Rozan! Trzymaj sie ..mysle ze czas i jeszcze raz czas tutaj pomoze. Moj maz tez mnie bardzo wspiera, ale nie pozwala mi plakac i "gdybac"..dlaczego my? co zlego zrobilismy??
My kobiety tak musimy, w koncu to dla nas ogromna strata ..musimy to przezyc, wyplakac i wygadac sie. Jak dobrze ze jest to forum!
Co do badan hcg, to nie wiem ..tutaj wszystko jest bez sensu, moge sie upierac zeby je zrobic ale to potrwa, poza tym moj lekarz w srode wyjezdza ...a co jesli jutro nie pojde do szpitala ..a jesli gdy jego nie bedzie zacznie sie poronienie? Dostane sie w lapy jakiegos przygodnego lekarza..a i tak dobrze bedzie jak jakis sie zgodzi to zrobic. Niestety w usa to wszystko wyglada inaczej..tutaj jednoniowy pobyt w szpitalu to kwota kilku tysiecy $
Jesli ma sie dobre ubezpieczenie to wszyscy sa chetni zeby pomoc, jesli nie..to olewaja.
Pani S. nie byla moim lekarzem ale wiem ze jest bardzo dobra. Probowalam sie do niej dodzwonic ale nie udalo sie. Rozmawialam dzisiaj z moim lekarzem z Polski (tez dobry lekarz z nowego szpitala) i potwierdzil diagnoze.
Dzisiaj bede jeszcze rozmawiala z moim lekarzem tutaj i zobaczymy.
Ile taka "agonia" moze jeszcze trwac???
Rozan co do paskow. Kliknij na pasek z postu np. mojego i otworzy ci sie strona. Tam wybierzesz co bedziesz chciala.
trzymajcie sie cieplo
!!