Mam pytanie. Może ktoś/któraś z Was już coś takiego robił/a.
Pokój, który będzie dla chłopaków ma tylko jedną ścianę, na której się mieści łóżko.
Ta ściana jest lodowata, jest szczytowa i nie ogrzewana.
Chciałabym najtańszym kosztem i łatwo, bez zatrudniania robotników ją ocieplić.
Wiem, że można zaprawę, styropian, gips-karton czy jak mu tam, ale...
ALE wolałabym coś mniej inwazyjnego, mniej bałaganiarskiego...
Powiedzcież mi, czy?
1) Dywan gruby może ogrzać ścianę np?
2) Czy takie panele drewno podobne co się czasem na ściany kładzie, coś dają, czy ściana dalej ciągnie zimnem?
3) Boazeria
???
Ja za czasów dziecinnych miałam na ścianie nad łóżkiem taki kilim. Dywan taki
Ale chyba po to, żeby bardziej miękko
walić łepetyną w ścianę, co miałam w zwyczaju robić przez sen
, więc nie wiem, czy to może ścianę ogrzać, czy nie koniecznie...
Poproszę o Wasze doświadczenie i rady.
Dziękuję