Ja bym postawiła na planszówki. Widzę po siostrzenicy, że zaczyna się nimi bardziej interesować niż telewizorem czy grami na PC. Kilka fajnych widziałam ostatnio w sklepie al.to.
Ehh, aż się przypominają czasy, kiedy samemu było się dzieckiem i godzinami grało się w Chińczyka.