu. Nie musisz sie denerwowac na tych wczesnych wizytach, ze np. widac tylko pecherzyk ciazowy a zarodka nie, czy serduszka jeszcze nie slychac. Idziesz w 12 tygdoniu i wszystko masz jak na tacy, juz widzisz czlowieczka icon_smile.gif. Gorzej tylko jest wtedy z wykryciem jakiejs choroby jesli by taka była, ja np. od samego poczatku musze robic zastrzyki w brzuch, wiec do 12 tygdonia prawdopodobnie bym nie dotrzymala. Ale mysle, że trezba byc dobrej myśli i nie zamartwiac sie na zaś bo takich jak ja jest odsetek pewnie icon_smile.gif

Napisany przez: kasienka33 czw, 13 lut 2014 - 22:50

Staram sie myslec pozytywnie, ale ciezko troche bo w ostatniej ciay tak czekalam na usg czy wszystko ok i ...sie nie doczekalam jak mi zrobili to juz moj maly czlowieczek nie zyl 32.gif .
Badania wszystkie krwi - wlacznie z zespolem Downa to mi zrobia w marcu - jeden plus.
Z drugiej strony to stres moze mi tylko zaszkodzic a co mam byc to i tak juz jest gdzies zapisane wiec musze....musze myslec pozytywnie 06.gif
Przepraszam,ze wam tak marudze

Napisany przez: asas87 pią, 14 lut 2014 - 02:30

Kasienka po to jestesmy zeby wysluchac marudzenia icon_smile.gif nie u kazdego jest wszystko cacy. Zanim ja zaszlam w prawidlowa ciaze minelo 3 lata a co za tym idzie 2 poronienia, puste jajo plodowe, ciaza pozamaciczna gdzie wycieli mi jajowod bo 8 lekarzy ze szpitala nie zauwazyli 8 tygodniowej ciazy, rozwijajacej sie w jajowodzie. Dopiero jak nic nie widzialam i maz zawiozl mnie kolejny raz do szpitala (3) to zauwazyli ze jajowod pekl i sie wykrwawiam wiec od razu na stol operacyjny poszlam. Minelo wiele czasu i badan u super profesorki i o dziwo z 1 jajowodem i taka niezbyt fajna przeszloscia zaszlam i donosilam, a nawet przenosilam ciaze. Minelo pol roku od porodu a ja znow jestem w ciazy icon_smile.gif takze nie martw sie i marudz i ile chcesz, u Zajaca tez nie bylo kolorowo. przytul.gif


P.s. Od samego myslenia o nastepnym porodzie tylek mnie boli 06.gif a pdczas porodu darlam sie ze nigdy wiecej dzieci !!! Hahaha

Przypomnialo mi sie jak tesciowa rodzila i opowiadala, ze razem z nia rodzily jeszxze 2 babki i jedna caly czas krzyczala (ale to na caly szpital) "o mamusiu, o mamusiu, o mamusiu " i tak z godzine, az polozna sie wkurzyla i jej odkrzylnela: " a jak paniusia dawala to tez mamusie wolala? " haha usmialam sie bo tesciowa to smiesznie opowiedziala przy okazji 03.gif

Napisany przez: zając_Poziomka pią, 14 lut 2014 - 09:09

asas, właśnie po to, żeby się nie denerwować idzie się na pierwszą wizytę w 6-7 tygodniu. Mnie w poprzedniej ciąży chcieli przetrzymać do 7, ale się nie dałam, poszłam w 5 i żałowałam. Teraz idę na spokojnie w 7. Będzie i dzidziuś i serduszko.

P.S. Serduszka jeszcze nie można usłyszeć icon_wink.gif

kasienka
- ja miałam pierwsz usg w 5 tygodniu i był tylko pęcherzyk, w 7 wszystko bylo cudownie, serduszko jak dzwon, a w 9 już nie biło. Tyle tylko mi wczesne usg pomogło, że od razu skierowano mnie na łyżeczkowanie - przez tydzień po usg nie miałam bóli, skurczy, plamień, nawet farmakologicznie nie byli w stanie ich wywołać, ostatecznie lekarz otwierał szyjkę mechanicznie, na szczęście nic nie uszkodził. Dało mi to tyle, że zapewne jescze przez długi czas nie poroniłabym naturalnie, więc mogłabym się nabawić powikłań.

kasienka, nie jestem przesądna, ale szczerze wierzę, że skoro razem poroniłyśmy (tydzień czy 2 róznicy?) to nie bez powodu razem zaciążyłyśmy teraz icon_smile.gif I po prostu musi być wszystko dobrze w obu przypadkach icon_smile.gif
Na kiedy masz termin z OM? icon_smile.gif

asas, wierzę, że Cię boli na samą myśl o porodzie - nie zdążyłaś jeszcze zapomnieć jak to jest icon_wink.gif


Wiecie co? Uświadomiłam sobie, że się potwornie boję. W dzień jest ok. Nie dopuszczam do siebie złych myśli ani strachu. Ale od pierwszej bety budzę się co noc przerażona, nie wiem czym, bo powodu brak. Z taką myślą, że coś zawaliłam, czegoś nie zrobiłam. Gdzieś w podświadomości ten strach tkwi. Mam nadzieję, że nie będzie mi towarzyszył do samego końca. Przez te noce chodzę jak zombie (generalnie nie czuję jakiegoś zbytniego zmęczenia)

Napisany przez: dorsim pią, 14 lut 2014 - 09:20

Dziewczynki przytul.gif
Mocno trzymam kciuki byście już za chwilke usłyszały bicie serca mocne jak dzwon i by wszysko było dobrze do samego końca &&&&&&&&&

Napisany przez: kasienka33 pią, 14 lut 2014 - 10:33

Zajac wychodzi mi termin 16/10 06.gif . masz racje razem zaciazylysmy w tym samym czasie to musi byc dobry znak 29.gif
Wiecie co wczoraj strasznie mnie zaczely bolec piersi, mama moja stweirdzila by kupic kapuste bo liscie podobno pomagaja, chyba dzis kupie icon_smile.gif
asas ja juz mam 2 dzieci i z nimi zaciazylam odrazu , tym razem troszke trudniej,ale wiek moj tez robi swoje, niestety 32.gif
Bardzo mi pomaga to forum przede wszystkim wy , wyrzucic z siebie wszystko icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka pią, 14 lut 2014 - 10:50

Mi wypada 19 icon_biggrin.gif więc to naprawdę w tym samym czasie icon_biggrin.gif To jest tak niewiarygodne, że aż wydaje się niemożliwe icon_wink.gif

Kapustą okłada się np skręconą kostkę, więc czemu nie piersi? icon_smile.gif

Ja mam dziwnie. Bo niby mam dolegliwości, ale ich nie mam. Piersi mnie bolały do 27dc. Póxniej nic. Wczoraj ciutkę je czułam. Od niedzieli miałam bardzo silne mdłości, nasilające się z dnia na dzień. Od wczoraj prawie ich nie mam icon_razz.gif
Ale za to! Wczoraj zaostrzył mi się węch icon_razz.gif Poszłam do Lidla na zakupy - wyszłam szybciej niż weszłam icon_biggrin.gif Piekli chyba croisanty, bo poczułam takie smażące/przypiekające się masło icon_biggrin.gif oj ciekawe było. Bleeeeeeeeeeeee

dorsim :* musi się udać icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka pią, 14 lut 2014 - 10:54

Aha, czytalam, że na ból brzuszka dobrze działa magnez (lekarze polecają głównie asmag). I chyba coś w tym jest, bo kilka dni temu zaczęłam brać i czasem coś delikatniutko poczuję, ale to żaden probelm icon_smile.gif

Ja wprawdzie biorę na skurcze łydek (i macicy icon_wink.gif ), ale skoro to dodatkowa zaleta, to może warto się zastanowić nad kupnem? Na pewno nie zaszkodzi.

Napisany przez: asas87 pią, 14 lut 2014 - 14:24

Ja sie dziś nasprzątałam i mnie brzuch ciągnie trochę ale wezmę sobie nosie chyba. Ogólnie jakaś przymulona jestem dziś moze przez pogodę icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka pon, 17 lut 2014 - 09:43

asas, ja jestem przymulona cały czas, bo coraz bardziej doskwiera mi bezsenność icon_sad.gif O której bym się nie położyła budzę sie o 2. Czasem zasnę na chwilę i budzę się o 5, a czasem od 2 przewracam się z boku na bok. W ciągu dnia nie mam czasu spać, a nwet jak już wygospodaruje godzinkę, to zasnąć nie mogę icon_sad.gif

Napisany przez: asas87 pon, 17 lut 2014 - 10:17

Zającu to jest twoim objawem ciąży? Czy nie możesz spać bo martwisz sie czy wszystko ok? Ja za to jestem ciagle senna, potrafię nawet zasnąć w fotelu, masakra!

Napisany przez: zając_Poziomka pon, 17 lut 2014 - 11:32

Nie wiem, ale wydaję mi się, że to raczej objaw. Bo jak się budzę, to jedyne czym się martwię, to że w pracy coś zawaliłam i szybko mi przechodzi, bo nic nie zawaliłam icon_smile.gif


Napisany przez: asas87 pon, 17 lut 2014 - 12:29

Mnie czasem jeszcze lekko zemdli i niestety zaczęły mnie ciagnąć jajniki tak jak byłam w ciąży z Olkiem, nie lubię tego uczucia. Albo jak sie zasiedze i szybko wstane to mnie tak zarywa

Coś nikt nie dołącza, ciekawe kiedy się posypią kolejne mamusie na naszym wątku icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka pon, 17 lut 2014 - 12:34

asas, 5-6 tydzien icon_smile.gif jeszcze wszystkie dolegliwości przed nami icon_wink.gif Choc mam wrażnienie, że mi się normuje wszystko. Baaardzo rzadko mam nudności, piersi prawie nie czuję, a poprzednio dotknąć się ich nie dało, coraz częściej siusiam, ale nie jest to uciążliwe. Zachcianek smakowych nie mam, choć sę pewne grupy żywności, których nie jadam, bo nie mam ochoty (np słodycze i owoce).

Wszystko jest cacy. Tylko ta bezsenność mnie męczy bardzo, bo nawet jak mam możliwość się wyspać, to się nie da. Odpoczęłam bardzo w weekend, ale co z tego, skoro spałam dzis 3 godziny :/

Napisany przez: zając_Poziomka pon, 17 lut 2014 - 14:32

Mało nas icon_sad.gif Pusto tu icon_sad.gif

Napisany przez: Wiola24 pon, 17 lut 2014 - 16:17

Pusto, pusto, ale ja tu ciągle zaglądam icon_smile.gif i bardzo chciałabym być wpisana na pierwszą stronę.. icon_smile.gif Może kiedyś sie doczekam i do Was dołącze 06.gif 06.gif 06.gif 06.gif 06.gif 06.gif

Napisany przez: zając_Poziomka pon, 17 lut 2014 - 16:42

Jeszcze co najmniej 2 cykle masz, żeby się załapać icon_smile.gif Pracuj icon_smile.gif

Napisany przez: asas87 pon, 17 lut 2014 - 22:09

Wiola24 czyn starania i trzymam kciuki, mam nadzieje ze zaraz Cie wpiszemy na 1 stronke icon_wink.gif

Napisany przez: karolcia_d291 wto, 18 lut 2014 - 10:15

Hej dziewczyny icon_smile.gif
Udało się i mi zajść w ciążę w końcu. Pierwszą wizytę u lekarza mam już za sobą. Strasznie się denerwuję przed następną 32.gif . Niestety muszę czekać do 3 marca. Mam nadzieję, że tym razem będzie wszystko w porządku. Trzymajcie kciuki. icon_wink.gif

Napisany przez: asas87 wto, 18 lut 2014 - 10:19

Karolcia gratuluje!!!! Napisz coś więcej który to tydzień itp bo umrzemy z ciekawości:) juz wpisuje Cię na 1 stronkę

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 18 lut 2014 - 10:20

CYTAT(karolcia_d291 @ Tue, 18 Feb 2014 - 10:15) *
Hej dziewczyny icon_smile.gif
Udało się i mi zajść w ciążę w końcu. Pierwszą wizytę u lekarza mam już za sobą. Strasznie się denerwuję przed następną 32.gif . Niestety muszę czekać do 3 marca. Mam nadzieję, że tym razem będzie wszystko w porządku. Trzymajcie kciuki. icon_wink.gif



Gratuluję i witam icon_smile.gif

Napisz coś więcej, co Cię niepokoi? I co oznacza, że "tym razem" będzie wszystko w porządku?

Napisany przez: karolcia_d291 wto, 18 lut 2014 - 10:28

W tamten poniedziałek byłam u lekarza i okazało się że to jest dopiero 4,5 tygodnia. Mega radość nie do opisania icon_smile.gif w tamtym roku w sierpniu poroniłam ciążę 10 tygodniową. I teraz boję się żeby się to nie powtórzyło. Dostałam już luteinę i acard zapobiegawczo. Staram się myśleć pozytywnie, ale mimo wszystko stres jest. Termin porodu mam wyznaczony na 4 października icon_smile.gif

Dzięki dziewczyny icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 18 lut 2014 - 10:32

No to kochana witam w klubie przerażonych. Równiez w sierpniu zeszlego roku poroniłam, więc doskonale wiem co czujesz.

Ja sie dowiedziałam, że serduszko przestało bić podczas usg i wiem, że każde usg będe teraz przezywać kilka dni przed. Przynajmniej do czasu, aż maluszek zacznie brykać.

Napisany przez: karolcia_d291 wto, 18 lut 2014 - 10:39

DOkładnie, każdy ból brzucha mnie stresuje. Czasami myślę że zwariuję przez to. Dostałam już listę badań które muszę wykonać, mój mąż mnie pociesza, że tym razem na pewno będzie dobrze bo on tak czuje. wink.gif stres przed pierwszą wizytą był ogromny, ale przed tą będzie jeszcze większy. icon_confused.gif

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 18 lut 2014 - 10:41

A ja wierzę w znaki icon_smile.gif I skoro zarówno Ty, ja jak i kasienka 33 poroniłyśmy w tym samym czasie i teraz znów w tym samym czasie wszystkie jesteśmy w ciąży, to musi się wszystko udać icon_smile.gif

Napisany przez: asas87 wto, 18 lut 2014 - 10:47

Ja mialam 3 niemile przejscia i jak po 3 latach zaszlam w ciaze z Olkiem na dodatek z jedym jajowodem to jak szlam na wizyte do lekarza to mialam biegunke ze strachu a z kazdym mniejszym czy wiekszym bolem od razu bym leciala do lekarza. Przytylam 36kg bo ciagle wmawialam sobie ze nie czuje ruchow i jadlsm batonika bo po czyms slodkim dzieci w brzuszku dostaja powera icon_smile.gif . Ta ciaza bedzie juz zupelnie inna, batonika nawet nie powacham icon_smile.gif

Karolcia nie martw sie, mowie to ze swojego doswiadczenia, trzeba wierzyc ze bedzie ok i tyle!!!! Bo musi byc i juz

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 18 lut 2014 - 10:53

Mamy wątek po przejściach, więc nie widzę opcji, by coś poszło nie tak icon_smile.gif

Napisany przez: karolcia_d291 wto, 18 lut 2014 - 10:54

No to w takim razie musi być dobrze, Tylko taką opcję będę rozważać innej nie icon_smile.gif Ja mam już 3 letnią córeczkę, i nie było żadnych problemów nawet z zajściem w ciążę, dlatego byłam zdziwiona że zajście w drugą ciążę zajęło mi 8 miesięcy i tak się źle skończyło. A ja mam znowu wstręt do słodyczy tak jak w pierwszej ciąży. A normalnie słodycze zjadam tonami 06.gif Jestem strasznie śpiąca,czy zjem czy nie to i tak mnie mdli, nogi mi drętwieją jak trzymam je w złej pozycji. Cieszę się bardzo z tych wszystkich objawów. Jestem już na zwolnieniu lekarskim, córcia w przedszkolu także mam czas na odpoczynek, czego lekarz zalecił najwięcej.

Napisany przez: karolcia_d291 wto, 18 lut 2014 - 10:55

Gęba mi się uśmiecha jak czytam wasze pozytywne wpisy icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 18 lut 2014 - 10:58

CYTAT(karolcia_d291 @ Tue, 18 Feb 2014 - 10:54) *
No to w takim razie musi być dobrze, Tylko taką opcję będę rozważać innej nie icon_smile.gif Ja mam już 3 letnią córeczkę, i nie było żadnych problemów nawet z zajściem w ciążę, dlatego byłam zdziwiona że zajście w drugą ciążę zajęło mi 8 miesięcy i tak się źle skończyło. A ja mam znowu wstręt do słodyczy tak jak w pierwszej ciąży. A normalnie słodycze zjadam tonami 06.gif Jestem strasznie śpiąca,czy zjem czy nie to i tak mnie mdli, nogi mi drętwieją jak trzymam je w złej pozycji. Cieszę się bardzo z tych wszystkich objawów. Jestem już na zwolnieniu lekarskim, córcia w przedszkolu także mam czas na odpoczynek, czego lekarz zalecił najwięcej.


Hihi icon_smile.gif Mam te same objawy icon_biggrin.gif tylko jeszcze mam bezsenność. I nie mam wstrętu do słodyczy, ale zwyczajnie nie mam na nie ochoty - ale jak jestem głodna, to zjem ostatecznie. Ale z drożdżówek wydłubuję nadzienie icon_razz.gif Warzywa pod każa postacią, ostre i kwaśne - to jest to icon_smile.gif

Cierpnięcie nóg mnie bardzo irytuje icon_sad.gif

Napisany przez: karolcia_d291 wto, 18 lut 2014 - 11:04

A ja za to surówki w każdej ilości i postaci mogę jeść... A do łazienki chodzę bardzo często. No i jednak jem częściej bo bardzo szybko robię się głodna. icon_smile.gif takbym chciała żeby to już był chociaż 4 miesiąc czułabym się peniej i jakoś tak bezpieczniej. Na razie moja ciąża to tajemnica. W rodzinie nikt nie wie, znajomi też. Dowiedzą się dopiero jak już wszystko będzie dobrze na 100%. A będzie na pewno icon_smile.gif

Napisany przez: asas87 wto, 18 lut 2014 - 11:14

A ja wstaje w nocy z glodu ostatnio icon_biggrin.gif ale pije tylko wode i ide dalej spac, jeszze tego by brakowalo zebym po nocy sie opychala icon_biggrin.gif

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 18 lut 2014 - 11:16

Głodomorki icon_smile.gif

Napisany przez: karolcia_d291 wto, 18 lut 2014 - 11:22

Ja za to jak nie zjem konkretnie czegoś na kolację to rano budzę się taka głodna, że jest mi strasznie nie dobrze. A jak zjem to i tak mnie mdli.... Bleeee.... 06.gif

Napisany przez: karolcia_d291 wto, 18 lut 2014 - 11:24

Jak taki niedźwiadek co się musi najeść przed snem. Bo inaczej nie wytrzyma icon_lol.gif

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 18 lut 2014 - 11:27

CYTAT(karolcia_d291 @ Tue, 18 Feb 2014 - 11:22) *
Ja za to jak nie zjem konkretnie czegoś na kolację to rano budzę się taka głodna, że jest mi strasznie nie dobrze. A jak zjem to i tak mnie mdli.... Bleeee.... 06.gif


Dokładnie! Musze zjeść porządną kolację, bo inaczej o 5 rano będę umierać z głodu icon_razz.gif

Napisany przez: karolcia_d291 wto, 18 lut 2014 - 11:42

Ja staram się jeść jakieś mało kaloryczne kolacje. Niby bardziej zdrowo, ale tak się długo nie da bo ranek jest okropny. Trudno najwyżej będę jak pączek. Zmieniłyście swoją dietę w ciąży?

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 18 lut 2014 - 11:52

Tak, zmieniłam icon_biggrin.gif Jem to, na co mam ochotę icon_razz.gif A że głównie są to warzywa, to wiesz icon_wink.gif Na pewno bardziej racjonalnie się odżywiam, używam mniej oleju do smażenia - moje nowe patelnie świetnie smażą bez tłuszczu. Rybki griluję. Mniej uzywam soli. Ale jeśli mam ochotę na zupkę z torebki, to też sobie ją zjem. Zamiast chipsów, które uwielbiam, jem orzeszki albo ziarna słonecznika. Pilnuję, żeby niektórych rzeczy nie jeśc zbyt często (wątróbka, nowalijki, ryby, które moga być mocno skażone rtęcią).


Napisany przez: kasienka33 wto, 18 lut 2014 - 17:27

U mnie teraz jest mama wiec jem caly czas icon_smile.gif ale musze powiedziec ,ze jak nie zjem o 23 to nie moge zasnac 29.gif Co do objaw? to mam zyly na piersiach, od kilku dni spie wszedzie i caly dzien 29.gif no i mam od czasu do czasu chwilowe mdlosci.
Dzis dostalam list,ze w zwiazku z tym,ze poronilam w sierpniu bede miala pierwsze usg w przyszla srode , ciesze sie bardzo , no i w ten czwartek ide do dentysty bo mam dziure w srodku i dentystka mi oczysci by infekcja nie szla dla malej istotki 29.gif

Napisany przez: beatga wto, 18 lut 2014 - 17:56

Drogie przyszłe mamy!

Jestem studentka ostatniego roku fizjoterapii i piszę pracę magisterską, a w związku z tym potrzebuję waszej pomocy. Prosze tylko o wypełnienie ankiety, WSZYSTKIE PANIE, KTÓRE SĄ AKTUALNIE W CIĄŻY i zechcą poświęcić kilka minut. Wypełnienie kwestionariusza jest całkowicie anonimowe. Praca jest na temat bólu kręgosłupa u kobiet w ciąży, ale proszę się tym nie sugerować- cenne sa dla mnie odpowiedzi równiez od pań które tego bólu nie odczuwają. Z góry dziękuję za pomoc i trzrmam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie.

(formularz w poniższym linku)

https://docs.google.com/forms/d/1SaLOjhF0OSRI78mLtNuRk6i9W3w4JjxjMEoZfTIl0hc/viewform

Napisany przez: karolcia_d291 wto, 18 lut 2014 - 20:31

A ja staram się odżywiać jak najlepiej. Bo wcześniej jadłam wszystko co lubię, a jednak w ciąży nie wszystkie te rzeczy można. Ostatnio kupiłam mężowi makrelę wędzoną no i nie zdążył jej zjeść bo jak poczułam jej piękny zapach nie mogłam się oprzeć. No i właśnie tu pojawia się mój dylemat... Jak to jest z ta rybą czy można ja jeść w ciąży czy nie... Jestem już mega zmęczona i śpiąca, jednak moja córcia zrobiła sobie drzemkę jak wróciła z przedszkola czego nie robi normalnie, rzadko jej się to zdarza żeby spała jeszcze w dzień. Więc nie wiem o której pójdziemy teraz spać bo moja królewna się wyspała icon_smile.gif KOCHAM TO MOJE SŁOŃCE przytul.gif

Napisany przez: kasienka33 wto, 18 lut 2014 - 21:27

karolcia- ryba zdecydowanie jest najlepsza w ciazy, zwlaszcza makrela wedzona icon_smile.gif tez dzis zjadlam jej sporo 29.gif

Napisany przez: asas87 wto, 18 lut 2014 - 22:10

ja wczoraj jadłam brzuszki z łososia i myslalam ze je oddam icon_smile.gif a dzis na kolacje zachcialo nam sie tostow i jakis ser byl okropny, ale i tak zjadlam a teraz mnie muli feee icon_biggrin.gif ale czlowiek glupi najpierw sie napcha a potem cierpi icon_smile.gif

chcialam wypelnic ankiete ale nie dziala a plecy bolaly ojjjj bolaly icon_smile.gif

Napisany przez: karolcia_d291 wto, 18 lut 2014 - 22:51

ciaza.gif ciaza.gif ciaza.gif ciaza.gif

Napisany przez: karolcia_d291 wto, 18 lut 2014 - 22:53

icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka śro, 19 lut 2014 - 09:04

Z makrelą chodzi o to, żeby nie jeść surowych wędzonych rzeczy - np wlaśnie ryb, wędlin. No i w trakcie wędzenia coś tam się niezdrowego wydziela. Ale makrela surowa zdecydowanie nie jest icon_smile.gif I jak zjemy 1 raz tydzień czy 2 to nic się przecież nie stanie.

Ja wczoraj na kolację zjadłam laskę (taką wielką!) smażonej kiełbaski z surówką, a za godzinę dobiłam się pizzą icon_razz.gif Rano i tak byłam głodna icon_sad.gif

Napisany przez: karolcia_d291 śro, 19 lut 2014 - 10:18

A ja już sama nie wiem co bym chciała zjeść... Nie mam pomysłu na obiad nawet... A jeszcze dzisiaj sę nie wyspałam i jest do kitu... trochę się martwię czy z moim maleństwem jest ok... Marnym nastrojem zaczynam dzień...
Wam życzę lepszego icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka śro, 19 lut 2014 - 10:20

ja się wczoraj wieczorem tak martwiłam. Wydaje mi się, że im bliżej wizyty tym gorzej :/

Napisany przez: karolcia_d291 śro, 19 lut 2014 - 10:43

Ja to już bym chciała wiedzieć czy wszystko jest ok. Czy się dobrze wszystko rozwija. Normalnie oszaleje do 3 marca...

Napisany przez: asas87 śro, 19 lut 2014 - 20:36

A ja do 4 marca icon_smile.gif ale jestem taka spiaca ze jak przychodze ze spaceru z Olkiem to spie na stojaco a tu trzeba go nakarmic, pobawic sie, jeszcze zeby mu ida i marudzi lekko, obiad i tak dalej. W ciazy z nim spalam codziennie 2 godzinki w dzien a teraz nie wiem jak to bede robic, moglabym spac podczas jego popoludniowej drzemki a tu obiad trzeba zrobic i zjesc icon_sad.gif

Napisany przez: Lena91 czw, 20 lut 2014 - 14:58

Witam Wszystkie Przyszłe Mamusie! icon_wink.gif
Mogę się do Was dołączyć? icon_smile.gif Mam termin na 12 października 2014 icon_smile.gif

Napisany przez: kasienka33 czw, 20 lut 2014 - 15:17

Lena witaj icon_smile.gif
dziewczyny dzis rano tak sie przestraszylam,ze myslalam ze zaczelo sie poronienie. rano poszlam siusiu i siusiu bylo czerwone, na papierze nic a nic tylko siusiu wlasciwie takie rozowe zabarwienie, wiec ja panika ze znowu poronie, na szczescie zapomnialam ,ze wczoraj objadlam sie jak szalona - chyba z kg burakow i wszystko zmienilo kolor 29.gif ale sie najadlam strachu .
bylam tez dzis u dentysty i na zywca mi otwierala zab do kanalu i w przyszly czawartek mi go zamkna- no ale najwazniejsze ze juz nie bede miala infekcji ipotem tylko czyszczenie i spokoj 06.gif

Napisany przez: asas87 czw, 20 lut 2014 - 16:00

Lena zapraszamy, pisz co tam u Ciebie ciekawego czy pierwszy dzidzius itp

Kasienka to sama sobie strzelilas niezły numer, pewnie nogi z waty sie zrobiły chwilowo

Ja padam codziennie po obiedzie, mam mega mula i śpiochami a tu nie ma jak pospać icon_smile.gif. Od wczoraj rwie mnie w lewym boku czasem, ciekawe co to

Napisany przez: karolcia_d291 czw, 20 lut 2014 - 18:30

Hej Lena. Czekam na informację co tam u ciebie. A ja dzisiaj jestem po małym przyjęciu w przedszkolu i jestem zmęczona. Wczoraj się w dzień i wieczorem nachodziłam bo ciasto musiałam skończyć i jakoś tak brzuch mnie bolał okropnie, alę wzięłam nospe i jak tylko się dało od razu spać. Dzisiaj zrobiłam sobie surówkę z kwaszonej kapusty do obiadu bo chodziła za mną od dwóch dni. Tak mi się nic nie chce już że nie wiem co...

Napisany przez: zając_Poziomka pią, 21 lut 2014 - 09:02

Witaj Leno icon_smile.gif Napisz coś więcej o sobie icon_smile.gif

Ależ się wczoraj wystraszyłam icon_sad.gif Miałam duuużo pracy i stresujących sytuacji. Po pracy wracałam na piechotę, mam ok pół godziny drogi. Chyba za szybko szłam + stres i kiedy wstąpiłam do sklepu złapał mnie bardzo mocny skurcz macicy icon_sad.gif Na szczęście chwile odpoczęłam i przeszło, resztę drogi wracałam spacerkiem i jak tylko zrobiłam w domu co musiałam to się położyłam do łóżka.

W ogóle zauważylam, że jak szybko chodzę to czuję brzuch. Też tak macie?

Napisany przez: zając_Poziomka pią, 21 lut 2014 - 09:05

karolcia, zrób sobie suwaczek icon_biggrin.gif lubie obserwować, kto jest w którym momencie brzuszkowym icon_smile.gif

Napisany przez: dorsim pią, 21 lut 2014 - 10:27

CYTAT(zając_Poziomka @ Fri, 21 Feb 2014 - 09:02) *
Witaj Leno icon_smile.gif Napisz coś więcej o sobie icon_smile.gif

Ależ się wczoraj wystraszyłam icon_sad.gif Miałam duuużo pracy i stresujących sytuacji. Po pracy wracałam na piechotę, mam ok pół godziny drogi. Chyba za szybko szłam + stres i kiedy wstąpiłam do sklepu złapał mnie bardzo mocny skurcz macicy icon_sad.gif Na szczęście chwile odpoczęłam i przeszło, resztę drogi wracałam spacerkiem i jak tylko zrobiłam w domu co musiałam to się położyłam do łóżka.

W ogóle zauważylam, że jak szybko chodzę to czuję brzuch. Też tak macie?


Zajączku musisz więcej odpoczywać . U mnie było podobnie. Wystarczy że w pracy połaziłam 30 min i już brzuch mnie ciąnął. Wtedy tylko odpoczynek mi pomagał.
No a o jakiś dłuższych wyjściach do sklepu to nie wspomnę. Pochodziłam spracerkiem godzinkę i marzyłam tylko o tym by usiąść. Z resztą niestety ale teraz jest podobnie.

Napisany przez: zając_Poziomka pią, 21 lut 2014 - 12:01

Kiedy chodzę powoli to jest wszystko ok. Tylko, że ja chodzę raczej szybko i trudno mi zwolnić i pamiętać, że mam chodzić wolno icon_sad.gif Trzeba się nauczyć, bo czuję wielką potrzebę spacerów, a mam czas tylko podczas powrotów z pracy.

Napisany przez: Monikag2006 pią, 21 lut 2014 - 18:37

Hej dziewczyny, na kiedy macie termin pierwszego USG? Mnie lekarz zapisał na 6 marca - strasznie późno icon_sad.gif już chciałabym wiedzieć czy wszystko jest ok

Napisany przez: kasienka33 pią, 21 lut 2014 - 19:28

Ja mam usg w srode i boje sie bardzo

Napisany przez: zając_Poziomka pią, 21 lut 2014 - 21:51

Ja mam usg na każdej wizycie. PIerwsza 27go

Napisany przez: karolcia_d291 pon, 24 lut 2014 - 10:28

Hej
Zając zrobię sobie suwaczek ale dopiero za tydzień. Chyba zwariuje przez ten tydzień, do wizyty. :/ Jakoś mnie brzuch trochę pobolewa tak jakbym miała mieć miesiączkę. Co prawda lekarz mówił że tak może być. Jutro jadę zrobić listę badań którą mam zaleconą. Oby tylko nie było tak jak ostatnio. Wtedy też zrobiłam badania i okazało się że na darmo. 32.gif Strasznie się boję.....

Napisany przez: karolcia_d291 pon, 24 lut 2014 - 10:30

Ja usg też mam na każdej wizycie. Pierwsze już miałam, teraz dopiero 3 marca w poniedziałek. Mój lekarz wyjechała za granicę i na wizytę muszę czekać trzy tygodnie...

Napisany przez: zając_Poziomka pon, 24 lut 2014 - 10:58

ksrolcia, nie ma co się martwić na zapas. Wiem, że łatwo się mówi, ale musisz się starać. Dla dobra Twojego i maleństwa.

Ja też sfiksuje do czwartku icon_wink.gif Ale wróciły mi objawy icon_razz.gif i pomimo, że mam świadomość, że nie musi to o niczym świadczyć, to jednak mnie to uspojaka icon_smile.gif

Napisany przez: asas87 pon, 24 lut 2014 - 22:14

A ja chyba wyjde z siebie i stane obok. Obecnie mieszkamy u tesciow bo mieszkanie wykanczamy i w piatek przyjechaly wnuczki do babci. Oczywiscie chorzy i Olo zlapal katar, nie ma spania wiec chodze jak zombie, w glowie mi wiruje, wszystkie kosci i miesnie mnie bola, ciekawe jak dlugo tak pociagne. Non stop wycie bo ma zatkane wszystko. Nic nie splywa wszystko gdzies daleko siedzi. Troche eupherbium pomaga, szok !

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 25 lut 2014 - 09:51

asas, trzymaj się kochana :* odpoczywaj ile tylko możesz

Napisany przez: karolcia_d291 wto, 25 lut 2014 - 12:12

Na szczęście mieszkacie tam tylko tymczasowo. A to bardzo pokrzepiającą wiadomość icon_smile.gif odpoczywaj dużo i nie denerwuj się. A ja wróciłam z badań. Rano myślałam że nie wytrzymam tak mi głód doskwierał. Ale jak tylko wyszłam z pobrania krwi to od razu do piekarni po bułkę. A teraz leżę i odpoczywam, bo muszę wziąć się zaraz za sprzątanie i pranie... Chyba będę miała siniaka na reku bo za krótko trzymałam wacik...

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 25 lut 2014 - 12:47

Jakie miałaś badania, że musiałaś byc na czczo? Nigdy nie pobierano mi w ciąży krwi na czczo.

Napisany przez: Monikag2006 wto, 25 lut 2014 - 17:39

czasami mam plamienie, nie wiem czy macie też podobnie?

Napisany przez: Fiefiora wto, 25 lut 2014 - 17:44

CYTAT(Monikag2006 @ Tue, 25 Feb 2014 - 17:39) *
czasami mam plamienie, nie wiem czy macie też podobnie?

Plamienie nie jest normalnym objawem w ciąży. Należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza prowadzącego lub do szpitala. Możliwe, że masz jakiegoś krwiaka. Przy takich objawach najlepiej jak najwięcej leżeć nic nie dźwigać nie przemęczać się.


Przy okazji icon_smile.gif

Wszystkim dziewczynom w ciąży serdecznie gratuluje i życzę spokojnej ciąży!

Napisany przez: kasienka33 wto, 25 lut 2014 - 18:31

Boje sie jutra dziewczyny icon_smile.gif mam na dzieje,ze jutro na usg wszystko bedzie ok

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 25 lut 2014 - 18:55

Monikag, szybciutko do lekarza, a nawet szpitala.

ksienka, trzymam kciuki za jutro :* Ja się już tak nie denerwuję, ale jutro, kto wie icon_smile.gif

Kurczę, chciałam pomóc mężowi i sięgnęłam bardzo wysoko mocno się "wyciągając" i zacżął mnie boleć jajnik. Za chwilę przeszło, ale teraz ból wrócił icon_sad.gif

Napisany przez: asas87 wto, 25 lut 2014 - 20:37

Monikag ja miałam plamienie przy zagniezdzaniu, ale rzeczywiście mi gin zawsze mówiła żebym od razu informowała jak będę miała jakiekolwiek plamienie

A ja całe dnie bym spała, dziś pospalam z Olkiem w dzień trochę ale zaraz znów byłam senna i jestem do tej pory, mi to raczej nie minie to samo miałam w ciazy z Olkiem i musiałam spać w dzień 2-3 godzinki icon_smile.gif

Napisany przez: karolcia_d291 śro, 26 lut 2014 - 13:11

Zawsze mi wszyscy mówili że morfologię robi się na czczo. A ja miałam między innymi morfologię. Daj znać kasienka jak tam po usg. Trochę późno ale też trzymam kciuki. icon_smile.gif A ja jestem jakaś bez sił, nie mam natchnienia na nic. Nic mi się nie chce. Skończyłam już brać luteinę a do wizyty jeszcze parę dni. Masakra.... Zajac za ciebie też trzymam kciuki bo wizytę masz chyba w czwartek? icon_biggrin.gif

Napisany przez: zając_Poziomka czw, 27 lut 2014 - 09:07

kasienka, jak tam po wizycie?

karolcia
, tak, dzisiaj mam wizytę w południe. Bardzo się stresuję.

Napisany przez: karolcia_d291 czw, 27 lut 2014 - 11:12

Czekam na informacje od was. I trzymam kciuki zając za ciebie icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka czw, 27 lut 2014 - 14:35

Dzidziuś ciut za mały, ale to nic icon_smile.gif Serduszko jak dzwon. Prawie się popłakałam na fotelu icon_razz.gif

Napisany przez: karolcia_d291 czw, 27 lut 2014 - 14:51

No to super. icon_smile.gif tylko pogratulować

Napisany przez: asas87 czw, 27 lut 2014 - 15:09

Zającu gratulacje!!!! Ja idę we wtorek dopiero , byłam dziś na badaniach i wyszła mi lekko za wysoka glukoza norma do 99 a ja mam 101,4 hmmmm ciekawe a moze to przez kisiel który jadłam na noc icon_smile.gif pewnie będę musiała zrobić krzywa

Napisany przez: zając_Poziomka czw, 27 lut 2014 - 15:13

No i było szamać kisiel? icon_razz.gif

Napisany przez: asas87 czw, 27 lut 2014 - 16:15

Zawsze zapominam i coś odpitalam, jak robiłam w poprzedniej ciazy to zapomniałam sie i napisał sie soku przed wyjściem na badanie. Jak wychodziłam na badania to jeszcze w butach przypomniało mi sie ze chce mi sie pic, wiec niewiele myśląc wyjęłam sok z lodówki i hlup icon_smile.gif

Napisany przez: karolcia_d291 czw, 27 lut 2014 - 16:54

O widzisz a za mną chodzi kisiel tylko jakoś nie mogę się z nim zejść po drodze. icon_smile.gif A ja mam wizytę w poniedziałek i nie mogę się doczekać... Ja badania odbiorę jutro bo nie chciało mi się po nie jechać specjalnie...

Napisany przez: Monikag2006 czw, 27 lut 2014 - 17:56

hej dziewczyny

byłam u ginekologa wczoraj zbadał mnie i powiedział, że moje plamienie to nic groźnego tylko mam się nie przeciążać fizycznie ani psychicznie i tyle.

no ale oczywiście byłoby za różowo, gdyby już druga opryszczka na wardze mi nie wyskoczyła - no i teraz znowu mam problem co z tą opryszczką? gdzieś wyczytałam, że groźna jest dla dziecka wtedy gdy kobieta w ciąży po raz pierwszy w życiu ją dostanie
co Wy na to?

Napisany przez: zając_Poziomka czw, 27 lut 2014 - 18:22

Wirus opryszczki żyje w organizmie ok 11. Jeśli przez ten okres się nie ujawni, to umiera, znika czy coś tam. Jeśli wylezie, to kolejne 11 lat i tak dalej. Oznacza to, że do zarażenia mogło dojść dużo wcześniej, niż objaw choroby.

Jeśli już miałaś "zimno" to się nie martw. Uważaj tylko by płynu z bąbli nie przenieść w okolice dróg rodnych.


Kisiel... bleeeeeee
Ja mam dziś chęć na sałatkę z fetą icon_smile.gif mniaaaam icon_smile.gif

Napisany przez: kajetanka pią, 28 lut 2014 - 00:07

Witam nieśmiało przyszłe mamusie! icon_smile.gif Nieśmiało, bo jeszcze boję się oficjalnie cieszyć. W styczniu też miałam cień drugiej kreski na teście, na 3 różnych testach, po 2 dniach nie było już nawet cienia i przyszedł okres. Zdaniem lekarzy, prawdopodobnie to była bardzo wczesna ciąża, która się nie utrzymała. Obecnie sprawa wygląda bardziej optymistycznie, bo nie są cienie, a wyraźne krechy i właśnie wchodzę w 6 tydzień. Niestety pierwsza wizyta u położnej dopiero za 2 tygodnie icon_sad.gif Póki co widział mnie tylko ogólny, ale nawet się nie zapytał jak się czuję? Uroki angielskiej opieki medycznej... Jakoś muszę wytrzymać icon_wink.gif
Przewidywany termin z OM mam na 30.10.14, czyli drugie jesienne dziecko.

Martwię się czy wszystko w porządku, na wszelki wypadek nie podnoszę już córki, sama musi wdrapywać się na sedes, czy do wanny, no i jeszcze nikomu nic nie mówimy (nawet Córze, bo ona ciśnienie na dzidziusia ma straszne icon_wink.gif zresztą wypaplałaby wszystkim icon_razz.gif ). Teoretycznie nic mi nie dolega, trawienie spowolniło, przez co brzuch wydęty, piersi bolą i to wszystko. Dziś po raz pierwszy lekko mnie zemdliło.

Gratuluję wszystkim zaciążonym! icon_biggrin.gif

Napisany przez: zając_Poziomka pią, 28 lut 2014 - 08:50

kajetanka, witaj icon_smile.gif Na pewno wszystko będzie dobrze z dzidziusiem icon_smile.gif

Jak pisałam lekarz mi powiedział, że zarodek jest trochę za mały jak na wiek ciąży. Ale... ma 6mm... a wszystkie źródła jakie sprawdziłam podają, że powinien mieć min. 4mm, więc jak za mały? Na szczęście nie zmartwiło mnie to, bo inaczej to bym lekarza na następnej wizycie udusiła icon_wink.gif

Napisany przez: dorsim pią, 28 lut 2014 - 09:12

CYTAT(zając_Poziomka @ Thu, 27 Feb 2014 - 14:35) *
Dzidziuś ciut za mały, ale to nic icon_smile.gif Serduszko jak dzwon. Prawie się popłakałam na fotelu icon_razz.gif


Bardzo się cieszę że wszystko dobrze !! icon_smile.gif

Kajetanka jakie cudowne wieści !!!! Moje gratulacje !! Spokojnej i bardzo, bardzo nudnej ciąży !!!


Dziewczyny uważajcie i dbajcie o siebie icon_wink.gif Wszystko będzie dobrze !!!! Mocno trzymam kciuki za was wszystkie &&&&&&&


Napisany przez: zając_Poziomka pią, 28 lut 2014 - 09:32

Nie mogę się zabrać za pracę. Mam takie wrażenie, że cały stres ze mnie opadł i teraz jestem taka rozmemłana :/ Wiem, że jak się wezmę za pracę, to czas szybciej zleci, ale jakoś mi się nie chce.

Dziś mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że się cieszę, jestem szczęśliwa i dużo mniej się martwię. Wiem, że przed następną wizytą znów nie będę mogła spać, ale cóż zrobić. Ważne, że w pozostałe dni się nie będę tak stresować jak do tej pory.

Napisany przez: annad pią, 28 lut 2014 - 10:21

Zajączku ciesze się, że serduszko pięknie bije u Twego maluszka! Co do wielkości dzieciątka to sie nie martw...ja i przy Zosi i przy Antosi zawsze słyszałam, że dziecko za małe jak na dany tydzień o mniej więcej 3 tygodnie. Obie urodziły się zdrowe ale malutkie: Zosia 2490 i 49cm a Antosia 2390 i 44cm więc nie każdy maluch musi byc duzy icon_smile.gif Ponoć sa kobiety, w tym ja, co mają tzw taka urodę do rodzenia małych dzieciątek-może tez nalezysz do mojego klubu:)

Wszystkim mamlusiom gratulacje icon_smile.gif

Napisany przez: kajetanka pią, 28 lut 2014 - 11:03

CYTAT(zając_Poziomka @ Fri, 28 Feb 2014 - 10:32) *
Wiem, że przed następną wizytą znów nie będę mogła spać, ale cóż zrobić. Ważne, że w pozostałe dni się nie będę tak stresować jak do tej pory.

Martwimy się, żeby nie poronić, potem żeby nie urodzić za wcześnie, potem żeby było zdrowe, dobrze się rozwijało.... i tak już do końca życia będzie icon_wink.gif

Mnie tuż przed cesarką na USG wmawiali w szpitalu, że to nie może być koniec 39 tygodnia, że dziecko jest zdecydowanie zbyt małe. Głupią ze mnie robili, jakbym nie wiedziała ile czasu w ciąży chodzę idiot.gif
Córa urodziła się większa niż obliczali, choć i tak maultka 50cm/2660g, ale ja sama urodziłam się tydzień przed terminem 51/2750, więc najwyraźniej dokładnie taka miała być. W dodatku w książeczkę zdrowia wpisali jej hipotrofię (niska masa urodzeniowa), choć norma dla noworodka zaczyna się od 2500 icon_rolleyes.gif
Najważniejsze, że serduszko bije! icon_biggrin.gif

Napisany przez: zając_Poziomka pią, 28 lut 2014 - 11:06

annad :*
W poprzedniej ciąży na początku też tak miałam. Jak skończyłam 9 tydzień to jeden lekarz uznał, że wielkość idealna, a inny, że nawet większy niż książki zakładają icon_smile.gif Myślę, że to też zależy od subiektywnej oceny lekarza. Ważne, że sam powiedział, że mam się nie przejmować. Ważne jest serduszko. Właśnie przez nie nie chciałam wcześniej pójść do lekarza, żeby się nie okazalo, że na usg jeszcze go nie będzie i żebym się przez to nie martwiła icon_smile.gif

W mojej rodzinie, u męża tak samo, dzieci rodzą się raczej duże. Z punktu widzenia porodu, wolałabym chyba mmniejsze icon_wink.gif

Dziewczyny, wczoraj po badaniu mialam takie skurcze jak na okres, delikatne ale jednak. Od początku ciąży mi się nie zdarzały. Czy możliwe, że to efekt "zruszania" macicy podczas badania usg? Czy po prostu zbieg okoliczności? Tak mnie to jakoś ciekawi icon_smile.gif

Może wieczorem pokażę Wam mój brzuchol. Po prostu nie uwierzycie, że już tak widać....


Fajnie, że nas przybywa icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka pią, 28 lut 2014 - 11:11

CYTAT(kajetanka @ Fri, 28 Feb 2014 - 11:03) *
Martwimy się, żeby nie poronić, potem żeby nie urodzić za wcześnie, potem żeby było zdrowe, dobrze się rozwijało.... i tak już do końca życia będzie icon_wink.gif

Mnie tuż przed cesarką na USG wmawiali w szpitalu, że to nie może być koniec 39 tygodnia, że dziecko jest zdecydowanie zbyt małe. Głupią ze mnie robili, jakbym nie wiedziała ile czasu w ciąży chodzę idiot.gif
Córa urodziła się większa niż obliczali, choć i tak maultka 50cm/2660g, ale ja sama urodziłam się tydzień przed terminem 51/2750, więc najwyraźniej dokładnie taka miała być. W dodatku w książeczkę zdrowia wpisali jej hipotrofię (niska masa urodzeniowa), choć norma dla noworodka zaczyna się od 2500 icon_rolleyes.gif
Najważniejsze, że serduszko bije! icon_biggrin.gif



W poprzedniej ciąży się w ogóle nie bałam. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że coś mogłoby być nie tak. Niestety życie lubi nas czasem kopnąć w tyłek i pokazać, że nie może być za kolorowo. Teraz podchodzę do ciąży bardziej świadomie, spokojnie (w sensie, że nie ma tej euforii co kiedyś), ale też z większym niepokojnem patrzę w przyszłość. Cóż, co ma być to będzie. Dbam o to, na co mam wpływ.

Tak mi się właśnie wydaje, że pomimo, iż moje maleństwo jest nie większe od pestki jabłka, to już odkrywam uroki macierzyństwa icon_smile.gif


I wierze, że będzie dobrze icon_smile.gif


Martwię się tylko, że kasienka33 nie daje znaku życia icon_sad.gif

Napisany przez: kajetanka pią, 28 lut 2014 - 16:45

CYTAT(dorsim @ Fri, 28 Feb 2014 - 10:12) *
Kajetanka jakie cudowne wieści !!!! Moje gratulacje !! Spokojnej i bardzo, bardzo nudnej ciąży !!!

Dziękuję Dorsim icon_smile.gif Znów będziemy mieć ten sam rocznik icon_wink.gif

Napisany przez: MARTA EM sob, 01 mar 2014 - 08:50

Witam wszystkich,

dołączam do Waszego grona Drogie Panie icon_smile.gif 6 tydzień icon_biggrin.gif

Napisany przez: karolcia_d291 nie, 02 mar 2014 - 11:52

Coraz nas więcej. Jak fajnie. icon_smile.gif ja jutro mam wizytę u lekarza i już się boję. Mam nadzieję że wszystko będzie w porządku, innej opcji nie biorę pod uwagę.
Cóz, też się zastanawiałam co z kasienka, bo nie daje żadnego znaku...
gratuluję nowym dziewczynom na tym forum zajścia w ciążę przytul.gif

Napisany przez: kajetanka nie, 02 mar 2014 - 13:12

Dziękuję Karolcia i trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę! &&
Może wrzuciłabyś suwaczek, wtedy wiadomo kto jest na jakim etapie? icon_wink.gif icon_smile.gif

Napisany przez: karolcia_d291 nie, 02 mar 2014 - 13:27

Nie dziękuję icon_smile.gif jak już pisałam suwaczek będzie ale jutro jeżeli okaże się że wszystko jest ok, jest serduszko i w ogóle...

Napisany przez: kajetanka nie, 02 mar 2014 - 20:30

CYTAT(karolcia_d291 @ Sun, 02 Mar 2014 - 14:27) *
Nie dziękuję icon_smile.gif jak już pisałam suwaczek będzie ale jutro jeżeli okaże się że wszystko jest ok, jest serduszko i w ogóle...

No fakt, też się czasem boję, czy nie zapeszę, ale już się kurcze nie mogłam powstrzymać 29.gif

Ja dziś poszalałam trochę na sali zabaw... Druga ciąża, to nie będzie taka sielanka jak pierwsza icon_wink.gif Nie ma przebacz icon_wink.gif Ale z drugiej strony niedługo już się nie zmieszczę w przejściach tych labiryntów. Swoją drogą, na wieczór tak mi brzuch wywala, jakbym w ogóle nie trawiła, rano jest płaski (całe studia katowałam się, żeby mieć płaski brzuch, a wystarczyło urodzić dziecko 43.gif ), już po śniadaniu zaczyna wystawać, a po kolacji, mam wrażenie, że widzę pod cyckami kumulację wszystkich posiłków jakie zjadłam icon_eek.gif

Napisany przez: asas87 nie, 02 mar 2014 - 21:54

troche mnie tu nie było a tyle dobrego icon_smile.gif

kajetanka , MARTA EM witajcie i oczywiście gratulacje!!! zaraz wpisuje na pierwsza stronke icon_smile.gif

kajetanka niestety mam to samo z moim brzuchem, a widzę to po spodniach od piżamy, jak zakładam po prysznicu na spanie to jest ok, a jak wstaje rano to mam taki luz ze hoho. I tez czuje sie wieczorem taka pelna, ze az wchodze na wage bo mysle ze musialam strasznie przytyc w dzien icon_biggrin.gif

karolcia trzymam kciuki za wizytę, ja dpiero we wtorek icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka pon, 03 mar 2014 - 12:35

karolcia, daj znać jak po wizycie.

asas, trzymam kciuk iza jutro.

Witaj MARTA EM

Fajnie, że nas coraz więcej icon_smile.gif Już niebawem dołączą dziewczyny na listopad i grudzień. Będzie szaleństwo w wątku icon_smile.gif


Zaczynam się rozglądać za wyprawką. Muszę oszacować ile potrzebuję pieniędzy na wózek, mebelki, wyposażenie itp itd. Pakujemy się w kolejny remont i muszę wyprawkę kompletować na raty

Napisany przez: kajetanka wto, 04 mar 2014 - 00:18

No tak, wyprawka to jednak jest wydatek...
My całość po Kai odłożyliśmy, leżało tak sobie 3 lata, a akurat miesiąc temu, moja siostra urodziła i wszystko poszło do niej. Uznałam, że po co ma się kurzyć, jak nie wiadomo za ile nam będzie potrzebne? I tadam! Jednak niedługo icon_wink.gif Zaznaczyłam jej, że pożyczamy, ale mam traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa, pamiętam jak traktowała nasze zabawki, więc zaczynam się liczyć z tym, że większość i tak będziemy musieli kupić.

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 04 mar 2014 - 08:34

Może już z tego wyrosła? icon_smile.gif

Ja planuję kupić jak najwięcej unisexów z zakresu ubranek, pościeli, wózka. Planujemy za jakiś czas drugie maleństwo, więc będę miała jak znalazł icon_smile.gif

Koleżanka miała sklep z odzieżą używaną, więc sobie czasem coś podbierałam icon_wink.gif mam sporo ubranek na dziewczynki i chłopców, dlatego planuję teraz kupować juz uniwersalne, o ile się da.

Idzie wiosna, a ja myślę o kombinezonach icon_wink.gif

karolcia, jak tam po wizycie?????????????

kasienka nadal się nie odzywa icon_sad.gif Martwię się bardzo.

asas
, o której wizyta?

Któraś miała jeszcze dziś wizytę, czy mi się przywidziało?

Napisany przez: kajetanka wto, 04 mar 2014 - 11:40

CYTAT(zając_Poziomka @ Tue, 04 Mar 2014 - 09:34) *
Ja planuję kupić jak najwięcej unisexów z zakresu ubranek, pościeli, wózka. Planujemy za jakiś czas drugie maleństwo, więc będę miała jak znalazł icon_smile.gif

Też mieliśmy taki plan...udało się tylko na początku icon_wink.gif Wózek, pościel do łóżeczka, fotelik samochodowy, huśtawka, te najdroższe rzeczy, a ciuchy...szybko się okazało, że podział na dziewczęce/chłopięce jest mało wyraźny tylko przy rozmiarach 56, 62 icon_wink.gif Zwłaszcza, że nawet Tatuś, znany jako "anty róż", zaczął kupować nasłodsze, najbardziej różowe sukienusie jakie znalazł 08.gif

Ja kupiłam 3 lata temu co prawda, ale potem też widziałam, kombinezon w Tesco, taki kremowy misiaczek, tani, a naprawdę rewelacyjny icon_biggrin.gif Teraz zima się kończy, może jeszcze będą zimówki na przecenach? icon_smile.gif

Jak mamuśki po wizytach??

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 04 mar 2014 - 12:13

No właśnie poluję w Tesco na przeceny icon_biggrin.gif Oni często w wakacje wyrzucają zimowe, a w styczniu letnie icon_wink.gif


Katar mam icon_sad.gif

Napisany przez: kajetanka wto, 04 mar 2014 - 13:07

CYTAT(zając_Poziomka @ Tue, 04 Mar 2014 - 13:13) *
Katar mam icon_sad.gif

Oj, to uważaj na siebie!
Ja zaczęłam ciążę od zapalenia oskrzeli (chodziłam z przeziębieniem 3 tygodnie, lekarz leczył mnie tu oczywiście paracetamolem), na antybiotyku, niestety nadal budzi mnie czasem w nocy kaszel. Wczoraj wieczorem kaszlnęłam, leżąc na płasko, jak mnie zakłuło w brzuchu icon_eek.gif

Napisany przez: Lena91 wto, 04 mar 2014 - 14:57

Dziękuje Wam za niesamowicie miłe przywitanie! icon_wink.gif Przepraszam Was dziewczynki najmocniej za tymczasową nieaktywność, ale choroba niestety skutecznie mnie powstrzymała przed pisaniem.. Ale teraz się poprawię, i napiszę wielkieeego posta w którym chociaż trochę mnie poznacie icon_wink.gif Obiecuję też wstawić niebawem suwaczek i zdjęcie icon_wink.gif)

A więc od początku:
Rodzicielka nadała mi imię Magdalena, aczkolwiek przyjęła się wersja skrócona w formie LENA icon_smile.gif Jak widać w nicku, urodziłam się w roki 1991, więc aktualnie jestem 22 letnią przyszłą mamą. Ze swoim partnerem życiowym Marcinem (niestety, jeszcze nie mężem, chociaż to pewnie kwestia czasu icon_wink.gif) ) mieszkamy razem od pół roku i /wydaje mi się ;p/ że jesteśmy dosyć dobraną parą. O dzidziusia się właściwie nie staraliśmy, ale też od pewnego czasu się nie zabezpieczaliśmy. Uznaliśmy, że co ma być to będzie - siła wyższa wybierze najlepszy dla nas moment na zostanie rodzicami icon_smile.gif I tak też się stało. Dnia 6 lutego 2014 roku, obudziłam się rano niczego nie świadoma. Szczerze mówiąc, nawet się nie spodziewałam, że mogłabym w ogóle być w ciąży. Ale jakiś wewnętrzny głos podpowiadał mi, żebym zrobiła teścik. I zrobiłam. Pewna wyniku jednokreskowego, przeżyłam szok (chociaż to za mało powiedziane). Szok wyglądał tak:




Oczywiście, mało nie dostałam zawału połączonego z palpitacją serca. Nie to, że nie chciałam dzidziusia, bo chciałam bardzo, ale TOTALNIE się go nie spodziewałam. Myślałam, że test jest błędny (jasna choinka, w końcu była promocja w Kauflandzie, testy ciążowe po 3 zł... w tym musiał przecież być jakiś haczyk!!). Więc zrobiłam kolejne dwa. Oba pokazały ciąże (no ale przecież 3 testy też mogą się mylić...). Postanowiłam poczekać trzy dni, po czym ponownie sprawdziłam "swój stan". Teraz wątpliwości było już jakby nieco mniej:





Następne były badania bety icon_wink.gif Wiadomo, procedura standardowa. 7.02 beta wynosiła 245, a już 11.02 1339 icon_wink.gif Także rośnie i niesamowicie nas cieszy icon_wink.gif

Pierwszą wizytę u lekarza zaliczyliśmy 10.02.2014 roku. Pani ginekolog potwierdziła rozpulchnienie macicy, poprzez USG dopochwowe ujrzeliśmy piękny pęcherzyk, osadzony w dobrym miejscu (dość wysoko). Niestety, jego "zawartość" skutecznie się przed nami ukrywała ;p Wtedy też, ginka przepisała mi Duphaston i kwas foliowy, ponieważ występowały u mnie bóle brzucha jak na miesiączkę. Podobno mogą być zagrażające, dlatego gin zdecydowała się dać mi leki na podtrzymanie (które zapobiegawczo biorę do dziś).

Na drugiej wizycie, dokładnie tydzień później, czyli 17.02, ujrzeliśmy już maluszka icon_biggrin.gif Jeszcze słabo, bo w pęcherzyku znacznie większym od siebie, wygląda jak mała kropeczka, ale co ważne: w tej kropeczce bije druga kropeczka! Czyli serduszko icon_wink.gif Widzieliśmy ruch tętna icon_wink.gif niestety, jeszcze za słaby by słyszeć, ale sam taki widok jest niesamowity, chyba dla każdej kobiety icon_wink.gif



To zdjęcie naszego skarbeczka z 17 lutego. Piękności ;D Co ważne, na KAŻDEJ wizycie lekarskiej, i na każdym badaniu, dumnie towarzyszy mi TATUŚ, którego radość dosłownie rozpiera icon_wink.gif


Początkowo, moja ciąża nie objawiała się właściwie w żaden sposób, poza wzmożoną sennością, szybkim zmęczeniem i bólem piersi. Do dnia dzisiejszego doszedł zespół o wiele mniej przyjemnych ciążowych objawów, w postaci: mdłości, wrażliwości na zapachy, brak apetytu (jak czuję zapach czegokolwiek z kuchni, to zawartość żołądka próbuje być przetrawiona ponownie). Chwilowo na szczęście dały mi spokój, ale zapewne nie na długo icon_smile.gif

Co gorsza, tydzień temu dopadła mnie choroba. Potworne przeziębienie, na prawdę. Ból gardła, gorączka, wymioty... męczę się właściwie do dziś, ale na szczęście już tylko z katarem. Udało się wyleczyć je sposobami w miarę naturalnymi (Swoją drogą, jak któraś z Was kiedyś nie daj Boże będzie w potrzebie /chorobowej/ polecam syrop PRENALEN. Kosztuje z 15zł, a jest mistrzowski icon_wink.gif Bez recepty, zespół najlepszych składników z malin, czarnej porzeczki i czosnku. Skuteczny bardzo, w smaku też bardzo fajny, chociaż przez czosnek wydaje się to nieprawdopodobne, a na gardło TYMSAL w sprayu. Także kompozycja ziołowa, w smaku chyba nie ma nic gorszego, ale skutecznością potrafi mile zaskoczyć /w mojej opinii przez autosugestię: "gardło mnie nie boli, NIE BOLI! NIE CHCE ZNÓW CZUĆ TEGO SMAKU!! FUUUJ!!"/ ).


I to chyba tyle na mój temat icon_wink.gif dziękuję Wam jeszcze raz za niesamowicie miłe przyjęcie, mam nadzieję że Was nie zanudziłam za mocno icon_smile.gif Aktualnie jestem w 8tc i jestem szalenie szczęśliwa. To moje pierwsze dzieciątko, i wiadomo, jak każda kobieta boję się o nie strasznie, i zrobie dla niego wszystko, absolutnie! icon_wink.gif Życzę Wam zdrowych 9 miesięcy, i mam nadzieję że wszystkie razem fajnie je spędzimy icon_smile.gif Pozdrawiam! icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 04 mar 2014 - 15:50

Noooo, Lena! Poszalałaś z tym postem icon_smile.gif Witaj jeszcze raz.

Jeszcze 7 minut i do dooooomu! icon_smile.gif Doooo wyyyyyrka icon_smile.gif Chyba mnie grypa rozkłada, wydaje mi się, że mam gorcączkę. Ehhh... trzeba się napić ciepłej herbatki i włączyć jakiś fajny filmik icon_smile.gif

Napisany przez: Lena91 wto, 04 mar 2014 - 16:15

A ja znów jutro śmigam do pracy, po tygodniowej nieobecności z powodu choroby... Jakoś mnie 12 godzin przeraża, jeszcze w pobliżu bistra. Tragedia, sam zapach miejsca pracy powoduje we mnie mdłości icon_wink.gif

Kiedy w ogóle macie wizyty u lekarza? icon_smile.gif Ja w poniedziałek idę robić morfologie, glukoze i TSH, a 12 marca po południu mam wizytę u Pani doktor icon_wink.gif Mam nadzieję, że maleństwo rośnie, i zobaczymy już coś więcej niż ostatnio ;p


Napisany przez: kajetanka wto, 04 mar 2014 - 16:31

CYTAT(Lena91 @ Tue, 04 Mar 2014 - 17:15) *
Kiedy w ogóle macie wizyty u lekarza? icon_smile.gif Ja w poniedziałek idę robić morfologie, glukoze i TSH, a 12 marca po południu mam wizytę u Pani doktor icon_wink.gif

Witam Cię Lena serdecznie! icon_biggrin.gif

Ja też mam wizytę 12 marca, niestety dopiero pierwszą, więc tym bardziej się stresuję. A USG...jak sobie pójdę prywatnie, bo państwowo, to pewnie dopiero w maju. Poczekam jeszcze ze 2 tygodnie, żeby już na pewno było serduszko. Z Córą poszłam na koniec 6 tygodnia i okazało się, że to początek 5, zobaczyłam tylko pęcherzyk. Teraz nie chcę się aż tak spieszyć, zwłaszcza, że u nas to dosyć kosztowna sprawa icon_wink.gif

Zając, ciepła herbatka z cytryną i miodem, kanapka z czosnkiem i do łóżka!

Napisany przez: karolcia_d291 wto, 04 mar 2014 - 17:51

Hej dziewczyny icon_smile.gif
Nie miałam kiedy napisać. Jestem już spokojna, a przynajmniej do następnej wizyty. Wszystko jest w porządku, serducho bije jak dzwon. icon_smile.gif Jednak dostałam jeszcze luteinę na cały miesiąc na wszelki wypadek, ja się czuję bezpieczniej jak ja stosuję, oczywiście kwas foliowy jeszcze i acard. Dużo odpoczynku, żadnego przemęczania się, zero większego wysiłku. Lepiej dmuchać na zimne. Z usg wychodzi że jest to 8,5 tygodnia. Jestem naprawdę bardzo szczęśliwa, jednak uspokoję się tak naprawdę jak minie pierwszy trymestr. Będzie mi lżej na duszy icon_smile.gif Następna wizyta 31 marca.
tak w ogóle to witam lena91 i gratuluję, a jeżeli chodzi o ten syrop to piłam go już ponad trzy lata temu jak byłam w pierwszej ciąży, smak naprawdę fatalny, działanie rewelacyjne icon_razz.gif

Napisany przez: karolcia_d291 wto, 04 mar 2014 - 18:40

No i z miesiączki wychodzi tak jak na suwaczku a z usg to jest dzisiaj 8 tygodni i 6 dni. Także jest mała niezgodność....

Napisany przez: asas87 wto, 04 mar 2014 - 20:50

Tez brałam prenalen w ciazy , mi nawet smakował icon_smile.gif ale mi smakują rożne dziwne rzeczy np. Glukoza haha noo i niestety muszę iść na krzywa jak najszybciej icon_sad.gif

Po wizycie wszystko cacy dzidzius mierzy 11mm, następna wizyta 1 kwietnia icon_smile.gif

Dziewczyny wracamy do zdrowia szybciutko. No raz raz !

Napisany przez: karolcia_d291 wto, 04 mar 2014 - 21:03

To super asas87. icon_smile.gif moje maleństwo ma całe 20mm. icon_smile.gif takie uroki pogody. U mnie mąż jest przeziębiony, ale na szczęście mnie nie rusza nic na razie.
Dziewczyny pod koce, gorąca herbatka i będzie dobrze. Dużo zdrówka przytul.gif

Napisany przez: Lena91 wto, 04 mar 2014 - 21:53

Ja ciągle walczę z katarem, ale żadna konstruktywna linia obrony nie przychodzi mi do głowy... ;p

Mi Prenalen bardzo smakował icon_biggrin.gif za to Tymsal... okropieństwo, ale chociaż skuteczne icon_wink.gif

Ja niestety jeszcze nie wiem ile mierzy moje maleńkie wielkie szczęście, ale mam nadzieję, że za tydzień w środę się dowiem ! icon_wink.gif Nie mogę się już doczekać tych kopniaczków, ruchów..., żebym czuła że jestem w ciąży, a nie tylko o tym wiedziała icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka śro, 05 mar 2014 - 11:56

asas, super, że na wizycie wszystko dobrze wyszło icon_smile.gif

karolcia, 20mm to brzmi dumnie icon_smile.gif

Lena, na kopniaczki to sobie jeszcze poczekasz icon_wink.gif Lepiej się uzbrój w cierpliwość icon_wink.gif

Zamówiłam wczoraj ulubioną pizzę. Zjadłam pół kawałka i niemal skończylo się wymiotami icon_sad.gif

Napisany przez: asas87 śro, 05 mar 2014 - 14:27

A ja chyba zapadne w sen zimowy zaraz icon_biggrin.gif masakra! Mały sie wsypał na spacerze półtorej godziny a ja teraz mało go nie polkne tak mi się gęba drze , szok!

Napisany przez: kajetanka śro, 05 mar 2014 - 16:18

Same fantastyczne wieści z wizyt icon_smile.gif Brawo dziewczyny!
Zając, ta pizza, to kwestia mdłości, czy tego przeziębienia?
Asas, ja tak miałam wczoraj...chodziłam z wpół przymkniętymi oczami przez cały dzień, dziś jest lepiej, choć Córa wstała już po 7 icon_rolleyes.gif Karmisz Olusia? Jeśli nie, to może jakaś kawka?

Napisany przez: Monikag2006 śro, 05 mar 2014 - 16:44

a ja już drugi tydzień jestem przeziębiona co idę do jakiegoś lekarza to co innego mi przepisueą, w końcu na razie nic nie biorę ale jak mi nie przyjdzie to chyba będę musiała icon_sad.gif

nie wiem - co myślicie o braniu lekarstw na przeziębienie w ciąży?

Napisany przez: zając_Poziomka śro, 05 mar 2014 - 16:49

CYTAT(kajetanka @ Wed, 05 Mar 2014 - 16:18) *
Zając, ta pizza, to kwestia mdłości, czy tego przeziębienia?



Paskudnego smaku icon_razz.gif

Monikag, leki tylko za zgodą lekarza. Czasem trzeba brać je koniecznie, bo przeziębienie lub grypa może doprwadzić nawet do poronienia, więc lekarz musi ocenić Twój stan i wybrać "mniejsze zło".

Napisany przez: Lena91 śro, 05 mar 2014 - 16:49

Podobno można brac umiarkowane ilości leków z paracetamolem, np APAP, ale to w razie gorączki. Ja się leczyłam metodą naturalną- do łóżka i się wygrzewać. Do tego hebratka z sokiem z malin, i mięta gorzka. Lekarka dała mi PRENALEN, srop bez recepty i na ból gardła TYMSAL, fatalny w smaku ale dość skuteczny. Obeszlo się bez brania innych lekow, tylko trochę dłużej po prostu niż zwykle icon_smile.gif

Napisany przez: MARTA EM śro, 05 mar 2014 - 17:59

Właśnie mnie też dopadło jakieś przeziębienie. Miałam dwa dni urlopu i nic mi nie przeszło. Jutro wracam do pracy z bólem gardła icon_sad.gif(( znacie jakieś sposoby na bolące gardło ?? właśnie czytam o tym sprayu TYMSAL...

A tak w ogóle to dużo spię i jestem wiecznie zmęczona... icon_smile.gif tylko bym spała, spała i spała icon_razz.gif 06.gif

Napisany przez: asas87 śro, 05 mar 2014 - 21:19

Kajetanka nie karmie Olka odkąd skończył miesiąc bo miał straszna nietolerancje laktozy, nie spaliśmy przez miesiąc icon_smile.gif , kawę pije i zaraz idę spać icon_smile.gif wiec na mnie coś takiego nie działa icon_smile.gif
Codo leków to byłam chora w ciazy i miałam gorączkę, brałam prenalen, paracetamol na gorączkę a na gardło tamtym verde czy coś takiego, no ale i tak najbardziej pomaga plyukanie gardła woda z solą icon_smile.gif

Napisany przez: MARTA EM śro, 05 mar 2014 - 23:04

byłam w aptece kupiłam właśnie Prenalen, zobaczymy. Gdyby nie fakt, że gardło pobolewa mnie co jakiś czas dałabym sobie spokój. A tak to może te tabsy mi pomogą icon_smile.gif

Napisany przez: kajetanka śro, 05 mar 2014 - 23:10

CYTAT(zając_Poziomka @ Wed, 05 Mar 2014 - 17:49) *
Paskudnego smaku icon_razz.gif

Aaaa! Na to bym nie wpadła icon_wink.gif

Ja w pierwszej ciąży złapałam zapalenie oskrzeli jakoś w II trymestrze, lekarz stwierdził, że na bakteryjne dałby mi antybiotyk, ale że to wirus, to nic mi nie może przepisać icon_rolleyes.gif Polecił jedynie...actimelki. Dla mnie to pic na wodę, ale kupiłam, bo nie miałam innej opcji i nie wiem, czy dały wsparcie, ale organizm szybko sobie poradził.
Na męczący kaszel piłam bodajże syrop z babki lancetowatej. Na ulotce jest, że w ciąży się nie poleca, z uwagi na zawartość alkoholu...ale to ma tego alkoholu chyba mniej jak wino, a przecież jednym haustem się go nie wypija.

Asas, zastanawiałam się właśnie ostatnio, czy tantum verde można w ciąży, wiem, że niemowlakom już zapisują, więc tak mi się wydawało, że jest bezpieczny. Tańszy odpowiednik to Hasco Sept icon_smile.gif Zawsze mamy, bo Córa używa. Szału nie robi jeśli chodzi o działanie na dłuższą metę, ale doraźnie fajnie łagodzi, np. w nocy, kiedy budzi mnie ból gardła, a nie mam czasu na ssanie wielkiej tablety icon_wink.gif

Napisany przez: Annie* czw, 06 mar 2014 - 06:26

Hej dziewczyny

Śmiało się przyłączam, dwa dni temu zrobiłam test (a nwet 3 testy) i na każdym pojawiły się dwie kreski, a wczoraj byłam zrobić bete i wynik: 246 mIU/ml co daje mi 4 tc:) To by się zgadzało biorąc pod uwagę datę ostatniej miesiączki.
W sobotę pójdę jeszcze raz i zobaczymy czy rośnie, więc trzymajcie kciuki icon_wink.gif

Według wszystkich kalendarzy internetowych icon_wink.gif termin przypada na 10 listopada, ale zobaczymy co powie lekarz, do którego mam zamiasr wybrać się po 20 marca.

To nie jest moja pierwsza ciążą (już mam syna 6-letniego), taka młoda już nie jestem i może dlatego o tę ciążę staraliśmy się już jakiś czas.Mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem.

GRATULUJĘ Wam serdecznie i życzę wszystkim spokojnych ciążowych miesięcy icon_smile.gif a póki co wracajcie dziewczynki do zdrowia jak najszybciej.

Napisany przez: zając_Poziomka czw, 06 mar 2014 - 08:17

CYTAT(kajetanka @ Wed, 05 Mar 2014 - 23:10) *
Asas, zastanawiałam się właśnie ostatnio, czy tantum verde można w ciąży, wiem, że niemowlakom już zapisują, więc tak mi się wydawało, że jest bezpieczny. Tańszy odpowiednik to Hasco Sept icon_smile.gif Zawsze mamy, bo Córa używa. Szału nie robi jeśli chodzi o działanie na dłuższą metę, ale doraźnie fajnie łagodzi, np. w nocy, kiedy budzi mnie ból gardła, a nie mam czasu na ssanie wielkiej tablety icon_wink.gif


To, że lek nie szkodzi niemowlakom nie oznacza, że nie jest szkodliwy dla rozwijającego się płodu...


Annie*, witaj wśród nas icon_smile.gif Serdecznie gratuluję i zyczę spokojnych 9 miesięcy icon_smile.gif

Jesli wczoraj robilaś betę, to drugą zrób jutro. Powinien byc odstęp ok 24 godzin.

Mi położna wyliczyła dokladnie ten sam termin, co kalendarze internetowe icon_smile.gif Ale w poprzedniej ciąży miałam bodajże 4 dni różnicy icon_razz.gif



Jakaż ja jestem śpiąąąąąca! A pogoda taka paskudna icon_sad.gif

Napisany przez: asas87 czw, 06 mar 2014 - 08:27

Annie* gratuluje i witamy, witamy!, juz wpisuje na pierwsza stronke icon_smile.gif pisz co tam
U Ciebie

Ja wlasnie siedze w lanoratorium na krzywej cukrowej , wynik na czczo znow za wysoki 104, wypilam juz glukoze i teraz czekam i czekam i czekam i czekam icon_smile.gif

Napisany przez: karolcia_d291 czw, 06 mar 2014 - 09:23

Hej Annie* wielkie gratulacje icon_smile.gif
A ja dzisiaj padam, zasnęłam dopiero przed 2 w nocy, pół godziny później musiałam wstać żeby otworzyć drzwi mojemu mężowi bo zapomniał kluczy, MASAKRA. Miałam jechać dzisiaj jako dodatkowa opiekunka do dzieci z przedszkolakami na salę zabaw, ale się nie nadaję. Jem śniadanie i kładę się do łóżka bo wyciągnę nogi...

Ciężki dzień przede mną... 13.gif
Wam życzę miłego i spokojnego dnia...

Napisany przez: kajetanka czw, 06 mar 2014 - 10:53

CYTAT(zając_Poziomka @ Thu, 06 Mar 2014 - 09:17) *
To, że lek nie szkodzi niemowlakom nie oznacza, że nie jest szkodliwy dla rozwijającego się płodu...

I właśnie dlatego napisałam, że się zastanawiałam czy można w ciąży.

