Myślę intensywnie ostatnio o założeniu tipsów. I już już prawie się zdecydowałam, ale przeczytałam tutaj trochę opinii negatywnych Sama już nie wiem co robić.
Ze swoimi paznokciami walczę już ze dwa lata i żadnej poprawy. Prawdę mówiąc straciłam już nadzieję, że wychoduję je choćby do końca opuszka.
Tak marzą mi sie ładne paznokcie
Może jest jednak ktoś na forum, kto nosi tipsy i jest zadowolony?
Czy takie tipsy można nosić non stop - np. parę lat? Wiem, ze paznokcie to znoszą źle, ale ja i tak mam koszmarne - gorzej już chyba wygladać nie mogą - krótkie, rozdwojone i ciągle pozadzierane lub połamane
Ilko, mówisz o tych paznokciach z akrylu?
Bo jeśli tak, to faktycznie ja mam bardzo złe doświadczenia i wątpię, żebym kiedykolwiek jeszcze zdecydowała się na nie. Choć z drugiej strony staram się pamiętać o zasadzie: "nigdy nie mów nigdy".
Tyle, że ja jestem w dość dobrej sytuacji, bo moje własne paznokcie nie są takie ostatnie... Kształt mają całkiem, całkiem i ostatnio nawet trochę mi się poprawiły jeśli chodzi o łamliwość i itp.
Więc dla równowagi powiem Ci, że moja kuzynka nosi paznokcie akrylowe już dobre 5 lat (a może nawet i dłużej), bez przerwy i jest z nich zadowolona i twierdzi, że już chyba do końca życia takie jej pozostaną.
Nie znam się na tipsach i szczerze mówiąc nie wiem jaka jest różnica między akrylowymi a żelowymi
Małgosiu, a po jakim czasie Twoje tipsy przestały wygladać oszałamiająco?
Sama nie wiem co robić, bo jak mi sie maja kruszyć i odpadać po 3 dniach od załozenia to przecież to jest bez sensu. Nie mam za bardzo kasy ani czasu żeby chodzić na uzupełnianie co 1-2 tygodnie
W poprzednim wątku byłam niedoświadczoną nosicielką paznokci akrylowych ale teraz to juz mogę coś powiedzieć.
Ilka musisz się liczyć z uzupełnianiem a przede wszystkim z tym, że będziesz musiała je naprawiać. Nie ma co liczyć na to że tobie nie bedą przytrafiać się niespodzianki pod tytułem pęknięty paznokieć. Mnie niekiedy zdarza się że walnę gdzieś swieżutkim pazurkiem (tzn założonym przed dwoma dniami) i po zabawie, trzeba go ściągnąć i założyć od nowa. Takie uszkodzenia zdarzaja się tym częściej im dłuższe masz paznokcie.
Nie da się tego nie odnawiać co jakiś czas (to zależy jak szybko rosną ci paznokcie, ja uzupełniam raz na miesiąc) szczególnie jeśli zrobisz sobie french.
A teraz zalety.
Pomimo wszystkich wad nie rezygnuje z ich noszenia, bo dla mnie jest to jedyny sposób na posiadanie długich paznokci i takich żeby mi sie podobały (bo tak naprawdę ja ma długa płytke i ładny kształt ale co z tego jak ja uwielbiam mieć długie pazury).
Jest łatwo pielęgnowac takie paznokcie, nie musisz ich ciągle malowac i zawsze wyglądaja super.
Może być tak że na początku nie będziesz zadowolona ale nauczysz się z nimi obchodzic i z czasem przestaną ci przeszkadzać wady.
Ilko, nie tak dawno, opisywałam jakie miałam "przeboje" z akrylowymi pazurkami. Nie będę się powtarzać, ale odsyłam Ciebie https://maluchy.pl/forum/viewtopic.php?p=40590#40590. To jest post, który wysmarowałam.
Niemniej sama musisz sobie zrobić zestawienie zalet i wad posiadania sztucznych pazurków i sama zadecydować.
Witajcie
Ja mam założone tipsy juz trzeci raz i jestem bardzo zadowolona.
Istotnie tipsów akrylowych nie polecam bo rzeczywiście bardzo niszcza paznokcie, natomiast tipsy biologiczne (rosną razem z Twoim paznokciem) są w porządku. Nie będę ukrywała, że paznokcie trochę są osłabione, ale skoro i tak nie masz ładnych i mocnych paznokci i marzą Ci się równiutkie, długie to zdecydowanie polecam.
No i muszę dodać że zdecydowanie najpiękniejsze są Francuskie
( podobno trochę słabsze od zwykłych ale ja tego nie zauważyłam).
Co to są tipsy biologiczne?
Ika to chyba nazwa umowna, zresztą jak wszystkie.
Tipsy biologiczne rosną razem z Twoim paznokciem, a uzupełnia się tylko warstwę między sztucznym poznokciem a odrośniętym naturalnym.
Elu, a jak czesto uzupełniasz tipsy? Czy nic Ci się nie kruszy ani nie odpada po bokach paznokcia?
Kosmetyczki polecają by uzupełniać co 3 tygodnie, ale zależy to od tego jak szybko rosną Ci paznokcie.
Z trwałością tipsów jest róznie napewno trzeba uważać, ale jeśli coś sie ukruszy to można uzupełnić lub nawet wymienić paznokieć.
Niestety kosmetyka tipsów sporo koszyuje uzupełnienie w zalezności od salonu 30-60, 00.
Ika najlepiej będzie jeśli udzasz się do jakiejś poleconej kosmetyczki i z nią pogadasz, napewno Ci doradzi i rozwieje Twoje wątpliwości. W razie potrzeby pytaj.Pozdrawiam
Siunia sama sobie uzupełniasz tipsy? Napis coś więcej.
Masz w domu lampę i inne potrzebne rzeczy?
Ilka, do akrylu chyba nie jest potrzebna lampa. Tylko do tipsów żelowych potrzebne jest utwardzanie lampą z promieniami ultrafioletowymi.
A Siunia zdaje się pisała, że jest posiadaczką akrylu.
Jeśli idzie o tipsy to jestem zielona
Czyli do akrylu lampa jest nie potrzebna, ale potrzebny jest akryl i chyba jakiś osprzęt do nakładania? Skąd to wziąć?
Ja cały czas myślę o tipsach, bo moje pazury wyglądaja niestety coraz gorzej mimo odżywek i witamin Powiedzmy, że je założę u kosmetyczki, a uzupełniać chciałabym sama. Oswiećcie mnie co do tego potrzeba.
Niestety tipsy w moim mieście kosztują 120 zł , a uzupełnianie 80-100 zł. - to dość sporo jeśli trzeba będzie chodzić 2 razy w m-cu na uzupełnianie...
Faktycznie sporo...
W mojej okolicy (a mieszkam na Starówce) - założenie paznokci akrylowych kosztuje ok. 70-90 zł, a żelowych w granicach 120zł.
Uzupełnianie ok. 40-50zł. Ale różnica w cenie!
Ja za bardzo nie pomogę Ci, co do uzupełniania paznokci jest potrzebne. Na pewno spora wiedza, jak to fachowo zrobić, żeby było dobrze i ładnie (no, na przykład, żeby powietrze pod akryl się nie dostawało)?
A poza tym potrzebne materiały: czyli akryl w proszku, taki specjalny płyn do łączenia z akrylem sproszkowanym (jak to się nazywa? czy to jest primer? ktoś bardziej doświadczony będzie wiedział ), chyba specjalny preparat do odtłuszczania płytki paznokcia, no i sam pędzelek do akrylu. I dobry pilnik.
Może coś jeszcze potrzeba, ale co?
Kupuje się to wszystko na pewno w sklepach lub hurtowniach fryzjersko - kosmetycznych. W Gdańsku np. w Emporium, ale w innych miastach to nie wiem.
A ja tipsy bardzo polecam, sama nosze je juz 6 lat. Jako dziecko obgryzałam paznokcie i miałam bardzo brzydkie paznokcie, potem jak przestałam obgryzać, były bardzo słabe i ciągle sie łamały. Marzyłam o ładnych paznokciach i od 6 lat jestem ich posiadaczką.
Mam tipsy żelowe. Wygląda to tak że pierwszy raz manicurzystka opiłowywuje paznokieć i przykleja na niego sztuczny, nakłada na niego zel światłoutwardzalny, piłuje, nadaje kształt i gotowe.
Następne wizyty to uzupełnianie przerwy jaka powstaje, gdy paznokieć rośnie, już nie zakłada się sztucznego paznokcia tylko nakłada sam żel. I tak każdy kolejny raz, aż sztuczny paznokieć całkiem zrasta i mamy na naszych paznokciach tylko żel, który powoduje, iż paznokcie są trwardsze i mocniejsze. Tipsy trzeba założyć na początku aby uformować płytkę paznokcia i żeby lepiej się trzymało.
Co jest zaletą paznokcie z żelem są idealnie równe lakier nie odpryskuje, mogą pościerać się końce od prac domowych czy pisania ale nigdy lakier nie odejdzie płatami. Poza tym nikt nie pozna że mam żel bo są idealne, nic nie widać że to nie moje.
Przy wyborze gabinetu radziłabym zwrócić uwagę na sprzęt jakim pracuje manicurzystka tzn. czy np. ma frezarkę. To taki przyrząd (jak mała wiertarka, bor) do wyrównywania paznokci a przede wszystkim do usuwania skórek (nie obcina ich tylko jakby łuszczy, dzieki temu długo nie odrastają) oraz czy sterylizuje przyrządy (pilniki, cążki itd).
Żel nakładany na paznokcie jest przezroczysty, ale co jakiś czas moja manicurzystka zakłada na biały koniec paznokcia żel biały. Bardzo ładnie to wygląda (jak francuski manicure) i dodatkowo wzmacnia paznokieć. Biały koniec nakłada się jak zrośnie.
Niestety nie jest to tania impreza, a szczególnie w Warszawie. Ja za uzupełnienia płace 120 zł a z kiedy nakłada mi biały zel to 160 zł.
Uzupełnianie zależy od tego jak szybko rosna paznokcie. Ja muszę co 3 tygodnie.
Mam nadzieję, ze Was nie zanudziłam i ze napisałam to w miarę zrozumiale.
Aha i wydaje mi sie że nazwa biologiczne paznokcie to właśnie te żelowe.
pozdrawiam
Monika, mama Oli (2 lata i 3 miesiące)
Jestem zła ... wrrrrr...
Opisałam metodę akrylową, krok po kroku dla "samodzielnych".
Po czym z wdziękiem słonicy kopnęłam kopytem w rozgałęziacz i ... wypięła mi sie wtyczka od sieci ...
Mój trud poszedł ....
Nowego posta na ten temat machne jak już mi złość przejdzie
Idę na pocieche poczytac o sosie beszamelowym ... mniam
Pozdrawiam
- Siunia
ps. Vivat cudne pazurki !!!
Siunia, przeszła już Ci złość? To może skrobnij raz jeszcze...
Siuniaaaaaaaaaaaa czekamy
jestem posiadaczka akrylowych paznokci od ponad 5-ciu lat. szczęśliwa posiadaczka, dodam.
plusy sa dla mnie daleko ważniejsze, minusy zaś niewielkie. od dawna mam długie swoje pokryte tylko warstwą akrylu.
jako niecierpiaca rękawiczek domowa sprzątaczka i pomywaczka, chwale sobie, że paznokcie pozostają w stanie nienaruszonym po tychże pracach . tym bardziej, że nastepnie wędruje do pracy, gdzie musze wygladac choć trochę biznesłumenowo i świecę zadbanym manicure. maluje pazury raz na tydzień - 10 dni, jak juz wyraźnie odrośnie lakier u nasady, bo wcześniej zadna siła nie jest mi ich w stanie zedrzeć. chyba, ze wcześniej same mi sie znudzą:).
po latach nakładania przez rozmaite manicurzystki, nauczyłam się juz robić - dopełniac je samodzielnie. cały mój sprzęt to : akryl, płyn, jakis tam płynik dodatkowy, pędzel i dobre pilniczki. dodatkowo mam takie pilniczki na baterie, kupione kiedyś w TV, które świetnie sprawdzają się zamiast wyzej wspomnianej bormaszyny.
co prawda, jesli sama zasiadam do pazurków, to zajmuje mi to przynajmniej 3Xtyle, co specjalistce:), w całym domu smierdzi akrylem, a ja sobie powooooooolutku siedzę, piłuję, nakładam, znowu piłuję i ciesze się, żem taka zdolna. za produkty do zrobienia pazurków zapłaciłam mniej wiecej tyle, co za jedno dopełnianie i teraz rzexbię samodzielnie. osoby postronne , nie majęce w tym żadnego interesu, powiadaja nawet, że wychodzi mi to bardzo ładnie .
pozdrawiam
akacha
dodam jeszcze tylko, ze wczesniej, jak płaciłam za dopełnianie, tłumaczyłam sobie to tak: skoro maluje średnio co 10 dni, zaoszczędzam i czasu i pieniędzy, że nie wspomne o komforcie posiadanie zawsze IDEALNEGO manicure. te oszczędności wydaję na dopełnianie i koło się zamyka. i tak więc wychodze na swoje, tylko stresów mniej .
akacha
Akacha, a gdzie zakupiłaś akryl i płyn? W jakimś specjalistycznym sklepie czy u manicurzystki?
A czy mozna nosić krótkie tipsy? Tzn takie, które nie przeszkadzałyby w pielęgnacji 3 miesiecznej dzidzi? Moje paznokcie też wyglądają koszmarnie i poważnie noszę się z zamiarem przyklejenia sztucznych.
Pozdrawiam - Kasia
Kasiu kochana nareszcie się odezwałaś Ja bym jeszcze poczekała z tipsami bo Kacperem jest za mały Chociaż jak zrobisz sobie krociutki to dlaczego miały by przeszkadzac. Ja też chcę, ale zrobie sobie w Szczecinie bo tutaj kosztują ok 130 zł a u nas 60 dych
Aha a gdzie obiecane zdjęcia
pozdr. marzena
Marzenko, ja nie wiem skąd Ci Kacperek wpadł do głowy. KUBUŚ, KUBA, JAKUB!!! Ale wybaczam Ci, tyle dzieciaczków, że można się pogubić. W Szczecinie to już za 40 zł można zrobić. I chyba się zdecyduję. A co do zdjęć: będą na pewno, na razie mam ich za mało. No i jeszcze muszę się trochę z kompem obeznać:) Buziaki. Kacha
Ja również polecam tipsy . Ja osobiście mam już swoje paznokcie pokryte warstwą akrylu. Wizyta co 2/3 tygodnie na uzupełnienie.
Chciałabym tylko zwrócić uwagę na dobrą manicurzystkę .Chodziłam do dziewczyny ,którą uważałam za doskonałego speca .Paznokcie pękały co jakiś czas ale zwalałam to na "urodę" akrylu.Przez przypadek trafiłam do innej kobietki i ....no szok ! Pazurki trzymają się idealnie ,chodzę do niej już pół roku i ani razu nic się nie stało.
Nie wiem czy to kwestia materiału czy wykonania.Fakt faktem że obecna manicurzystka poświęca na uzupełnienie więcej czasu.
Gosia
kupiłam w takim sklepie fryzjersko-kosmetycznym, tam gdzie zaopatrują się manicurzystki.
akacha
Wczoraj założyłam sobie tipsy żelowe - podobno naturalniej wygladają. Na razie rewelacja, zobaczymy jak będą się trzymały.
Ale w zw. z tym, że to nie akryle, to uzupełniać nie dam rady, bo co z lampą?
Ja nosiłam tipsy akrylowe, były naprawde rewelacyjne.
Teraz nie nosze żadnych, niestety każde niszczą paznokcie.
Ja po zdjęciu swoich tipsów, 4 miesiące doprowadzałam paznokcie do stanu przez tipsami.
Teraz nie mam zamiaru zakładać żadnych.
Choć jeśli to akrylowe są najlepsze.
Tak przynajmniej piszą w gazetach specjalistycznych.
Pozdrawiam
Aleks, a z jakiego powodu akrylowe są najlepsze?
Tzn. co mają takiego, czego nie mają żelowe?
No właśnie, napisz coś więcej.
Mnie manicurzystka mówiła, że żelowe kładzie się na mniej zniszczone paznokcie, ze zdrową płytką. Natomiast akryl lepiej się trzyma na cienkich pazurkach.
I, że jeśli ja chcę malować tylko różami i beżami półprzezroczystymi to żel będzie wyglądał naturalniej. I faktycznie, paznokcie wyglądają super, ja zrobiłam sobie krótkie, więc wyglądają jak ładne, zadbane paznokcie
Hej kobietki.
Dlaczego akrylowe są najlepsze.
1 - nie muszą być wcale nakładane na cienką płytkę
2 - najmniej obciążają płytkę paznokciową
3 - najmniej ją uszkadzają
4 - żadziej pękają
5 - są bardziej trwałe
- podczas zdejmowania tipsów, każdy tips musi zostać spiłowany.
A więc podczas piłowania akrylu jest widoczne kiedy się on kończy i zaczyna płytka paznockciowa, stosuje się delikatny środek rozpuszczający akreyl, ale nie nisczczący płytki paznokciowej. Natomiast przy żelowych jest tak asytuacja, że podczas zdejmowania nie jest widoczna róznica między płytką paznokciową, a tipsem, w związku z tym bardzo często dochodzi do uszkodzenia płytki paznokciowej. Nie ma również płynów rozpuszczających, co jest jednoznaczne z piłowaniem całej warstwy.
Bardzo często po żelu płytka paznokciowa rozdwaja się i staje się bardziej łamliwa.
Dlatego też cena akrylu jest droższa.
Środki do tipsów są owiele tańsze i dlatego w salonak kosmetycznych dostępne są bardziej tipsy żelowe a nie akrylowe.
Wszystkie droższe salony kosmetyczne pracują na akrylu.
W niemczech gdzie odbywają się zjazdy kosmetczek i fryzjerów, jest właśnie promowany akryl, choć jego cena wyższa o 20 % od innych środków do tipsów. Salony tam w większości przeszły już na akryl.
W czasopismach nietylko niemieckich, ale również angileskich można przeczytać opinie klientek, które testowały akryl - akrylowe tipsy, a także tych które miałay tipsy inne.
Klientki były bardziej zadowolone z tipsów akrylowych. Posiadały one więcej plusów.
Natomiast lakier na tipasch akrylowych wygląda również bardzo dobrze.
Dobrze zrobione tipsy akrylowe są naprawde rewelacyjne.
Jeśli macie jeszcze pytania to piszcie
Pozdrawiam
No proszę, a kosmetyczka mówiła mi, że żelowe najmniej obciążają płytkę
A moze wiecie jakie zmywacze można stosować na żel? Powiedziano mi, że tylko i wyłącznie z acetonem, bo inne będą wsiąkać w żel. Czy to prawda?
Tak jak pisałam, tipsy nosiałam sama.
Resztę informacji mam z gazet specjalistycznych, ponieważ moja koleżanka robi tipsy i raz w miesiącu jeździ to Niemiec, aby się nadal szkolić i przywoźić nowości ze świata.
Nie wiem jak jest w Polsce chodzi o produkty do tipsów bo się tym nie interesowałam.
Tak jak napisałam wiem tyle ile przeczytałam i rozmawiałam z Kaśką.
A jeszcze bardziej pewne byłoby stwierdzenie, że każdy z nas ma inną płytkę paznokciową i każde tips będzą zachowywał się inaczej u każdej osoby.
Pozdrawiam
Małgosiu pamiętasz już kiedyś pisałyśmy na temat tipsów
Każde sztuczne paznokcie, czy to żelowe, czy akrylowe, czy też nawet zwykłe, przyklejane plastiki niszczą płytkę paznokcia...i tyle.
Najbezpieczniejszymi, sztucznymi paznokciami są tipsy jedwabne.
Przepuszczają powietrze, pozwalają naturalnemu paznokciowi żyć swoim życiem, nie zabierają mu dopływu tlenu przedewszystkim.
Tipsy jedwabne nie są tak trwałe jak akrylowe, ale gdybym miała decydować się na nałożenie jakichkolwiek to skorzystałabym z doświadczenia moich klientek i zdecydowałabym się na jedwab.
Takie tipsy też mają niezbyt korzystny wpływ na naturalne paznokcie, ale napewno jest on mniejszy niż w wyżej wymienionych przypadkach.
No napewno, żadna z Was nie będzie do Niemiec, robić tipsy.
Napewno, nie.
Natomiast we Wrocławiu jest różnica w tipsach akrylowych i żeloweych.
Akryl 130 zł, Żel 90 zł
Uzupełnienie akryl 80 zł, żel 50 zł.
A u mnie taka sama cena żelowych i akrylowych. Ale 50 zł. za uzupełnianie to dwa razy taniej niż u mnie
Po tygodniu od założenia mam 4 pęknięte tipsy (wdłuż). Byłam dzisiaj u manicurzystki i powiedziała mi, że to normalne, bo to plastik. A ja myślałam, że mi je poprawi
Mam nadzieję, że nie popękają dalej, na razie moja płytka paznokciowa jest w całości...
Ilka, ja tam nie wiem czy to normalne...
Być może, niektóre paznokcie naturalne mają większe skłonności do tego, by "nie trzymać" czegoś obcego, ale w dużej mierze może to być po prostu złe wykonanie. Niedokładne na przykład. Albo zbyt krótko pazurki były suszone pod lampą UV. Albo użyto żelu gorszej jakości. No, możliwości może być wiele.
I wiesz, gdyby ta pani, która robiła Ci te pazurki - jakoś logicznie wytłumaczyła dlaczego popękały - to ok., ale takie tłumaczenie, że palstikowe to mogą paść - trochę do mnie nie dociera. Tak, trąci małym profesjonalizmem...
To dlaczego wiele osób nosi i im nie pękają po kilku dniach...?
A tak w ogóle, jeśli to NORMALNE zjawisko, to uprzedziła Ciebie o nim?
Bo jak by nie patrzeć, zapłacić kilkadziesiąt (jak nie powyżej stówki) złotych za paznokcie, które wytrzymują kilka dni - to trochę dużo, prawda?
To już chyba lepiej kupić sobie plastikowe sztuczne paznokcie za 20-30 zł w sklepie kosmetycznym i samemu sobie przykleić. Na to samo wyjdzie. Też tydzień ponosisz, a dużo taniej będzie.
Tipsy noszę od 6 lat, z małymi przerwami .
Jeżeli są dobrze założone to nie ma możliwości, żeby po tygodniu popękały i to wzdłuż
Argument, że są z plastiku to nie jest argument.
Prawidłowo założone tipsy nie wyglądają jak sztuczne, są cienkie i przede wszystkim nie wymagają żadnych poprawek już po tygodniu.
Lua
Czyli manikurzystka odstawiła fuszerkę
A wybierałam salon naprawdę długo, robiłam wywiad i
Ilka to absolutnie nie jest normale. Moim zdaniem powinnaś iść do babki i poprosić żeby ci to poprawiła bo przecież jak to wygląda, nalepiej za darmo w ramach gwarancji.
Ja miałam zakładany akryl kilka razy i tez na początku myślałam że banieczki powietrza i odpryskujący akryl po paru dniach to normlka. Ale potem znowu założyłam i mogłam chodzić 3 tygodnie i nic nie odprysnęło i rewelacja. Szkoda tylko że mój pech taki że zwykle następnego dnia po założeniu (zawsze długich tipsów) tak rąbnę gdzieś pazurem że nawet tytanowy by nie wytrzymał i mam takie cudeńko złamane, dobrze jak bez swojej płytki ale zdarza się że pęknie razem z własną osobistą a to już boil tak ze spokojnie można do lekrza po L4 iść bo się nic nie da zrobić ręką
Obecnie leczę pazurki po tipsikach (ściągniętych w listopadzie) i moja ciąża na szczęście mi w tym sprzyja bo paznokcie szybciej mi rosną i takie mocniejsze jakieś są.
nie wiem jaki masz ksztalt plytki, jazeli chodzi o wzmocnienie to morze fiberglas (wlokno szklan) przedluzy o 1-2 mm a beda twarde.Co do wplywu noszenia paznokci sztucznych, to do przyklejenia kazdych trzeba zmatowic plytke(opilowac) i wlasnie to ja oslabia.Ale wszystko jest dla ludzi.
A tak na marginesie, w kwestii lakieru do paznokci (tipsów nie miałam nigdy )- polecam dziewczyny lakier Pierre Rene- tani jak barszcz (ok.10 zł) a naprawdę super.
Nigdy nie próbowałam Pierre Rene, ale skoro zachwalasz to wypróbuję.
Lakier na tipsach trzyma się rewelacyjnie - nic nie odpryskuje przez tydzień, a może i dłużej.
Ilka, a co z Twoimi tipsami? Reklamowałaś w końcu? Czy odpłatnie naprawiałaś?
Hm.. pani nie dała się zbić z tropu. Tips pęka, bo jest plastikowy i to normalne Jedyne co zrobiła to spiłowała mi wszystkie paznokcie na krótko i zainkasowała 20 zł.
Ilka...hmmm strasznie mi przykro, że trafiłaś na niekompetentnego pracownika.
Bardzo głupio się pani tłumaczyła, tipsy nie mogą ot tak sobie pękać, to przecież zupełnie bez sensu, nie trzyma się dosłownie kupy....jesli pękają to po co je zakładać, po co płacić ciężkie pieniądze, lepiej kupić sobie zwykłe, plastikowe paznokcie w kiosku ruchu za dwa złote i przykleić domowym sposobem.
Ilka, nie idż tam więcej.
Dobrze założone tipsy nie mają prawa pęknąć, czy odpaść.
Czyli dobrze załozony tips nie pęka ani nie odpada, ani nie odpryskuje z niego żel? (właśnie mi odprysł na kciuku)
I na każdym paznokciu można założyć tips? Ta pani twierdziła, że na niektórych paznokciach tipsy sie trzymają, a na innych nie - zależy to od predyspozycji a nie od sposobu nałożenia.
Może faktycznie mam jakies felerne pazurki? Ani razu nie uderzyłam się w palec, zmywam w rękawiczkach, więc dlaczego tipsy sie nie trzymają?
Ilka, poszukaj inną stylistkę paznokci (czy manicurzystkę).
Dobrze nałożny żel czy akryl (bez względu na to czy jest nałożony na tipsie czy na szablonie) nie powinien odpaść.
Więc albo owa pani ma jeszcze małe doświadczenie w tej dziedzinie (może jest krótko po kursie? i jeszcze nie nabrała doświadczenia?), albo niestarannie wykonuje, albo popełnia błędy (wierz mi, że wiele stylistek nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że błędnie wykonuje), albo używa fatalnych materiałów (np. klej do tipsa jest do niczego).
Możliwości jest wiele.
Wyjaśnienia tej pani są co najmniej śmieszne. Jak to z niektórych paznokci tipsy mają prawo odpadać? Z jakiego powodu?
Co do odpryskiwania żelu - to czytałam, że jest to dość częsta przypadłość, bo żel nie jest tak mocny jak akryl.
O ile sama oszczędzasz pazurki - to przy dobrze założonych nie powinny odpaść po kilku dniach.
No chyba, że masz szczególnie wrażliwe paznokcie (ponoć niektórzy tak mają, że nic się im nie będzie trzymało, choćby na super glue przykleili tipsa ).
Ilka, jak tipsy?
Trzymają się jeszcze, czy (tfu, tfu) już wszystkie straciłaś?
Jeszcze mam, ale poważnie zastanawiam się, czy nie uzupełniać sobie sama.
Mniej więcej po dwóch tygodniach od uzupełnienia część mi pęka i odpada (głównie na kciukach i palcach wskazujących).
Można ponoć zakupić żel, który zasycha w kilka sekund bez lampy. Tylko czy sama sobie z tym poradzę?
Ilka wszystko jest kwestią wprawy
Być może pierwszy raz Ci nie wyjdzie zbyt pięknie, ale za drugim/trzecim razem może być już całkiem nieżle
Myślę, ze spokojnie sobie poradzisz, nie jest to w końcu aż tak wielka filozofia, tym bardziej, że widziałaś już jak się to robi
Kasiu, czy Ty również zajmujesz się przedłużaniem paznokci?
a ja od dwóch dni też mam tipsy (żelowe). na razie cieszę się wyglądem i staram przystosować . Nigdy chyba nie miałam takich długich (choć podobno jak na tipsy to są krótkie). zwykłe zapięcie guzików to problem , choć dzisiaj już lepiej, ze stukaniem w klawiaturę też już lepiej.
Ja kiedyś obgryzałam paznokcie i niestety teraz z nie były za piękne (gdy tylko trochę urosły od razu się łamały). Tak więc cieszę się wyglądem i muszę trochę lakierów do paznokci (na wyposażeniu mam tylko dwa:bezbarwny i brokatoy
Gosiu najbardziej skupiam się na wizażu, makijażu....tym najpoważniej się zajmuję....panokcie uzupełniam, ale tylko na żadanie, że tak powiem i na usilne prośby
Ilka, a co to za żel do uzupełniania ? Ja o takim nie słyszałam, uświadom mnie
pozrawiam
Mnie również obiło się o uszy, że jest już taki żel, który zastyga bez potrzeby suszenia pod lampą UV. Podobno niektóre stylistki takiego używają.
A poza tym znalazłam taki zestaw do samodzielnego zakładania sobie tipsów akrylowych lub żelowych, właśnie bez potrzeby posiadania lampy.
https://www.telma.pl/telma/kiss/salon.html można obejrzeć. Tylko jakoś mam takie wrażenie, że to zestaw na jedno użycie, a potem chyba trzeba kupić kolejny. No i na allegro również wystawione są takie zestawy do sprzedaży. Ale cena...nie taka mała.
No własnie ja o takim żelu piszę. Ale jeszcze nie kupiłam, bo się waham. Niby sprzedająca zapewnia, ze żel w tym zestawie starczy na pewno na ponad 20 uzupełnień. Ale jak to wyjdzie w praktyce nie wiem.
Ciekawa jestem po ile są te zestawy w sklepach i na ile ten żel jest trwały.
A może wiecie czy przy żelowych używa się zmywacza acetonowego czy bezacetonowego? Manicurzystka powiedziała mi, że bezacetonowy będzie rozpuszczał żel. Ale znowu mam dziwne wrażenie, ze żel głównie odpada właśnie po zmyciu takim zmywaczem (acet.). No i wyczytałam w paru miejscach, że acetownowy jest zabroniony przy żelu.
Więc juz sama nie wiem, zwłaszcza, że ta kobitka super profesjonalna nie jest
Ilka, wiesz co, ja tam w tym temacie biegła nie jestem, ale powiem Ci co przeczytałam.
Podobno sam aceton żelu nie niszczy i nie rozpuszcza. Gdybyś wrzuciała tipsa do kieliszka wypełnionego acetonem - to żel pozostanie nienaruszony. Ale zniszczony zostanie ten plastikowy tips, który naklejony jest Twojego paznokcia. Więc jak taki zmywacz dostanie siępod spód - to może trochę szkód narobić.
Ile w tym prawdy? Nie wiem...
A już tak na marginesie - zmywacz z acetonem niemiłosiernie wysusza naturalną płytkę paznokcia, oraz skórki.
[post usunięty]
O O O O DOKŁADNIE Roska.....dokładnie jest tak jak napisałaś !!!!!
Rewelacja spostrzeżenie
Bomba jak dla mnie
Rosa, a to mnie trafiłaś. Hmm, mówisz, że te plastikowe wyglądają bardziej naturalnie niż te robione u stylistki? Qrcze, może warto w takim razie spróbować... Choć zawsze wydawało mi się, że na pierwszy rzut oka widać, że to plastik...
Pytanie nr 1: czy można je bez szkody (dla nich) malować i zmywać by znów malować? Czy jak już raz pomalujesz, to aż do odpadnięcia?
Pytanie nr 2: co z ich wytrzymałością? nie chodzi mi o to czy odpadają, bo o tym już pisałaś, ale czy np. przy uderzeniu nie pękają, albo przy jakimś niefortunnym ruchu - nie "poderwą" własnego paznokcia boleśnie?
Pytanie nr 3: czy nie podchodzi pod spód powietrze?
Pytanie nr 4: gdzie kupujesz te Brodwaye? Mają może jakąś stronkę w internecie?
Jeśli starczy Ci cierpliwości, to napisz kilka słów.
[post usunięty]
Dzięki Rosa.
Faktycznie nie skojarzyłam od razu, że Brodway nails należą do Kiss.
Czy mogłabyś jeszcze zajrzeć na tę stronkę https://www.telma.pl/telma/kiss/zklejem1.html i wpisać mi linka, które konkretnie pazurki "frenczowe" używałaś i Twoim zdaniem zasługują na polecenie, tzn. które szczególnie naturalnie się prezentują (bo jest tam ich całe mnóstwo, nie wiem, które wybrać). Tam na tej stronce jest taka strzałeczka pt. "dalej" do przechodzenia na następne strony.
Proszę.
A w międzyczasie, nasunęły mi się dodatkowe pytania.
Primo: paczka zawiera 40 sztucznych pazurków. Z tego co wyczytałam na stronce - nie są jednakowe, tylko w czterech różnych rozmiarach (kształtach?). Czyli zakładając, że jeden z rodzaji dopasowany jest mniej więcej do naszej płytki naturalnej, to co z resztą? Jest bezużyteczna, do śmieci?
Secundo: logicznym jest, że w którymś momencie pazurki zaczną odpadać. I na pewno nie wszystkie od razu. I co wtedy? Powiedzmy odpada 1 pazurek, a reszta się jeszcze spoko trzyma. Zdejmujesz wtedy wszystkie? Czy tego co odpadł, jeszcze raz przyklejasz (będzie się w ogóle trzymał?)? No bo idiotycznie chodzić bez jednego tipsa...
No Rosa, skoro już się odezwałaś w tym wątku, to staram się właśnie trochę Ciebie jeszcze eksploatować.
Zrobiłam dzisiaj objazd po Otwocku i nie znalazłam paznokci Broadway Pewnie trzeba się będzie wybrać po nie do W-wy. Ciekawa jestem czy w kazdej Sepchorze są do dostania czy tylko tej w Centrum?
Rosa a czy te paznokcie są przezroczyste? Oglądałam dzisiaj multum sztucznych paznokietków i żadne nie były przezroczyste. Przykładałam sobie nawet do swoich pazurków i wygladałay strzasznie sztucznie grube kawały plastiku. Napewno efekt nie przypominał tipsów (no ale nie były to broadway'e).
-------------------------------
A z moich tipsów jeszcze się dwa ostały. Paznokcie są w stanie opłakanym. Nie zdecydowałam się na uzupełnianie, bo ciągle odpadają mi te same tipsy - wskazujące i kciuki. Manicurzystka uparcie odrywa mi resztki tipsów cążkami odrywając tym samym kawałki paznokci
Parę dni temu znowu mi odpadły te same. Spiłowałam sobie to b. delikatnie i niestety moim oczom ukazały się paznokcie w stanie opłakanym: b. cienkie, popekane i połamane.
Wg mnie nie ma mowy żeby znowu nakładać na nie tipsy.
Ilka, sorki, ale chyba trafiłaś do rzeźniczki, a nie manicurzystki...
Jak to odrywała Ci tipsy od paznokci???
Akryl i żel się bardzo ostrożnie spiłowuje, tak by nie naruszyć naturalnej płytki. A plastikowy tips, który jest pod żelem czy akrylem - moczy się w acetonie, lub specjalnych płynach do usuwania tipsów, po czym się to delikatnie zdejmuje. Jej, co ona Ci z tymi paznokciami robiła...
Oj, gdyby na mnie padła taka niedouczona manicurzystka - suchej nitki bym na niej nie pozostawiła.
Ilka, teraz nic, tylko musisz doprowadzić swoje paznokcie do ładu. Najlepiej mocz je w letniej oliwie z oliwek, z kilkoma kroplami cytryny. Często wcieraj też odżywki, ewentualnie maluj specjalnymi bezbarwnymi odżywkami w postaci lakieru. No i czekaj, aż ta zniszczona część płytki zrośnie i pojawi się nowy, ładny pazurek.
Och, włos się jeży...
Ilka...Małgosia ma 100-u %-ową rację !!
Co to za kobieta ???? Jak Ona wykonuje jeszcze ten zawód.....okropieństwo !!!!!
Ilka posłuchaj, mocz palce w oliwie i zacznij łykać Bcomplex...KONIECZNIE!!
Złożyłabym jakąś skargę.....a już reklamację na 100-o %-ent
Jak się ściąga tipsy nie wiedziałam. Pani mi je odrywała cążkami, więc myślałam, że tak to się robi
No, ale teraz o tipsach mogę zapomnieć. Na razie wymoczyłam w oliwie jak poradziłyście, posmarowałam odżywką i nałożyłam lakier - nie wiem czy to dobrze, ale muszę coś nakładać, bo paznokcie mam b. cienkie i wydaje mi się, że tylko w ten sposób je ochronię przed pękaniem. A jak pękną to niestety w miejscu gdzie paznokieć jest zrośnięty ze skórą, więc przyjemne to nie będzie.
No i tak skończyła się moja przgoda z tipsami... A myślałam, że wreszcie będę miała piękne pazurki. No i mam
Ileczko...nakładaj lakier, ale nie taki zwykły, kolorowy, tylko utwardzający z witaminą E najlepiej.
Paznokcie powrócą do stanu "używalności", że tak powiem, ale naprawde...zacznij łykać B complex...koniecznie.
Ilka, w oliwie maczaj paznokcie tak często jak tylko możesz. Nawet codziennie. To, że będziesz miała pomalowane pazurki odżywką w lakierze - nie przeszkadza w moczeniu. Odżywcze składniki i tak przenikną.
Widziałam, te wcześniej wspomniane, zestawy do robienia tipsw akrylowych i żelowych do samodzielnego wykonania w domu. To były dokładnie takie jak na Allegro po 137 zł. W Sepchorze (więc w nie najtańszym miejsu) kosztowały: żelowe 98 zł, akrylowe 100 zł. Także jakby kto był chętny to niech nie przepłaca na Allegro.
P.S. Witaminki łykam i robię kompresy z oliwy, jednak niewiele to daje, bo paznokcie boleśnie pekają
Ilka, bo płytkę paznokciową masz niemiłosiernie znizszczoną pewnie. Też tak kiedyś miałam.
Wiesz, prawda jest taka, że to co masz "na wierzchu", już nie zreperujesz. Musisz poczekać aż całość zrośnie i na paznokciu pojawi się zupełnie nowa płytka. Na szczęście paznokcie rosną.
Witaminki i wszelkie odżywki - to po to by dopomóc w szybszej regeneracji. By to co będzie na nowo wyrastało mogło być silniejsze.
Trzymaj się. Zaciskaj zęby i czekaj na świeżutkie pazurki. Ale własne.
Ilka, jak się mają paznokcie?
Ciągle taka bieda, czy już lepiej wyglądają?
Ileczko Złlota łykaj te wit. B w podwójnej dawce, regularnie codziennie, konsekwetnie, nie zapominaj to bardzo ważne !!!
Napewno nastąpi poprawa !
Paznokcie niestety mają się nie najlepiej. Przycinam je knajkrócej jak jest to możliwe. Łamią się i pękają, no i mam na nich niezbyt estetyczne fioletowe podłużne prążki.
Witaminki łykałam po jednej, ale w takim razie zwiększam dawkę.
Witam,
wrzucę swoje 3 grosze do poruszonego wątku bo też jestem posiadaczką tipsów żelowych. Są to moje drugie tipsy w życiu, pierwsze miałam prawie 2 lata temu zrobione w "profesjonalnym" salonie piękności za 125 zł. wrrr.... Nosiłam je jakiś miesiąc. Już po 3 dniach odpadł mi pierszy tips więc sama go sobie przykleiłam... Kropelką. To była taka nagła myśl i potrzeba chwili Po ok. trzech tygodniach moje paznokcie (konkkretnie na 3 palcach) zaczęły zmieniać kolor na zielonoszary, więc już się nie zastanawiałam tylko sama bez najmniejszego trudu pościągałam sobie tipsy podważając leciutko z boku paznokciem, odskakiwały bez najmniejszego problemu.
Teraz już wiem, że trafiłam do fatalnego salonu (miał b. dobrą renomę w okolicy) i żałuję, że nie poszłam tam od razu z reklamacją tylko dałam sobie luz i odżałowałam wywaloną w błoto kasę. Tipsy były po prostu źle założone, pewnie stary był klej, żel i wszystko inne z wyjątkiem manicurzystki Paznokcie długo dochodziły do siebie ale ponieważ mimo poważnego wieku jestem namiętną obgryzaczką więc znowu pomyślałam o tipsach...
Teraz założyła mi je koleżanka, która zrobiła kurs, zakupiła potrzebne akcesoria (wszystko świeżutkie) i uczy się fachu na znajomych. Nie chcę zapeszać, ale minęły 3 tygodnie i nic się nie dzieje, paznokcie wyglądają super i ja super się z nimi czuję. Byłam w szoku gdy po nałożeniu żelu (tego właściwego) i wsadzeniu pod lampę czułam ból, bo przy poprzednich tipsach nie było takiego efektu, tymczasem powinno "zapiec" bo tak utwardza się ten żel.
Tak więc trzeba mimo dużej konkurencji dobrze trafić i nie dać sobie wmówić, że tak ma być.
Co do zmywania lakieru z żelówek to na 100% zmywacz bez acetonu.
Pozdrawiam,
Aśka
[post usunięty]
(użytkownik usunięty), może i się trzymają kilka miesięcy. Pod warunkiem, że spełnione są NA RAZ wszystkie warunki: masz wyjątkowo podatne paznokcie ku takim zabiegom, trafisz na wyjątkowo dobrą i ze sporym doświadczeniem manicurzystkę, która stosuje wyjątkowo dobre materiały.
W innym wypadku - nie liczyłabym za bardzo na dłuższe użytkowanie żelowych pazurków.
+-->
Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)