czytałam na necie, że takie psikusy czasami się zdarzają jak sie zaleje klawę. Ika, jestes pewna, że Nutka nic nie rozlała?
Co do wymiany klawy, to jak dla mnie, jest to prostsze od cofania systemu
Podjełam sie kiedyś tego w desperacji, bo pewien znajomy źle wyczyścił mi zalaną wcześniej klawę (rozlał się słodki drink, na płycie klawy powstała klejąca maź). Korzystałam wtedy z zewnętrznej na USB, i pewnego dnia ta laptopowa postanowiła się zbuntować. Klawisze same zaczynały się wciskać, wyskakiwały jakieś cuda.... Nie miał mi kto jej odłączyć. To była niedziela- ten co mi naprawiał miała akurat komunie dziecka a drugi co mógł to zrobił pojechał na poligon. I ogarnełam temat sama. Co prawda tylko ja odłączałam ale podłączenie nowej polegałoby tylko na wciśnięciu w złączkę wtyku od nowej. Największy problem był w zdjęciu zaczepów. Potem poszło jak po maśle.
Ikuś, weź Ty to zanieś gdzieś do kogoś, bo może faktyczni jest zalane. A Kocur nie umie ?