Annie, gratuluję!! I witam w naszym gronie icon_biggrin.gif

Napisany przez: Annie* czw, 06 mar 2014 - 14:02

Dzięki dziewczyny za przywitanie icon_smile.gif

asas87 daj znać jak bedziesz miała wynik z krzywej. A miałaś wczesniej problemy z podwyższonym poziomem cukru?

zając_Poziomka
chciałam powtórzyć bete jutro ale w piątki pracuję od 8.00 i nie wiem czy zdążę do pracy ... zobaczę jeszcze icon_smile.gif


Napisany przez: zając_Poziomka czw, 06 mar 2014 - 14:07

A nie możesz po pracy?
U mnie w lab pobieraja krew 24/7 icon_smile.gif wyniki są codziennie po 15:00

Napisany przez: Annie* czw, 06 mar 2014 - 14:43

Zającu noo jest to jakaś myśl, kończę o 16.00 więc teoretycznie bym zdążyła. Może panie przygotują wynik na sobotę??
W pobliżu mam laboratorium ale niestety nie pobierają krwi 24/7, także szczęściara jesteś 06.gif

Napisany przez: Monikag2006 czw, 06 mar 2014 - 15:29

dzisiaj byłam na pierwszym USG i na szczęście wszystko w porządku, ciąża pojedyncza, dziecko ma 18 mm, no i w końcu przyznalismy się do ciąży rodzinie icon_smile.gif
planowany termin porodu to 15 październik icon_smile.gif

Napisany przez: Annie* czw, 06 mar 2014 - 16:04

Monikag2006 cudne wieści! Gratuluję jeszcze raz!!! Super, że wszystko ok icon_biggrin.gif

A ja jeszcze godzinka w pracy i w końcu do domku icon_smile.gif

Napisany przez: Lena91 czw, 06 mar 2014 - 19:08

Witajcie dziewczynki! Co tam u Was? icon_smile.gif
Ja złapałam jakąś wenę kulinarną icon_smile.gif Dziś poczyniłam na obiad kurczaka w curry... mimo moich mdłości przyjął się całkiem dobrze icon_wink.gif Teraz sobie oglądam co Pascal i Okrasa mają ciekawego do zaproponowania, może akurat coś przypadnie mi do gustu icon_wink.gif

Mam pytanie, jakie badania macie/miałyście zlecone w ciąży lub przed nią? Ja narazie dostałam skierowanie na glukozę, mocz, morfologię i TSH, w poniedziałek idę je robić icon_smile.gif

Buziaki dla Was icon_smile.gif

Napisany przez: karolcia_d291 czw, 06 mar 2014 - 19:20

O takiego kurczaka to i ja bym zjadła... icon_smile.gif
A ja znowu nie mogę jeść zup, mdli mnie strasznie, jaka by nie była to po prostu mój żołądek ich nie przyjmuje... icon_neutral.gif
Ja miałam jeszcze toxoplazmoze, wr, hbs. To chyba wszystko icon_smile.gif Jak czegoś nie pokręciłam 06.gif

Monikag2006 wielkie gratulacje, cieszę się że wszystko w porządku. icon_wink.gif

Napisany przez: asas87 czw, 06 mar 2014 - 20:54

Monika extra wieści!

Ja mam wyniki krzywej
Na czczo 104
Po 1h 138
Po 2h 126
Pisałam do mojej ginki mam sie stawić za tydzień o 9 w poradni diabetologicznej. Kurczę to chyba nie jest zły wynik tej krzywej , nie wiem co wymyśliła no ale dobra jak trzeba to trzeba.


Napisany przez: Annie* pią, 07 mar 2014 - 05:59

Witam icon_smile.gif

asas87 wyniki nie są złe, choć niepokoi ten poziom cukru na czczo, może dlatego ginka chce to dokładnie skontrolować, żeby wykluczyć cukrzycę ciążową. Miałaś wcześniej problemy z poziomem cukru we krwi?

A w ogóle to widzę, że sie troszkę pozmieniało, w poprzedniej ciąży pamiętam, że krzywą cukrową robiłam w bardziej zaawansowanej ciaży chyba jakoś po 20 tc. wcześciej cieżarna mogła nawet nie wiedzieć, że jest coś nie tak.

Lena ja niestety nie pomogę, wizytę mam dopiero na 26 marca, wtedy napiszę jakie zlecił lekarz badania. Widzę, że obecnie jest trochę zmian w tym wszystkim, ja będąc w ciaży 6 lat temu nie robiłam testu na HIV a teraz ponoć jest obowiązkowy (??)

Zbieram sie zaraz powtórzyć hcg i do pracy, fajnie, że juz weekend, chociaż za bardzo to nie poleniuchuje, jutro wyprawiamy urodzinki syna (kończy 6 lat). Ależ ten czas minął ... nawet nie wiem kiedy

Odezwę się jeszcze z pracy.
Miłego dnia

Napisany przez: zając_Poziomka pią, 07 mar 2014 - 09:19

Lena, mam te same badania icon_smile.gif A w poprzedniej ciąży miałam inne icon_razz.gif To tak naprawde nie ma znaczenia, są badania, które trtzeba wykonać w pierwszym trymestrze, a ich kolejność nie ma wielkiego znaczenia

asas, nie pomogę, nie znam się icon_sad.gif Ale siostra mnie postraszyła cukrzycą ciążową, bo nie tylko bardzo często jem ale i bardzo dużo. I teraz o tym cały czas myślę. A badania robię dopiero we czwartek, więc wyniki będą za 3 tygodnie icon_sad.gif


Napisany przez: kajetanka pią, 07 mar 2014 - 10:44

Monika świetne wieści! Też chciałabym być już po i móc się chwalić icon_wink.gif

Ja o badaniach dowiem się dopiero w środę.
Zając, a to częste jedzenie i w sporych ilościach ma jakiś wpływ na cukrzycę? Nie stresuj się na zapas, bo chyba niekoniecznie icon_wink.gif Ja w pierwszej ciąży tak jadłam, że w pracy jeszcze nic nie wiedzieli, a śmiali się "znowu jesz? ty test sobie lepiej zrób" icon_wink.gif
Cukier natomiast miałam taki, że po krzywej też wylądowałam u diabetologa, bo mój lekarz nie widział jeszcze tak niskich wyników. Pani diabetolog w szpitalu, podrapała się po głowie i pobiegła do szefowej oddziału, żeby jej pokazać. Zawsze poniżej normy, nawet 2h po glukozie miałam już ledwie ponad dolną granicę.

Mnie wczoraj zaczęły się mdłości. Śniadanie skończyłam medytacją nad sedesem, tyle, że bezowocną. A wieczorem jak mnie męczyło...Nic do ust nie mogłam włożyć, bo mnie odrzucało. Spać poszłam głodna, no nie dało rady.
Do tego przypałętał się znowu jakiś wirus. Mnie jeszcze nie dopadł, ale mąż pokasłuje, a Kaja zaczęła szczekać w nocy i obudziła się z lekką temperaturą icon_rolleyes.gif

Napisany przez: asas87 pią, 07 mar 2014 - 11:38

W poprzedniej ciazy nie miałam cukrzycy , a teraz dostałam skierowanie na krzywa bo właśnie na czczo mi wyszło 101 a teraz przed krzywa 104. Wiem ze i za jednym razem i za drugim napilam sie łyka herbatki Olka zeby sprawdzić czy nie za ciepła ale chyba taki mały łyk nie ma nic do rzeczy,no nie wiem

Napisany przez: zając_Poziomka pią, 07 mar 2014 - 12:29

CYTAT(kajetanka @ Fri, 07 Mar 2014 - 10:44) *
Monika świetne wieści! Też chciałabym być już po i móc się chwalić icon_wink.gif

Ja o badaniach dowiem się dopiero w środę.
Zając, a to częste jedzenie i w sporych ilościach ma jakiś wpływ na cukrzycę? Nie stresuj się na zapas, bo chyba niekoniecznie icon_wink.gif Ja w pierwszej ciąży tak jadłam, że w pracy jeszcze nic nie wiedzieli, a śmiali się "znowu jesz? ty test sobie lepiej zrób" icon_wink.gif


Tylko w moim przypadku nie chodzi o częstość, ale o ilość. Mój mąż to taki misiu, je baardzo dużo, szczególnie teraz, kiedy bierze leki potęgujące apetyt. A ja jem takie same, albo nawet większe porcje od niego i częściej! A to już może mieć związek z cukrzycą ciążową. Ja maksymalnie co 2 godziny musze zjeść pełny, sycący posiłek. O 22 jem obiad z 2 dań, porcje jak dla żołnierza. O 2-3 buszuję w lodówce. Jem coraz więcej. Ale nie zauważam tycia, choć tyle icon_smile.gif

Mi na mdłości pomaga jedzenie. Wystarcza, że coś przegryzkę. Tak samo ze zgagą.





Napisany przez: asas87 pią, 07 mar 2014 - 12:53

Zającu no to sobie pozwalasz icon_smile.gif a ja na odwrót, wcale nie jestem głodna i jem mało ale z poprzedniej ciazy zostało mi 20kg i to moze być przyczyna tego cukru na czczo. Muszę któregoś dnia nie jeść słodyczy i napoi gazowanych nie pic i następnego dnia iść na badanie jeszcze raz, bo coś mi sie wydaje ze te moje słodycze i pepsi powodują ten cukier

Napisany przez: kajetanka pią, 07 mar 2014 - 13:00

CYTAT(zając_Poziomka @ Fri, 07 Mar 2014 - 13:29) *
Tylko w moim przypadku nie chodzi o częstość, ale o ilość. Mój mąż to taki misiu, je baardzo dużo, szczególnie teraz, kiedy bierze leki potęgujące apetyt. A ja jem takie same, albo nawet większe porcje od niego i częściej! A to już może mieć związek z cukrzycą ciążową. Ja maksymalnie co 2 godziny musze zjeść pełny, sycący posiłek. O 22 jem obiad z 2 dań, porcje jak dla żołnierza. O 2-3 buszuję w lodówce. Jem coraz więcej. Ale nie zauważam tycia, choć tyle icon_smile.gif

Mi na mdłości pomaga jedzenie. Wystarcza, że coś przegryzkę. Tak samo ze zgagą.

No, faktycznie szalejesz icon_wink.gif Mnie zazwyczaj na mdłości też pomaga przegryzienie czegoś, ale wczoraj nie dałam rady nic przełknąć. Czekoladę podjadałam, bo łykać nie trzeba icon_razz.gif

Asas, spróbuj zrobić to badanie po słodyczowej wstrzemięźliwości icon_wink.gif Tylko ja bym postarała się dłużej niż 1 dzień wytrzymać, będzie lepiej widać, jeśli wynik się polepszy.

Napisany przez: Lena91 pią, 07 mar 2014 - 13:26

Zazdroszczę Wam dziewczyny, zwłaszcza tym które mają wielki apetyt icon_wink.gif Ja niestety mam problem z zupełym brakiem ochoty na cokolwiek do jedzenia, wszystkie zapachy przyprawiają mnie o mdłosci i chudnę na potęgę (co mi się nigdy wczesniej nie zdarzało ;/) icon_sad.gif Boję się , że może to zaszkodzić maleństwu ;(
Szkoda, że jak chciałam chudnąć do nie mogłam, a teraz jak już się nie mogę doczekać maluszka, brzuszka itd, to chudnę ;D O ironio ... icon_smile.gif

Napisany przez: karolcia_d291 pią, 07 mar 2014 - 16:35

kajetanka ja dzisiaj nawet nie zdążyłam do łazienki, zlew kuchenny był najbliżej. Niestety męczyło mnie i męczyło, ale czym wymiotować skoro śniadania nawet nie zjadłam.
Lena91 nie martw się to nie będzie trwało wiecznie, będziesz jeszcze jadła wszystko icon_smile.gif
Ja od paru dni żywię się bułkami albo chlebem z masłem. Mój żołądek tylko to przyswaja.
zając_Poziomka rozumiem cię. Ja niestety zjem porcję, którą kiedyś bym cały dzień jadła, a za godzinę muszę znowu coś zjeść czyli w moim przypadku bułki z masłem... Masakra... Mój lekarz powiedział żebym jadła często, nawet w nocy wtedy moje mdłości będą mniejsze, i miał rację. Tylko ile można jeść ciągle to samo...

Napisany przez: asas87 pią, 07 mar 2014 - 17:07

A ja mam ochote tylko na slodycze i ogorki icon_biggrin.gif. Zmusilam sie wlasnie przed chwila do cwiartki piersi z kurczaka i odrobiny ryzu bleee a tak mi sie chcialo, a jak juz zrobilam to roslo mi w buzi. Musialam zagryzc orzechami icon_smile.gif no tylko slodycze bym jadla

Napisany przez: Annie* pią, 07 mar 2014 - 18:01

witam popołudniu

Widzę, że apetyty na tapecie ... ja w poprzedniej ciąży przytyłam 30 kg 43.gif ojjj ciężko to było zgubić, oj ciężko ... dlatego tym razem od poczatku postanowiłam - żadnych słodyczy, regularne posiłki i dużo warzyw.

Póki co nie odczuwam wilczego apetytu, ale też nie mam mdłości, nie odrzuca mnie od niczego i nie straszne mi różne zapachy (być może jeszcze za wcześnie).

A właśnie ... odebrałam drugi wynik hcg, tym razem jest 477,49 mIU/ml (poprzedni 241,81 mIU/ml). W sumie sie podwoił w drugim dniu więc teoretycznie jest ok, choć i tak mnie niepokoi niski poziom tego hormonu icon_question.gif
Kurcze ja wiem, że to początek i wszystko może się zdażyć, staram się nie fascynować, stąpać twardo po ziemi, ale już zdążyłam sie przyzwyczaić, że się nam udało ... mam nadzieję, że wszystko jest ok.

asas87 koniecznie ogranicz ilośc spożywanego cukru, może wtedy ten wynik na czczo bedzie lepszy. Normalnie to jakiś obłęd ... ostatnimi czasy spotkałam ogromną ilość ludzi, którzy zaczynają mieć problemy z poziomem cukru, zresztą sam mój mąż zachorował na cukrzycę w wieku 25 lat. Takie mamy środowisko, produkty spożywcze, nic tylko czynią z nas chorych ludzi.


Napisany przez: kajetanka pią, 07 mar 2014 - 23:36

Ja w pierwszej ciąży przytyłam tylko 8,5 kg, co dało taki efekt, że na porodówce położna wypełniająca ankete zamarła kiedy powiedziałam, że ważę 57kg. Teraz natomiast na liczniku mam już 1,5 kg więcej niż 2 tygodnie temu. No i ten brzuch...to chyba trojaczki będą 29.gif

CYTAT(Annie* @ Fri, 07 Mar 2014 - 19:01) *
Kurcze ja wiem, że to początek i wszystko może się zdażyć, staram się nie fascynować, stąpać twardo po ziemi, ale już zdążyłam sie przyzwyczaić, że się nam udało ... mam nadzieję, że wszystko jest ok.

Mam dokładnie takie samo podejście. Niektórzy mówią, nie przyciągaj czarnych myśli, myśl pozytywnie itd. Z doświadczenia wiem, że kiedy tryskam optymizmem, życie kopie mnie najdotkliwiej. Dziś rozmawialiśmy z moją mamą na skypie, pokazywała nam miesięczną córeczkę mojej siostry, wypytywała Kaję, czy chciałaby taką, w końcu nie wytrzymała i wprost zapytała czy planujemy drugie? Wymigałam się jeszcze od odpowiedzi. Uparcie czekam na USG icon_wink.gif

karolcia, dobrze, że chociaż te bułki Ci wchodzą, zawsze coś icon_wink.gif
Lena, słyszałam wiele przypadków, że kobiety na początku ciąży sporo chudły. Spokojnie, nadrobisz jeszcze icon_smile.gif

Mnie dziś coś kłuło z prawej strony podbrzusza. Aż no spę łyknęłam i poleżałam godzinkę w łóżku. Niby przeszło, ale ciągle coś tam jeszcze czuję. Szybko lecę spać, w nadziei, że rano będzie już dobrze icon_wink.gif

Napisany przez: zając_Poziomka sob, 08 mar 2014 - 07:46

Annie, nie środowisko, tylko producentów żywności. 90% społeczeństwa boi się cukru, a tak naprawdę największy problem sprawia wszechobecny syrop glukozowo-fruktozowy. Nadmiar fruktozy przyczynia się właśnie do cukrzycy.

Betę masz w porządku, nie martw się.


A ja jakoś tak... przestałam się niepokoić icon_wink.gif Tzn, jeszcze się ciut boję, ale nie mam takich napadów strachu jak wcześniej. I jestem dobrej myśli i pozytywnie nastaiona.

Mam za to problemy w pracy icon_sad.gif Chcą mnie na siłę wysłać na zwolnienie, bo mają kogoś na moje miejsce icon_sad.gif

Napisany przez: Annie* sob, 08 mar 2014 - 08:29

Zającu zgadza się to co znajduje się w produktach spożywczych jest przerażające plus to, że niemal wszystko jest wysoko przetworzone.

kajetanka nic tylko pozazdrościćicon_smile.gif mały przyrost kilogramów, powoduje, że po porodzie szybko i fajnie dochodzi sie do formy, a w innym przypadku (takim jak moim icon_wink.gif ) to była porażka. Fakt, nigdy nie należałam do bardzo szczupłych osób, ale to ile przytyłam to było jakieś nieporozumienie, może nie odżywiałam się jakoś super, ale też nie obiadałam się, a jak widziałam wskazania wagi co wizytę u lekarza to miałam łzy w oczach. Dlatego teraz (mądrzejsza o wcześniejsze doświadczenia) jestem pod opieką dietetyka. Pomógł mi przygotować się do tej ciąży i w przyszłym tygodniu idę znowu na wizyte, poinformuję Panią o ciązy, wtedy przygotuje dla mnie plan żywienia na poszczególne trymestry. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej

Zającu kurcze to niedobrze ... ale to jakie mają zamiary wobec Ciebie po porodzie? Będziesz mogła wrócić na swoje stanowisko? Też maja tupet, żeby powiedzieć ciężarnej:"idź na zwolnienie bo mamy kogoś na Twoje miejsce" 43.gif
Mnie się tez kończy umowa w lipcu 2016 roku, ciekawa jestem co ze mną zrobią. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to mam zamiar wrócic do pracy w październiku przyszłego roku, więc będę miała jeszcze sporo czasu na to by udowodnić, że warto mi tę umowe przedłużyc icon_biggrin.gif ale jak bedzie zobaczymy.

Dobra moje panie... uciekam dalej do przygotowań.
Miłego dnia

Napisany przez: zając_Poziomka sob, 08 mar 2014 - 09:12

Moje miejsce pracy będzie likwidowane w trakcie mojego urlopu macierzyńskiego, więc tak czy tak bym nie wracała. Nawet gdyby mi przedłużyli umowę maksymalnie ile się da, to nie miałabym już do czego wracać.

Nie sądziłam jednak, że w tej firmie są takie cyrki. Dodatkowo - na moim stanowisku MUSI ktoś być, a oni chcą, żebym poszła na L4 i dopiero po 33 dniach zatrudnić tę drugą osobę, żeby nie płacić podwójnie... Przy czym moje stanowisko pracy jest finansowane z funduszy unijnych!!!!!!!

Nie wiem, co zrobię. ZObaczę jak się sprawa rozwinie. Ale jeśli będę się miała stresować, to idę na L4 od razu! A że mi nie podniosą wynagrodzenia to jest pewne :/

Napisany przez: emka2014 sob, 08 mar 2014 - 09:32

Witajcie dziewczyny icon_smile.gif

Czy któraś z was nie byłaby zainteresowana przejęciem ode mnie odliczania? icon_smile.gif Bo u nas prawie wszystkie dziewoje już na tym odliczaniu są, a ja coraz mniej siły mam na prowadzenie tego ;p

Pozdrawiam was cieplutko!

Napisany przez: kajetanka sob, 08 mar 2014 - 11:27

Annie, bardzo fajnie, że będziesz teraz współpracować z dietetyczką icon_smile.gif Trzymam kciuki, żeby ta ciąża nie zostawiła po sobie pamiątek na ciele!

Zając, teraz to chyba wszędzie kombinują jak mogą icon_sad.gif Ze świecą szukać firmy, której zależy na człowieku, a nie wyłącznie na kasie. Ja bym robiła swoje, na siłę Cię na zwolnienie nie wyślą jeśli nie chcesz, a jak faktycznie zacznie się robić nerwowa atmosfera, idź na to L4, bo szkoda zdrowia.

Teraz jemy wszystko przetworzone, zmodyfikowane, "ulepszone". Mam takie zboczenie, że na wszystkim czytam skład. Raz, że Córa jest alergikiem, dwa, pracowałam dla potężnego producenta "ulepszaczy". Nie ma w sklepach już niczego naturalnego icon_sad.gif Na mnie jak płachta na byka działa zwrot "nie zawiera cukru". Zamiast cukru natomiast drobnym druczkiem w składzie mamy słynny aspartam (nawet w lekach), czy inną sucralose z modyfikowanej amerykańskiej kukurydzy. Nawet kupno głupiego soku dla dziecka, to wyczyn iście karkołomny, jeśli nie chce się tego dziecka otruć.

Ja dziś po raz pierwszy zwymiotowałam. Podałam Kai talerz ze śniadaniem i pobiegłam do łazienki (słaba reklama własnych umiejętności kulinarnych icon_wink.gif ). W poprzedniej ciąży tylko mnie męczyło, bez efektów, teraz widać jest inaczej, ale nie ukrywam, że po pawiu z niczego (przed śniadaniem), lepiej mi się zrobiło. Zaleca się przegryźć coś przed wstaniem z łóżka, krakersa, chipsa, a ja muszę łykać leki na tarczycę 0,5h przed śniadaniem icon_rolleyes.gif Jestem skazana na mdłości...

Annie, udanej imprezy icon_smile.gif

Napisany przez: Annie* sob, 08 mar 2014 - 13:26

kajetanka ojojojoj ... z jednej strony gratuluję ciążowego objawu, ale z drugiej strony wymioty to nic miłego. W ciąży z Julkiem nie miałam tego typu problemów, w zasadzie w ogóle ciążę przeszłam bezobjawowo, później meczyła mnie bardzo zgaga, ale ogólnie miałam fajną ciążę.

Zającu w sumie i tak nic nie pozostało innego jak czekać, trzymam kciuki żeby ułożyło się po Twojej mysli.

emka2014 mogłabym przejąć od Ciebie to odliczanie, robiłam to już poprzednim razem, więc tylko bym sobie przypomniała co i jak. Chciałabym to jednak zrobić dopiero po mojej wizycie u gina (26.03). Jak to teraz w ogóle wygląda, zmieniacie się tygodniowo, czy cały czas tylko jedna osoba odlicza ?

Przyszłam tutaj trochę odpocząć, bo normalnie nogi mi już w cztery litery wchodzą i brzuszek coś ciągnie (albo już podświadomość na mnie działa ?)

Napisany przez: Angie77 nie, 09 mar 2014 - 13:59

Witajcie!
Chciałabym sie już też pochwalić ale wstrzymam sie do srody( USG)
Jak na razie to od piątku jedyne co robie to sie martwie.
Zacznę od początku. Przeidywany termin porodu to 17.10.2014 r. Dwa testy robione 10-11.02 pozytywne. Beta 15.02 2750 U/l. Wizyta 18.02 widoczny pęcherzyk i wg usg to 4 t 6 dz c. Czy ta beta nie za wysoka na tak wczesną ciążę? Tak jak wspomnialam usg w srode, ale od czwartku jestem chora na tyle, że lekarz przepisał antybiotyk. Oczywiscie skonsultowalam to z innymi roznymi w tym z ginekologiem. Kazali brac bo podobno bezpieczniej wziac i wyleczyc niz czekac az samo przejdzie. i teraz sie martwie czy to dobrze zrobilam ze biore ten antybiotyk, chociaz to ampicylina ktora NIBY jest bezpieczna...NIBY...icon_sad.gif

Napisany przez: zając_Poziomka nie, 09 mar 2014 - 14:56

Angie 77, witaj i nie martw się na zapas icon_smile.gif

Po pierwsze, jeśli beta nie wzrasta zbyt szybko lub zbyt wolno, to jej wysokość nie ma powodu martwić, dopóki mieści się w przedziale. Po drugie, nie mamy jak ocenić wzrostu bety, bo podałaś tylko jeden wynik. Jak mniemam zrobiłaś tylko jedno badanie?

Co do antybiotyków... Jestem im przeciwna z zasady. Więcej szkodzą niż leczą w większości przypadków. Jeśli rzadko je bierzesz (raz na kilka lat) to ogranizm powinien sam zwalczyć infekcję. Jeśli jednak jesteś do nich przyzwyczajona i tradycyjne leczenie nie skutkuje, to prawdopodobnie lepiej jest je wziąć.
Dla mnie antybiotyk to ostateczność. Nie brałam przez 14 lat! Rok temu miałam tak wysoką gorączkę, że traciłam kontakt z rzeczywistością. Dopiero wtedy zgodziłam się na antybiotyk. Wcześniej wiele razy lekarze mi je wciskali, ja nie brałam i jakoś po maks 3 dniach choroba ustępowała.


Napisany przez: Angie77 nie, 09 mar 2014 - 15:15

CYTAT(zając_Poziomka @ Sun, 09 Mar 2014 - 14:56) *
Angie 77, witaj i nie martw się na zapas icon_smile.gif

Po pierwsze, jeśli beta nie wzrasta zbyt szybko lub zbyt wolno, to jej wysokość nie ma powodu martwić, dopóki mieści się w przedziale. Po drugie, nie mamy jak ocenić wzrostu bety, bo podałaś tylko jeden wynik. Jak mniemam zrobiłaś tylko jedno badanie?

Co do antybiotyków... Jestem im przeciwna z zasady. Więcej szkodzą niż leczą w większości przypadków. Jeśli rzadko je bierzesz (raz na kilka lat) to ogranizm powinien sam zwalczyć infekcję. Jeśli jednak jesteś do nich przyzwyczajona i tradycyjne leczenie nie skutkuje, to prawdopodobnie lepiej jest je wziąć.
Dla mnie antybiotyk to ostateczność. Nie brałam przez 14 lat! Rok temu miałam tak wysoką gorączkę, że traciłam kontakt z rzeczywistością. Dopiero wtedy zgodziłam się na antybiotyk. Wcześniej wiele razy lekarze mi je wciskali, ja nie brałam i jakoś po maks 3 dniach choroba ustępowała.

Wlasnie dopiero ostatnio tak czytajac na forum doszlam do wniosku, ze moglam powtorzyc bete. ale jak pytalam lekarza to mowil, że jesli wynik bedzie pow. 1500 to nie powtarzac tylko przyjsc na wizyte i tak zrobilam. Jesli chodzi o antybiotyk to przewazylo to, ze kolezanka leczyla sie w ciazy bez antybiotyku, tylko domowymi sposobami, chociaz antybiotyk miala przepisany to nie chciala skorzystac i Dzidzia urodzila sie z rozszczepionym podniebieniem. Lekarze stwierdzili, ze to przez dlugo utrzymujaca sie infekcje i byc moze gdyby wziela antybiotyk to wszystko by bylo ok. gdyby nie ciąza to tez bym raczej nie wziela, ale pytalam dwoch ginekologow i mowili, że lepiej wziac...sama nie wiem, w kazdym razie za pozno na gdybanie bo zdecydowalam sie wybrac antybiotyk i pozostaje mi miec nadzieje, ze wszystko bedzie ok. Aha, dodam że pan doktor zagladajac w gardlo sie wystraszyl i powiedzial, że i gardlo i migdaly sa straszne i raczej zadne cuda nie pomogą. Rety jak ja nienawidze chorowac!

Napisany przez: kajetanka nie, 09 mar 2014 - 22:52

Angie, ja brałam antybiotyk (też ampycylinę) w ostatnim tygodniu przed zrobieniem testu, więc jeszcze o ciąży nie wiedziałam, ale już była taka ewentualność. Nie wzbraniałam się, bo bite 3 tygodnie chodziłam z przeziębieniem, gil do kolan, ból gardła, podwyższona temperatura. Nic nie pomagało, ani sposoby domowe, ani leki na przeziębienie. Te moje samodzielne próby leczenia skończyły się na tym, że weszło już w oskrzela icon_confused.gif
Jeżeli potwierdziłaś u kilku lekarzy, nawet u gina, nie stresuj się icon_smile.gif Lepiej pozbyć się infekcji raz a dobrze, czasem trzeba wybrać mniejsze zło. Na pewno będzie dobrze icon_smile.gif


Napisany przez: Annie* pon, 10 mar 2014 - 07:03

Witaj Angie77 icon_smile.gif
Nie martw się, będzie dobrze. Ja podobnie jak Zając też jestem zagorzałym przeciwnikiem antybiotyków (sama nie brałam go 5 lat i wtedy też się zastanawiałam cz go wziąc, ale tak się potwornie źle czułam, że w końcu go zażyłam), ale czasami są sytuacje, że trzeba. Mój syn misiąc temu zarzął kaszleć, oprócz tego nie było żadnych innych objawów, a że nie jest już takim małym dzieckiem leczyłam go domowymi sposobami (herbatki ziołowe na kaszel, wprowadziłam inhalacje + woda morska do nosa, oklepywałam, smarowałam jakimiś maściami rozgrzewającymi) w sumie po kilku dniach była poprawa, ale też i szybko zaczynał zwou pokasływac - nadal brak innych objawów.
Aż pewnego dnia dostał takiego kaszlu (takiego jakiego jeszcze u niego nie słyszałam)i bardzo wysokiej gorączki, poszłam z nim do lekarza i okazało się,że ma zapalenie oskrzeli z podejrzeniem zapalania płuc, dwie lekarki usłyszały jakieś nieczystości na prawym płucku. Skonczyło się i tak antybiotykiem. Więc jak jest możliwość uniknięcia za wczasu poważnych objawów, to trzeba z tego skorzystać. Nie twierdzę, że zawsze i na wszystko zażywać akurat antybiotyk, ale czasami nie da się ich uniknać.
Ja teraz mam wielki żal do siebie, że nie pokazałam go wcześniej lekarce, może wtedy dałaby jakieś leki i tego zapalenia bysmy uniknęli, ale mnie własnie przerazają składy tych wszystkich syropów, gdzie oprócz substacji czynych jest masa innych świństw.

Trzymam kciuki za środowe USG icon_smile.gif Pochwal się jak już będziesz po icon_smile.gif

Kurcze ... a ja mam wizytę u lekarza dopiero 26 marca, normalnie nie mogę się jej doczekać. Chciałabym JUŻ wiedzieć czy wszystko gra 29.gif

Dobra dziewczyny... idę budzić młodego i zbieramy się do przedszkola i do pracy.

Miłego dnia icon_smile.gif (słoneczko za oknem to na pewno będzie miły icon_wink.gif)

Napisany przez: zając_Poziomka pon, 10 mar 2014 - 09:23

Oj dziewczyny, ale mi źle na serduchu. W pracy kocioł. bardzo się stresuję icon_sad.gif Mam nadzieję, że lekarz da mi w czwartek zwolnienie. Dziś po 16 będę dzwonić do mojej położnej, żeby się dowiedzieć, jak mój lekarz się zapatruje na zwolnienia. Jeszcze rozważam zmianę lekarza w razie w.


Napisany przez: kajetanka pon, 10 mar 2014 - 10:18

CYTAT(zając_Poziomka @ Mon, 10 Mar 2014 - 10:23) *
Oj dziewczyny, ale mi źle na serduchu. W pracy kocioł. bardzo się stresuję icon_sad.gif Mam nadzieję, że lekarz da mi w czwartek zwolnienie. Dziś po 16 będę dzwonić do mojej położnej, żeby się dowiedzieć, jak mój lekarz się zapatruje na zwolnienia. Jeszcze rozważam zmianę lekarza w razie w.

Czyli jednak zdecydowałaś się na zwolnienie?

Moja Córa tak się dziś całą noc dusiła, że spałam wyłącznie na funkcji czuwanie, normalnie aż mnie bolało każde jej szczeknięcie 37.gif Idziemy do lekarza, ale już jestem nastawiona bojowo, bo tutaj albo paracetamol, a jak nie pomaga, to od razu antybiotyk, mam wrażenie, że nie mają żadnych innych leków 21.gif Niech ją chociaż osłuchają, bo brzmi kiepsko.
No i mam nadzieję, że nie przejdzie na mnie.


Napisany przez: zając_Poziomka pon, 10 mar 2014 - 12:01

Tak, zdecydowałam. Szkoda moich nerwów.

Napisany przez: mummy2be pon, 10 mar 2014 - 16:31

Ja tak nieśmiało chciałabym się przywitać.
Jestem jedynie po teście ciążowym i wyszły dwie kreski.
Jeśli się wszystko uda , zostanę w grudniu mamą drugi raz.

Witam:-)

Napisany przez: Annie* wto, 11 mar 2014 - 06:51

Dzień dobry icon_smile.gif

CYTAT(zając_Poziomka @ Mon, 10 Mar 2014 - 09:23) *
Oj dziewczyny, ale mi źle na serduchu. W pracy kocioł. bardzo się stresuję icon_sad.gif Mam nadzieję, że lekarz da mi w czwartek zwolnienie. Dziś po 16 będę dzwonić do mojej położnej, żeby się dowiedzieć, jak mój lekarz się zapatruje na zwolnienia. Jeszcze rozważam zmianę lekarza w razie w.


Tak mi przykro icon_sad.gif Jak masz stresującą pracę to nie warto się meczyć, tym bardziej, że nie wiadomo czy bedziesz mogła wrócić. Nie ma tego złego ... posiedzisz w domku, nacieszysz sie w spokoju ciążą icon_smile.gif

kajetanka i jak tam córcia sie miewa? Byłyście u lekarza?

mummy2be gratuluję brawo_bis.gif życzę by wszystko szło zgodnie z planem.

Wiecie tak sobie myślę, że bardzo nas malutko. Jak weszłam się tutaj przywitać to się zdziwiłam, że jest to wątek aż kwartalny, później patrzę, że w tym roku wszystkie są takie. Teraz już się nie dziwię i nawet cieszę bo sama bym była na wątku tylko listopadowym icon_smile.gif

Napisany przez: kajetanka wto, 11 mar 2014 - 11:39

mummy2be, gratuluję i witam! Życzę pięknej ciąży i mam nadzieję, że z nami zostaniesz icon_smile.gif

Annie, dopiero dziś po południu idziemy do lekarza, wczoraj wisiałam na telefonie przez godzinę i nie udało mi się dodzwonić 21.gif Pomyślałam, że jeszcze pozostaniemy przy domowych sposobach... Ale gdzie tam, dziś w nocy było jeszcze gorzej. Na moje oko zapalenie krtani. Pierwszy raz dostała rok temu, teraz to byłby trzeci raz, słyszałam, że jak raz przyjdzie, lubi się powtarzać. Szczeka, świszcze, charczy, ciężko jej się oddycha. W dzień jest w miarę, a jak śpi, koszmar. Dziś znów całą noc słuchałam jak rzęzi, a kiedy tylko przestawała, biegłam do niej sprawdzić, czy oddycha 37.gif
W PL na zapalenie krtani ładują od razu antybiotyk, w UK paracetamol... Osobiście byłabym za czymś pośrednim, antybiotyk ma tą zaletę, że szybko działa, co jest plusem jeśli dziecko faktycznie się dusi, ale Kaja dopiero była na antybiotyku w zeszłym miesiącu. Paracetamol może i zwalcza stan zapalny, ale co z tym bólem gardła i męczącym kaszlem? Nic łagodzącego objawy nie przepisują. Mam Hasco Sept, ale jest troszkę słaby. Do tego inhalator nam zdechł wallbash.gif

A ja dzień w dzień rano w kuchni niemal walczę o życie. Wczoraj na śniadanie zjadłam w końcu zupę ogórkową, a potem kanapkę ze schabowym icon_rolleyes.gif Nic innego nie byłam w stanie przełknąć.

Jutro wizyta u położnej icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 11 mar 2014 - 11:49

CYTAT(mummy2be @ Mon, 10 Mar 2014 - 16:31) *
Ja tak nieśmiało chciałabym się przywitać.
Jestem jedynie po teście ciążowym i wyszły dwie kreski.
Jeśli się wszystko uda , zostanę w grudniu mamą drugi raz.

Witam:-)


Witaj Mumio icon_wink.gif Mam nadzieję, że mumią szybko nie zostaniesz, za to szczęśliwą mamusią pięknego i zdrowego dzidziusia icon_smile.gif

Biorąc pod uwagę Twój suwaczek... to raczej jeszcze w listopadzie icon_wink.gif



Wczoraj się dowiedziałam, że zwolnienie dostanę bez problemu icon_smile.gif W pracy jeszcze wynikły inne nieprzyjemności, dlatgeo już na 100% od czwartku zmykam na L4.

Wczoraj popołudniu wszamałam obiad i się położyłam przy serialach. I usnęłam icon_biggrin.gif Było nie później niż 17:30 icon_biggrin.gif Spałam do rana. Jestem tak wypoczęta jak już daaaawno nie byłam icon_smile.gif Dziś popołudniu sobie znów odpocznę, bo mąż właśnie sprząta mieszkanie icon_biggrin.gif zrobię tylko obiadek, bo mam ochotę na placki po węgiersku, mniam icon_smile.gif

Napisany przez: kajetanka wto, 11 mar 2014 - 14:01

Dziewczyny, a jak u was z cerą?
Ja od kilku dni mam gębę jak w liceum 37.gif I bynajmniej nie chodzi o jędrność, czy gładkość wink.gif
Wysyp taki, że codziennie muszę choć trochę przytapetować, bo nawet w lustro nie mogę spojrzeć icon_eek.gif

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 11 mar 2014 - 14:17

Ja się wczoraj wytapetowałam. ba! gdzie tam tapeta! toż to tynk był :] Taki nasz los, na początku cera się pogarsza. I niestety nie możemy stosować większości kosmetyków na wypryski icon_sad.gif Mi podkład ładnie wysusza, więc się raz na jakiś czas maluję, choć bardzo mi się nie chce.

Ja natomiast zastanawiam się nad Regenerum do paznokci. Ktoś wie, czy można w ciąży? Nie mogę znaleźć info o tym.

Napisany przez: Annie* wto, 11 mar 2014 - 17:51

kajetanka ja to się zastanwiam czy w ogóle jestem w ciąży bo nie mam żadnych objawów (no oprócz braku miesiączli icon_wink.gif)
Może to jeszcze za wcześnie, ale u mnie cera na razie czysta.

zając_Poziomka no to fajnie z tym l4, poleniuchujesz troszeczkę icon_smile.gif Z jednej strony zazdroszczę icon_biggrin.gif

Idę ogarnąć chatkę, bo Ci moi panowie to pozostawili ją w takim stanie, że ... aż mi słów brak.

Do napisania

Napisany przez: mummy2be wto, 11 mar 2014 - 19:52

Dziękuję za miłe powitanie 06.gif
Jeśli chodzi o suwaczek...hm... wyszło mi ,że PTP 14.12.14 icon_smile.gif

Napisany przez: asas87 wto, 11 mar 2014 - 22:26

olaboga nie nadążam icon_smile.gif

Angie 77, mummy2be gratuluję dziewczyny i już wpisuję na pierwszą stronkę icon_smile.gif

co do antybiotykow nie wypowiem sie bo ostatni brałam chyba w podstawówce, ogólnie jakoś nie choruję, jedynie w ciazy rok temu mialam lekka temperature ale wzielam ze 2 paracetamole przez caly okres choroby i przeszlo wszytsko

zajacu bardzo dobrze, ze idziesz na zwolnienie bo pamietaj, że nie mozesz sie denerwowac bo dziecko bedzie nerwowe. Chyba cos w tym jest bo gdzie nie pojde z Olkiem nawet na glupie szczepienie to sie dziwia ze takie grzeczne dziecko mam i ze w ciazy musialam chyba byc bardzo spokojna i rzeczywiscie tak bylo icon_smile.gif cale dnie siedzialam sobie w domu, chodzilam po sklepach , na spacerek z pieskiem i spalam icon_smile.gif. Za to szwagierka prawie do konca zalatana i zdenerwowana w pracy latała i teraz mały bardzo placzliwy i tylko raczki.

a tapete robie lekka codziennie, po ciazy z Olkiem co prawda nic nie mam na buzi kompletnie, ciaza mi to wszytsko wyleczyla ale maluje sie zeby poprawic sobie koloryt i samopoczucie, ze nie wygladam jak pol dupki zza krzaka icon_smile.gif

co do zachcianek nie moge ruszyc drugiego dania, jadla bym same zupy, pila maslanki i zagryzala ogorkami, oooo i bigos to jest to! dobrze, ze tesciowa nagotowala i ma pomrozony icon_smile.gif
a objawy moje to takie ze piersi bola lekko i ciagnie czasem w dole brzucha i SPAC!!!!!!!!!!!!!!!! na szczescie udaje mi sie przespac z Olkiem na jego popoudniowej drzemce od 15 do 16:30 a czasem 17 icon_smile.gif


Powiedzcie dziewczynki jakie imiona wybierzecie dla swoich bobasów ? Ja dla dziewczynki wybrałam Blanka a dla chłopca maz wybrał Antek , ale jeszcze go przekonam do Borysa icon_smile.gif na plec jeszcze poczekamy pewnie do okolo 16, 17 tygodnia

Napisany przez: Annie* śro, 12 mar 2014 - 06:37

asas87 nooo w końcu się pokazałaś icon_smile.gif zastanawiałam się co się z Tobą dzieje, że nie piszesz icon_smile.gif

Kochana imiona to ja mam już dawno wybrane icon_biggrin.gif dla chłopca podobnie jak u Ciebie Antoś icon_smile.gif (ja bym chciała Teodora, ale mąż stanowczo kręci głową) a dla dziewczynki Antosia albo Marysia. To są imiona, co do których między sobą mamy pelną zgodność. Oczywiście padały inne propozycje, ale tylko przy tych obydwoje byliśmy na tak.
Mój syn co prawda nie wie jeszcze, że będzie miał rodzeństwo, ale uparcie twierdzi, że jak kiedyś będzie miał siostrę to będzie miała na imię Julka (on sam ma na imię Julek)
Wyobrazasz sobie: Julek i Julka ?? 29.gif Za nic nie mogę go przekonać, żeby pomyślał nad innym imieniem dla siostry. Dlatego też mam cichą nadzieję, że będzie drugi chłopczyk bo przy dziewczynce będzie niezła batalia z nim.
Ale... biorąc pod uwagę, że zazwyczaj los daje mi zupełne przeciwności tego co sobie zaplanowałam czy wymarzyłam teraz będzie dziewuszka icon_smile.gif

mummy2be a kiedy miałaś ostatnią miesiączkę ? Bo rzeczywiście 14 grudzień to dość odległy termin. Ja miałam 2 lutego i termin porodu nie chce mi inaczej wyjść jak 10 listopad (obecnie 5 tc i 3 dni), chociaż wolałabym uriodzić albo w październiku albo w grudniu icon_smile.gif
No właśnie z tym listopadem jest tak, jak pisałam wyżej, potwarzałam sobie w myślach: tylko nie rodzić w listopadzie i co ? termin na listopad icon_wink.gif

Napisany przez: zając_Poziomka śro, 12 mar 2014 - 07:48

Annie, a ja nie chciałam chodzić w zaawansowanej ciąży w lecie, i co? icon_biggrin.gif Moja siostra ma dzieci w września i października, widać takie terminy mamy przypisane w genach icon_razz.gif

No, właśnie mymmy2be - za skarby świata nie wyjdzie grudzień na podstawie Twojego suwaczka. Jak to liczyłaś?https://www.maluchy.pl/forum/style_images/batony/folder_editor_images/rte-bold.png

asas, gdzieś była jak Cię nie było? Weszłam tu, żeby na Ciebie nakrzyczeć, że się obijasz, a tu proszę! Jesteś icon_biggrin.gif

My imiona wybraliśmy prawie 9 lat temu icon_biggrin.gif Jak się poznaliśmy icon_razz.gif Maksymilian i Liliana icon_smile.gif A jak będziemy kiedyś mieć drugie tej samej płaci, to się pozabijamy icon_razz.gif Jeszcze przy chłopcu... bo bataliach może byśmy uzgodnili Antka czy Franka. Ale z dziewczynką... bez rękoczynów nie przejdzie icon_biggrin.gif

Napisany przez: kajetanka śro, 12 mar 2014 - 11:52

CYTAT(zając_Poziomka @ Tue, 11 Mar 2014 - 12:49) *
Witaj Mumio icon_wink.gif Mam nadzieję, że mumią szybko nie zostaniesz, za to szczęśliwą mamusią pięknego i zdrowego dzidziusia icon_smile.gif

W England English "mummy" to właśnie mamusia icon_smile.gif W American English jest "mommy". U mnie w mieście mówią wręcz z wyraźnym "u".

A ja nie chciałam żeby był skorpion, a tu się na to zanosi icon_wink.gif W dodatku jak termin mam na 30.10, to będę się modlić, żeby nie wyszło 1.11 29.gif

Annie, powiem Ci, że u mnie podobnie z intuicją, poprzednio byłam przekonana, że chłopiec, teraz czuję, że dziewczynka, więc pewnie chłopak będzie icon_wink.gif Prawdę mówiąc wszystko mi jedno. Niby fajnie mieć parkę, ale z drugiej strony wiem z doświadczenia, że dziewczynki są super icon_biggrin.gif
Mój mąż podobnie, jak Twój Julek, kiedyś uparł się, że syna nazwiemy Kajtek, choć mamy już Kaję... (ona miała być Kajetanem), na szczęście z racji zmiany miejsca zamieszkania będziemy musieli wymyślić coś uniwersalnego, polsko/angielskiego. Na razie brak zgodności. Mąż wybrał Filip i Fiona, mnie się podoba Marcel. Ewentualnie przeszłaby u obojga Sara. Jeszcze mamy dużo czasu na myślenie, muszę pogrzebać w necie, jeszcze się nie zagłębiałam w temat, jakoś tak, bałam się zapeszyć icon_wink.gif

Napisany przez: zając_Poziomka śro, 12 mar 2014 - 12:01

CYTAT(kajetanka @ Wed, 12 Mar 2014 - 11:52) *
W England English "mummy" to właśnie mamusia icon_smile.gif W American English jest "mommy". U mnie w mieście mówią wręcz z wyraźnym "u".


Wiem icon_wink.gif Ale akurat oglądałam Mumię czytajc pos mummy2be i tak jakoś mi się to wbiło w mózg, że dla mnie to już zawsze będzie mumia a nie mamusia icon_biggrin.gif

No 1.11 też bym nie chciała. Ani 1.09 icon_biggrin.gif Ale to mi mam nadzieję, nie grozi icon_razz.gif


Napisany przez: karolcia_d291 śro, 12 mar 2014 - 12:17

cześć dziewczyny icon_smile.gif
gratuluję tym którym jeszcze nie gratulowałam icon_smile.gif przytul.gif
a ja się w imiona nie zagłębiam jeszcze, trochę się caly czas boję że jednak może być coś nie tak...
w pierwszej ciąży miał być Czaruś icon_smile.gif wyszła Natalka icon_smile.gif
normalnie jestem takim leniuchem, nie mam na nic chęci i sił mi brak, mogłabym spać, spać i spać...

Napisany przez: kajetanka śro, 12 mar 2014 - 14:36

karolcia, mnie też taka niemoc ogarnia... Zaczynam zapuszczać mieszkanie 37.gif Ale raz, że ciągle zmęczona jestem, to jeszcze bez przerwy te mdłości. Nic jeść nie mogę, a jak już jem, rozważam postawienie sobie awaryjnej miski u boku. Czasem nawet zębów nie mogę dobrze umyć. Najchętniej położyłabym się do łóżka i przespała resztę I trymestru 29.gif

Dzisiejszą wizytę u położnej diabli wzięli. Córa dostała gorączki i pomimo syropów, trzecią godzinę trzyma ją w okolicach 37,4 37.gif
Oczywiście lekarz przepisał jej paracetamol (wyprosiłam jeszcze syrop na kaszel), z zaznaczeniem, że "jak się będzie dusić, to dzwońcie po pogotowie" icon_rolleyes.gif
Na szczęście położną udało się przełożyć na piątek, w dodatku o wiele bliżej icon_smile.gif Mam tylko nadzieję, że Młoda mi wydobrzeje, bo kolejna wizyta którą mi pani proponowała była już na 28.03.

Napisany przez: asas87 śro, 12 mar 2014 - 22:29

kurcze co to za plaga z tymi dusznościami u dzieci, masakra jakas! na watku gdzie pisze o Olku tez dzieci z dusznosciami teraz. Oby to sobie poszlo akysz diabel.gif

Ja jutro na 9 na wizyte w poradni diabetologicznej icon_sad.gif ten cholerny cukier na czczo ehhhhh. A w niedzile bylismy u moich rodzicow i mierzylam sobie cukier taty glukometrem i mialam 127 ale dopiero co wyzulam slodka gume w samochodzie i wypilam polowe herbaty slodzonej. To chyba nie jest zly wynik, ale tata mnie straszy ze najlepiej ponizej 120 miec. Wiec sie pytam ile on ma po jedzeniu a on na to ze 210 icon_biggrin.gif a mi mowi ze trezba miec najlepie ponizej 120 icon_biggrin.gif no koń by sie usmial. Umie czlowieka pocieszyc icon_biggrin.gif

apropo mdlosci to wlasnie jak wracalismy ode mnie to myslalam ze oddam wszytsko w samochodzie, a spac mi sie chce caly czas. Na szczescie Olo idzie spac o 15 wiec ide z nim icon_smile.gif

Napisany przez: Annie* czw, 13 mar 2014 - 07:02

kajetanka noo proszę Ty masz termin na koniec października więc może nie będę sama w tym listopadzie icon_biggrin.gif oczywiście życzę byś nie trafiła na 1.11.
Życzę zdrówka dla córci.

karolcia_d291 ja też się jeszcze nie fascynuję i też biorą pod uwagę ewentualność taką, że może to dziecko na świat nie przyjść. Ale imiona to jeszcze przed poczęciem to dziecko miało icon_biggrin.gif
W ogóle ta ciąża jest zupełnie inna, w poprzedniej to się ekscytowałam, buszowałam po internecie w każdej wolnej chwili, a teraz wszystko na spokojnie.

asas87 moj mąż ma cukrzycę i wiem, że lekarze mają różne szkoły. My spotkalismy takiego, który twierdził, że poziom cukru do 140 jest ok. Ja akurat (i na szczeście lekarz, do którego mąż następnie trafił) uważam, że każdy wynik, po zjedzeniu posiłku, powyżej 120 wymaga kontrolowania bo moze coś zaczyna się dziać. Trzeba też pamietać, że jak się mierzy takim glukometrem domowym, to trzeba dobrze umyć ręcę. Pamiętam jak kiedyś mąż zjadł kawałek arbuza i po jakimś czasie zrobił sobie badanie i wyszło ponad 300, serce mi zamarło. Okazało się, że rąk nie umył i sok z arbuza skutecznie zaburzył wynik.
Trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę, by wieści były tylko i wyłącznie pozytywne icon_smile.gif

Pisałam Wam, że mam wizytę 26 marca. Musiałabym w tym dniu wziać urlop i w zasadzie jakbym zdecydowała się by ten lekarz poprowadził ciążę to kazda wizyta wiązałaby się z wzięciem dnia wolnego, bo przyjmuje tylko do 17 43.gif nie wiem dla kogo ustalili te godziny wizyt, bo na pewno nie dla kobiet pracujących.
Koleżanka poleciła mi ponoć bardzo dobrą ginekolożkę, zadzwoniłam wczoraj i wizytę mam już w poniedziałek, więc dzień, w którym dowiem się czegokolwiek jest tuż tuż icon_biggrin.gif

Napisany przez: zając_Poziomka czw, 13 mar 2014 - 08:09

Annie, rozumiem, że nie chcesz się przyznawać do ciąży na razie?

Napisany przez: kajetanka czw, 13 mar 2014 - 13:12

Annie, fakt, u mnie listopad bardzo prawdopodobny icon_wink.gif Plus jesieni jest taki, że ewentualne sierpniowe upały nie zastaną nas w 9 miesiącu icon_wink.gif No i owoce sezonowe... Może ominie nas też problem zimowych płaszczy? icon_wink.gif Najlepiej chyba byłoby rodzić pod koniec wiosny, ale wyboru już nie ma icon_razz.gif Będę miała dwójkę jesienną, mąż też z listopada, więc imprez, a imprez będzie balety.gif
Super, że znalazłaś nowego lekarza icon_smile.gif Jak polecony od kogoś zaufanego, to zawsze plus, no i jeśli godziny przyjęć normalne icon_smile.gif

Ja wczoraj nabyłam sobie imbir i zapijam się nim bez przerwy. Ma niby pomagać na mdłości i na infekcje. Niestety, choć dziś nie wymiotuję, to dopadł mnie za to ból gardła, katar i ogólnie czuję się licho icon_rolleyes.gif Coś mi się wydaje, że to będzie ciężkich 9 miesięcy... Mam jednak nadzieję, że mój przedszkolak uodporni się w ciągu tego roku i nie będzie przynosić świństw z przedszkola jak pojawi się niemowlę. Jak sobie pomyślę, że miałabym obsługiwać chorą Kaję i niemowlaka, samemu czując się jak kupa... Pewnie to nieuniknione, byle tylko nie co miesiąc 2pliz.gif

Napisany przez: Lena91 czw, 13 mar 2014 - 17:12

Witajcie! icon_smile.gif

Wczoraj byłam u Gina, i mam prześliczne zdjęcia swojego szczęścia icon_biggrin.gif





Wybaczcie, ale musiałam się z kimś tym podzielić icon_biggrin.gif

Napisany przez: zając_Poziomka czw, 13 mar 2014 - 17:18

Cudne maleństwo icon_smile.gif I jakie już duże! icon_smile.gif

Ja też mam USG z dzisiaj, ale nie miałam jeszcze czasu zeskanować icon_razz.gif

Napisany przez: Annie* czw, 13 mar 2014 - 17:49

Witam po południu icon_smile.gif

Zającu to, że jeszcze nic nikomu nie mówię wynika ze strachu, że może coś jest nie tak. Po prostu boję sie, ze jak się pochwalę a wydarzy się to najgorsze to trudno będzie funkcjonować miedzy sobą przez jakiś czas.
Chociaż wiem, że moje obawy są bezpodstawne, ponieważ tak na parwdę tragedia może zdarzyć się na każdym etapie ciąży. Jak pójdę do lekarza i dowiem się, że póki co jest wszystko ok, to się przyznam icon_smile.gif

kajetanka na prawdę bardzo pozytwnie odebrałam tą panią, choć rozmawiałam z nią tylko przez telefon. Przyjmuje do 18 godziny, ale powiedziała, że mam się nie spieszyć, mam przyjechać na 18 a ona poczeka jeśli miałabym się spóźnić.
Kurka rurka ... przyokro mi, że kiepskawo się czujesz i do tego jeszcze przeziębienie. Obyś sie szybko wykurowała.

Jak tak czytam o Waszych objawach to się co raz bardziej zastanawiam czy oby napewno jestem w ciąży icon_rolleyes.gif bo ja nie mam kompletnie żadnych (jedynie bolą mnie piersi).

Lena piękny dzidziorek icon_biggrin.gif Ciesze się, że jest wszystko w porządku!!!

Zającujak mogłaś się jeszcze nie pochwalić, że masz zdjęcie maleństwa ??!! icon_biggrin.gif I jak tam po wizycie? Masz L4?

Napisany przez: Monikag2006 czw, 13 mar 2014 - 18:10

a ja znowu jestem przeziębiona to już 3 raz w tym miesiącu, nie wiem co robić, byłam już dwa razy na zwolnieniu lekarskim, wczoraj wróciłam do pracy a dziś już jestem znowu chora icon_sad.gif

Napisany przez: kajetanka czw, 13 mar 2014 - 18:14

Lena, pięęękny dzidziuś! icon_biggrin.gif Będzie pamiątaka na całe życie icon_wink.gif
Zając, pokazuj swoją pociechę! icon_smile.gif

Annie, jestem pozytywnie zaskoczona podejściem Twojej pani doktor, faktycznie ludzka kobita icon_razz.gif
Twoje milczenie rozumiem doskonale, też nikt jeszcze nie wie, no prawie 29.gif czekam cierpliwie na jakieś potwierdzenie. Choć prawdę mówiąc dowody w postaci objawów mam niezbite icon_wink.gif Mdłości zaczęły mi się dokładnie po 6 tygodniach, wcześniej nic, mogą przyjść później, a nawet wcale (czego naprawdę Ci życzę!).

W ogóle już brzuszek mam icon_eek.gif Pokazywał się też wcześniej, ale to były problemy z trawieniem, wzdęcia, teraz jem naprawdę niewiele, a pod wieczór zaczyna wychodzić bębenek. Zaczynam się zastanawiać ile tych dzieci tam jest? icon_wink.gif
Sama już nie wiem, czy jutro dotrę do tej położnej? Kaja dziś znów cały dzień gorączkowała, dopiero o 16 zeszła jej temperatura, a ja nie mam jej z kim zostawić. Z drugiej strony poza samą wizytą, koniecznie muszę sprawdzić hormony tarczycy i od razu spytałabym o to przeziębienie. Niech mi ta Córa zdrowieje!

Napisany przez: zając_Poziomka czw, 13 mar 2014 - 18:59

Annie, ja rozumiem dlaczego nie chcesz powiedzieć icon_smile.gif Chodziło mi tylko o to czy chcesz, czy nie icon_smile.gif Bo pobudki są dla mnie oczywiste. Ja powiedziałam i sama nie wiem czy wyszło mi to na zdrowie. Ale na początku też planowałam brać urlop i się nie przyznawać icon_smile.gif

Annie, ja na początku miałam szaleństwo. Już przed terminem spodziewanej miesiączki miałam objawy, bardzo mocne. Ostatnio zniknęły! Nie mam nudności, zgagi, nie chodzę niewyspana jak zombie, piersi bolą, ale czasem. Jedynie superwęch jest niezawodny. Martwiło mnie to bardzo. Były i nie ma... tak jak po poronieniu, kiedy powoli dolegliwości ustępują wraz z opadającą betą. Ale dzisiejsza wizyta mnie uspokoiła. Ktosiek przerósł swój wiek icon_smile.gif A lekarz już mnie umówił na usg na przezierność karkową itp itd icon_smile.gif A on raczej taki do przodu nie jest, więc musi być dobrej myśli icon_smile.gif

Monikag, myśl o sobie i dzidzi :* Praca... ważna, ale teraz masz ważniejsze sprawy na głowie :* Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrówka.

Zwolnienie dostałam bez problemu icon_smile.gif
Nie zrobiłam badań na dziś, bo nie miałam jak się urwać z pracy. Lekarz wybaczył icon_smile.gif Poprosiłam o zwolnienie, nie usiałam się nawet tłumaczyć dlaczego. Ok i już. Popatrzył na mnie, zaczął się śmiać i stwierdził, że teraz będę miałą czas na badania w terminie icon_redface.gif



Przedstawiam Wam Ktośka icon_smile.gif

https://www.fotosik.pl


I mój brzuchol... I kto mi uwierzy, że to dopiero koniec 2 miesiąca?????????

https://www.fotosik.pl

Napisany przez: Annie* czw, 13 mar 2014 - 19:14

Zającu no zagladam i zagladam co chwilę i w końcu jest !!! Jeju ależ Żabeczka cudowna icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif I brzusio też już ciążowy icon_smile.gif Ależ się cieszę, uwielbiam te pierwsze zdjęcia z USG kiedy widać dzieciaczka w całej okazałości.
Ma kilka zdjęć Julkowych i rano przed pracą odszukałam je i sobie poogladałam icon_smile.gif

Monikag zgadzam się z Zającem, praca owszem jest ważna ale jak ma ona źle wpływawać na Twoje zdrowie to może warto pomyśleć o dłuższym zwolnieniu ? Nie wiem, na prawdę co Ci dordzić icon_sad.gif Jesli nie chcesz czy też nie możesz zrezygnować z pracy to może trzeba wzmocnić odporność jakimiś domowymi sposobami ?

Napisany przez: zając_Poziomka czw, 13 mar 2014 - 19:34

Od którego tygodnia lekarz rezygnuje z USG dopochwowego?

Napisany przez: Annie* czw, 13 mar 2014 - 19:42

Zającu w ciąży z Julkiem w ogóle nia miałam USG dopochwowego. Trafiłam do ginekologa w 7 tygodniu i miałam USG przez powłoki brzuszne i wszystko było ładnie widać razem z bijącym serduszkiem. Nie pomogę za wiele icon_wink.gif

Napisany przez: zając_Poziomka czw, 13 mar 2014 - 19:52

Mi właśnie lekarz dziś powiedział, że JESZCZE zrobi dopochwowe, stąd moje pytanie icon_smile.gif W szpitalu między 9t1d a 10t1d też miałam tylko dopochwowe

Napisany przez: Wiola24 czw, 13 mar 2014 - 21:02

Piękny brzuszek Zającu! icon_smile.gif
Lena sliczna fasolunia icon_smile.gif

To nie mój wątek, ale nie umiałam sie powstrzymac ! icon_wink.gificon_wink.gif

Napisany przez: Annie* czw, 13 mar 2014 - 21:18

CYTAT(Wiola24 @ Thu, 13 Mar 2014 - 21:02) *
Piękny brzuszek Zającu! icon_smile.gif
Lena sliczna fasolunia icon_smile.gif

To nie mój wątek, ale nie umiałam sie powstrzymac ! icon_wink.gificon_wink.gif


Wiola tutaj nie jest Moje - Twoje, Nasze - Wasze icon_smile.gif Czuj się jak u siebie icon_wink.gif

Napisany przez: Wiola24 czw, 13 mar 2014 - 21:43

To miło w takim razie icon_biggrin.gif Z tym wątkiem jestem "na czasie", bo regularnie podczytuje icon_biggrin.gif nie chce byc w tyle jak przydzie mi sie tu przerzucić icon_biggrin.gif

Napisany przez: Annie* czw, 13 mar 2014 - 21:53

Wiola w takim razie trzymam kciuki byś szybciutko do nas dołączyła icon_biggrin.gif

Będę powoli się żegnać, dziecko moje już śpi, mąż zresztą też. A jutro na 8:00 do pracy, plus tego, że już o 16:00 kończę, chociaż w tym tygodniu jeszcze w sobotę czeka mnie praca, także krótki weekend mi się szykuje.

Dobranoc

Napisany przez: asas87 czw, 13 mar 2014 - 22:21

no no dziewczęta ależ piękne dzidzioszki icon_smile.gif ja mam zdjęcie z ostatniej wizyty ale wtedy to moj miał 11mm dopiero.

Zającu brzuch mam wiekszy od jedzenia icon_biggrin.gif

W pierwszej ciąży też długo nie mówiliśmy ze zaszłam, bo juz 3 razy wczesniej sie chwalilam i nic z tego dobrego nie wyszlo.

Ta ciąża jest zupelnie inna, jestem bardzo spokojna i wiem, że pod opieką mojej doktoreczki nic złego nie powinno mnie spotkać i wyluzowałam. Nie czekam do kolejnej wizyty z kalendarzem w ręku, by sprawdzić czy tylko wszytsko na pewno jest dobrze icon_smile.gif. W poprzedniej ciazy wychodzilam z wizyty i juz bym mogla isc na nastepna icon_biggrin.gif Strasznie sie denerwowalam a teraz to nawet nie pamietam dokladnie kiedy mam nastepna wizyte icon_biggrin.gif

Bylam dziś w tej poradni cukrzycowej, dostalam menu i recepte na paseczki i glukometr. Nie ma tragedii ale musze sie pilnowac. Przez tydzien mam prowadzic zeszycik co jem i mierzyc 4 razy dziennie cukier. Za tydzien do kontroli czy oby nie trzeba wprowadzic insuliny. Chyba na dobre wyjdzie mi ta dieta, przynajmniej nie przytyje jak swinka znow icon_smile.gif bo nie bede jadla tyle slodyczy , tylko co ja teraz bede jadla icon_biggrin.gif oto jest pytanie

Wiola24 dawaj dawaj dziewczyno szybciutko a zalapiesz sie na ten wateczek jeszcze icon_smile.gif wspomoz ten niz demograficzny icon_biggrin.gif

Napisany przez: kajetanka czw, 13 mar 2014 - 23:14

Toż to Zając hoduje żabkę icon_wink.gif icon_smile.gif
Brzuch mam taki sam, a jestem nieco za Tobą icon_wink.gif
W UK wszystkie USG są przez brzuszek, więc zastanawia mnie dlaczego polscy lekarze robią "dowcipne", zwłaszcza, że sporo angielskich brzuszków ma całkiem solidną zaporę tłuszczową i jakoś dają radę?
Jak chodziłam w ciąży z Kają, lekarze mówili, że do końca 12 tygodnia lecą sondą, dopiero to USG genetyczne miałam przez powłoki brzuszne.

Wiola, czekamy z otwartymi ramionami! icon_biggrin.gif
Asas, trzymam kciuki, żeby jednak cukrzyca przeszła bokiem!

Napisany przez: Annie* pią, 14 mar 2014 - 06:05

asas87 bardzo dobra decyzja lekarza by sprawdzić dokładnie co się dzieje. Jestem dobrej myśli, że wystarczy dieta by wyregulować pracę trzustki. Moja rada jest taka, żebyś do każdego posiłku zjadła porcję warzyw, najlepiej surowych.

Nooo nieeee, następna !!! Ma zdjęcie i się nie pochwaliła, oj nieładnie, nie ładnie nienie.gif icon_biggrin.gif

Miłego piątku icon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka pią, 14 mar 2014 - 08:45

Cieszę się, że nie tylko ja muszę ukrywać brzuszek przed osobami, które nie powinny jeszcze o nim wiedzieć icon_biggrin.gif

Napisany przez: kajetanka pią, 14 mar 2014 - 11:08

CYTAT(zając_Poziomka @ Fri, 14 Mar 2014 - 09:45) *
Cieszę się, że nie tylko ja muszę ukrywać brzuszek przed osobami, które nie powinny jeszcze o nim wiedzieć icon_biggrin.gif

Ja w pierwszej ciąży w pracy powiedziałam dopiero na początku 5 miesiąca (umowa mi się kończyła), ale miałam niewiele większy niż teraz 29.gif
Tym razem długo bym nie poukrywała, dobrze, że z rodziną widuję się tylko na skypie icon_wink.gif

Hmm... chyba suwak mi się zaciął, wczoraj było 7 tygodni i dziś też.

Napisany przez: kocurrek pią, 14 mar 2014 - 19:36

Witajcie;)
Ja tak na razie po cichutku i z lekkimi obawami dołączam, ponieważ wizyta u ginekologa dopiero 28 marca- od razu USG będzie, bo idę prywatnie, u prowadzącego dopiero 4 kwietnia. Z moich obliczeń wynika, że zaczynam 6 tydzień, data porodu 16 listopad. Objawy: testy 3 pozytywne, linie nie super grube i ciemne, ale dobrze widoczne w robionym 3 dni przed terminem miesiączki oraz 1 dzień po, senność i zmęczenie, lekkie bóle podbrzusza, nie tyle bóle ile "czucie". To wszystko. Piersi mi się raczej nie powiększą bo dalej intensywnie karmię synka (i nie planuję odstawić jeśli nie będzie trzeba).

Mam trochę schizy ciążowe, ostatnio pół nocy nie spałam bojąc się, że zaraz mi okres przyjdzie- to przez pierwszy cykl starań, kiedy to spóźnił się 3 dni a już miałam nadziejęicon_smile.gif Teraz jest drugi cykl i wszystko wskazuje na to, że będzie drugi maluch:) Trzymajcie kciuki,trochę się obawiam, jutro mamy 3 godzinny lot, za tydzień to samo no i karmienie piersią... ale jestem dobrej myśli i nie mogę się doczekać USG:)

Ah, jestem Monika, we wrześniu kończę 28 lat, i jestem zeszłoroczną marcówką- mam synka Wojtka ur. 21.03.2013. Jeśli wszystko ok to między maluchami będzie ok 20 miesięcy różnicy.

Napisany przez: Lena91 pią, 14 mar 2014 - 19:37

Zajączku widzę że nie jestem sama z powiększaniem się brzucholka icon_biggrin.gif U mnie też widać już brzusio, mimo że jestem dopiero w 9 tygodniu icon_biggrin.gif Ale może nie będę wstawiać zdjęcia, bo jestem za tłusta... icon_biggrin.gif

Napisany przez: zając_Poziomka pią, 14 mar 2014 - 19:47

Witaj kocurrku icon_smile.gif Trzymam kciuki za wizytę icon_smile.gif Na pewno wszystko będzie dobrze icon_smile.gif

Lena
, ja do dużych nie należę, wiec brzuszek bardzo rzuca się w oczy. Kiedy ma się trochę dodatkowych kilogramów, to ludzie zwalają brzuszek na ich karb. Przy chudzielcu, od razu jest myśl o ciąży, nawet jeśli brzuch jest spowodowany tylko wzdęciami lub przejedzeniem icon_razz.gif

Padam na pyszczek, plecy mnie starsznie bolą. Idę spać icon_smile.gif


Napisany przez: Lena91 pią, 14 mar 2014 - 21:36

jak ja bym tak chciała icon_biggrin.gif mieć taką figurę, żeby mój brzuszek był widoczny a nie identyfikowany z nadmiarem "węglowodanów" w organizmie icon_wink.gif

A tak właściwie, ma zamiar któraś z Was ćwiczyć w ciąży lub po? Nie wiem jak Wy, ale z racji tego, że do zgrabnych nie należę, panicznie boję się przybrać na wadze... I myślę, by w II trymestrze już zacząć uprawiać jakąś aktywność fizyczną (wiadomo, nie bieganie itd, ale jakieś odpowiednie sporty dla kobiet w ciąży), a po urodzeniu, ćwiczyć z Chodakowską, albo zaliczyć jakąś porządną dietę.. icon_smile.gif Po cichu łudzę się nadzieją, że stracę przybrane w czasie ciąży kg, a te które będą znikać po dzidziusiu zabiorą ze sobą te które zalegały przed icon_biggrin.gif

Napisany przez: mummy2be pią, 14 mar 2014 - 22:17

Kochane!! Żaden grudzien! Oczywiście, że listopad... odkąd dowiedziałam się, że jestem w ciąży, dziwnie się zachowuję 04.gif coś na zasadzie chowania wiertarki w lodówce. a więc przepraszam blagam.gif blagam.gif blagam.gif

Do lekarza jadę w środę. Ciekawe co powie,bo za pierwszym razem to miałam mega przeżycia rycze.gif

Czy to jest normalne, ze to 5 tydzień, a ja szukam imion? icon_smile.gif icon_eek.gif

Napisany przez: mummy2be pią, 14 mar 2014 - 22:18

CYTAT(Lena91 @ Fri, 14 Mar 2014 - 21:36) *
jak ja bym tak chciała icon_biggrin.gif mieć taką figurę, żeby mój brzuszek był widoczny a nie identyfikowany z nadmiarem "węglowodanów" w organizmie icon_wink.gif

A tak właściwie, ma zamiar któraś z Was ćwiczyć w ciąży lub po? Nie wiem jak Wy, ale z racji tego, że do zgrabnych nie należę, panicznie boję się przybrać na wadze... I myślę, by w II trymestrze już zacząć uprawiać jakąś aktywność fizyczną (wiadomo, nie bieganie itd, ale jakieś odpowiednie sporty dla kobiet w ciąży), a po urodzeniu, ćwiczyć z Chodakowską, albo zaliczyć jakąś porządną dietę.. icon_smile.gif Po cichu łudzę się nadzieją, że stracę przybrane w czasie ciąży kg, a te które będą znikać po dzidziusiu zabiorą ze sobą te które zalegały przed icon_biggrin.gif



No właśnie, a np na piłce można poćwiczyć? czy raczej się rozluźnić? Ja w poprzedniej ciąży przytyłaż AŻ 12kg. Więc nic nie zrzucałam...ale na piłce bym się pobujała:)

Napisany przez: mummy2be pią, 14 mar 2014 - 22:21

CYTAT(zając_Poziomka @ Fri, 14 Mar 2014 - 19:47) *

Lena
, ja do dużych nie należę, wiec brzuszek bardzo rzuca się w oczy. Kiedy ma się trochę dodatkowych kilogramów, to ludzie zwalają brzuszek na ich karb. Przy chudzielcu, od razu jest myśl o ciąży, nawet jeśli brzuch jest spowodowany tylko wzdęciami lub przejedzeniem icon_razz.gif


Ja też należę do chudzielców. Zawsze ważyłam ok 45kg. A jadłam za trzech,naprawdę. W ciąży przytyłam 12kg więc w końcu wyglądałam normalnie 04.gif A brzuch miałam tak ogromny, jak wielki balon 04.gif 04.gif I nic poza tym nie było widaćicon_smile.gif

Napisany przez: zając_Poziomka sob, 15 mar 2014 - 05:12

Lena, ja w II trym zapisuję na zajęcia dla ciężarnych do klubu fitness icon_smile.gif


Jesli kogoś zastanawia godzina mojego postu - obudzilam na siku i zasnąć nie mogę icon_razz.gif

Napisany przez: Annie* sob, 15 mar 2014 - 06:25

hej dziewczynki icon_smile.gif

Miałam się dp Was odezwać wczoraj wieczorem ale byłam wykończona jak nigdy. W pracy też mamy gorący okres i ten tydzień dał mi się we znaki, a jeszcze dzisiaj też idę do pracy, na szczęście tylko na 6 godzin.

kocurrek witaj, GRATULUJĘ brawo_bis.gif Cieszę się niezmiernie, że nas przybywa icon_biggrin.gif Co do różnicy wieku między maluchami ... na pewno nie bedziesz narzekać na brak pracy i nudę przy malutkich dzieciach icon_smile.gif ale dwójka w podobnym wieku to fajna sprawa, może będą się czesto kłócić, ale też będą się razem bawić, szybciej znajdą wspólne tematy.
Ja zawsze chciałam pięcioletnią różnicę wieku między moimi dziećmi, trochę mi to nie wyszło icon_wink.gif i teraz wiem, że to za dużo. Czasu już nie cofnę, niestety. Także dobra decyzja icon_smile.gif

mummy2be noo to jesteśmy już w domu icon_smile.gif

Ja też do chudzielców nie należę zresztą nigdy nim nie byłam i z wagą się nie rozstaję, pilnuje tego co jem, żeby nie przytyć tak jak w poprzedniej ciąży. Jak już pisałam pracuję z dietetyczką już od dłuższego czasu. W tej ciąży chciałabym maksymalnie przybrać do 10 kg. Oczywiście nie myślcie, że się głodzę icon_smile.gif jem 5 posiłków dziennie ale odpowiednio dobranych i w odpowiedniej ilości. Ale jak bedzie zobaczymy.

Lena są kobiety, które po ciaży na parwdę szybko tracą kg, nawet tak jak piszesz, gubią te, które miały przed ciążą, więc jeśli nie jesteś zadowolona ze swojej wagi to życzę byś należała pdo tej grupy icon_biggrin.gif

Co do aktywności to jak najbardziej dziewczyny, nawet jeśli nie chodzi o nadmiar kg to chociaż po to by nie męczyć się na porodówce icon_smile.gif Jak jest okazja i możliwość to trzeba skorzystać.
Jak mi czas pozwoli (bo nie wiem do kiedy popracuję) i znajdę zajęcia o "normalnej" godzinie czyli w moim przypadku po 18 to też spróbuję.

No to chyba wszystko icon_smile.gif
Miłej soboty:)



Napisany przez: zając_Poziomka sob, 15 mar 2014 - 06:47

Annie, mi właśnie o tę porodówkę chodzi icon_smile.gif Nigdy nie byłam fanką sportów, więc trzeba wzmocnić niektóre mięśnie icon_smile.gif Poza tym... nie pracuję, będę miała pretekst, żeby wyjść z domu icon_smile.gif Miałam chodzić raz w tygodniu, ze względu na pracę, ale chyba zdecyduję się na 2 icon_smile.gif Chyba, że uda mi się zaleźć zajęcia na basenie icon_smile.gif

Ja mam problem z wagą przez zaparcia. Na ostatniej wizycie miałam 3kg+ :/ No, ale takie już uroki ciąży. Muszę sobie kupić płatki Nestle Fitness - pyszne i po nich naprawdę moje jelita lepiej działają. Wiem, że mają tooooonę kalorii, ale co tam icon_razz.gif

Napisany przez: Lena91 sob, 15 mar 2014 - 07:39

Mam nadzieję, że moje nadprogramowe kilogramy, a chociaż część z nich odejdzie do krainy wiecznej otchłani.. ;D

JA też dziś nie mogę spać ;/ nie śpię od 5, tak jak mój wstawał do pracy. Dzisiaj w Bielsku porządnie wieje, huczy tak, że o spaniu nie ma mowy ;/ a jak mi się już tak słodziasznie zaczęło robić... to nagle (o godzinie mniej więcej 6) dostałam sms. Do teraz próbowałam zasnąc, ale nie wyszło, więc zabieram się za coś konkretnego... icon_biggrin.gif

Napisany przez: kocurrek sob, 15 mar 2014 - 07:45

Ja w pierwszej ciąży rozciągałam się trochę od II trymestru, ale bez szału systematyczności. Przytyłam też coś koło 12 kg, widać było tylko brzuch. Po 3 miesiącach miałam tylko 3kg+ bez ćwiczeń, wystarczyło karmienie, a jadłam sporo. Teraz ciążę zaczynam o kilogram chudsza niż na początku pierwszej;)
I myślę, że źle nie będzie, jeść muszę sporo, ale odżywiam się zdrowo- rozszerzałam synkowi dietę w 6 miesiącu BLW więc od dawna gotuję to samo dla wszystkich, a że młody nie ma roku więc jest zdrowo (i zdrowo przyprawione hehe ale to też pomaga na metabolizm;))
Ćwiczeń specjalnych robić nie będę, ale... młody od miesiąca chodzi,a teraz praktycznie biega, w domu mamy sporo zabaw stacjonarnych ale są też wygłupy, za to na dworze ciągle w ruchu, spędzamy na powietrzu niemal każdą wolną chwilę już dawno bez wózka i mai tai, na nóżkach, do tego uwielbia piłkę i ganianie za zwierzakami, niedługo pewnie odkryje rowerek biegowy, często chodzimy na basen, na zajęcia dla maluchów chodzimy piechotą - więc generalnie ruchu mam nawet więcej niż bym teraz chciała:) Do tego podobno kp spala ok 500 kalorii dziennie:)

Rozciągałam się właśnie ze względu na upragniony sn, ale było cc i teraz też pewnie będzie. Na szczęście bardzo dobrze wspominam, poród 15 minut, mąż był obok, doszłam do siebie bardzo szybko. No ale też mam nauczkę, że porodu nie da się całkiem zaplanować, moje wizje całkowicie naturalnego procesu najlepiej w domu uległy rozwianiu.

Napisany przez: kajetanka sob, 15 mar 2014 - 10:40

kocurku witam Cię cieplutko! icon_smile.gif Trzymam kciuki za pierwszą wizytę icon_smile.gif

Ja w pierwszej ciąży też chciałam ćwiczyć, jakoś w 7 chyba miesiącu zapisałam się na gimnastykę dla ciężarnych. Było..nuuudno 29.gif Zawsze lubiłam ruch, zajęcia fitness (ale te taneczne, nie podnoszenie 10 min. nóżki icon_wink.gif ), a tam wynudziłam się strasznie, bo wiadomo, ćwiczenia dostosowane do sytuacji. Mimo wszyskto skończyło się na 3 zajęciach, po których wyszłam tak połamana, że przez kilka dni kulałam na jedną nogę. Ale u mnie to kręgosłup, z którym mam problemy od lat. Było tam sporo ćwiczeń na piłkach, najlepiej sobie właśnie pójść, zobaczyć jakie i powtarzać w domu przed telewizorem icon_wink.gif Jedyne, czego na pewno nie wolno, to skakać na piłce! Ja lubiłam sobie po prostu pokiwać się na boki, troszkę rozruszać bioderka icon_smile.gif

Jeśli chodzi o zrzucanie po ciąży, ja z tych "chudzielców", kiedy Kaja miała 3 miesiące wyrwałam się na pierwsze zakupy ciuchowe i już wchodziłam w rozmiar 34, tylko troszkę w brzuszku jeszcze zapasu zostało. Zniknął po pół roku. Po 6 tygodniach od cesarki zaczęłam robić brzuszki, ale przyznam, że mało regularnie. No i u mnie to była niestety dieta matki karmiącej dziecko uczulone na wszystko 37.gif Ryż z kurczakiem i jabłka. Szybko zaczęłam ważyć 2kg mniej niż przed ciążą, co było już lekką przesadą.
Dziewczyny, człowiek nie ma czasu jeść, codziennie spaceruje, nosi coraz cięższego klocka, nie martwcie się na zapas icon_wink.gif

Mummy, dobre porównanie z tą wiertarką! icon_razz.gif Ja się tak uwsteczniałam umysłowo całą ciążę, że pod koniec śmiałam się, że powinnam zawiesić sobie na szyi karteczkę adresem.

Byłam wczoraj na pierwszej wizycie u położnej 37.gif Dowiedziałam się ile mam wzrostu, ile ważę, ba! nawet w funtach! I że nie mam infekcji moczowej. Pani zrobiła wywiad, który trwał 1,5h i głównie dotyczył przebiegu poprzedniej ciąży, chorób w rodzinie. Następnie zostałam zaproszona na USG 25 kwietnia i zapytana, czy chcę przy tym uwzględnić sprawdzenie ewentualnego zespołu Downa? Kiedy powiedziałam, że tak, pani spojrzała mi w oczy i spytała "na pewno?". Potem dowiedziałam się, że na następną wizytę mam do niej przyjść w 16 tygodniu. Osobę prowadzącą ciążę poznam natomiast dopiero w drugiej połowie ciąży, po 20 tygodniu.
Oni tu mają chyba zbyt duży przyrost naturalny.
Kiedy zagadałam odnośnie mojej niedoczynności tarczycy, pani stwierdziła, że nie wie, nie zna się 43.gif Jeśli nalegam, da mi skierowanie na krew pod tym kątem (dostałam też na hiv, syfilis, anemię i inne ciekawostki, żadnej kontroli cukru). Jeśli wynik będzie zły, skontaktuje się ze mną koordynator, jeśli w normie, tarczycę ma mi prowadzić lekarz rodzinny. Nic to, że lekarze rodzinni tutaj mają taką wiedzę na ten temat, że płakać się chce. Nic to, że ostatni u którego byłam, kiedy powiedziałam, że zaszłam w ciążę i potrzebuję większej dawki leku, zapytał "to ile chcesz?". Rozmawiałam o temacie tarczycy w ciąży z 5 różnymi lekarzami rodzinnymi tutaj i wszyscy mają taką samą wiedzę-żadną. Położna twierdzi (jak reszta lekarzy), że kobiety z niedoczynnością nie wymagają żadnego specjalnego traktowania. Bo przecież tyle dzieci się rodzi nawet przy tym schorzeniu i wszystkie zdrowe. Ale oczywiście nie biorą pod uwagę poronień w I trymestrze, bo "to normalne", ani tego, że potem te dzieci wyrastają na roboli, bo iloraz inteligencji gdzieś się po drodze pogubił bangin.gif Eh, wściekłam się i tyle. Oczywiście nikt nadal nie sprawdził w żaden sposób czy ja w tej ciąży jestem? Idę za tydzień prywatnie na USG, bo mnie szlag trafi.

Edit:
Annie, mam brata 7 lat starszego, mamy świetny kontakt icon_smile.gif Jak byłam mała opiekował się mną, bawił, cieszył się, że w końcu ma rodzeństwo icon_smile.gif Kontakt nieco zmalał jak on już był nastolatkiem, a ja smarkulą, choć nadal angażował mnie w swoje hobby, bronił przed łobuzami icon_wink.gif Jak poszłam na studia, znów trzymaliśmy się razem i tak do dziś. Rozumiemy się bez słów icon_smile.gif Mam też siostrę, urodziła się jak miałam 3,5 roku, bawiłyśmy się razem jako dzieciaki, potem nasze drogi zupełnie się rozminęły. Różnica wieku, nie ma aż takiego znaczenia icon_smile.gif

Napisany przez: Annie* sob, 15 mar 2014 - 11:45

Siedzę w pracy i nuda nieziemska !!!! 29.gif Robię już wszystko żeby ten czas szybciej minął

kajetanka kurcze nie wiem za bardzo co napisać, jak Cię pocieszyć, bo wiem doskonale jak wygląda opieka medyczna na wyspach, a ciężarnych to już w ogóle. Dla mnie to jest jakieś nieporozumienie, ale oni takie mają zwyczaje i nic z tym nie zrobimy. Szwagierka przez całą ciążę nie miała badania ginekologicznego, ciężko mi się wypowiadać czy to dobrze czy źle. Dwa razy była na USG i to wszystko. Jak dla mnie to wszystko za mało.
Uważam, że do dobrze jak w tych pierwszych tygodniach jest jakaś kontrola chociaż tylko po to by sprawdzić czy ciąża nie rozwija się poza macicą.


CYTAT(kajetanka @ Sat, 15 Mar 2014 - 10:40) *
Różnica wieku, nie ma aż takiego znaczenia icon_smile.gif

Wiesz, tak przemyslałam to co napisałaś i masz rację icon_smile.gif Pomyślałam o przypadkach, które znam nawet bardzo dobrze, gdzie różnica jest rok po roku i nie zawsze (nawet już teraz - w dorosłym życiu) potrafią się te osoby dogadać.
Więc już nie żałuję i nie narzekam icon_biggrin.gif Cieszę się, ze dane mi było w ogóle zajść w ciążę icon_wink.gif


Napisany przez: kajetanka sob, 15 mar 2014 - 12:03

CYTAT(Annie* @ Sat, 15 Mar 2014 - 12:45) *
Szwagierka przez całą ciążę nie miała badania ginekologicznego, ciężko mi się wypowiadać czy to dobrze czy źle. Dwa razy była na USG i to wszystko. Jak dla mnie to wszystko za mało.
Uważam, że do dobrze jak w tych pierwszych tygodniach jest jakaś kontrola chociaż tylko po to by sprawdzić czy ciąża nie rozwija się poza macicą.

Dokładnie tak to wygląda! Nie ma czegoś takiego jak badanie ginekologiczne ciężarnej. Tu w ogóle ginekologa to się nie zobaczy dopóki nie jest się poważnie chorym. USG robią w 13 i potem jakoś po 20 tygodniu. Gdybym nie wiedziała jak prowadzi się ciążę w Polsce, może bym tak nie panikowała. Nikt mi tu nie sprawdza cukru, żadnej toksoplazmozy, pamiętam też, że pod koniec miałam badanie na jakąś bakterię (rutynowe), test wyszedł pozytywnie i tuż przed porodem musiałam dostać dawkę antybiotyku, żeby na dziecko nie przeszło. Też się zastanawiam jak wykrywają ciążę pozamaciczną? Jak kobieta przyjeżdża na ostry dyżur zwinięta już w precel?

CYTAT(Annie* @ Sat, 15 Mar 2014 - 12:45) *
Wiesz, tak przemyslałam to co napisałaś i masz rację icon_smile.gif Pomyślałam o przypadkach, które znam nawet bardzo dobrze, gdzie różnica jest rok po roku i nie zawsze (nawet już teraz - w dorosłym życiu) potrafią się te osoby dogadać.
Więc już nie żałuję i nie narzekam icon_biggrin.gif Cieszę się, ze dane mi było w ogóle zajść w ciążę icon_wink.gif


I tak trzymać! icon_biggrin.gif

Napisany przez: zając_Poziomka sob, 15 mar 2014 - 12:14

kajetanka, idź prywatnie, będziesz spokojniejsza. Myślę, że Brytyjki, gdyby przyjechały do Polski, to byłyby w szoku icon_razz.gif Po co tyle zachodu, tyle badań?

Ja dziś postanowiłam zrobić sobie domową wędlinkę icon_smile.gif Ponieważ nie mam piekarnika, to zrobię schab gotowany i gotowaną szynkę może. A za tydzień chyba podrzucę mamie mięsko, żeby mi upiekła icon_biggrin.gif Już nie mogę patrzeć na sery, a te wędliny sklepowe... bleeeeee

Napisany przez: matunia sob, 15 mar 2014 - 12:50

Kajetanka co się nie chwalisz!!!??? wielkie gratulacje!!! brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif i znowu październik? super!!!

Dla reszty dziewczyn, również wielkie gratulacje i spokojnej ciąży!

Napisany przez: kajetanka sob, 15 mar 2014 - 14:50

CYTAT(matunia @ Sat, 15 Mar 2014 - 13:50) *
Kajetanka co się nie chwalisz!!!??? wielkie gratulacje!!! brawo_bis.gif brawo_bis.gif brawo_bis.gif i znowu październik? super!!!

Dla reszty dziewczyn, również wielkie gratulacje i spokojnej ciąży!

Dzięki Matunia icon_smile.gif No znowu na październikówkach wylądowałam icon_wink.gif To jeszcze...tajemnica 29.gif 04.gif

Zając, nawet Polki, które nie miały żadnych problemów chwalą sobie tutejszą opiekę, bo nie trzeba co miesiąc do lekarza biegać, krwi pobierać, porannych siuśków w torebce wozić, przed obcym człowiekiem się rozkraczać. Nie wiem, mnie to wszystko w PL nie przeszkadzało, nawet jeśli trzeba było się rozkraczać w szpitalu przed bandą studentów icon_wink.gif

Oj, narobiłaś mi smaka tymi wędlinami icon_smile.gif icon_smile.gif Też się przejadę w tygodniu po jakiś kawał mięcha i sobie upiekę icon_biggrin.gif Mam podobny problem z wędlinami, patrzeć nie mogę. Właśnie wysłałam męża do polskiego sklepu po kabanosy i ogóry kiszone (za którymi normalnie nie przepadam, a dziś spać nie mogłam, tak mi się chciało icon_biggrin.gif ).

Napisany przez: Agnieszka_82 sob, 15 mar 2014 - 15:25

Kajetanka ! Ogromne gratulacje ! życzę spokojnych 9 miesięcy icon_smile.gif

Napisany przez: Angie77 sob, 15 mar 2014 - 17:26

Witam ponownie. Na USG byłam, Dzidziusia widziałam, serduszko bije. termin na 18.10! icon_smile.gif No i jestem spokojniejsza.. Gratuluje wszystkim Wam i życzę i Wam i sobie, żeby przez całą ciążę obyło się bez większych problemów. chociaż u mnie zaczelo sie antybiotykiem a mam nadzieje że dalej bedzie bez problemu:)

Napisany przez: kajetanka nie, 16 mar 2014 - 00:05

CYTAT(Agnieszka_82 @ Sat, 15 Mar 2014 - 16:25) *
Kajetanka ! Ogromne gratulacje ! życzę spokojnych 9 miesięcy icon_smile.gif

Na maluchach nic się nie ukryje 08.gif Dziękuję Aga! icon_smile.gif

Angie, fantastyczne wieści! icon_biggrin.gif Oby wszystko Ci poszło gładko i książkowo icon_smile.gif

Napisany przez: asas87 nie, 16 mar 2014 - 22:18

kocurrku wielkie gratulacje !! u nas będzie tylko 14 miesiecy roznicy icon_smile.gif ale calkiem podobnie bedziemy mialy, troche sie pomeczymy a potem dzieciaki beda sie ladnie razem bawic a my bedziemy mogly spokojnie umalowac paznokcie icon_biggrin.gif, juz wpisuje na 1 stronke do naszego zacnego grona icon_smile.gif

Lena mi zostało z poprzedniej ciazy 20kg bo przytylam 36kg i probowałam cwiczyc z Chodakowską, ale chyba sie przecwiczylam jak na pierwszy raz zrobilam caly skalpel i zaraz zwymiotowalam sniadanie i od razu mi sie odechcialo cwiczyc. Dobrym rozwiazaniem po ciazy jest wizyta u dietetykow w naturhouse- ja bylam zapisana na poniedzialek a w sobote przed wizyta zrobilam test ciazowy. Nie wiem czy u Ciebie w miescie maja jakis punkt ale z czystym sumieniem moge polecic i wiem ze warto bo kolezanki pochudly po 15kg z nimi w 3 miesiace, fakt trzeba troche kasy zostawic icon_sad.gif

mummy2be poprawilam Ci date porodu, no prawie jak slon chcialas pochodzic w tej ciazy icon_biggrin.gif, to ze szukasz imion jest jak najbardziej normalne ja mialam imie juz 3 lata wczesniej dla chlopca i urodzil sie chlopiec icon_smile.gif po prostu zawsze mowilismy z mezem ze jak bedzie chlopiec bedzie Olek i juz i jest icon_smile.gif

Zajacu ja sie budze ze 2 razy na siusiu i taka pompa ze hoho icon_biggrin.gif

ooooo a ja z moja nadwaga nie mialam zadnych problemow na proodowce - wszytsko pieknie cacy szybciutenko icon_smile.gif

kajetanka to nieciekawie tam u Ciebie z tymi lekarzami, chociaz ja bylam 2 razy w szpitalu z ostrym bolem brzucha we wczesnej ciazy (wlasnie tak jak piszesz zwinieta w precel)i 10 lekarzy mnie badalo i zaden nie zauwazyl ciazy pozamacicznej, dopiero jak nic nie widzialam na oczy i mialam krwotok to skojarzyli ze to moze byc to icon_biggrin.gif

Angie super wieści, kuruj się


A ja nie wiem o co chodzi, mierze sobie ten cukier 4 razy dziennie tak jak kazali, ale kurcze na czczo mam caly czas 100 albo 101 a po posilku 95 albo 97 icon_biggrin.gif nie wiem o co chodzi, na czczo mam wyzszy niz po posilku, a to dopiero nowosc, jakas dziwna jestem !!!!

Napisany przez: asas87 nie, 16 mar 2014 - 22:19

kocurrku powiedz gdzie rodziłas swoje dziecie i czy nastepne tez tam chcesz, widze ze jestes z Warszawy, ja rodzilam na Starynkiewicza i nie wyobrażam sobie rodzic gdzie indziej icon_smile.gif

Napisany przez: Annie* pon, 17 mar 2014 - 06:41

Czesć dziewczyny icon_smile.gif

Jak Wam minął weekend? Pogoda pod psem, wiec my siedzieliśmy w domu. Julek znowu brzydko zaczął kaszleć i dzisiaj zostaje w domu. Normalnia masakra jakaś, tydzień był tylko w przedszkolu 21.gif Wcześniej siedział 3 tyg. w domu bo miał zapalenie oskrzeli z podejrzeniem zapalenia płuc, wykurował się i teraz znowu się zaczyna.
Cieszyłam się, bo tej "zimy" jakoś udało nam się obejść choróbska, ale widać była to przedwczesna radość. Mogłaby już przyjść wiosna.

Angie77 cudne wieści icon_biggrin.gif cieszę się, że z Twoim bobasem jest wszystko ok.

Zającu zawsze na święta robię fajną wędlinę (jak chcesz mogę podać przepis, bo właśnie nie trzeba jej piec, a będziesz miała jakieś urozmaicenie). Moczy się przez 2 dni kawałek szynki (albo innego mięska, ja też robiłam z piersi indyczej) w przyprawach (są tam ziele ang., owoce jałowca, liść laurowy i jeszcze inne, których nie pamiętam) i kilka razy gotuje przez 10 min.
Napisz proszę jak Ty przyrządzasz tę gotowaną węlinę. Nie wiem dlaczego ale mnie te gotowane bardziej smakują niż pieczne icon_smile.gif

asas87 może u Ciebie z tym cukrem jest w porządku a po prostu taka Twoja natura, że na czczo jest lekko podwyzszony. Z drugiej też strony glukometry domowe obarczone są pewnym błedem pomiaru. Zobaczymy co powie lekarz na kolejnej wizycie. Kiedy musisz się pokazać u diabietologa ? Trzymam kciuki za pozytywne wieści icon_smile.gif


Wczaraj po praz pierwszy odrzuciło mnie od jedzenie icon_biggrin.gif (ależ się normalnie cieszę) Robiłam na obiad kurze podudzia w piekarniku, po przygotowaniu tak mi one śmierdziały, że nie byłam wstanie ich zjeść icon_smile.gif Panowie moi za to zajadali się aż uszy podskakiwały, więc były ok. Nie byłam pewna czy to moje zdolności kulinarne czy właśnie efekt ciąży spowodował, ze nie mogłam ich tknąć.

Nooo to tyle ... trzymajcie się w ten paskudny dzień i do napisania

Napisany przez: zając_Poziomka pon, 17 mar 2014 - 09:18

Annie, to miałaś tak jak ja kiedyś z pizzą icon_razz.gif Ostatnio maż chciał zamówić, ale zabroniłam icon_biggrin.gif Znowu będę na nią patrzeć maślanymi oczami, a jak powącham to wyląduję w łazience icon_razz.gif

Co do wędlin, poproszę o każdy możliwy przepis na wszystko, czego nie trzeba piec icon_smile.gif Uwielbiam rolowany pieczony boczek icon_smile.gif Może na święta go zrobię u mamy icon_biggrin.gif
A jak ja robie? Trudno powiedzieć icon_razz.gif Bo to mój pierwszy raz... Właśnie mięsko się w przyprawach rozpływa, za chwilę będę gotować (nie pamiętam co było w wywarze, wiem że majonez i musztarda). Jak mi posmakuje to wrzucę przepis icon_smile.gif

Ja w sumie taką tradycyjną wędlinę lubię każdą. W sumie to nie wiem, dlaczego tak późno wpadłam na to, żeby ją robić. To naprawdę nie jest czasochłonne icon_smile.gif

Muszę pognębić męża o piekarnik, bo bym sobie pasztety piekła icon_biggrin.gif


Weekend minął mi pod znakiem nudy, remontu i kłótni z sąsiadką icon_wink.gif Która mnie ochrzaniła, że śmiem kuć ścianę w sobotę, a to przecież święto! dzień wolny od pracy! A ja kuję już 8 godzin bez przerwy icon_biggrin.gif Zaznaczę, że zaczęliśmy tuż przed 11, a skończyliśmy o 13:40 icon_biggrin.gif A wczoraj w NIEDZIELĘ sąsiadka odkurzała mieszkanie, z klatką schodową włącznie icon_razz.gif I teraz się zastanawiam... Które wyznznanie chrześcijańskie obchodzące Boże Narodzenie w tym samym terminie co Katolicy, ma święto w sobotę a nie w niedzielę? icon_biggrin.gif
Od dziś będę biegać po całej klatce pytać sąsiadów, czy ktoś w dany dzień tygodnia święta nie ma :/

Napisany przez: karolcia_d291 pon, 17 mar 2014 - 10:52

Hej dziewczyny icon_smile.gif
witam i gratuluję ci Kocurku... icon_smile.gif
a ja weekend miałam kiepski, czasu mało na odpoczynek, męczą mnie okropne mdłości. Dzień oczywiście zaczęłam od wymiotów, ciężki dzień mnie dzisiaj czeka. Przed zajściem w ciążę zaczęłam leczyć zatoki bo stwierdziłam że już nie będę się starać o dziecko i wyszło inaczej (z czego bardzo się cieszę). Jednak zatoki znowu się odezwały od soboty mnie męczą. Najgorzej, że nie mogę w ogóle jeść zup, kanapki z wędliną odpadają, jedyne co to łososia wędzonego o dziwo mój żołądek przyswaja bardzo dobrze.
Już nie mogę się doczekać wizyty, chciałabym wiedzieć jak tam moje maleństwo.
Za to cieszę się ogromnie z jednego objawu ciąży. Z rosnących piersi 06.gif zawsze byłam posiadaczką małego biustu, w pierwszej ciąży mój biust był bąbowy więc to mnie cieszy 02.gif
A jeżeli chodzi o wagę to obecnie ważę cały czas 55kg przy wzroście 170cm. W ciąży z córcią ważyłam 51kg, przytyłam 12kg. Jednak miesiąc po porodzie moja waga wynosiła 48kg. A długo zajęło mi żeby przytyć i nie być patykiem.
miłego dnia wam życzę icon_smile.gif

Napisany przez: kajetanka pon, 17 mar 2014 - 12:59

Annie, u nas weekend podobnie, Kaja jeszcze w sobotę trochę gorączkowała, wczoraj pierwszy dzień bez temperatury icon20.gif , a już się bałam, że będzie antybiotyk...trzeci w tym roku 37.gif Jak dziecko wpadnie w taki antybiotykowy korek, to trudno potem z niego wyjść. Mam nadzieję, że wiosna wniesie trochę poprawy i nasze dzieciaki uodpornią się na tyle, żeby następnej zimy nie chorować nienie.gif Nie wyobrażam sobie wstawać w nocy do jednego po kilka razy na karmienie i z drugim leżeć całe godziny, bo nie śpi przez gorączkę. Warta 24h na dobę. Musimy zmienić nieco przyzwyczajenia, przestawić męża i córę, że to on czasem do niej wstanie. Ona nauczyła się, że na nocne wołania reaguje mama i drze się jak przyjdzie tata, a swoją drogą jego dobudzić, to też sztuka.
Annie, przyszła mi do głowy jeszcze jedna zaleta dużej różnicy wieku, starszak już sporo pomoże przy maluchu icon_smile.gif Może nie zmieni pieluchy, ale pomacha grzechotką, porobi głupie miny, przypilnuje, żeby nie wpełzł gdzie nie trzeba, można spokojnie na siku wyskoczyć icon_wink.gif

Chciałoby się powiedzieć "gratuluję, że nie możesz patrzeć na jedzenie" icon_razz.gif Dobrze, że masz objawy, ale mam nadzieję, nie okażą się zbyt męczące. Daj znać wieczorem jak wizyta u lekarza? icon_smile.gif

Zając, a kto powiedział, że wszyscy lokatorzy bloku muszą być jednego wyznania? Ja bym posądziła sąsiadkę o dyskryminację na tle wyznaniowym! icon_wink.gif Może akurat wy mieliście Święto Wiercenia? Co się wtrąca? icon_biggrin.gif

Dziewczyny wrzucajcie przepisy na zdrowe wędliny! U mnie w sklepach sam syf 31.gif Na razie zaopatrzyliśmy się w maszynkę do chleba i piekę własny, teraz pora na własne wędliny icon_smile.gif

Karolcia, oj fakt, biust to największa zaleta ciąży, zwłaszcza do czasu, kiedy nie kapie icon_razz.gif Jedyny minus, to że mój mąż tak się przyzwyczaił przy pierwszej ciąży, że od 3 lat rozmyśla nad planem jak wcisnąć ctrl+s i zachować na stałe takie ciążowe C? 29.gif Kiedy mówię, że zawsze były B, widziały gały co brały, broni się "ale pokazałaś mi już, że mogą być większe" icon_wink.gif


Napisany przez: zając_Poziomka pon, 17 mar 2014 - 13:16

No... w tej ciąży to mój mąż się pierwszy zorientował, że mi biustu przybyło icon_razz.gif W poprzedniej niby widział, ale pewien nie był icon_razz.gif No i szczęśliwy, bo mnie tak piersi nie bolą jak poprzednio i nawet sobie może podotykać czasami icon_razz.gif

Moja szyneczka się właśnie studzi, czekają mnie jeszcze dwa parzenia. Dobrze, że studzę na balkonie icon_smile.gif Jest szansa, że będzie na kolację icon_biggrin.gif

Napisany przez: Kasia-Photoflower pon, 17 mar 2014 - 14:08

Witam wszystkie przyszłe mamusie icon_biggrin.gif i ja w październiku oczekuje pierwszego potomka icon_biggrin.gif a w piatek 2 USG icon_biggrin.gif już nie moge się doczekać icon_biggrin.gif:D:D:D

Napisany przez: Lena91 pon, 17 mar 2014 - 19:16

Cześć dziewczyny icon_wink.gif

Co słychać? mnie już "ciąża" dopadła na amen... od 3 dni non stop wymiotuję. nic nie mogę zjeść ani się napić, nawet wodę "wydalam"... okropieństwo ;/ Dziwi mnie to troszkę, bo myslalam, że jak przez ponad miesiac nic mi się nie działo, to już mnie nic nie dorwie, a tu zonk.. icon_sad.gif( Rozmawiałam ze swoją lekarką, jak mi nie przejdzie w najbliższych dniach, to czeka mnie szpital ;/
Słyszała któraś z Was o leku takim jak VOMITUSHEEL? Zastanawiam się nad zakupem, bo te wymioty mnie wykończą... ;/

Napisany przez: asas87 pon, 17 mar 2014 - 20:37

Kasia-Photoflower gratulujemy i czekamy na wieści , pisz coś o sobie, juz wpisuje na pierwsza stronkę

Jeżeli chodzi o rozmiar biustu to mi po porodzie jak naszło mleko z b zrobiło sie D icon_biggrin.gif a teraz zostały tylko rozstępy, ale miałam większe cycki niż Olek głowę, mam takie zdjęcia jego przy cycu i do tej pory sie śmieje ze jego głowa taka malutka w porównaniu do moich piersi icon_smile.gif

Lena91 współczuje !!! Moze to minie, ja w 1 ciazy nie wymiotowalam nawet raz, teraz pare razy mi sie zachciało ale puściło icon_smile.gif

Noo a ja schudłam kilo :/ to pewnie przez to zdrowe odżywianie przy tej cukrzycy, wcześniej mogłam jeść cały dzien słodycze a teraz nic

Napisany przez: Lena91 pon, 17 mar 2014 - 20:43

asas87 U mnie na początku było tak samo - pomdliło i przeszło. a teraz strach z domu wyjść.. icon_biggrin.gif już sie nie mogę doczekać aż to minie... wrr.. icon_wink.gif ja odkąd się dowiedziałam że jestem w ciązy tez schudłam - ale 5 kg, a coś czuje ze bedzie więcej, ;/

Moje piersi urosły znacznie. Przed ciążą miałam rozmiar B w Push-upie, a teraz cyce ledwo się mieszczą w C, co mojego bardzo cieszy, ciągle się czai na nie... icon_biggrin.gif

Napisany przez: Lena91 pon, 17 mar 2014 - 20:43

asas87 U mnie na początku było tak samo - pomdliło i przeszło. a teraz strach z domu wyjść.. icon_biggrin.gif już sie nie mogę doczekać aż to minie... wrr.. icon_wink.gif ja odkąd się dowiedziałam że jestem w ciązy tez schudłam - ale 5 kg, a coś czuje ze bedzie więcej, ;/

Moje piersi urosły znacznie. Przed ciążą miałam rozmiar B w Push-upie, a teraz cyce ledwo się mieszczą w C, co mojego bardzo cieszy, ciągle się czai na nie... icon_biggrin.gif

Napisany przez: asas87 pon, 17 mar 2014 - 22:11

a ja sie boje najgorszego, ze znow w lato bede cała spuchnięta icon_sad.gif nogi to 3 miesiace mialam jak balony, nic nie pomagało, dopiero po porodzie mi zeszło, az mnie tylek zabolal jak pomyslalam o porodzie, chociaz porod wspominam lajtowo icon_biggrin.gif tyle ze chcialo mi sie caly czas mega wielka kupke icon_biggrin.gif a to byl Olek, ja sie darlam ze mi sie chce kupke a polozna ze to dziecko napiera i ze nie chce mi sie kupki icon_smile.gif ogolnie jej wspolczuje bo tak wciskalam w nia noge ze chyba jej zebra polamalam, biedna kobicinka icon_smile.gif oby mastepnym razem tez sie ta trafiła, bo byla boska 06.gif

Napisany przez: kajetanka wto, 18 mar 2014 - 00:01

Dziewczyny, ja chodzę bez przerwy głodna! A jeść też nie mogę icon_sad.gif Wpycham coś w siebie, od kilku dni nie wraca, więc jem, zmuszam się, bo na nic nie mam ochoty, a żołądek bez przerwy tańczy kankana. Nie mogę jeść, jem, a i tak czuję głód. To jakiś absurd wallbash.gif Zgodnie z powiedzeniem Polak głodny, Polak zły... jeśli ja jestem głodna, każdy, kto kiedykolwiek za mną mieszkał wie, że należy się wtedy zaszć w kącie i nawet nie oddychać. Także chodzę jak tykająca bomba.

Asas, może tym razem nie będzie tak źle latem? Moja siostra w pierwszej ciąży puchła kosmicznie, choć urodziła w kwietniu. W drugiej już nie. Ja boję się żylaków icon_sad.gif W poprzedniej ciąży miałam straszne na jednej nodze, do tego taka rozlana fioletowa plama, latem musiałam sobie pudrować, bo wyglądałam jakby mnie bili. Na drugi dzień po porodzie wszystko zniknęło, jak za dotknięciem różdżki, a teraz widzę żyłka znów wywala icon_sad.gif

Też mam jedno zdjęcie, jak Kaja miała już 3 miesiące i mój wylewający się spod bluzki cycek jest wielkości jej głowy 04.gif
Jak to mówią, kobiece piersi są jak klocki Lego, stworzone dla dzieci, a bawią się tatusiowie icon_wink.gif

Napisany przez: Annie* wto, 18 mar 2014 - 06:41

Dzień dobry icon_smile.gif

Kasia-Photoflower witaj: Gratuluję brawo_bis.gif Cieszę się, że do nas dołączyłaś i życzę spokojnych 9 miesięcy

Lena91 trzymaj się dzielnie, oby te wymioty nie były aż tak bardzo uciążliwe i nie trwały długo.

zając_Poziomka wieczorem siądę to podam przepis, ale z tego co piszesz to obawiam się, że mamy ten sam icon_smile.gif a przynajmniej bardzo, bardzo podobny.

kajetanka ten ciągły głód też czuję, tylko już z wiadomych powodów bardzo pilnuję tego co jem i o której jem i staram się nie podjadać. Spróbuj w godzinach głównych posiłków jeść konkretne rzeczy, czyli nie jakieś przekąski a zupę, chlebek z domową wędlinką i ulubionym warzywem. Mnie na śniadanie bardzo syci owsianka z otrebów i do tego dodaję miód i wtedy do tej 10-11 godziny mam spokój. Oczywiście jeśli Twój żołądek to przyjmie. Trzymam kciuki icon_smile.gif Będzie dobrze icon_smile.gif

Widzę, że poruszyłyście temat biustu - mój ulubiony 29.gif Ja nalezę to bardzooo biuściastych osób i mam nadzieję, że nie urosną zbyt dużo. Na razie nie powiększyły swojego rozmiaru i oby tak zostało.

Byłam wczoraj na wizycie, bardzo fajna lekarka i już wiem, że u niej zostaję icon_smile.gif Miła, uśmiechnięta, odpowiada na każde pytania. Zaskoczyła mnie bardzo tym, że poznając mój adres, zapytała, czy nie wolałabym przychodzić do przychodni (tam też przyjmuje) bo mam bliżej. Problem jest w tym, że w przychodni przyjmuje tylko rano i mnie te godziny w ogóle nie odpowiadają. Ale fajnie, że zapytała, bo widać kobiecie nie tylko na zarobku zależy.
Ale do rzeczy ... zbadała mnie, zrobiła USG no i jest !! icon_smile.gif Pęcherzyk z zarodkiem, piękny i okrągły. Tętna jeszcze nie było widać, ale panią dr to nie zmartwiło, bo pojawia się dopiero w 7-8 tyg. więc 27 marca idę jeszcze raz, wtedy założy mi kartę ciąży i da skierowania na badania, oczywiście jak będzie widoczne tętno. Ale jak mi zakomunikowała, na dzień dzisiejszy wygląda na prawidłowo rozwijającą się ciążę i ona jest dobrej myśli i ja też mam być icon_smile.gif

Po powrocie do domu, pochwaliłam się synowi. Wiecie jak się cieszył ?? normalnie skakał niemal pod sam sufit icon_smile.gif kochane dziecko. Zaraz wziął telefon i zadzwonił do babci (a teściowa już wiedziała bo jej wczesniej zakomunikowałam) i mówi: " Babciu wiesz co, a mama była u lekarza i lekarz jej powiedział, że ma w brzuchu dziecko! No widzisz, to teraz wiemy dlaczego mama nie mogła schudnąć, bo po prostu jest w ciąży". Babcia to płakała ze smiechu. Dziewczyny, będąc na diecie nie raz skarżyłam się meżowi, ze jakiś zastój mam bo coraz oporniej mi te kg spadały, ale nie sądziłam, że Julek to słyszy i analizuje, a teraz powiązał sobie to z ciążą i rewelacyjnie wykorzystał icon_biggrin.gif

Jak myślicie ?? Chyba nie zapeszę jak sobie wstawię suwaczek już, bo zaczynam się ekscytować. 03.gif Kolejną rzeczą w mojej euforii bedzie poszukiwanie wózka i łóżeczka icon_lol.gif

Napisany przez: asas87 wto, 18 mar 2014 - 07:24

Annie na pewno wszystko bedzie ok, ja z Olkiem tez byłam w 6 tygodniu i tez nic nie było słychać jeszcze a za 2 tygodnie dudnilo jak oszalałe icon_smile.gif i tym razem tez przecież tak miałam

Wozek to i ja będę musiała kupić nowy dopiero co wydałam prawie 4 tysiące na wozek Olka :/ a teraz bedzie potrzebny coś typu abc design zoom bo raczej Olka za rękę nie będę ciagnąć bo wózka i malucha ledwie chodzącego to nie upilnuje , przynajmniej nie w zimie

Jakby co to pewnie będziemy sprzedawać wozek Olka, cały czas jak nowy a pewnie jak odzyskam polowe pieniędzy to bedzie dobrze icon_sad.gif

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 18 mar 2014 - 08:49

Witaj Kasiu-Photoflower icon_smile.gif Spojnych 9 (już nie icon_wink.gif ) miesięcy icon_smile.gif

Lena czytałam wczoraj, że 3 miesiąc to właśnie nasilenie objawów, ok 10 tygodnia osiągają swoje apogeum icon_razz.gif Coś w tym jest, bo mnie biust boli kosmicznie, zaczęłam czuć brzuszek (nie boli, ale jest TO uczucie, a do tej pory miałam je raz i to przez moment), wróciło marudzenie z jedzeniem i mdłości. Mnie to akurat cieszy icon_biggrin.gif Bo poprzednihttps://www.maluchy.pl/forum/style_images/batony/folder_editor_images/rte-bold.pnga ciąża zakończyła się dokładnie w 9t1d... dlatego wczorajszy dzień był dla mnie krytyczny i każdy objaw był na wagę złota icon_smile.gif


Aaaaa z ciążowych wariactw - zrobiłam sobie dziś rano herbatę: 2 łyżeczki cukru, torebka heratki, 2 łyżeczki kawy i plasterek cytryny icon_razz.gif Mniaaam icon_razz.gif Czuję, że to będzie ciężki dzień. Zapowiedziałam mężowi, że dziś nie gotuję, bo to się może źle skończyć icon_wink.gif


Laski, jakim cudem już teraz aż tak Wam biust urósł????? Czuję się.... jakby to powiedzieć.... nieusatysfakcjonowana porostem swoich icon_razz.gif Aż jeden rozmiar :/

Asas, masz wspomnienia z porodu bardzo świeże, więc Ci się nie dziwię. Pociesz się, że z drugim zawsze jest łatwiej icon_smile.gif

kajetanka, jedz dużo nabiału, piersi z kurczaka, ziemniaków itp, bo sycą na długo. Natomiast mało ryżu, kasz i makaronu, bo szybko po nich będziesz znów głodna.

Ja z kolei mam ochotę na wszystko, a kiedy tego spróbuję, to już nie mam. Bez problemów przechodzi tylko marchewka, rzodkiewka i kalarepa. Ale po tym zaraz jestem godna.

kajetanka, jakbyś znów musiała coś kamuflować, to kup sobie Dermcolor - kosztuje do 20 zł, a to naprawdę świetny kamuflaż icon_smile.gif na twarz na co dzień jest za mocny. Ukrywam nim tatuaże do sesji zdjęciowych, czasem używam zamiast korektora na pieprzyki.

Annie, ja miałam już tętno w 6t4d. Ale to sprawa indywidualna icon_smile.gif U jednych już na początku 6 będzie, u innych pod koniec 8. Wiele zależy na pewno od długości cyklu i momentu zagnieżdżenia.
Fajnie, że trafiłaś na super lekarkę icon_smile.gif
Reakcja synka cudowna icon_biggrin.gif
A suwaczek... ja miałam zanim do lekarza poszłam, bo wytrzymać nie mogłam icon_razz.gif Poza tym, dzięki niemu nie muszę zapisywać, któy to tydzień icon_biggrin.gif

Asas, używane wózki chodzą w różnych cenach, daj 3/4 z możliwością negocjacji. Ja sama zastanawiam się nad kupnem używanego. Śniło mi się właśnie, że kupowałam używanego x-landera w kolorze grafitu i kremu.... icon_razz.gif

Napisany przez: zając_Poziomka wto, 18 mar 2014 - 10:39

Annie, szynka wyszła boska icon_smile.gif Mało szynkowa icon_razz.gif ale pyyyyyyycha!

Robiłam tak:
Natarłam mięso solą czosnkową (ale taką z górnej półki, jak się ma taką marketową to lepiej sól morską i sprasowany czosnek), majerankiem, pieprzem. Owinęłam każdy kawałek folią aluminiową i włożyłam do lodówki na 36 godz.
Następnie do wysokiego garnka włożyłam: 5 liści laurowych, 5 ziarenek ziela angielskiego, sporo soli i pieprzu, kilka ząbków czosnku, 3 łyżki majonezu i 1 łyżka musztadry. Do tego włożyłam mięso i na wolnym ogniu podgrzewałam. Kiedy zaczęło się gotować odliczyłam 10 minut i wyłączyłam. Wystawiłam na balkon do całkowitego ostygnięcia. Po ok 6 godzinach powtórzyłam parzenie, zostawiłam na noc, aby ostygło, rano znów parzenie i stygnięcie. Następnie trzeba osuszyć i szamać icon_biggrin.gif

Chlebek, masełko, szyneczka i musztarda.... jestem w raju icon_biggrin.gif Soczysta, mięciutka icon_smile.gif Mniam icon_smile.gif

Napisany przez: kajetanka wto, 18 mar 2014 - 13:34

kasia photofower witam i gratuluję! icon_biggrin.gif Spokojnej ciąży życzę i zagądaj do nas icon_smile.gif

Annie, no już z niecierpliwością czekałam na Twoją relację z wizyty icon_smile.gif Super, że wszystko wygląda dobrze i pani doktor fajna! Zaufany lekarz do połowa sukcesu. Szkoda, że jeszcze serduszka nie było Ci dane zobaczyć, ale na pewno za tydzień już będzie. Jeśli już cieszysz się dużym biustem, może u Ciebie zmiana nie będzie tak widoczna, bo domyślam się, że dźwiganie dodatkowych kilogramów w tym miejscu może być uciążliwe.
Cieszę się, że Twój Julek tak zareagował icon_biggrin.gif Będzie świadomym starszym bratem.

Ja wózek chciałabym ściągnąć po Kai, mieliśmy Espiro, nie był mega drogi, a spełniał wszystkie wymagania, no i kupując mieliśmy nadzieję, że powozi jeszcze drugie. Ale sama nie wiem, raz czy moja siostra go teraz nie zatyra, a dwa, czy damy radę pojechać samochodem do PL? Przede wszystkim nie mamy jeszcze samochodu 08.gif a do tego pytanie, czy mąż dostanie dłuższy urlop? Do samolotu na wszelki wypadek nie zamierzam wsiadać, ostatnio poroniłam co prawda bardzo wcześnie, ale lecieliśmy z Polski w okolicy zagnieżdżania się zarodka.

Asas, no Ty faktycznie będziesz musiała zakupić coś dwuosobowego, popatrz po ile chodzą na allegro takie wózki jak teraz masz, myślę, że jak w dobrym stanie, spokojnie możesz dostać więcej niż połowę.

Zając, cieszę się, że krytyczny dzień za wami! Domyślam się jaki był trudny... Pijesz herbatę z kawą? icon_eek.gif Jak to tak? Nie słyszałam jeszcze o takim połączeniu icon_smile.gif
Twoja szyneczka brzmi pyszsznie icon_biggrin.gif A ile wody dajesz do tego garnka? Do połowy mięsa?


Napisany przez: zając_Poziomka wto, 18 mar 2014 - 14:31

kajetanko, woda musi przykryć mięsko. Naprawdę genialne icon_smile.gif Nie trzeba nic prócz chlebka i ewentualnie musztardy icon_smile.gif

Ja się od kilku dni orientuję w wózkach. Ceny mnie przerażają. Zastanawiam się skąd takie różnice, skoro większość tych wózków to jedno i to samo tak naprawdę....

Napisany przez: Lena91 wto, 18 mar 2014 - 15:11

zając_Poziomka też tak czytałam icon_smile.gif Dlatego też, nie martwię się do tego stopnia icon_wink.gif

Annie* dziękuję bardzo serdecznie icon_biggrin.gif

A co do zachcianek, dzisiaj mój ukochany na śniadanie przyniósł śledzia w sosie tatarskim. O ile śledź zapachem i smakiem mnie bynajmniej nie zachwycił, o tyle sos... MNIAM icon_biggrin.gif No nie mogłam się opanować... ;D

Napisany przez: Annie* wto, 18 mar 2014 - 17:44

Zającu właśnie, lekarka też powiedziała, że być może jakbym przyszła za 2-3 dni to tętno byłoby już widoczne, a tak niestety muszę uzbroić się w cierpliwość do następnego tygodnia. Ale do 7-8 tygodnia nie ma się co martwić jeśli go nie widać.
A nie... czyli mój przepis trochę się różni, później napiszę dokładnie, bo zaraz zbieramy się z młodym do lekarza. Znowu brzydko kaszle i ma zielony, gęsty katar.
Twoja kawa z herbata i jeszcze z cytryną też zrobiła na mnie wrażenie 03.gif Nawet nie chcę sobie wyobrażać smaku 06.gif

kajetanka espiro to bardzo fajny wózek, koleżanka miała w kolorze zielonym i sobie chwaliła, także jak masz możliwość to jak najbardziej sobie go ściągnij. Po Julku wózek sprzedaliśmy bo wiedziałam, że szybko drugiego dziecka mieć nie będę.

Ja biorę pod uwagę tylko dwa modele wózków,w sumie nie mam się nad czym głowić. Jak bedzie już tak daleko to pojadę do sklepu i wybiorę ten, który bardziej mi będzie leżał.

Ok uciekam, odezwę się jeszcze wieczorem.



Napisany przez: karolcia_d291 wto, 18 mar 2014 - 19:48

Ach dziewczyny zazdroszczę wam tych swojskich wędlinek i chęci jedzenia, jak tak dalej pójdzie to ja padnę z głodu...

A ja też oglądałam wózki, ale z ciekawości, chociaż już bym chciała coś kupować dla mojego maleństwa. Jednak jeszcze się powstrzymam. Teraz myślę o weselu mojej najlepszej przyjaciółki. W co ja mam się ubrać, muszę poszukać czegoś po sklepach. To będzie ciężkie wyzwanie bo ja i zakupy dla siebie to porażka, czego nie mogę powiedzieć o moim mężu. On mógłby chodzić na zakupy co i rusz... icon_razz.gif

Napisany przez: karolcia_d291 wto, 18 mar 2014 - 20:49

Jeść bardzo nie mogę, ale jak przyprawiałam karkówkę i kotleciki schabowe na jutrzejszy obiad to mało mi język nie wypadł. Tak bym zjadła takiego surowego mięska z cebulką, pieprzem i solą, tatar mi się marzy...
Jakby to mój mąż powiedział: Co ta ciąża robi z tymi kobietami icon_wink.gif icon_wink.gif

Napisany przez: Katarzyna Chrzuszcz wto, 18 mar 2014 - 21:01

HEj dziewczyny ale ruch u Was miło miło poznać Was! Mam nowego Nicka (kiedyś Kasia-Photoflower) musiałam zmienić bo naruszała nazwa regulamin. Zostało mi dokładnie już 6 m-cy icon_smile.gif Karolcia mi się marzą wędzone makrelki i pyszne śledziki z oleju.... ehhh niesty trzeba zacisnąć zęby i odczekać icon_smile.gif
Na mdłości polecam wode z cytryną zanim wstaniecie z łóżka - mi pomogło

W piątek 2 USG już niemogę się doczekć icon_smile.gif Przy pierwszym (7tydzien) słyszałam już serduszko- melodia dla uszu <3

Napisany przez: Annie* śro, 19 mar 2014 - 06:42

Katarzyna Chrzuszcz czekamy więc na wieści z piątkowego USG icon_smile.gif
Z ciekawości ... dlaczego nie jesz śledzików?

karolcia przykro mi, że nie możesz nic przełknąć,myślę, że już nie długo ten wstręt do jedzenie minie. Będzie dobrze icon_smile.gif
Ja mam podobnie, nie cierpię chodzić po sklepach i szukać czegoś dla siebie. Z reguły jest tak, że jak akurat coś potrzebuję to nie mogę znaleźć a w innnym czasie jest tego multum i wtedy krew mnie zalewa. Przypomniałaś mi, że my w maju mamy taką małą uroczystość w rodzinie - ślub cywilny połączony ze chcinami i zaczynam czuć przerażenie 10.gif
Bez sensu kupować teraz kieckę bo nie wiadomo czy w maju się w nią wcisnę a w maju pewnie będzie problem żeby coś kupić. Ehhh....

Zającu przepis na wędlinę:
1. zalewa
- 2 litry wody
-1/2 szkl. soli (najlepiej morskiej, jeśli grupoziarnista to trzeba dać trochę mniej)
- 2-3 łyżki cukru
-3-4 liście laurowe
-5 ziarenek ziela ang.
-5 ziarenek pieprzu
-5 ziarenek owocu jałowca
-łyżka majeranku
-2 łyżki majonezu
-2 łyżki musztardy
- 5 ząbków czosnku
- szczypta gałki muszkatałowej (nie zawsze ją daję, bo nie zawsze mam a różnicy w smaku jako takiej nie czuję)

To wszystko trzeba wymieszać i doprowadzić do września, po ostudzeniu wkładamy mięsko (ja kawał mięsa zawijam w sznurek żeby nabrał takiego kształtu jak w sklepie icon_wink.gif) Całość znowu doprowadzamy do wrzenia i gotujemy 10 min.
Zdejmujemy z ognia i po jakiś 6 godzinach znowu gotujemy przez 10 min, jak ostygnie wyciagamy z zalewy i wkładamy do lodówki żeby zrobiła się stabilna.
Ja ją przygotowuję wieczorem a na drugi dzień rano drugi raz gotuje. Bardzo dobra jest z chlebkiem i listkiem sałaty lodowej.
Przepis bardzo podobny do Twojego icon_smile.gif Ale może będziesz chciała wypróbować.

Młody mój znowu na lekach, całe szczęście, że obyło się bez antybiotyku, ale w piątek trzeba go przybrowadzić do osłuchania.


Napisany przez: zając_Poziomka śro, 19 mar 2014 - 10:34

Annie, na pewno wypróbuję icon_smile.gif
Ja teraz nie zwracałam uwagi na kształt, chciałam sprawdzić smak. Ale zamówię sobie siatkę do szynki icon_smile.gif i będę polować na kulki, coby na święta mieć piękną szyneczkę icon_smile.gif

Wróciły mi mdłości :/ Prawie całą noc się męczyłam icon_sad.gif

karolcia, ja mam komunię za 1,5 miesiąca :/ Strasznie nie na rękę kupowanie mi teraz sukienek - zwykłe już nie koniecznie będą dobre, ciążowe za duże. Chciałabym dopasowaną, żeby brzuszek było dobrze widać (najem się przed wyjściem icon_razz.gif ), aby mieć pretekst, żeby się szybciej zmyć icon_smile.gif Ale kupować sukienkę na jeden raz... Muszę odwiedzić chińczyka chyba icon_razz.gif

Napisany przez: kajetanka śro, 19 mar 2014 - 11:38

Jejku, dziewczyny, wy o tym jedzeniu, szyneczkach...nie powiem gdzie mi wlazł język 29.gif Zwłaszcza, że udało mi się dziś przełknąć tylko kilka łyżek mussli z mlekiem. A na obiad wymyśliłam leczo z cukinii... ślinię się na samą myśl, oby udało się zjeść icon_wink.gif

karolcia, my z mężem mamy to samo, ja nie lubię zakupów, przelatuję tylko tam gdzie muszę, a ten mógłby cały dzień spacerować po sklepach icon_neutral.gif

Zając, to nie musi być od razu sukienka na raz, zwłaszcza, że w maju jeszcze ogromna nie będziesz icon_wink.gif Jeślli chcesz coś dopasowanego, może po prostu poszukaj kreacji z elastycznego materiału? icon_smile.gif Ja jakoś na przełomie 7/8 miesiąc miałam wesele, wygrzebałam z szafy fajną, sukienkę, w którą bez problemu się zmieściłam, bo była bardzo rozciągliwa icon_biggrin.gif Tylko buty musiałam kupić, bo w szpilkach w upale na tym etapie daleko bym nie zajechała, a płaskich eleganckich nie miałam.

Mnie dziś w nocy męczyła gorączka icon_confused.gif Ki czort?? Kładłam się jakoś po północy i już mnie dziwnie trzęsło, obudziłam się 4:30, zimno, dreszcze, zmierzyłam temperaturę 37,4. Nie mam pojęcia od czego, bo przeziębienie względnie zażegnane, czasem gardło jeszcze zaboli, ale bez przesady. Łyknęłam paracetamol, bo bałam się, że skoro jest gorzej niż jak się kładłam, rano wstanę w jeszcze gorszym stanie.

Napisany przez: zając_Poziomka śro, 19 mar 2014 - 12:03

kajetanka, tylko że ja nie chodzę w eleganckich sukienkach icon_razz.gif Coś czuję, że skończy się na czymś oversizowym i pójdę na luzie. Sama nie wiem icon_razz.gif

Napisany przez: karolcia_d291 śro, 19 mar 2014 - 14:40

A ja miałam mieć wizytę dopiero 31 marca, jednak jadę na wizytę jutro, ponieważ źle się czuję. Rano jak wstałam i zaczęłam szykować Natalce ubrania do przedszkola zaczął mnie boleć brzuch, tak kłuć strasznie że nie mogłam chodzić. Wzięłam nospe i telefon do lekarza od razu. Dzisiaj mam tylko leżeć, gdyby coś się działo mam dzwonić. Mam nadzieję że wszystko jest w porządku..... 13.gif

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)