Moja metoda:
szklanka kaszy
2 szklanki wody
sól
2 garnki (Tak, 2 garnki - jeden mniejszy, drugi większy - taki, w który da sie wstawic pierwszy
)
Do większego garnka nalewam sporo wody i stawiam na gaz.
Kaszę (powinna byc porzadnie wypalona) płuczę. Nastepnie w mnieszym garnku zagotowuję 2 szklanki wody, do zagotowanej, osolonej wody wsypuje kaszę... Gotuję aż prawie cała woda wyparuje. NAstepnie stawiam mniejszy garnek na wiekszy (cały czas na gazie) i czekam az cała woda wyparuje.
Zawsze mam pyszną, sypka kasze, która uwielbiam z kefirkiem, albo ze zsiadłym mlekiem (nie wspominając o sosie grzybowym....)
Mam nadzieję, ze zrozumiałyście o co mi chodzi
Marghe