Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

rower

, dziecko nie chce jezdzic
> , dziecko nie chce jezdzic
gosiagosia
nie, 17 lip 2016 - 20:58
jak w temacie. niby nie byloby to problemem (byc moze nie jest, dlatego chce poznac zdanie innych), gdyby nie fakt, ze syn ma ponad 7lat. na osiedlu nawet 4latki jezdza juz na 2 kolkach, a moj prawie 8latek nie chce nawwet na 4. mlodszy 5latek tez niebardzo chcial, ale namawiac sie dal, az w koncu zatrybil i jezdzi chetnie jak na razie chociaz na 4. ale ze starszym jest gorzej. jeczy, krzyczy ze nie chce, ze tego nie lubi itd. i nie wiem na ile to jest, ze faktycznie nie chce a na ile, ze wstydzi sie ze nie umie jeszcze.
nie chce go zmuszac, bo to bez sensu, ale syn jest tez taki, ze do wszystkiego trzeba go troche jednak popchnac, bo jak uwaza ze cos mu od razu nie idzie, to traci wiare i checi. widze, ze po kazdej przejazdzce tej na sile, to jednak wraca zadowolony, ostatni nawet zapytal czy na drugi dzien tez na kursik wyjdziemy.

i nie wiem czy dac sobie spokoj i poczekac, ze moze sam bedzie chcial, czy jednak zmuszac, bo niestety ale zmuszac trzeba, bo namawianie i przekonywanie nic nie daje, on od razu sie zapiera, ze nie chce i nigdzie nie idzie.
tlumacze mu, ze pcozatki sa trudne dla kazdego, ze dopiero sie uczy, ale czy to dociera, to juz nie wiem. strasznie panikuje pod gore, z gory, przy kraweznikach itd. czuje, ze jednak to byloby dla niego dobre, bo raz ze nauczylby sie a dwa, ze zobaczylby, ze jednak cierpliwosc poplaca i warto bylo poczekac, cwiczyc i nauczyc sie sam dla siebie. no i teraz jak juz zaczelismy po dluuugiej przerwie, to bez sensu byloby sie poddawac, ale ... no wlasnie moze robie dziecku jednak krzywde, ze go przymuszam.
gosiagosia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,244
Dołączył: nie, 18 sty 09 - 21:40
Nr użytkownika: 24,823




post nie, 17 lip 2016 - 20:58
Post #1

jak w temacie. niby nie byloby to problemem (byc moze nie jest, dlatego chce poznac zdanie innych), gdyby nie fakt, ze syn ma ponad 7lat. na osiedlu nawet 4latki jezdza juz na 2 kolkach, a moj prawie 8latek nie chce nawwet na 4. mlodszy 5latek tez niebardzo chcial, ale namawiac sie dal, az w koncu zatrybil i jezdzi chetnie jak na razie chociaz na 4. ale ze starszym jest gorzej. jeczy, krzyczy ze nie chce, ze tego nie lubi itd. i nie wiem na ile to jest, ze faktycznie nie chce a na ile, ze wstydzi sie ze nie umie jeszcze.
nie chce go zmuszac, bo to bez sensu, ale syn jest tez taki, ze do wszystkiego trzeba go troche jednak popchnac, bo jak uwaza ze cos mu od razu nie idzie, to traci wiare i checi. widze, ze po kazdej przejazdzce tej na sile, to jednak wraca zadowolony, ostatni nawet zapytal czy na drugi dzien tez na kursik wyjdziemy.

i nie wiem czy dac sobie spokoj i poczekac, ze moze sam bedzie chcial, czy jednak zmuszac, bo niestety ale zmuszac trzeba, bo namawianie i przekonywanie nic nie daje, on od razu sie zapiera, ze nie chce i nigdzie nie idzie.
tlumacze mu, ze pcozatki sa trudne dla kazdego, ze dopiero sie uczy, ale czy to dociera, to juz nie wiem. strasznie panikuje pod gore, z gory, przy kraweznikach itd. czuje, ze jednak to byloby dla niego dobre, bo raz ze nauczylby sie a dwa, ze zobaczylby, ze jednak cierpliwosc poplaca i warto bylo poczekac, cwiczyc i nauczyc sie sam dla siebie. no i teraz jak juz zaczelismy po dluuugiej przerwie, to bez sensu byloby sie poddawac, ale ... no wlasnie moze robie dziecku jednak krzywde, ze go przymuszam.

--------------------
Sz. marzec 2009
F. luty 2011
B.A. Aniołek 6tc [*]



...nie ma stópki zbyt małej, by nie mogła zostawić śladu...
tomberowa
nie, 17 lip 2016 - 22:04
Ja bym nie przymuszała... nie każdy musi umieć jeździć na rowerze icon_wink.gif. Poza tym myślę, że kiedyś tak czy siak się przekona icon_smile.gif
tomberowa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 677
Dołączył: pon, 27 paź 03 - 08:40
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 1,142

GG:


post nie, 17 lip 2016 - 22:04
Post #2

Ja bym nie przymuszała... nie każdy musi umieć jeździć na rowerze icon_wink.gif. Poza tym myślę, że kiedyś tak czy siak się przekona icon_smile.gif

--------------------
Agnieszka

Kuba 10.05.2003
Zosia 02.01.2015
gosiagosia
pon, 18 lip 2016 - 09:39
no ja jestem przekonana, ze jak go tak zostawie, to on sie sam nie przekona, chocby dlatego, ze to wymaga pracy i cwiczen i duzo cierpliwosci, ktorej on nie ma.
gosiagosia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,244
Dołączył: nie, 18 sty 09 - 21:40
Nr użytkownika: 24,823




post pon, 18 lip 2016 - 09:39
Post #3

no ja jestem przekonana, ze jak go tak zostawie, to on sie sam nie przekona, chocby dlatego, ze to wymaga pracy i cwiczen i duzo cierpliwosci, ktorej on nie ma.

--------------------
Sz. marzec 2009
F. luty 2011
B.A. Aniołek 6tc [*]



...nie ma stópki zbyt małej, by nie mogła zostawić śladu...
tomberowa
wto, 19 lip 2016 - 07:31
Gosiu - no to sama sobie odpowiedziałaś na zadane pytanie icon_smile.gif. Ty znasz najlepiej swoje dziecko i czy to będzie dla niego krzywda czy nie... icon_smile.gif
tomberowa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 677
Dołączył: pon, 27 paź 03 - 08:40
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 1,142

GG:


post wto, 19 lip 2016 - 07:31
Post #4

Gosiu - no to sama sobie odpowiedziałaś na zadane pytanie icon_smile.gif. Ty znasz najlepiej swoje dziecko i czy to będzie dla niego krzywda czy nie... icon_smile.gif

--------------------
Agnieszka

Kuba 10.05.2003
Zosia 02.01.2015
Naz
wto, 19 lip 2016 - 12:21
Mój 7 latek też nie jeździ na rowerze. Dobra, czasem wsiądzie, ale to jak starsi bracia jeżdżą, niestety tylko z doczepianymi kołami. Próbowałam go uczyć rok temu, ale dostawał takiej histerii, że sobie dałam spokój.
W tym roku znowu spróbuję, przy okazji nauki jazdy 4 latka.
Gosiagosia, a czy Twój syn miał, albo ma rower biegowy? Bo przyznam, że przyszła mi na myśl odkręcenie pedałów i bocznych kółek, żeby się dzieć "zaprzyjaźnił" z rowerem. Albo kupić nowy, jakiś taki na który chętnie by wsiadł.
Naz


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,539
Dołączył: sob, 20 sty 07 - 18:39
Nr użytkownika: 10,178




post wto, 19 lip 2016 - 12:21
Post #5

Mój 7 latek też nie jeździ na rowerze. Dobra, czasem wsiądzie, ale to jak starsi bracia jeżdżą, niestety tylko z doczepianymi kołami. Próbowałam go uczyć rok temu, ale dostawał takiej histerii, że sobie dałam spokój.
W tym roku znowu spróbuję, przy okazji nauki jazdy 4 latka.
Gosiagosia, a czy Twój syn miał, albo ma rower biegowy? Bo przyznam, że przyszła mi na myśl odkręcenie pedałów i bocznych kółek, żeby się dzieć "zaprzyjaźnił" z rowerem. Albo kupić nowy, jakiś taki na który chętnie by wsiadł.


--------------------
s IX.2005, s VI.2007, s I.2009, s III.2012, s X.2014, c V.2016

Gniewek (17tc) 19.VII.2013 ['] Emilka (10tc) 3.I.2014 [']
Agula9
wto, 19 lip 2016 - 13:57
Moja prawie 7 l też mało chętnie jeździ, wyjść na rower chce ale z jazdą gorzej zrobi kilka kółek i nie chce. Jak była mniejsza i miała towarzystwo koloegów jeździła chętnie, a że koło domu nie ma gdzie bo wąskie uliczki i brak chodniów do tego wielka góra to też żadko jeździ. Zwykle zabierałam rower do bagażnika i jechałyśmy gdzieś ale teraz nie mogę dźwigać to niestety. Jeździ niby na 2 kółkach ale cieżko jej ruszyć i jakby trochę się bała. A
A może syn upadł kiedyś na rowerze i też ma jakieś obawy?
Agula9


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,589
Dołączył: czw, 15 mar 12 - 21:35
Skąd: CK
Nr użytkownika: 39,777




post wto, 19 lip 2016 - 13:57
Post #6

Moja prawie 7 l też mało chętnie jeździ, wyjść na rower chce ale z jazdą gorzej zrobi kilka kółek i nie chce. Jak była mniejsza i miała towarzystwo koloegów jeździła chętnie, a że koło domu nie ma gdzie bo wąskie uliczki i brak chodniów do tego wielka góra to też żadko jeździ. Zwykle zabierałam rower do bagażnika i jechałyśmy gdzieś ale teraz nie mogę dźwigać to niestety. Jeździ niby na 2 kółkach ale cieżko jej ruszyć i jakby trochę się bała. A
A może syn upadł kiedyś na rowerze i też ma jakieś obawy?

--------------------

dagmi
wto, 19 lip 2016 - 23:04
Polecam hulajnogę. Moj syn dzięki jeździe na niej nauczyl sie utrzymywać równowagę i mając 6.5roku wsiadl po raz pierwszy na rower i pojechal bez problemu.
dagmi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 81
Dołączył: pią, 09 sie 13 - 17:28
Nr użytkownika: 42,656




post wto, 19 lip 2016 - 23:04
Post #7

Polecam hulajnogę. Moj syn dzięki jeździe na niej nauczyl sie utrzymywać równowagę i mając 6.5roku wsiadl po raz pierwszy na rower i pojechal bez problemu.

--------------------

gosiagosia
czw, 21 lip 2016 - 16:29
moze nie do konca dobrze sie wyrazilam - myo 2 kolkach, to nawet nie myslimy, bo mlody ma problem z jazda na 4. problem wlasnie w tym, ze on nie umie na 4 jezdzic wg mnie oczywiscie, bo on uwaza ze umie. jakby nogi mial za slabe. nie ruszy z miejsca sam, pod gorke to nawet nie mowie, bo nie podjedzie,z gorki krzyczy, uczy sie dopiero hamowac, no i ciagle siodelko za twarde, pedaly za ciezko chodza itd. juz jak mial jezdzic na mniejszym, to bylo to samo. dziadek twierdzil, ze edaly zle dokrecone, ale nie da sie poprawic i tak sobie tlumaczylismy. ale jak maly wsiadl i na poczatku owszem bylo mu ciezko, ale teraz pod gorke sam podjedzie i smiga na nim, wiec to nie kwestia ze cos nie tak.
no i wiedzac juz, ze i maly na poczatku mial problemy, to wiem ze starszy w koncu tez zatrybi.
dzis wyszlismy i wrocilismy, bo powietrze zeszlo z kola, pompki ktore mamy nie daly rade, wiec trzeba szukac samochodowej. nie powiem, zeby byl zalamany ta sytuacja, chociaz twierdzil "ojej, to nie bede mogl jezdzic" z 10x to powtorzyl icon_smile.gif

co do rowerka biegowego i hulajnogi - stoja i kuza sie. tylko maly na nich jezdzi od czasu do czasu, starszy w ogole nie tyka. raz wyszedl przed klatke i musialam zanosic z powrotem, bo stwierdzil, ze jednak nie chce.
gosiagosia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,244
Dołączył: nie, 18 sty 09 - 21:40
Nr użytkownika: 24,823




post czw, 21 lip 2016 - 16:29
Post #8

moze nie do konca dobrze sie wyrazilam - myo 2 kolkach, to nawet nie myslimy, bo mlody ma problem z jazda na 4. problem wlasnie w tym, ze on nie umie na 4 jezdzic wg mnie oczywiscie, bo on uwaza ze umie. jakby nogi mial za slabe. nie ruszy z miejsca sam, pod gorke to nawet nie mowie, bo nie podjedzie,z gorki krzyczy, uczy sie dopiero hamowac, no i ciagle siodelko za twarde, pedaly za ciezko chodza itd. juz jak mial jezdzic na mniejszym, to bylo to samo. dziadek twierdzil, ze edaly zle dokrecone, ale nie da sie poprawic i tak sobie tlumaczylismy. ale jak maly wsiadl i na poczatku owszem bylo mu ciezko, ale teraz pod gorke sam podjedzie i smiga na nim, wiec to nie kwestia ze cos nie tak.
no i wiedzac juz, ze i maly na poczatku mial problemy, to wiem ze starszy w koncu tez zatrybi.
dzis wyszlismy i wrocilismy, bo powietrze zeszlo z kola, pompki ktore mamy nie daly rade, wiec trzeba szukac samochodowej. nie powiem, zeby byl zalamany ta sytuacja, chociaz twierdzil "ojej, to nie bede mogl jezdzic" z 10x to powtorzyl icon_smile.gif

co do rowerka biegowego i hulajnogi - stoja i kuza sie. tylko maly na nich jezdzi od czasu do czasu, starszy w ogole nie tyka. raz wyszedl przed klatke i musialam zanosic z powrotem, bo stwierdzil, ze jednak nie chce.

--------------------
Sz. marzec 2009
F. luty 2011
B.A. Aniołek 6tc [*]



...nie ma stópki zbyt małej, by nie mogła zostawić śladu...
ewela
pią, 22 lip 2016 - 10:41
gosiagosia
Syn potrzebuje więcej czasu, by ogarnąć jazdę na rowerze. To co nam się wydaje już łatwe, bo to opanowaliśmy...to dla mózgu dziecka ,a właściwie dla błędnika dziecka może być różnie.
U mnie starsza córka opanowała jazdę na rowerze mając lat 9. Młodsza zaś...miała 4kółka jako 3-4 latek. Kupiłam jej rowerek "pędzidełko"...i jak ruszyła na 2 kółkach, to jak torpeda (miała 5latek)

Daj dziecku czas na oswojenie się z wysokością, prędkością, ruchem, koordynacją...tak wiele czynników składa się na umiejętność jazdy na rowerze.

Dużo też zależy od sprzętu, jakim sie jeździ.

U mnie jeden rowerek i hulajnoga wylądowały na smietniku...chińszczyzna na całego...ciężkie do prowadzenia, jazdy....brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Pojawią się i chęci u syna...tylko daj mu czas. Cierpliwości icon_smile.gif

Pozdrawiam
E

ewela


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,315
Dołączył: czw, 30 gru 04 - 22:53
Skąd: tutejszy raj
Nr użytkownika: 2,475

GG:


post pią, 22 lip 2016 - 10:41
Post #9

gosiagosia
Syn potrzebuje więcej czasu, by ogarnąć jazdę na rowerze. To co nam się wydaje już łatwe, bo to opanowaliśmy...to dla mózgu dziecka ,a właściwie dla błędnika dziecka może być różnie.
U mnie starsza córka opanowała jazdę na rowerze mając lat 9. Młodsza zaś...miała 4kółka jako 3-4 latek. Kupiłam jej rowerek "pędzidełko"...i jak ruszyła na 2 kółkach, to jak torpeda (miała 5latek)

Daj dziecku czas na oswojenie się z wysokością, prędkością, ruchem, koordynacją...tak wiele czynników składa się na umiejętność jazdy na rowerze.

Dużo też zależy od sprzętu, jakim sie jeździ.

U mnie jeden rowerek i hulajnoga wylądowały na smietniku...chińszczyzna na całego...ciężkie do prowadzenia, jazdy....brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Pojawią się i chęci u syna...tylko daj mu czas. Cierpliwości icon_smile.gif

Pozdrawiam
E

agak
wto, 26 lip 2016 - 19:41
Kuba 7 - lat też nie chce jeździć. Nie mam już koncepcji. Na hulajnodze daje radę czyli nie ma problemów z równowagą. Szymek w jego wieku już jeździł.
agak


Grupa: Moderatorzy
Postów: 4,117
Dołączył: śro, 09 kwi 03 - 22:26
Skąd: Kielce/Starachowice
Nr użytkownika: 533

GG:


post wto, 26 lip 2016 - 19:41
Post #10

Kuba 7 - lat też nie chce jeździć. Nie mam już koncepcji. Na hulajnodze daje radę czyli nie ma problemów z równowagą. Szymek w jego wieku już jeździł.

--------------------
Chcesz co? szybko rozg?osi?? Powiedz to w tajemnicy kobiecie. O.W.

Ma-Rita
pią, 29 lip 2016 - 16:33
Osobiscie polecam rowerki biegowe.
Super rzecz.Wspaniale ucza rownowagi.
Moj syn zaczal jezdzic na rowerze dwukolowym kiedy mial 5 lat i na tutejsze realia (mieszkam w Holandii) to taki przecietny wiek. Zalowalam pozniej, ze nie kupilismy mu rowerka biegowego.
Corka dostala na drugie urodziny taki wlasnie rowerek i na rower dwukolowy wsiadla zaraz po 3 urodzinach i pojechala, bez pomocniczych kolek itp.
Synek kolezanki z rowerka biegowego przerzucil sie na dwukolowy w wieku 2 lat i 10 miesiecy.
Ma-Rita


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 466
Dołączył: sob, 09 cze 07 - 09:13
Skąd: NL
Nr użytkownika: 14,833

GG:


post pią, 29 lip 2016 - 16:33
Post #11

Osobiscie polecam rowerki biegowe.
Super rzecz.Wspaniale ucza rownowagi.
Moj syn zaczal jezdzic na rowerze dwukolowym kiedy mial 5 lat i na tutejsze realia (mieszkam w Holandii) to taki przecietny wiek. Zalowalam pozniej, ze nie kupilismy mu rowerka biegowego.
Corka dostala na drugie urodziny taki wlasnie rowerek i na rower dwukolowy wsiadla zaraz po 3 urodzinach i pojechala, bez pomocniczych kolek itp.
Synek kolezanki z rowerka biegowego przerzucil sie na dwukolowy w wieku 2 lat i 10 miesiecy.


--------------------


puszeczka87
pon, 01 sie 2016 - 22:15
Mojemu Jasiowi - ( lat 6 ) pomogła motywacja wizualna w postaci widoku starszego kolegi podrywającego dziewczyny na rower xD . Od tej pory postanowił że musi przezwyciężyć strach jakim jest upadek z rowerku na rzecz pięknych dziewczyn 06.gif
puszeczka87


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2
Dołączył: pon, 01 sie 16 - 22:03
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 47,948

GG:


post pon, 01 sie 2016 - 22:15
Post #12

Mojemu Jasiowi - ( lat 6 ) pomogła motywacja wizualna w postaci widoku starszego kolegi podrywającego dziewczyny na rower xD . Od tej pory postanowił że musi przezwyciężyć strach jakim jest upadek z rowerku na rzecz pięknych dziewczyn 06.gif
> rower, dziecko nie chce jezdzic
Start new topic
Reply to this topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 12:58
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama