Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V  poprzednia 1 2  

Granie.... dostęp do komputera itd.

> 
A_KA
wto, 17 wrz 2013 - 10:50
Młoda niby ma limit i jest to godzina dziennie, ale z tej godziny praktycznie nigdy nie korzysta icon_wink.gif. W tygodniu najpierw musi mieć odrobione lekcje, pouczyć się do sprawdzianów, pouczyć się angielskiego, pograć na flecie, wyjść z psem... Do tego jeździ na różne zajęcia dodatkowe. To kiedy ona ma jeszcze grać? icon_wink.gif Owszem, gra na komórce (głównie zajmuje się swoim Pou), gra w Movistar Planet (jak chyba wszystkie koleżanki z klasy 37.gif ), ale to tylko chwilkę dziennie, bo czasu brak.
Weekendy też zawsze mamy zajęte.

Do koleżanek chodzi. Tam nie limituję, bo i nie mam jak. Co najwyżej proszę, żeby nie grała bez przesady. Choć ostatnio jakimś szałem jest Xbox (to co to się do telewizora podłącza i wymachuje kończynami grając w jakieś gry 08.gif , dwie koleżanki już to posiadają, ja nie zamierzam kupować, choć Młoda by może i chciała). Ale w przypadku Xboxa to się przynajmniej dziewczyny nagimnastykują przy tym TV icon_wink.gif.

Jak koleżanki przychodzą do nas - widze, że nie grają praktycznie. Co najwyżej chwilkę, żeby sobie pokazać jakieś swoje osiągnięcai na Movistar 08.gif
A_KA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,985
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 13:16
Nr użytkownika: 166




post wto, 17 wrz 2013 - 10:50
Post #21

Młoda niby ma limit i jest to godzina dziennie, ale z tej godziny praktycznie nigdy nie korzysta icon_wink.gif. W tygodniu najpierw musi mieć odrobione lekcje, pouczyć się do sprawdzianów, pouczyć się angielskiego, pograć na flecie, wyjść z psem... Do tego jeździ na różne zajęcia dodatkowe. To kiedy ona ma jeszcze grać? icon_wink.gif Owszem, gra na komórce (głównie zajmuje się swoim Pou), gra w Movistar Planet (jak chyba wszystkie koleżanki z klasy 37.gif ), ale to tylko chwilkę dziennie, bo czasu brak.
Weekendy też zawsze mamy zajęte.

Do koleżanek chodzi. Tam nie limituję, bo i nie mam jak. Co najwyżej proszę, żeby nie grała bez przesady. Choć ostatnio jakimś szałem jest Xbox (to co to się do telewizora podłącza i wymachuje kończynami grając w jakieś gry 08.gif , dwie koleżanki już to posiadają, ja nie zamierzam kupować, choć Młoda by może i chciała). Ale w przypadku Xboxa to się przynajmniej dziewczyny nagimnastykują przy tym TV icon_wink.gif.

Jak koleżanki przychodzą do nas - widze, że nie grają praktycznie. Co najwyżej chwilkę, żeby sobie pokazać jakieś swoje osiągnięcai na Movistar 08.gif


--------------------
Zwróć swą twarz ku słońcu, a cień zostanie w tyle...
Kitka*
wto, 17 wrz 2013 - 12:11
CYTAT(Orinoko @ Sun, 15 Sep 2013 - 18:01) *
Na komputerze lub konsoli, rzecz jasna.
Czy Wasze dzieci grywają, jak się spotykają z innymi dziećmi?
Jak siÄ™ na to zapatrujecie?
Mają czas limitowany na dostęp do takich atrakcji? Na ile pozwalacie?

Moje dziecko ostatnio mi pokazało, że w książce od informatyki jest informacja, że dziecko nie powinno spędzać więcej niż 2h przed komputerem dziennie. Trochę mnie to zaskoczyło, bo jak dla mnie, to sporo. Zwłaszcza teraz, gdy mały chodzi na II zmianę do szkoły, wraca, robi lekcje, obiad itd. Robi się 18 i co dalej? 2h grania przed kompem i to dzień w dzień? 23.gif
Ponieważ moje dziecko to typ silnie uzależniający się, tj. jak mu coś się spodoba, to wchodzi w to na 150% i nic innego go nie interesuje, mam pewne obawy przed tym, czas przed kompem ma bardzo limitowany (wyłącznie w piątek, sobotę i niedzielę, ostatnio skróciłam do posiadówki na 30 min., który to czas poświęca na odwiedzenie stron www Lego - obsesja wszak trwa nadal). Natomiast od jakiegoś czasu odwiedza sąsiada, który ma konsolę, Xboxa i korzysta z nich, na moje oko, bez limitu (coś słyszałam o 5h przed kompem, choć nie weryfikowałam z mamą sąsiada... icon_rolleyes.gif ).
Martwię się o moje dziecko, które po takim seansiku trwającym godzinę dzień w dzień, wraca do domu i zaczyna wyładowywać skumulowaną energię.
Mam też wrażenie, że ponieważ w wakacje mógł wchodzić na Lego codziennie i pod koniec, jak dla mnie, nosiło to już znamiona nałogu, obecnie zastępuje sobie jeden nałóg drugim.
Zastanawiam się, jak to zacząć kontrolować. icon_sad.gif
Jak kategorycznie zabronię do zera, to będzie źle, bo owoc zakazany smakuje najlepiej, choć nie wiem, czy moje dziecko złamałoby zakaz.... aczkolwiek byłoby baaaardzo sfrustrowane.
Na wsparcie sąsiadów w tej kwestii nie mam co liczyć - im to widocznie nie przeszkadza, poza tym chyba nie bardzo jednak mogę ingerować, co robią dzieci w ich domu, za ich zgodą skoro nie jest to hmm.... jawnie szkodliwe... icon_redface.gif (jak raz zasugerowałam, że może więcej czasu powinni na dworze spędząć, bo potrafili siedzieć po 3h w domu przy pięknej pogodzie, a szkoda słońca, wakacji itd., to mi sąsiadka powiedziała, że w tym wieku co oni mają robić na dworze wink.gif to już nie są małe dzieci, które trzeba wietrzyć itd. Hmmmmmmmmm....)

Być może to działa na zasadzie - w domu tego nie ma, to jest b. atrakcyjne, może się znudzi?

Ale zauważyłam, że na moją prośbę, żeby wyszli się pobawić na dwór albo posiedzieli u nas, chłopaki odsiedzą dla świętego spokoju 30 minut, a potem jest zryw do sąsiadów. Kreatywności jakby też mniej w tych ich zabawach w porównaniu z początkiem wakacji. icon_rolleyes.gif Znaczy w ogóle przestali się w cokolwiek bawić na dworze. W domu - tylko lego. Do tego jak proponuję piłkę, badmingtona czy ringo, to... mogę sobie sama z dzieckiem sąsiadów grać, bo moje... nie jest zainteresowane. Rower wspólny odpada, bo dziecko sąsiadów nie umie jeździć na 2 kólkach. Rolki - jw. plus brak asfaltu. PLacu zabaw na osiedlu nadal brak. No i jakoś tak... nie jestem z tego wszystkiego zadowolona. Przed komputer to ja sobie mogę sama dziecko posadzić, jak nie mam z nim co zrobić, a tak to wolałabym, żeby kontakty społeczne rozwijał itd.
Dobra, wiem, pewnie nie jestem całkowicie normalne... u jednego przeszkadzają mi Kiepscy, u drugiego - gry komputerowe, chyba nie nadaję się do XXI wieku, szkoda, że nie mogę się teleportować do Bullerbyn....

Bardzo aktualna dla mne sprawa...

Dominik od kiedy dostał na Komunię komórkę, wciągnął się gry tak bardzo, że w pewnym momencie straciłam nad tym kontrole. W roku szkolnym był limit, ale wakacje go rozbestwiły w tej sprawie. Włascieiw gdyby mu pozwolić, mógłby grać calutki dzień. I tak, koledzy, jak już do niego przychodzą, też siadają przed komputer. Bardzo mi się to nie podoba, bardzo. Tym bardziej, że on ma problemy w kontaktach z rówieśnikami, a to granie jeszcze bardziej go izoluje, bo koledzy mu do tego nie potrzebni przecież. Wolę, jak jadą gdzieś rowerami, byleby nie przed ekranem.
Musiałam interweniować, limit nałożony, ale dałam mu 2 gid. dziennie, zdaje mi się jednak, że to za dużo. Mam wrażenie, że nic już go tak bardzo nie interesuje, jak to co w komórce czy komputerze, widać, że innymi rzeczami zajmuje się bez przyjemności czeka tylko, kiedy będzie mógł grać.
Z tym Bullerbyn, to trafiłaś, Orinoko icon_wink.gif te czasy już nie wrócą, trzba się troche przystosować i dla mnie to nie jest łatwe, bo dzieci się stawiają, chcą grać, oglądać bajki godzinami, jak nie w domu, to u kogoś, ciężko nad tym zapanować.
Dominika udaje się zająć jeszcze grami planszowymi czy w karty, więc gramy codzinnie. Muszę się angażować w organizację jego czasu, bo sam nie potrafi się zająć (nawet książki naukowe zarzucił icon_sad.gif ). Udało nam się dostać do takiego niby uniwersytetu dla dzieci, będziemy jeździć więc w niektóre soboty. W końcu zorganizowano w szkole kółko matematyczne, więc może to go jakoś wciągnie-jednym słowem muszę go z tego komputerowego świata wyciągnąć, dla jego dobra.
Kitka*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,478
Dołączył: wto, 29 sie 06 - 15:33
SkÄ…d: wiocha
Nr użytkownika: 7,255

GG:


post wto, 17 wrz 2013 - 12:11
Post #22

CYTAT(Orinoko @ Sun, 15 Sep 2013 - 18:01) *
Na komputerze lub konsoli, rzecz jasna.
Czy Wasze dzieci grywają, jak się spotykają z innymi dziećmi?
Jak siÄ™ na to zapatrujecie?
Mają czas limitowany na dostęp do takich atrakcji? Na ile pozwalacie?

Moje dziecko ostatnio mi pokazało, że w książce od informatyki jest informacja, że dziecko nie powinno spędzać więcej niż 2h przed komputerem dziennie. Trochę mnie to zaskoczyło, bo jak dla mnie, to sporo. Zwłaszcza teraz, gdy mały chodzi na II zmianę do szkoły, wraca, robi lekcje, obiad itd. Robi się 18 i co dalej? 2h grania przed kompem i to dzień w dzień? 23.gif
Ponieważ moje dziecko to typ silnie uzależniający się, tj. jak mu coś się spodoba, to wchodzi w to na 150% i nic innego go nie interesuje, mam pewne obawy przed tym, czas przed kompem ma bardzo limitowany (wyłącznie w piątek, sobotę i niedzielę, ostatnio skróciłam do posiadówki na 30 min., który to czas poświęca na odwiedzenie stron www Lego - obsesja wszak trwa nadal). Natomiast od jakiegoś czasu odwiedza sąsiada, który ma konsolę, Xboxa i korzysta z nich, na moje oko, bez limitu (coś słyszałam o 5h przed kompem, choć nie weryfikowałam z mamą sąsiada... icon_rolleyes.gif ).
Martwię się o moje dziecko, które po takim seansiku trwającym godzinę dzień w dzień, wraca do domu i zaczyna wyładowywać skumulowaną energię.
Mam też wrażenie, że ponieważ w wakacje mógł wchodzić na Lego codziennie i pod koniec, jak dla mnie, nosiło to już znamiona nałogu, obecnie zastępuje sobie jeden nałóg drugim.
Zastanawiam się, jak to zacząć kontrolować. icon_sad.gif
Jak kategorycznie zabronię do zera, to będzie źle, bo owoc zakazany smakuje najlepiej, choć nie wiem, czy moje dziecko złamałoby zakaz.... aczkolwiek byłoby baaaardzo sfrustrowane.
Na wsparcie sąsiadów w tej kwestii nie mam co liczyć - im to widocznie nie przeszkadza, poza tym chyba nie bardzo jednak mogę ingerować, co robią dzieci w ich domu, za ich zgodą skoro nie jest to hmm.... jawnie szkodliwe... icon_redface.gif (jak raz zasugerowałam, że może więcej czasu powinni na dworze spędząć, bo potrafili siedzieć po 3h w domu przy pięknej pogodzie, a szkoda słońca, wakacji itd., to mi sąsiadka powiedziała, że w tym wieku co oni mają robić na dworze wink.gif to już nie są małe dzieci, które trzeba wietrzyć itd. Hmmmmmmmmm....)

Być może to działa na zasadzie - w domu tego nie ma, to jest b. atrakcyjne, może się znudzi?

Ale zauważyłam, że na moją prośbę, żeby wyszli się pobawić na dwór albo posiedzieli u nas, chłopaki odsiedzą dla świętego spokoju 30 minut, a potem jest zryw do sąsiadów. Kreatywności jakby też mniej w tych ich zabawach w porównaniu z początkiem wakacji. icon_rolleyes.gif Znaczy w ogóle przestali się w cokolwiek bawić na dworze. W domu - tylko lego. Do tego jak proponuję piłkę, badmingtona czy ringo, to... mogę sobie sama z dzieckiem sąsiadów grać, bo moje... nie jest zainteresowane. Rower wspólny odpada, bo dziecko sąsiadów nie umie jeździć na 2 kólkach. Rolki - jw. plus brak asfaltu. PLacu zabaw na osiedlu nadal brak. No i jakoś tak... nie jestem z tego wszystkiego zadowolona. Przed komputer to ja sobie mogę sama dziecko posadzić, jak nie mam z nim co zrobić, a tak to wolałabym, żeby kontakty społeczne rozwijał itd.
Dobra, wiem, pewnie nie jestem całkowicie normalne... u jednego przeszkadzają mi Kiepscy, u drugiego - gry komputerowe, chyba nie nadaję się do XXI wieku, szkoda, że nie mogę się teleportować do Bullerbyn....

Bardzo aktualna dla mne sprawa...

Dominik od kiedy dostał na Komunię komórkę, wciągnął się gry tak bardzo, że w pewnym momencie straciłam nad tym kontrole. W roku szkolnym był limit, ale wakacje go rozbestwiły w tej sprawie. Włascieiw gdyby mu pozwolić, mógłby grać calutki dzień. I tak, koledzy, jak już do niego przychodzą, też siadają przed komputer. Bardzo mi się to nie podoba, bardzo. Tym bardziej, że on ma problemy w kontaktach z rówieśnikami, a to granie jeszcze bardziej go izoluje, bo koledzy mu do tego nie potrzebni przecież. Wolę, jak jadą gdzieś rowerami, byleby nie przed ekranem.
Musiałam interweniować, limit nałożony, ale dałam mu 2 gid. dziennie, zdaje mi się jednak, że to za dużo. Mam wrażenie, że nic już go tak bardzo nie interesuje, jak to co w komórce czy komputerze, widać, że innymi rzeczami zajmuje się bez przyjemności czeka tylko, kiedy będzie mógł grać.
Z tym Bullerbyn, to trafiłaś, Orinoko icon_wink.gif te czasy już nie wrócą, trzba się troche przystosować i dla mnie to nie jest łatwe, bo dzieci się stawiają, chcą grać, oglądać bajki godzinami, jak nie w domu, to u kogoś, ciężko nad tym zapanować.
Dominika udaje się zająć jeszcze grami planszowymi czy w karty, więc gramy codzinnie. Muszę się angażować w organizację jego czasu, bo sam nie potrafi się zająć (nawet książki naukowe zarzucił icon_sad.gif ). Udało nam się dostać do takiego niby uniwersytetu dla dzieci, będziemy jeździć więc w niektóre soboty. W końcu zorganizowano w szkole kółko matematyczne, więc może to go jakoś wciągnie-jednym słowem muszę go z tego komputerowego świata wyciągnąć, dla jego dobra.

--------------------

Artola
wto, 17 wrz 2013 - 13:33
CYTAT(Orinoko @ Sun, 15 Sep 2013 - 18:01) *
Mam też wrażenie, że ponieważ w wakacje mógł wchodzić na Lego codziennie i pod koniec, jak dla mnie, nosiło to już znamiona nałogu, obecnie zastępuje sobie jeden nałóg drugim.
Zastanawiam się, jak to zacząć kontrolować. icon_sad.gif

Tu jest wg mnie główny problem. Kontrolowanie grania to rzecz wtórna i bardzo poboczna. Główny temat, to DLACZEGO ucieka w nałóg, przed czym ucieka? Jak do tego dotrzesz, jak temu zaradzisz, nie będziesz musiała kontrolować grania. Jak nie-zabronisz komputera, będzie grał poza domem, czy oglądał tv nałogowo. Piszę to ja, matka, dla której celem było kontrolowanie przez kilka lat, dopiero potem odkryła drugie dno 06.gif
A doraźnie-nie pozwalałabym chodzić do sąsiada. Jak sąsiad przychodzi do mnie, to zakaz grania.
P.S. też nie pasuję do XXI w. Oprócz Kiepskich i gier dobijają mnie znajomości na poziomie FB i inne takie 06.gif

Ten post edytował Artola wto, 17 wrz 2013 - 13:47
Artola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,476
Dołączył: pon, 10 sie 09 - 15:25
Nr użytkownika: 28,585




post wto, 17 wrz 2013 - 13:33
Post #23

CYTAT(Orinoko @ Sun, 15 Sep 2013 - 18:01) *
Mam też wrażenie, że ponieważ w wakacje mógł wchodzić na Lego codziennie i pod koniec, jak dla mnie, nosiło to już znamiona nałogu, obecnie zastępuje sobie jeden nałóg drugim.
Zastanawiam się, jak to zacząć kontrolować. icon_sad.gif

Tu jest wg mnie główny problem. Kontrolowanie grania to rzecz wtórna i bardzo poboczna. Główny temat, to DLACZEGO ucieka w nałóg, przed czym ucieka? Jak do tego dotrzesz, jak temu zaradzisz, nie będziesz musiała kontrolować grania. Jak nie-zabronisz komputera, będzie grał poza domem, czy oglądał tv nałogowo. Piszę to ja, matka, dla której celem było kontrolowanie przez kilka lat, dopiero potem odkryła drugie dno 06.gif
A doraźnie-nie pozwalałabym chodzić do sąsiada. Jak sąsiad przychodzi do mnie, to zakaz grania.
P.S. też nie pasuję do XXI w. Oprócz Kiepskich i gier dobijają mnie znajomości na poziomie FB i inne takie 06.gif

--------------------
"Każda droga jest łatwiejsza, gdy widzisz to, co dobre jest"
https://szafazksiazkami.blogspot.com/
https://dzieciczytaja.blogspot.com/
cremecaramel
czw, 05 paź 2017 - 21:51
8 godzin dziennie! 9 latek! To kiedy on ma czas na szkołę i inne aktywności, jedzenie itp.?? 4 godziny to też strasznie dużo, mój już wchodzi w wiek internesowania sie komputerem, ale na tygodniu może maks godzinę, czasami nawet tego nie jesteśmy w stanie wykorzystać. Żeby nie trafał na dziwne stronki to zainstalowany i na laptopie i na komórce jest g data, blokuje podejrzane stronki i też nie ma obaw że się ściągnie wirusa
cremecaramel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 38
Dołączył: sob, 16 wrz 17 - 14:59
Nr użytkownika: 50,463




post czw, 05 paź 2017 - 21:51
Post #24

8 godzin dziennie! 9 latek! To kiedy on ma czas na szkołę i inne aktywności, jedzenie itp.?? 4 godziny to też strasznie dużo, mój już wchodzi w wiek internesowania sie komputerem, ale na tygodniu może maks godzinę, czasami nawet tego nie jesteśmy w stanie wykorzystać. Żeby nie trafał na dziwne stronki to zainstalowany i na laptopie i na komórce jest g data, blokuje podejrzane stronki i też nie ma obaw że się ściągnie wirusa
sabinkaduchess
wto, 10 paź 2017 - 10:53
Ja staram się, żeby dzieci nie siedziały za dużo przed komputerem. Mąż zainstalował im też antywirus gdatę, bo jak poczytałam na: https://klikajbezpiecznie.pl/2017/09/rodzic...i-w-internecie/ co dziecko może ściągnąć na komputer to pomyśleliśmy, że nie ma co ryzykować.
sabinkaduchess


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 44
Dołączył: wto, 25 paź 16 - 16:19
Nr użytkownika: 48,314




post wto, 10 paź 2017 - 10:53
Post #25

Ja staram się, żeby dzieci nie siedziały za dużo przed komputerem. Mąż zainstalował im też antywirus gdatę, bo jak poczytałam na: https://klikajbezpiecznie.pl/2017/09/rodzic...i-w-internecie/ co dziecko może ściągnąć na komputer to pomyśleliśmy, że nie ma co ryzykować.
cremecaramel
pią, 27 paź 2017 - 16:41
dobre podejście, dorośli sami nie wiedzą jak się uchronić przed wirusami, dziecko tym bardziej, ja się staram na biężąco śledzić co się dzieje, a stronkę też znam, dobrych porad nigdy za dużo icon_smile.gif
cremecaramel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 38
Dołączył: sob, 16 wrz 17 - 14:59
Nr użytkownika: 50,463




post pią, 27 paź 2017 - 16:41
Post #26

dobre podejście, dorośli sami nie wiedzą jak się uchronić przed wirusami, dziecko tym bardziej, ja się staram na biężąco śledzić co się dzieje, a stronkę też znam, dobrych porad nigdy za dużo icon_smile.gif
śrubka
wto, 31 paź 2017 - 12:00
Dzieci i komputery i gry to raczej standardowy problem :/ Czasami trudno je kontrolować, a maluchy szybko łapią co jak działa, szybciej niż dorośli
śrubka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 637
Dołączył: czw, 27 gru 12 - 12:25
Nr użytkownika: 41,343




post wto, 31 paź 2017 - 12:00
Post #27

Dzieci i komputery i gry to raczej standardowy problem :/ Czasami trudno je kontrolować, a maluchy szybko łapią co jak działa, szybciej niż dorośli
oleksandra
pon, 13 lis 2017 - 12:19
Na pewno dostęp do komputera powinien być jakoś ograniczany. Nie może być tak, że dziecko na przykład po dniu spędzonym w szkole rzuci plecak w kąt i pierwsze co zrobi, to odpali komputer, który zgasi dopiero przed snem
oleksandra


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5
Dołączył: pon, 13 lis 17 - 12:12
Nr użytkownika: 50,889




post pon, 13 lis 2017 - 12:19
Post #28

Na pewno dostęp do komputera powinien być jakoś ograniczany. Nie może być tak, że dziecko na przykład po dniu spędzonym w szkole rzuci plecak w kąt i pierwsze co zrobi, to odpali komputer, który zgasi dopiero przed snem
chibiusa
czw, 23 lis 2017 - 20:24
dlaego wydaje mi się, że edukacja + dobry antwirus to powinna być podstawa. Czasami dorosły robi głupoty, klika w reklamy czy podejrzae linki,a tyle się o tym mówi, a ile osób to dalej robi.Sama pewnie gdyby nie g data na komputerze to bym ię na to złapała, szczeglnie na fb mam pełno takich wiadomości od znajomych z linkami, antywirus to wszystko blokuje i nie rozsiewam spamu
chibiusa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 133
Dołączył: czw, 09 lis 17 - 11:07
Nr użytkownika: 50,860




post czw, 23 lis 2017 - 20:24
Post #29

dlaego wydaje mi się, że edukacja + dobry antwirus to powinna być podstawa. Czasami dorosły robi głupoty, klika w reklamy czy podejrzae linki,a tyle się o tym mówi, a ile osób to dalej robi.Sama pewnie gdyby nie g data na komputerze to bym ię na to złapała, szczeglnie na fb mam pełno takich wiadomości od znajomych z linkami, antywirus to wszystko blokuje i nie rozsiewam spamu
> Granie.... dostÄ™p do komputera itd.
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V  poprzednia 1 2
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: piÄ…, 29 mar 2024 - 09:29
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama