Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum dla rodziców: maluchy.pl « ci±¿a, poród, zdrowie dzieci _ zdrowie i pielÄ™gnacja dziecka _ "bezobjawowe" zapalenie pÅ‚uc

Napisany przez: myszka śro, 16 kwi 2008 - 23:06

Drugi raz przerabiamy i drugi raz diagnoza ścięła mnie z nóg. Pierwszym razem nie gorączkował, ale trochę kaszlał - przy czym chodziło mi po głowie wówczas, że to może alergiczne, a może coś się kluje. Dla spokojności zbadał go lekarz i bach. Tym razem nic - zwykły przypadek. Po prostu standardowa, NFZ-owska wizyta kontrolna u alergologa, gdzie chciałam się skonsultować w zakresie testów, i znowu diagnoza: zapalenie płuc. Nie gorączkuje, nie kaszle, brak widocznych gołym okiem objawów. Nawet przez myśl nam nie przeszło, że cokolwiek może się dziać.


No dobra, a czego chcę? Po pierwsze - skąd się te bezobjawowe biorą? Czy to coś z odpornością na bakier? Doskonale wiem, co ma na myśli Paka, zarzucając sobie to czy owo - bo mi po głowie też chodzi, co ze mnie za matka, skoro nie wyłapałam czegoś tak oczywistego... Po drugie - co robić na przyszłość? Mam na myśli zarówno wszelkie uwagi pod kątem rekonwalescencji / zwiększania odporności, jak i ewentualne badania (morfologia?). W piątek idziemy do kontroli i wypytam rzecz jasna jeszcze lekarza, ale może ktoś napisze mi coś budującego. Po trzecie - u licha, co powinno mi dawać do myślenia? Jak to świństwo wyłapywać? Mam co tydzień profilaktycznie latać z osłuchaniem? Wydaje mi się to nonsensowne, ale z drugiej strony - gdyby nie ta przypadkowa wizyta u alergologa, dzieciak biegałby z zapaleniem płuc. Swoją drogą - kurka blaszka, ile razy on coś takiego już przeszedł...? Może nie tylko (?) dwukrotnie?

Napisany przez: Adasia śro, 16 kwi 2008 - 23:34

Myszko, też przechodziliśmy, też bezobjawowo i też trochę przypadkiem wykryte.
Pani dr orzekła, że było wirusowe. Kolega z klasy w tym samym czasie przechodził bakteryjne (najprawdopodobniej klebsiella).
Nie wiem, co myśleć.
Nie wróciło, a minął już ponad rok.

Z tym obwinianiem - doskonale Cie rozumiem. Napiszę Ci, że to głupie tak myśleć, że żadnej winy tu nie ma niczyjej.
Ale dalej kombinuję, co zrobiłam źle, że moje dzieci chorują. Więc nie jestem dobrym pocieszaczem. Przynajmniej w tej kwestii.

Życzę Ci dużo siły i jak najszybszego przegonienia choroby.

Napisany przez: ulla czw, 17 kwi 2008 - 01:13

CYTAT(myszka @ Thu, 17 Apr 2008 - 00:06) *
Po trzecie - u licha, co powinno mi dawać do myślenia? Jak to świństwo wyłapywać? Mam co tydzień profilaktycznie latać z osłuchaniem? Wydaje mi się to nonsensowne, ale z drugiej strony - gdyby nie ta przypadkowa wizyta u alergologa, dzieciak biegałby z zapaleniem płuc. Swoją drogą - kurka blaszka, ile razy on coś takiego już przeszedł...? Może nie tylko (?) dwukrotnie?


Nie znam się, bo doświadczeń brak, ale z tego co czytałam/słyszałam zapalenie płuc - jako poważna choroba mocno osłabia. I dlatego sobie mniemam, że gdyby się przydarzyłonam takie bezobjawowe, to ogólne osłabienie w koncu wygoniłoby nas do lekarza. Mogę się mylić oczywiście, ale pomimo braku gorączki, jakieś objawy przecież w końcu są. Nawet nieswoiste. Jak nie "alergia", to coś innego, bo zapalenia płuc tak całkiem chyba nie da się przegapić, znaczy Miłosz więcej razy raczej jednak tego nie przechodził. Ot teraz, wykryto wcześniej, bo byliście u lekarza, a mogło się bardziej wlec (bo opcję wykryć późno/za późno jak najbardziej dopuszczam).
A na temat to jednak lekarze powinni się wypowiadać.

Napisany przez: Saskia czw, 17 kwi 2008 - 08:39

myszka, coś mi się kojarzy że bodajże miąższowa postać zap. płuc może nie dawać objawów bo stan zapalny toczy się w miąższu i nie "wyłazi" na zewnątrz
zdziwiłam się Twoim postem, bo myślałam, że takie "bezobjawowe" to tylko niemowlaki przechodzą
poczucie winy że nie dopilnowałam dziecka przerabiałam całkiem niedawno i jest to chyba nieuniknione w przypadku poważniejszej choroby,ale tez nie ma się co nakręcać - każda z nas robi to co w danej sytuacji wydaje się najsensowniejsze
pozdrawiam i zdrowia życzę icon_wink.gif

Napisany przez: myszka czw, 17 kwi 2008 - 21:56

CYTAT(ulla @ Thu, 17 Apr 2008 - 02:13) *
Nie znam się, bo doświadczeń brak, ale z tego co czytałam/słyszałam zapalenie płuc - jako poważna choroba mocno osłabia. I dlatego sobie mniemam, że gdyby się przydarzyłonam takie bezobjawowe, to ogólne osłabienie w koncu wygoniłoby nas do lekarza. Mogę się mylić oczywiście, ale pomimo braku gorączki, jakieś objawy przecież w końcu są. Nawet nieswoiste. Jak nie "alergia", to coś innego, bo zapalenia płuc tak całkiem chyba nie da się przegapić, znaczy Miłosz więcej razy raczej jednak tego nie przechodził. Ot teraz, wykryto wcześniej, bo byliście u lekarza, a mogło się bardziej wlec (bo opcję wykryć późno/za późno jak najbardziej dopuszczam).
A na temat to jednak lekarze powinni się wypowiadać.


Nie było żadnych objawów. Żadnych - dlatego miałam naprawdę głupią minę, jak lekarz powiedział "ale my tu mamy zapalenie płuc, czemu pani nic nie mówi". Ok, miał katar - no ale to wszak nie jest objaw zapalenia płuc, prawda? Zresztą katar wiązałam raczej z faktem, że od kilku dni nie mieliśmy claritiny (skończyła się, a rodzinny nie mógł przepisać), czyli zrzucałam raczej na karb alergii, niż infekcji.
Ponadto - żadnego osłabienia, gorączki, a co dziwne - i wg lekarza mocno niepokojące - także kaszlu. I to mi najbardziej leży na wątrobie - dlaczego organizm się nie broni? Dlaczego choćby nie kaszle? Dostaliśmy wykrztuśnie ambrosol - rozumiem, że skoro wykrztuśnie, to pododbnie jak flegamina / flavamed, powinien prokować do odkrztuszania. A tu nic. Nadal zero kaszlu.

Aha, i to niekoniecznie jest tak, że wykryto wcześnie, bo byliśmy u lekarza. Lekarz powiedział, że na chwilę obecną nie jest w stanie powiedzieć, czy infekcja się kończy, czy zaczyna - po prostu słyszy zmiany w płucach. Teoretycznie rzekomo może to być finisz. Jutro wieczorem kontrolna wizyta - zobaczymy, jaki postęp po zinnacie i inhalacjach.



Adasia, a jak wykrywa się, czy zapalenie ma podłoże wirusowe, czy bakteryjne? W przypadku np. gardła, czy kataru, to jest oczywiście prosta sprawa, ale płuca? Tak pytam, bo trochę mnie to zaciekawiło, a jestem zielona w temacie.


Dzięki za życzenia zdrowia. icon_smile.gif

Napisany przez: Saskia czw, 17 kwi 2008 - 22:06

CYTAT(myszka @ Thu, 17 Apr 2008 - 22:56) *
Adasia, a jak wykrywa się, czy zapalenie ma podłoże wirusowe, czy bakteryjne? W przypadku np. gardła, czy kataru, to jest oczywiście prosta sprawa, ale płuca? Tak pytam, bo trochę mnie to zaciekawiło, a jestem zielona w temacie.
Dzięki za życzenia zdrowia. icon_smile.gif

wydaje mi sie, że po zbadaniu krwi i /lub wydzieliny z dróg oddechowych - tak w każdym razie diagnozowali Tosię w szpitalu

Napisany przez: myszka czw, 17 kwi 2008 - 22:10

CYTAT(Saskia @ Thu, 17 Apr 2008 - 23:06) *
wydaje mi sie, że po zbadaniu krwi i /lub wydzieliny z dróg oddechowych - tak w każdym razie diagnozowali Tosię w szpitalu


Saskia, no jasne! Po zbadaniu krwi na pewno (crp). Mater deos, mi już na głowę pada...






Napisany przez: Adasia czw, 17 kwi 2008 - 22:22

Tak, Myszko, jak Saskia pisze.
Lekarka skojarzyła dużą liczbę zachorowań w podobnej grupie wiekowej.
Kubę dodatkowo skierowała na zdjęcie - i tam już płuca wyszły nieładnie.

Napisany przez: Pysio czw, 17 kwi 2008 - 22:22

My tez przechodziliśmy, w ramach rekonwalescencji byliśmy 3 tygodnie nad morzem, razem 2 miesiące bez przedszkola, wróciliśmy, poszedł i po dwóch dniach wrócił z gilem i kaszlem. I ręce opadają, takie wirusy w przedszkolu panują, a panie nie dbają tak jak byśmy chciały.

Napisany przez: Pysio czw, 17 kwi 2008 - 22:24

acha my byliśmy na rtg

Napisany przez: ulla czw, 17 kwi 2008 - 22:27

CYTAT(myszka @ Thu, 17 Apr 2008 - 22:56) *
Ponadto - żadnego osłabienia,


Hmm...miałam na myśli osłabienie jako skutek dalszy. Czyli nie to, że sama choroba w początkach/w trakcie to powoduje, ale przechorowanie skutkuje osłabieniem. I to chyba trudno przeoczyć.
Tyle, że jak rzekłam, się nie znam, na szczęście.

Ps. też zdrowia życzę Miłoszowi, i Tobie rzecz jasna.


Napisany przez: myszka czw, 17 kwi 2008 - 22:38

CYTAT(Pysio @ Thu, 17 Apr 2008 - 23:24) *
acha my byliśmy na rtg


Rtg mieliśmy przy tym pierwszym bezobjawowym - bez dwóch zdań, zaciemnienia (choć małe, bo i było to w sumie lekkie zapalenie) były. Teraz nie, natomiast nasz alergolog jest też pulmunologiem i to do niego właśnie latałam na konsultację w pierwszym przypadku, więc nie podważam diagnozy. Po prostu mu ufam.


Teraz rzekomo też jest to lekkie zapalenie, małe zmiany, w górnej części. Tylko czemu, u licha, brak tych objawów... A właściwie - czemu organizm się nie broni. Matko, już jestem nudna i monotematyczna, ale spać mi to nie daje.





Napisany przez: myszka czw, 17 kwi 2008 - 22:42

CYTAT(ulla @ Thu, 17 Apr 2008 - 23:27) *
Ps. też zdrowia życzę Miłoszowi, i Tobie rzecz jasna.



Dziękuję. icon_smile.gif

Swoją drogą, o siebie też się boję. To znaczy - o Wewnętrznego. W ogóle ta moja ciąża jest od samego początku infekcyjna - albo katar, albo kaszel i tak w kółko. Może my sobie coś wyhodowaliśmy...? I tak się wzajemnie zarażamy?

Chociaż lekarz coś wspominał, że te zapalenia płuc mogą mieć oczywiście podłoże alergiczne.

Napisany przez: Saskia piÄ…, 18 kwi 2008 - 09:18

przypomniał mi się przypadek mojego chrzesniaka
chłopczyk nie miał żadnych objawów poza świstami w oddechu od czasu do czasu (które zreszta słyszała tylko jego mama)
w koncu trafili do b.sensownej pulmonolog ktora zleciła rozne badania - rtg wykazało całkowite "zawalenie" płuc, a w badaniach wyszła chlamydia
myślę, że grunt to dobry lekarz i odpowiednia diagnostyka
trzymajcie siÄ™ icon_wink.gif

Napisany przez: Saskia piÄ…, 18 kwi 2008 - 09:22

Pysio - a robiliście inhalacje?
jestem ostatnio ich fanatyczką icon_wink.gif po tym jak pulmonolog wytłumaczyła mi, że ze szpitala wypisują podleczone, ale nie całkowicie wyleczone dzieci, nie zalecają inhalacji, dzieciak osłabiony choroba szybko łapie kolejną infekcję, i kółko się zamyka
wziewy pomagają wygoić się oskrzelom i płucom i osłaniają je w przypadku infekcji
Tosię wypuścili ze szpitala 25 marca, inhalowac ją mamy do końca kwietnia, w międzyczasie zaliczyła katar i tyle - a ma nieustanny kontakt z przedszkolnym rodzeństwem

Napisany przez: Ilorka piÄ…, 20 cze 2008 - 21:51

Jak dzieci? koniec problemów?
Moja córka przechodziła również atypowe, bezobjawowe zapalenie, które najprawdopodobniej było spowodowane bakterią /wirusem ( to taki dziwny twor) mykoplasmy.Ta to własnie paskuda nie daje żadnych, bardziej n iepokojących objawów, tylko jakies tam lekkie stany podgorączkowe, słaby kaszel,katar, a między czasie sobie poczyna, atakując np. pluca, nerki, stawy.stan sie nagle pogarsza, wysoką goraczka, wymioty, tak było w naszym przypadku.

Potem mieliśmy jeszcze raz zap.płuc ( bardziej wypukane niż wysłuchane) i dw arzy zap.oskrzeli.
Do lekarzy latam jak tylko usłysze kaszel... dziś też byłam... niby czysto!Mam tez skierowanie do alergologa bo w badaniu krwi wspólczynnik IgE wyszedł wysoki, co ma ponoć swiadczyć o alergii... Nie byłam jeszcze u pulmonologa, będe musiala wydębić jeszcze i to skierowanie...

Napisany przez: Ilorka piÄ…, 20 cze 2008 - 21:51

Jak dzieci? koniec problemów?
Moja córka przechodziła również atypowe, bezobjawowe zapalenie, które najprawdopodobniej było spowodowane bakterią /wirusem ( to taki dziwny twor) mykoplasmy.Ta to własnie paskuda nie daje żadnych, bardziej n iepokojących objawów, tylko jakies tam lekkie stany podgorączkowe, słaby kaszel,katar, a między czasie sobie poczyna, atakując np. pluca, nerki, stawy.stan sie nagle pogarsza, wysoką goraczka, wymioty, tak było w naszym przypadku.

Potem mieliśmy jeszcze raz zap.płuc ( bardziej wypukane niż wysłuchane) i dw arzy zap.oskrzeli.
Do lekarzy latam jak tylko usłysze kaszel... dziś też byłam... niby czysto!Mam tez skierowanie do alergologa bo w badaniu krwi wspólczynnik IgE wyszedł wysoki, co ma ponoć swiadczyć o alergii... Nie byłam jeszcze u pulmonologa, będe musiala wydębić jeszcze i to skierowanie...

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)