, wymieniamy opinie i spostrzeżenia (dieta str.1) Opcje

[ania.m]

Moja dzisiaj rano: 67kg wieczorem jeszcze się pomierzę, bo rano mi czasu nie starczyło.

I zaczynam

1. dzień:
śniadanie: serek wiejski + plasterki szynki
w pracy1: plasterki sera + orzeszki
w pracy2: pomarańcza + jabłko
obiad: kurczak + brokuł + sałatka: pomidor z cebulką (lub jakaś inna - na co będę miała ochotę)
Podwieczorek: sałatka z jajek + owoc (jabłko?)
Kolacja: plasterki sera + orzeszki

Jeśli chodzi o produkty z grupy 2:
1) zawijasy z plasterków sera i plasterków indyka/szynki (najlepiej zapieczone w mikrofali)
2) pstrąg zapiekany w serze

Jeśli chodzi o produkty z grupy 3:
1) cukinia z farszem z pieczarek i cebuli
2) duszone pieczarki z cebulką i owinięte w kapuście (pseudogołąbki)

[Mariola***]

1. dzień:
śniadanie: serek wiejski + plasterki szynki
w pracy1: plasterki sera + orzeszki
w pracy2: pomarańcza + jabłko
obiad: kurczak + brokuł + sałatka: pomidor z cebulką (lub jakaś inna - na co będę miała ochotę)
Podwieczorek: sałatka z jajek + owoc (jabłko?)
Kolacja: plasterki sera + orzeszki

O kurka, plasterki sera, jak sądzę to nie jest 25 dkg żeby sobie pojeść. Dobra, dziewczyny podziwiam. Ja mogę zjeść pół kromki na śniadanie, ale bez chleba sniadanie..oj ciężko byłoby mi. Jeszcze te sałatki gdyby ktoś zechciał przygotowywać.
Trzymam kciuki za Waszą wytrwałość. Ja to sobie poćwiczę.

[ania.m]

Dzień 2

Waga: 67,1kg

śniadanie: sałatka z jajek + boczek (swoją drogą bardzo dietetyczne )
do pracy (zmieniam rozpiskę, bo ciężko mi po powrocie zjeść 3 posiłki):
1) sałata+ogórek+rzodkiewka
2) jabłko + pomarańcza
3) sałata+ogórek+rzodkiewka+pieprz
obiad: kurczak+brokuły (pozostałe po dniu wczorajszym)
kolacja: sałatka z tuńczyka+orzeszki

Mariola*** W sumie dieta nie określa ilości jaką ma się zjadać - mówi tyle by jeść połowę ilości. Ja przy 6 posiłkach dziennie nie jestem w stanie zjeść za dużo, bo się potem z ilością posiłków nie wyrabiam. A bez chleba mogę żyć - gorzej jak się słone przekąski do mnie uśmiechają
No i może sobie też poćwiczę. Muszę znaleźć gdzieś powera

[.kasiula.]

No właśnie ja wczoraj ostatni posiłek o 23 wciągnęłam, wróciłam po siłowni głodna bardzo, ale wchamalam plaster sera i plaster szynki, w ogóle orzechy były w ciagu dnia, bo bałam sie ze za ciężkostrawne na noc, na dzisiaj plany
1 i 2 zrealizowany 1- jabłko i kiwi, 2- serek wiejski z mandarynka (ciekawe połączenie smaków)
3-sałata pomidor ogórek
4-kurczak i pomidor
5- sałatka z jajek i ser (chyba zawijaski zrobię)
6- sałata ogórek pomidor cebula
Jak na złość na jutro mam zaproszenie do koleżanki na nasiadówke, pocieszające jest to, ze mam sałatkę przygotować to może uda mi sie wytrwac,
Jeśli chodzi o posiłki to sie najadam, ale niestety po pół godzinie zaczyna mnie ssać
Ratuję sie wodą i herbatą

[ania.m]

Dzień 3

Waga: 66,3kg

śniadanie: serek wiejski + plasterki indyka
do pracy:
sałata+ogórek+pomidor+seler
jabłko + ogórek
żółty ser + nerkowiec
obiad: pieczona wołowina + brokuły + sałatka (pomidor+cebula? lub sałata+ogórek?)
kolacja: filet z dorsza zapiekany z serem

Uff. Waga drgnęła. Jest motywacja

[.kasiula.]

ania.m brawo
Taką motywację to rozumiem
Ja zważę się po 10 dniu, taki miałam plan, mam nadzieję dotrwać
I jeszcze mój jadlospis
1 sałatka z jaj zawinięta w szynce
2- zamiana z 5 posiłkiem bom się pomyliła migdały i ser
3 dorsz z parowaru sałata pomidor ogórek
4- serek wiejski z szynka
5- sałata i jabłko będzie
6 kapusta pekińska rzodkiew pomidor ogórek i to chyba zjem jako 5, bo w gościach będę

Ten post edytował .kasiula. pią, 27 mar 2015 - 09:56

[ania.m]

.kasiula. Posiłki można jeść w dowolnej kolejności Muszę przyznać, że wczorajszy dzień był dla mnie trudniejszy... Ale wciąż trwam. Dobrze, że jesteś - razem łatwiej

[ania.m]

Dzień 4

Waga: 66,4kg

śniadanie: serek wiejski + plasterki indyka
w międzyczasie (pomiędzy 8 a 15):
cukinia+pieczarki+cebula
sałata+ogórek+pomidor (ew. cukinia+pieczarki+cebula jak mi zostanie)
jabłko + pomarańcza
obiad: kurczak + brokuły
kolacja: sałatka z jajek + wędlina (lub nerkowiec)

Ten weekend po drodze jest najgorszy. Byle wytrzymać do poniedziałku.
Także dzisiejszy dzień będzie wyzwaniem!
Jedynym moim odstępstwem od diety jest kawa z mlekiem z rana - ok 40kcal.
No i wczoraj miałam przygotowaną sałatę z ogórkiem, ale zanim odłożyłam sobie, zamieszali mi to z jogurtem (a że nic innego nie miałam, to do obiadu tak zjadłam).

[.kasiula.]

ania.m nie waż się tak często bo i mnie kusi
Damy radę!!! ja wczoraj będąc u koleżanki na wino sobie pozwoliłam a do sałatki z kapusty dodałam sos koperkowo-ziołowy bo była dla wszystkich, ale zjadłam tylko sałatkę, pomijając pysznie pachnące tosty z cebulą, w weekend nie ma zaplanowanych już spotkań to może sie uda
Na dzisiaj
1-jabłko i kiwi
2- serek wiejski z tuńczykiem wymieszałam, ciekawe
3- kapusta pekińska rzodkiewka pomidor
4- kurczak na parze i sałatka z jajek
5- jajko i ser
6-kapusta pekińska rzodkiewka pomidor

[ania.m]

Ważyć się będę codziennie - najwyżej po 10 dniach wpiszę pomiary z poszczególnych dni
No i jak na złość wieczorem mam gości. Trudno. Zjem sałatkę z jajek i będę podgryzać orzeszki

Dzisiaj w ramach 3 grupy zjadłam tą cukinię z pieczarkami i cebulką - całkiem smaczne.

No i jak zobaczyłam Twoją rozpiskę, to zauważyłam że się walnęłam z obiadem... Muszę do kurczaka coś z 2 grupy dorzucić (a nie 3). To może sobie boczku zapiekę ;p

[ania.m]

Dzień 5

Waga: 65,9kg

I dzisiaj dopadł mnie brak weny na jadłospis... Kasiula - pisz co dzisiaj jesz, bo pewnie moje menu ulegnie jeszcze zmianie. A gości wczoraj jednak nie miałam i na kolację zjadłam plasterki sera i nerkowca.

śniadanie: sałatka z jajek + parówka z szynki
w międzyczasie (pomiędzy 8 a 15):
pieczarki(pieczone)+cebula+ogórek
plasterki szynki+migdały (to do kawy na drugie śniadanie - nie wiedziałam, że migdały tak dobrze z kawą smakują)
obiad: kurczak + plasterki sera
jabłko+gruszka
kolacja: sałatka z tuńczyka + orzechy

Ten post edytował ania.m nie, 29 mar 2015 - 17:24

[ania.m]

Dzień 6

Waga: 66,4kg
(to 0,5kg na plusie od wczoraj , mam nadzieję, że to tylko błąd pomiaru, bo wczorajszy spadek bardziej mi odpowiadał ) Wciąż się nie poddaję! Już połowa za mną!

Jutro będzie wyzwanie 3 razy 3 grupa... To pewnie ten dzień na stratę wagi będzie...

śniadanie: jajko na twardo + wędlina
do pracy (pomiędzy 9 a 13):
sałatka: brokuł+ogórek+groszek+pieprz
serek wiejski + plasterki szynki
plasterki szynki + plasterki sera
obiad: jajecznica z szynką + pomidor + owoc (pomarańcza?)
kolacja: jajko na twardo + plasterki sera

[.kasiula.]

ania.m sorki za mój brak wczorajszego jadłospisu, ale ja w nd mam cieżko usiąść do kompa, nadrabiam zaległości z tygodnia, a jak mam chwilkę to komputer zajęty
Wczoraj była prawie ciagle gr. 2 i chyba mam problem, zaczęła swędzieć mnie skóra na przedramionach i brzuchu, mam lekką wysypkę, czyżbym białko przedawkowała? posmarowałam kremem i trochę ulżyło, ale dziś to samo zobaczymy co będzie sie działo, nadrabiam wczorajszy jadłospis
Dzień 5
1- jajko i boczek
2- serek wiejski i winogrona
3- pieczona wołowina i sałatka z jajek
4- łosoś wędzony i sałatka z jajek
5- ser i migdaly
6- brokuł, kalafior, pomidor
I dzisiejszy 6 dzień
1- szynka i ser
2- serek wiejski i migdały
3- brokuł, kalafior, fasolka szparagowa zielona na parze
4. Wołowina, sałata pomidor rzodkiewka
5- Łosoś wędzony i ser
6- wędlina

Ja nie wchodzę na wagę, schowana dalej po remoncie i nie mam narazie odwagi jej wyciągnąć
Zważę sie w pt rano

Ten post edytował .kasiula. pon, 30 mar 2015 - 11:41

[ania.m]

Dzień 7 - aż w szoku jestem, że to już! Teraz poddać się nie można!

Waga: 66,0kg

1) śniadanie: sałatka (kalafior, groszek, ogórek, rzodkiewka)
2,3) do pracy (pomiędzy 9 a 13):
serek wiejski + plasterki szynki
sałatka (kalafior, groszek, ogórek, rzodkiewka)
4) obiad: jajecznica z szynką (wiem, że jajecznicy nie ma w 2 grupie, ale muszę zrobić córce wydmuszki do przedszkola i coś z jajami wydmuchanymi zrobić - mam nadzieję, że za mocno nie wpłynie to na ogólny rezultat)
5) kalafior, pieczarki, cebula + ???
6) kolacja: plasterki sera + plasterki szynki (lub orzeszki)

Tak się zastanawiam tylko czy to dobrze jeść orzeszki na wieczór?
Ja nieco odczuwam brak węglowodanów - nerwowa się zrobiłam i ręce się czasem trzęsą...

[.kasiula.]

ania.m nie, nie możemy sie poddać, u mnie swędzawka bez zmian, ale to już 7 dzień!!!
Orzeszki czy migdały jem raczej w ciagu dnia, zamieniam
Moje dzisiejsze menu
1- migdały i wędlina
2- sałatka z tuńczyka i jajko
3- sałata ogórek pomidor seler
4- zapieczona cukinia z pieczarkami cebulą i pomidorem
5- sałatka z jajek i wędlina
6- 4 jak mi rodzina nie wyje
Co do pieczywa to aż słabo mi sie robiło jak kupowalam świeże bułeczki dzieciakom na śniadanie, strasznie walczyłam ze sobą by nie ugryźć buły z maslem wyjadlam okruszki

[.kasiula.]

dzień 8 nastał
wczoraj wieczorem zgrzeszyłam, herbatę z cytryną i miodem wypiłam bo przeziębienie mnie dopada
a dzisiaj rano 1- ser i wędlina
2- serek wiejski i tuńczyk
3- sałata lodowa, ogórek pomidor rzodkiewka seler
4- brokuł kalafior i zielona fasolka na parze, żeby na ciepło obiad był
5- sałatka z jajek i wędlina
6- wędlina i ser
pewnie coś zmodyfikuję bo smaka na migdały mam
ale dzisiaj jak zaglądałam do lodówki to strasznie zniechęcona byłam, postanowiłam na wagę wejść i pokazała 55,3
także zmotywowała mnie, a to już tylko trzy dni zostały !!!
a do tego bardzo owoców mi brak ....

Ten post edytował .kasiula. śro, 01 kwi 2015 - 10:21

[ania.m]

Dzień 8

Waga: 65,2kg - ale wczoraj miałam tylko 5 posiłków (odpadła druga grupa)

1) śniadanie: jajko na twardo + plasterki sera
2,3,4) do pracy (pomiędzy 9 a 15):
sałatka (groszek, pekińska, rzodkiewka)
sałatka (groszek, pekińska, rzodkiewka, pomidor, cebula)
plasterki sera + migdały
5) obiad: kurczak + plasterki sera
6) kolacja: plasterki sera + plasterki szynki (lub orzeszki)

Nie mam też dzisiaj weny na układanie jadłospisu... Do tego wstałam dzisiaj z bolącym uchem i gardłem...

No i gratuluję spadku - zwłaszcza, że startowałaś z dużo niższej wagi!

edit. Jutro w jadłospisie 4 grupa - więc i owoce będą
A mi brak alkoholu - stary alkoholik się we mnie odzywa ;p

Ten post edytował ania.m śro, 01 kwi 2015 - 13:12

[.kasiula.]

faktycznie na jutro 4 szkoda, ze tylko jeden raz
jedno jest pewne, przez święta nie tknę się jajek

[ania.m]

Dzień 9

Waga: 64,9kg - to już -2,1kg

1) śniadanie: jajko na twardo + plasterki szynki
2,3,4) do pracy (pomiędzy 9 a 15):
sałatka (pekińska, ogórek, pomidor) i dziś z sosem Knorra greckim
plasterki wędliny + nerkowiec
pomarańcza+jabłko
5) obiad: podudzia z kurczaka (nie wiem czy pieczone czy zrobię na nich rosół) + ??? (może nic)
6) kolacja: cukinia z pieczarkami i cebulką

Jakoś mi coraz trudniej z dietą. Ciągnie mnie by zjeść coś innego. Do tego też mnie bierze jakieś przeziębienie i czuję się podle. Ale to już tylko 2 dni!

Ten post edytował ania.m czw, 02 kwi 2015 - 10:19

[.kasiula.]

Brawo ania.m
Tak, Tak, jeszcze tylko dzis i jutro, a mam już dosyć !
Weny nie mam do tworzenia jadłospisu, to co lubię to już mi się przejadło, automatycznie pierwsze co wyciągam z lodówki to szynka i ser, zawijam i wcinam bo zawsze jest 2z2
Dzisiaj rano tez
1- ser i wędlina
2 nareszcie owoce kiwi i jabłko
3- kapusta pekińska pomidor ogórek kiszony i seler
4- kurczak na parze i sałatka z jajka
5- migdały i wędlina
6- brokuł, kalafior i zielona fasolka