Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 nastÄ™pna  

palenie w ciąży

, pytanie do palÄ…cych mamusiek
> , pytanie do palÄ…cych mamusiek
krolewienka
piÄ…, 03 kwi 2009 - 20:14
też popalałam.przechodziłam etapy kilku tygodni bez fajki, później jakoś ręka sama szła. byłam nałóg straszny, przed ciążą ponad paczka dziennie, w ciąży - kilka w tygodniu, co i tak było dla mnie sukcesem ilościowym.
i nagle, w dzień porodu, przed wyjazdem do szpitala, przy skurczach co 8 minut, powiedziałam: dajcie ostatnią fajkę. i od tej pory nic. nie śmierdzę, nie tracę czasu, kasy, zdrowia.
wyrzuty sumienia mnie zżerały jakiś czas. moja Zuzka urodziła się zdrowa, bez żadnych problemów. ale położna (wiedziała, że palę, nie ukrywałam tego nigdy) pokazała mi łożysko i złogi na nim, powstałe od wdychania dymu. swojego i z otoczenia. później jednak zrobiłam sobie autoterapię - i teraz zamaiast rozdrabniać się nad tym, jak mogłam - jestem dumna z siebie, że przestałam i że Zuzanka nie będzie czuła ode mnie fajek, jak tylko długo się da.
i nie mówię o sobie "byłam głupia", "jak mogłam robić to dziecku" itp. - byłam słaba i tyle. na szczęście mam czas żeby to naprawić.
krolewienka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,907
Dołączył: śro, 18 cze 08 - 10:12
SkÄ…d: wielkopolska
Nr użytkownika: 20,350




post piÄ…, 03 kwi 2009 - 20:14
Post #21

też popalałam.przechodziłam etapy kilku tygodni bez fajki, później jakoś ręka sama szła. byłam nałóg straszny, przed ciążą ponad paczka dziennie, w ciąży - kilka w tygodniu, co i tak było dla mnie sukcesem ilościowym.
i nagle, w dzień porodu, przed wyjazdem do szpitala, przy skurczach co 8 minut, powiedziałam: dajcie ostatnią fajkę. i od tej pory nic. nie śmierdzę, nie tracę czasu, kasy, zdrowia.
wyrzuty sumienia mnie zżerały jakiś czas. moja Zuzka urodziła się zdrowa, bez żadnych problemów. ale położna (wiedziała, że palę, nie ukrywałam tego nigdy) pokazała mi łożysko i złogi na nim, powstałe od wdychania dymu. swojego i z otoczenia. później jednak zrobiłam sobie autoterapię - i teraz zamaiast rozdrabniać się nad tym, jak mogłam - jestem dumna z siebie, że przestałam i że Zuzanka nie będzie czuła ode mnie fajek, jak tylko długo się da.
i nie mówię o sobie "byłam głupia", "jak mogłam robić to dziecku" itp. - byłam słaba i tyle. na szczęście mam czas żeby to naprawić.

--------------------


netty5
nie, 05 kwi 2009 - 23:28
Mnie oduczyly moje dzieci w ciazy.Jak poczulam dymka to od razu bylo 450[1].gif dalej niz widzialam.Nie powiem teraz sobie czasem pozwole w towarzystwie.ALe nauczylam sie ze moge nie plic i nie mam ciagle w mysli peta tak jak to przed ciaza bylo.Ciagle tylko myslalam gdzie by tu zapalic i kiedy bede miala przerwe na fajurka.Rany ale niewolnica bylam 37.gif
netty5


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,492
Dołączył: wto, 24 lip 07 - 12:17
SkÄ…d: pomorskie
Nr użytkownika: 15,528

GG:


post nie, 05 kwi 2009 - 23:28
Post #22

Mnie oduczyly moje dzieci w ciazy.Jak poczulam dymka to od razu bylo 450[1].gif dalej niz widzialam.Nie powiem teraz sobie czasem pozwole w towarzystwie.ALe nauczylam sie ze moge nie plic i nie mam ciagle w mysli peta tak jak to przed ciaza bylo.Ciagle tylko myslalam gdzie by tu zapalic i kiedy bede miala przerwe na fajurka.Rany ale niewolnica bylam 37.gif

--------------------
Zelda
nie, 19 kwi 2009 - 10:28
ja paliłam chyba 8 lat,jak zaszłam w ciążę rzuciłam od razu,czyli de facto w ciązy nie paliłam bo dowiedziałam się o niej przed terminem @...ciągneło mnie na początku bardzo,ale dziecko stało się dla mnie najważniejsze
Nie wiem jak kobiety w ciąży mogą palić,nie ma żadnego argumentu,a to że niektóre się przyznają do tego wcale nie przedtawia ich w lepszym świetle,może nawet w gorszym bo wiedzą jak szkodzą dziecku i mają tego świadomość a mimo tego to robią
leżąc na pdtrzymaniu widziałam jak kilka bab pali jednego za drugim,żal mi było tych nienarodzonych jeszcze dzieci.
Znajoma koleżnaki straciała przez takie postępowanie dziecko,urodziła w 8 miesiącu ale nietstey martwe,niczego jej to nie "nauczyło" w drugiej ciąży tez paliła.

Ten post edytował maja2006 nie, 19 kwi 2009 - 10:30
Zelda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,015
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 23:08
Nr użytkownika: 13,884




post nie, 19 kwi 2009 - 10:28
Post #23

ja paliłam chyba 8 lat,jak zaszłam w ciążę rzuciłam od razu,czyli de facto w ciązy nie paliłam bo dowiedziałam się o niej przed terminem @...ciągneło mnie na początku bardzo,ale dziecko stało się dla mnie najważniejsze
Nie wiem jak kobiety w ciąży mogą palić,nie ma żadnego argumentu,a to że niektóre się przyznają do tego wcale nie przedtawia ich w lepszym świetle,może nawet w gorszym bo wiedzą jak szkodzą dziecku i mają tego świadomość a mimo tego to robią
leżąc na pdtrzymaniu widziałam jak kilka bab pali jednego za drugim,żal mi było tych nienarodzonych jeszcze dzieci.
Znajoma koleżnaki straciała przez takie postępowanie dziecko,urodziła w 8 miesiącu ale nietstey martwe,niczego jej to nie "nauczyło" w drugiej ciąży tez paliła.
pirania
nie, 19 kwi 2009 - 11:02
Trzymam kciuki za wszystkie rzucajace palaczki w ciazy i bez ciazy. Nie masz racji maju- palenie to jest NALOG. A jednym z warunkow rzucenia (szkoda ze nie jedynym) jest przyznanie sie do nalogu. Fizyczne objawy niepalenia to pewnie kilka tygodni. Psychoczne- trwaja lata. To te skojarzenia ze jak pub i piwko to i fajka, ta potrzeba zajecia czyms rak. To okazje towarzyskie, nikt mi nie powie ze palenie nie posiada aspektu towarzyskiego.

Trzymam za was mocno kciuki- rozglaszajacie- jestem w ciazy, nie pale, ale mam z tym problem. Znajomi, maz- wszyscy beda was pilnowac. Wprowadzcie zakaz palenia wokol siebie.

Mialam jedna przyjaciolke w ciazy okropnie na nia krzyczalam, bo tez "tylko jeden", w ktoryms momencie postanowila sie zawziac i... nie pali do dzisiaj. Kazalam jej do nie dzwonic jak tylko poczuje chetke na jednego, zajmuje rece, kosztuje, a nie smierdzi icon_smile.gif na poczatku bylo po 10 telefonow dziennie i ciazko a potem wrocil smak, wrocil wech, poprawila sie cera od czasu jak rzucila minely 3 lata. I pojawil sie nowy zwyczaj bo dostaje telefon od niej "tak jakos pomyslalam o paleniu i skojarzylo mi sie z toba wiec dzwonie" icon_smile.gif
pirania


Grupa: Zbanowani
Postów: 9,406
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 14:10
SkÄ…d: przy kompie
Nr użytkownika: 471




post nie, 19 kwi 2009 - 11:02
Post #24

Trzymam kciuki za wszystkie rzucajace palaczki w ciazy i bez ciazy. Nie masz racji maju- palenie to jest NALOG. A jednym z warunkow rzucenia (szkoda ze nie jedynym) jest przyznanie sie do nalogu. Fizyczne objawy niepalenia to pewnie kilka tygodni. Psychoczne- trwaja lata. To te skojarzenia ze jak pub i piwko to i fajka, ta potrzeba zajecia czyms rak. To okazje towarzyskie, nikt mi nie powie ze palenie nie posiada aspektu towarzyskiego.

Trzymam za was mocno kciuki- rozglaszajacie- jestem w ciazy, nie pale, ale mam z tym problem. Znajomi, maz- wszyscy beda was pilnowac. Wprowadzcie zakaz palenia wokol siebie.

Mialam jedna przyjaciolke w ciazy okropnie na nia krzyczalam, bo tez "tylko jeden", w ktoryms momencie postanowila sie zawziac i... nie pali do dzisiaj. Kazalam jej do nie dzwonic jak tylko poczuje chetke na jednego, zajmuje rece, kosztuje, a nie smierdzi icon_smile.gif na poczatku bylo po 10 telefonow dziennie i ciazko a potem wrocil smak, wrocil wech, poprawila sie cera od czasu jak rzucila minely 3 lata. I pojawil sie nowy zwyczaj bo dostaje telefon od niej "tak jakos pomyslalam o paleniu i skojarzylo mi sie z toba wiec dzwonie" icon_smile.gif

--------------------
kiedy?, w ogóle, mia?am przemy?lenia a teraz mam pranie, list? zakupów spo?ywczych
i ubezpieczenie emerytalne ustawione jako sta?y przelew. by <a href="https://"https://zimno.blog.pl/"" rel="nofollow" target="_blank">https://zimno.blog.pl/</a>


<a href="https://"https://opsesyjna.blox.pl/html"" rel="nofollow" target="_blank">https://opsesyjna.blox.pl/html</a>

Obudzi?am w sobie zwierz?, niestety to koala.

Zelda
wto, 21 kwi 2009 - 22:32
Pirania nie wiem za bardzo do czego nawiązujesz pisząc że nie mam racji...(?)
to że ktos się przyzna że pali wcale go nie rozgrzesza z tego że truje nienarodzone jeszcze dziecko..jeśli kobieta decyduje się na macierzyństwo powinna się w tej kwesti "poświęcić" w końcu zdrowie dziecka jest najważniejsze ,a tym bardziej ważne niż potrzeba zapalenia papierosa,no chyba wybór jest oczywisty
ja mam czasami ochotę zapalić,bardzo rzadko,ale jednak ta chęć pojawia się(przez ten okres niepalenia taka ochota naszła mnie może 3-5 razy),ale jak poczuję smród papierochów to uciekam jak najdalej
dzewczyny nie ma nadczym mysleć,argumenty są jedynie za rzuceniem

Ten post edytował maja2006 wto, 21 kwi 2009 - 22:33
Zelda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,015
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 23:08
Nr użytkownika: 13,884




post wto, 21 kwi 2009 - 22:32
Post #25

Pirania nie wiem za bardzo do czego nawiązujesz pisząc że nie mam racji...(?)
to że ktos się przyzna że pali wcale go nie rozgrzesza z tego że truje nienarodzone jeszcze dziecko..jeśli kobieta decyduje się na macierzyństwo powinna się w tej kwesti "poświęcić" w końcu zdrowie dziecka jest najważniejsze ,a tym bardziej ważne niż potrzeba zapalenia papierosa,no chyba wybór jest oczywisty
ja mam czasami ochotę zapalić,bardzo rzadko,ale jednak ta chęć pojawia się(przez ten okres niepalenia taka ochota naszła mnie może 3-5 razy),ale jak poczuję smród papierochów to uciekam jak najdalej
dzewczyny nie ma nadczym mysleć,argumenty są jedynie za rzuceniem
Uleńka
śro, 22 kwi 2009 - 08:36
Maja to nie chodzi o to że taka matka jest rozgrzeszona, tylko to jakiś krok do przodu i postęp jak przyznaje się że pali i mówi że ma z ttym problem, moim zdaniem w ten sposób sygnalizuje że potrzebuje pomocy, czasem sugestia mówi więcej niż proste słowa
Uleńka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,924
Dołączył: pią, 28 gru 07 - 17:33
Nr użytkownika: 17,361




post śro, 22 kwi 2009 - 08:36
Post #26

Maja to nie chodzi o to że taka matka jest rozgrzeszona, tylko to jakiś krok do przodu i postęp jak przyznaje się że pali i mówi że ma z ttym problem, moim zdaniem w ten sposób sygnalizuje że potrzebuje pomocy, czasem sugestia mówi więcej niż proste słowa

--------------------



Zelda
śro, 22 kwi 2009 - 13:05
Uleńka z tym się zgadzam.chociaż to pewnie zależy od człowieka,dla innych słowa krytyki podziałają jeśli usłyszą je od kogoś ważnego dla siebie a na innych dopinga na innych nie ma rady niestety..
pamięam jak leżałam na podtrzymaniu z Hanią i była ze mną na sali dziewczyna z przenoszoną ciążą,co chwilę "uciekała" ze szpitala bo mieszkała niedaleko za każdym razem przychodziłą śmierdząca papierosami,płakała że chce już urodzić że jakby w domu była to bypewnie już urodziła ,że ja tak lekarze wkurzają że wypaliła w ciągu dnia 1,5 paczki....czujecie??!!!
no i urodziła,zeszła do mojej sali 2h po porodze pokazując jakie ma brudne ręce bo wody były takie "zielone"i że wysadzi szpital bo jej powiedzieli że niewiadomo czy dzidzi będzie żyło,a to wszystko przecież przez to że nie wypuscili jej do domu jak chciała....
Zelda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,015
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 23:08
Nr użytkownika: 13,884




post śro, 22 kwi 2009 - 13:05
Post #27

Uleńka z tym się zgadzam.chociaż to pewnie zależy od człowieka,dla innych słowa krytyki podziałają jeśli usłyszą je od kogoś ważnego dla siebie a na innych dopinga na innych nie ma rady niestety..
pamięam jak leżałam na podtrzymaniu z Hanią i była ze mną na sali dziewczyna z przenoszoną ciążą,co chwilę "uciekała" ze szpitala bo mieszkała niedaleko za każdym razem przychodziłą śmierdząca papierosami,płakała że chce już urodzić że jakby w domu była to bypewnie już urodziła ,że ja tak lekarze wkurzają że wypaliła w ciągu dnia 1,5 paczki....czujecie??!!!
no i urodziła,zeszła do mojej sali 2h po porodze pokazując jakie ma brudne ręce bo wody były takie "zielone"i że wysadzi szpital bo jej powiedzieli że niewiadomo czy dzidzi będzie żyło,a to wszystko przecież przez to że nie wypuscili jej do domu jak chciała....
beata_77
piÄ…, 24 kwi 2009 - 22:39
Zielone wody tylko od palenia papierosów? Pierwsze słyszę...

I jako całkiem nie dawno paląca, pragnę zauważyć, że takie słowa jak Twoje maju na pewno nikogo nie zmotywują do rzucenia, bo po nich tylko iść i dać sobie w płuco. Pirania i Uleńka widza problem z dobrej strony i to właśnie tędy droga. Bo nie wytykanie palcem "o ta to pali a weź ty to rzuć dziewczyno" da pożądany skutek, a pomoc w problemie.
Taka już natura ludzka... dziecku powiedz, nie ruszaj, a ono i tak swoje a pokarz mu coś ciekawszego, to szybko zrezygnuje z poprzedniego zajęcia...
beata_77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,198
Dołączył: sob, 13 sty 07 - 10:34
SkÄ…d: Irlandia
Nr użytkownika: 9,923

GG:


post piÄ…, 24 kwi 2009 - 22:39
Post #28

Zielone wody tylko od palenia papierosów? Pierwsze słyszę...

I jako całkiem nie dawno paląca, pragnę zauważyć, że takie słowa jak Twoje maju na pewno nikogo nie zmotywują do rzucenia, bo po nich tylko iść i dać sobie w płuco. Pirania i Uleńka widza problem z dobrej strony i to właśnie tędy droga. Bo nie wytykanie palcem "o ta to pali a weź ty to rzuć dziewczyno" da pożądany skutek, a pomoc w problemie.
Taka już natura ludzka... dziecku powiedz, nie ruszaj, a ono i tak swoje a pokarz mu coś ciekawszego, to szybko zrezygnuje z poprzedniego zajęcia...


--------------------
Mama Natalci(6) i Adasia(3)
Zelda
sob, 25 kwi 2009 - 00:57
beata77,ja nie wytykam nikogo palcami,patrzę tylko z politowaniem na kobiety ciężarne palące,bo widzę problem od tej drugiej strony jak piszesz wiem że można,nie istnieje dla mnie żaden argument za paleniem w ciąży.a motywowanie do rzucenia jest w tym przypadku śmieszne,bo bycie w ciązy jest wystarczająco motywujace,przynajmniej dla mnie jest to oczywiste i nie potrzeba innych "argumentów".
Ja pisałam że paliłam bardzo duzo,przez 8-9 lat,rzuciałm od razu bo to było oczywiste nikt nie musiał mi nic tłumaczyć tak jak to robiono wczesniej,jak np byłam chora to rzuciałm palenie ale na krótko ,ale gdy stałam sie odpowiedzialna za zdrowie drugiego istnienia to było to jasne jak słońce że trzeba rzucić i koniec kropka.
co do wód płodowych to nie pisałam że zawsze są zielone przez palenie,pisałam o tym przypadu,ta dziewczyna truła swoje dziecko i doprowadział do takiego stanu.
Zelda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,015
Dołączył: wto, 08 maj 07 - 23:08
Nr użytkownika: 13,884




post sob, 25 kwi 2009 - 00:57
Post #29

beata77,ja nie wytykam nikogo palcami,patrzę tylko z politowaniem na kobiety ciężarne palące,bo widzę problem od tej drugiej strony jak piszesz wiem że można,nie istnieje dla mnie żaden argument za paleniem w ciąży.a motywowanie do rzucenia jest w tym przypadku śmieszne,bo bycie w ciązy jest wystarczająco motywujace,przynajmniej dla mnie jest to oczywiste i nie potrzeba innych "argumentów".
Ja pisałam że paliłam bardzo duzo,przez 8-9 lat,rzuciałm od razu bo to było oczywiste nikt nie musiał mi nic tłumaczyć tak jak to robiono wczesniej,jak np byłam chora to rzuciałm palenie ale na krótko ,ale gdy stałam sie odpowiedzialna za zdrowie drugiego istnienia to było to jasne jak słońce że trzeba rzucić i koniec kropka.
co do wód płodowych to nie pisałam że zawsze są zielone przez palenie,pisałam o tym przypadu,ta dziewczyna truła swoje dziecko i doprowadział do takiego stanu.
Martan
wto, 14 lip 2009 - 22:02
Pirania - pozadrościć takiej przyjaciólki jak Ty icon_smile.gif .

