Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna  

kleszcz

> 
angelum
pią, 24 lip 2009 - 22:36
Acha.
Dobra tez doczytałam, coś popierniczyła pani wet. Na mediwebie doczytałam, że z kolei:

"W przypadku KZM wystarcza krótkotrwałe żerowanie. Aby doszło do zakażenia boreliozą, potrzeba około 24 godzin żerowania, po których ryzyko jest już bardzo duże. Dlatego też, natychmiast po zauważeniu przyczepionego kleszcza, należy go we właściwy sposób usunąć."

Czyli wiedziała kobieta, że dzwonią, ale chyba nie bardzo w którym kościele. 04.gif
angelum


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 277
Dołączył: nie, 05 lip 09 - 14:03
Skąd: Legionowo
Nr użytkownika: 28,097

GG:


post pią, 24 lip 2009 - 22:36
Post #21

Acha.
Dobra tez doczytałam, coś popierniczyła pani wet. Na mediwebie doczytałam, że z kolei:

"W przypadku KZM wystarcza krótkotrwałe żerowanie. Aby doszło do zakażenia boreliozą, potrzeba około 24 godzin żerowania, po których ryzyko jest już bardzo duże. Dlatego też, natychmiast po zauważeniu przyczepionego kleszcza, należy go we właściwy sposób usunąć."

Czyli wiedziała kobieta, że dzwonią, ale chyba nie bardzo w którym kościele. 04.gif

--------------------
Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu.
joannabo
sob, 25 lip 2009 - 00:13
Moje dziecko miało rumień po maksymalnie godzinnym przyssaniu się kleszcza (był w bardzo widocznym miejscu).

Dziewczyny, dla dobra ludzkości pryskajcie zwierzęta preparatami fipronilu. Trzeba dawkować więcej i częściej niż w instrukcji, a wtedy kleszcze na pewno nie zdążą się napompować i rozmnożyć. Chyba, że piesek mały i sprawdzany dzień w dzień.
joannabo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,230
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 10:00
Nr użytkownika: 207




post sob, 25 lip 2009 - 00:13
Post #22

Moje dziecko miało rumień po maksymalnie godzinnym przyssaniu się kleszcza (był w bardzo widocznym miejscu).

Dziewczyny, dla dobra ludzkości pryskajcie zwierzęta preparatami fipronilu. Trzeba dawkować więcej i częściej niż w instrukcji, a wtedy kleszcze na pewno nie zdążą się napompować i rozmnożyć. Chyba, że piesek mały i sprawdzany dzień w dzień.
Mika
sob, 25 lip 2009 - 00:50
CYTAT(joannabo @ Fri, 24 Jul 2009 - 23:13) *
Dziewczyny, dla dobra ludzkości pryskajcie zwierzęta preparatami fipronilu. Trzeba dawkować więcej i częściej niż w instrukcji, a wtedy kleszcze na pewno nie zdążą się napompować i rozmnożyć. Chyba, że piesek mały i sprawdzany dzień w dzień.


do tego roku moja kota nic nie przynosiła,ale w tym po tym jak ja znalazłam turlającego się jednego,a Anton przyniósł mi na ręku 37.gif kolejnego kucgalopkiem wywecowałam kota kroplami
na razie działają-nic nie ma,a ja profilaktycznie kupiłam całe opakowanie zamiast ampułek na sztuki
a jak ładnie pachniała icon_wink.gif

CYTAT
Niebezpieczeństwo zapadnięcia na nią może pojawić się wówczas, gdy kleszcz tkwił w skórze człowieka co najmniej 48 godzin (Państwowa Inspekcja Sanitarna)


kleszcz nie siedział nawet 12h,a wyniki pokazały co pokazały
no chyba,że te amerykańskie kleszcze bardziej zaraźliwe
lub nasza PIS jest niedoinformowana

ale nie ... to zdecydowanie niedoinformowanie -znam "polski" przypadek gdzie kleszcz był dużo krócej jak 48 godzin i zaraził
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post sob, 25 lip 2009 - 00:50
Post #23

CYTAT(joannabo @ Fri, 24 Jul 2009 - 23:13) *
Dziewczyny, dla dobra ludzkości pryskajcie zwierzęta preparatami fipronilu. Trzeba dawkować więcej i częściej niż w instrukcji, a wtedy kleszcze na pewno nie zdążą się napompować i rozmnożyć. Chyba, że piesek mały i sprawdzany dzień w dzień.


do tego roku moja kota nic nie przynosiła,ale w tym po tym jak ja znalazłam turlającego się jednego,a Anton przyniósł mi na ręku 37.gif kolejnego kucgalopkiem wywecowałam kota kroplami
na razie działają-nic nie ma,a ja profilaktycznie kupiłam całe opakowanie zamiast ampułek na sztuki
a jak ładnie pachniała icon_wink.gif

CYTAT
Niebezpieczeństwo zapadnięcia na nią może pojawić się wówczas, gdy kleszcz tkwił w skórze człowieka co najmniej 48 godzin (Państwowa Inspekcja Sanitarna)


kleszcz nie siedział nawet 12h,a wyniki pokazały co pokazały
no chyba,że te amerykańskie kleszcze bardziej zaraźliwe
lub nasza PIS jest niedoinformowana

ale nie ... to zdecydowanie niedoinformowanie -znam "polski" przypadek gdzie kleszcz był dużo krócej jak 48 godzin i zaraził

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
domi
sob, 25 lip 2009 - 17:26
CYTAT(mama_do_kwadratu @ Fri, 24 Jul 2009 - 23:13) *
jest możliwe

Niebezpieczeństwo zapadnięcia na nią może pojawić się wówczas, gdy kleszcz tkwił w skórze człowieka co najmniej 48 godzin (Państwowa Inspekcja Sanitarna)[i]

Interesujace 21.gif . To ja miałam jakiegoś wyjątkowego kleszcza. Został usuniety po kilku godzinach, nie pamietam po jakim czasie pojawił sie rumień bo to było z 10 lat temu ale zdąrzył zakazić mnie boreliozą!!!! Wystarczyło kilka godzin a nie 48 godz!!!!!
Mój lekarz twierdzi, ze dobrze jest profilaktycznie przejsc kuracje antybiotykwą choćby 2 tygodniową. Pamietajmy, że im bakteria jest dłużej w naszym organiźmie tym gorzej. Ja będe miała do konca życia skutki boreliozy i dlatego wole podać dziecku profilaktycznie antybiotyk niż potem mieć wyrzuty sumienia, że je naraziłam na życiowe problemy zdrowotne. Antybiotyk w porównaniu z boreliozą to zadne zło-uwierzcie mi!!!
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
Skąd: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post sob, 25 lip 2009 - 17:26
Post #24

CYTAT(mama_do_kwadratu @ Fri, 24 Jul 2009 - 23:13) *
jest możliwe

Niebezpieczeństwo zapadnięcia na nią może pojawić się wówczas, gdy kleszcz tkwił w skórze człowieka co najmniej 48 godzin (Państwowa Inspekcja Sanitarna)[i]

Interesujace 21.gif . To ja miałam jakiegoś wyjątkowego kleszcza. Został usuniety po kilku godzinach, nie pamietam po jakim czasie pojawił sie rumień bo to było z 10 lat temu ale zdąrzył zakazić mnie boreliozą!!!! Wystarczyło kilka godzin a nie 48 godz!!!!!
Mój lekarz twierdzi, ze dobrze jest profilaktycznie przejsc kuracje antybiotykwą choćby 2 tygodniową. Pamietajmy, że im bakteria jest dłużej w naszym organiźmie tym gorzej. Ja będe miała do konca życia skutki boreliozy i dlatego wole podać dziecku profilaktycznie antybiotyk niż potem mieć wyrzuty sumienia, że je naraziłam na życiowe problemy zdrowotne. Antybiotyk w porównaniu z boreliozą to zadne zło-uwierzcie mi!!!

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
mama_do_kwadratu
sob, 25 lip 2009 - 17:47
moje dziecko złapało nimfę, która dziabnęła i odpadła, a przy okazji zaraziła...

cytowałam, ponieważ w którymś z postów pojawiła się informacja, że kleszcz może ssać max 24 h

a to nieprawda

mama_do_kwadratu


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,090
Dołączył: sob, 14 cze 03 - 17:06
Nr użytkownika: 826




post sob, 25 lip 2009 - 17:47
Post #25

moje dziecko złapało nimfę, która dziabnęła i odpadła, a przy okazji zaraziła...

cytowałam, ponieważ w którymś z postów pojawiła się informacja, że kleszcz może ssać max 24 h

a to nieprawda



--------------------
Mama Dwóch Takich od Czerwca 2000
Fridge pickers wear bigger knickers
Gosia z edziecka
nie, 26 lip 2009 - 08:08
A co mam zrobić ja. Mieszkam w miejscu, gdzie kleszczy jest pełno. Wychodzą dzieci do ogródka i wracaja obkleszczowane. Nikt nie miał rumienia. Wydaje mi się, że objawów nie ma nikt. Osób 5. Gdybym chciała robić badania po każdym ukąszeniu - zbankrutowałabym icon_wink.gif. No i nie wiem jakie badania. bo po przeczytaniu tutaj https://www.borelioza.info.pl/diagnostyka.html o skuteczności badań, wychodzi mi, że elisa i western to nie ma sensu robić (widziałabym ten sens, gdyby wyniki wychodziły nadmiernie pozytywne - wtedy robię kolejne badanie, bardziej dokładne) - bo wynik negatywny nie gwarantuje mi "zdrowia".
Jeśli chodzi o smarowanie kota. U mnie są trzy koty, jeden drugiemu czyści futro i się zastanawiam, czy smarowanie ma sens, jeśli sobie nawzajem pozjadają preparat. Do tej pory starałam soę zdejmowac kotom kleszcze.
Teraz zaczęłam sie bać na nowo boreliozy icon_sad.gif
Gosia z edziecka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,811
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 22:22
Skąd: .
Nr użytkownika: 366




post nie, 26 lip 2009 - 08:08
Post #26

A co mam zrobić ja. Mieszkam w miejscu, gdzie kleszczy jest pełno. Wychodzą dzieci do ogródka i wracaja obkleszczowane. Nikt nie miał rumienia. Wydaje mi się, że objawów nie ma nikt. Osób 5. Gdybym chciała robić badania po każdym ukąszeniu - zbankrutowałabym icon_wink.gif. No i nie wiem jakie badania. bo po przeczytaniu tutaj https://www.borelioza.info.pl/diagnostyka.html o skuteczności badań, wychodzi mi, że elisa i western to nie ma sensu robić (widziałabym ten sens, gdyby wyniki wychodziły nadmiernie pozytywne - wtedy robię kolejne badanie, bardziej dokładne) - bo wynik negatywny nie gwarantuje mi "zdrowia".
Jeśli chodzi o smarowanie kota. U mnie są trzy koty, jeden drugiemu czyści futro i się zastanawiam, czy smarowanie ma sens, jeśli sobie nawzajem pozjadają preparat. Do tej pory starałam soę zdejmowac kotom kleszcze.
Teraz zaczęłam sie bać na nowo boreliozy icon_sad.gif
domi
nie, 26 lip 2009 - 16:22
CYTAT(Gośka z edziecka @ Sun, 26 Jul 2009 - 09:08) *
A co mam zrobić ja. Mieszkam w miejscu, gdzie kleszczy jest pełno. Wychodzą dzieci do ogródka i wracaja obkleszczowane. Nikt nie miał rumienia. Wydaje mi się, że objawów nie ma nikt. Osób 5. Gdybym chciała robić badania po każdym ukąszeniu - zbankrutowałabym icon_wink.gif. No i nie wiem jakie badania. bo po przeczytaniu tutaj https://www.borelioza.info.pl/diagnostyka.html o skuteczności badań, wychodzi mi, że elisa i western to nie ma sensu robić (widziałabym ten sens, gdyby wyniki wychodziły nadmiernie pozytywne - wtedy robię kolejne badanie, bardziej dokładne) - bo wynik negatywny nie gwarantuje mi "zdrowia".
Teraz zaczęłam sie bać na nowo boreliozy icon_sad.gif

Wyrobcie sobie nawyk smarowania lub psikania preparatem przeciw kleszczom, najlepiej kilka razy dziennie. Nie ustrzeże to całkowicie ale zminimalizuje szanse złapania kleszcza. Zapobiegać to ważna rzecz!!! ja odszukałam stare wyniki i moje badanie to western, jest podobno najbardziej dokładne i nieodpłatne jeśli kieruje na nie lekarz zakaźny. I jeszcze ważna rzecz! Rumień nie występuje zawsze a objawy boreliozy mozna mieć po kilku latach. Ja miałam po ok. 8 latach. Objawy pozornie różne, niby nie majace ze soba nic wspólnego ale wtedy to już jest minimalna...wręcz żadna... szansa wyleczenia boreliozy. Z jej skutkami chodzi sie do usranej śmierci!!! Poza tym najbardziej narażony jest rejon pomorski i zachodnio-pomorski. Jeżeli mieszkasz w innym rejonie Polski to masz już duze szczęście .
Ja bym była stale w kontakcie z lek. chorób zakaźnych i raz na jakiś czas chodziła z dzieciakami na badania. Tak dla spokojności.

Ten post edytował domi nie, 26 lip 2009 - 16:29
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
Skąd: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post nie, 26 lip 2009 - 16:22
Post #27

CYTAT(Gośka z edziecka @ Sun, 26 Jul 2009 - 09:08) *
A co mam zrobić ja. Mieszkam w miejscu, gdzie kleszczy jest pełno. Wychodzą dzieci do ogródka i wracaja obkleszczowane. Nikt nie miał rumienia. Wydaje mi się, że objawów nie ma nikt. Osób 5. Gdybym chciała robić badania po każdym ukąszeniu - zbankrutowałabym icon_wink.gif. No i nie wiem jakie badania. bo po przeczytaniu tutaj https://www.borelioza.info.pl/diagnostyka.html o skuteczności badań, wychodzi mi, że elisa i western to nie ma sensu robić (widziałabym ten sens, gdyby wyniki wychodziły nadmiernie pozytywne - wtedy robię kolejne badanie, bardziej dokładne) - bo wynik negatywny nie gwarantuje mi "zdrowia".
Teraz zaczęłam sie bać na nowo boreliozy icon_sad.gif

Wyrobcie sobie nawyk smarowania lub psikania preparatem przeciw kleszczom, najlepiej kilka razy dziennie. Nie ustrzeże to całkowicie ale zminimalizuje szanse złapania kleszcza. Zapobiegać to ważna rzecz!!! ja odszukałam stare wyniki i moje badanie to western, jest podobno najbardziej dokładne i nieodpłatne jeśli kieruje na nie lekarz zakaźny. I jeszcze ważna rzecz! Rumień nie występuje zawsze a objawy boreliozy mozna mieć po kilku latach. Ja miałam po ok. 8 latach. Objawy pozornie różne, niby nie majace ze soba nic wspólnego ale wtedy to już jest minimalna...wręcz żadna... szansa wyleczenia boreliozy. Z jej skutkami chodzi sie do usranej śmierci!!! Poza tym najbardziej narażony jest rejon pomorski i zachodnio-pomorski. Jeżeli mieszkasz w innym rejonie Polski to masz już duze szczęście .
Ja bym była stale w kontakcie z lek. chorób zakaźnych i raz na jakiś czas chodziła z dzieciakami na badania. Tak dla spokojności.

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
domi
nie, 26 lip 2009 - 16:33
CYTAT(Silije @ Fri, 24 Jul 2009 - 19:23) *
Jak to jest że za naszego dzieciństwa nie było takiego paskudztwa jak borelioza? Ja miałam chyba z 10 kleszczy na różnych obozach, mąż takoż i w żadnym choróbsko nie siedziało...

to choróbsko jest wykryte w latach 70-tych w Ameryce. U nas wiedza na ten temat dotarła 20 lat później. Nie jest to nowość tylko nikt o tym wczesniej nie słyszał. A poza tym nie macie pewności czy nie jesteście chorzy. Nie zyczę nikomu bo sama mam ale tego nikt nie moze być pewien.
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
Skąd: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post nie, 26 lip 2009 - 16:33
Post #28

CYTAT(Silije @ Fri, 24 Jul 2009 - 19:23) *
Jak to jest że za naszego dzieciństwa nie było takiego paskudztwa jak borelioza? Ja miałam chyba z 10 kleszczy na różnych obozach, mąż takoż i w żadnym choróbsko nie siedziało...

to choróbsko jest wykryte w latach 70-tych w Ameryce. U nas wiedza na ten temat dotarła 20 lat później. Nie jest to nowość tylko nikt o tym wczesniej nie słyszał. A poza tym nie macie pewności czy nie jesteście chorzy. Nie zyczę nikomu bo sama mam ale tego nikt nie moze być pewien.

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
joannabo
nie, 26 lip 2009 - 21:07
Gosiu, ja sobie odkleszczyłam teren w ciągu dwóch lat. W tym roku już sporadycznie znajdowaliśmy kleszcze, a myślę, że mogłoby już ich (prawie) wcale nie być, gdyby nie te ciągłe deszcze, które powstrzymywały koty od wędrówek.

Koty pryskam Fiprexem, na wiosnę trzeba zacząć od 3 pryśnięć co tydzień, potem (za ok. 10 tygodni) można już co 10 dni. Jeśli rozchylisz futro i wybierzesz trudne do wylizania miejsca (pod brodą, w zagłębieniu na karku) to łatwo nie wyliżą.

Preparat działa tak, że nie odstrasza kleszczy tylko je zabija na kocie. Z tego względu kot jest chodzącą pułapką na kleszcze, w dodatku przesiaduje w miejscach, w których mają gniazda gryzonie będące ponoć głównymi nosicielami kleszczy, więc zbiera kleszcze z miejsc, w których jest ich najwięcej.

Oczywiście repelenty tego efektu nie dadzą
.
Mam 4 koty + swobodnie krążącego szczeniaka, a do odkleszczenia dobre kilka tysięcy metrów, więc wiem, co mówię, kiedy mówię icon_wink.gif że to naprawdę działa.
joannabo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,230
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 10:00
Nr użytkownika: 207




post nie, 26 lip 2009 - 21:07
Post #29

Gosiu, ja sobie odkleszczyłam teren w ciągu dwóch lat. W tym roku już sporadycznie znajdowaliśmy kleszcze, a myślę, że mogłoby już ich (prawie) wcale nie być, gdyby nie te ciągłe deszcze, które powstrzymywały koty od wędrówek.

Koty pryskam Fiprexem, na wiosnę trzeba zacząć od 3 pryśnięć co tydzień, potem (za ok. 10 tygodni) można już co 10 dni. Jeśli rozchylisz futro i wybierzesz trudne do wylizania miejsca (pod brodą, w zagłębieniu na karku) to łatwo nie wyliżą.

Preparat działa tak, że nie odstrasza kleszczy tylko je zabija na kocie. Z tego względu kot jest chodzącą pułapką na kleszcze, w dodatku przesiaduje w miejscach, w których mają gniazda gryzonie będące ponoć głównymi nosicielami kleszczy, więc zbiera kleszcze z miejsc, w których jest ich najwięcej.

Oczywiście repelenty tego efektu nie dadzą
.
Mam 4 koty + swobodnie krążącego szczeniaka, a do odkleszczenia dobre kilka tysięcy metrów, więc wiem, co mówię, kiedy mówię icon_wink.gif że to naprawdę działa.
Gosia z edziecka
nie, 26 lip 2009 - 21:25
CYTAT(joannabo @ Sun, 26 Jul 2009 - 20:07) *
Koty pryskam Fiprexem, na wiosnę trzeba zacząć od 3 pryśnięć co tydzień, potem (za ok. 10 tygodni) można już co 10 dni. Jeśli rozchylisz futro i wybierzesz trudne do wylizania miejsca (pod brodą, w zagłębieniu na karku) to łatwo nie wyliżą.

Ten Fiprex to jest w spayu? Bo ja znalazłam tylko w jakichś ampułkach: https://vetlandia.pl/pl,product,233309,fipr...,po,0,7,ml.html
Jedną taka ampułkę zużywam na raz?

Moje koty, to są takie półdzikie koty. Łażą gdzie im się chce, czasem przepadają na kilka dni. Czy to tez pomoże na odkleszczenie mojego trerenu, który teraz jest już ogrodzony (np. zwięrzęta z lasu, albo obce psy). Ale jednak koty przełażą przez ogrodzenie - i moje koty i obce, które wchodzą na podwórko.
Gosia z edziecka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,811
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 22:22
Skąd: .
Nr użytkownika: 366




post nie, 26 lip 2009 - 21:25
Post #30

CYTAT(joannabo @ Sun, 26 Jul 2009 - 20:07) *
Koty pryskam Fiprexem, na wiosnę trzeba zacząć od 3 pryśnięć co tydzień, potem (za ok. 10 tygodni) można już co 10 dni. Jeśli rozchylisz futro i wybierzesz trudne do wylizania miejsca (pod brodą, w zagłębieniu na karku) to łatwo nie wyliżą.

Ten Fiprex to jest w spayu? Bo ja znalazłam tylko w jakichś ampułkach: https://vetlandia.pl/pl,product,233309,fipr...,po,0,7,ml.html
Jedną taka ampułkę zużywam na raz?

Moje koty, to są takie półdzikie koty. Łażą gdzie im się chce, czasem przepadają na kilka dni. Czy to tez pomoże na odkleszczenie mojego trerenu, który teraz jest już ogrodzony (np. zwięrzęta z lasu, albo obce psy). Ale jednak koty przełażą przez ogrodzenie - i moje koty i obce, które wchodzą na podwórko.
Mika
nie, 26 lip 2009 - 21:30
CYTAT(Gośka z edziecka @ Sun, 26 Jul 2009 - 20:25) *
Ten Fiprex to jest w spayu? Bo ja znalazłam tylko w jakichś ampułkach: https://vetlandia.pl/pl,product,233309,fipr...,po,0,7,ml.html
Jedną taka ampułkę zużywam na raz?

Moje koty, to są takie półdzikie koty. Łażą gdzie im się chce, czasem przepadają na kilka dni. Czy to tez pomoże na odkleszczenie mojego trerenu, który teraz jest już ogrodzony (np. zwięrzęta z lasu, albo obce psy). Ale jednak koty przełażą przez ogrodzenie - i moje koty i obce, które wchodzą na podwórko.


tak,jedna ampułka na raz
nakrapla się od linii kocich barków do samego ogona
u mnie było napisane,że dobrze by bylo zeby przez 2 dni kot się nie moczył icon_wink.gif -więc trzeba z aplikacją utrafić na pogodę
moja kota też taka podrózniczka (choć tylko w dzień) -od momentu zakropienia nie miała ani jednego kleszcza

Ten post edytował Mika nie, 26 lip 2009 - 21:31
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post nie, 26 lip 2009 - 21:30
Post #31

CYTAT(Gośka z edziecka @ Sun, 26 Jul 2009 - 20:25) *
Ten Fiprex to jest w spayu? Bo ja znalazłam tylko w jakichś ampułkach: https://vetlandia.pl/pl,product,233309,fipr...,po,0,7,ml.html
Jedną taka ampułkę zużywam na raz?

Moje koty, to są takie półdzikie koty. Łażą gdzie im się chce, czasem przepadają na kilka dni. Czy to tez pomoże na odkleszczenie mojego trerenu, który teraz jest już ogrodzony (np. zwięrzęta z lasu, albo obce psy). Ale jednak koty przełażą przez ogrodzenie - i moje koty i obce, które wchodzą na podwórko.


tak,jedna ampułka na raz
nakrapla się od linii kocich barków do samego ogona
u mnie było napisane,że dobrze by bylo zeby przez 2 dni kot się nie moczył icon_wink.gif -więc trzeba z aplikacją utrafić na pogodę
moja kota też taka podrózniczka (choć tylko w dzień) -od momentu zakropienia nie miała ani jednego kleszcza

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
joannabo
pon, 27 lip 2009 - 00:17

Gosiu, no to miej parę oswojonych icon_wink.gif
Ja mam w sprayu. Popatrz na Allegro.
joannabo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,230
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 10:00
Nr użytkownika: 207




post pon, 27 lip 2009 - 00:17
Post #32


Gosiu, no to miej parę oswojonych icon_wink.gif
Ja mam w sprayu. Popatrz na Allegro.
Silije
pią, 07 sie 2009 - 23:27
Ponieważ wgłębiam się w temat 41.gif to zacytuję, może jeszcze komuś się przyda:

"Antybiotyk po usnieciu kleszcza nie jest obowiazkowy, ale jest wtedy wskazana wzmozona czujnosc przez kolejny miesiac. Nie kazdy kleszcz musi zakazic, ale niektore moga zarazic nawet bardzo szybko jezeli maja bakterie w sliniankach. Wiekszosc kleszczy ma jednak bakterie w ukladzie pokarmowym. W tym ostatnim przypadku zakazenie nastapi dopiero po dluzszym zerowaniu przekraczajacym 24 godziny.
Antybiotyk nalezy wdrozyc natychmiast jezeli pojawi sie rumien w miejscu ukaszenia (tzw starcza strzelnicza) i/lub pojawia sie objawy grypowe w ciagu 30 dni od ukaszenia. Czasami rumien paradoksalnie moze pojawic sie w innym miejscu niz ugryzl kleszcz lub nawet moze byc tych rumieni wiecej. Jezeli rumien jest nietypowy to decyzja nalezy do lekarza. Pewnie lepiej sie jednak przeleczyc, ale tez pacjent musi sie wypowiedziec na ile chce ryzykowac.

Ale uwaga mozna tez zachorowac nie majac rumienia wcale. Wlasciwie polowa zakazen przebiega bez rumienia.

Wyjetego kleszcza mozna zachowac, aby pozniej go ewentualnie wyslac na badania genetyczne czy mial w sobie zarazki boreliozy. Zywego mozna przechowywac np w fiolce lub sloiku. Kleszcze sa zywotne i zapewniam, ze bedzia tam dlugo zyl nawet bez powietrza.
Jezeli kleszcz jest martwy to albo go zamrozic (np przylepic tasma do kawalka papieru by sie nie zgubil) albo zatopic w spirytusie.
Chodzi o to aby gnicie nie zniszczylo DNA.

Badania sugeruja, ze mozna podawac 100 lub 200 mg doksycykliny po kazdym ukaszeniu kleszcza. W ten sposob szansa na borelioze ulega zmniejszeniu o 50%. Jednorazowa dawke doksycykliny mozna podawac nawet dzieciom. Wtedy bedzie to raczej 100 mg. Warto przed sezonem poprosic lekarza o recepte na kilka tabletek doksycykliny dla siebie i rodziny wlasnie na wypadek jak kleszcz kogos ugryzie.

Jezeli pojawi sie rumien albo wystapi 'grypa' to jak najszybciej nalezy wdrozyc doksycykline zwykle 400 mg dziennie dla doroslego przez 4-6 tygodni. Gdyby objawy nie zniknely to leczenie nalezy jeszcze przedluzyc tak aby objawy zniknely plus maly zapas. U dzieci stosuje sie raczej albo amoksycykline albo azithromycyne lub jedno i drugie na raz.
A to dlatego, ze doksycyklina uszkadza u dzieci zeby jezeli jest stosowana dluzej. Dzieci leczy sie tez tak samo dlugo jak doroslych tzn 4-6 tygodni lub dluzej jezeli sa objawy i trudno przechodza."

Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
Skąd: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post pią, 07 sie 2009 - 23:27
Post #33

Ponieważ wgłębiam się w temat 41.gif to zacytuję, może jeszcze komuś się przyda:

"Antybiotyk po usnieciu kleszcza nie jest obowiazkowy, ale jest wtedy wskazana wzmozona czujnosc przez kolejny miesiac. Nie kazdy kleszcz musi zakazic, ale niektore moga zarazic nawet bardzo szybko jezeli maja bakterie w sliniankach. Wiekszosc kleszczy ma jednak bakterie w ukladzie pokarmowym. W tym ostatnim przypadku zakazenie nastapi dopiero po dluzszym zerowaniu przekraczajacym 24 godziny.
Antybiotyk nalezy wdrozyc natychmiast jezeli pojawi sie rumien w miejscu ukaszenia (tzw starcza strzelnicza) i/lub pojawia sie objawy grypowe w ciagu 30 dni od ukaszenia. Czasami rumien paradoksalnie moze pojawic sie w innym miejscu niz ugryzl kleszcz lub nawet moze byc tych rumieni wiecej. Jezeli rumien jest nietypowy to decyzja nalezy do lekarza. Pewnie lepiej sie jednak przeleczyc, ale tez pacjent musi sie wypowiedziec na ile chce ryzykowac.

Ale uwaga mozna tez zachorowac nie majac rumienia wcale. Wlasciwie polowa zakazen przebiega bez rumienia.

Wyjetego kleszcza mozna zachowac, aby pozniej go ewentualnie wyslac na badania genetyczne czy mial w sobie zarazki boreliozy. Zywego mozna przechowywac np w fiolce lub sloiku. Kleszcze sa zywotne i zapewniam, ze bedzia tam dlugo zyl nawet bez powietrza.
Jezeli kleszcz jest martwy to albo go zamrozic (np przylepic tasma do kawalka papieru by sie nie zgubil) albo zatopic w spirytusie.
Chodzi o to aby gnicie nie zniszczylo DNA.

Badania sugeruja, ze mozna podawac 100 lub 200 mg doksycykliny po kazdym ukaszeniu kleszcza. W ten sposob szansa na borelioze ulega zmniejszeniu o 50%. Jednorazowa dawke doksycykliny mozna podawac nawet dzieciom. Wtedy bedzie to raczej 100 mg. Warto przed sezonem poprosic lekarza o recepte na kilka tabletek doksycykliny dla siebie i rodziny wlasnie na wypadek jak kleszcz kogos ugryzie.

Jezeli pojawi sie rumien albo wystapi 'grypa' to jak najszybciej nalezy wdrozyc doksycykline zwykle 400 mg dziennie dla doroslego przez 4-6 tygodni. Gdyby objawy nie zniknely to leczenie nalezy jeszcze przedluzyc tak aby objawy zniknely plus maly zapas. U dzieci stosuje sie raczej albo amoksycykline albo azithromycyne lub jedno i drugie na raz.
A to dlatego, ze doksycyklina uszkadza u dzieci zeby jezeli jest stosowana dluzej. Dzieci leczy sie tez tak samo dlugo jak doroslych tzn 4-6 tygodni lub dluzej jezeli sa objawy i trudno przechodza."



--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
Silije
sob, 08 sie 2009 - 00:45
Aha, i jeszcze tutaj link do czulszej (choć też nie stuprocentowej metody) wykrywania boreliozy niż testy Elisa i Western, w Centrum Badań DNA w Poznaniu, można badać już kilkanaście godzin po ukąszeniu. W tym centrum badaliśmy kiedyś Emilkę na Candidę.
https://www.cbdna.pl/index.php/oferta/infek...kleszczowe.html

Ten post edytował Silije sob, 08 sie 2009 - 00:45
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
Skąd: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post sob, 08 sie 2009 - 00:45
Post #34

Aha, i jeszcze tutaj link do czulszej (choć też nie stuprocentowej metody) wykrywania boreliozy niż testy Elisa i Western, w Centrum Badań DNA w Poznaniu, można badać już kilkanaście godzin po ukąszeniu. W tym centrum badaliśmy kiedyś Emilkę na Candidę.
https://www.cbdna.pl/index.php/oferta/infek...kleszczowe.html

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
domi
nie, 09 sie 2009 - 16:12
CYTAT(Silije @ Sat, 08 Aug 2009 - 01:45) *
Aha, i jeszcze tutaj link do czulszej (choć też nie stuprocentowej metody) wykrywania boreliozy niż testy Elisa i Western, w Centrum Badań DNA w Poznaniu, można badać już kilkanaście godzin po ukąszeniu. W tym centrum badaliśmy kiedyś Emilkę na Candidę.
https://www.cbdna.pl/index.php/oferta/infek...kleszczowe.html

O ile dobrze pamiętam, te badania sa odpłatne. Dodatkowo należy dodać koszt dojazdu bądź przetransportowania osocza krwi. Dowiadywałam sie w zeszłym roku gdy chciałam sie przebadać na wszystkie odkleszczowe choroby. Za 6 badań (m.in babesie, bartonelle) miałabym zapłacic ok 600 zł+ koszt odsączenia krwi tu an miejscu i transporu do Poznania. Chyba, że te do DNA pobierane jest ze szpiku kostnego..... to coś innego i robi sie tylko w warunkach szpitalnych.

Ten post edytował domi nie, 09 sie 2009 - 16:14
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
Skąd: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post nie, 09 sie 2009 - 16:12
Post #35

CYTAT(Silije @ Sat, 08 Aug 2009 - 01:45) *
Aha, i jeszcze tutaj link do czulszej (choć też nie stuprocentowej metody) wykrywania boreliozy niż testy Elisa i Western, w Centrum Badań DNA w Poznaniu, można badać już kilkanaście godzin po ukąszeniu. W tym centrum badaliśmy kiedyś Emilkę na Candidę.
https://www.cbdna.pl/index.php/oferta/infek...kleszczowe.html

O ile dobrze pamiętam, te badania sa odpłatne. Dodatkowo należy dodać koszt dojazdu bądź przetransportowania osocza krwi. Dowiadywałam sie w zeszłym roku gdy chciałam sie przebadać na wszystkie odkleszczowe choroby. Za 6 badań (m.in babesie, bartonelle) miałabym zapłacic ok 600 zł+ koszt odsączenia krwi tu an miejscu i transporu do Poznania. Chyba, że te do DNA pobierane jest ze szpiku kostnego..... to coś innego i robi sie tylko w warunkach szpitalnych.

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
Martan
śro, 12 sie 2009 - 21:24
Badania są odpłatne. Ich cena zależy od zakresu badań, a także materiału poddanego badaniu (krew, kleszcz). Wszytsko jest w ceninniu w podanym linku.

30 lipca miałam usuniętego kleszcza. Ze względu na 30 tydzień ciąży zgłosiłam się do ginekologa, który polecił zgłosi się do lekarza zakaźnika w Poradni Chorób Zakaźnych i Pasożytniczych przy Szpitalu Zakaźnym w Warszawie przy ul. Wolskiej. Jako, że nie uśmiechało mi się pojawiać w takim miejscu otrzymałam informację telefoniczną, że mam pojawić się za 6 tygodni w celu zrobienia badania (bo nie było odczynu na skórze).
Uspokojona spałam jak niemowlę...
Odczyn - bo klasycznym rumieniem tego nazwać nie mogę (chyba, że rumieniem wędrującym) - pojawił się 9 sierpnia. I zaczęła się jazda - okazuje się, że chętnych do podjęcia decyzji co dalej brak zwłaszcza w odniesieniu do kobiety w ciąży. Mam dość. Przez 3 dni ciągła burza mózgów i zaczytywanie się po nocach w dostępnych informacjach. Nie będę opisywała jak chodziłam od drzwi do drzwi.

Jutro i pojutrze idę do lekarza. pewnie antybiotyk bęzie grany. oczywiście bez diagnozy - bo 6 tygodni jeszcze nieminęło. Kleszcza i krew przesłałam do Poznania (ww. link), ale wyniki będą za jakieś 16 dni. A termin porodu się zbliża. Wolałabym się przeleczyć teraz, żeby potem móc karmić... Myśli i wątpliwości tysiące kotłuje się w głowie... Może jutro po kolejnej wizycie u kolejnego lekarza będę mądrzejsza.

Jeśli macie informacje o lekarzu na terenie Warszawy z doświadczeniem leczenia boreliozy u kobiet w ciąży, to dajcie proszę znać na priv.
Martan


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 871
Dołączył: czw, 05 lut 04 - 13:20
Skąd: z okolic...
Nr użytkownika: 1,416




post śro, 12 sie 2009 - 21:24
Post #36

Badania są odpłatne. Ich cena zależy od zakresu badań, a także materiału poddanego badaniu (krew, kleszcz). Wszytsko jest w ceninniu w podanym linku.

30 lipca miałam usuniętego kleszcza. Ze względu na 30 tydzień ciąży zgłosiłam się do ginekologa, który polecił zgłosi się do lekarza zakaźnika w Poradni Chorób Zakaźnych i Pasożytniczych przy Szpitalu Zakaźnym w Warszawie przy ul. Wolskiej. Jako, że nie uśmiechało mi się pojawiać w takim miejscu otrzymałam informację telefoniczną, że mam pojawić się za 6 tygodni w celu zrobienia badania (bo nie było odczynu na skórze).
Uspokojona spałam jak niemowlę...
Odczyn - bo klasycznym rumieniem tego nazwać nie mogę (chyba, że rumieniem wędrującym) - pojawił się 9 sierpnia. I zaczęła się jazda - okazuje się, że chętnych do podjęcia decyzji co dalej brak zwłaszcza w odniesieniu do kobiety w ciąży. Mam dość. Przez 3 dni ciągła burza mózgów i zaczytywanie się po nocach w dostępnych informacjach. Nie będę opisywała jak chodziłam od drzwi do drzwi.

Jutro i pojutrze idę do lekarza. pewnie antybiotyk bęzie grany. oczywiście bez diagnozy - bo 6 tygodni jeszcze nieminęło. Kleszcza i krew przesłałam do Poznania (ww. link), ale wyniki będą za jakieś 16 dni. A termin porodu się zbliża. Wolałabym się przeleczyć teraz, żeby potem móc karmić... Myśli i wątpliwości tysiące kotłuje się w głowie... Może jutro po kolejnej wizycie u kolejnego lekarza będę mądrzejsza.

Jeśli macie informacje o lekarzu na terenie Warszawy z doświadczeniem leczenia boreliozy u kobiet w ciąży, to dajcie proszę znać na priv.

--------------------
Majka (2004 r.)
i Ktoś (10.2009 r.)
domi
czw, 13 sie 2009 - 17:05
Leczenie musi trwać conajmniej 4-6 tygodni a wiec chyba i tak byś nie zdąrzyła przed porodem. A im później zaczniesz łykac tym dłuzęj powinnać łykać. Ja brałam pół roku z 1 przerwą. dopiero p otym okresie objawy ustąpiły na tyle by móc w miare normalnie funkcjonować. Z tą różnicą, ze ja ją wykryłam po 8 latach!!!!
domi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,263
Dołączył: czw, 01 maj 03 - 18:00
Skąd: 3-miasto/kaszuby
Nr użytkownika: 672




post czw, 13 sie 2009 - 17:05
Post #37

Leczenie musi trwać conajmniej 4-6 tygodni a wiec chyba i tak byś nie zdąrzyła przed porodem. A im później zaczniesz łykac tym dłuzęj powinnać łykać. Ja brałam pół roku z 1 przerwą. dopiero p otym okresie objawy ustąpiły na tyle by móc w miare normalnie funkcjonować. Z tą różnicą, ze ja ją wykryłam po 8 latach!!!!

--------------------
Tomik poezji dla osób refleksyjnych, melancholijnych, z nutką pogody ducha :) "Refleksje pisane piórem anioła".
Miłego dnia :)
Martan
pią, 14 sie 2009 - 09:50
Lekarz zdecydował o podaniu antybiotyku przez okres 24 dni (dokładnie 21, ale w opakowaniu jest na 24, więc polecił wybrać wszystko). Powiedział, że okres wynika z zaleceń międzynarodowych dla kobiet w ciąży. W tym czasie ma zniknąć rumień. jak nie, to pewnie będę brała dalej.

Domi - ja jestem w 14 dobie od ukąszenia kleszcza. Zalecenie podania antybiotyku wynika z wystąpienia rumienia. Gdyby nie byo rumienia, to miałam zgłosić się do zakaźnego 6 tygodni od ukąszenia w celu badania krwi. (słowa lekarza/y)
Martan


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 871
Dołączył: czw, 05 lut 04 - 13:20
Skąd: z okolic...
Nr użytkownika: 1,416




post pią, 14 sie 2009 - 09:50
Post #38

Lekarz zdecydował o podaniu antybiotyku przez okres 24 dni (dokładnie 21, ale w opakowaniu jest na 24, więc polecił wybrać wszystko). Powiedział, że okres wynika z zaleceń międzynarodowych dla kobiet w ciąży. W tym czasie ma zniknąć rumień. jak nie, to pewnie będę brała dalej.

Domi - ja jestem w 14 dobie od ukąszenia kleszcza. Zalecenie podania antybiotyku wynika z wystąpienia rumienia. Gdyby nie byo rumienia, to miałam zgłosić się do zakaźnego 6 tygodni od ukąszenia w celu badania krwi. (słowa lekarza/y)

--------------------
Majka (2004 r.)
i Ktoś (10.2009 r.)
Hermia
pon, 31 sie 2009 - 17:59
A ja nie wiem co robić. Lu wyciągałam kleszcza 17 sierpnia. Niestety malizna była i został łeb, ten wygrzebała pielęgniarka na pogotowiu. Po kleszczu strupek został, rumienia ani śladu. Ale za to dziś (czyli równo dwa tygodnie poźniej Lu ma 38,3 mierzone w pupie (czyli 37,8C), nie ma innych objawów. Czyli co mam uznać, że ma objawy grypy?
Pisać do Poznania, żeby przysłali mi zestaw do pobierania krwi?
Jutro zrobię Lu badanie moczu, zeby wykluczyć infekcję dróg moczowych, pójdę do pediatry, jakiegoś w tej zapyziałej części Polski( jesteśmy od 5 sierpnia koło Wejherowa), ale i tak nie wierzę w to, że coś mądrego mi powiedzą.
Hermia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,271
Dołączył: sob, 26 maj 07 - 14:32
Skąd: okolice Krakowa
Nr użytkownika: 14,565




post pon, 31 sie 2009 - 17:59
Post #39

A ja nie wiem co robić. Lu wyciągałam kleszcza 17 sierpnia. Niestety malizna była i został łeb, ten wygrzebała pielęgniarka na pogotowiu. Po kleszczu strupek został, rumienia ani śladu. Ale za to dziś (czyli równo dwa tygodnie poźniej Lu ma 38,3 mierzone w pupie (czyli 37,8C), nie ma innych objawów. Czyli co mam uznać, że ma objawy grypy?
Pisać do Poznania, żeby przysłali mi zestaw do pobierania krwi?
Jutro zrobię Lu badanie moczu, zeby wykluczyć infekcję dróg moczowych, pójdę do pediatry, jakiegoś w tej zapyziałej części Polski( jesteśmy od 5 sierpnia koło Wejherowa), ale i tak nie wierzę w to, że coś mądrego mi powiedzą.

--------------------


kasiunia
pon, 31 sie 2009 - 22:28
a jakie są te późne objawy boreliozy? miałam kleszcza 2x w życiu, kiedy jeszcze nie byłam świadoma zagrożenia, 2 lata temu i z 8. na co powinnam być wyczulona?
kasiunia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,139
Dołączył: sob, 29 mar 03 - 08:55
Skąd: poznań
Nr użytkownika: 205




post pon, 31 sie 2009 - 22:28
Post #40

a jakie są te późne objawy boreliozy? miałam kleszcza 2x w życiu, kiedy jeszcze nie byłam świadoma zagrożenia, 2 lata temu i z 8. na co powinnam być wyczulona?

--------------------
pozdrawiam
kasia

> kleszcz
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 11:49
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama