Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum dla rodzicw: maluchy.pl « cia, pord, zdrowie dzieci _ prawo i pieniądze _ Rozwiazanie umowy o prace na czas okreslony

Napisany przez: Anorektyczna Laska wto, 17 sty 2012 - 18:13

Wie ktos moze?
Umowe mam do 31.08 ale chcialabym odejsc juz, niespodziewanie dostalam dobra prace w Niemczech.
Da sie?

Napisany przez: moko. wto, 17 sty 2012 - 18:42

W umowie powinnaś mieć napisany okres wypowiedzenia lub wskazany art. KN. Wszystko zależy od tego na jakiej podstawie jesteś zatrudniona(mianowanie, czas nieokreślony, na podstawie KP)
Poczytaj sobie https://www.prawo.vulcan.edu.pl/przegdok.asp?qdatprz=akt&qplikid=2 od art. 23
Generalnie jeśli dyrekacja wyraża zgodę to na porozumienie stron zawsze można rozwiązać umowę, gorzej, jeśli pracodawca się nie zgadza to, pozostaje odp. okres wypowiedzenia.

Napisany przez: Anorektyczna Laska wto, 17 sty 2012 - 18:43

Wlasnie na umowie nie mam kompletnie NIC, zadnej wzmianki na ten temat.
Ide czytac.

Napisany przez: Agnieszka.zg wto, 17 sty 2012 - 19:42

zazwyczaj na umowę na czas okreslony jest dwa tyg. wypowiedzenia

Napisany przez: M4ru5i4 wto, 17 sty 2012 - 20:12

ale to też zalezy chyba od tego na ile była to umowa, bo jak na kilka mcy to owszem ale jak umowy są zawierane na kilka lat na przykład to i okres wypowiedzenia chyba sie wydłuża. Nie wiem czy coś nie myle ale okres wypowiedzenia zależy chyba od czasu zatrudnienia u danego pracodawcy

Napisany przez: Dorotka25 wto, 17 sty 2012 - 20:28

CYTAT(M4ru5i4 @ Tue, 17 Jan 2012 - 20:12) *
ale to też zalezy chyba od tego na ile była to umowa, bo jak na kilka mcy to owszem ale jak umowy są zawierane na kilka lat na przykład to i okres wypowiedzenia chyba sie wydłuża. Nie wiem czy coś nie myle ale okres wypowiedzenia zależy chyba od czasu zatrudnienia u danego pracodawcy

Nie przy umowie na czas określony.
Pytanie, czy Asia jest zatrudniona w oparciu o KN czy nie?

Napisany przez: M4ru5i4 wto, 17 sty 2012 - 20:54

No to gdzie ta Asia?? Niech się pochwali na jakiej zasadzie jest zatrudniona icon_smile.gif

Napisany przez: Anorektyczna Laska wto, 17 sty 2012 - 22:00

Tak KN.
I dalej nie wiem na czym stoje.
21.gif

Znalazlam poprzednie umowy ( tez ze szkol), z nich jasno wynika, ze umowa moze byc rozwiazana przez kazda ze stron z dwutygodniowym wypowiedzeniem.
A na tej umowie d.upa.

Napisany przez: Dorotka25 wto, 17 sty 2012 - 22:30

Obawiam się, że tylko porozumienie stron wchodzi w grę, jeśli nie masz na umowie okresu wypowiedzenia... Może moko coś podpowie, ja nie jestem mocna z KN.
Wg K.p. jeśli na umowie na czas określony brakuje klauzuli o możliwości wypowiedzenia umowy, to takiej umowy nie da się wypowiedzieć.

Napisany przez: Anorektyczna Laska wto, 17 sty 2012 - 23:08

No to pozamiatane, bo mnie na pewno ot tak nie puszcza.
A jak nie przyjde wiecej do pracy, to dostane na przyszlosc wilczy bilet czy co?

Napisany przez: ruda_kasia śro, 18 sty 2012 - 10:29

A co rozumiesz przez wilczy bilet? jak nie przyjdziesz do pracy to pewnie Cię zwolnią dyscyplinarnie. No i na świadectwie pracy będziesz miała informację, w jakim trybie Cię zwolniono. To pytanie, czy będziesz się tym świadectwem chwalić potem? albo czy Twój nowy pracodawca będzie chciał je widzieć. Zresztą jak ta duga praca jest w Niemczech, to chyba nie będą studiowali polskiego kodeksu pracy? Inna sprawa, czy nie obawiasz się ;poczty pantoflowej (jeśli tak rozumiemy wolczy bilet)
Myślę, że porozmawiaj wskazując, że jak Cię nie puszczą, to i tak odejdziesz (porzucisz pracę), więc może nie ma sensu się "kopać"


Napisany przez: Anorektyczna Laska śro, 18 sty 2012 - 10:45

Nie chcialabym palic za soba mostow. I tak obawiam sie poczty pantoflowej, bo wiem ze takie cos w szkolach dziala. Zwlaszcza w niewielkich gminach gdzie wszyscy znaja wszystkich. Cholera wie, jak mi sie zycie ulozy i czy nie bede kiedys zmuszona wrocic do szkoly.
W sumie rozumiem ze szkola sie tak zabezpieczna wlasnie na wypadek aby w polowie roku nie zostac na lodzie. Ale troche **** dla ludzi w takiej sytuacji jak ja teraz. Odnalazlam wszyskie umowy z popzrednich szkol (lacznie 4) i na kazdej z niej byl punkt odnosnie okresu wypowiedzenia.
Dlatego tej jakos tak nie do konca przestudiowalam no i podpisalam cyrograf icon_wink.gif

A tak z drugiej strony, gdybym np polamala teraz nogi to jakos szkola musialaby sobie poradzic z zastepstwem nie?

Wpadlam w dolek troche icon_sad.gif

Napisany przez: Dorotka25 śro, 18 sty 2012 - 10:53

Z zastępstwem tak, ale jak wiesz wypadki tego typu są sytuacjami losowymi i nie tak często występują w przyrodzie. Szkoły zabezpieczają się tak jak napisałaś, choć i tak ryzyko, że nauczyciel odejdzie w ciągu roku, nie jest takie duże. Być może w Twojej umowie to niedopatrzenie, nie wiem czy wiesz, że można taka klauzulę wprowadzić porozumieniem,... icon_wink.gif. Niestety, nadal pozostaje kwestia dobrej woli drugiej strony - a, jak napisałaś, może być o takową bardzo trudno...

Napisany przez: M4ru5i4 śro, 18 sty 2012 - 17:59

Asia a nauczycielką czego jesteś, że zapytam ?? Jakoś nie miałam okazji się dowiedziec icon_wink.gif

Napisany przez: Anorektyczna Laska śro, 18 sty 2012 - 22:07

j. niemieckiego icon_smile.gif

Napisany przez: ewela śro, 18 sty 2012 - 23:09

ok

Napisany przez: M4ru5i4 czw, 19 sty 2012 - 08:45

CYTAT(Anorektyczna Laska @ Wed, 18 Jan 2012 - 22:07) *
j. niemieckiego icon_smile.gif


Łeeee, to takie banalne icon_wink.gif
Mogłabyś uczyć religii albo astrofizyki icon_biggrin.gif

Napisany przez: Dorotka25 czw, 19 sty 2012 - 08:52

CYTAT(ewela @ Wed, 18 Jan 2012 - 23:09) *
.jezeli dyr stwierdzi,ze nie pozwoli Ci odejsc -w co wątpię- to mozesz zagrozic ,ze pojdziesz na l4.
Nie "baw " się w dyscyplinarki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Nie wolno-to zostaje w "papierach"

Sorry, ale nie zdzierżę. Myślisz, że za taką groźbę Asia nie dostałaby dyscyplinarki?? Włącznie z uprzejmym donosem do ZUS, że korzysta z lewego zwolnienia?? Poza tym, jak już tak ładnie jej radzisz, to jeszcze napisz, jak na zwolnieniu lekarskim Asia ma podjąć pracę w innym miejscu??? Zastanów się czasem, czy udzielając takiej "porady" nie zaszkodzisz komuś bardziej....

Napisany przez: moko. czw, 19 sty 2012 - 08:53

CYTAT(ewela @ Wed, 18 Jan 2012 - 23:09) *
masz umowe na czas nieokreslony,czy okreslony?
Jestes zatrudniona na podstawie mianowania-jaki masz stopien nadania???

juz doczytałam..........
dowiedz się np w zwiazach zadowych jak to zrobic" dobrze" np ze wzgl na sytuacje rodzinna- nikt nic wiecej nie musi wiedziec....
inna wersja- pojdz do dyr i powiedz,ze musisz odejsc z pracy,bo wyjezdzasz(chcesz odejsc na podtawie porozumienia stron).....jezeli dyr stwierdzi,ze nie pozwoli Ci odejsc -w co wątpię- to mozesz zagrozic ,ze pojdziesz na l4.Nie "baw " się w dyscyplinarki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Nie wolno-to zostaje w "papierach"


Świetnie! Doskonała rada.

Czyli najlepiej jest KOMBINOWAĆ, grozić, dowalić zamiast wziąć odpowiedzialność za siebie i swoje wybory!

AL. mam nadzieję, ze wszytsko pójdzie po Twojej myśli.


p.s
Ewelo takich rad udzielasz również swoim dzieciom, bliskim?

Napisany przez: Anorektyczna Laska czw, 19 sty 2012 - 08:54

A co niebanalnego jest w religii?

Astrofizyke jak najbardziej, tyle ze nie w gimnazjum.

icon_smile.gif


Ewela, ja sie na zadne dyscyplinarki nie pisze!
W ogole tchorz jestem, bo sie boje nawet isc porozmawiac z moja p. dyrektor icon_sad.gif
Dobrze, ze mam czas do namyslu- bo teraz ferie.

Napisany przez: moko. czw, 19 sty 2012 - 08:57

A.L
Nie znam się na szkolnictwie, ale masz kontakt z dyrekcją? Może warto teraz porozmawiac z dyrektorką - szczerze, nawet za bardzo - nie wiem czy ona wie, ze sama wychowujesz dziewczynki, że chcesz się rozwijac, zarabiac więcej i teraz masz taką możliwość, ale wiąże się to z Waszą przeprowadzką, zmianą pracy.

Nie stawiaj nic na ostrzu noża, żadnych gróźb, straszenia.
Daj czas dyrekcji na podjęcie decyzji, nie oczekuj odpowiedzi już.
Zaporoponuj czas w jakim mogłabyś jeszcze pracować - do kiedy.


Słuchaj, ja jestem przekonana, ze szczera rozmowa zdziałac moze cuda, tylko czas, czas tu potrzebny, na zaplanowanie normalnego toku nauczania w Twojej szkole, na znalezienie zastępstwa, nowej osoby.... Dlatego działaj JUŻ, jeśli taka możliwość jest. A moze nasz kogoś (koleżankę, znajomą, sąsiadkę) którta mogłaby przyjść na Twoje miejsce?

edit; literówki

Napisany przez: M4ru5i4 czw, 19 sty 2012 - 08:59

CYTAT(Anorektyczna Laska @ Thu, 19 Jan 2012 - 08:54) *
A co niebanalnego jest w religii?

Astrofizyke jak najbardziej, tyle ze nie w gimnazjum.

icon_smile.gif


Noooo taką metafizyką niekiedy zalatuje icon_wink.gif

Napisany przez: Anorektyczna Laska czw, 19 sty 2012 - 09:11

Dzieki dziewczyny.

Z pania dyrektor mam ciut " na pienku". Rok temu obiecala mi ze od wrzesnia dostane umowe na stale, dlatego wstrzymalam sie z szukaniem innej pracy.
We wrzesniu dowiedzialam sie, ze nie- bo nie. Wkurzylam sie, no ale co mialam zrobic?
Teraz na oferta spadla na mnie niespodziewanie, pozytywnie przeszlam rozmowe kwalifikacyjna. Co najwazniejsze praca w Niemczech, wiec domyslacie sie ze od razu inne zarobki.
No i co? Bylam pewna, ze teraz umowa na czas okreslony mnie ratuje, bo bede miala 2 tyg okres wypowiedzenia. I nie mam.
W kropce jestem. Na L4 nie pojde, nie umiem kombinowac. Dyscyplinarki dopuscic nie moge, nie moge tez, i nie chce zostawic szkoly z klopotem, bo wiem ze bedzie problem z zastepstwem w polowie roku szkolnego.
A moich godzin nie moga rozdzielic na pozostale germanistki, bo wyjdzie im wiecej niz 1,5 etatu.


Tak sobie mysle, a jakbym im zaproponowala ze poszukam kogos na zastepstwo? Mam kolezanke ktora szuka pracy. Mhhh

Napisany przez: Anorektyczna Laska czw, 19 sty 2012 - 09:14

CYTAT(moko. @ Thu, 19 Jan 2012 - 08:57) *
A.L
Nie znam się na szkolnictwie, ale masz kontakt z dyrekcją? Może warto teraz porozmawiac z dyrektorką - szczerze, nawet za bardzo - nie wiem czy ona wie, ze sama wychowujesz dziewczynki, że chcesz się rozwijac, zarabiac więcej i teraz masz taką możliwość, ale wiąże się to z Waszą przeprowadzką, zmianą pracy.


edit; literówki



Klamac tez nie umiem. Nie moge powiedziec ze to sie wiaze z przeprowadzka, ona chyba zreszta wie, ze mam dom (z kredytem icon_smile.gif ) i ze jestem "udu.piona"
Tak wie, bo jak byla rozmowa dot. umowy na czas nieokreslony to pytala, jakie sa szanse ze sie bede kiedys przeprowadzac.

Napisany przez: M4ru5i4 czw, 19 sty 2012 - 09:17

No a od kiedy masz tą nowa pracę?? Weź skłądaj wypowiedzenie i od połowy lutego idź do innej roboty. Da radę tak?

Napisany przez: moko. czw, 19 sty 2012 - 09:19

CYTAT(Anorektyczna Laska @ Thu, 19 Jan 2012 - 09:14) *
Klamac tez nie umiem. Nie moge powiedziec ze to sie wiaze z przeprowadzka, ona chyba zreszta wie, ze mam dom (z kredytem icon_smile.gif ) i ze jestem "udu.piona"
Tak wie, bo jak byla rozmowa dot. umowy na czas nieokreslony to pytala, jakie sa szanse ze sie bede kiedys przeprowadzac.

Przepraszam ale ja coś namieszałam.
Jakoś skojarzyłam, że podjęcie pracy przez Ciebie wiąże się z przeprowadzką.
A zapomniałam, że Ty przy granicy dosc blisko mieszkasz icon_wink.gif

Napisany przez: Anorektyczna Laska czw, 19 sty 2012 - 09:30

CYTAT(M4ru5i4 @ Thu, 19 Jan 2012 - 09:17) *
No a od kiedy masz tą nowa pracę?? Weź skłądaj wypowiedzenie i od połowy lutego idź do innej roboty. Da radę tak?



Martam prace mam od juz. Problem w tym, ze ja nie moge wypowiedziec umowy.
Dyrektorka moze wyrazic zgode na rozowazanie umowy za porozumieniem stron, ale to jest tylko i wylacznie jej dobra wola.
Stad ten caly ambaras.

Napisany przez: M4ru5i4 czw, 19 sty 2012 - 09:34

jak to nie możesz wypowiedzieć umowy?? To, że nie ma o tym zapisu w umowie nie znaczy, że takie coś ci nie przysługuje. To reguluje chyba jakiś przepis nadrzędny a nie umowa

Napisany przez: Anorektyczna Laska czw, 19 sty 2012 - 09:36

Reguluje KN. A ta mowi ze skoro nie ma zapisu w umowie, to nie moge.
Tak sie chyba szkola zabezpiecza na wypadek uraty nauczyciela w polowie roku szkolnego.

Napisany przez: ruda_kasia czw, 19 sty 2012 - 09:37

Asia, ja bym jednak poszła na rozmowę z komunikatem mnie więcej takim: jak Pani wie, sama wychowuję dzieci, mam do spłacenia kredyt, jest mi bardzo ciężko; mimo obietnic nie dostałam u Państwa umowy na stałe. W tej chwili otrzymałam propozycję znacznie korzystniejszą, która pozwoli mi zapewnić sobie i dzieciom bezpieczeństwo finansowe. Jestem, jak Pani wie, zdesperowana, dlatego liczę, że wspólnie osiągniemy jakieś rozwiązanie. Ja proponuję Państwu osobę na zastępstwo za moją osobę, będzie to tańsze niż zatrudnianie kogoś na KN. Moja desperacja sięga dość daleko, nie chciałabym Panstwa zostawiać z dnia na dzień, ale sama Pani rozumie, że odmawiając mi umowy na stałe postawiliście mnie w trudnej sytuacji.

W każdym razie wbij ją w poczucie winy (tak trzeba), pokazując, jak była nie w porządku i zrób z tego wasz wspólny problem (nie szantażując jej, ale mówiąc, że poważnie musisz rozważyć propozycję, jaką otrzymałaś, bo odppwiadasz za byt swoich dzieci, a umowę masz tylko do końca roku). No i właśnie np. przedstaw kogoś na zastępstwo.

Napisany przez: M4ru5i4 czw, 19 sty 2012 - 09:38

CYTAT(Anorektyczna Laska @ Thu, 19 Jan 2012 - 09:36) *
Reguluje KN. A ta mowi ze skoro nie ma zapisu w umowie, to nie moge.
Tak sie chyba szkola zabezpiecza na wypadek uraty nauczyciela w polowie roku szkolnego.

Rozumiem, że Ciebie KP nie obowiązuje czyli?? KN I KP to dwie równorzędne ustawy?

Napisany przez: jaAga* czw, 19 sty 2012 - 09:38

No dobra, ale czy to przypadkiem nie było niedopatrzenie, że w umowie nie ma nic o wypowiedzeniu (skoro zawsze było?). Ja bym takie wypowiedzenie jednak złożyła, ale teraz, skoro są ferie, to jest czas na znalezienie pracownika. Jeśli dyrekcja wypowiedzenia nie przyjmie, wtedy próbowałabym rozmawiać o porozumieniu stron i oczywiście jeśli masz kogoś na myśli zaproponowałabym nowego pracownika.
Trzymam kciuki żeby sie udało.

Napisany przez: Anorektyczna Laska czw, 19 sty 2012 - 09:41

CYTAT(ruda_kasia @ Thu, 19 Jan 2012 - 09:37) *
Asia, ja bym jednak poszła na rozmowę z komunikatem mnie więcej takim: jak Pani wie, sama wychowuję dzieci, mam do spłacenia kredyt, jest mi bardzo ciężko; mimo obietnic nie dostałam u Państwa umowy na stałe. W tej chwili otrzymałam propozycję znacznie korzystniejszą, która pozwoli mi zapewnić sobie i dzieciom bezpieczeństwo finansowe. Jestem, jak Pani wie, zdesperowana, dlatego liczę, że wspólnie osiągniemy jakieś rozwiązanie. Ja proponuję Państwu osobę na zastępstwo za moją osobę, będzie to tańsze niż zatrudnianie kogoś na KN. Moja desperacja sięga dość daleko, nie chciałabym Panstwa zostawiać z dnia na dzień, ale sama Pani rozumie, że odmawiając mi umowy na stałe postawiliście mnie w trudnej sytuacji.

W każdym razie wbij ją w poczucie winy (tak trzeba), pokazując, jak była nie w porządku i zrób z tego wasz wspólny problem (nie szantażując jej, ale mówiąc, że poważnie musisz rozważyć propozycję, jaką otrzymałaś, bo odppwiadasz za byt swoich dzieci, a umowę masz tylko do końca roku). No i właśnie np. przedstaw kogoś na zastępstwo.


icon_smile.gif

Wlasnie dzwonilam do szkoly, moja dyrektorka bedzie dopiero od 24 w szkole.

A ta moja kolezanka ktora ewentualnie moglaby przyjsc na moje miejsce to tez nauczycielka, wiec chyba tez obowiazywalaby ja KN?


Napisany przez: Dorotka25 czw, 19 sty 2012 - 09:45

To nie musi być niedopatrzenie, czasem specjalnie nie wprowadza się takie klauzuli, aby mieć większą pewność, że pracownik nie odejdzie przed czasem. Może przedtem było więcej germanistów dostępnych, a teraz zagrali tak, aby uwiązać na rok szkolny Asię?

A tak w ogóle, to podpisuję się pod moko i rudą kasią - Asia, zrób jak Ci radzą - rozmowa potrafi zdziałać cuda, pogadaj, powiedz, że potrzebujesz pracy pewnej i za lepsze pieniądze, a skoro oni nie dali Ci stałej umowy to zdecydowałaś się szukać czegoś korzystniejszego. No i podtrzymuj, że sytuacja życiowa zmusza Ciebie do tego.

Napisany przez: Anorektyczna Laska czw, 19 sty 2012 - 09:49

Ja wiem,ze to nie jest niedopatrzenie, a dzialanie celowe.
Na 1 umowie w tej szkole mialam tak samo, tez nie bylo nic odnosnie warunkow wypowiedzenia.
No nic, musze czekac do wtorku.

Napisany przez: Agnieszka AZJ czw, 19 sty 2012 - 10:24

CYTAT(ruda_kasia @ Thu, 19 Jan 2012 - 09:37) *
Asia, ja bym jednak poszła na rozmowę z komunikatem mnie więcej takim: jak Pani wie, sama wychowuję dzieci, mam do spłacenia kredyt, jest mi bardzo ciężko; mimo obietnic nie dostałam u Państwa umowy na stałe. W tej chwili otrzymałam propozycję znacznie korzystniejszą, która pozwoli mi zapewnić sobie i dzieciom bezpieczeństwo finansowe. Jestem, jak Pani wie, zdesperowana, dlatego liczę, że wspólnie osiągniemy jakieś rozwiązanie. Ja proponuję Państwu osobę na zastępstwo za moją osobę, będzie to tańsze niż zatrudnianie kogoś na KN. Moja desperacja sięga dość daleko, nie chciałabym Panstwa zostawiać z dnia na dzień, ale sama Pani rozumie, że odmawiając mi umowy na stałe postawiliście mnie w trudnej sytuacji.

W każdym razie wbij ją w poczucie winy (tak trzeba), pokazując, jak była nie w porządku i zrób z tego wasz wspólny problem (nie szantażując jej, ale mówiąc, że poważnie musisz rozważyć propozycję, jaką otrzymałaś, bo odppwiadasz za byt swoich dzieci, a umowę masz tylko do końca roku). No i właśnie np. przedstaw kogoś na zastępstwo.



Bardzo mi się podoba ten tok argumentacji.

Napisany przez: pirania czw, 19 sty 2012 - 12:35

CYTAT(ruda_kasia @ Thu, 19 Jan 2012 - 11:37) *
Asia, ja bym jednak poszła na rozmowę z komunikatem mnie więcej takim: jak Pani wie, sama wychowuję dzieci, mam do spłacenia kredyt, jest mi bardzo ciężko; mimo obietnic nie dostałam u Państwa umowy na stałe. W tej chwili otrzymałam propozycję znacznie korzystniejszą, która pozwoli mi zapewnić sobie i dzieciom bezpieczeństwo finansowe. Jestem, jak Pani wie, zdesperowana, dlatego liczę, że wspólnie osiągniemy jakieś rozwiązanie. Ja proponuję Państwu osobę na zastępstwo za moją osobę, będzie to tańsze niż zatrudnianie kogoś na KN. Moja desperacja sięga dość daleko, nie chciałabym Panstwa zostawiać z dnia na dzień, ale sama Pani rozumie, że odmawiając mi umowy na stałe postawiliście mnie w trudnej sytuacji.

W każdym razie wbij ją w poczucie winy (tak trzeba), pokazując, jak była nie w porządku i zrób z tego wasz wspólny problem (nie szantażując jej, ale mówiąc, że poważnie musisz rozważyć propozycję, jaką otrzymałaś, bo odppwiadasz za byt swoich dzieci, a umowę masz tylko do końca roku). No i właśnie np. przedstaw kogoś na zastępstwo.

dokladnie tak.
jesli nie wyjdzie- wtedy bedziesz kombinowac.

Napisany przez: Anorektyczna Laska czw, 19 sty 2012 - 13:19

E pirania, nie bede kombinowac, znajac siebie. Jak nie wyjdzie to pewnie zrezygnuje z tej niemieckiej pracy.

Napisany przez: anita czw, 19 sty 2012 - 13:32

E ciotka nie poddawaj się, kombinuj icon_wink.gif

Napisany przez: Dorotka25 czw, 19 sty 2012 - 14:03

Kombinuj w zakresie prawa pracy, pisz, pomożemy icon_wink.gif

Napisany przez: moko. czw, 19 sty 2012 - 14:55

CYTAT(M4ru5i4 @ Thu, 19 Jan 2012 - 09:38) *
Rozumiem, że Ciebie KP nie obowiązuje czyli?? KN I KP to dwie równorzędne ustawy?

To nie działa na zasadzie, ze KP=KN.
To czego nie reguluje KN to odsyła do KP.

Napisany przez: Mafia czw, 19 sty 2012 - 15:06

CYTAT(moko.)
To nie działa na zasadzie, ze KP=KN.
To czego nie reguluje KN to odsyła do KP.


Ja się nie znam, ale czy brak zapisu w umowie nie może być tu odczytany na korzyść, czyli okres wypowiedzenia zgodny z KP?

Napisany przez: M4ru5i4 czw, 19 sty 2012 - 15:23

CYTAT(Mafia @ Thu, 19 Jan 2012 - 15:06) *
Ja się nie znam, ale czy brak zapisu w umowie nie może być tu odczytany na korzyść, czyli okres wypowiedzenia zgodny z KP?


No więc własnie o to mi chodzi. Skoro umowa jest sporządzona zgodnie z KN i nie ma w niej zapisu o okresie wypowiedzenia, to może można zastosować przepisy KP??

Napisany przez: M4ru5i4 czw, 19 sty 2012 - 15:24

dbl

Napisany przez: Carrie czw, 19 sty 2012 - 15:42

CYTAT(Anorektyczna Laska @ Thu, 19 Jan 2012 - 13:19) *
Jak nie wyjdzie to pewnie zrezygnuje z tej niemieckiej pracy.


blagam.gif
no prosze Cię

Poszłaś na rozmowę dla sportu czy dla ewentualnego poprawienia sobie komfortu życia?

Eee, czy zadzwonienie do kuratorium to dobry pomysł, żeby zapytać się o taki zapis w umowie?

Napisany przez: moko. czw, 19 sty 2012 - 15:46

CYTAT(Mafia @ Thu, 19 Jan 2012 - 15:06) *
Ja się nie znam, ale czy brak zapisu w umowie nie może być tu odczytany na korzyść, czyli okres wypowiedzenia zgodny z KP?

Nie, zanej korzyści tu nie ma, gdyż KP mówi, ze w umowie na czas okręslonej, zawartej na okres dłuższy niż 6 m-cy można zawrzeć klauzulę o możliwości jej wypowiedzenia (2tyg)

Martucha - KN zawiera odpowiednie zapisy o mozliwości wypowiedzenia umowy, zależne od tego na jakiej podstawie zawarto umowę (mianowanie, określony itp.)
Umowa na czas określony ma to do siebie, że WCALE nie trzeba dokonywac zapisu o możliwości wypowiedzenia, jak go nie ma, to NIE może zadne ze stron jej wypowiedzieć i tyle. Mówi o tym zawrówno KP jak i KN.
Nie przeskoczy się tego, bo wszystko jest zgodne z przepisami.

Napisany przez: Anorektyczna Laska czw, 19 sty 2012 - 16:30

Carrie, nie no jasne, ze wazne jest dla mnie poprawienie jakosci zycia, tym bardziej ze w nowej pracy zarabialabym 3 razy tyle.
Ale: jesli dyrektorka nie pojdzie mi na reke, i jedynym rozwiazaniem bedzie porzucenie pracy, to nie zrobie tego.
icon_sad.gif

Napisany przez: M4ru5i4 czw, 19 sty 2012 - 17:16

CYTAT(moko. @ Thu, 19 Jan 2012 - 15:46) *
Nie, zanej korzyści tu nie ma, gdyż KP mówi, ze w umowie na czas okręslonej, zawartej na okres dłuższy niż 6 m-cy można zawrzeć klauzulę o możliwości jej wypowiedzenia (2tyg)

Martucha - KN zawiera odpowiednie zapisy o mozliwości wypowiedzenia umowy, zależne od tego na jakiej podstawie zawarto umowę (mianowanie, określony itp.)
Umowa na czas określony ma to do siebie, że WCALE nie trzeba dokonywac zapisu o możliwości wypowiedzenia, jak go nie ma, to NIE może zadne ze stron jej wypowiedzieć i tyle. Mówi o tym zawrówno KP jak i KN.
Nie przeskoczy się tego, bo wszystko jest zgodne z przepisami.


Toż to większe zobowiązanie niż małżeństwo, bo nawet to można zakończyc przed czasem na jaki zostało zawarte icon_smile.gif

Napisany przez: Dorotka25 czw, 19 sty 2012 - 17:53

Heh, jak strony to chcą, to zawrą porozumienie, i tyle. Gorzej, jak jedna ze stron nie chce ustąpić... Ale, i tu jest pewien casus, wyjście, jak zwał tak zwał. Można wykazać, że brak takiej klauzuli na umowie jest działaniem sprzecznym z zasadami współżycia społecznego - niestety dotyczy to raczej umów długoterminowych, zawieranych na kilka lat.

Gdyby jednak spróbować napisać pismo do dyrekcji Asi (tzn. Asia by napisała), że brak klauzuli na jej umowie jest działaniem popełnionym z premedytacją, gdyż pracodawca świadomie nie uwzględnił możliwości wcześniejszego rozwiązania umowy, choć wiedział, że Asi zależy na stałym, stabilnym zatrudnieniu i w razie braku takiego zatrudnienia, będzie szukać innego. Świadczy o tym to, że na wcześniejszych umowa ta klauzula była, a znikła dopiero na ostatniej umowie, którą zawarto po rozmowie z dyrekcją...
W ten sposób Asia pozbawiona została możliwości podjęcia do ostatniego dnia trwania obecnej umowy innej i pewnie lepszej pracy. Pracodawca wykorzystał swoją przewagę, ale zgodnie z art. 8 k.p. "Nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony".

Jak rozmowa z dyrekcją nie zadziała to może jeszcze tak zagrać? Moko, Ruda Kasiu, co o tym myślicie?

Napisany przez: M4ru5i4 czw, 19 sty 2012 - 18:08

ja nie moko i nie kasia ale to brzmi bardzo mądrze icon_smile.gif

Napisany przez: Anorektyczna Laska czw, 19 sty 2012 - 18:14

Dorotka, ale ja na 1 umowie w tej szkole tez mialam brak wzmianki o okresie wypowiedzenia. Pisalam o tym w tym watku.
Na wczesniejszych umowach, z innych szkol (lacznie czterech)taka odnotacja byla.
Nawet nie moge powiedziec ze zrobilam blad podpisujac te osatnia umowe, bo byloby to nieprawda. Wtedy zostalabym bez pracy a dzieci jadlyby chyba trawe z ogrodka.
Wyjscia wiec nie mialam.

Pani dyrektor powiedziala mi ze dostane umowe na stale, bo kogos takiego jak ja potrzebuja (angazuje sie bardzo w wspolprace polsko-niemiecka), ale przy tej rozmowie bylysmy tylko my dwie. To bylo w zeszlym roku, w okolicach kwietnia, jak poszlam sie zapytac czy jestem przewidziana na przyszly rok.
Przypomne jej o tym rozmawiajac z nia.

Napisany przez: Dorotka25 czw, 19 sty 2012 - 18:21

Ech, myślałam, że to w tej jednej szkole miałaś kilka umów na czas określony pod rząd, tylko na pierwszej i ostatniej nie.... Co do pierwszej umowy, to by było zrozumiałe, ale jakby potem była a dalej nie, to już coś nie tak.... I to nie chodzi o to, że popełniłaś błąd podpisując umowę - musiałaś mieć pracę, ale warunki tej umowy nie były takie, jak uzgodniono ustnie.

Napisany przez: Carrie czw, 19 sty 2012 - 18:22

CYTAT(Anorektyczna Laska @ Thu, 19 Jan 2012 - 18:14) *
Pani dyrektor powiedziala mi ze dostane umowe na stale, bo kogos takiego jak ja potrzebuja (angazuje sie bardzo w wspolprace polsko-niemiecka), ale przy tej rozmowie bylysmy tylko my dwie. To bylo w zeszlym roku, w okolicach kwietnia, jak poszlam sie zapytac czy jestem przewidziana na przyszly rok.
Przypomne jej o tym rozmawiajac z nia.


no właśnie
nie zmienia to faktu, że wykorzystała swoją przewagę - wiedziała jakie są twoje oczekiwania a jednak ich nie spełniła dodatkowo zakładając ci łańcuch - jakby tej rozmowy nie było.

Napisany przez: ruda_kasia czw, 19 sty 2012 - 22:24

Też zrozumiałam jak Dorotka co do ilości umów w danej szkole i nie ukrywam, że byłam pełna podziwu dla wywodu koleżanki D. Occzywiście w sądzie to trudne do obrony, ale może jakaś wymiana korespondencji w sprawie naruszenia art. 8 nadałaby się przynajmnjiej na początek ataku.
Asia, a Ty weź na rozum, 3 razy więcej kasy i dójka dzieci na pokładzie i ktoś do rozmowy, kto Cię w sumie oszukał? oddychaj głębokomi i wsłuchaj się w siebie (albo we mnie jak wolisz, zapisz sobie mantry i recytuj dyrektorce)

Napisany przez: pirania pią, 20 sty 2012 - 06:03

CYTAT(Anorektyczna Laska @ Thu, 19 Jan 2012 - 15:19) *
E pirania, nie bede kombinowac, znajac siebie. Jak nie wyjdzie to pewnie zrezygnuje z tej niemieckiej pracy.

asia- jak zrezygnujesz z tej niemieckiej pracy to serce stracisz do tej- po pierwsze dlatego ze masz kredyt i jestes samotna matka a po drugie dlatego ze tak sie nie robi jak czlowiekowi zalezy na pracowniku. a jak nie zalezy to tym lepiej icon_wink.gif

Napisany przez: Anorektyczna Laska pią, 20 sty 2012 - 07:05

Do tej pierwszej juz stracilam bo po pierwsze nie dostalam tej umowy na stale, a po drugie pominieto mnie przy dodatku motywacyjnym, mimo *****yliona godzin spedzonych w szkole dodatkowo oraz w domu przy komputerze tlumaczac dokumenty, zaproszenia, plany imprez potrzebne do wspolpracy.
Moze oni i tak chca sie mnie pozbyc?

Moze nie mam takieej energii aby sie cieszyc nowa prace, bo mimo trzykrotnych zarobkow pracowalabym tez sporo wiecej. Wiec jednak ma ta praca minusy. Niestety to nie praca w szkole.
Moze ja leniwa jestem???
Do mojej szkoly jade we wtorek pogadac. Teraz i tak nie ma z kim.

Napisany przez: moko. pią, 20 sty 2012 - 08:09

A.L to weź wyciągnij argument o braku pryznania dodatku motywacyjnego - to nierówne traktowanie! (wyciągnij jak nic nie załatwisz) Chociaż zanim sie coś odezwiesz w tej sprawie to sprawdź w regulaminie wynagradzania czy owy dodatek Ci przysługuje.
I czekam na relację!

Czy wynagrodzenie otrzymujesz na czas? (w terminie?) bo gdyby nie, to jest podstawa do zwolnienia się w trybie natychmiastowym icon_wink.gif (chociaż wątpie, zeby nie było w terminie, no ale może?)icon_wink.gif

Napisany przez: Anorektyczna Laska pią, 20 sty 2012 - 08:11

Nie no na czas zawsze. To jednak budzetowka, gdzie nie dosc ze jest na czas, to jeszcze z gory icon_smile.gif

Napisany przez: moko. pią, 20 sty 2012 - 08:14

Tak, z góry płatność to ja wiem, ale wiesz... moze Ci czegoś nie wyrównali, nie dopłacili albo co? (dobra, przesadzam, szukam dziury w całym)

Może będziesz mile zaskoczna reakcją dyrekcji icon_biggrin.gif póki co rozważasz ten najgorszy scenariusz! (się nie dziwię)
Czekajmy do wtorku!


Napisany przez: Mafia pią, 27 sty 2012 - 20:46

Anorektyczna Lasko, już po rozmowie?

Napisany przez: Carrie pią, 27 sty 2012 - 20:53

no właśnie

jak rozmowa?

Napisany przez: Dorotka25 pią, 27 sty 2012 - 20:55

Też jestem ciekawa, Asiu jak tam?

Napisany przez: Anorektyczna Laska sob, 28 sty 2012 - 21:56

A zapomnialam napisac.
Rozmowy nie bylo. icon_sad.gif
Fakt, ze bylam chora i dojechac nie moglam, zadzwonilam do szkoly zeby powiedziec, ze przepraszam, ale leze z goraczka w lozku...
I co uslyszalam od sekretarki?
Nic nie szkodzi, pani dyrektor i tak dzis nie ma
Fajnie nie? Byla ze mna umowiona.
Takie lekcewazenie dobrze nie wrozy.
Ide w poniedzialek.

Napisany przez: ewela sob, 28 sty 2012 - 23:14

Anorektyczna Laska- spokojnie.
Dobre,czy złe wrózby zostaw na bok.

Twoja sprawa jest najwazniejsza.
Spokojna rozmowa naprawde moze sprawic cuda.

Ja jestem po "przejsciach" w naszej branzy.....wiec chwilami mnie ponosi.

3mam kciuki i wierzę,ze bedzie wszystko dobrze!!!!!!!!!!Dobrze,dla Ciebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Napisany przez: Mafia nie, 29 sty 2012 - 09:22

A ja myślę, że jeśli rozmowa nic nie da, to powinnaś olać tę pracę i pójść do nowej. Takie traktowanie pracownika nie daje nadziei na przedłużenie umowy po końcu roku szkolnego. icon_sad.gif Co zrobisz wtedy?

Napisany przez: Anorektyczna Laska nie, 29 sty 2012 - 10:02

Wlasnie, wtedy zostane na lodzie.
Naprawde mna zatrzeslo, bo normalnie jak pani dyrektor cos wypadlo: choroba jak mnie/wazne spotkanie/cos innego, to powinna przekazac sekretarce ktora cale ferie siedzi w szkole, ze ma do mnie zadzwonic np i odwolac spotkanie.
A jak cos w ostatniej chwili jej wypadlo- to chociaz zeby przeprosic, jak sie pojawie.
A tu nic, zonk.

Boje sie jutro do niej isc, normalnie sie trzese, nie wiem czy bardziej ze strachu czy ze zlosci.
Musze sie uspokoic, bo chcialabym zeby rozmowa byla spokojna i rzeczowa.

Napisany przez: ewela nie, 29 sty 2012 - 10:17

Anorektyczna Laska- pamiętaj,ze dyrektorem isę bywa, a nauczycielem się jest.

3mam kciuki za Twoj spokój i owocną rozmowę!!!!!

Napisany przez: Anorektyczna Laska pon, 30 sty 2012 - 17:59

Rozmowa ok, krotka ale rzeczowa. Przebiegla w dobrej atmosferze.
W sumie dobrze ze sie stalo jak sie stalo, bo redukuja liczne godzin i w przyszlym roku na pewno nie mialabym calego etatu.
Nowa prace zaczynam od 1 marca icon_smile.gif

Napisany przez: ewela pon, 30 sty 2012 - 23:02

BRAWO!!!!!i POWODZENIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Napisany przez: Silije wto, 31 sty 2012 - 10:07

Ufffff Asiu.
To super wiadomość

Napisany przez: Joka wto, 31 sty 2012 - 10:10

Świetnie, że udało się dogadać z dyrektorką.
Powodzenia w nowej pracy icon_smile.gif

Napisany przez: M4ru5i4 wto, 31 sty 2012 - 11:44

ooo aśka, to super icon_smile.gif
Cieszę się z Tobą i życze miłej nowej pracy icon_smile.gif

Powered by Invision Power Board (http://www.invisionboard.com)
© Invision Power Services (http://www.invisionpower.com)