Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

wypadek samochodowy - polisa OC - brak prawa jazdy

, pilne, prosze nie przenosić
> , pilne, prosze nie przenosić
Dorott
pon, 03 cze 2013 - 09:48
Dziewczyny znacie może taką sytuację i mogłybyscie mi pomóc? bo nie wiem co robić...każdy mówi co innego...

w październiku 2012 miałam wypadek...generalnie w nerwach przyznałam się do winy (choć nie była ona jednoznaczna) dostałam mandat 500 zł i punkty...Pan z którym się zderzyłam nie miał prawa jazdy - miał zabrane za picie

Policjant przy wypisywaniu notatki powiedział, że dla mnie sprawa się kończy i nie bedzie więcej konsekwencji tej kolizji (zabieranie zniżek OC itp) ponieważ drugi kierowca nie miał właśnie prawa jazdy więc nie powinien się znajdować na drodze...
Pan miał sprawę i został ukarany za prowadzenie bez prawa jazdy...

Minęło 7 miesięcy i właśnie dostałam pismo z Zakładu Ubezpieczeń, że Pan naprawił swoje auto (moje niestety zostało skasowane bo nie nadawało sie do niczego innego) i teraz żąda pokrycia kosztów z mojego OC..

Dzwoniłam i powiedzieli, że teoretycznie jest to możliwe, że mam napisac co się wydarzyło, opisac całą sytuacje i przesłac do nich...
Dzwoniłam tez do mojego Agenta Ubezpieczeniowego i mówił, że sprawy nie powinno być, że tamten Pan skoro nie miał prawa jazdy a co za tym idzie nie miał prawa poruszac się po drodze nie może dochodzić zwortu kosztów z mojego OC

Nie wiem co robić? Pisac pismo? jak?

Miałyście może podobną sytuację/znacie podobną sytuacje?
Dorott


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,027
Dołączył: wto, 27 wrz 05 - 10:39
SkÄ…d: kujawsko-pomorskie
Nr użytkownika: 3,715

GG:


post pon, 03 cze 2013 - 09:48
Post #1

Dziewczyny znacie może taką sytuację i mogłybyscie mi pomóc? bo nie wiem co robić...każdy mówi co innego...

w październiku 2012 miałam wypadek...generalnie w nerwach przyznałam się do winy (choć nie była ona jednoznaczna) dostałam mandat 500 zł i punkty...Pan z którym się zderzyłam nie miał prawa jazdy - miał zabrane za picie

Policjant przy wypisywaniu notatki powiedział, że dla mnie sprawa się kończy i nie bedzie więcej konsekwencji tej kolizji (zabieranie zniżek OC itp) ponieważ drugi kierowca nie miał właśnie prawa jazdy więc nie powinien się znajdować na drodze...
Pan miał sprawę i został ukarany za prowadzenie bez prawa jazdy...

Minęło 7 miesięcy i właśnie dostałam pismo z Zakładu Ubezpieczeń, że Pan naprawił swoje auto (moje niestety zostało skasowane bo nie nadawało sie do niczego innego) i teraz żąda pokrycia kosztów z mojego OC..

Dzwoniłam i powiedzieli, że teoretycznie jest to możliwe, że mam napisac co się wydarzyło, opisac całą sytuacje i przesłac do nich...
Dzwoniłam tez do mojego Agenta Ubezpieczeniowego i mówił, że sprawy nie powinno być, że tamten Pan skoro nie miał prawa jazdy a co za tym idzie nie miał prawa poruszac się po drodze nie może dochodzić zwortu kosztów z mojego OC

Nie wiem co robić? Pisac pismo? jak?

Miałyście może podobną sytuację/znacie podobną sytuacje?

--------------------
Dorott, mama Weronisi 30.04.2006
dlaczego zachowujemy się tak nielogicznie? kochamy tych, którzy nas ranią a ranimy tych którzy nas kochają...


Blog Weroniki
Aneczka
pon, 03 cze 2013 - 13:33
Ów pan, skoro byl sprawcą, autko musi sobie naprawić albo na własny koszt, albo z AC. Ale skoro nie miał prawka, to pewnie jego ubezpieczyciel się wypiął na niego i nie widzi podstaw do pokrycia kosztów naprawy z AC. Więc pan szuka jelenia, który mu te koszty pokryje (Twoje OC).
Trzebaby chyba napisać do Twojego zakładu ubezpieczeń, że to nie Ty byłaś sprawcą, tylko ów pan (wyrokiem sądu stwierdzone) i nie widzisz podstaw do tego, by płacić z Twojego OC. Ewentulanie zadzwonić do likwidatora (ktoś się podpisał na piśmie, które dostałaś) i najpierw popytać/wyjaśnić telefonicznie - wybadasz teren i potem sformuujesz pismo - albo grzecznie i spokojnie, albo groźnie.
A jak się dalej będą rzucać, to zadzwon do rzecznika praw ubezpieczonego, żeby się poradzić, jakie masz mozliwości - na www znajdziesz telefony.
Aneczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 731
Dołączył: śro, 09 kwi 03 - 22:38
SkÄ…d: ÅšlÄ…sk
Nr użytkownika: 534

GG:


post pon, 03 cze 2013 - 13:33
Post #2

Ów pan, skoro byl sprawcą, autko musi sobie naprawić albo na własny koszt, albo z AC. Ale skoro nie miał prawka, to pewnie jego ubezpieczyciel się wypiął na niego i nie widzi podstaw do pokrycia kosztów naprawy z AC. Więc pan szuka jelenia, który mu te koszty pokryje (Twoje OC).
Trzebaby chyba napisać do Twojego zakładu ubezpieczeń, że to nie Ty byłaś sprawcą, tylko ów pan (wyrokiem sądu stwierdzone) i nie widzisz podstaw do tego, by płacić z Twojego OC. Ewentulanie zadzwonić do likwidatora (ktoś się podpisał na piśmie, które dostałaś) i najpierw popytać/wyjaśnić telefonicznie - wybadasz teren i potem sformuujesz pismo - albo grzecznie i spokojnie, albo groźnie.
A jak się dalej będą rzucać, to zadzwon do rzecznika praw ubezpieczonego, żeby się poradzić, jakie masz mozliwości - na www znajdziesz telefony.

--------------------
mama Marty (2000), Pauliny (2003) i Franka (2013)
Dorott
pon, 03 cze 2013 - 13:38
źle przeczytałaś...ja wine wzięłam na siebie
Dorott


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,027
Dołączył: wto, 27 wrz 05 - 10:39
SkÄ…d: kujawsko-pomorskie
Nr użytkownika: 3,715

GG:


post pon, 03 cze 2013 - 13:38
Post #3

źle przeczytałaś...ja wine wzięłam na siebie

--------------------
Dorott, mama Weronisi 30.04.2006
dlaczego zachowujemy się tak nielogicznie? kochamy tych, którzy nas ranią a ranimy tych którzy nas kochają...


Blog Weroniki
ulla
pon, 03 cze 2013 - 15:12
Czyli wskazane byłoby zapytanie jakiegoś prawnika lub specjalisty od ubezpieczeń znającego się na rzeczy, czy ten pan, z racji bezprawnego poruszania się wówczas po drodze, pomimo Twojej winy, ma prawo do skorzystania z Twojego OC. Jeżeli nie masz prawnika pod ręką może warto zapytać na jakimś forum prawnym, albo zapytać Twojego ubezpieczyciela - on nie musi być zainteresowany wypłatą z Twojego OC, więc teoretycznie powinien się zainteresować.

Edit. sorry doczytałam...pytałaś, więc w kwestii pisma - znaczy formy i treści i najlepiej pytać jakiegoś prawnika.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
SkÄ…d: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post pon, 03 cze 2013 - 15:12
Post #4

Czyli wskazane byłoby zapytanie jakiegoś prawnika lub specjalisty od ubezpieczeń znającego się na rzeczy, czy ten pan, z racji bezprawnego poruszania się wówczas po drodze, pomimo Twojej winy, ma prawo do skorzystania z Twojego OC. Jeżeli nie masz prawnika pod ręką może warto zapytać na jakimś forum prawnym, albo zapytać Twojego ubezpieczyciela - on nie musi być zainteresowany wypłatą z Twojego OC, więc teoretycznie powinien się zainteresować.

Edit. sorry doczytałam...pytałaś, więc w kwestii pisma - znaczy formy i treści i najlepiej pytać jakiegoś prawnika.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
Gruszka
pon, 03 cze 2013 - 18:50
Jeśli się przyznałaś do winy i zostałaś ukarana to jesteś sprawcą i poszkodowany może domagać się pokrycia szkód z Twojego OC. Kwestia tego, że kierował nie mając uprawnień, jest kwestią zupełnie osobną - obie, moim zdaniem, nie łączą się. Tzn brak posiadania prawka (i podstawa do tego, żeby on został za to ukarany) nie oznacza od razu automatycznie utraty wszelkich innych praw - w tym naprawy na koszt sprawcy.
Konsultacja oczywiście wskazana.
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post pon, 03 cze 2013 - 18:50
Post #5

Jeśli się przyznałaś do winy i zostałaś ukarana to jesteś sprawcą i poszkodowany może domagać się pokrycia szkód z Twojego OC. Kwestia tego, że kierował nie mając uprawnień, jest kwestią zupełnie osobną - obie, moim zdaniem, nie łączą się. Tzn brak posiadania prawka (i podstawa do tego, żeby on został za to ukarany) nie oznacza od razu automatycznie utraty wszelkich innych praw - w tym naprawy na koszt sprawcy.
Konsultacja oczywiście wskazana.

--------------------
rysa154
pon, 03 cze 2013 - 19:58
mi się wydaje tak jak Gruszce,a swoją drogą zawsze myślałam,że w takiej sprawie to niejako z urzędu osoba nie mająca prawka jest winna.
rysa154


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,893
Dołączył: śro, 25 lut 09 - 23:43
SkÄ…d: b.
Nr użytkownika: 25,743




post pon, 03 cze 2013 - 19:58
Post #6

mi się wydaje tak jak Gruszce,a swoją drogą zawsze myślałam,że w takiej sprawie to niejako z urzędu osoba nie mająca prawka jest winna.

--------------------


Mariola***
pon, 03 cze 2013 - 20:03
CYTAT
mi się wydaje tak jak Gruszce,a swoją drogą zawsze myślałam,że w takiej sprawie to niejako z urzędu osoba nie mająca prawka jest winna.

Nie mająca prawka bo zabrane rozumiem. Bo gdybym tak kiedyś przez przypadek zapomniała z domu...icon_sad.gif

Ciekawa jestem jak to wygląda od strony prawnej. Albo faktycznie. Bo prawo, sądy u nas funkcjonują powiedziałabym jak się komu podoba i kto da wiecej...
Mariola***


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,966
Dołączył: pon, 19 sty 04 - 20:15
SkÄ…d: dg
Nr użytkownika: 1,351

GG:


post pon, 03 cze 2013 - 20:03
Post #7

CYTAT
mi się wydaje tak jak Gruszce,a swoją drogą zawsze myślałam,że w takiej sprawie to niejako z urzędu osoba nie mająca prawka jest winna.

Nie mająca prawka bo zabrane rozumiem. Bo gdybym tak kiedyś przez przypadek zapomniała z domu...icon_sad.gif

Ciekawa jestem jak to wygląda od strony prawnej. Albo faktycznie. Bo prawo, sądy u nas funkcjonują powiedziałabym jak się komu podoba i kto da wiecej...

--------------------
Miłosz -ur 26.07.2004
Martyna -ur 02.06.2007
Aneczka
wto, 04 cze 2013 - 12:07
CYTAT(rysa154 @ Mon, 03 Jun 2013 - 20:58) *
zawsze myślałam,że w takiej sprawie to niejako z urzędu osoba nie mająca prawka jest winna.

no dokładnie tak myślalam... jeśli miał odebrane prawko, to niejako Twoje przyznanie się do winy jest "anulowane"
Aneczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 731
Dołączył: śro, 09 kwi 03 - 22:38
SkÄ…d: ÅšlÄ…sk
Nr użytkownika: 534

GG:


post wto, 04 cze 2013 - 12:07
Post #8

CYTAT(rysa154 @ Mon, 03 Jun 2013 - 20:58) *
zawsze myślałam,że w takiej sprawie to niejako z urzędu osoba nie mająca prawka jest winna.

no dokładnie tak myślalam... jeśli miał odebrane prawko, to niejako Twoje przyznanie się do winy jest "anulowane"


--------------------
mama Marty (2000), Pauliny (2003) i Franka (2013)
Lizia
wto, 04 cze 2013 - 13:55
CYTAT(Aneczka @ Tue, 04 Jun 2013 - 13:07) *
no dokładnie tak myślalam... jeśli miał odebrane prawko, to niejako Twoje przyznanie się do winy jest "anulowane"

Zgadzam się z przedmówcą. Winny jest z urzędu ten, kto nie miał prawa jazdy, pomimo, że faktycznym sprawcą może być druga strona nawet jeśli się do tego przyzna.

Masz jakieÅ› dokumenty z policji?

Nawet jeśli nie masz, to napisz po prostu, że osoba, która kierowała drugim pojazdem, który brał udział w kolizji nie posiadała dokumentu upoważniającego do kierowania pojazdem, co zostało ustalone przez przybyłą na miejsce zdarzenia policje. W związku z powyższym żądanie pokrycia kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu z Twojego OC jest bezpodstawne, nie zgadzasz się więc na pokrycie kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu z Twojego OC.

To powinno wystarczyć
Lizia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 838
Dołączył: czw, 26 lut 04 - 15:02
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 1,495

GG:


post wto, 04 cze 2013 - 13:55
Post #9

CYTAT(Aneczka @ Tue, 04 Jun 2013 - 13:07) *
no dokładnie tak myślalam... jeśli miał odebrane prawko, to niejako Twoje przyznanie się do winy jest "anulowane"

Zgadzam się z przedmówcą. Winny jest z urzędu ten, kto nie miał prawa jazdy, pomimo, że faktycznym sprawcą może być druga strona nawet jeśli się do tego przyzna.

Masz jakieÅ› dokumenty z policji?

Nawet jeśli nie masz, to napisz po prostu, że osoba, która kierowała drugim pojazdem, który brał udział w kolizji nie posiadała dokumentu upoważniającego do kierowania pojazdem, co zostało ustalone przez przybyłą na miejsce zdarzenia policje. W związku z powyższym żądanie pokrycia kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu z Twojego OC jest bezpodstawne, nie zgadzasz się więc na pokrycie kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu z Twojego OC.

To powinno wystarczyć

--------------------


Gruszka
śro, 05 cze 2013 - 19:59
CYTAT(Lizia @ Tue, 04 Jun 2013 - 11:55) *
Zgadzam się z przedmówcą. Winny jest z urzędu ten, kto nie miał prawa jazdy, pomimo, że faktycznym sprawcą może być druga strona nawet jeśli się do tego przyzna.

Lizia, a może masz jakieś materiały potwierdzające tę odważną tezę? icon_wink.gif nie ma czegoś takiego jak "winny z urzędu" i brak prawa jazdy nie oznacza automatycznie zabrania wszelkich innych praw.

Sprawca został ukarany za jazdę bez pprawa jazdy. Teraz spokojnie może dochodzić odszkodowania - bo nie on był sprawcą.
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post śro, 05 cze 2013 - 19:59
Post #10

CYTAT(Lizia @ Tue, 04 Jun 2013 - 11:55) *
Zgadzam się z przedmówcą. Winny jest z urzędu ten, kto nie miał prawa jazdy, pomimo, że faktycznym sprawcą może być druga strona nawet jeśli się do tego przyzna.

Lizia, a może masz jakieś materiały potwierdzające tę odważną tezę? icon_wink.gif nie ma czegoś takiego jak "winny z urzędu" i brak prawa jazdy nie oznacza automatycznie zabrania wszelkich innych praw.

Sprawca został ukarany za jazdę bez pprawa jazdy. Teraz spokojnie może dochodzić odszkodowania - bo nie on był sprawcą.

--------------------
Aneczka
śro, 05 cze 2013 - 20:03
CYTAT(Gruszka @ Wed, 05 Jun 2013 - 20:59) *
Lizia, a może masz jakieś materiały potwierdzające tę odważną tezę? icon_wink.gif nie ma czegoś takiego jak "winny z urzędu" i brak prawa jazdy nie oznacza automatycznie zabrania wszelkich innych praw.

Sprawca został ukarany za jazdę bez pprawa jazdy. Teraz spokojnie może dochodzić odszkodowania - bo nie on był sprawcą.

Ja bym sie jednak upierala przy tezie, że to on jest winny, bo go nie miało prawa byc na drodze - ktoś, zabierają mu prawo jazdy, zdecydował, że przynajmniej czasowo na kierowcę sie nie nadaje.
Z drugiej strony nie wiemy tak na prawdę, jaki bym mechanizm wypadku - jeśli np Dorott ewidentnie wymusiła pierwszeństwo , to nie ma watpliwości, ale ona sama pisze, że przyznala sie do winy, choć nie byla ona ewidentna...
Aneczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 731
Dołączył: śro, 09 kwi 03 - 22:38
SkÄ…d: ÅšlÄ…sk
Nr użytkownika: 534

GG:


post śro, 05 cze 2013 - 20:03
Post #11

CYTAT(Gruszka @ Wed, 05 Jun 2013 - 20:59) *
Lizia, a może masz jakieś materiały potwierdzające tę odważną tezę? icon_wink.gif nie ma czegoś takiego jak "winny z urzędu" i brak prawa jazdy nie oznacza automatycznie zabrania wszelkich innych praw.

Sprawca został ukarany za jazdę bez pprawa jazdy. Teraz spokojnie może dochodzić odszkodowania - bo nie on był sprawcą.

Ja bym sie jednak upierala przy tezie, że to on jest winny, bo go nie miało prawa byc na drodze - ktoś, zabierają mu prawo jazdy, zdecydował, że przynajmniej czasowo na kierowcę sie nie nadaje.
Z drugiej strony nie wiemy tak na prawdę, jaki bym mechanizm wypadku - jeśli np Dorott ewidentnie wymusiła pierwszeństwo , to nie ma watpliwości, ale ona sama pisze, że przyznala sie do winy, choć nie byla ona ewidentna...


--------------------
mama Marty (2000), Pauliny (2003) i Franka (2013)
asdfghjklzxcvbnm
śro, 05 cze 2013 - 20:33
Mój przykład jest taki: wjechałam w babkę tyłem wycofując z parkingu, m.in dlatego, że tarasowała drogę, bo stała na p/pożu. Czyli była tam gdzie jej być nie powinno. Jej auto zostało naprawione z mojej polisy, ona dostała mandat za złe parkowanie.
asdfghjklzxcvbnm


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,927
Dołączył: śro, 10 maj 06 - 11:29
Nr użytkownika: 5,801




post śro, 05 cze 2013 - 20:33
Post #12

Mój przykład jest taki: wjechałam w babkę tyłem wycofując z parkingu, m.in dlatego, że tarasowała drogę, bo stała na p/pożu. Czyli była tam gdzie jej być nie powinno. Jej auto zostało naprawione z mojej polisy, ona dostała mandat za złe parkowanie.
Gruszka
śro, 05 cze 2013 - 20:49
CYTAT(Aneczka @ Wed, 05 Jun 2013 - 18:03) *
Ja bym sie jednak upierala przy tezie, że to on jest winny, bo go nie miało prawa byc na drodze - ktoś, zabierają mu prawo jazdy, zdecydował, że przynajmniej czasowo na kierowcę sie nie nadaje.


Jest winny prowadzenia auta bez prawa jazdy - nie rozciąga się to na nic więcej z automatu.

CYTAT
- jeśli np Dorott ewidentnie wymusiła pierwszeństwo , to nie ma watpliwości, ale ona sama pisze, że przyznala sie do winy, choć nie byla ona ewidentna...


Przyznała się, przyjęła mandat i punkty. Teraz musiałaby się wycofać z zeznań - zapewne można to zrobić, ale to nie jest, zakładam, proste.
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post śro, 05 cze 2013 - 20:49
Post #13

CYTAT(Aneczka @ Wed, 05 Jun 2013 - 18:03) *
Ja bym sie jednak upierala przy tezie, że to on jest winny, bo go nie miało prawa byc na drodze - ktoś, zabierają mu prawo jazdy, zdecydował, że przynajmniej czasowo na kierowcę sie nie nadaje.


Jest winny prowadzenia auta bez prawa jazdy - nie rozciąga się to na nic więcej z automatu.

CYTAT
- jeśli np Dorott ewidentnie wymusiła pierwszeństwo , to nie ma watpliwości, ale ona sama pisze, że przyznala sie do winy, choć nie byla ona ewidentna...


Przyznała się, przyjęła mandat i punkty. Teraz musiałaby się wycofać z zeznań - zapewne można to zrobić, ale to nie jest, zakładam, proste.

--------------------
Ammm
śro, 05 cze 2013 - 21:34
CYTAT(Dorott @ Mon, 03 Jun 2013 - 10:48) *
Minęło 7 miesięcy i właśnie dostałam pismo z Zakładu Ubezpieczeń, że Pan naprawił swoje auto (moje niestety zostało skasowane bo nie nadawało sie do niczego innego) i teraz żąda pokrycia kosztów z mojego OC..


Dla mnie samo to już wystarczy, żeby odmówić wypłaty z odszkodowania.

Standardowa procedura jest taka, że zgłaszasz się do ubezpieczyciela przed naprawą auta, rzeczoznawca je ogląda, wycenia, jeżeli zgadzasz się z wyceną naprawiasz, jeżeli nie przedstawiasz ubezpieczycielowi swoją, którą może zaakceptować lub nie.

A tu gość sobie naprawia Bóg wie co i żąda wypłaty odszkodowania.

Poza tym, chyba już trochę za późno - ubezpieczalnie z reguły dają kilka dni na zgłoszenie szkody.
Ammm


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,561
Dołączył: pon, 19 mar 07 - 12:15
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 12,110

GG:


post śro, 05 cze 2013 - 21:34
Post #14

CYTAT(Dorott @ Mon, 03 Jun 2013 - 10:48) *
Minęło 7 miesięcy i właśnie dostałam pismo z Zakładu Ubezpieczeń, że Pan naprawił swoje auto (moje niestety zostało skasowane bo nie nadawało sie do niczego innego) i teraz żąda pokrycia kosztów z mojego OC..


Dla mnie samo to już wystarczy, żeby odmówić wypłaty z odszkodowania.

Standardowa procedura jest taka, że zgłaszasz się do ubezpieczyciela przed naprawą auta, rzeczoznawca je ogląda, wycenia, jeżeli zgadzasz się z wyceną naprawiasz, jeżeli nie przedstawiasz ubezpieczycielowi swoją, którą może zaakceptować lub nie.

A tu gość sobie naprawia Bóg wie co i żąda wypłaty odszkodowania.

Poza tym, chyba już trochę za późno - ubezpieczalnie z reguły dają kilka dni na zgłoszenie szkody.


--------------------

Gruszka
czw, 06 cze 2013 - 07:34
CYTAT(Ammm @ Wed, 05 Jun 2013 - 19:34) *
Dla mnie samo to już wystarczy, żeby odmówić wypłaty z odszkodowania.

Standardowa procedura jest taka, że zgłaszasz się do ubezpieczyciela przed naprawą auta, rzeczoznawca je ogląda, wycenia, jeżeli zgadzasz się z wyceną naprawiasz, jeżeli nie przedstawiasz ubezpieczycielowi swoją, którą może zaakceptować lub nie.

A tu gość sobie naprawia Bóg wie co i żąda wypłaty odszkodowania.

Poza tym, chyba już trochę za późno - ubezpieczalnie z reguły dają kilka dni na zgłoszenie szkody.


Jeśli gość miał AC mógł naprawić auto korzystając z AC - a teraz może żądać zwrotu z OC sprawcy. A czy jest za późno - to już nie wiem. Podejrzewam, że to już rozgrywka na poziomie ubezpieczycieli i szczegółowych warunków polisy, która była zawarta.
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post czw, 06 cze 2013 - 07:34
Post #15

CYTAT(Ammm @ Wed, 05 Jun 2013 - 19:34) *
Dla mnie samo to już wystarczy, żeby odmówić wypłaty z odszkodowania.

Standardowa procedura jest taka, że zgłaszasz się do ubezpieczyciela przed naprawą auta, rzeczoznawca je ogląda, wycenia, jeżeli zgadzasz się z wyceną naprawiasz, jeżeli nie przedstawiasz ubezpieczycielowi swoją, którą może zaakceptować lub nie.

A tu gość sobie naprawia Bóg wie co i żąda wypłaty odszkodowania.

Poza tym, chyba już trochę za późno - ubezpieczalnie z reguły dają kilka dni na zgłoszenie szkody.


Jeśli gość miał AC mógł naprawić auto korzystając z AC - a teraz może żądać zwrotu z OC sprawcy. A czy jest za późno - to już nie wiem. Podejrzewam, że to już rozgrywka na poziomie ubezpieczycieli i szczegółowych warunków polisy, która była zawarta.

--------------------
Pysio
czw, 06 cze 2013 - 10:18
ustawa o oc z 2012:

Art. 43.
Zakładowi ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, w przypadkach określonych w art. 98 ust. 2 pkt 1, przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący:
1) wyrządził szkodę umyślnie, w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nie-trzeźwości albo po użyciu środków odurzających, substancji psychotropo-wych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii;
2) wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa;
3) nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicz-nym, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego
lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa;
4) zbiegł z miejsca zdarzenia.

Pysio


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,352
Dołączył: sob, 28 sie 04 - 21:52
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 2,048

GG:


post czw, 06 cze 2013 - 10:18
Post #16

ustawa o oc z 2012:

Art. 43.
Zakładowi ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, w przypadkach określonych w art. 98 ust. 2 pkt 1, przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący:
1) wyrządził szkodę umyślnie, w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nie-trzeźwości albo po użyciu środków odurzających, substancji psychotropo-wych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii;
2) wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa;
3) nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicz-nym, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego
lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa;
4) zbiegł z miejsca zdarzenia.



--------------------
Magda mama Kuby ur.24.04.2003
Gruszka
czw, 06 cze 2013 - 11:27
CYTAT(Pysio @ Thu, 06 Jun 2013 - 08:18) *
ustawa o oc z 2012:

Art. 43.
Zakładowi ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, w przypadkach określonych w art. 98 ust. 2 pkt 1, przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący:
1) wyrządził szkodę umyślnie, w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nie-trzeźwości albo po użyciu środków odurzających, substancji psychotropo-wych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii;
2) wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa;
3) nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicz-nym, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego
lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa;
4) zbiegł z miejsca zdarzenia.


Pysio, o ile mi wiadomo, ten zapis odnosi się do kogoś, kto kierował bez prawa jazdy, był sprawcą, i z jego OC zostało wypłacone odszkodowanie poszkodowanemu. ZU wypłaci kasę poszkodowanemu (bo czemu miałby nie dostac pieniędzy przez czyjeś zaniedbania) - a potem będzie chciał odzyskać równowartość od kierującego.
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post czw, 06 cze 2013 - 11:27
Post #17

CYTAT(Pysio @ Thu, 06 Jun 2013 - 08:18) *
ustawa o oc z 2012:

Art. 43.
Zakładowi ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, w przypadkach określonych w art. 98 ust. 2 pkt 1, przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący:
1) wyrządził szkodę umyślnie, w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nie-trzeźwości albo po użyciu środków odurzających, substancji psychotropo-wych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii;
2) wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa;
3) nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicz-nym, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego
lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa;
4) zbiegł z miejsca zdarzenia.


Pysio, o ile mi wiadomo, ten zapis odnosi się do kogoś, kto kierował bez prawa jazdy, był sprawcą, i z jego OC zostało wypłacone odszkodowanie poszkodowanemu. ZU wypłaci kasę poszkodowanemu (bo czemu miałby nie dostac pieniędzy przez czyjeś zaniedbania) - a potem będzie chciał odzyskać równowartość od kierującego.

--------------------
Aneczka
czw, 06 cze 2013 - 16:45
CYTAT(Ammm @ Wed, 05 Jun 2013 - 22:34) *
Dla mnie samo to już wystarczy, żeby odmówić wypłaty z odszkodowania.

Standardowa procedura jest taka, że zgłaszasz się do ubezpieczyciela przed naprawą auta, rzeczoznawca je ogląda, wycenia, jeżeli zgadzasz się z wyceną naprawiasz, jeżeli nie przedstawiasz ubezpieczycielowi swoją, którą może zaakceptować lub nie.

A tu gość sobie naprawia Bóg wie co i żąda wypłaty odszkodowania.

Poza tym, chyba już trochę za późno - ubezpieczalnie z reguły dają kilka dni na zgłoszenie szkody.

Standardowo z OC szkody mozna zgłaszać do 2 lat.

Gruszko, moje przemyslenia wynikały wlaśnie z tego zapisu, pamiętałam, a nie wiedziałam, gdzie szukać - on trochę zrównuje prowadzenie w stanie nietrzeźwym z brakiem uprawnień do prowadzenia samochodu - nietrzeźwy kierowca jest zawsze winny, bo miał nie wsiadać za kierownicę, dletago mu się odszkodowanie nie należy. Ale idąc tym tropem (to jest ustawa, a nie pojedyncza umowa w ubezpieczycielem) panu, który kierował bez posiadania prawa jazdy, nie należy się zwrot z ubezpieczenia niezaleznie od tego, czy ZU jest jego czy Dorott - obydwu ZU dotyczy to ustawa w tym samym stopniu.

Ten post edytował Aneczka czw, 06 cze 2013 - 16:51
Aneczka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 731
Dołączył: śro, 09 kwi 03 - 22:38
SkÄ…d: ÅšlÄ…sk
Nr użytkownika: 534

GG:


post czw, 06 cze 2013 - 16:45
Post #18

CYTAT(Ammm @ Wed, 05 Jun 2013 - 22:34) *
Dla mnie samo to już wystarczy, żeby odmówić wypłaty z odszkodowania.

Standardowa procedura jest taka, że zgłaszasz się do ubezpieczyciela przed naprawą auta, rzeczoznawca je ogląda, wycenia, jeżeli zgadzasz się z wyceną naprawiasz, jeżeli nie przedstawiasz ubezpieczycielowi swoją, którą może zaakceptować lub nie.

A tu gość sobie naprawia Bóg wie co i żąda wypłaty odszkodowania.

Poza tym, chyba już trochę za późno - ubezpieczalnie z reguły dają kilka dni na zgłoszenie szkody.

Standardowo z OC szkody mozna zgłaszać do 2 lat.

Gruszko, moje przemyslenia wynikały wlaśnie z tego zapisu, pamiętałam, a nie wiedziałam, gdzie szukać - on trochę zrównuje prowadzenie w stanie nietrzeźwym z brakiem uprawnień do prowadzenia samochodu - nietrzeźwy kierowca jest zawsze winny, bo miał nie wsiadać za kierownicę, dletago mu się odszkodowanie nie należy. Ale idąc tym tropem (to jest ustawa, a nie pojedyncza umowa w ubezpieczycielem) panu, który kierował bez posiadania prawa jazdy, nie należy się zwrot z ubezpieczenia niezaleznie od tego, czy ZU jest jego czy Dorott - obydwu ZU dotyczy to ustawa w tym samym stopniu.

--------------------
mama Marty (2000), Pauliny (2003) i Franka (2013)
> wypadek samochodowy - polisa OC - brak prawa jazdy, pilne, prosze nie przenosić
Start new topic
Reply to this topic
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 28 mar 2024 - 21:51
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama