Opcje

[kasiaaaaa]

Młoda właśnie wyrżnęła w futrynę i nawaliła wielgachnego, niebieskiego guza na czole. Obłożyłam zaraz lodem, ale guz i tak ma inponujący rozmiar. Czy mogę jeszcze jej to czymś posmarować, żeby szybciej zszedł? Altacetem na przykład?

Ten post edytował kasiaaaaa czw, 29 lip 2010 - 10:50

[ulinkaa]

Ja nigdy guzów niczym nie smarowałam, mały sobie nawet lodu nie dał przyłożyć.

[Tuni]

Podobno pomaga maść z arniki ( do kupienia w aptece).
Smarowałam kiedyś małego jak sobie nabił siniaka na policzku ale nie wiem czy szybciej się goiło.

[kasiaaaaa]

Ja nigdy guzów niczym nie smarowałam, mały sobie nawet lodu nie dał przyłożyć.

Ale nie smarowałaś, bo sobie nie dał, tak jak przyłożyć lodu czy nie smarowałaś z przekonania? Bo ja właśnie nie chcę przedobrzyć.
Młoda też protestowała przy przykładaniu lodu i darła się, że boli, ale jakoś udało mi się choć na parę sekund jej ten lód przyłożyć.

[gozar]

Altacetem to chyba nie bardzo. Tym bardziej na czole, gdzie mała może to zetrzeć rączką i wetrzeć sobie do oka. U nas lód nie przechodził. Prędzej jakiś słoik musztardy z lodówki. Teraz guz jest wielki ale za kilka dni będzie ledwo widoczny

[Abotak]

krem z arnika na takie rzeczy. Jest w stanie zahamowac ew dalsze zmiany.

[kasiaaaaa]

Ale to się tak fachowo nazywa? Mam poprosić w aptece o krem z arnika?

[Arwena.]

Albo granulki homeopatyczne arnika, można rozpuścić w wodzie i podać doustnie.

Ten post edytował Arwena. czw, 29 lip 2010 - 12:09

[Tuni]

Ja poprosiłam o maść z arniki na siniaka u dziecka i pani mi zaproponowała jakieś dwie maści.

[renata19750702]

Ja dość niekonwencjonalnie, ale działa... błonka z jajka surowego. U nas działa, ale nakładana jest zaraz po zrobieniu guza.

[Myssia]

po pierwsze białko jajka!
nie lód, guz ma wyjść
po drugie, maść z arniką

[kasiaaaaa]

nie lód, guz ma wyjść

Oj wyszedł, wyszedł. Na pół czoła.

A teraz coś to białko jajka da, czy już musztarda po obiedzie?

[Tigerek]

Żel haematoven (chyba coś tak się pisze ) - niektórzy mogą mieć na arnikę uczulenie.

[ulinkaa]

Ale nie smarowałaś, bo sobie nie dał, tak jak przyłożyć lodu czy nie smarowałaś z przekonania? Bo ja właśnie nie chcę przedobrzyć.
Młoda też protestowała przy przykładaniu lodu i darła się, że boli, ale jakoś udało mi się choć na parę sekund jej ten lód przyłożyć.

Tak, bo sobie nie dał nic przyłożyć, ani lodu, ani niczego innego co by było zimne, więc stwierdziłam, że wolę dziecko przytulić i uspokoić niż się z nim szarpać i na siłę coś przykładać.

Nawet nie wiedziałam że są maści na guzy.

[Myssia]

A teraz coś to białko jajka da, czy już musztarda po obiedzie?

wiesz co, szczerze mówiąc nie pamiętam co to daje, ale wiem, że u nas ładnie się śliwa po tym goiła
na środku czoła była, wieeeeeeelka jak jabłko!! po zderzeniu z betonem

[renata19750702]

po pierwsze białko jajka!

Myssia, ale my właśnie przykładamy tą błonkę jajka, a nie białko - guz się ładnie wciąga.

Ten post edytował renata19750702 czw, 29 lip 2010 - 14:24

[kasiaaaaa]

Myssia, ale my właśnie przykładamy tą błonkę jajka, a nie białko - guz się ładnie wciąga.

Ale z surowego to jak? Rozbić i wyciągnąć błonkę? I czy to da coś teraz? Pół dnia po nabiciu guza?

[chaton]

Arnika, arnika.
My mamy ARNIGEL , nie znam polskiego odpowiednika. Powiedz w aptece, ze chcesz zel z arnika i tyle.

[renata19750702]

Ale z surowego to jak? Rozbić i wyciągnąć błonkę?

Dokładnie. Tyle, że my przykładaliśmy zawsze prawie od razu.

[Myssia]

sorki że z ! tak mi sie napisało, bez zamiaru krzyczenia
ja słyszłam o białku,. dlatego używam białka...a błonkę to jak w ogóle wyjąć?
ja wybijam jajko, oddzielając żółtko od białka i smaruję białkiem, też dość szybko, pół dnia to chyba długo dość