Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V  poprzednia 1 2  

Mamy czwartoklasistów:)

> 
oliweczkas
piÄ…, 08 sie 2014 - 12:29
Dziewczyny czy pozwolicie swiom czwartoklasistom na samodzielny powrót do domu? W sytuacji gdy mieszkacie blisko szkoły i można iść na piechotę to rozumiem, że można pozwolić;ale Zuzia do szkoły musi dojeżdżać kilka przystanków autobusem więc w czwartej klasie boję się ją puścić samodzielnie. A czy Wasze dzieci noszą klucze i samodzielnie otwierają/zamykają mieszkanie?
oliweczkas


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,665
Dołączył: wto, 28 wrz 04 - 16:40
SkÄ…d: Kielce
Nr użytkownika: 2,135

GG:


post piÄ…, 08 sie 2014 - 12:29
Post #21

Dziewczyny czy pozwolicie swiom czwartoklasistom na samodzielny powrót do domu? W sytuacji gdy mieszkacie blisko szkoły i można iść na piechotę to rozumiem, że można pozwolić;ale Zuzia do szkoły musi dojeżdżać kilka przystanków autobusem więc w czwartej klasie boję się ją puścić samodzielnie. A czy Wasze dzieci noszą klucze i samodzielnie otwierają/zamykają mieszkanie?

--------------------
Oliwia- mamusia Zuzinka (17.01.2005) i Błażejka (20.04.2015) żona Darka (od 6.09.2003 )


Pusiuniu-biegaj sobie szczęśliwie po niebieskich łąkach [*] Zawsze będziemy Cię kochać.
jaAga*
piÄ…, 08 sie 2014 - 12:57
Julka chodzi/wraca do szkoły sama już od III klasy. Ma klucze swoje więc otwiera/zamyka drzwi. U niej w klasie są dzieci które dojeżdżają do szkoły podmiejskim.
jaAga*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,551
Dołączył: śro, 17 sty 07 - 12:54
Skąd: Zamość
Nr użytkownika: 10,058




post piÄ…, 08 sie 2014 - 12:57
Post #22

Julka chodzi/wraca do szkoły sama już od III klasy. Ma klucze swoje więc otwiera/zamyka drzwi. U niej w klasie są dzieci które dojeżdżają do szkoły podmiejskim.

--------------------
Mama Julii (2003) i Kariny (2007)
brzózka4
piÄ…, 08 sie 2014 - 13:39
Moja dojeżdżała od klasy V, bo się przeprowadziliśmy. Na początku się bałam, ale powoli oswoiłam strach. Przede wszystkim, w wakacje trenowałyśmy samodzielne jazdy. Tzn. wsiadałyśmy razem, ale ja byłam na drugim końcu autobusu i Julia sama musiała się ogarnąć z kupowaniem biletu, wysiadaniem, itp. Po kilku takich wspólnych, a potem oddzielnych jazdach uspokoiłam się.
Dałam też wskazówki jak postępować w niespodziewanych sytuacjach, gdzie trzymać komórkę, itp. Zdało to wszytko egzamin, myślę, że nie ma się czego bać.
Dom zamykała i otwierała od klasy II (też po kilku treningach). Klucz nosiła w specjalnym futerale na szyi lub dobrze schowany w tornistrze.
brzózka4


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,217
Dołączył: wto, 15 maj 07 - 11:08
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 14,226




post piÄ…, 08 sie 2014 - 13:39
Post #23

Moja dojeżdżała od klasy V, bo się przeprowadziliśmy. Na początku się bałam, ale powoli oswoiłam strach. Przede wszystkim, w wakacje trenowałyśmy samodzielne jazdy. Tzn. wsiadałyśmy razem, ale ja byłam na drugim końcu autobusu i Julia sama musiała się ogarnąć z kupowaniem biletu, wysiadaniem, itp. Po kilku takich wspólnych, a potem oddzielnych jazdach uspokoiłam się.
Dałam też wskazówki jak postępować w niespodziewanych sytuacjach, gdzie trzymać komórkę, itp. Zdało to wszytko egzamin, myślę, że nie ma się czego bać.
Dom zamykała i otwierała od klasy II (też po kilku treningach). Klucz nosiła w specjalnym futerale na szyi lub dobrze schowany w tornistrze.
ana
piÄ…, 08 sie 2014 - 14:58
W. chodzi sam od II pół III kl., droga dość długa bo 1,3 km., zanim dostał klucz uczył się otwierać i zamykać ale bez napięcia dawałam klucz żeby sam otworzył kiedy z nim wracałam ze szkoły. raz łańcuch metalowy się opuścił bo za szybko popchnął drzi ale zadzwonił do taty i ten pokirował. natomiast pierwszy tel. wykonał do mnie i poprosiłam żeby zastukał do sąsiadki z góry po pomoc ale odmówiła pomocy bo się nie zna i nawet nie poszła pod drzwi a jak wracałam do domu tego dnia to ją spotkałam po pracy to nawet nie spytała jak poszło
jeszcze jedno: W. był zaczepiony za przez bezdomnego o pieniądze ale szybko zaregowała jakaś starsza pani i go odpędziła. ale na temat zaczepiani rozmawialiśmy wcześniej żeby nie pomagać kiedy ktoś z dorosłych jest w pobliżu (np. pytanie o drogę, zagadywanie) bo nikt nie zwraca się po pomoc do dziecka, naciągane itp

Ten post edytował ana pią, 08 sie 2014 - 15:18
ana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,413
Dołączył: czw, 16 gru 04 - 12:06
SkÄ…d: ^
Nr użytkownika: 2,421




post piÄ…, 08 sie 2014 - 14:58
Post #24

W. chodzi sam od II pół III kl., droga dość długa bo 1,3 km., zanim dostał klucz uczył się otwierać i zamykać ale bez napięcia dawałam klucz żeby sam otworzył kiedy z nim wracałam ze szkoły. raz łańcuch metalowy się opuścił bo za szybko popchnął drzi ale zadzwonił do taty i ten pokirował. natomiast pierwszy tel. wykonał do mnie i poprosiłam żeby zastukał do sąsiadki z góry po pomoc ale odmówiła pomocy bo się nie zna i nawet nie poszła pod drzwi a jak wracałam do domu tego dnia to ją spotkałam po pracy to nawet nie spytała jak poszło
jeszcze jedno: W. był zaczepiony za przez bezdomnego o pieniądze ale szybko zaregowała jakaś starsza pani i go odpędziła. ale na temat zaczepiani rozmawialiśmy wcześniej żeby nie pomagać kiedy ktoś z dorosłych jest w pobliżu (np. pytanie o drogę, zagadywanie) bo nikt nie zwraca się po pomoc do dziecka, naciągane itp

--------------------
mama Wiktora (ur. 21.10.04)
Paula.
piÄ…, 08 sie 2014 - 18:25
Kinga wraca sama ze szkoły od połowy III klasy, czasem sama też chodziła do szkoły. Do szkoły ma jakiś kilometr osiedlowymi uliczkami. Klucza jeszcze nie dostaje, bo póki co nie było takiej potrzeby. Dopraszała się o to, żeby jej pozwolić samej wracać ze szkoły, bo już większość dzieci z klasy sama chodziła do i z szkoły. Ja nie mam na tym tle żadnych stresów. Autobusem jeszcze sama nie jeździła, bo nie było potrzeby.
Paula.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,290
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 05:37
Skąd: miasto świętej Wieży
Nr użytkownika: 1,965




post piÄ…, 08 sie 2014 - 18:25
Post #25

Kinga wraca sama ze szkoły od połowy III klasy, czasem sama też chodziła do szkoły. Do szkoły ma jakiś kilometr osiedlowymi uliczkami. Klucza jeszcze nie dostaje, bo póki co nie było takiej potrzeby. Dopraszała się o to, żeby jej pozwolić samej wracać ze szkoły, bo już większość dzieci z klasy sama chodziła do i z szkoły. Ja nie mam na tym tle żadnych stresów. Autobusem jeszcze sama nie jeździła, bo nie było potrzeby.

--------------------
Paula
grzałka
piÄ…, 08 sie 2014 - 21:19
Chłopaki wracają sami od drugiej klasy, ale nie codziennie. Albo rowerem albo piechotą, autobusem jeszcze nie próbowali, ale pewnie ich już przeszkolę. Szkoła ok. 3 km oddalona od domu. Kluczy nie noszą- dom się otwiera na kod.
grzałka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,392
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 20:42
SkÄ…d: Olsztyn
Nr użytkownika: 506




post piÄ…, 08 sie 2014 - 21:19
Post #26

Chłopaki wracają sami od drugiej klasy, ale nie codziennie. Albo rowerem albo piechotą, autobusem jeszcze nie próbowali, ale pewnie ich już przeszkolę. Szkoła ok. 3 km oddalona od domu. Kluczy nie noszą- dom się otwiera na kod.

--------------------
Ursa0510
czw, 21 sie 2014 - 18:59
Moja córka też teraz zaczyna IV klasę.
Bardzo chce, ale i bardzo tęskni za nauczycielką I-III. Ale nastawiona jest pozytywnie - przyszła wychowawczyni kilka razy odwiedzała dzieci w III klasie, przedstawiła się im... i choć matematyczka icon_wink.gif, dzieci chyba raczej nie obawiają się zmiany.
Całe wakacje nie było tematu - do dziś, dziś moje dziecko zaczęło oprawiać zeszyty... Po jednym jej przeszło. 06.gif

W naszej szkole podobno pierwszy miesiąc jest "ochronny" (dzieci uczą się samodzielnie poruszać po 2. skrzydle szkoły, przechodzić z klasy do klasy etc., nie ma kartkówek ani ocen), pierwszy semestr to ponoć gł. powtórki.

No, zobaczymy, jak to będzie.

Najgorsze w tym wszystkim to pewnie będzie 2. zmiana - od 10/11 do 16.45. icon_sad.gif

Ten post edytował Ursa0510 czw, 21 sie 2014 - 19:01
Ursa0510


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 90
Dołączył: sob, 10 kwi 10 - 16:21
Nr użytkownika: 32,504

GG:


post czw, 21 sie 2014 - 18:59
Post #27

Moja córka też teraz zaczyna IV klasę.
Bardzo chce, ale i bardzo tęskni za nauczycielką I-III. Ale nastawiona jest pozytywnie - przyszła wychowawczyni kilka razy odwiedzała dzieci w III klasie, przedstawiła się im... i choć matematyczka icon_wink.gif, dzieci chyba raczej nie obawiają się zmiany.
Całe wakacje nie było tematu - do dziś, dziś moje dziecko zaczęło oprawiać zeszyty... Po jednym jej przeszło. 06.gif

W naszej szkole podobno pierwszy miesiąc jest "ochronny" (dzieci uczą się samodzielnie poruszać po 2. skrzydle szkoły, przechodzić z klasy do klasy etc., nie ma kartkówek ani ocen), pierwszy semestr to ponoć gł. powtórki.

No, zobaczymy, jak to będzie.

Najgorsze w tym wszystkim to pewnie będzie 2. zmiana - od 10/11 do 16.45. icon_sad.gif

--------------------
Córka - lato 2005, syn - lato 2010.


ewela
piÄ…, 22 sie 2014 - 22:09
U nas tez juz 4ta klasa
parcia na szklo nie ma....ksiazki ogladniete...na poczÄ…tku wakacji...i to wszystko.....zalegaja w szufladzie....

Czy się boję....jestem przerazona...ale dziecko chce, niech próbuje.

Na szczescie nie musi dojezdzac autobusem, ma 1 zmianęicon_smile.gif wiec będzie dobrze....no bo inaczej byc nie moze.

Ten post edytował ewela nie, 31 sie 2014 - 20:51
ewela


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,315
Dołączył: czw, 30 gru 04 - 22:53
SkÄ…d: tutejszy raj
Nr użytkownika: 2,475

GG:


post piÄ…, 22 sie 2014 - 22:09
Post #28

U nas tez juz 4ta klasa
parcia na szklo nie ma....ksiazki ogladniete...na poczÄ…tku wakacji...i to wszystko.....zalegaja w szufladzie....

Czy się boję....jestem przerazona...ale dziecko chce, niech próbuje.

Na szczescie nie musi dojezdzac autobusem, ma 1 zmianęicon_smile.gif wiec będzie dobrze....no bo inaczej byc nie moze.
ewela
nie, 31 sie 2014 - 20:57
Wspaniałych nauczycieli, wytrwałosci, piątek i szóstek. Wzorowego zachowania.
Bezpiecznej drogi do/ze szkoły.
Prawdziwych przyjaciół!
Radości z odkrywania świata!

Rodzicom- wytrwałosci i spokoju.

Tego sobie i Wam zyczÄ™!!!!!!
Witaj 4 klaso!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ps. jako ,ze my w pracy, Emi idzie z babciÄ…. Poczuje siÄ™ pewniej, bo wiadomo,ze to nowa klasa (chociaz ta sama), nowa Pani i duzo nowosci.
ehhhhh szkoda,ze nie mogę iść z córcią. Ale musi sobie dac radę!

POWODZENIA!
ewela


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,315
Dołączył: czw, 30 gru 04 - 22:53
SkÄ…d: tutejszy raj
Nr użytkownika: 2,475

GG:


post nie, 31 sie 2014 - 20:57
Post #29

Wspaniałych nauczycieli, wytrwałosci, piątek i szóstek. Wzorowego zachowania.
Bezpiecznej drogi do/ze szkoły.
Prawdziwych przyjaciół!
Radości z odkrywania świata!

Rodzicom- wytrwałosci i spokoju.

Tego sobie i Wam zyczÄ™!!!!!!
Witaj 4 klaso!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ps. jako ,ze my w pracy, Emi idzie z babciÄ…. Poczuje siÄ™ pewniej, bo wiadomo,ze to nowa klasa (chociaz ta sama), nowa Pani i duzo nowosci.
ehhhhh szkoda,ze nie mogę iść z córcią. Ale musi sobie dac radę!

POWODZENIA!
ulla
nie, 31 sie 2014 - 22:00
CYTAT(oliweczkas @ Fri, 08 Aug 2014 - 10:29) *
Dziewczyny czy pozwolicie swiom czwartoklasistom na samodzielny powrót do domu? W sytuacji gdy mieszkacie blisko szkoły i można iść na piechotę to rozumiem, że można pozwolić;ale Zuzia do szkoły musi dojeżdżać kilka przystanków autobusem więc w czwartej klasie boję się ją puścić samodzielnie. A czy Wasze dzieci noszą klucze i samodzielnie otwierają/zamykają mieszkanie?


Weronika dojeżdża od IV klasy sama - ok. 30 minut (nawet do 50 jeżeli są korki). Stresujący był początek. Najpierw pozwoliłam jej samodzielnie wrócić do domu, bo wydawało mi się łatwiejsze. Nie było. Wsiadła do złego autobusu, bo to przystanek, na który czasem na raz podjeżdżają dwa, a w kolejce czekają następne. Pomyliła się. Na szczęście dość szybko się zorientowała, że siedzi w złym i udało się przez telefon wyjaśnić co ma zrobić, jak wrócić na właściwą trasę. Popłakała się potem, że teraz to już na pewno jej nie pozwolę jeździć samej. Pozwoliłam. Na poranny autobus ja ją odprowadzam, bo chcę, choć sama też już dałaby radę (ale kontroluję przez telefon, czy nie zasnęła, żeby nie przejechała swojego przystanku i się nie spóźniła). Po południu wolę wiedzieć, o której wraca, bo ten właściwy przystanek, kiedy zmęczona, też może przespać, więc kontrolnie lepiej zadzwonić. Szczególnie, że przejechanie właściwego oznacza, że lepiej pojechać na pętlę, bo po drodze dalej typowy "wygwizdów". Tylko zakłady i firmy, oraz w większości przystanki bez wiaty, jezdnia bez chodnika i nie jest bezpiecznie, bo w dodatku ogólnie pustawo (a pętla jest na osiedlu i tam już większy ruch "osobowy").

Teraz już jest tak obyta, że w razie czego pozwoliłabym jej nawet samodzielny dojazd do centrum, ale pod warunkiem, że tam byłaby pod opieką kogoś dorosłego.


Ps. jedzie tak długo, bo opcja krótsza, czyli ok. 15 minut + dojście do szkoły, jest z przesiadką, więc bezpieczniejszy jest objazd przez pół miasta, za to bezpośredni i z przystankiem 2-3 minuty od szkoły, a nie 10 min przez park.

Oczywiście trening z obsługi automatu biletowego przeszła znacznie wcześniej, ale ma kartę, więc na co dzień niepotrzebne. Wie, że ma mieć ograniczone zaufanie i w razie czego zwracać się do starszych pań, matek z dziećmi albo szukać mundurowych (SM lub policja). Teraz zresztą, jak często wraca o tej samej porze ze szkoły, to jedzie ze znanymi z widzenia lub rozmów osobami w autobusie, więc bywa, ze się interesują, czy nie zasnęła, żeby dobrze wysiadła.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
SkÄ…d: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post nie, 31 sie 2014 - 22:00
Post #30

CYTAT(oliweczkas @ Fri, 08 Aug 2014 - 10:29) *
Dziewczyny czy pozwolicie swiom czwartoklasistom na samodzielny powrót do domu? W sytuacji gdy mieszkacie blisko szkoły i można iść na piechotę to rozumiem, że można pozwolić;ale Zuzia do szkoły musi dojeżdżać kilka przystanków autobusem więc w czwartej klasie boję się ją puścić samodzielnie. A czy Wasze dzieci noszą klucze i samodzielnie otwierają/zamykają mieszkanie?


Weronika dojeżdża od IV klasy sama - ok. 30 minut (nawet do 50 jeżeli są korki). Stresujący był początek. Najpierw pozwoliłam jej samodzielnie wrócić do domu, bo wydawało mi się łatwiejsze. Nie było. Wsiadła do złego autobusu, bo to przystanek, na który czasem na raz podjeżdżają dwa, a w kolejce czekają następne. Pomyliła się. Na szczęście dość szybko się zorientowała, że siedzi w złym i udało się przez telefon wyjaśnić co ma zrobić, jak wrócić na właściwą trasę. Popłakała się potem, że teraz to już na pewno jej nie pozwolę jeździć samej. Pozwoliłam. Na poranny autobus ja ją odprowadzam, bo chcę, choć sama też już dałaby radę (ale kontroluję przez telefon, czy nie zasnęła, żeby nie przejechała swojego przystanku i się nie spóźniła). Po południu wolę wiedzieć, o której wraca, bo ten właściwy przystanek, kiedy zmęczona, też może przespać, więc kontrolnie lepiej zadzwonić. Szczególnie, że przejechanie właściwego oznacza, że lepiej pojechać na pętlę, bo po drodze dalej typowy "wygwizdów". Tylko zakłady i firmy, oraz w większości przystanki bez wiaty, jezdnia bez chodnika i nie jest bezpiecznie, bo w dodatku ogólnie pustawo (a pętla jest na osiedlu i tam już większy ruch "osobowy").

Teraz już jest tak obyta, że w razie czego pozwoliłabym jej nawet samodzielny dojazd do centrum, ale pod warunkiem, że tam byłaby pod opieką kogoś dorosłego.


Ps. jedzie tak długo, bo opcja krótsza, czyli ok. 15 minut + dojście do szkoły, jest z przesiadką, więc bezpieczniejszy jest objazd przez pół miasta, za to bezpośredni i z przystankiem 2-3 minuty od szkoły, a nie 10 min przez park.

Oczywiście trening z obsługi automatu biletowego przeszła znacznie wcześniej, ale ma kartę, więc na co dzień niepotrzebne. Wie, że ma mieć ograniczone zaufanie i w razie czego zwracać się do starszych pań, matek z dziećmi albo szukać mundurowych (SM lub policja). Teraz zresztą, jak często wraca o tej samej porze ze szkoły, to jedzie ze znanymi z widzenia lub rozmów osobami w autobusie, więc bywa, ze się interesują, czy nie zasnęła, żeby dobrze wysiadła.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
> Mamy czwartoklasistów:)
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V  poprzednia 1 2
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 20 kwi 2024 - 05:00
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama