Ja praktycznie każdy weekend jestem "wolna".. ew. moi rodzice wpadają boja do nich nieczęsto jeżdżę.
Mieszkam blisko botanika,Zdrowie w sumie tez mam niedaleko ale jestem otwarta na propozycje
A czy ew. można zabrać "ogon" w postaci męża?
Ja niezmotoryzowana.. no tzn. prawko mam ale nie jeżdżę więc jak spotkanie gdzieś dalej to z moimi szałaputami będzie ciężko bez autka...
P.S.co po raz kolejny utwierdza mnie w przekonaniu że powinnam zacząć wreszcie jeździć i być niezależna