Nagle odechciało mi się palić i miałam odrzut - w ten sposób załapałam, że coś się zmieniło... 2 tygodnie później okazało się, że jestem w piewrwszej ciąży.

W drugiej już tak łatwo nie poszło - staraliśmy się o dziecko, a ja popalałam zamiast przygotowywać organizm na kolejen wyzwanie. Jak zobaczyłam II kreski to poszłam po rozum do głowy.

Chciałabym już nigdy nie palić...
Martan


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 871
Dołączył: czw, 05 lut 04 - 13:20
SkÄ…d: z okolic...
Nr użytkownika: 1,416




post wto, 14 lip 2009 - 22:02
Post #30

Pirania - pozadrościć takiej przyjaciólki jak Ty icon_smile.gif .

Nagle odechciało mi się palić i miałam odrzut - w ten sposób załapałam, że coś się zmieniło... 2 tygodnie później okazało się, że jestem w piewrwszej ciąży.

W drugiej już tak łatwo nie poszło - staraliśmy się o dziecko, a ja popalałam zamiast przygotowywać organizm na kolejen wyzwanie. Jak zobaczyłam II kreski to poszłam po rozum do głowy.

Chciałabym już nigdy nie palić...


--------------------
Majka (2004 r.)
i KtoÅ› (10.2009 r.)
ewela
śro, 15 lip 2009 - 15:35
Zgadzam się, ze ciąza to wyjątkowy okres i czas próby dla palących.

Nie ma zadnego usprawiedliwienia dla cięzarówek palących.Kiedy widzę takie z brzuszkami i petem w pysku, to najchętniej przyłozyłabym takiej wyrodnej matce.

Sama paliłam....ale kiedy staralismy się o dziecko..........fajki poszły precz. Wówczas mnie ciągnęło do papieroska. Ale nic z tego!!!!Siła woli!!!!!!

W czasie ciązy nie paliłam i nie palę, nie piję akloholu, zadnych cukierków z adwokatem itp.

Któregos dnia spytałam sąsiadki- cięzarnej, czy swojej córce daje tez palić? Coreczka jej ma 3 lata, wygląda na niecałe 2 latka-taki malutki krasnal. Odpowiedziała, ze córka nie lubi papierosów.....bystra odpowiedz.............

Pytam siÄ™, to po co tego maluszka w brzuszku trujesz..............przeciez on tym oddycha................
Usłyszałam, "no co Ty, przeciez jeszcze się nie urodził, nie zaszkodzi mu".
To się nazywa świadomość............................................
Kiedy widziałam ją ostatnio kilka dni po porodzie w fają w pysku, to się spytałam, czy małemu (urodziła synka) tez daje zapalić....no co mały jeszcze odwyknie .A moze i szoku dostanie z powodu nadmiaru swiezego powietrza................

To tylko jeden z przykładów.....................a ile jest takich nieświadomych matek??????????????
Potem rodzą się maluchy niedotlenione, z zespólem FAS (ale to juz inna historia).

PRECZ z PAPIEROSEM w CIAZY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ewela


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,315
Dołączył: czw, 30 gru 04 - 22:53
SkÄ…d: tutejszy raj
Nr użytkownika: 2,475

GG:


post śro, 15 lip 2009 - 15:35
Post #31

Zgadzam się, ze ciąza to wyjątkowy okres i czas próby dla palących.

Nie ma zadnego usprawiedliwienia dla cięzarówek palących.Kiedy widzę takie z brzuszkami i petem w pysku, to najchętniej przyłozyłabym takiej wyrodnej matce.

Sama paliłam....ale kiedy staralismy się o dziecko..........fajki poszły precz. Wówczas mnie ciągnęło do papieroska. Ale nic z tego!!!!Siła woli!!!!!!

W czasie ciązy nie paliłam i nie palę, nie piję akloholu, zadnych cukierków z adwokatem itp.

Któregos dnia spytałam sąsiadki- cięzarnej, czy swojej córce daje tez palić? Coreczka jej ma 3 lata, wygląda na niecałe 2 latka-taki malutki krasnal. Odpowiedziała, ze córka nie lubi papierosów.....bystra odpowiedz.............

Pytam siÄ™, to po co tego maluszka w brzuszku trujesz..............przeciez on tym oddycha................
Usłyszałam, "no co Ty, przeciez jeszcze się nie urodził, nie zaszkodzi mu".
To się nazywa świadomość............................................
Kiedy widziałam ją ostatnio kilka dni po porodzie w fają w pysku, to się spytałam, czy małemu (urodziła synka) tez daje zapalić....no co mały jeszcze odwyknie .A moze i szoku dostanie z powodu nadmiaru swiezego powietrza................

To tylko jeden z przykładów.....................a ile jest takich nieświadomych matek??????????????
Potem rodzą się maluchy niedotlenione, z zespólem FAS (ale to juz inna historia).

PRECZ z PAPIEROSEM w CIAZY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
alecta
śro, 15 lip 2009 - 20:00
Jak dowiedziała się o ciąży to nie rzuciłam palenia od razu...popalałam sobie 1 papieroska na 2 dni, bo ciężko było mi od razu je odstawić, ale po tygodniu nie paliłam już wcale.
Wystarczy sobie wyobrazić nas samych w malutkim zamkniętym pomieszczeniu gdzie jest pełno dymu...tak właśnie czuje się maluszek w brzuszku.
Nie powiem mam chwile, że chętnie bym sobie zapaliła, ale nie robię tego dla dobra dziecka.w/g mnie kobiety w ciąży, które palą są po prostu egoistkami, które myślą o sobie a nie o dziecku, bo jak to inaczej wytłumaczyć? W końcu palą, bo ONE chcą, muszą (różne są tłumaczenia), a ze względu na MALUSZKA.
alecta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,120
Dołączył: sob, 13 cze 09 - 15:42
SkÄ…d: Przeworsk
Nr użytkownika: 27,763




post śro, 15 lip 2009 - 20:00
Post #32

Jak dowiedziała się o ciąży to nie rzuciłam palenia od razu...popalałam sobie 1 papieroska na 2 dni, bo ciężko było mi od razu je odstawić, ale po tygodniu nie paliłam już wcale.
Wystarczy sobie wyobrazić nas samych w malutkim zamkniętym pomieszczeniu gdzie jest pełno dymu...tak właśnie czuje się maluszek w brzuszku.
Nie powiem mam chwile, że chętnie bym sobie zapaliła, ale nie robię tego dla dobra dziecka.w/g mnie kobiety w ciąży, które palą są po prostu egoistkami, które myślą o sobie a nie o dziecku, bo jak to inaczej wytłumaczyć? W końcu palą, bo ONE chcą, muszą (różne są tłumaczenia), a ze względu na MALUSZKA.

--------------------
użytkownik usunięty

Go??







post śro, 15 lip 2009 - 20:15
Post #33

[post usunięty]
alecta
śro, 15 lip 2009 - 20:20
CYTAT(użytkownik usunięty @ Wed, 15 Jul 2009 - 21:15) *
cytowany post usunięto


Ja swojej ciąży nie planowałam, na dodatek tatun jak się o tym dowiedział odwrócił się tyłkiem zostawiając mnie samą, a mimo wszystko rzuciłam palenie i robię wszystko żeby dziecko urodziło się zdrowe.
Niestety, ale trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny.
alecta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,120
Dołączył: sob, 13 cze 09 - 15:42
SkÄ…d: Przeworsk
Nr użytkownika: 27,763




post śro, 15 lip 2009 - 20:20
Post #34

CYTAT(użytkownik usunięty @ Wed, 15 Jul 2009 - 21:15) *
cytowany post usunięto


Ja swojej ciąży nie planowałam, na dodatek tatun jak się o tym dowiedział odwrócił się tyłkiem zostawiając mnie samą, a mimo wszystko rzuciłam palenie i robię wszystko żeby dziecko urodziło się zdrowe.
Niestety, ale trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny.


--------------------
użytkownik usunięty

Go??







post śro, 15 lip 2009 - 20:26
Post #35

[post usunięty]
alecta
śro, 15 lip 2009 - 23:23
Jeśli ciąża powstała w wyniku gwałtu to, z tego co się orientuje, można ją legalnie usunąć więc tutaj kobieta ma wybór.
Ja pisałam o kobietach, które były w stałych związkach i świadomie bądź nie zaszły w ciążę - bez mężów pijaków, zmuszania siłą do sexu itp.
Jeden lekarz powiedział mi kiedyś, że każdy nałogowiec jest egoistą i zgodzę się z tym, bo kiedyś sama byłam nałogowym palaczem i dopiero teraz dostrzegam swój egoizm w tamtym czasie.
Pytałaś o emocje matki...w/g mnie każda kobieta ma swoje sumienie według którego postępuje. Mąż spłodził ósme dziecko po pijaku, kobieta boi się, że nie poradzi sobie finansowo...szkoda, że nie pomyśli, że jeśli dziecko urodzi się z poważną wadą to tym bardziej finansowo nie wyrobi, bo niestety leczenie chorych dzieci jest bardzo drogie i w ten sposób jeszcze bardziej unieszczęśliwia siebie samą.
Oczywiście to są tylko założenia teoretyczne.
alecta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,120
Dołączył: sob, 13 cze 09 - 15:42
SkÄ…d: Przeworsk
Nr użytkownika: 27,763




post śro, 15 lip 2009 - 23:23
Post #36

Jeśli ciąża powstała w wyniku gwałtu to, z tego co się orientuje, można ją legalnie usunąć więc tutaj kobieta ma wybór.
Ja pisałam o kobietach, które były w stałych związkach i świadomie bądź nie zaszły w ciążę - bez mężów pijaków, zmuszania siłą do sexu itp.
Jeden lekarz powiedział mi kiedyś, że każdy nałogowiec jest egoistą i zgodzę się z tym, bo kiedyś sama byłam nałogowym palaczem i dopiero teraz dostrzegam swój egoizm w tamtym czasie.
Pytałaś o emocje matki...w/g mnie każda kobieta ma swoje sumienie według którego postępuje. Mąż spłodził ósme dziecko po pijaku, kobieta boi się, że nie poradzi sobie finansowo...szkoda, że nie pomyśli, że jeśli dziecko urodzi się z poważną wadą to tym bardziej finansowo nie wyrobi, bo niestety leczenie chorych dzieci jest bardzo drogie i w ten sposób jeszcze bardziej unieszczęśliwia siebie samą.
Oczywiście to są tylko założenia teoretyczne.

--------------------
użytkownik usunięty

Go??







post czw, 16 lip 2009 - 00:41
Post #37

[post usunięty]
Mafia
czw, 16 lip 2009 - 09:10
CYTAT(Rosa)
są nikotynistkami, to nałóg.
Ponieważ jednak w Polsce urodzić musi każda kobieta, która zaszła w ciążę, nie bardzo rozumiem zarzut egoizmu. Palenie papierosów w ciązy byloby egoizmem dopiero wtedy, gdyby po pierwsze tabletki antykoncepcyjne nie kosztowały kilkudziesięciu złotych i - po drugie- gdyby ciążę można było przerwać do dwunastego tygodnia.


Co do nałogu zgadzam się. Natomiast tłumaczenie nim wszystkiego już mi się nie podoba. Palenie jest szkodliwe dla wszystkich, dla ciężarnej, jej dziecka i całego otoczenia, to jest fakt.
A czy nie ma hipokryzji w fakcie, że na papierosy pieniądze ma (paczka kosztuje koło 7 zeta chyba), a na tabletki nie ma? Kwestia priorytetów, osoba paląca woli palić niż zabezpieczyć się uprawiając seks. Takiego wyboru dokonała. Paląc np. 1 paczkę na dwa dni, otrzymuje kwotę 15 x 7zł = 105 zł. Z tego co się orientuję, tabletki mozna kupić za mniej i zostanie reszta na papierosy (oczywiście mniejszą ilość).

Nie podoba mi się usprawiedliwianie palących. Rozumiem, że trudno rzucić, ale palenie w ciąży (nawet gdy dziecko niechciane), niesienie konsekwencje na przyszłość. To nie jest jedynie problem danej chwili. Moim zdnaniem najgorszy jest w tym wszystkim brak świadomości. Choć wcale nie zalecałabym takiej krucjaty jaka rozpętała sie w temacie karmienia naturalnego. Umiar i rozsądek, jak we wszystkim.
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post czw, 16 lip 2009 - 09:10
Post #38

CYTAT(Rosa)
są nikotynistkami, to nałóg.
Ponieważ jednak w Polsce urodzić musi każda kobieta, która zaszła w ciążę, nie bardzo rozumiem zarzut egoizmu. Palenie papierosów w ciązy byloby egoizmem dopiero wtedy, gdyby po pierwsze tabletki antykoncepcyjne nie kosztowały kilkudziesięciu złotych i - po drugie- gdyby ciążę można było przerwać do dwunastego tygodnia.


Co do nałogu zgadzam się. Natomiast tłumaczenie nim wszystkiego już mi się nie podoba. Palenie jest szkodliwe dla wszystkich, dla ciężarnej, jej dziecka i całego otoczenia, to jest fakt.
A czy nie ma hipokryzji w fakcie, że na papierosy pieniądze ma (paczka kosztuje koło 7 zeta chyba), a na tabletki nie ma? Kwestia priorytetów, osoba paląca woli palić niż zabezpieczyć się uprawiając seks. Takiego wyboru dokonała. Paląc np. 1 paczkę na dwa dni, otrzymuje kwotę 15 x 7zł = 105 zł. Z tego co się orientuję, tabletki mozna kupić za mniej i zostanie reszta na papierosy (oczywiście mniejszą ilość).

Nie podoba mi się usprawiedliwianie palących. Rozumiem, że trudno rzucić, ale palenie w ciąży (nawet gdy dziecko niechciane), niesienie konsekwencje na przyszłość. To nie jest jedynie problem danej chwili. Moim zdnaniem najgorszy jest w tym wszystkim brak świadomości. Choć wcale nie zalecałabym takiej krucjaty jaka rozpętała sie w temacie karmienia naturalnego. Umiar i rozsądek, jak we wszystkim.

--------------------
Mafia
użytkownik usunięty

Go??







post czw, 16 lip 2009 - 09:36
Post #39

[post usunięty]
Mafia
czw, 16 lip 2009 - 10:25
Rosa, chodziło mi o kampanie świadomościowe w ogóle. Przeraża mnie niska świadomość społeczeństwa właściwie na każdym etapie. Ciąże-wpadki wynikające z regularnego seksu i nadziei (jako środka anty), że się uda nie zajść, są u nas bardzo powszechne, a może nawet najpopularniejsze, nie ma edukacji w tym zakresie. Brak edukacji seksualnej w ogóle, brak edukacji zdrowotnej, brak nawet tej antynikotynowej (bo napisów na paczkach papierosów nie zaliczam). Gdyby społeczeństwo było świadome skutków palenia w ogóle, to potrzeby przeprowadzania jakiejś akcji wśród ciężarnych by nie było. Choć oczywiście zawsze takie kobiety będą, bo jak napisałaś, różne przyczyny palenia są.
Żałuję, że szkoły rodzenia są tak popularne, a szkoły dla rodziców już nie. Uczą nas jak urodzić (gdzie to jest krótka chwila z całego macierzyństwa i nie neguję jej wagi), ale zapomina się o całym procesie wychowania. Braków jest wiele. Ale nie o tym wątek. icon_wink.gif

Gdyby kobieta była świadoma w temacie seksu (piszemy tylko o kobietach, choć do tanga trzeba dwojga), to niechciane ciąże stałyby się odsetkiem, na które złożyłyby się te gdzie środki zawiodły, tym samym palących, bo w niechcianej ciąży byłoby znacznie mniej.

Gdy kobieta jest w ciąży i pali, należy uświadamiać jej szkodliwość tego i namawiać do ograniczania i rzucania.

Na zakończenie angdota: Osobiście nie paliłam nigdy, moje otoczenie również nie pali. Pierwszy poród to skrajnie zielone wody i bardzo stare brzydkie łożysko. Dostałam porządny opiernicz, że jestem niedouczoną smarkulą, która całą ciążę paliła i zmarnowała życie dziecku. Nie sądzę, żeby to była właściwa droga uświadamiania. icon_smile.gif
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post czw, 16 lip 2009 - 10:25
Post #40

Rosa, chodziło mi o kampanie świadomościowe w ogóle. Przeraża mnie niska świadomość społeczeństwa właściwie na każdym etapie. Ciąże-wpadki wynikające z regularnego seksu i nadziei (jako środka anty), że się uda nie zajść, są u nas bardzo powszechne, a może nawet najpopularniejsze, nie ma edukacji w tym zakresie. Brak edukacji seksualnej w ogóle, brak edukacji zdrowotnej, brak nawet tej antynikotynowej (bo napisów na paczkach papierosów nie zaliczam). Gdyby społeczeństwo było świadome skutków palenia w ogóle, to potrzeby przeprowadzania jakiejś akcji wśród ciężarnych by nie było. Choć oczywiście zawsze takie kobiety będą, bo jak napisałaś, różne przyczyny palenia są.
Żałuję, że szkoły rodzenia są tak popularne, a szkoły dla rodziców już nie. Uczą nas jak urodzić (gdzie to jest krótka chwila z całego macierzyństwa i nie neguję jej wagi), ale zapomina się o całym procesie wychowania. Braków jest wiele. Ale nie o tym wątek. icon_wink.gif

Gdyby kobieta była świadoma w temacie seksu (piszemy tylko o kobietach, choć do tanga trzeba dwojga), to niechciane ciąże stałyby się odsetkiem, na które złożyłyby się te gdzie środki zawiodły, tym samym palących, bo w niechcianej ciąży byłoby znacznie mniej.

Gdy kobieta jest w ciąży i pali, należy uświadamiać jej szkodliwość tego i namawiać do ograniczania i rzucania.

Na zakończenie angdota: Osobiście nie paliłam nigdy, moje otoczenie również nie pali. Pierwszy poród to skrajnie zielone wody i bardzo stare brzydkie łożysko. Dostałam porządny opiernicz, że jestem niedouczoną smarkulą, która całą ciążę paliła i zmarnowała życie dziecku. Nie sądzę, żeby to była właściwa droga uświadamiania. icon_smile.gif

--------------------
Mafia
> palenie w ciąży, pytanie do palÄ…cych mamusiek
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 20 kwi 2024 - 04:28
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama