Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w ustawieniach
przeglądarki. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności
"Polityce Prywatnosci".
[AkceptujÄ™ pliki cookies z tej strony]
Wiem, że o sprawie już było, ale nie umiem grzebać w starych wątkach. Chciałabym zlożyć sprawę o podwyższenie alimentów. Od pierwszej rozprawy minęło 8 msc. Chciałabym uzyskać o około 200 zł więcej. Wiem, że w sprawie o podwyższenie alimentów głównym argumentem ma być to, że wydatki wzrosły na dziecko. Czyli jak się rozkłada po połowie powinny być wyższe o 400 zł. No mogę argumentować, że ja sprawuję głównie opiekę czyli o wkład mniejszy niż połowa. Wiadomo, że w tak krótkim okresie wydatki nie wzrosy tak ekstremalnie. Zwiększyły się z moich obliczeń o około 100-200 zł. No, ale dodatkowo, moje dziecko chorowite jest, ma stałe leczenie, stałe oznacza leki przez kilka lat, koszt niezbyt wielki bo leki mocno refundowane. No ale..dziecko ze względu na chorobę zostało wyrzucone z normalnego żłobka i dzięki opatrzności przyjete zostało do żłobka integracyjnego, który jest dalej. W związku z tym, żeby dac sobie radę z dojazdami do pracy i dowozem dziecka do żłobka wzięłam kredyt na samochód. Dochodzą tu koszty paliwa. No i z powodu choroby dziecka przynajmniej jedna wizyta miesięcznie u prywatnego lekarza (mus a nie widzimisię, czas oczekiwania do specjalisty trzy miesiące). Czy jako argument podwyższenia alimentów mogę podać mus kupienia samochodu (stary rzęch gwoli ścisłości, a nie jakaś super bryka) i koszty paliwa na dowożenie dziecka. Wiem, że przyszłych kosztów nie mogę wykazać, a już wiem, że będą (koszt dojazdów do Centrum Zdrowia Dziecka w Wa-wie). Może jednak się mylę i to tez mogę uwzględnić w pozwie??
Wiem, że o sprawie już było, ale nie umiem grzebać w starych wątkach. Chciałabym zlożyć sprawę o podwyższenie alimentów. Od pierwszej rozprawy minęło 8 msc. Chciałabym uzyskać o około 200 zł więcej. Wiem, że w sprawie o podwyższenie alimentów głównym argumentem ma być to, że wydatki wzrosły na dziecko. Czyli jak się rozkłada po połowie powinny być wyższe o 400 zł. No mogę argumentować, że ja sprawuję głównie opiekę czyli o wkład mniejszy niż połowa. Wiadomo, że w tak krótkim okresie wydatki nie wzrosy tak ekstremalnie. Zwiększyły się z moich obliczeń o około 100-200 zł. No, ale dodatkowo, moje dziecko chorowite jest, ma stałe leczenie, stałe oznacza leki przez kilka lat, koszt niezbyt wielki bo leki mocno refundowane. No ale..dziecko ze względu na chorobę zostało wyrzucone z normalnego żłobka i dzięki opatrzności przyjete zostało do żłobka integracyjnego, który jest dalej. W związku z tym, żeby dac sobie radę z dojazdami do pracy i dowozem dziecka do żłobka wzięłam kredyt na samochód. Dochodzą tu koszty paliwa. No i z powodu choroby dziecka przynajmniej jedna wizyta miesięcznie u prywatnego lekarza (mus a nie widzimisię, czas oczekiwania do specjalisty trzy miesiące). Czy jako argument podwyższenia alimentów mogę podać mus kupienia samochodu (stary rzęch gwoli ścisłości, a nie jakaś super bryka) i koszty paliwa na dowożenie dziecka. Wiem, że przyszłych kosztów nie mogę wykazać, a już wiem, że będą (koszt dojazdów do Centrum Zdrowia Dziecka w Wa-wie). Może jednak się mylę i to tez mogę uwzględnić w pozwie??