My mamy podobnie jak Mlovea i Chyka
- dom jednorodzinny, komputer często włączony cały dzień, bo pracuję w domu, zmywarka, pralka (średnio 4 pralki/tyg.), TV (dzieci głównie, my praktycznie nie oglądamy - mąż trochę, ja z TV to głównie... kurz ścieram), mam w 2 pomieszczeniach światło na czujki ustawione od momentu wejścia na ileś sekund/minut (spiżarnia oraz garderoba - w tej ostatniej czujka działa jak chce, chyba ją w końcu wywalę, bo mi się w środku nocy potrafi zapalić albo w innych porach dnia - wtedy, gdy nikogo tam nie ma - już to zaobserwowalam, wrrr). Rano dogrzewam łazienkę grzejnikiem elektrycznym i chyba mało wydajny jest.
Do tego jest pompka cyrkulacyjna do wody - chodzi cały dzień, jakaś maszyneria kominkowa (płaszcz wodny). Piekarnik u mnie często chodzi. Mikrofala. Czajnik mam na gaz. Nie prasuję. Sporadycznie używana suszarka do prania.
Latem rachunki jednak są niższe.
Dzieci się bawią coraz częściej u siebie w pokoju, Emilka potrafi zostawić światło włączone i wyjść :/
Co ciekawe, rodzice moi mają połowę niższy rachunek, a mieszkają tylko we 2, a na pewno oszczędniej świecą, mniej sprzętów (bez komputera, mniej prania, mniej używają piekarnika).
Spojrzę dokładnie na rachunek to napiszę ile kWh.
Ten post edytował Orinoko pon, 31 mar 2014 - 11:07